2020-04-05, 11:28 | #1171 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 057
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Hej hej,
ja też się stresuje całą tą sytuacją. Boję się o siebie, malucha w brzuchu i najbliższych, szczególnie tatę. Boje sir ze zs miesiac zlapie jakies przeziebienie (nawet nie ) i w trakcie porodu odeślą mnie do szpitala zakaznego lub rozdzielą z dzieckiem... Chodzę cały czas podminowana i niestety obrywa się tż No i obawiam się że po świętach to będzie masakra... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-04-05, 12:07 | #1172 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Cytat:
Mam identyczne obawy Zostało mi około 6 tyg... niby staram się nie panikować tym bardziej ze mam wrażenie ze nas jeszcze bardziej tym wszystkim straszą ale przez ta ciąże nie potrafię się nie martwić od wczoraj mam nerwobóle w klatce znów ... podejrzewam ze to wszystko mi kumuluje bo nie miałam jakiś większych stresów ostatnio 🤷☠♀️ Podczytuje was ciagle. Współczuje wam jeszcze dodatkowych stresów z kwarantanna ze mogliście coś złapać ... ja ciagle jestem narażona. Mama pracuje na poczcie, tata tez, tz to samo ... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Lepiej kupić jedną drogą rzecz, która ci się podoba,
niż kilka tanich, które podobają ci się tylko trochę |
|
2020-04-06, 11:53 | #1173 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 13 732
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Mnie aktualnie stresuje tylko Mesiek. Ma coraz gorsze wyniki. Nasz wet jakoś nie jest w stanie dodać dwa do dwóch a z M. muszę prowadzić "wojny" by mu wyjaśnić, że potrzebujemy kogoś bardziej ogarniętego. Nie kumam tego upierania się "bo tu chodzimy od lat", tyle, że to taki lekarz-internista a potrzebujemy specjalisty. Siadają mu nerki i ja sama jestem w stanie to zinterpretować a lekarz uznaje, że posiew nie jest potrzebny. Już mam nawet w tyłku opinię "mądrzejszej od lekarza" bo serio, robimy wyniki co 3 miesiące i jest coraz gorzej a oczywiście jedyne co potrafią powiedzieć to, że trzeba dać karmę weterynaryjną. I psa posłać na tamten świat szybciej. Dziękuje bardzo.
Znalazłam już nefrologa/urologa. Jak dziś nic sensownego wet dziś nie zaproponuje, to umawiam go gdzie indziej. |
2020-04-07, 20:00 | #1174 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 35 673
|
Żony 2016 część 11
Sophie nie przejmuj się ja swoje tez się swego czasu musiałam wykłócić, psia madka wie lepiej czasami tez kciuki żeby się do pozytywnie jakoś rozwiązało
Sent from my iPad using Tapatalk |
2020-04-08, 06:46 | #1175 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 113 781
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Devilek, Ovejita mam podobne obawy
Choć u mnie jeszcze sporo czasu do porodu, ale jakoś wątpię, by cokolwiek w szpitalach się do lipca zmieniło. Dodatkowo coraz większy stres o kasę, tż już czwarty tydzień nie pracuje. Ciężkie czasy nastały.
__________________
08.2017 (8tc)[*] 12.2017 (15tc)[*] Najszczęśliwsza na świecie podwójna mama 2021 :82 2022 :26 |
2020-04-08, 07:36 | #1176 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Cytat:
Właśnie mega współczuje jeśli ktoś nie może pracować Ja mam termin na około 20 maja. Szpital przyjmuje ale w pobliskich miejscowościach szpitalach oddziały nie które są zamknięte, dodatkowo są ogniska i zastanawiali się czy nie zrobić tej czerwonej strefy ... boje się ze to tak blisko to dotrze tez do tego szpitala w którym mam rodzic ... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Lepiej kupić jedną drogą rzecz, która ci się podoba,
niż kilka tanich, które podobają ci się tylko trochę |
|
2020-04-08, 07:43 | #1177 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 8 956
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Dziewczyny rozumiem wasze przeżycia, mam nadzieję, że wszystko się uda jak najłagodniej i bezpiecznie.
Ja się w tym momencie chyba po raz pierwszy cieszę, że nie jestem w ciąży i mam nadzieję, że faktycznie tak jest. Taki paradoks - najpierw co miesiąc wyczekuję, żeby @ nie było a teraz czekam z niecierpliwością aż będzie. Melduję, że skończyłam chorobowe i w końcu wracam do pracy
__________________
13.12.2008 10.05.2014 18.06.2016 34/2021
|
2020-04-08, 10:38 | #1178 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 3 461
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Treść usunięta
|
2020-04-08, 11:18 | #1179 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 8 956
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Sieciowa od dzisiaj chociaż tyle, że w tym tygodniu do biura nie muszę jechać.
Będzie dobrze! No i mam nadzieję, że się uda bez szpitala po drodze. No z tymi wizytami i badaniami teraz masakra. Bratowa chorowała i miała mieć kontrolę u neurologa i rezonans. Wizyty jej odwołali, chorobowe się kończy a tu ani do pracy zwrócić nie może, bo nie ma badań kontrolnych, ani chorować, bo nie ma kto zwolnienia wystawić (rodzinny się miga kontynuować zwolnienia od specjalistów).
__________________
13.12.2008 10.05.2014 18.06.2016 34/2021
|
2020-04-08, 15:41 | #1180 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 35 673
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Klakla to super, a musisz chodzić do pracy czy masz taka ze możesz pracować z domu? Zdrowia
|
2020-04-08, 18:31 | #1181 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 8 331
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Więcej ludzi ucierpi na braku planowych zabiegów operacji i badań niż umrze na koronawirusa. Współczuję teraz tez ciężarnym.
Ja z niecierpliwością czekam na możliwość powrotu do pracy. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2020-04-08, 18:47 | #1182 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 8 956
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Cuddly spokojnie mogłabym pracować z domu, ale ktoś musi być w biurze do obsługi telefonu i dyspozycji zadań i żeby nie była to ciągle ta sama osoba to mamy dyżury. W tym tygodniu mi odpuścili, ale w przyszłym pewnie będę musiała w jakiś dzień jechać.
---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ---------- Mam nadzieję, że w maju zaczniemy wracać powoli do normalności pod względem pracy. Panna, Fiole trzymam za to mocno kciuki!
__________________
13.12.2008 10.05.2014 18.06.2016 34/2021
|
2020-04-08, 19:30 | #1183 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Zachód
Wiadomości: 4 829
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Moja koleżanka miała zacząć się starać od marca. Rozmawiałam z nią kilka dni temu i mówi, że przekładają, bo boi się ewentualnie łazić po lekarzach itd. Nie dziwię się. Trzymam kciuki za wszystkie ciężarne
A nie chcę wiedzieć jaka atmosfera jest na PMkach Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Patrzę przez różowe okulary! |
2020-04-08, 20:49 | #1184 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 13 732
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Czas jest bardzo trudno, dotyka wszystkich albo co niektorych dopiero dotknie.
Trzymam kciuki za ciezarne. Klakla, super, ze wrocilas do zdrowia. Bylismy u nowego weta - to jest wreszcie rozmowa. Zrobilismy badania pod katem choroby addisona - w piatek wyniki. Jesli to nie to, bedzie zagadka i szukanie dalej bo wyniki sa dosc niejednoznaczne. Ale od razu jak wspomnialam o moczu (to bez zwiazku ale jednak odbiega od normy) to z miejsca bylo powiedziane, ze mam psa przygotowac na posiew i sprawdzimy jakie bakterie sie mnoza (w starego slyszelismyx ze oni nie robia tego tylko podaja w ciemno antybiotyk). No i stary wet oczywiscie nie wzial pod uwage nic wiecej niz zmiana diety po tych wynikach a tu padlo podejrzenie powaznej choroby, gdzie czas robi ogromna roznice. Mielismy niecale dwa miesiace bez ciaglych wizyt u weta - niezly rekord:P Edytowane przez Sophie24 Czas edycji: 2020-04-08 o 20:50 |
2020-04-08, 21:25 | #1185 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 35 673
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Sophie super ze ktoś wie o czym mówi. Ciężko niestety o dobrego veta.
Ja powiem wam ze tez się cieszę ze jednak nic na razie nie wyszło bo stresuje się bardzo już a co dopiero jakbym była czasami w ciąży. Zaczęły mnie nerwobóle łapać chyba, nie radzę sobie ze wszystkim chyba, muszę się ogarnąć. U nas dziś ponad 900smierci wiec jest bardzo zle, a zaczynaja już myśleć kiedy znieść jakieś zakazy no proszę was co to za bzdury. cieszę się ze mogę i pracuje z domu (swoją droga bardzo mi to odpowiada) ale stresuje się ze tym ze jeśli rząd stwierdzi niedługo ze ok i wraca wszystko do normy to pracodawcy będą tego od ludzi tez oczekiwać a ja mogę nie czuć się komfortowo wracać jeszcze tym bardziej ze to stolica i masa ludzi i uzywamy publicznych środków transportu na codzień itd.. |
2020-04-08, 22:10 | #1186 |
Zaszynszylowana
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 6 994
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Ja na szczęście jeszcze daleko i naprawdę mam głęboką nadzieję, że do października się to uspokoi i oprócz kontrolnych wizyt nic się u mnie dziwnego nie wydarzy.
Tak się cieszyliśmy z tego a teraz jestem pełna obaw i zdenerwowana;/ Jak nie było przez kilka miesięcy to nie było, jak się w końcu udało to jakieś gó.wno musiało się rozplenić akurat jak wyszło;/ Jakby się nie udało to byśmy na pewno odłożyli starania na kilka miesięcy.
__________________
18.02.2006 01.05.2014 14.08.2016 "Nie dyskutuj z debilem, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem" |
2020-04-09, 11:39 | #1187 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 057
|
Dot.: Żony 2016 część 11
U nas tż pracuje. Już sama nie Wiem czy lepiej, że pracuje i firma się kręci, czy powinien zostać w domu aby minimalizować zagrożenie.
W sumie tz pracuje razem z moim tatą i tj naprawdę gdyby musieli zamknąć biznes to dwie rodziny by ucierpiały. O ile my mamy jeszcze moja pensję, tak dla moich rodziców firma to jedyne źródło utrzymania. Ja dziś byłam na wizycie lekarza, na szczęście się odbyła. Poszłam w maseczce i z własnym płynem dezynfekujacum. W przychodni oprocz mnie tylko 1 pacjentka która przyszla jak juz wychodzilam. Czuje się jk na bombie bo szyjka dalej się skraca, a dziecko przez te cukrzycę ostatnio wychodziło tydzień mniejsze (dziś nie mierzyl). Ten mój prowadzący to ignoruje i mówi że taka moja uroda..trochę się boję żeby nie było komplikacji, szczególnie że ostatnio miałam teleporade z położna i mówiła że taka ciąża trzeba ściśle monitorować...gdyby była normalna sytuacja to bym zmieniła prowadzacego (mimo 35tc) a teraz, w obecnych warunkach, sama nie wiem co robić Muszę jeszcze znaleźć jakiś przepis na ciasto na święta..chyba zrobię sernik Tak żebym i ja mogła zjeść A cukry nie poszły w kosmos. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-04-09, 15:57 | #1188 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 359
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Cytat:
My chyba w następnym cyklu zaczniemy starania zgodnie z planem. Najgorzej miały osoby, które zaszły z teoretycznie idealnej sytuacji, a teraz wiadomo, że nie należy oczekiwać tylko tęczy i jednorożców,a szczerze mówiąc większych wad teraz nie widzę (większość jest dla mnie rozdmuchana). |
|
2020-04-09, 16:12 | #1189 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Zachód
Wiadomości: 4 829
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Ja nie chciałabym tylko wylądować w szpitalu w tych okolicznosciach, a akurat w pierwszej ciąży mnie to spotkało. Minusem jaki jeszcze widzę to brak zajęć szkoły rodzenia, co głównie pierworodek dotyczy. Nie jest to turbo przeszkoda, ale drobna niedogodność.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Patrzę przez różowe okulary! |
2020-04-09, 16:20 | #1190 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 8 956
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Ja bez lekarza i leków ciąży nie utrzymam, a kolejnej straty sobie nie wyobrażam, więc wolę poczekać. Tylko ta ograniczona dostępność do lekarzy i badań robi problem. Ale trzymam za Ciebie kciuki, Zxc
__________________
13.12.2008 10.05.2014 18.06.2016 34/2021
|
2020-04-09, 16:47 | #1191 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 8 331
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Dla mnie raczej jest wiele niedogodności teraz, chociażby brak normalnych wizyt w jakiejś niespodziewanej sytuacji.
Zxc, nic nie mówiłaś wcześniej powodzenia Ja dziś przeżyłam od rana horror, nasz pies prawie zszedł od kleszcza. Z racji ze jesteśmy na kwarantannie żadna wizyta weta nie wchodziła w grę wiec mój Tż robił zastrzyki. Sytuacja była już krytyczna i myślałam ze to będą moje najgorsze święta, ale na szczęście zastrzyki pomogły. Także sprawdzajcie swoje zwierzaki, my naszemu zdjęliśmy obrożę tylko na czas kąpieli i wtedy musiał się przyczepić Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2020-04-09, 16:49 | #1192 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 35 673
|
Żony 2016 część 11
Zxc powodzenia i żeby szybko poszło
Panna zdrówka dla psiaka. Ja siedzę w domu i wydaje kasę zamówiłam dużo w ostatnim czasie trzeba się ogarnąć ale moje rośliny do domu przyszły wiec mam zielono. Weekend 4 dni wolnego, mam nadzieje zrelaksuje się z gra i z ksiazka, bardzo potrzebuje tych kilku dni wolnego.. Edytowane przez 52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a Czas edycji: 2020-04-09 o 16:51 |
2020-04-09, 16:52 | #1193 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 13 732
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Zxc, powodzenia
Panna, ale to jak od kleszcza? Co to bylo, ze mieliscie zastrzyki? My ciagle czekamy na krople dla naszych, cos nie moga dojsc. Poki co byl jeden ale spadl z Molki i sie nie wczepil. |
2020-04-09, 17:14 | #1194 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 8 331
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Cytat:
We wtorek po kąpieli był przez chwile bez obroży i pewnie wtedy się przyczepił. Wieczorem go sprawdzaliśmy jak codzień i był już napity bardzo. Wczoraj pies kiepsko się czuł, ale chodził normalnie, a dziś już nawet nie wyszedł. Od razu skojarzyliśmy ze może to od tego kleszcza. Zastrzyki podrzucił nam do domu lokalny weterynarz z instrukcją co i jak. Nie mieliśmy innej opcji. Cuddly, w sumie co nam zostało jak stacjonarnie zamknięte wszystko Ja z kolei zaciskam pasa jak się da. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|
2020-04-09, 17:23 | #1195 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 13 732
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Ok, teraz kumam. Nie wpadlam na to, ze wet podrzucil zastrzyki. Teraz na pewno bedzie juz lepiej. Z tymi kleszczami to jest masakra, dziadostwo:/
Ja od dzis tez mam wolne, cztery dni. Juz nie moglam sie doczekac, musze sie wyspac. Jutro beda wyniki Meska, ze stresu boli mnie glowa bo ciagle zaciskam zeby. Musze nad tym zaczac panowac. |
2020-04-09, 18:04 | #1196 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 13 081
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Jejku Panna wspolczuje ale miałaś stresa...dzielne psisko. Oby już było wszystko ok! Ja dzisiaj tez byłam u weta i w życiu tyle nie zapłaciłam . Ale rana po wypadku słabo się goi
IMG_2756.jpg Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2020-04-09, 18:06 | #1197 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 8 956
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Panna współczuję stresów. Dobrze, że macie takiego weterynarza.
Moja firma ma urlop we wtorek. Mi to dużo nie zmienia, tyle, że deska do prasowania nie będzie stała na środku pokoju (moje mobilne biurko), ale chłopakom się przyda odpoczynek, bo pracują ciągle w terenie.
__________________
13.12.2008 10.05.2014 18.06.2016 34/2021
|
2020-04-09, 18:55 | #1198 |
Żona Gargamel
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 20 283
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Teraz chyba WHO odradza starania ze względu że nie wiadomo jak wirus na wszystko wpływa?
Ale tak czy siak powodzenia Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka |
2020-04-09, 20:03 | #1199 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 8 331
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Sophie, musi być dobrze, ale swoją drogą coś nie mają zdrowia wasze psiaki.
Lady, to po tym jak wpadła pod auto na spacerze? Spora rana... oby się dobrze wygoiło Nasz jest 2 miesiące po usunięciu paliczków i blizny nadal są widoczne, dopiero zarastają sierscią. Dziś tez pobierali wymaz na koronę od Tż, mam nadzieje że to tylko formalność. Powiem Wam, że wgl ludzie bardzo nam chcą pomagać, robić zakupy itp. To mega miłe. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2020-04-09, 21:00 | #1200 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 13 732
|
Dot.: Żony 2016 część 11
Lady, biedna dziewczyna. Niby "pies sie wylize" a czasem to niestety nie idzie tak szybko. Nam Mola jeszcze nie odrosla na brzuchu od grudnia jak golilismy bo miala grzyba.
Panna, niestety cos nam nie idzie. Jak jednego ogarniemy, to drugie sie "psuje". Tak juz tez bedzie, wiek robi swoje. Co do wyniku - oby wyszedl negatywny, moze Was wtedy zwolnia z kwarantanny. Fajnie, ze macie pomoc z kazdej strony. To bardzo mile. Cuddly, co tam pozamawialas? Same kwiatki czy jakies drzewka/krzewy tez? Ja sie zastanawiam czy nie poglebic wiedzy na temat roslin na balkon i moze sie doszkolic, marzy mi sie miec jakies krzewinki owocowe, nawet truskawki czy poziomki. Ale musze to sobie ogarnac bo kupic i ususzyc to umiem a to szkod kasy. Z czasem jak kupimy dzialke to bym sobie tam posadzila. Kwiatkow nie chce ale jakies owoce chetnie. |
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:12.