Byłe tableciary plotkary II

[mezatka07]

Madziu a jakbys nam tak swoj malutki brzuszek pokazala??
tak na pocieszenie

[kachula27]

Joanno przywoluje do porzadku,wszystko bedzie dobrze tylko nie wolno rezygnowac i sie zalamywac bo to w niczym nie pomoze,trzeba byc silnym kochana chociaz wiem ze to bardzo trudne bo sama miewam chwile zwatpienia czy jeszcze kiedykolwiek bedzie mi dane nosic pod serduszkiem fasolke i czy wogole kiediykolwiek ja bede mama i szczerze w to watpie ale jakos sie trzymam i Ty Asiu tez musisz,my jestesmy takie dwie dziewczynki ktore musza sie trzymac razem i byc dla siebie oparciem w trudnych chwilach w koncu obie przezylysmy te sama tragedie i jak narazie mamy ten sam problem z ponownym zajsciem w ciaze

[kachula27]

Napisane przez mezatka07

Madziu a jakbys nam tak swoj malutki brzuszek pokazala??
tak na pocieszenie

tez o tym pomyslalam i jestem jak najbardziej za

[Mijalea]

Napisane przez kachula27

Witaj Madziu jak milo ze wkoncu z nami jestes,jejus kochana spojrzalam na Twoj suwaczek i to juz u Ciebie ponad 12 tydzien???????????Boshe jak ten czas leci,przeciez niedawno dopiero sie dowiedzialas ze w ciazy jestes a to juz 12 tygodni
Dobrze ze juz z Toba lepiej i cvhorobsko minelo,ciesze sie ze do naS zajrzalas

Kachulko, ja sama jestem w szoku, ze czas tak zlecial. Nedlugo zaczne 2 trymestr!

Bywalo roznie, a w zeszlym tygodniu mialam i przeziebienie i mdlosci wiec bylam u kresu sil
Na szczescie juz wrocilam do szkoly, odzyskalam forme i musze dbac o siebie i dzidzie, bo jak w zeszlym tygodniu tylko lezalam w lozku to potem czulam sie jak babcia!! zero energii. A tyle przeciez jeszcze przed nami!

Mam nadzieje, ze twoj tz jednak znajdzie wiecej czasu dla Ciebie Kasiu. Rozumiem twoj bol. Moj maz na szczescie od sierpnia bedzie pracowal na "stale" czyli posadka w firmie, w okreslonych godzinach. Bo teraz robi to samo, ale jako wlasna firma i roznie to bywa z powrotami do domu, choc nie jest najgorzej. Przynajmniej jestem spokojna, ze bedzie o tej samej porze do domu wracal

[Mijalea]

Napisane przez kachula27

tez o tym pomyslalam i jestem jak najbardziej za

Oj dziewuszki, ledwo zajrzalam, a juz mnie przylapalyscie

Ja zdjecia to niechetnie swoje pokazuje, brzuszek co prawda moglabym pokazac, ale nie mam tu swojego aparatu (oddalam tatusiowi). No a meza aparat to dla mnie czarna magia, nie wiem gdzie ma kabel, jak ustawic samowyzwalacz itp.A jak go poprosze, to powie , ze zwariowalam (bo przeciez on nie znosi forum). Wkleilabym wam chociaz usg z fasolka, ale cholerka skanera tez nie mam!

[kachula27]

Napisane przez Mijalea

Oj dziewuszki, ledwo zajrzalam, a juz mnie przylapalyscie

Ja zdjecia to niechetnie swoje pokazuje, brzuszek co prawda moglabym pokazac, ale nie mam tu swojego aparatu (oddalam tatusiowi). No a meza aparat to dla mnie czarna magia, nie wiem gdzie ma kabel, jak ustawic samowyzwalacz itp.A jak go poprosze, to powie , ze zwariowalam (bo przeciez on nie znosi forum). Wkleilabym wam chociaz usg z fasolka, ale cholerka skanera tez nie mam!

Madzienko to tym razem wybaczymy ale jak juz brzunio bedzie troszke wiekszy to wtedy juz nie podarujemy i bedziesz musiala nam sie pokazac hihi

[kina2807]

Napisane przez Mijalea

Witam

Ja w koncu doszlam do formy po przeziebieniu i juz jest lepiej.
U nas wszystko dobrze, dzidzia rosnie i juz mi malutki brzuszek wyskoczyl
Kiniu powodzenia na kursie, oby poszlo szybko i bezbolesnie

A my z mezem szukamy teraz wiekszego mieszkania, wiec codziennie mamy jakies spotkania i ogladanie. Mam nadzieje, ze cos nam w koncu w oko wpadnie.

Pozdrawiam was!

Madziu, fajnie, ze do nas zajrzalas, ciesze sie, ze z dzidzia wszystko w porzadeczku i rosnie sobie spokojnie w Twoim brzuszku
zycze powoidzenia w szukaniu mieszkania, zebyscie znalezli swoje wymarzone gniazdko

Napisane przez mezatka07

Kobietki dziekuje, ze jestescie ze mna

nie chce tu siedziec i wam smecic, dlatego zaraz wracam do lozka, bo mialam okropna noc, tylko plakalam
moze to dziwnie zabrzmi, ale jestem na etapie poddania sie...
sily mnie opuscily, nie dam rady juz dluzej walczyc o to wszystko
wysiadlam psychicznie, chyba zabiore psa i pojedziemy na bezludna wyspe, bedziemy sobie zyly i nikomu nie zawadzaly, maz niech sobie znajdzie zdrowa kobiete, przeciez ma prawo by miec dzieci, a ja nie bedac przy nim zapomne o macierzynstwie
juz nawet kij z ta operacja, ale kolejne problemy pojawia sie dopiero po niej, a ja jestem juz sfrustrowana i nie chce mi sie zyc

Asiu nie smutaj sie tak i nie zalamuj, wiadomo, ze kazdy ma nieraz kiepskie dni, ale nie mozna myslec negatywnie, zobaczysz, ze wszystko sie ulozy

Napisane przez kachula27

A no babski dzionek hehe cos czuje ze dzis sobie popijemy z przyjaciolka ,mam w bareczku calego sheridansa wiec napewno po kilka kieliszeczxkow do ploteczek rozlejemy,bo juz dawno mialam na niego ochote ale nie mialam z kim a samej sobie przeciez nie bede polewac i toast wznosic do lusterka hihihi

Kiniu a jak Twoje przygotowania do slubu?Najwazniejsze sprawy juz pozalatwiane?Kiedy sukieneczke idziesz mierzyc kochana?

Sheridan's sama bym sie napila

przygotowania na razie w fazie uspienia, bo wszystko co moglam, to zalatwilam, teraz ide na gale slubna, a jak mi sie uda, to jutro skocze ze znajoma do salonu suknie poprzymierzac, na razie w ogole nie mialam na to czasu przez ten kurs, ale teraz bede miala do marca wolne, wiec pewnie jakos zaczne poszukiwania

[kasiasiar]

Asiu nie poddawaj się i nie uciekaj z wąteczku. Każda z nas ma gorsze i lepsze chwile a my się wcale nie pogniewamy jak przelejesz na wizaż swoje czarne humorki Zobaczysz jak wyrzucisz to z siebie to poczujesz sie lepiej jeszcze dzień, dwa i oswoisz sie z myslą o zabiegu i poczujesz przypływ sił i chęć do walki bo ja wiem, że Ty jesteś silną kobietką i będziesz walczyła A my wszystkie bedziemy trzymały

Madziu cieszę się, że dzidzia rośnie zdrowo

[kachula27]

Kinus to zapraszam na sheridans kochana
Ni o milego przymierzania sukien jak sie uda ,mam nadzieje ze jakies foteczki podesles na wateczek w sukni to my juz wtedy ocenimy jak nasza Kinia wyglada i w ktorej lepiej.hihih

[kachula27]

Kurcze dziewuszki ja tyo jestem,mialam uciekac do sklepu i sprzatac i nadal tu siedze,normalnie uzaleznienie!!!!!!!!!Dobr a zmykam,milego dnia kochane

[emi22]

dziewczynki ja tak szybko bo juz musze isc na kolejna lekcje i wpadłam na troche jak zawsze w południe was najwiecej i mam potem duuuuzzzoooo czytania trzymajcie za mnie kciuki bo ide na spr z chemii a i dziekuje za słowa otuchy w zwiazku ze slubem ale i tak mie sie spieszy do niego hehe pozdrawiam was serdecznie i miłego dnia wam zycze bede wieczorkirm hihi papa
aha Kiniu pochwal sie jak przygotowania do slubu

[zgadnij_MS]

Kasiu milego dnia spedzonego z kolezanka i chrzesnica
Asiu jak nie ruszycie z Kasia pierwsze z listy to bedzie a tak na serio, jak znajoma polecila Ci najlepieszego lekarza w tej dziedzinie to mysle, ze mozesz skorzystac Nie zalamuj sie, bo nie warto... Jeszcze nic nie jest przesadzone, w sumie nic nie jest przesadzone, wiec nie smuc sie, nie placz... Spokojnie a do celu, jak to juz wczesniej pisalam Nikitce
Agatko czekamy na Ciebie i Oliwie
Mijalea zycze zdrowka i jak najmniej doleglowosci ciazowych a dzidzia niech sie dobrze rozwija i rosnie
Misia zycze szybkiego powrotu ze szkoly
Kiniu to sporo czasu masz do marca mozesz spokojnie suknei poprzymierzac i oczywiscie zdj zrob jak bedzie mozliwosc to my tez sobie je poogladamy

Ide pucowac swoja Polóweczkę, bo bruuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuud na jest strasznie, juz nawet niebieski stal sie brudnym, poszarzalym kolorkiem... Mam nadzieje, ze raczki mi nie zamarzna...

Dziewczynki milego dni Pozdrawiam te obecne i nieobecne (Gusie , Agusiaczka, Orzeszka, Agatke , Misie Kasiasiar PomidorkeMijalea Emi Ja22 Raychyba o zadnej nie zapomnialam)

[kasiasiar]

Emi

[kina2807]

Kochane pewnie, ze pokaze Wam zdjecia w sukni, w koncu musicie mi dopomoc przy wyborze tej najladniejszej, w ktorej bede wygladac bosko, przynajmniej takie jest zalozenie

a to sa zdjecia fryzurek, ktore mi sie podobaja, cos podobnego musze wykombinowac na swoich wloskach

[mezatka07]

Kiniu mi sie najbardziej podoba 1, 2 i 3 i tez w tej wlasnie kolejnosci, reszta juz mniej

dziewczynki jestescie boskie, az mi lezka poleciala..... dziekuje za wsparcie
narazie jestem w szoku, boje sie jeszcze rozmowy z M, bo nie mam ochoty rozmawiac na ten temat teraz a on chce podjac decyzje co robimy dalej

[kasiasiar]

Napisane przez kina2807

Kochane pewnie, ze pokaze Wam zdjecia w sukni, w koncu musicie mi dopomoc przy wyborze tej najladniejszej, w ktorej bede wygladac bosko, przynajmniej takie jest zalozenie

a to sa zdjecia fryzurek, ktore mi sie podobaja, cos podobnego musze wykombinowac na swoich wloskach

Mi sie podobają Ta i ta

[kina2807]

Napisane przez mezatka07

Kiniu mi sie najbardziej podoba 1, 2 i 3 i tez w tej wlasnie kolejnosci, reszta juz mniej

dziewczynki jestescie boskie, az mi lezka poleciala..... dziekuje za wsparcie
narazie jestem w szoku, boje sie jeszcze rozmowy z M, bo nie mam ochoty rozmawiac na ten temat teraz a on chce podjac decyzje co robimy dalej

Asiu rozmowa na pewno nie nalezy do najlatwiejszych, ale maz to przeciez najblizsza Ci osoba, na pewno znajdziecie wspolnie dobre rozwiazanie

a mi te fryzurki wszystkie sie podobaja, moze nie wszystkie calosciowo, ale np. jakis element, tylko sie zastanawiam, czy wtedy bede mogla miec welon,a jesli tak to jaki i jak go upiac

[Ray]

wpadlam do was na chwilke...

mezatka moze ebde drastyczna w tym co napisze ale wedlug mnie bardzo przedadzasz przynajmniej jak sie czyta to tak sie to odbiera... minely raptem ile dwa cykle od momentu staran??? proponuje ci wejsc na probowac do skutku... ja jak tam czytalam dziewczyny to dopiero widzialam tragedie gdzie ponad 2 lata niektore dziewczyny sie staraja i nic, niektore praktycznie nigdy nie beda mogly meic dzieci bo wyniki na to nie pozwalaja a inne wrecz ponad dwa lata sie staraj i niby sa zdrowe a nie moga i nie znaja lekarze przyczyny to jest weslug mnie tragedia a nie twoja....
ty wiesz np ze operacja moze ci pomoc a one nawet nie wiedza co zrobic by pomoc bo wedlug lekarzy sa calkowicie zdrowe... wiec moim zdaniem powinnas sie przestac nad soba uzalac bo to niczego nie prowadzi tylko skoro lekarz ci kazal zrobic operacje to zrobic i wtedy zobaczyc co dalej..

nie wiem czy powinnam ale np nikita widzisz jej maz am zle wyniki a mimo to nie poddaje sie zapewne miala zalamania bo kazda je ma w takiej sytuacji ale ona zawsze glowa do gory i wie ze bedzie dobrze moim zdaniem tez powinnas na to tak spojrzec...

kinia fryzurki fajne ale wiesz na focie co innego a co innego na sobie musisz sobie zrobic na probe i zobaczysz czy ci bedzie pasowac ale fajne mi sie podobaja

mijaela uu juz drugi trymestr niedlugo zaczynasz jej jak ten czas leci....

a ja wam pokaze sukieniusie dla mojej malej... wczoraj kupilam akurat jest do 3 mc wiec mala jeszcze w maju zalozy jak bedzie cieplo

[mezatka07]

LISTA DO ZACIĄŻENIA
1. Kachulka I polowa 2008 PS. jak najszybciej
2. Kinia 2008/2009
3. Nikitka 2008/2009
4. Kasiasiar I polowa 2009
5. Pomidorka II polowa 2009
6. Agusieczek 2009/2010
7. Marcelinka 2009/2010
8. Orzeszek 2009/2010
9. Misia 2010/2011
10. Emi 2011/2012
11. Mezatka moze kiedys

Prosimy sie dopisywac, firma daje gwarancje terminowego zaciazenia

[kina2807]

Napisane przez Ray

kinia fryzurki fajne ale wiesz na focie co innego a co innego na sobie musisz sobie zrobic na probe i zobaczysz czy ci bedzie pasowac ale fajne mi sie podobaja



a ja wam pokaze sukieniusie dla mojej malej... wczoraj kupilam akurat jest do 3 mc wiec mala jeszcze w maju zalozy jak bedzie cieplo

tak, wiem Ray, ze nalezy probna fryzurke zrobic, na pewno tak zrobie, nie bede w ciemno sie czesac, zeby jakiejs kichy nie bylo


sukienusia sliczna, uwielbiam takie ubranka

[Mijalea]

Ray, ale slodka ta sukieneczka

Jak ja juz bym chciala cos sobie kompletowac Moze jak trafimy z tz na jakas okazje to pewnie kupimy, narazie sie zastanawiam jakie ubranka sa praktyczne itp.

No i nie chcemy sprawdzac czy bedzie chlopak czy dziewczynka, wiec bede kupowac ubranka raczej unisex

Ja sie nastawiam nie wiem czemu na dziewczynke,jakos od poczatku to jest dla mnie dziewczynka. Maz- na chlopczyka choc wiemy, , ze w gruncie rzeczy to bez znaczenia.
No coz ktores z nad bedzie mialo niespodzianke

[mezatka07]

Ray ja jestem na forum gdzie dziewczyny walcza z nieplodnoscia takze wiem jak to wyglada ile trwa itd i jestem tam juz od lipca i caly czas uczestnicze w tych wszystkich zmaganiach i wiem ze nie jest im latwo

a wiesz narzekam bo po pierwsze lecze sie juz 10 lat!!!! nie raz lezalam w szpitalu, nie raz mialam zaawansowana anemie z powodu moich krwotokow, nie raz tracilam przytomnosc na ulicy i lekarze nie wiedza jak mi pomoc..... poza tym stracilam juz ciaze a teraz jeszcze ciagnie sie za mna widmo operacji na jedynym narzadzie, dzieki ktoremu jest mozliwosc posiadania dzieci, bo tylko macica moze nosic ciaze

latwo Ci mowic, bo masz ten organ zdrowy i jestes w ciazy

i to nie chodzi o 2 cykle staran tylko jestem wymeczona tym wieloletnim leczeniem, ktore do tej pory nie przyniosly skutku a jak widac jeszcze duzo przede mna... moze do 50siatki mnie wylecza

[kina2807]

Kasiasiarku a moze Ty wiesz czy i jaki welon pasowalby do takiej fryzurki, jaka bym chciala?

[Ray]

mezatka po pierwsze nic nie mowilas o 10 letnim leczeniu po drugie to ze masz macice dwurozna sama pisalas dowiedzalas sie po poronieniu a nie 10 lat temu wiec prosze cie nie przesadzaj teraz bardzej...

zastanow sie czy twoje doly teraz cos zmienia.. watpie... skoro masz rozne konsultacje od lekarzy moze warto skupic emoje na tym i zastanowic sie co zrobic z tym niz pisac w kolko ze nigy w ciazy nie bedziesz... z takim podejsciem to na pewno sie nic nie uda...

i to ze jestem w ciazy i mam zdrowa macice to nie oznacza ze ja tez nie mam stracha o swoje dziecko moze trudno ci sobie to wyobrazic ale dla mnie gdyby cos teraz stalo sie z moim dzieckiem to jest wieksza tragedia niz gdybym poronila na poczatku.. bo na poczatku poza komorka nic in nego nie ma a teraz bedac 8 mc w ciazy ma sie swiadomosc ze tam juz jest calkowicie uksztaltowany czlowiek... ktory zyje polyka rusza sie i zachowuje jak niemowle a 8 mc przyzwczyajac sie do tego to teraz dopiero czlowiek sie martwi ze juz tyle przetrwal to martwi sie czy porod pojdzie ok czy dzidzia urodzi sie zdrowa itp...

takze moim zdaniem po prostu przesadzasz za duzo emocji... za duzo konsultujesz i moim zdaniem stanowczo za duzo czytasz... ja jak czytalam o roznych poronieniach chorobach itp to tez dostawalam schiz przestalam a czytam o pozytywnych rzeczach i jest lepiej wiec zamiast czytac osoby ktore jak ty maja taki problem proponuje przestac a zaczac czytac rzeczy ktore pomoga ci podjac decyzje co poczac dalej...

[mezatka07]

Ray przejrzyj prosze swoje posty i zobacz, ze Ty tez czesto piszesz w kolko o jednym i tym samym, nikt Cie za to nie karci, kazdy stara sie zrozumiec
Ty jednak teraz okazalas brak wyczucia sytuacji i starasz sie jak najbardziej dobic osobe, ktora i tak cierpi- tylko pytanie po co??
lekarz mowi jedno Ty robisz drugie
uzalasz sie nad soba, bo maz musi wyjechac na 3 tyg czy na miesiac
a najbardziej to sie przejmujesz tym co ludzie powiedza- martwisz sie o dziecko, ale najwazniejsze jest to, zebys nie wyszla na panikare- czy to jest postawa osoby odpowiedzialnej?
o tym, ze sie lecze 10 lat pisalam nie raz i to ostatnio nawet nie dawno
o macicy dwuroznej dowiedzialam sie w lipcu, wiec nie 2 cykle temu a wczesniej wiedzialam juz ze jama macicy jest mala i moga byc problemy- to mi lekarz powiedzial po badaniu
poza tym nie jestem maszyna i nie potrafie ot tak sobie wlaczyc dobrego nastroju, bo przeciez jak jest zle to jest zle a nie dobrze prawda??
czasami niektore rzeczy trzeba przeplakac i przebolec, by moc zobaczyc jakies rozwiazania, kazdy z nas jest inny i inaczej reaguje, ale napewno nie jest z tego powodu gorszy, poza tym kazdy kto ma serce cierpi i nie bedzie zadowolony chodzil jak jest mu zle, chyba ze jest falszywy

dla mnie Ty Ray tez przesadzasz, za bardzo osadzasz druga osobe, postaw sie moze choc na chwile w jej sytuacji i pomysl, ze jej naprawde zle a Ty w tej chwili jeszcze bardziej ja ranisz piszac jak wspomnialas "drastyczne" slowa- po co tak to ujmowac?

niektore pary staraja sie latami, ale czesto dla nich wyjsciem moga byc techniki wspomaganego rozrodu- inseminacja i inne az do in vitro- po to one istnieja
ale zauwaz, ze w przypadku duzej wady macicy to nawet in vitro nie pomoze ani nic innego a drugiej macicy chyba sobie nie wszczepie

a piszac o tym, ze dziecko poronione na poczatku ciazy to nie dziecko tylko komorka umniejszasz bol osob, ktore stracily wlasnie takie DZIECI
bez wzgledu na to co piszesz dla mnie i dla podobnych mi osob to jest wlasnie DZIECKO........ tak samo jakbym ja teraz napisala, ze dziecko to jest dopiero po przyjsciu na swiat a Ty nosisz plod nie dziecko- jak sie czujesz slyszac cos takiego??
dziecko jest od momentu poczecia, nie wazne jak wyglada, na jakim etapie rozwoju jest......... wazne KIM jest, a juz wlasnie wtedy jest KIMS!

[agusieczek]

Witam Panie!!!

Kiniu fryzurki super, ale i włosy trzeba mieć poddatne i nie zawsze pasują do buźki, więc tak jak piszecie trzeba próbować na sobie
Ray sukieneczka śliczna, pamiętaj jak ją założysz Alicji od razu zdjęcie i nam pokazać.
Mijalea ja to bym jednak chciała wiedziec, czy teraz czy później to i tak niespodzianka, a mówimy do brzuszka już jak do konkretnej osóbki, ale Twój brzuszek i dzidziuś, ja obstaję jednak że córcia.
Kachulko nie pij za dużo, ale jak już... to za dwie lampeczki poproszę za nas, bo my też chcemy
Emi ja nie lubiłam chemii, ale trzymam kciuki, zdaj relację potem
Misiu to super że będziesz ciocią, ja też będę kolejny raz ok. sierpnia, już się nie mogę doczekać
Kasisiar a u Ciebie co słychać?
Nikito ja też pozdrawiam Gizelcię i Oliwkę, a Agatka jeszcze pracuje? I powiedz ja po wywiadówcę u Michałka?

Asiu Ciebie zostawiłam na koniec bo nie wiem ak Cię pocieszyć, w każdym bądź razie bezwzględu na wszystko jestem z Tobą i cokolwiek postanowisz to na pewno będzie sluszne i zgodzę się z Tobą. Masz szczęście, że ma kto Ci pomóc, sa specjaliści, znajomi, ja byłam u 7 lekarzy którzy mówili że jest super, tylko 1 powiedział że źle, ale czy uwierzyłam - nie, nawet go nie chciałam widzieć, ale w 5 miesiącu jak byłam bliska poronienia, olałam tych i wróciłam z pochyloną głową do tego "złego". I tak sobie myślę, że lepiej jak nie jesteś w ciąży i cieżko to ciężko ale znieść następny rok czy więcej leczenia, niż masz pod sercem nosić dziecko i myśleć że go w każdej chwili stracisz bo jesteś niedoleczona. Teraz rób co możesz nawet jak będzie bolało, bo to tylko Twoje zdrowie, a jak będziesz miała fasolkę i powiedzą Ci bierz leki silne bo tak trzeba, to uwiesz jest o wiele gorsze. Mieć świadomość że Twoje dziecko może być chore, jeśli wogóle będzie.Twój problem jest wielki, ale nie jesteś bezradna, dasz radę bo Ci pomogą i mają na to rozwiązanie, a my Cię wesprzemy na duchu, jeszcz po tym wszystkim, będziesz wklejać zdjęcia swojej dzidzi, uwierz w to bo ja i dziewczyny w to wierzą!!!!!!

To tyle kazania od najstarszej tableciary, a teraz ja tak myślę czy Ty nie masz za dużo czasu dla siebie, bo wtedy za dużo człowiek myśli, nie chciałabyś się do szkoły jakiejś językowej zapisać( nowi ludzie, koleżanki, cel) na Streatham są wolne miejsca na rano i na Thornton Heath, oczywiście jeśli nie zdecydujesz się jechać do Pl. A może masz jakieś hobby, to wciąga- na chwilę i człowiek nie ucieknie od problemu ale się zdystansuje, ja wymyśliłam np. że będę uczyć sie na drutach robić, a co....

A tak z innej beczki, to właśnie napisałam egzamin i ja też się dostałam do szkółko do CALA na Thornton Heath na cały tydzień, ja chyba zwariowałam jak ja dam radę ale co tam, raz się jest "młodym", jak to powiem Matiemu to normalnie padnie. Zaczynam od poniedziłąku od 9:30, tak więc wy chodzicie do szkoły ,na kursy, Pomidorka to nawet uczy tam, to i ja też chcę!!!!!!

[agusieczek]

Pisząc powyższy tekst, dłuuuuugi nie widziałam że Ray i Mężatka wymieniły "miłe" uwagi między sobą, dziewczyny czy pisząc tak pomagacie sobie, jedni ludzie są silniejsi psychicznie inni mnniej, jedni mają swoje ważne problemy inni myślą że to bzdury, ale to nie oznacza że myślą głupio czy bezsensu, każdy jest inny i dajcie sobie szansę bycia sobą bez złośliwych uwag, to tak że sie wtrącę, a teraz już nie będę i sorry jeśli niepotrzebnie to zrobiłam.

[kasiasiar]

Agusieczku gratuluję podjęcia decyzji o nauce i zdanego egzaminu

[agusieczek]

Napisane przez kasiasiar

Agusieczku gratuluję podjęcia decyzji o nauce i zdanego egzaminu

A dziękować ,dziękować, myślę że się z siekierą na księżyć rzuciłam, ale zobaczymy...
A co u Pani proszę Pani?

[mezatka07]

dziekuje Agusieczku za te slowa
wiesz, jestem teraz w trudnym okresie, ale mysle, ze niedlugo moze cos do mnie dotrze i bede miala bardziej konkretne postanowienia co robic dalej
tez sobie tak pomyslalam, ze dobrze, ze nie jestem w ciazy teraz
wczoraj nawet juz bylismy po kapieli itd z zamiarem przytulanek ale poprostu zrezygnowalismy....
moj maz jest niby ze mna w tej sytuacji- choc jego to oczywiscie nie dotyczy doslownie, ale tak jak ja miota sie miedzy jedna decyzja a druga- starania czy operacja?? tak samo wlasnie jak zdania lekarzy sa podzielone

mysle, ze po pierwsze to pojade jeszcze raz na konsultacje i dodatkowe badania, a nad operacja sie zastanowie
ale w tej chwili nie podejmuje zadnych dzialan, bo za duzo we mnie smutku
mama przyjaciolki ma sie dowiedziec ile czasu by mi zajal pobyt w Polsce i na jakie koszty musze sie przygotowac, zeby mi bylo w razie czego latwiej to zorganizowac

Gratuluje zdanego egzaminu i zycze przyjemnej i owocnej nauki- ja poki co ucze sie ang. w domu, a to czego sie naucze- pozniej staram sie przekazac mezowi, wiec jestem i uczniem i nauczycielem
Agusieczku napisz co tam jeszcze u Was slychac??