Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

[Januara]

Napisane przez aleks_90

Taak Pioona! Wiesz co doobre Ostatnio go rysowałam komuś na prezent Wspaniały!

Wnioskuję, że bardzo dobrze rysujesz? Ja niedawno wróciłam do mojego porzuconego hobby jakim było rysowanie. Nie sądziłam, że nadal to lubię (;

Napisane przez czekoladowoo

http://www.sin-say.com/pl/pl/collect...j816-09m/dress

Dam nawet link Serio ta kiecka jest tak miła i wygodna że mogłabym w niej spędzić całe życie.

Bardzo ładna, chętnie bym czarną przygarnela (:

Napisane przez kasia5266

Mnie też, albo no to co mi jeszcze powiesz ciekawego. Od razu myślę sobie, że osoba nie jest zbyt ogarnięta .

Jak ktoś ma niewiele do powiedzenia, nie umie rozmawiać, to potem są takie właśnie kwiatki.
Jeśli chodzi o portale, ucinam każdą rozmowę, ktora zaczyna się od: "hej co tam" , "", "" , "siema co robisz" , no jakoś szkoda mi czasu i w zasadzie domyślam się jak to się będzie nie kleic dalej.
Ja jestem w miarę kontaktową osobą i szczerze lubię poznawać ludzi, więc zwykle angażowalam się w każdą rozmowę i odpowiadalam pelniejszym zdaniem niż mój "rozmówca", któren zwykl mi odpowiadać "aha" "mhm" "fajnie", "". Żeby to jeszcze zdanie było
A idź pan panie.

Telefonem wysłane

[nowaliia]

Haha właśnie rozmawiam z chłopakiem, który zapytał tylko co słychać i jak odpowiedziałam pełnym, złożonym zdaniem to napisał, że jest pod wielkim wrażeniem, że napisałam taką obszerną (raptem jedno zdanie) wiadomość i ze rzadko to się spotyka . Może po prostu oni trafiają na takie kobiety, które odpowiadają jednym słowem . Ale byłoby miło gdyby każdy potrafił napisać chociaż jedno ładne zdanie na początek rozmowy

[Shawtty]

Napisane przez nowaliia

Haha właśnie rozmawiam z chłopakiem, który zapytał tylko co słychać i jak odpowiedziałam pełnym, złożonym zdaniem to napisał, że jest pod wielkim wrażeniem, że napisałam taką obszerną (raptem jedno zdanie) wiadomość i ze rzadko to się spotyka . Może po prostu oni trafiają na takie kobiety, które odpowiadają jednym słowem . Ale byłoby miło gdyby każdy potrafił napisać chociaż jedno ładne zdanie na początek rozmowy

Też ostatnio tak miałam, gdy odpowiedziałam na pytanie o zainteresowania w jakichś pięciu zdaniach. Chłopak napisał: - nie wierzę, nareszcie ktoś, komu się chce!

[aleks_90]

Napisane przez Shawtty

Też ostatnio tak miałam, gdy odpowiedziałam na pytanie o zainteresowania w jakichś pięciu zdaniach. Chłopak napisał: - nie wierzę, nareszcie ktoś, komu się chce!

Niezłe czasy nastały że napisanie kilku zdań odbierane jest jako "Woow"

[pseudofeministka]

Bo taka jest prawda, ze im dluzej ludzie siedza na tych portalach, tym szybciej dopada ich zniechęcenie, znuzenie i brak motywacji.

[Maja102]

Napisane przez Atavish

O! Teraz lepiej.

A w ramach sukienek - w piatek kupiłam
http://www.reserved.com/pl/pl/mm440-...s-with-pockets

Bo kocham sukienki z kieszeniami. A przy odpowiednich dodatkach nie będzie tak ponuro

faaajna
ja tam uwielbiam czerń

A drugi ulubiony kolor- czerwień
Niedawno kupiłam sobie do pracy taka, czarno-czerwoną
http://www.vubu.pl/data/gfx/pictures.../6/62365_3.jpg

Napisane przez Januara

Wnioskuję, że bardzo dobrze rysujesz? Ja niedawno wróciłam do mojego porzuconego hobby jakim było rysowanie. Nie sądziłam, że nadal to lubię (;

ja tez kiedys dużo rysowałam, jeszcze w czasach LO, ale teraz czasu brak na wielogodzinne siedzenie nad kartką i szlifowanie umiejętności

[Zorzoli]

Napisane przez pseudofeministka

Bo taka jest prawda, ze im dluzej ludzie siedza na tych portalach, tym szybciej dopada ich zniechęcenie, znuzenie i brak motywacji.

dokladnie, mialam to wlasnie napisac.
Kiedys kolega mi pokazywal, ze on na raz pisze 10 -15 laskami. Jak przy takiej ilosci mozna sie rozpisac. Czasu by mu nie starczylo.

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez kahoko hino

Twoja pokierowców.


nowy samochód ma często wyższy komfort, a mesiek będzie przerdzewiały jak ser szwajcarski i z przebiegiem taksówkarza.

ja naprawdę lubię meśki, ale ładnymi to ciężko je nazwać. zwłaszcza tę serię


nigdy bym nie wsiadła do renault wolę iść pieszo, niż jechać francuzem.


mazdę bardzo lubię, ale 9-cio letniej bym nie brała. bardzo delikatne silniki, nie warto.

tylko samochód za takie pieniądze to kot w worku.

jest alternatywą. nic więcej. na papierze wygląda świetnie, ale w praktyce dupa blada.

nie. ten dźwięk to będzie ryk rozpaczy.


propsy! w końcu poziom

ode mnie: Mustang Shelby '67
Cobra '65
cadillac eldorado '59
impala '67

z dzisiejszych to koenigsegg i huayra quatroporte zawsze moczy mi majtki, nie da się zaprzeczyć.

Mało które auto nie rdzewieje, jak się dba tak się ma. Automat nie jest żadną przeszkodą bo można samemu zmieniać biegi wiec bez problemu się leci bokiem a przy takiej mocy strzały ze sprzęgła niepotrzebne. Z wyglądu to kwestia gustu, z pewnością nie jest brzydki.

Znam parę osób które kupują angliki i nie narzekają, w Anglii mają wymagające i bardzo drogie przeglądy więc kondycja czysto mechaniczna jest zazwyczaj lepsza. Z tych samochodów co oglądałem książki serwisowe są prowadzone niemal do końca.

Natomiast kto teraz wierzy w przebieg ? W Polsce przeciętny 15 letni tdi ma 180 tys.

Ani jednego ani drugiego sam bym nie kupił. Podałem po prostu przykłady stosunkowo tanich aut wyglądających na dużo droższe.



Co do tych starych aut widzę, że przeszliśmy z budżetem na kilkaset tysięcy.
Brak wspomagania, z tyłu zawieszenie jak w przyczepce i bębnowe hamulce do tego bardzo drogie części. Co najwyżej można się przejechać w niedziele do kościoła.



Z nowych aut raczej mało które mi się podoba. Nowe camaro jest nawet ładne.[COLOR="Silver"]
[COLOR="Silver"]

Sporo aut francuskich jest dobre a jak ktoś leci po stereotypach to niech jeździ całe życie passatem w tdi i wydaje parę tysięcy więcej na roczniku.

[Gregorius_]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Brak wspomagania, z tyłu zawieszenie jak w przyczepce i bębnowe hamulce do tego bardzo drogie części. Co najwyżej można się przejechać w niedziele do kościoła.

No niestety. Na co dzień są to auta nie do jeżdżenia, zwłaszcza amerykańskie.

Ładnie wyglądają, ale prowadzenie tych aut jest niestety jedną wielką tragedią. Nie wyobrażam sobie jeździć tym w ruchu miejskim, w większym mieście

No ale tak jak mówisz, w niedzielę "do kościoła", tak

Po prostu, są ładne, mają duszę, ale jednocześnie są szalenie niepraktyczne i właściwie to niebezpieczne, zwłaszcza gdy się człowiek przyzwyczaił do no hmm aktualnych, nowych aut, gdzie no jednak prowadzenie auta jest precyzyjne.

Napisane przez DopplegangerEddarda

Sporo aut francuskich jest dobre a jak ktoś leci po stereotypach to niech jeździ całe życie passatem w tdi i wydaje parę tysięcy więcej na roczniku.

Dokładnie.

Przy autach używanych no to przede wszystkim egzemplarz ma znaczenie. Pochodzenie nie jest gwarantem niczego - można kupić padlinę z każdego kraju - nie ważne czy to japońska toyota, czy coś niemieckiego. Albo umiemy znaleźć dobry egzemplarz, albo nie.

Choć fakt, że motoryzacja francuska sama w sobie no raczej nie uchodzi za bezawaryjną. Często mają dziwaczne rozwiązania, które się po prostu mszczą. No ale przy kilkuletnim aucie to i tak bardziej chodzi o to kto jak jeździł, jak dbał. Jak ktoś zaliczał wszystkie dziury, krawężniki, nie słyszał w aucie nic (coś stukało, pukało, a ten jeździł "do końca"), do tego jakaś stłuczka, źle naprawiona, no to ja wtedy 100x bardziej wolę tego Francuza, od właścieila, który miał jakieś pojęcie.

[Shawtty]

.

[ma-linka]

Wczoraj byłam na "randce" z badoo - ogólnie dość długo już gadamy i mieliśmy się wcześniej spotkać ,ale Pan się na mnie obraził bo nie było inicjatywy z mojej strony. On mieszka od kilku lat w Anglii no i jedynie kiedy był w pl można się było spotkać. Wczoraj wyszliśmy razem na miasto przegadaliśmy z 5h . Wszystko ładnie pięknie on inteligentny , przystojny ,a ja niby lepiej niż na zdjęciach wyglądam ohy i ahy. Tylko jakoś podejrzanie chciał się do mnie wprosić i podejrzanie zapierał się -nie pytany- że z nikim się nie spotyka i takich informacji również ode mnie oczekiwał. Mieliśmy się dzisiaj widzieć ,ale jakoś nie wypaliło i mam zapro do UK. Jakoś dziwnie zawsze staram się wierzyć , że te złe przeczucia są mylne. Dobrze , że dzieli nas taka odległość i nie będzie okazji się przekonać.

[aleks_90]

Napisane przez ma-linka

Wczoraj byłam na "randce" z badoo - ogólnie dość długo już gadamy i mieliśmy się wcześniej spotkać ,ale Pan się na mnie obraził bo nie było inicjatywy z mojej strony. On mieszka od kilku lat w Anglii no i jedynie kiedy był w pl można się było spotkać. Wczoraj wyszliśmy razem na miasto przegadaliśmy z 5h . Wszystko ładnie pięknie on inteligentny , przystojny ,a ja niby lepiej niż na zdjęciach wyglądam ohy i ahy. Tylko jakoś podejrzanie chciał się do mnie wprosić i podejrzanie zapierał się -nie pytany- że z nikim się nie spotyka i takich informacji również ode mnie oczekiwał. Mieliśmy się dzisiaj widzieć ,ale jakoś nie wypaliło i mam zapro do UK. Jakoś dziwnie zawsze staram się wierzyć , że te złe przeczucia są mylne. Dobrze , że dzieli nas taka odległość i nie będzie okazji się przekonać.

Ja spotykam sie jedynie z tymi z Polski. Na odległosc mi nie pasuje. Pytał czy "Mieszkasz sama?" Skoro to Wasza 1 randka to co go obchodzi czy sie z kims spotykasz? To DOPIERO 1 randka wiec masz prawo.

[ma-linka]

Uderzyło mnie bardziej to że się mi tak spowiadał mnie to serio nie obchodzi. Juz mnie zaprasza do UK chce bilet bookować... i tak na 3mc spadam do niemiec, więc za 3 mc to mnie już pamiętac nie będzie .

[December12]

U mnie niestety zawsze pierwsze przeczucia się sprawdzają, niezależnie czego dotyczą - czasem chciałabym się mylić i miło zaskoczyć A co do takich deklaracji na pierwszych spotkaniach, włącza mi się czerwona lampka jak facet za szybko zaczyna wiele obiecywać, deklarować się, narzuca szybkie tempo i robi nie wiadomo jakie plany, bo cóż.. cel uświęca środki

[bbrownie]

Ja 27 - letnia singielka, zerwałam niedawno z facetem i żeby się odmóżdżyć nieco, to założyłam konto na Tinder...

Nr 1.
Wyświetlił mi się fajny chłopak, w moim wieku, w mojej okolicy, tak sobie pisaliśmy kilka dni, bardzo miło, facet jakieś delikatne insynuacje seksualne, szmery bajery, ogólnie bardzo zainteresowany.

Po jakimś czasie coś mnie tknęło, jakieś przeczucie i pytam: "P., coś mi się wydaje, że jesteś w związku. Jesteś w związku?"

On odpowiada: "Pewnie, że tak."

[201610130935]

Napisane przez bbrownie

Ja 27 - letnia singielka, zerwałam niedawno z facetem i żeby się odmóżdżyć nieco, to założyłam konto na Tinder...
Wyświetlił mi się fajny chłopak, w moim wieku, w mojej okolicy, tak sobie pisaliśmy kilka dni, bardzo miło, facet jakieś delikatne insynuacje seksualne, szmery bajery, ogólnie bardzo zainteresowany.

Po jakimś czasie coś mnie tknęło, jakieś przeczucie i pytam: "P., coś mi się wydaje, że jesteś w związku. Jesteś w związku?"

On odpowiada: "Pewnie, że tak."

Tinder ma opinie apki, służącej do znajdywania głównie partnerów seksualnych. Przynajmniej ja mam takie silne skojarzenia, że faceci szukają "Tinderelli" na jedną noc.

[pechowianka]

Hahhah norma dlatego zrezygnowałam z portali i liczę na cud hahah

[Shawtty]

Napisane przez bbrownie

Ja 27 - letnia singielka, zerwałam niedawno z facetem i żeby się odmóżdżyć nieco, to założyłam konto na Tinder...

Nr 1.
Wyświetlił mi się fajny chłopak, w moim wieku, w mojej okolicy, tak sobie pisaliśmy kilka dni, bardzo miło, facet jakieś delikatne insynuacje seksualne, szmery bajery, ogólnie bardzo zainteresowany.

Po jakimś czasie coś mnie tknęło, jakieś przeczucie i pytam: "P., coś mi się wydaje, że jesteś w związku. Jesteś w związku?"

On odpowiada: "Pewnie, że tak."

Może w otwartym

[bbrownie]

Nr 2
Napisał do mnie facet, nieco starszy, atrakcyjny, ogólnie bardzo sympatyczny, pisaliśmy sobie kilka dni i facet zaproponował, byśmy wymienili się nr tel. i porozmawiali, mówię sobie ok, co mi szkodzi, najwyżej zablokuję. Tak sobie rozmawiamy, dzwonił do mnie, chciał się umawiać na spotkanie, ale ja akurat nie mogłam, więc odmawiałam, facet bardzo zauroczony, komplementował, no cuda niewidy. Nagle coś mnie tknęło i pytam: "G., czy Ty masz żonę, narzeczoną, dziewczynę?"
On: A gdybym miał to co?
Ja: Urwałabym Ci co nieco.
On: Nie drąż, jesteś taka słodka. Porozmawiamy na spotkaniu.
Ja: Żona, narzeczona czy dziewczyna? Mów.
On: Żona.
Ja: Yhm, dzieci macie?
On: Tak, dwójkę.
Ja:
To zaczął się jego potok słów, że chce się z żoną rozstać, że go zauroczyłam, że dawno czegoś takiego nie czuł, że jestem naj, żona be i chce ją zostawić tylko nie ma odwagi tak sam z siebie i mają kryzys, że im się nie układa.
Pytam: Jak długo Wam się nie układa?
On: Półtora miesiąca.
Ja:

[Shawtty]

bbrownie, dajesz dalej

[December12]

Mi się zaczęło w pewnym momencie wydawać, że to jest wiadome wszem i wobec, że portale randkowe są tylko do jednego celu, a ja głupia myślałam, że można tam znaleźć kogoś do związku

[bbrownie]

Napisane przez Shawtty

bbrownie, dajesz dalej

Zacytuję Stonogę: "aaaaa szkoda gadać, szkoda strzępić ryja"

[kahoko hino]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Mało które auto nie rdzewieje, jak się dba tak się ma.

to Ci mówię, że te meśki rdzewieją niezależnie od stopnia zadbania, bo rdzewieją WSZYSTKIE z tego okresu.

Napisane przez DopplegangerEddarda

Automat nie jest żadną przeszkodą bo można samemu zmieniać biegi wiec bez problemu się leci bokiem a przy takiej mocy strzały ze sprzęgła niepotrzebne.

mi sprzęgło nie jest potrzebne do latania bokiem, a do momentu. automat, o ile nie jest dwusprzęgłowy, to nie ma prawa bytu. (chyba, że to koenigsegg, bo jego skrzynia bije rekordy i nie potrzebuje dwóch sprzęgieł, bo na jednym jest szybsza).

Napisane przez DopplegangerEddarda

Z wyglądu to kwestia gustu, z pewnością nie jest brzydki.

to albo kwestia gustu, albo z pewnością mi się koszmarnie nie podoba.

Napisane przez DopplegangerEddarda

Znam parę osób które kupują angliki i nie narzekają, w Anglii mają wymagające i bardzo drogie przeglądy więc kondycja czysto mechaniczna jest zazwyczaj lepsza. Z tych samochodów co oglądałem książki serwisowe są prowadzone niemal do końca.

taki drobny szkopuł - kierownicę masz ze złej strony.

Napisane przez DopplegangerEddarda

Ani jednego ani drugiego sam bym nie kupił. Podałem po prostu przykłady stosunkowo tanich aut wyglądających na dużo droższe.

nie wyglądają

Napisane przez DopplegangerEddarda

Co do tych starych aut widzę, że przeszliśmy z budżetem na kilkaset tysięcy.
Brak wspomagania, z tyłu zawieszenie jak w przyczepce i bębnowe hamulce do tego bardzo drogie części. Co najwyżej można się przejechać w niedziele do kościoła.

ciągnięty był temat piękna, stąd takie pozycje.

Napisane przez DopplegangerEddarda

Sporo aut francuskich jest dobre a jak ktoś leci po stereotypach to niech jeździ całe życie passatem w tdi i wydaje parę tysięcy więcej na roczniku.

motoryzacyjnie dla mnie przegrałeś

Napisane przez Gregorius_

No niestety. Na co dzień są to auta nie do jeżdżenia, zwłaszcza amerykańskie.

Ładnie wyglądają, ale prowadzenie tych aut jest niestety jedną wielką tragedią. Nie wyobrażam sobie jeździć tym w ruchu miejskim, w większym mieście

Shelby z '65 jest jak najbardziej do jeżdżenia. tak samo camaro z28 (które nota bene prowadzi się lepiej niż te nowe...)

Napisane przez Gregorius_

Choć fakt, że motoryzacja francuska sama w sobie no raczej nie uchodzi za bezawaryjną. Często mają dziwaczne rozwiązania, które się po prostu mszczą. No ale przy kilkuletnim aucie to i tak bardziej chodzi o to kto jak jeździł, jak dbał. Jak ktoś zaliczał wszystkie dziury, krawężniki, nie słyszał w aucie nic (coś stukało, pukało, a ten jeździł "do końca"), do tego jakaś stłuczka, źle naprawiona, no to ja wtedy 100x bardziej wolę tego Francuza, od właścieila, który miał jakieś pojęcie.

a ja wolę po prostu porządny samochód. jak nie wiesz, o czym mówię, to spróbuj się dostać do akumulatora w megance.



co do sukienek - wychodzą mi bokiem. codziennie w pracy noszę albo pencil skirt albo pencil dress marzy mi się pin-upowa, w groszki, z koła najlepiej czerwona ale by mnie z biura wywalili z naganą

[bbrownie]

Napisane przez December12

Mi się zaczęło w pewnym momencie wydawać, że to jest wiadome wszem i wobec, że portale randkowe są tylko do jednego celu, a ja głupia myślałam, że można tam znaleźć kogoś do związku

Dla mnie to było dziwne, że wszyscy pytali mnie: "wolna?"
No kurde, skoro tam jestem, to chyba z góry wiadome, że wolna, w innym wypadku nie rejestrowałabym się na portalu randkowym.

Teraz już sama pytam.

[nowaliia]

Ja znam jedno małżeństwo, które poznało się na sympatii, są razem kilka lat i mają dwójkę dzieci, ale może to jest wyjątek potwierdzający regułę .
Ech, napisał do mnie chłopak, który już w pierwszej wiadomości pisze, że szuka miłości i skoro odpisałam to jest nadzieja. Pomijam, że sklecenie jednego całego zdania sprawiało mu problem. A skoro potrafiłam napisać o sobie więcej niż "hej" i zamieścić opis to liczyłabym na coś więcej niż "siemka" "hejka" " ", "jak leci?" "co tam?", a niestety takie wiadomości przeważają, uch .

A na Tinderze nie można zmienić lokalizacji, prawda? Co prawda nie miałam w planach zakładania tego, a na pewno nie chciałabym poznawać ludzi z miejsca, w którym teraz jestem i tak się z ciekawości zastanawiam .

[Januara]

Napisane przez December12

Mi się zaczęło w pewnym momencie wydawać, że to jest wiadome wszem i wobec, że portale randkowe są tylko do jednego celu, a ja głupia myślałam, że można tam znaleźć kogoś do związku

Można, do otwartego

Telefonem wysłane

[MonnieB]

Napisane przez CzerwonaArcyksiezniczka

Tinder ma opinie apki, służącej do znajdywania głównie partnerów seksualnych. Przynajmniej ja mam takie silne skojarzenia, że faceci szukają "Tinderelli" na jedną noc.

Tak niestety tutaj w UK także jest tak samo..szukają jedynie seksu i nic więcej a szkoda bo podoba mi się łatwość z jaką używa się tindera.

Napisane przez pechowianka

Hahhah norma dlatego zrezygnowałam z portali i liczę na cud hahah

Ja też coś takiego obecnie przechodzę, praktycznie nie sprawdzam już wiadomości. Również liczę na cud

Napisane przez nowaliia

Ja znam jedno małżeństwo, które poznało się na sympatii, są razem kilka lat i mają dwójkę dzieci, ale może to jest wyjątek potwierdzający regułę .
Ech, napisał do mnie chłopak, który już w pierwszej wiadomości pisze, że szuka miłości i skoro odpisałam to jest nadzieja. Pomijam, że sklecenie jednego całego zdania sprawiało mu problem. A skoro potrafiłam napisać o sobie więcej niż "hej" i zamieścić opis to liczyłabym na coś więcej niż "siemka" "hejka" " ", "jak leci?" "co tam?", a niestety takie wiadomości przeważają, uch .

A na Tinderze nie można zmienić lokalizacji, prawda? Co prawda nie miałam w planach zakładania tego, a na pewno nie chciałabym poznawać ludzi z miejsca, w którym teraz jestem i tak się z ciekawości zastanawiam .

Ja też znam pary które się poznały online. Niektórzy są po ślubie, mają dzieci, mieszkają razem itd. Ja mam po prostu pecha i tyle. Inaczej tego nie umiem wytłumaczyć.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[aleks_90]

Napisane przez bbrownie

Nr 2
Napisał do mnie facet, nieco starszy, atrakcyjny, ogólnie bardzo sympatyczny, pisaliśmy sobie kilka dni i facet zaproponował, byśmy wymienili się nr tel. i porozmawiali, mówię sobie ok, co mi szkodzi, najwyżej zablokuję. Tak sobie rozmawiamy, dzwonił do mnie, chciał się umawiać na spotkanie, ale ja akurat nie mogłam, więc odmawiałam, facet bardzo zauroczony, komplementował, no cuda niewidy. Nagle coś mnie tknęło i pytam: "G., czy Ty masz żonę, narzeczoną, dziewczynę?"
On: A gdybym miał to co?
Ja: Urwałabym Ci co nieco.
On: Nie drąż, jesteś taka słodka. Porozmawiamy na spotkaniu.
Ja: Żona, narzeczona czy dziewczyna? Mów.
On: Żona.
Ja: Yhm, dzieci macie?
On: Tak, dwójkę.
Ja:
To zaczął się jego potok słów, że chce się z żoną rozstać, że go zauroczyłam, że dawno czegoś takiego nie czuł, że jestem naj, żona be i chce ją zostawić tylko nie ma odwagi tak sam z siebie i mają kryzys, że im się nie układa.
Pytam: Jak długo Wam się nie układa?
On: Półtora miesiąca.
Ja:

żal to czytać że facet w małżenstwie z 2 dzieci po 1,5 miesiacznym kryzysie chce rozwodu... legenda głosi że niektorzy naprawiają ....
bbrownie gratuluje pobiłas nas wszystkie jesli chodzi o facetow z portalu. Nie siedz tam wiecej bo sie zdołujesz i zniechęcisz

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Napisane przez Januara

Można, do otwartego

Telefonem wysłane

Co to w ogole jest otwarty związek. Dla mnie otwarty to nie związek już. Czego to ludzie nie wymyślą.

[Elfia4]

Napisane przez Januara

Och, ja jesienią planuję zrobić i boję się że trafię na buca instruktora
Powodzenia na kolejnej jeździe!

Eh, a ja mam kurs zrobiony lata świetlne temu i chyba muszę się przeprosić z tematem prawka, bo nowy rok, to nowe zasady i chyba po roku odwlekania wprowadzą te wszystkie zielone listki i inne utrudnienia. Ja nie mam nastu lat i nie za bardzo chcę się pakować w te nowości. Już i tak nowe zasady testów to dla mnie kosmos (tak, tak te, które funkcjonują już od kilku lat).
Instruktora to ja bym się nie bała, ale te cyrki z egzaminami mnie przerażają. Nie lubię takiego czychania na błędy i wmawiania, że się jakiś błąd popełniło.

Podczytuję czasem wątek, ale raczej nie pisuję, bo w kwestii singielstwa mam spory staż Mam też podobne do was zdanie o wszelkich portalach i aplikacjach. Wszystko się rozbija o jedno. Trudno wyłowić z tego tłumu rodzynki, które nie szukają przygody i odskoczni od swojego życia (czasami rodzinnego ).

[_Mia]

Dziewczyny (i Panowie ), a może któraś z Was ma doświadczenia z innymi portalami/aplikacjami, niż Badoo i Tinder? Pojawiała się jeszcze Sympatia czy parę mniej znanych, ale na przykład z eDarling ktoś korzystał?