|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
| Pokaż wyniki sondy: Czy uderzył Ciebie kiedykolwiek Twój TŻ? | |||
| tak |
|
166 | 13,22% |
| nie |
|
1 090 | 86,78% |
| Głosujący: 1256. Nie możesz głosować w tej sondzie | |||
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#91 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
nie zdarzylo mi sie i mam nadzieje ze sie nie zdarzy
w ogole to oddalabym ze zdwojona takiemu damskiemu bokserowi ![]()
|
|
|
|
|
#92 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 4 435
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Przez przypadek i jak sie wygłupiamy to nie raz od niego oberwałam, ale gdyby tylko spróbował tak na serio podnieść na mnie rękę to oznaczałoby dla mnie definitywny koniec naszego związku
|
|
|
|
|
#93 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 9 294
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
nigdy nie oberwałam i gdyby ktokolwiek podniósł w przyszłości na mnie rękę, to .....
|
|
|
|
|
#94 |
|
La Moderatoiure
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 16 392
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Całe szczęście nigdy nie byłam ofiarą zamachu na mój policzek, bądź inne części ciała
I nie będę (znam przecież mojego TŻta, na tyle że wiem że tego nie zrobiłyby, inaczej bym sie z nim nie wiązała).A gdyby się tak stało to nie wahałabym się oddać ze zdwojoną kobiecą siłą
|
|
|
|
|
#95 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 481
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Mój Tż nawet na mnie nie krzyczy,o podniesieniu ręki nie wspominając.
Czasem mi przyłoży niechcący,ale to się nie liczy
__________________
|
|
|
|
|
#96 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Inowrocław- Clevedon
Wiadomości: 575
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Nigdy mnie nie uderzył i wiem, że tego nie zrobi.
Jesteśmy za długo ze sobą i za bardzo go znam. (Mieliśmy już tyle burzliwych kłótni, że gdyby chciał to już dawno by to zrobił) Ale moment: Raz w łóżku oberwałam od niego stopą w twarz, ale tak konkretnie. Zasnęliśmy leżąc odwrotnie na łóżku i tak się wiercił, że oberwałam. Aaaaaa i klapsy w łóżku , ale te to się nie liczą.
__________________
bo ciastećka ciągną ciemne ciuszki w ciucie na ciurlanie jestem Asia, mam synka Filipa- 05.05.2009 |
|
|
|
|
#97 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: east coast
Wiadomości: 444
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
targanie za ręke , przyciskanie do sciany , zazwyczaj w czasie kłótni ....
zorozumiałam dopiero po pewnym czasie , że to tez jest przemoc ....
__________________
Naku Penda Piya-Naku Taka Piya-Mpenziwe |
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#98 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Inowrocław- Clevedon
Wiadomości: 575
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Cytat:
Druga para, którą znam też ma na swoim koncie różne przepychanki. Kilka miesięcy temu Ona uderzyła go w twarz a on jej oddał. Później tłumaczył, że nie zrobiłby tego, gdyby ona pierwsza nie uderzyła.
__________________
bo ciastećka ciągną ciemne ciuszki w ciucie na ciurlanie jestem Asia, mam synka Filipa- 05.05.2009 |
|
|
|
|
|
#99 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
kiedys (to byl moj pierwszy chlopak, 3,5 roku razem, tyel samo czasu zmarnowalam) bylam z kolesiem, cham i prostak, ogromny toksyczny zwiazek, no i chlopak kiedys mnie pobil
nie, nie bylam w siniakach, ale kilka razy uderzyl mnie w twarz, do tego szarpal (koszmarna klotnia a pozniej to...), oczywiscie jakos bylam z nim jeszcze, bo bylam glupiutka jedyne co moge powiedziec to ze koles na tyle mi popsul psychike, ze dopiero teraz dzieki narzeczonemu dochodze do siebie (czyli po ok. 4 latach) i czuje, ze jestem wartosciowym czlowiekiem, itd...
|
|
|
|
|
#100 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Ode mnie Tz oberwal ale chyba i tak nie pamieta bo byl pod wplywem przezroczystego napoju
a co do mnie sama sie o to prosilam przegielam na maxa i podniosl reke (nie uderzył)ale zaraz prawie na kolanach mnie przepraszal i do tej pory tfu tfu jest grzeczny.Tylko w zartach mnie leje
|
|
|
|
|
#101 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 479
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Ja troche przeszłam ze swoim ex, jeszcze w czasach gdy nie bylismy małżeństwem, trudno mi o tym mówic..pisać, męczyłam się tak kilka m-cy, wiem, ze byłam głupia, ze odrazu nie odeszłam...miłość jest ślepa, a raczej jej brak! Odeszłam, po m-cu znowu się zeszliśmy, po roku pobralismy, on wiedział, ze tylko mnie tknie i odchodze...nie uderzył mnie więcej...za to świetnie wykańczał psychicznie...biorę rozwód.
Wiem, ze męzczyzna który bije nie kocha!!! |
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#102 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 449
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Nigdy mnie nie uderzyl po to, żeby mi pokazac kto tu jest ważniejszy. Dobrze wie, ze nie miałby potem żadnych szans.
Ale "szturchamy" sie często dość - uczy mnie nowych chwytow karate, to zawsze oberwę Czasami sama go zaczepiam i duszę, szarpie za uszole albo walę w klate, wtedy on też mnie dusi ale to jest chyba nasza specyficzna gra wstepna
|
|
|
|
|
#103 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
A ja czasem, gdy ide z moim TŻtem ulica, kopie go w tylek. Mam taka metode kopania bocznego odgieta noga. Podpatrzylam to u kolezanki ktora tak traktowala swojego chlopaka.
Ale niestety, moj TZ sie tego ode mnie nauczyl i pare razy na mnie tego kopa bocznego zastosowal hehe ![]() ![]() ![]() Ale spoko, to nie boli. |
|
|
|
|
#104 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 3 710
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Na poważnie nigdy mi sie nie zdażyło zeby TŻ mnie uderzył albo coś z tych rzeczy. Wydaje mi sie ze on gardzi damskimi bokserami , i zawsze by stanął w obronie kobiety bitej etc.
|
|
|
|
|
#105 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: scyzoryki/O-le
Wiadomości: 3 398
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
spróbowałby tylko
__________________
"Są góry, przez które trzeba przejść, inaczej droga się urywa" Ludwig Thomas |
|
|
|
|
#106 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 727
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Nawet sobie tego nie wyobrażam,ale wiem,ze jeśli coś takiego by się wydarzyło to byłby to koniec.
__________________
"W trudnej sytuacji życiowej nie masz lepszego sposobu na znalezienie ratunku, niż zwrócić się do Prawdziwego Mężczyzny w tonacji Zbolałego Kurczątka. " |
|
|
|
|
#107 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 187
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Na powaznie nigdy, i napewno nie pozwoliłaby na takie traktowanie.Emocje emocjami, ale swoją kobiete trzeba umiec szanować.
__________________
Zmieniaj swoje życie
|
|
|
|
|
#108 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 261
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
no wlasnie ja mam taki problem...zeby tak przywalil z piesci w brzuch czy buzke to nie...ale w czasie klotni zawsze ZAWSZE targa, tarmosi, potzrasa, wykreca rece, popycha, przytrzymuje w taki sposob zebym nie mogla sie ruszyc, trzyma buzke i potrzasa glowka...raz popchnal mnie na sciane i mialam rozwalony nos, innym razem zwichnal mi nadgarstek,aa i kiedys "niechcacy"oparzyl mi reke prostownica..tez w czasie klotni...oczywiscie potem mowi ze to ja go prowokuje...a jak mu mowie ze nic absolutnie nic co mowie ni powinno go popychac do czegos takiego to mowi: o co ci chodzi przeciez cie nie bije..no niby porzadnie nigdy nie przywalil ale ja sie wtedy czuje taka upokorzona, jakby musial mi pokazac ze jest silniejszy i zawsze moze mi zrobic cos wiecej jak "bede niegrzeczna", no i zawsze po takiej akcji jest milutki chyba ma jednak wyrzuty sumiena, zasypuje mnie prezentami i w ogole.. poza klotniami jest idealnie..jest kochany i slodki i bardzo wrazliwy, rozumiemy sie bez slow.a czasem wychodzi z niego taki diabel..nei mam pojecia o co chodzi...raz rozmawialismy szczerze i powiedzialam mu ze zaczynam sie go bac bo wydaje mi sie ze ejst nieobliczalny..powiedzial ze nigdy tego wiecej nie zrobi..oczywiscie..slowa nie dotrzymal.. bo znowu :sprowokowalam" ... kocham go ale nasze klotnie i przepychanki strasznie mnie wykanczaja psychicznie..;/
|
|
|
|
|
#109 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Cytat:
No,daj spokój,to jest męski bokser jakiś,a gdzie szacunek do kobiety??? Kłótnia,kłótnią,ale nigdy,przenigdy nie powinien Cię tknąc.A jak będziecie kiedyś małżeństwem,to dalej będzie to robił,taki człowiek się raczej nie zmieni-przykro mi.... Uciekaj gdzie pieprz rośnie,bo on Cie wykończy psychicznie i fizycznie.
|
|
|
|
|
|
#110 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 103
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
tak
Pewnie, że tak:P Oczywiście na żarty:P Zawsze trenujemy na sobie jakieś ciocy, chwyty czy coś Czasami ja na niego sięrzucę.. a on mnie obezwladnia.. czasami ja go klepnę a on mi odda.. ale nigdy nie był to przejaw przemocy... uważam, że gdyby chłopak mnie udezył, to bądź co bądź, ale poszlabym po patelnię i jakbym mu odwinęła! to by odechcialo mu się już kiedykolwieek podnosić na mnie rękę
__________________
Każdego dnia bardziej i bardziej potrzebuję Cię, kocham, podziwiam. Każdego dnia coraz mniej i mniej liczy się cokolwiek oprócz Ciebie.
|
|
|
|
|
#111 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Moj Partner jest ode mnie 3 razy silniejszy i nie mialabym z Nim zadnych szans to NIGDY nie wykorzystal swojej przewagi fizycznej nie mowiac juz o uderzeniu mnie, On zadnej kobiety w zyciu nie uderzyl
![]() Nie wyobrazam sobie zeby byl do tego zdolny. Nawet jesli chce mnie połaskotac to nawet wtedy nie uzywa siły choć ja sie nie daję tak łatwo
|
|
|
|
|
#112 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 103
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Cytat:
__________________
Każdego dnia bardziej i bardziej potrzebuję Cię, kocham, podziwiam. Każdego dnia coraz mniej i mniej liczy się cokolwiek oprócz Ciebie.
|
|
|
|
|
|
#113 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Cytat:
co Ty jeszcze z Nim robisz?????? nie rozumiem tego
|
|
|
|
|
|
#114 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 103
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Cytat:
i jest chyba z 5 razy silniejszy.. bo i ma sluszną budowę itp.. a ja taka drobna.. a siły nigdy nie wykorzystuję.. no chyba że przy zabawie- wiece.. rzuciłam się na niego i krzyczę " musisz mnie z siebie zdjąć siłą" Takie głupie zabawy Ale na takie coś zawsze muszą się godzic dwie str. on i ja oczywiście
__________________
Każdego dnia bardziej i bardziej potrzebuję Cię, kocham, podziwiam. Każdego dnia coraz mniej i mniej liczy się cokolwiek oprócz Ciebie.
|
|
|
|
|
|
#115 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
nie,ja tez nie lutnelam..chociaz moglam
|
|
|
|
|
#116 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 865
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Ja tak na opamietanie dostalam moze ze 2 razy i musze przyznac, ze w tamtych chwilach bylo to jedynym slusznym rozwiazaniem. Nigdy na tyle mocno, aby moglo mnie jakos specjalnie zabolec.
__________________
Nie kąp się na plaży niestrzeżonej. Nikt nie zauważy twojego utonięcia. |
|
|
|
|
#117 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Nigdy nic takiego się nie zdarzyło. Nie wyobrażam sobie nawet żeby mój mężczyzna miał mnie uderzyć.
|
|
|
|
|
#118 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Macondo
Wiadomości: 97
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Niestety miałam taką sytuację... Miałam wtedy 17 lat, on był 2 lata starszy i niestety często mi się od niego "obrywało". Wyładowywał na mnie swoją agresję, złość... Znosiłam to, bo byłam strasznie zakompleksiona, on był moim pierwszym chłopakiem i wydawało mi się, że jeśli się postawię, to go stracę, a "jeśli nie on, to żaden inny nigdy mnie nie pokocha". Na szczęście dzięki pomocy moich przyjaciół, znalazłam siłę, by zakończyć ten chory związek i teraz jestem szczęsliwa z kimś innym
__________________
Czarne pończochy wyszczuplają poczucie kruchości... |
|
|
|
|
#119 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 409
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
Często biję się z moim małżem
Zawsze dostaje ode mnie fangę w nos To są oczywiście żarty ale gdyby naprawdę ośmielił się mnie walnąć to a potem ŻEGNAM |
|
|
|
|
#120 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 867
|
Dot.: Czy uderzył was kiedykolwiek wasz TŻ ?
mnie na szczęście obecny chłopak nigdy nie uderzył i szczerze wątpię, że byłby do tego zdolny. Czasem się wygłupiamy i "walczymy" na niby, ale jest to w formie zabawy
Jeśli chodzi o byłego, to zdarzyło się, że mnie trzymał za ręce, tak, że nie mogłam się ruszyć raz w czasie ostrej kłótni uderzył mnie w twarz, ale tak mu oddałam, że przez tydzień miał sliwę pod okiem
__________________
Rozterka zapomniana... |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:52.







, ale te to się nie liczą.




nie, nie bylam w siniakach, ale kilka razy uderzyl mnie w twarz, do tego szarpal (koszmarna klotnia a pozniej to...), oczywiscie jakos bylam z nim jeszcze, bo bylam glupiutka



Kłótnia,kłótnią,ale nigdy,przenigdy nie powinien Cię tknąc.A jak będziecie kiedyś małżeństwem,to dalej będzie to robił,taki człowiek się raczej nie zmieni-przykro mi....





