Poród naturalny, a poród szpitalny

[ridja devojka]

Napisane przez tarisi

Napisałem, że poród nie jest dużym ryzykiem.
Małym jest, ale to tak samo jak całe życie.
Coś takiego jak życie bez ryzyka nie istnieje (każde wyjście z domu to już chociażby jakieś ryzyko).

Wiesz jaka jest teraz śmiertelność przy porodzie a jaka była jeszcze kilkadziesiąt lat temu? Poród zawsze był ryzykowny. Ludzkie dzieci rodzą się z naprawdę wielkimi głowami w porównaniu do innych ssaków.


Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 07:57 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------

Poza tym posługujesz się naprawdę dziwnymi kategoriami. Większość, zazwyczaj... szpitale mają wiele grzechów ale uwierz mi ze to juz nie wygląda tak ze kobieta leży cały poród na łóżku i prze na rozkaz.

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez tarisi

Po pierwsze niewiele matek robi w trakcie ciąży badania na obecność wad płodu (zwykłe usg tego nie wykrywa).
Poza tym wiele z nich wiedziało, że płód nie jest w pełni zdrowy przed porodem.
Powikłania przy porodzie to inna sprawa i niestety są często z powodu niepotrzebnego ingerowania w poród (na przykład jego przyśpieszania).
Ile osób wie, że chociażby rodzenie na plecach zwiększa ryzyko niedotlenienia dziecka?





Chociażby jedną z głupot rodzenia w szpitalu jest to częste ktg.
Też jest jakby zakładane ze strachu.

Łomatkoboska. Co ty za bzdury piszesz?

Jakie niewiele matek robi? Nie znam ANI JEDNEJ, która by badań NIE robiła. A śmiem twierdzić, że matek znam więcej, niż ty, i lat zapewne też więcej mam.

Nie. Nie wiedziało wiele - bo często przyczyny są okołoporodowe, a nie wrodzone.
A skąd wiesz, że niewiele osób wie?

Jakie częste ktg? W czasie obu ciąż ktg miałam RAZ w każdej.
Koleżanki też - wiele nie miało wcale, bo nie było takiej potrzeby.

Zgłaszam wątek do zamknięcia, bo jest tu tak wiele bzdur pisanych, że jeszcze któraś młoda to przeczyta i będzie święcie przekonana, że autor jest wszech wiedzący.

[pani-jesień]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;67010121]Łomatkoboska. Co ty za bzdury piszesz?

Jakie niewiele matek robi? Nie znam ANI JEDNEJ, która by badań NIE robiła. A śmiem twierdzić, że matek znam więcej, niż ty, i lat zapewne też więcej mam.

Nie. Nie wiedziało wiele - bo często przyczyny są okołoporodowe, a nie wrodzone.
A skąd wiesz, że niewiele osób wie?

Jakie częste ktg? W czasie obu ciąż ktg miałam RAZ w każdej.
Koleżanki też - wiele nie miało wcale, bo nie było takiej potrzeby.

Zgłaszam wątek do zamknięcia, bo jest tu tak wiele bzdur pisanych, że jeszcze któraś młoda to przeczyta i będzie święcie przekonana, że autor jest wszech wiedzący.[/QUOTE]

Mam nadzieję, że rzeczywiście zostanie zamknięty.

[Seona]

Wątek o porodzie w domu już jest: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post22287458
Proszę użyć najpierw wyszukiwarki

A ten zamykam.