Mieszkanie z dziewczynami, czy z chłopakami?

[phideaux]

Mieszkałam i z dziewczynami i chłopakami, i potwierdzam - płeć nie ma znaczenia i nie można generalizować. Do pewnego momentu wydawało mi się, że lepiej z chłopakami, bo a) zajmują krótko łazienkę b)nie zawalają łazienki toną kosmetyków c) zwykle nie chce im się gotować, więc nie przesiadują za dużo w kuchni d) ogólnie są jakoś mniej problemowi niż dziewczyny. No. Dopóki nie trafiłam na przedstawiciela kompletnie przeciwstawiającego się tej wyliczance (swoją drogą najbardziej piekielny z moich współlokatorów).

Wszystko zależy od ludzi. Generalizację, że dziewczyny lepsze, bo bardziej zwracają uwagę na porządek, można pomiędzy bajki wstawić

[StarFighter]

Ja to wszystko widzę

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;61631531]Pozwolę sobie odpowiedzieć, bo w drugą stronę też nie można przesadzać. To forum nie ogranicza się do tematów uznawanych stereotypowo za "babskie" i osoby nieinteresujące się makijażem i kosmetykami też znajdą coś dla siebie.[/QUOTE]
No weź. Co komu po różnorodności tematów, skoro w wątkach udzielają się szczebioczące, chichoczące, różowe kobietki. Taka męska kobieta, która obrosła już warstwą penisów potrzebuje godnych partnerów do dyskusji, a nie takie trzpiotki chichotki.

[DopplegangerEddarda]

Zależy kto Ci się trafi i z jakiej nacji. Jeżeli trafią Ci się jacyś z północy bądź zachodu to prędzej Ci się trafią metroseksualni faceci więc na to z krótką łazienką bym nie liczył.
Zależy od szczęścia ale chyba wolałbym z kobietami by nie trafił się jakiś arab.

Ostatnio byłem w łazience krócej od brata a oprócz tego co on robił zdążyłem podgolić twarz, ciało oraz nałożyć odżywkę na włosy i się umyć. Więc to jest totalna ruletka.

[201607111028]

To jest chyba jakaś "wyższa szkoła jazdy" - nawet w odpowiedzi na takie pytanie wspomnieć o Arabach XD

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

W sumie to nie chciałabym mieszkać z Ukraińcami płci męskiej. Za dużo się naoglądałam i nasłuchałam w akademikach w moim mieście.

[201606270916]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;61652246]W sumie to nie chciałabym mieszkać z Ukraińcami płci męskiej. Za dużo się naoglądałam i nasłuchałam w akademikach w moim mieście.[/QUOTE]

U mnie całe erasmusowe piętro to mimo mieszanki plci i narodowosci było jedno wielkie nieporozumienie Syf, halas... ale o Polakach w zagranicznych akademikach (polskich też) opinie krążą podobne. Ja bym zalozyla ze jak ktoś szuka mieszkania a nie z akademika to ze z założenia oczekuje większego spokoju i porządku niż w typowym domu studenckim.

[DopplegangerEddarda]

Akurat to z Ukraińcami mnie nie dziwi ponieważ 2 lata temu w wakacje pracowałem w pracy gdzie właśnie dużo ich było. Ukrainki naprawdę pracowite niemal wszystkie natomiast sporo facetów to tylko się migało i chowało od roboty. Normalnie nawet takich rzeczy nie zauważam a tu rzuciło mi się w oczy.

[201606270916]

Ja znam różnych. W tym takich ogarnietych w caloksztalcie: znali polski lub się uczyli, gotowali sobie i mieli porządek w mieszkaniach. Chociaż może to kwestia wieku czy etapu życia bo to akurat nie studenci tylko już pracownicy. Jedną brygade znam taka ze gotowali na zmianę i nie brali do mieszkania osób które tego nie potrafią

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Krolowa Julianna

U mnie całe erasmusowe piętro to mimo mieszanki plci i narodowosci było jedno wielkie nieporozumienie Syf, halas... ale o Polakach w zagranicznych akademikach (polskich też) opinie krążą podobne. Ja bym zalozyla ze jak ktoś szuka mieszkania a nie z akademika to ze z założenia oczekuje większego spokoju i porządku niż w typowym domu studenckim.

To też, ale u mnie Ukraińcy potrafili wbijać nieznanym dziewczynom do pokojów, siedzieli sobie na ich łóżkach, gdy one spały, przystawiali się, nie chcieli wyjść, wszczynali burdy w tych nieswoich pokojach... Ogólnie byli bardzo roszczeniowi, inne nacje im nie dorównywały.
Z Ukrainkami mieszkałam przez chwilę i ogólnie były ok. Co prawda rozwalało mnie, że się rano malują jeszcze zanim wyjdą z łóżka, ale to niegroźne

Zapisz

[201606270916]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;61654136]To też, ale u mnie Ukraińcy potrafili wbijać nieznanym dziewczynom do pokojów, siedzieli sobie na ich łóżkach, gdy one spały, przystawiali się, nie chcieli wyjść, wszczynali burdy w tych nieswoich pokojach... Ogólnie byli bardzo roszczeniowi, inne nacje im nie dorównywały.
Z Ukrainkami mieszkałam przez chwilę i ogólnie były ok. Co prawda rozwalało mnie, że się rano malują jeszcze zanim wyjdą z łóżka, ale to niegroźne

Zapisz

[/QUOTE]

U mnie byli głównie ludzie z Turcji. Kolega dostał pokój 1-osobowy z własną łazienką, luksus jakich mało ale na piętrze erasmusów... no ogólnie szybko przestał się cieszyć z tego pokoju Tam strach było zajrzeć w odwiedziny a co dopiero mieszkać.

Akademikowi erasmusi kojarzą mi się też z brakiem umiejętności korzystania z pralki i... wyjmowaniem mokrego prania do reklamówki i zabieraniem do pokoju zamiast rozwieszać w suszarni (pokoje były takiej wielkości że gdyby to był kurnik dla 2 kur to rolnik dostałby dożywocie, ale dla dwójki studentów spoko czemu nie, prania tam już gdzie suszyć nie było; zresztą same brudne ciuchy też przynosili w tych reklamówkach). I z opowieścią pani portierki że nikt z portierni nie wchodzi do kuchni erasmusów na obchodach po tym jak się tam poślizgnęła

Swoją drogą nie odważyłabym się spać przy niezakluczonych drzwiach Nigdzie Raz w akademiku zdarzyło się że miałam rano odkluczone drzwi co mi bardzo nie pasowało. Wtedy do mnie dotarło że nie śniło mi się że chodzę po korytarzu - ja po nim naprawdę łaziłam lunatykując Później długo zastawiałam drzwi na noc krzesłem

[201607111003]

A ja najgorzej wspominam białego Anglika i białą Angielkę.
Chłopaczek to jeszcze mówił posh.
Arab, Tunezyjczyk był czysty i cichy.