![]() |
#91 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 485
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Froggie, tak masz rację, są tacy.
Są jeszcze tacy, którzy stwierdzają - jesteś moim ideałem, ale nie mogę z Tobą być ![]() ![]() teraz to tylko się śmieję z takich tekstów ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#92 | |
Rozeznanie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cytat:
Ale wiem, ze gdyby powiedzial jedno slowo, to chyba bym sie przelamala i wrocila... Sama nie wiem co mam robic. Wczoraj do niego zadzwonilam, bo mam mu kilka rzeczy do oddania (miedzy innymi pierscionek) on odebral, ale okazalo sie ze byl na jakiejs imprezie z kumplami... Nie mam mu tego za zle, ze gdzies wyszedl, tylko dlaczego gdy bylismy razem nie mial zadnych znajomych ????? Nie spotykalismy sie z nikim, bo moi znajomi sie tez odemnie odwrocili (przez niego). A tu nagle gdy nie jestesmy razem on gdzies wychodzi, i to w dodatku w piatek wieczorem gdy w sobote ma do pracy... to bylo nie do pomyslenia gdy bylismy razem... Wczesniej, nigdy dla mnie nie skonczyl pracy wczesniej, zawsze po pracy musial jeszcze pozalatwiac sprawy, odwiedzic dziadkow, a dopiero pozniej mnie... a co sie okazalo w czwartek ?? wracam z uczelni o godzinie 3 30 po poludniu, i kogo widze na stacji metra?? On z kuzynem i jeszcze jakims jednym chlopakiem jechali sobie gdzies.... Nie moge tego pojac, powinien pracowac do 5, a tutaj nagle skonczyl wczesniej zeby sobie gdzies pojechac...Dla mnie nigdy tak nie zrobil !!! Musialam sie komus wygadac, mam nadzieje ze mnie ktos zrozumie. Wiadomo, ze najlepiej to zajac sie czyms innym, ale ja nie moge sie skupic ani na pracy ani na szkole, najchetniej to bym siedziala caly czas i wpatrywala sie w jego imie na gg. Ps. Dziewczyny, co robicie z wspolnymi rzeczami ktore sie nagromadzily przez ten czas... bo nie wiem czy wypada mu oddac kolczyki, i inne rzeczy, czy tylko pierscionek. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#93 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
|
![]() Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#94 |
Raczkowanie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Aniany, żadnych prezentów się nie zwraca.
![]() Co do tych powrotów, to niby tak mówią, ale chyba każdy przypadek jest inny jednak. Ja chyba bylabym skłonna się pokusic, ale przedtem musiałaby odbyć się naprawdę ważna i szczera rozmowa. Ale akurat wiem, że to nigdy nie nastąpi, bo nabrałam odczucia, że on po prostu chciał się uwolnić ode mnie i... uciekł.
__________________
Kiedy jestem z Tobą Wiatr użycza mi swych westchnień Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem When I'm in your arms, nothing seems to matter! |
![]() ![]() |
![]() |
#95 | |
Zadomowienie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#96 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
![]() Cytat:
![]() Cytat:
Dziewczyny bieżcie przykład... ![]() Powodzenia! ![]()
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
||
![]() ![]() |
![]() |
#97 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
|
![]() Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#98 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 83
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
DO CASSANDRY 23:"Lepiej nie probuj wracac do niego! jest takie powiedzenie,ze "dwa razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi"...Ja to juz sprawdzilam i to jest racja...wrocilismy do sie bie po 2 miesiacach i to sie nie udalo,mimo tego,ze okropnie go kochalam,cos cie ciagle psulo,rozdraywalismy tylko rany...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#99 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
|
![]()
Do Camilla...wiesz jak to jest,znacznie latwiej doradzic drugiej osobie.Ja juz tak mam,ze wiem co jest dobre dla kogos a sama czasami nie potrafie odnalezc wyjscia z jakiejs trudnej sytuacji.
![]() ![]() ![]() ![]() ----------------------------------------------------------------------- "Na nieszczęście mogą skazać nas inni-na miłość skazujemy się sami" |
![]() ![]() |
![]() |
#100 |
Raczkowanie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Oczywiście, że powinien się postarać.
![]() ![]() ![]()
__________________
Kiedy jestem z Tobą Wiatr użycza mi swych westchnień Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem When I'm in your arms, nothing seems to matter! |
![]() ![]() |
![]() |
#101 |
Zakorzenienie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Prawde mówiąc ja tego mniej wiecej oczekuje od mojego TŻ, bo dałam nam kolejną szansę. Tzn. nie chce żeby flaki z siebie wypruwał i nagle stał sie jakiś nie wiadomo jaki casanova, bo to by było zbyt sztuczne. Ale żby na codzień mnie szanował... i ja wtedy będe szanować jego. Myślę, że jeśli będziemy trzymać sie obietnic, które sobie złożyliśmy to jest szansa, że to sie uda. W każdym bądź razie widze, że on od razu zaczał sie starać, bo naprawdę sie wykazał w moje imieniny i juz dzień po naszej rozmowie pojawił sie z kwiatami u mnie. I nawet nie te kwiaty mnie zadziwiły ale sposób jaki mi je wręczył. Po prostu zjawił sie niezapowiedziany, zaskoczył mnie kompletnie swoją wizytą i to było naprawdę wspaniałe. Mimo, że byłam w szlafroku i miałam potargane włosy. I generalnie jest bardzo miły dla mnie od tamtej rozmowy, widzę, że się stara. Jest to dla mnie bardzo pocieszające, ale oczywiscie zeby zoabczyc czy naprawde cos sie zmienia trzeba czasu.
A ja też mu obiecałam kilka rzeczy i musze się starać dotrzymać słowa, bo jesli oczekuje od niego, że sie zmieni to sama też musze. ![]() Zobaczę na własnej skórze czy opłaca sie wchodzic dwa razy do tej samej rzeki. ![]()
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#102 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
|
![]()
O wlasnie!! Mi o takie staranie chodzi. Jakies mile gesty,czasami zaskakujace.Jakis kwiatek,niespodzianka.Naw et glupi telefon w ciagu dnia czy chociaz sms moga juz o czyms swiadczyc.Jakies mile slowka...a u mnie jest tak,ze ja ciagle slysze jaka to ja zla bylam,ze to moja wina ze musial zerwac.A jak zaczynam sie w jakis sposob bronic to on wyzywa mnie od glupich i malo inteligentnych.Wiem,wiem dziewczyny co sobie myslicie...ze naprawde jestem glupia skoro jeszcze utrzymuje z nim kontakt...
![]() ![]() ![]() --------------------------------------------------- ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#103 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 83
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Z TEGO CO PISZESZ WYWNIOSKOWAŁAM,ZE ROK BYLIŚCIE W "SEPARACJI" .ZASTANÓW SIĘ CZY BYŁO CI LEPIEJ Z NIM ,CZY TEN ROK BEZ NIEGO.SĄ OSOBY KTÓRE LUBIĄ BYĆ PONIŻANE I ŻLE TRAKTOWANE -MASOCHIŚCI.TY DO NICH NIE NALEŻYSZ BO JEST CI Z NIM
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#104 | |
Zadomowienie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cytat:
Polecam przeczytać książkę "Marsjanie i wenusjanki zaczynają nowe żyie" Poleciła mi ją Jowi dziewczyna tu z wizażu która przeżywała dokładnie to samo... Jesli chcesz mam ją na dysku, moge przesłać, ja jeszcze jej nie skonczyłam ale już widze ze podchodzę do tego zerwania i całej tej sytuacji inaczej niż przed rokiem... Dziewczyno! Nie wplątuj się w coś co sprawia Ci ból, szkoda Twojego życia na takiego faceta! Ja wierzę że gdzieś tam jest nam ktoś przypisany, ktoś dobry dla nas... Trzymaj się ciepło ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#105 |
Raczkowanie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Kajasia, jak mozesz, prześlij mi: neysa@op.pl
![]() ![]()
__________________
Kiedy jestem z Tobą Wiatr użycza mi swych westchnień Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem When I'm in your arms, nothing seems to matter! |
![]() ![]() |
![]() |
#106 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
|
![]()
Kochaniutkie jestescie,wszystkie bez wyjatku
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Kajasia to i mi przeslij jesli to nie problem...juz nie bede latala po bibliotekach ![]() ![]() Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2006-02-08 o 16:05 Powód: Post po poscie!! |
![]() ![]() |
![]() |
#107 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 473
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Ahh u mnie nie jest tak zle... w sumie wychodzi na to ze to ja sie wcielilam w takiego chamskiego faceta...:/
Mam dosc marudzenia, zalenia sie (jego oczywiscie, nie ma nic gorszego niz zalacy sie facet!!) ze : a - nie jestem ambitana (upsss... robie jednoczesnie 2 spec jalnosci - dziennie i zaocznie, mam zamiar zdobyc tytul conajmniej doktora, od tego semestru udalo mi sie zdobyc stypendium naukowe) b - gadam tylko o szkole... (sory o czym mam gadac jak sie zapyta co robilam caly dzien, bylam w szkole, zjadlam obiad w domu i tu sie moje zycie "prywatne" konczy, nie mam przyjaciol, z jedna z moich przyjaciolek "TZ" sie przespal (! bedac ze mna juz pol roku !, dowiedzialam sie o tym niedawno, na cale szczescie od niego), reszta poprostu zyje swoim zyciem, w ktorym mnie nie ma, czas poswiecalam jemu a nie przyjaciolkom c - jestem nudna (!!!!!!!!!! sama nie iwem o co w tym chodzi?? ze przychodze zawsze o tej samej porze - no coz takie jest zycie, wczesniej nie mam czasu, jak skoncze zajecia i zjem obiad to przychodze.../// nie mam hobby... nie mam?? ![]() d - ze sie nie kochamy - ehh jakby zapierdzielal tyle co ja, latal caly dzien z dupy w dupe... przychodze styrana do niego, oczekuje przytulenia a on co? siedzi przy kompie i czasem cos burknie...stwierdzi ze jestem nudna ,a potem zaczyna sie do mnie dobierac... ehh i jak tam mozna? W sumie jak tez nie jestem bez winy, zaniedbuje zwiazek, zadnych niespodzianek nie robie, ale powiedzcie czy to nie jest duzo ze znajduje CODZIENNIE (tak codziennie, chocbym miala nastepnego dnia 2 egzaminy, byla chora, niedospana...) przyjezdzam...ze staram sie aby jego pasje byly moimi? ze nie marudze bez przerwy (no wlasnie zapomnialam wspoamniec ze jestem "zimna suka" bo nie umiem mu okazac wspolczucia jak mi sie zali jaka jestem zla... jak do cholery mam okazac wspolczucie jak sie na mnie zali ? Czasem mi sie wydaje ze to ja mam bardziej meski system podchodzenia do zwiazku a on kobiecy. Ja nie mam potrzeby roztrzasania tematu jak sie poklocimy, trudno stalo sie, przepraszma i zyjemy dalej. On za to kiedy sie pokolcimy pierdzieli mi o tym u siebie, potem caly wieczor na skype czy na gg i jeszcze mi wrzuca ze ja taka zimna jestem ze nastepnego dnia udaje ze nic sie nie stalo... Jakbym tak ciagle wyciaala ******ly ktore mnie draznia i roztrzasala je przez dwa dni to chyba bym zeswirowala... Moj zwiazek stoi pod wielkim znakiem zapytania..otorz wczoraj nie wytrzymalam. Kiedy zaczal mi sie zalic ze lazami w oczach jaka to ja jestem nudna, ze go niczym nie zaskakuje, ze ciagle o tej samej porze przychodze, ze jest monotonia itd itp, powiedzialam ze nie wiem czego ode mnie oczekuje, po co mi sie zali, ze ja nie wiem jak mam mu wspolczuc, ze go najzwyczajnieniej nie rozumiem... tu juz bylo zle... na pozegnanie nawet nie chcial mnie "cmoknac" pwoeidzial oschle "pa" ze lazami w oczach z powodu mojego braku wspolczucia, powiedzialam mu ze zachowuje sie jak baba i porownalam do naszej wspolnej "znajomej" ktora slynie z tego ze zawsze znajdzie dziure w calym i wieczenie ryczy, zali sie i udaje ze probuje sie zabic (swoja droga zalosna proba zwrocenia na siebie uwagi, ale nie tego dotyczy temat). Wczoraj wieczorem napisalam mu ze ma racje, z tym ze za malo sie staram... ze go Kocham (bo tak jest, jest naprawde czuly,stara sie jak moze, ogolnie wszystko ok poza wymienionymi wyrzej)... napisal mi tylko Dobranoc i tyle, od wczoraj nie mam od niego zadnego znaku zycia... dziewczyny poradzcie cos, bo nie chce go stacic, naprawde, jak patrze na niego to wiem ze chce z nim spedzic cale zycie...
__________________
Paznokciowe konto na Instagramie @lynieczka. Zapraszam! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#108 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
|
![]()
Kiciulka ja to widze,ze u Was w zwiazku jest zupelnie odwrotnie niz bylo u mnie.Bo to zawsze ja bylam ta czula osobka,zawsze to ja chcialam rozmawiac a dla niego nigdy nie bylo problemu.nawet jak sie poklocilismy to potrafilam przez godzine wyslac ma 50 sms z zapytaniem dlaczego tak sie stalo,ze go kocham itp.a on wyobraz sobie nie odpisal na zadnego.Teraz moja rada.Wiem,ze masz duzo obowiazkow,szkola itd.ale czsami poswiec mu troszke wiecej czasu.zrob jakas mila niespodzianke,np.romantyc zna kolacyjke przy swiecach.Przytulaj sie do niego czesciej,rozmawiaj wiecej.Macie poprostu inne charaktery ale to nie znaczy,ze sie nie dogadacie.Chciec to moc!!
![]() ![]() -------------------------------------------------------------- Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa. Jan Paweł II |
![]() ![]() |
![]() |
#109 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 473
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
jej... ja sie staram... ale ja nie wiem jak mam reagowac jak mi sie zali... ja naprawde nic z tego nie rozumiem, nie wiem co mam zrobic... a co nie powiem to jest zle, jak nic nie powiem to tez jest zle... naprawde czasem czuje sie jak facet....
__________________
Paznokciowe konto na Instagramie @lynieczka. Zapraszam! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#110 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 35
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Bardzo cierpie..mija juz tydzien od rozstania (wyprowadzki ) i w sumie 2 tyg od razstania kiedy mu o tym powiedzialam, ze mam dosc i nie zycze sobie by ktokolwiek ocenial tak brutalnie, jaka jestem kochanką. Wiem ze to dobra decyzja i nie zmienia juz jej. Wiezre ze ktos na mnie jescze czeka... poki co chce byc sama, wszystko sobie poukaldac w glowie, miec czas tylko dla siebie. I chocby sie kajal - nie wrocę. Ten facet nie mogl mnie kochac!
Zaspokajal tylko sowje egoistyczne potrzeby - seksu i bycia kochanym ( kochalam go cala sobą, bardzo bardzo mocno!!! i przymykalam oko na iwele rzeczy) .. Juz raz z moim eks z ktorym bylam 4 lata doswiadczylam powrotu po pol rku ! Nigdy wiecej!!!! Dziewczyny powroty nie dzialają! To nadal jest ten sam facet!!!!!Oni nie sa chcetni na zmiane siebie.. chyba ze bardzo kochają. Jedyne co mozemy zmienic to siebie - ale czy jestescie w stanie zaakceptowac to wszystko co doprowadzilo was do rozstania??? To za wileki poswiecenie. Dlaczego to niby tylko my mamy sie poswiecac? tYLKO MY MAMY STARAC SIE ICH ZROZUMIEC? Powroty tsa dobre tylko przez miesiac - wowczas jest sielanka ( jak u mnie ) potem to znow rozdrapywanie tego co bylo... Ja czekam na PRAWDZIWEGO FACETA nie na 30 latka w krotkich spodenkach! |
![]() ![]() |
![]() |
#111 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
|
![]()
hmm..sunrise to jest bardzo dobre co piszesz!
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Aha i sunrise dla pocieszenia dodam,ze mojego w lozku tez obchodzila tylko swoja osoba! na poczatku mi to nie przeszkadzalo ale potem bylo nie do zniesienia.zawsze chcial to co mial,latalam za nim jak idiotka,dogadzalam.glupia bylam,wiem.I za co ja tego mongola jeszcze kocham??Tak sie sama zastanawiam...chyba za poczatki naszego zwiazku,bo przyznam,ze wtedy bylo dosc milo ![]() --------------------------------------------------- Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa. Jan Paweł II Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2006-02-08 o 16:06 Powód: Post po poscie!! |
![]() ![]() |
![]() |
#112 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 35
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
aaa... i jeszcze kiedys jak na wizazu opisalalam swoj problem ktory aktualnie z nim mialam i dziewczyny mnie pparly i powiedzialy ze ja w sumie nie jestem winna tylko on ma dziwne podejscie, jest nieczuly i zimny - chialam mu pokazc ze to ja mam racje i pokazalal mu ten tamten watek - on powiedzial jak moglam go tak oczernic i przedstwaic w tak zlym swietle! ( wcale tak neibylo - pisalam tylko jak jest) powiedzial ze to towarzystow wzajemnej adoracji i ze na wizazu sa specyficzne dziewczyny, ktore tez jak ja , maja problemy ze sobą. Pokazal tamten watek swojemu bratu i jego dzieczynie zeby mu potwierdzili ze to ze mna jest cos nie tak a nie z nim ( on ma 30 lat!!!!) a ja poczulam sie zdradzona i zdemaskowana. to byly zbyt intymne rzeczy , nie do pokazywania osobom ktore mnie znają. Na wizazu przeciez jestem anonimowa i nikt mnie nei zna.. Po raz kolejny mnie zawiodl wtedy....
|
![]() ![]() |
![]() |
#113 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
|
![]()
A to dupek jaki!!!
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#114 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 35
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cassandro - rozumiem Cie doskonale. Ja nieba bym mu uchylila... tak bardzo sie staralam.. ale wcizaz chcial mnie zmianiac.. chcial bym byla osoba non stop wesolą, nie placzaca z byle powodu.. to wowczas nei bylabym ja. Mam nadzieję tylko ze kiedys jeszcze bedzie zalowal ze mnie nie docenil. Ale wowczas bedzie juz za pozno. Juz jest za pozno. Przesadzil i to ostro. Ja mam do siebie szacunek i zbyt wartosciową osoba jestem by mnie tak ponizał...
|
![]() ![]() |
![]() |
#115 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
|
![]()
I masz racje w stu procentach!! Zalowal to bedzie napewno,moj juz tez zaluje tylko sie do tego nie przyznaje. I nie zmieniaj sie na sile,po co? dla kogos takiego jak on?!
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#116 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 473
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
ehh moj tez chce mnie zmieniac... z komentarzem ze jak sie nie zmienie to nie wie czy ze mna wytrzyma, a jak ja proponuje zeby sie zmienil to patrzy ma mnie jak na idiotke i mowi ze jak mi sie cos nie podoba to zebym znalazla innego...:/
__________________
Paznokciowe konto na Instagramie @lynieczka. Zapraszam! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#117 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 11
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
witajcie dziewczyny.jestem tak bardzo załamana a niemam zkim porozmawiac!jutro jade na ostatnia decydujaca rozmowe o rozsstaniu z moim ukochanym.Bylismy ze soba prawie 3 lata,boski zwiazek mamy wszystko pieniadze prace co sobie mozna tylko wymarzyc.Na poczatku bylo wspaniale ,tak bardzo pragnelismy siebie ,swojej czulosci,byly prezety kwiaty wspaniale kolacje wyjazdy z przyjaciolmi itd.niewiem co sie stalo ale od pol roku przestalismy zabiegac o siebie ,nie bylo juz tego slowa "kocham cie"tak czesto jak wczesniej.Ja mam ciezki charakterek czesto to ja prowokowalam awantury mialam rozne glupie wyskoki.on to wszystko tolerowal-do czasu kiedy powiedzial mi ze"juz nic nie czuje do tego zwiazku".Serce peklo mi na pol niewiem co mam robic dopiero teraz uswiadomilam sobie co trace.Oboje bardzo sie kochamy ale jak dalej ciagnac taki zwiazek.Niemam juz sily.Mysle zeby odejsc z pracy i wyjechac jak najdalej stad.TO BOLI
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#118 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 35
|
no to masz taki sam "problem" jak ja
![]() pikaczu... a co takiego robilas? az nie chce mi sie wierzyc ze to Twoja wina... Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2006-02-08 o 16:08 Powód: Post po poscie!! |
![]() ![]() |
![]() |
#119 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Kiciulko podziwiam Cię że jeszcze z nim wytrzymujesz. Na prawdę.
Ja dla swojego też się zmieniłam i to bardzo. A jak mu mówiłam że się zmieniłam to on na to 'ja tez'. Normalnie grochem o ścianę. Nie warto tracic czasu dla takich facetów. Cytat:
Faceci czują się chyba zbyt pewni i bezkarni w związkach. Wychodzą z założenia że jak chce ze mną być niech robi to co ja chce. Bo przecież ja (facet) jestem doskonaly. Mój mi często mówił coś na zasadzie 'widziały gały co brały' :/
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#120 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...małe miasteczko...
Wiadomości: 5 488
|
![]()
Ja tez tak uwazam ze czsami powinien mnie przytulic,zapytac dlaczego placze,czy moze mi jakos pomoc a on nic tylko mnie bardziej denerwowal,dogryzal a ja bardziej plakalam.Owszem,moze czasami nawet z blachebo powodu ale co ja na to poradze ze taka mam nature.Ja nawet z radosci potrafie plakac a on mie sie ciagle dziwil "dlaczego ty znow beczysz,ilez mozna"-mowil...
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:59.