Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 65.

[sublips]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88470921]Nie, smutne jest to, że przyszli lekarze są sprowadzeni do chłopców, którzy sobie przyszli pooglądać krocze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No smutne jest to, że nie pierwszy raz widzę, że patrzysz na coś jednostronnie, zresztą nie tylko Ty. Pewnie że istotne, żeby przyszli lekarze się uczyli, ale nie zaszkodziłoby mieć choć krzty empatii wobec osób, które z różnych powodów (np. psychicznych) nie mogą brać udziału w badaniu ginekologicznym w asyście 10 dodatkowych osób.

[Overcooked]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88470921]Nie, smutne jest to, że przyszli lekarze, którzy być może kiedyś uratują ci zdrowie, życie lub dziecko są sprowadzeni do chłopców, którzy sobie przyszli pooglądać krocze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Szczególnie że zajęcia kliniczne są zwykle ustawione tak, że to nie podlotki tuż po maturze tylko przetyrani przez coroczne egzaminy i praktyczne zajęcia studenci 4-6roku. Więc wstępna selekcja dzbanów już była i to nie jest pierwszy raz jak widzą pacjentkę czy ogólnie kobietę na żywo.

[chimay]

Napisane przez sublips

Smutne jest to, że taki poważny temat jest spychany do onanizowania się i podśmiechujek.

Dość szokujące jest dla mnie to, że dla wielu osób tutaj nie jest oczywistością, że pacjent powinien być przede wszystkim zapytany o zgodę. I że tę zgodę zapewne wyrazi, bo jest ona czystą formalnością, ale jak przyjdą 2-3 uczące się osoby, a nie cała grupa. To jest mało ważne, jakiej płci są te osoby.
To jest jakiś absurd, że w ogóle jest to temat dyskusji.

[Pani_Mada]

Napisane przez sublips

Smutne jest to, że taki poważny temat jest spychany do onanizowania się i podśmiechujek.

Ludzie są różni; kobieta, która nie wyraziła zgody w szpitalu, a potrzebowała nagłej pomocy - jak jedna z użytkowniczek - nie musi mieć takiej samej wrażliwości jak Wy. Mogła być ofiarą molestowania kiedyś, gwałtu, nawet mieć nerwicę czy inne zaburzenia i taka publika w postaci 10 osób może być dla takiej osoby traumą. Warto wykazać minimalną empatię. Powinna być zgoda pacjentki czy pacjenta i koniec kropka. Ludzie i tak wstydzą się, a czasami i boją chodzić do lekarza, szczególnie ze wstydliwymi chorobami.

Lekarze na NFZ często bywają niedelikatni i nie mają podejścia do pacjenta; nierzadko odnoszą się protekcjonalnie. Tak nie powinno być. Każdy pacjent to podmiot - a nie przedmiot. Warto się upewnić, że studenci czy początkujący lekarze też mają dojrzałe podejście i nie zafundują pacjentowi traumy.

Sama - na praktykach logopedycznych - mogłam uczestniczyć w terapii, czasami osób po udarach czy z niepełnosprawnością intelektualną. Jestem wdzięczna, że miałam taką okazję, mimo że wybrałam w końcu inną karierę. Ale gdyby rodzina albo pacjent nie życzyli sobie tego, to zaakceptowałabym to. Nie mieli takiego obowiązku.

no powinna. czy ktoś z tym polemizuje? widzę znaczną różnicę między zabiegami planowanymi, a awaryjnym przyjazdem karetką do szpitala. rozmowa zaczęła się od planowanych zabiegów i badań, dlatego potoczyła się tak a nie inaczej. bo mowa była o WYBORZE szpitala uniwersyteckiego i narzekaniu na obecność studentów.

awaryjny przyjazd do szpitala powinien podlegać nieco innym regułom w kwestii uczestnictwa studentów i myślę, że z tym się wszyscy zgodzą



no i zauważ, że te podśmiechujki były odpowiedzią na posty amillii która pisała o "rozkraczaniu się przed chłopcami". jest to tak uwłaczające określenie, że w ogóle nie rozumiem co tłumaczyc. Ci 'chłopcy' to co są winni, żeby ich tak nazywać? sami się w dziesiątkę zwołali i wparowali do gabinetu oglądać krocze jakieś pacjentki? mają jakikolwiek wybór w temacie tego ile ich może być na jednej wizycie? wcale się nie dziwię, że wizażankom się ten zwrot nie podoba i że z niego kpią.

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Napisane przez chimay

Dość szokujące jest dla mnie to, że dla wielu osób tutaj nie jest oczywistością, że pacjent powinien być przede wszystkim zapytany o zgodę. I że tę zgodę zapewne wyrazi, bo jest ona czystą formalnością, ale jak przyjdą 2-3 uczące się osoby, a nie cała grupa. To jest mało ważne, jakiej płci są te osoby.
To jest jakiś absurd, że w ogóle jest to temat dyskusji.

nikt tak nie napisał. zacytuj proszę, bo na razie to są pomówienia

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez chimay

Dość szokujące jest dla mnie to, że dla wielu osób tutaj nie jest oczywistością, że pacjent powinien być przede wszystkim zapytany o zgodę. I że tę zgodę zapewne wyrazi, bo jest ona czystą formalnością, ale jak przyjdą 2-3 uczące się osoby, a nie cała grupa. To jest mało ważne, jakiej płci są te osoby.
To jest jakiś absurd, że w ogóle jest to temat dyskusji.

Podpisuje sie.
Pacjent ma wybor. Nic tak nie wkurza jak osoby które narzucają komuś swoje zdanie...

Z jednej strony walczycie o prawa człowieka aby miał wybor. Po czym napadacie na osoby które chcą miec ten wybor i mając prawo odmówić odmawiają

[Misia452]

Napisane przez chimay

Wydaje mi się, że problem rzeczywiście może leżeć w systemie kształcenia.
Jeszcze nigdy nie widziałam w niemieckim szpitalu grup studentów, uczniów czy praktykantów, którzy ładują się zbiorowo do pokoju pacjenta, na salę operacyjną czy do gabinetu albo w ogóle są "oprowadzani" jak na wycieczce.
Zdarzało się nawet, że mówiono mi, żebym np dzisiaj odpuściła sobie udział w wizycie lekarskiej, bo jest za dużo osób (czyli np 5 - wszystkich razem z personelu, a nie tylko uczących się). W ten sposób każdy może się pacjentowi przedstawić i ten jest w stanie ogarnąć, kto jest kim i o co chodzi, a nie że nagle pojawia się anonimowa widownia.

Na porodówce w moim obecnym miejscu praktyk to by nawet nie weszło 10 osob, bo to raczej nieduże pomieszczenia.

U mnie całe grupy raczej nie chodzą. Raczej po 2-3 osoby jeśli wchodzi się do pacjenta albo na jakiś zabieg czy operacje. Mój szpital nie jest uniwersytecki, ale bardzo mało osób nie wyraża zgody na obecność studentów. Mnie to cieszy, dużo rzeczy widziałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Ale nie każdy ma ochotę na to aby studenci oglądali ich nago.
I to tez trzeba zaakceptować. A nie piętnować. Bo kiedyś będziesz miec wypadek i akurat ten student któremu sie nie pozwoliło będzie Cie badać.


U mnie przy porodzie była dziewczyna która była wolontariuszka w szpitalu. Bez problemu sie zgodZilam ale rozumiem, ze ktos nie chce takiej osoby.

[sublips]

Napisane przez chimay

Dość szokujące jest dla mnie to, że dla wielu osób tutaj nie jest oczywistością, że pacjent powinien być przede wszystkim zapytany o zgodę. I że tę zgodę zapewne wyrazi, bo jest ona czystą formalnością, ale jak przyjdą 2-3 uczące się osoby, a nie cała grupa. To jest mało ważne, jakiej płci są te osoby.
To jest jakiś absurd, że w ogóle jest to temat dyskusji.

Zgadzam się w 100% i dla mnie to też jest szokujące. Szczególnie że w Polsce traktowanie pacjenta - w tym szczególnie kobiet na porodówce - to bardzo newralgiczny temat.

[Pani_Mada]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88470984]Ale nie każdy ma ochotę na to aby studenci oglądali ich nago.
I to tez trzeba zaakceptować. A nie piętnować. Bo kiedyś będziesz miec wypadek i akurat ten student któremu sie nie pozwoliło będzie Cie badać.


U mnie przy porodzie była dziewczyna która była wolontariuszka w szpitalu. Bez problemu sie zgodZilam ale rozumiem, ze ktos nie chce takiej osoby.[/QUOTE]

no ja myślę, że nikt takiej ochoty nie ma

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Pani_Mada]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Twój napastliwy ton w tamtej wypowiedzi też zbyt uprzejmy nie był

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Pani_Mada

no ja myślę, że nikt takiej ochoty nie ma

Pewnie znajdzie sie ktos kto chce.


Jednak niech każdy wyraża zgodę na co ma ochotę. Jak ktos nie chce to nic nikomu do tego.

[invisible_01]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88470984]Ale nie każdy ma ochotę na to aby studenci oglądali ich nago.
I to tez trzeba zaakceptować. A nie piętnować. Bo kiedyś będziesz miec wypadek i akurat ten student któremu sie nie pozwoliło będzie Cie badać.


U mnie przy porodzie była dziewczyna która była wolontariuszka w szpitalu. Bez problemu sie zgodZilam ale rozumiem, ze ktos nie chce takiej osoby.[/QUOTE]Jeśli osoba, która odmawia udziału studentów, uważa lekarzy praktykujących na manekinach i czytających teorię w książce za odpowiednich i bez problemu wybrałaby takiego ponad takim, który jednak ma praktykę, to w porządku, nie widzę problemu. Tylko dziwnym trafem każdy chce najlepszych specjalistów, najlepszych lekarzy, ale niech się uczą na innych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88471014]Pewnie znajdzie sie ktos kto chce.


Jednak niech każdy wyraża zgodę na co ma ochotę. Jak ktos nie chce to nic nikomu do tego.[/QUOTE]

znajdzie się ktoś kto chce, aby przy badaniu ginekologicznym było 10 osób? wątpię. znajdzie się ktoś kto się zgodzi, bo wie, że kształcenie lekarzy jest ważne, a nie ktoś kto (i tutaj cytuję Ciebie) "ma ochotę na to aby studenci oglądali ich nago".

oczywiście. każdy ma prawo wyrazić zgodę lub nie. a szpitale uniwersyteckie widocznie mają prawo odmówić badania jeśli ktoś się nie zgodzi na udział studentów (tak wnioskuję, że mają prawo, skoro odmawiają badań i jeszcze nie było o to wielkiej afery)

[Misia452]

Napisane przez Pani_Mada

znajdzie się ktoś kto chce, aby przy badaniu ginekologicznym było 10 osób? wątpię. znajdzie się ktoś kto się zgodzi, bo wie, że kształcenie lekarzy jest ważne, a nie ktoś kto (i tutaj cytuję Ciebie) "ma ochotę na to aby studenci oglądali ich nago".

oczywiście. każdy ma prawo wyrazić zgodę lub nie. a szpitale uniwersyteckie widocznie mają prawo odmówić badania jeśli ktoś się nie zgodzi na udział studentów (tak wnioskuję, że mają prawo, skoro odmawiają badań i jeszcze nie było o to wielkiej afery)

Ja bym się zgodziła. Nie mam z tym problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88470984]Ale nie każdy ma ochotę na to aby studenci oglądali ich nago.
I to tez trzeba zaakceptować. A nie piętnować. Bo kiedyś będziesz miec wypadek i akurat ten student któremu sie nie pozwoliło będzie Cie badać.
[/QUOTE]

wg... wrócę jeszcze do tej wypowiedzi.
sprowadzanie zgody na uczestnictwo studentów w badaniu do tego, że ktoś ma ochotę aby studenci oglądali go nago jest dla mnie bardzo dziwne i uwłaczające. bo tak wynika z tego co napisałaś... skoro "nie każdy ma ochotę aby studenci oglądali go nago", to wynika z tego że istnieją ludzie którzy taką ochotę mają.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Napisane przez Misia452

Ja bym się zgodziła. Nie mam z tym problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

też się zgodziłam.
co nie oznacza, że "miałam ochotę na to aby studenci oglądali mnie nago". nie miałam żadnej ochoty. ale uznałam, że to niedogodność którą jestem w stanie znieść

a wypowiedzi niektórych (Mon_Cherry np) brzmią mi tak jakby każdy kto się zgadza to z radością i wielką przyjemnością podchodził do badania z uczestnictwem studentów.


zgodzić się - a mieć ochotę to dla mnie całkiem różne sprawy

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Pani_Mada

znajdzie się ktoś kto chce, aby przy badaniu ginekologicznym było 10 osób? wątpię. znajdzie się ktoś kto się zgodzi, bo wie, że kształcenie lekarzy jest ważne, a nie ktoś kto (i tutaj cytuję Ciebie) "ma ochotę na to aby studenci oglądali ich nago".

oczywiście. każdy ma prawo wyrazić zgodę lub nie. a szpitale uniwersyteckie widocznie mają prawo odmówić badania jeśli ktoś się nie zgodzi na udział studentów (tak wnioskuję, że mają prawo, skoro odmawiają badań i jeszcze nie było o to wielkiej afery)

Jesli maja prawo odmówić to zaraz przy rejestracji takie osoby powinny podpisywać zgodę. I to powinno być w regulaminie szpitala, ze pacjent nie ma prawa odmówić juz po wyrażeniu zgody. Jesli odmówi to maja prawo odesłać pacjenta do domu.

[chimay]

Napisane przez Pani_Mada

nikt tak nie napisał. zacytuj proszę, bo na razie to są pomówienia

Jak to nie? Najpierw ten wpis:

Napisane przez Paprotka_

(...) Nikt mnie nie uprzedził że studenci będą podczas badania, zostałam wezwana na badanie i o ich obecności dowiedziałam się w gabinecie. Nie mogłam wyjść bo jak zauważyła naktergal nie chodziło o rutynowe badanie, które mogłam wykonać później i w innym miejscu.

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

I odpowiedzi w tonie "przecież się Tobą zajęli, co za różnica, w jakich warunkach", bo to oznacza poniższy komentarz:

Napisane przez Ingrid80

Uratowali ci dziecko? Moze wlasnie dlatego, ze trafiłaś do tego a nie innego szpitala i lekarze tam mają możliwość się nieustannie uczyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

to mówi samo za siebie:

Napisane przez kasiunia788742

Zdarza się. U znajomej to było "to proszę się ubrać, badanie się nie odbędzie"

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

i Twój własny komentarz, w którym spychasz winę za brak empatii i ludzkich procedur na pacjenta, bo przecież to on powinien się domagać, żeby zapewnili mu minimum komfortu (czyli nie braku uczących się, ale raczej rozsądnej ich liczby na raz).

Napisane przez Pani_Mada

no ale to przecież nie było w trakcie badania.
"W szpitalu na ginekologii, gdzie trafiłam z krwawieniem w ciąży, nikt mnie nie zapytał o zdanie i weszłam do gabinetu gdzie było 4 lekarzy i 6 studentów."

przecież można było otworzyć buzię i wyrazić sprzeciw przed rozebraniem się

Rzeczywistość szpitalna jest dla pacjanta chaotyczna, napawająca strachem i często odbiera poczucie kontroli nad tym, co się dzieje, jest gdzieś wożony, przesuwany, wysyłany, ma coś podpisywać, rozumieć niekoniecznie znaną mu terminologię, wiedzieć kto jest kim i co ci ludzie wokół niego robią. Były nawet badania, że ludzie w szpitalu po prostu dosłownie głupieją, obniżają się ich zdolności logicznego myślenia i reagowania przez wysoki poziom stresu. Więc łatwo powiedzieć "otworzyć buzię".

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ochota na bycie oglądanym nago przez chłopców.. Bez komentarza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Pani_Mada

wg... wrócę jeszcze do tej wypowiedzi.
sprowadzanie zgody na uczestnictwo studentów w badaniu do tego, że ktoś ma ochotę aby studenci oglądali go nago jest dla mnie bardzo dziwne i uwłaczające. bo tak wynika z tego co napisałaś... skoro "nie każdy ma ochotę aby studenci oglądali go nago", to wynika z tego że istnieją ludzie którzy taką ochotę mają.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------



też się zgodziłam.
co nie oznacza, że "miałam ochotę na to aby studenci oglądali mnie nago". nie miałam żadnej ochoty. ale uznałam, że to niedogodność którą jestem w stanie znieść

a wypowiedzi niektórych (Mon_Cherry np) brzmią mi tak jakby każdy kto się zgadza to z radością i wielką przyjemnością podchodził do badania z uczestnictwem studentów.


zgodzić się - a mieć ochotę to dla mnie całkiem różne sprawy

A to miałam na myśli to co ty. Tylko niefortunnie to napisałam.
Nie miałam na myśli, ze jak ktos wyraża zgodę to jest to radość z ich strony
Tylko, ze nie maja z tym problemu skoro wyrażają zgodę.

Jakby mnie miało obserwować 10 studentów obojętnie jakiej płci to bym sie stresowała, krępowała, wstydziła.

Mnie krępowała sytuacja gdzie ginekolog mnie a pielęgniarka sobie chodziła i prowadziła z nim dyskusje.

Mam nadzieje, ze wyjaśniłam.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez chimay

Jak to nie? Najpierw ten wpis:



I odpowiedzi w tonie "przecież się Tobą zajęli, co za różnica, w jakich warunkach", bo to oznacza poniższy komentarz:



to mówi samo za siebie:



i Twój własny komentarz, w którym spychasz winę za brak empatii i ludzkich procedur na pacjenta, bo przecież to on powinien się domagać, żeby zapewnili mu minimum komfortu (czyli nie braku uczących się, ale raczej rozsądnej ich liczby na raz).



Rzeczywistość szpitalna jest dla pacjanta chaotyczna, napawająca strachem i często odbiera poczucie kontroli nad tym, co się dzieje, jest gdzieś wożony, przesuwany, wysyłany, ma coś podpisywać, rozumieć niekoniecznie znaną mu terminologię, wiedzieć kto jest kim i co ci ludzie wokół niego robią. Były nawet badania, że ludzie w szpitalu po prostu dosłownie głupieją, obniżają się ich zdolności logicznego myślenia i reagowania przez wysoki poziom stresu. Więc łatwo powiedzieć "otworzyć buzię".

[kasiunia788742]

Napisane przez Pani_Mada

wg... wrócę jeszcze do tej wypowiedzi.
sprowadzanie zgody na uczestnictwo studentów w badaniu do tego, że ktoś ma ochotę aby studenci oglądali go nago jest dla mnie bardzo dziwne i uwłaczające. bo tak wynika z tego co napisałaś... skoro "nie każdy ma ochotę aby studenci oglądali go nago", to wynika z tego że istnieją ludzie którzy taką ochotę mają.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------



też się zgodziłam.
co nie oznacza, że "miałam ochotę na to aby studenci oglądali mnie nago". nie miałam żadnej ochoty. ale uznałam, że to niedogodność którą jestem w stanie znieść

a wypowiedzi niektórych (Mon_Cherry np) brzmią mi tak jakby każdy kto się zgadza to z radością i wielką przyjemnością podchodził do badania z uczestnictwem studentów.


zgodzić się - a mieć ochotę to dla mnie całkiem różne sprawy

No Ty jesteś w stanie znieść a ktoś nie. Dla mnie grupa studentów to za dużo. Tyle. Dziwi mnie, że to takie ciężkie do zrozumienia.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[sublips]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88471058]Ochota na bycie oglądanym nago przez chłopców.. Bez komentarza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Może przeczytaj sobie post chimay zamiast wyciągać co to bardziej kontrowersyjne wypowiedzi, co? Bo nie wszystko na świecie jest proste jak budowa cepa.

Napisane przez chimay

Jak to nie? Najpierw ten wpis:



I odpowiedzi w tonie "przecież się Tobą zajęli, co za różnica, w jakich warunkach", bo to oznacza poniższy komentarz:



to mówi samo za siebie:



i Twój własny komentarz, w którym spychasz winę za brak empatii i ludzkich procedur na pacjenta, bo przecież to on powinien się domagać, żeby zapewnili mu minimum komfortu (czyli nie braku uczących się, ale raczej rozsądnej ich liczby na raz).



Rzeczywistość szpitalna jest dla pacjanta chaotyczna, napawająca strachem i często odbiera poczucie kontroli nad tym, co się dzieje, jest gdzieś wożony, przesuwany, wysyłany, ma coś podpisywać, rozumieć niekoniecznie znaną mu terminologię, wiedzieć kto jest kim i co ci ludzie wokół niego robią. Były nawet badania, że ludzie w szpitalu po prostu dosłownie głupieją, obniżają się ich zdolności logicznego myślenia i reagowania przez wysoki poziom stresu. Więc łatwo powiedzieć "otworzyć buzię".

Wielkie brawa za ten post i do tego wypowiadasz się z punktu widzenia osoby, która wie, o czym mówi. I to doskonale widać.

[Soso]

Napisane przez chimay

Dość szokujące jest dla mnie to, że dla wielu osób tutaj nie jest oczywistością, że pacjent powinien być przede wszystkim zapytany o zgodę. I że tę zgodę zapewne wyrazi, bo jest ona czystą formalnością, ale jak przyjdą 2-3 uczące się osoby, a nie cała grupa. To jest mało ważne, jakiej płci są te osoby.

To jest jakiś absurd, że w ogóle jest to temat dyskusji.

Prawda? Byłam pacjentką szpitala uniwersyteckiego i przed każdym najmniejszym zabiegiem musiałam podpisać zgodę lub brak zgody na obecność studentów. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej. Dodatkowo ja nie wyraziłam jej ani razu (mimo że nie były to zabiegi ginekologiczne) i spotkałam się z absolutnym zrozumieniem personelu.

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Nie jestem w stanie zrozumieć problemu.


Nie chcesz studentów? Twoje prawo i tak, powinni o to pytać.


Tylko potem ani słowa, że lekarz zły, niedouczony, czy młody i czegoś nie umie.


A prześmiewcze posty, przynajmniej z mojej strony tyczą się "rozkraczania przed 10 chłopcami" i "ochoty na to, żeby 10 studentów ci pooglądało krocze".


I tak, w takiej sytuacji jedyna słuszna odpowiedź to "uwielbiam jak 10 chłopców patrzy mi w krocze jak siedzę na fotelu ginekologicznym i onanizuje się na mój widok, nigdy lepszego orgazmu nie miałam i to mój fetysz", bo fizycznie rozmówca nie wydaje się wystarczająco kulturalny lub inteligentny na normalną dyskusję.

[kasiunia788742]

Napisane przez Limonka2738

Nie jestem w stanie zrozumieć problemu.


Nie chcesz studentów? Twoje prawo i tak, powinni o to pytać.


Tylko potem ani słowa, że lekarz zły, niedouczony, czy młody i czegoś nie umie.


A prześmiewcze posty, przynajmniej z mojej strony tyczą się "rozkraczania przed 10 chłopcami" i "ochoty na to, żeby 10 studentów ci pooglądało krocze".


I tak, w takiej sytuacji jedyna słuszna odpowiedź to "uwielbiam jak 10 chłopców patrzy mi w krocze jak siedzę na fotelu ginekologicznym i onanizuje się na mój widok, nigdy lepszego orgazmu nie miałam i to mój fetysz", bo fizycznie rozmówca nie wydaje się wystarczająco kulturalny lub inteligentny na normalną dyskusję.

A skąd w ogóle założenie, że osoby, które nie chcą grupy studentów narzekają na poziom ich wiedzy?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Napisane przez kasiunia788742

A skąd w ogóle założenie, że osoby, które nie chcą grupy studentów narzekają na poziom ich wiedzy?

Z doopy.


I nie jestem sarkastyczna, no tak sobie gdybam, że jeśli nie chcesz pomóc studentom w nauce, to nie narzekaj, że się mało uczą i tyle.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Jezu drogi, tak czytam czytam i normalnie oczy przecieram ze zdumienia.
W pełni popieram wpisy Chimay i Sublips.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Napisane przez Limonka2738

Z doopy.


I nie jestem sarkastyczna, no tak sobie gdybam, że jeśli nie chcesz pomóc studentom w nauce, to nie narzekaj, że się mało uczą i tyle.

Super poziom odpowiedzi

Jestem sarkastyczna.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Nuova]

Szczerze mówiąc to na moich zajęciach z Pacjentami asystent zawsze pierwszy wchodził do gabinetu i pytał czy dana osoba wyraża zgodę na obecność studentów. Jedyna sytuacja gdzie Pacjent nie był pytany „na bieżąco” to w trakcie zabiegów czy operacji w znieczuleniu ogólnym - ale myślę, że i tak musiał podpisać stosowną zgodę.

Jedyne co to faktycznie potrafiło być nas - studentów - za dużo na raz i często nie mieściliśmy się wszyscy w jednej sali Co „trochę” mijało się z celem.

Aż jestem zdziwiona, że może być inaczej. Mowa o szpitalu klinicznym oczywiście.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz