Mamy styczniowe 2017 - część III !

[Kyiia]

Napisane przez furjatka

nooo to było chyba ponad 15 lat temu, sporo chorowałam, miałam 2 operacje, także myślę że była zdesperowana, teraz by na pewno czegoś takiego nie wymyśliła

No to jak mniej więcej 15 lat temu to i tak już kumata musiałaś być

Napisane przez iwona335

Tego z tym jajkiem nie znam, o co chodzi?

A kawkami zajmowal sie TZ ktory potem sam organizowal kiedy kto ma wpasc bo sam mial dosyc

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------


Lustro ma duzo plusow w rozwoju dziecka, mozna wyczuc moment kiedy dziecko samo siebie poznaje bo wczesniej mysli ze tam jest drugi bobas

No też na zasadzie uroku. Że ktoś rzucił na dziecko i ono płacze i ma lęki nocne. I wtedy czarownica przychodzi i przelewa jajko nad takim dzieckiem. I te lęki niby mają po tym jajku minąć.

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Napisane przez iwona335

Mysle ze bys byla chroniona na 100%

Gorzej z innymi użytkownikami drogi

[camilla21]

Dziecko do roku czy jakoś tak niee powinno patrzeć się w lustro bo może ujrzeć w nim diabła czy cos takieego... nie wiem i moj maz nie wie ale i tak nie pozwala lustra

A o krwi miesiaczkowej, ktora zwalcza kurzajki słyszałyściee? Kuzynkaa tz smarowała dziecko swoją krwią menstruacyjna bo miał kurzajki... bleeeeeee....

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[furjatka]

no ale 10 latka matce ufa.. zwłaszcza jak ma dość szpitala i lekarzy :/

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Napisane przez camilla21

A o krwi miesiaczkowej, ktora zwalcza kurzajki słyszałyściee? Kuzynkaa tz smarowała dziecko swoją krwią menstruacyjna bo miał kurzajki... bleeeeeee....

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Kyiia]

Napisane przez camilla21

Dziecko do roku czy jakoś tak niee powinno patrzeć się w lustro bo może ujrzeć w nim diabła czy cos takieego... nie wiem i moj maz nie wie ale i tak nie pozwala lustra

A o krwi miesiaczkowej, ktora zwalcza kurzajki słyszałyściee? Kuzynkaa tz smarowała dziecko swoją krwią menstruacyjna bo miał kurzajki... bleeeeeee....

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Naprawdę niektórzy mają "dziwne" pomysły

[muffi24]

Ja powieszę napewno różaniec / krzyżyk w wózeczku

Mi się czerwona kokardka kojarzy tylko z psami, bo jak się taką przywiąże to sygnał dla innych właścicieli żeby nie podchodzić bo pies jest agresywny (ma problemy z zachowaniem) Także jak mi ktoś zaproponuje kokardkę to powiem że dziecko nie gryzie ;D

Moi rodzice jakby dostali cynk że rodzę to wsiadają w pociąg i by na porodówkę weszli!! Mają pomysł że przyjadą do Wawy spotkać się z moim lekarzem Ale się cieszę że w Kr nie rodzę Oby!

Moi rodzice nagminnie mają sytuacje że pacjenci np. smarują się smalcem z psa albo okrywają futrem z kota






Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

[camilla21]

Kiedys sie smialam ze jakbym wiedziala ze oni tacy przesadni, to bym gdzie indziej męża szukała
Moj mąż wierzy że w miejscach w ktorych oparzylam sie beedac w ciąży (kilka miejsc na dloniach, jaak to w kuchni pracując ) mala bedzie miaala znamiona juz zapowiedzialaam ze jak tylko urodzi sie malaa to mu udowodnie że glupoty gada, w sumie to moj maz tylko o tych dwoch rzeczach gadal to niee ma zle za to tesciowa i jej siostra... przez judasza nie patrz bo zeza dziecko będzie miało, włosów nie farbuj bo dziecko również pasemka bedziie miało.. farbuje włosy na blond, więc córka musi być blondynką

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Kyiia]

Napisane przez muffi24

Ja powieszę napewno różaniec / krzyżyk w wózeczku

Mi się czerwona kokardka kojarzy tylko z psami, bo jak się taką przywiąże to sygnał dla innych właścicieli żeby nie podchodzić bo pies jest agresywny (ma problemy z zachowaniem) Także jak mi ktoś zaproponuje kokardkę to powiem że dziecko nie gryzie ;D

Moi rodzice jakby dostali cynk że rodzę to wsiadają w pociąg i by na porodówkę weszli!! Mają pomysł że przyjadą do Wawy spotkać się z moim lekarzem Ale się cieszę że w Kr nie rodzę Oby!

Nie wiedziałam że czerwona kokardka u psa informuje że on agresywny Człowiek uczy się całe życie. Też będę odpowiadać że dziecko nie gryzie jak ktoś mi z kokardką wyskoczy

Musisz szybko rodzić jak nie chcesz nalotu rodziców na porodówce. Pociągiem to ze 3h. Nie wiem ile jedzie Pendolino... Albo nie możesz ich informować że to JUŻ

[muffi24]

Kyiia poiformuję jak już się urodzi A może nawet następnego dnia

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

[Lidka99]

Napisane przez camilla21

Dziecko do roku czy jakoś tak niee powinno patrzeć się w lustro bo może ujrzeć w nim diabła czy cos takieego... nie wiem i moj maz nie wie ale i tak nie pozwala lustra

A o krwi miesiaczkowej, ktora zwalcza kurzajki słyszałyściee? Kuzynkaa tz smarowała dziecko swoją krwią menstruacyjna bo miał kurzajki... bleeeeeee....

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Poważnieeee? o fuj!

[Kyiia]

Napisane przez muffi24

Kyiia poiformuję jak już się urodzi A może nawet następnego dnia

Nie no, ja chcę informować jak się urodzi. Jeśli to będzie środek dnia to normalnie zadzwonię do mamy. Jeśli środek nocy to albo poczekam do rana albo zrobię zdjęcie dziecka i wyślę mamie z tekstem "cześć, mam na imię... urodziłem/łam się o tej i tej godzinie. Obecnie razem z mamą odpoczywamy/czujemy się dobrze" czy co tam akurat przyjdzie mi do głowy napisać albo prosić męża żeby pisał. A reszta rodziny dowie się w swoim czasie. Od razu poinformujemy tylko najbliższych.

[ItsyBitsyTeenieWeenie]

Niesamowite historie opowiadacie, można sie uśmiać ale i siki, krew, jajka, kokardy, lustra... O niczym nie słyszałam jesteście niesamowita skarbnica wiedzy...tez bezużytecznej Haha

[pequenina_]

Napisane przez zie_l_ona

Jeszcze wrócę do tych odwiedzin na poporodówce. Mi też zależy, żeby mąż mógł wejść do mnie i pomóc, ale z drugiej strony, jak słuchałam relacji koleżanki, która trafiła na współlokatorkę przyjmującą od rana do wieczora wycieczki po 5-6 osób na raz, to zaczynam się zastanawiać... Położne raz zwrócą uwagę, a innym razem nie, a trochę prywatności też jest ważne po porodzie. Wszystko zależy od tego, ile mamy szczęścia do współlokatorek, a tego już się nie da przewidzieć...

Myślę że można zwrócić uwagę takiej pani, gościom, komukolwiek. A pomyśl że nawet jakby nie było odwiedzin może się trafić na panią z wkurzającym dzwonkiem telefonu która non stop z tego telefonu korzysta.

Napisane przez NiEBiE

No u Ciebie w wielkim mieście, to możesz sobie wybierać do woli.
Na wsi, jak u mnie, jest juz gorzej. I pewnie spotkam wszystkie laski z SR na porodówce

Skoro kraczesz to pewnie tak będzie D

Napisane przez furjatka

EDIT: doczytałam że na szczęście laska dla jaj taką wywiązała

http://st.depositphotos.com/1005404/...red-ribbon.jpg myślicie że jak sobie wywiążę taką na samochodzie to nie będę mieć stłuczki?

Na bank nie, bo do niego nie wsiądziesz

Napisane przez ItsyBitsyTeenieWeenie

Niesamowite historie opowiadacie, można sie uśmiać ale i siki, krew, jajka, kokardy, lustra... O niczym nie słyszałam jesteście niesamowita skarbnica wiedzy...tez bezużytecznej Haha

Dokładnie to samo chciałam napisać


Dziewczyny, mam szafeczki! Dwie, w tym tą najdroższą dorwałam w sprzedaży okazyjnej i zaoszczędziłam 250zł plus czas skręcania tych szafek do tego udało się skręcić syfon od umywalki! Idę zamontować drzwiczki i silikonować prysznic, bo dziś lecieliśmy się kąpać do dziadków jestem happy

[KPZ]

Ojej próbuje Was nadrobić ale idziecie jak burza !!

Padam na twarz po pracy, chyba zrobię sobie standardowo drzemkę

Strasznie męczy mnie od jakiegos czasu to że, jak to któraś z Was napisała, każdy dzień jak odbity na kalce...
Praca, dom, zakupy, obiad i tak w kółko. Fakt ze tez pogoda robi swoje. Wszelkie atrakcje raczej teraz juz pod dachem bo ciągle pada i jest zimno.
No ale też co robić z takim brzuchem ? Chyba tylko spać
Mam nadzieję ze po porodzie jak nadejdzie wiosna życie nie będzie tak monotonne.
Obydwoje z Tz mamy takie wrażenie że nam życie przez palce przecieka ale czas się ustatkować choć ciężko przychodzi to nam, ciągle żądni przygód

Co do porodu, ja się jakoś nie boję chociaż ostatnio oglądałam filmiki z porodów, są okropne i nie mieści mi się w głowie jakim cudem my to dziecko rodzimy i jak wielki to musi być ból kiedy nas wręcz rozrywa "tam"
Ale nie ma sensu się nad tym zastanawiać, każda mama przez to przeszła więc jak widać do przeżycia.
Co do szpitala to ja juz wybrałam, największy oddział w miescie, polecany przez wiele osób choć slyszalam, że często robią cesarki a ja nie chce...
Sale porodowe 1 osobowe na szczęscie a poporodowe 2 osobowe więc luzik.
Nie wyobrażam sobie rodzić z kimś innym na tej samej sali oddzielonej kotarką czy jakąś lichą ścianką...

A co do odwiedzin.
Moja teściowa nawet ostatnio wspomniała że mogę na nią liczyć, ze jak coś ma 2 tygodnie urlopu niewykorzystane specjalnie ( to bardzo miłe z jej strony )
mysle ze sobie sami poradzimy ale wiem ze jak coś to ona mi pomoże ale nie będzie nachalna. Na szczęście moja mama nie ma możliwości wziecia wolnego no chyba ze urlop okolicznościowy ale to chyba max dwa dni. Sądzę że by za bardzo chciała się wtrącać chociaż nie w złej wierze oczywiście.
Ostatnio i tak nam się stosunki baardzo pogorszyły ( nie akceptują naszej sytuacji z Tż ) przykro mi ale może postaram się to jakoś naprawić jak pojdę na zwolnienie...
Wiem ze się poprostu martwi ale za bardzo to rzutuje na codzienne stosunki.

W odwiedziny do szpitala na pewno wpadna moi i Tz rodzice, nie przeszkadza mi to zupełnie. Ale myslę że na tym odwiedziny się zakończą.
Rodzeństwo i inni bliscy mogą wpaść jak się ogarniemy, raczej myslę że nie będą się narzucać.

[Konkardia]

Napisane przez Kyiia

Pociągiem to ze 3h. Nie wiem ile jedzie Pendolino...

W porywach 2,20

Ale dziewczyny dziś heheszkujecie! I taaak się wątek rozwinął... super!

[KPZ]

Napisane przez furjatka

EDIT: doczytałam że na szczęście laska dla jaj taką wywiązała

http://st.depositphotos.com/1005404/...red-ribbon.jpg myślicie że jak sobie wywiążę taką na samochodzie to nie będę mieć stłuczki?

hahaha jak mi ktoś powie zebym zawiesiła to zrobie sobie jaja zawieszę taką wielką i wyslę zdjęcie
Nie moge się doczekać tych przesądów, przynajmniej się pośmieje

[Konkardia]

Napisane przez pequenina_

Na bank nie, bo do niego nie wsiądziesz

Normalnie padłam!

[KPZ]

Napisane przez camilla21

Dziecko do roku czy jakoś tak niee powinno patrzeć się w lustro bo może ujrzeć w nim diabła czy cos takieego... nie wiem i moj maz nie wie ale i tak nie pozwala lustra

A o krwi miesiaczkowej, ktora zwalcza kurzajki słyszałyściee? Kuzynkaa tz smarowała dziecko swoją krwią menstruacyjna bo miał kurzajki... bleeeeeee....

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Haha dziecko to taki mały diabełek więc duże prawdopodobieństwo że ujrzy

Na kurzajki krew i to mentruacyjna ?? Padłaaaaam !!


hmm... mojemu Tż się zrobiły kurzajmi, poratowałabym go,
co za pech nie mam okresu

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Zachęciłyście mnie żeby oglądnąć rozmowy w toku chociaz nigdy tego nie robię :P

[Agnes_K]

Witam się w nowym wątku
ale naskrobałyście ostatnio
Ja wybrałam szpital, w którym są jedynki do rodzenia i potem sale 2-3 osobowe po porodzie. I wizyty od 9 do 19 ale tylko 1 osoba na raz. Myślałam nad innym jeszcze szpitalem, ale tam odwiedzimy przez 2 godziny dziennie i uważam, że to za mało, tata też chce być z dzieckiem na początku
Ja dzisiaj zamówiłam materac i nowe krzesła, remont skończony tylko trzeba po nim posprzątać, ale teściowa ma jakąś miłą panią, która pomoże
Poza tym jutro mija połowa mojej rozłąki z Tżtem, więc potem to już z górki

ps. przepraszam za ignorancję, ale o co chodzi z tą czerwoną kokardą?

[muffi24]

KPZ ja też mam taką monotonię, ale staram się cieszyć z tej rutyny Pierwszy rok życia dziecka napewno nie będzie nudny!

A moi rodzice niby deklarowali że pomogą i finansowo i przyjadą i wgl. A mają dwa długie wyjazdy zarezerwowane na koniec grudnia i koniec stycznia, to chyba jednak tak poważnie o tym nie myślą. Nie będzie i tak opcji ich tu zaprosić, no ale nie wiem po co takie gadanie, jak tak naprawdę ich rozrywki ważniejsze.


Ratunku, napisałam co jeszcze zostało mi do kupienia. Policzyłam i wyszła jakaś straszna suma 6 tys... Niby mam odłożone na wyprawkę, ale jeszcze na poród i chociaż najtańszy laser na rozstępy po chciałam sobie zostawić. No i fajnie mieć jakieś pieniądze własne na czarną godzinę, bez tego będę całkiem od męża uzależniona. Będę musiała coś okroić te wydatki, ale sama nie wiem nawet z czego zrezygnować

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

[camilla21]

Napisane przez Agnes_K

ps. przepraszam za ignorancję, ale o co chodzi z tą czerwoną kokardą?

Przyczepia sie taką do wózka, a nirktorzy twierdzą nawet ze do ubranka dzidzi żeby zapobiec rzucenii uroku na dziecko




Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[ItsyBitsyTeenieWeenie]

Napisane przez muffi24

KPZ ja też mam taką monotonię, ale staram się cieszyć z tej rutyny Pierwszy rok życia dziecka napewno nie będzie nudny!

A moi rodzice niby deklarowali że pomogą i finansowo i przyjadą i wgl. A mają dwa długie wyjazdy zarezerwowane na koniec grudnia i koniec stycznia, to chyba jednak tak poważnie o tym nie myślą. Nie będzie i tak opcji ich tu zaprosić, no ale nie wiem po co takie gadanie, jak tak naprawdę ich rozrywki ważniejsze.


Ratunku, napisałam co jeszcze zostało mi do kupienia. Policzyłam i wyszła jakaś straszna suma 6 tys... Niby mam odłożone na wyprawkę, ale jeszcze na poród i chociaż najtańszy laser na rozstępy po chciałam sobie zostawić. No i fajnie mieć jakieś pieniądze własne na czarną godzinę, bez tego będę całkiem od męża uzależniona. Będę musiała coś okroić te wydatki, ale sama nie wiem nawet z czego zrezygnować

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

Napisz nam co sie składa na te 6tys, jak mozesz bo na pewno kazda jak to przeczyta to bedzie umierać z ciekawości

[Kyiia]

Napisane przez muffi24

Ratunku, napisałam co jeszcze zostało mi do kupienia. Policzyłam i wyszła jakaś straszna suma 6 tys... Niby mam odłożone na wyprawkę, ale jeszcze na poród i chociaż najtańszy laser na rozstępy po chciałam sobie zostawić. No i fajnie mieć jakieś pieniądze własne na czarną godzinę, bez tego będę całkiem od męża uzależniona. Będę musiała coś okroić te wydatki, ale sama nie wiem nawet z czego zrezygnować

A co już masz i co musisz jeszcze dokupić że aż taka kwota?

[Agnes_K]

Napisane przez camilla21

Przyczepia sie taką do wózka, a nirktorzy twierdzą nawet ze do ubranka dzidzi żeby zapobiec rzucenii uroku na dziecko




Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

wow, to w 21 wieku jeszcze ktoś rzuca uroki?
Dzięki za odpowiedź

[muffi24]

Mam trochę ubranek, kocyki, pościel, jakieś zabaweczki sensoryczne, dla siebie ubrania do szpitala, kokon, tulika jakieś drobiazgi. Moja lista:
Wóze, fotelik, chusta/nosidełko, rożek, 3 ręczniki, kosz mojżesza, pieluchy tetrowe, flanelowe, bambusowe, przewijak, komoda na ubranka, wanienka, laktator elektryczny, wkładki laktacyjne, podkłady, podpaski, pampersy, majtki siateczkowe, 2 biustonosze do karmienia, smoczki, monitor oddechu, ceratki do przewijania, przytulanka ZAZU, termometr bezdotykowy, dokupić ubranek na 62 i kilka na 68 (na to liczę jeszcze ok 200 zł)

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

[ItsyBitsyTeenieWeenie]

To ja moze nie bede na razie liczyć bo nic tu nie ma podejrzanego w tej liście

Przeczytałam wlasnie, ze jeśli chce sie zjeść łożysko to trzeba rodzic w domu haha

[zie_l_ona]

Napisane przez Agnes_K

Poza tym jutro mija połowa mojej rozłąki z Tżtem, więc potem to już z górki

ps. przepraszam za ignorancję, ale o co chodzi z tą czerwoną kokardą?

To już z górki, nawet nie zauważysz, jak TŻ przyjedzie
Kokardka "chroni" przed urokami rzucanymi przez niemiłych ludzi

Napisane przez muffi24

Ratunku, napisałam co jeszcze zostało mi do kupienia. Policzyłam i wyszła jakaś straszna suma 6 tys... Niby mam odłożone na wyprawkę, ale jeszcze na poród i chociaż najtańszy laser na rozstępy po chciałam sobie zostawić. No i fajnie mieć jakieś pieniądze własne na czarną godzinę, bez tego będę całkiem od męża uzależniona. Będę musiała coś okroić te wydatki, ale sama nie wiem nawet z czego zrezygnować

Co Ty masz w tej wyprawce? Mi całość wychodzi mniej więcej połowa tej kwoty...

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Nie wiem o co chodzi, ale ten powyższy post wysłał mi się z 10 minut

No nic, ta lista wyprawkowa wygląda w sumie podobnie do mojej, ale ja tych rzeczy dla mnie, typu poducha i chusta, nie wliczam do wyprawki... Może faktycznie powinnam jeszcze raz przeliczyć :P

[Kyiia]

Napisane przez muffi24

Mam trochę ubranek, kocyki, pościel, jakieś zabaweczki sensoryczne, dla siebie ubrania do szpitala, kokon, tulika jakieś drobiazgi. Moja lista:
Wóze, fotelik, chusta/nosidełko, rożek, 3 ręczniki, kosz mojżesza, pieluchy tetrowe, flanelowe, bambusowe, przewijak, komoda na ubranka, wanienka, laktator elektryczny, wkładki laktacyjne, podkłady, podpaski, pampersy, majtki siateczkowe, 2 biustonosze do karmienia, smoczki, monitor oddechu, ceratki do przewijania, przytulanka ZAZU, termometr bezdotykowy, dokupić ubranek na 62 i kilka na 68 (na to liczę jeszcze ok 200 zł)

No tak, to trochę Ci nakręca kwotę... Z chustą/nosidłem bym popytała po znajomych i rodzinie czy ktoś nie ma pożyczyć albo odsprzedać. Laktator elektryczny kupowałabym po porodzie jeśli okaże się niezbędny. Teraz wybrać tylko model i sprawdzić gdzie można go w razie od ręki dostać a kupić jeśli będzie potrzebny. Bo co zrobisz jak nie będziesz miała pokarmu albo dziecko będzie tak ładnie jadło że nie będzie potrzeby korzystania z niego? Chyba że chcesz od początku odciągać i butelką karmić. Wtedy kupuj od razu.
Na resztę nic nie podpowiem. Zawsze możesz popytać poszukać po znajomych, rodzinie, różnych grupach na fb. Czasami można trafić fajne rzeczy w przyzwoitej cenie

[Lidka99]

Napisane przez pequenina_

Dziewczyny, mam szafeczki! Dwie, w tym tą najdroższą dorwałam w sprzedaży okazyjnej i zaoszczędziłam 250zł plus czas skręcania tych szafek do tego udało się skręcić syfon od umywalki! Idę zamontować drzwiczki i silikonować prysznic, bo dziś lecieliśmy się kąpać do dziadków jestem happy

Super

Napisane przez muffi24

Ratunku, napisałam co jeszcze zostało mi do kupienia. Policzyłam i wyszła jakaś straszna suma 6 tys... Niby mam odłożone na wyprawkę, ale jeszcze na poród i chociaż najtańszy laser na rozstępy po chciałam sobie zostawić. No i fajnie mieć jakieś pieniądze własne na czarną godzinę, bez tego będę całkiem od męża uzależniona. Będę musiała coś okroić te wydatki, ale sama nie wiem nawet z czego zrezygnować

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

Ja wolę nie zliczać

byłam dziś w odwiedzinach u mojej siostrzenicy i jaka ona jest malutka nie wyobrażam sobie narazie ubierać i przewijać takiego malca ale siostra twierdzi że to wszystko samo przychodzi na prezent daliśmy szumisia i wiecie jak się wsłuchiwała w niego

[muffi24]

Kyiia mam zamiar maks 2 tygodnie po porodzid pójść na uczelnię, więc laktator uznaję za niezbędny. Jak nie bd miała pokarmu to będę nim rozkręcać, póki co się co rano budzę z zalaną wodą/siarą bluzką Z chusty chyba zrezygnuję tak ostatecznie. Wiem że można wszystko odkupić używane, ale to nasze pierwsz dziecko mam nadzieję z wielu, dlagtego nowy wózek, nowy czyli pewny monitor oddechu czy porządny fotelik muszą być

Lidka fajny prezent

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

[Kyiia]

Napisane przez muffi24

Kyiia mam zamiar maks 2 tygodnie po porodzid pójść na uczelnię, więc laktator uznaję za niezbędny. Jak nie bd miała pokarmu to będę nim rozkręcać, póki co się co rano budzę z zalaną wodą/siarą bluzką Z chusty chyba zrezygnuję tak ostatecznie. Wiem że można wszystko odkupić używane, ale to nasze pierwsz dziecko mam nadzieję z wielu, dlagtego nowy wózek, nowy czyli pewny monitor oddechu czy porządny fotelik muszą być

Lidka fajny prezent

Moje też pierwsze. I o ile wózek mam nowy i porządny o tyle myślę że ubranka na początku mogą być używane. Dziecko rośnie tak szybko że jak 1-2x coś założysz to i tak zaraz z tego wyrośnie. I tak naprawdę te niemowlęce ubrania można trafić w ogóle nie poniszczone bo niby w jaki sposób taki maluch ma je zniszczyć? A nowe wolę kupować jak już dziecko zacznie raczkować/chodzić i po prostu jego ubranka staną się bardziej wymagające