Jesienne TŻ-tówki (nieważny rok) - łączmy się.

[viva91]

Napisane przez pffe

u mnie póki co tylko jedną zerówkę zapowiedzieli i właśnie dlatego muszę zdać projekt do 10 maja, bo pod koniec maja ma być zerówka. A z reszty nikt nie chce robić zerowych terminów, inna bajka, że z niektórych przedmiotów robią po milion terminów.

u nas też nie ma zerówek. my po prostu przenosiliśmy pierwszy termin egzaminu. co najwyżej poprawka jedna i ostatnia była w sesji, a i czasami zdarzało się tak, że też jeszcze przed sesją

klatka to powodzenia!

[pffe]

Napisane przez viva91

u nas też nie ma zerówek. my po prostu przenosiliśmy pierwszy termin egzaminu. co najwyżej poprawka jedna i ostatnia była w sesji, a i czasami zdarzało się tak, że też jeszcze przed sesją

klatka to powodzenia!

niestety ja mam na roku takie osoby, które nie potrafią nic zaliczyć przed sesją i nie zgadzają się na wcześniejsze terminy a i chcą na jak najpóźniej odkładać każdy kolejny termin, łącznie z pierwszym. Raczej nie będzie tego problemu w zimowej sesji, bo takie osoby nie przetrwają tej sesji.

[gothka152]

Napisane przez klatka

Co do słowiańskiej imprezy to właśnie stroje wzbudzają najwięcej emocji. Wszyscy szukają, szperają po ciuchlandach, zastanawiają się co przyodziać . Mogą być stroje wikingów, celtyckie. Wszystko zależy od kreatywności.

Uwielbiam takie rzeczy

Ja mogłabym być jakąś czarownicą w tamtych czasach, interesuje mnie wszystko, co związane z ziołolecznictwem

[klatka]

Ooo ziołolecznictwo też jest w kręgu moich zainteresowań. Zbierasz, uprawiasz sama czy kupujesz? U mnie się zaczęło w 2012 roku w Bieszczadach, tam to były żniwa całe lato na łące z nożyczkami i suszyłam nad piecem. Dobrze, ze mój Tż też podziela to zainteresowanie bo już mu w tym roku obsiałam trochę ogródek.

Czarownica super pomysł. Mam nadzieję, że ktoś u nas na niego też wpadnie. Też bym mogła nią być ale mam atrybuty miśliwskie więc będę Dziewanną.

Viva, podziękuję jak będzie po na razie nie mogę
Jak się udały prace domowe?

[201703061427]

hej witam się po pracy , 10 godzin nawet szybko zleciało, jutro wolne. Wracając do swiąt do ja jadę w czwartek , co prawdą od wtorku mam juz wolne ale chyba pójdę w srodę do pracy . Ja uwielbiam się przebierać więc taka słowiańska impreza byłaby super co jeszcze do strojów, myślę nad przebraniem juwenaliowym już tydzień i nie potrafię nic wymyślić

[viva91]

Napisane przez klatka

Viva, podziękuję jak będzie po na razie nie mogę
Jak się udały prace domowe?

u nas dzień całkiem udany, sporo zrobiliśmy, widać efekty, TŻ kończy właśnie malować ostatni raz schowek

[gothka152]

Napisane przez klatka

Ooo ziołolecznictwo też jest w kręgu moich zainteresowań. Zbierasz, uprawiasz sama czy kupujesz? U mnie się zaczęło w 2012 roku w Bieszczadach, tam to były żniwa całe lato na łące z nożyczkami i suszyłam nad piecem. Dobrze, ze mój Tż też podziela to zainteresowanie bo już mu w tym roku obsiałam trochę ogródek.

Zebrać to nie bardzo mam gdzie ale kupuję od takich babć na ryneczku, co do których wiem, że ich zioła z dala od spalin rosły i są dobrze wysuszone Albo latam po łąkach bieszczadzkich jak Ty ale to znacznie rzadziej

[klatka]

Oj tak, łąki w Bieszczadach są wyjątkowo urodzajne. Odległość rekompensuje sobie w ogródku albo na parapecie Ale masz szczęście do tych babć bo ja takich nie widziałam, czasem są ale ze świeżymi warzywami.

Jak tam niedziela Wam minęła?
U mnie nudy i nauka. Mój Tż poszedł do lasu w poszukiwaniu czosnku niedźwiedzigo, już ciemno i w końcu jeszcze nie wiem czy coś znalazł

[viva91]

Niedziela pod względem mieszkaniowym fajnie, pod względem uczelnianym tragicznie

[klatka]

No i nie ma czosnku niedźwiedziego .

[gothka152]

Napisane przez klatka

Oj tak, łąki w Bieszczadach są wyjątkowo urodzajne. Odległość rekompensuje sobie w ogródku albo na parapecie Ale masz szczęście do tych babć bo ja takich nie widziałam, czasem są ale ze świeżymi warzywami.

Ja w Bieszczady mam dwie godziny drogi
A co do tych babć to ja właśnie gadałam z tymi, co przywożą warzywa, czy przypadkiem też ziół nie suszą

[klatka]

Napisane przez gothka152

Ja w Bieszczady mam dwie godziny drogi
A co do tych babć to ja właśnie gadałam z tymi, co przywożą warzywa, czy przypadkiem też ziół nie suszą

Zazdroszczę Ci straszliwie.
A bardziej na lewo czy prawo? Ja najlepiej znam te okolice graniczne ze Słowacją Komańcza, Łupków, Smolnik ale Połoninki też schodziłam.

[gothka152]

Napisane przez klatka

Zazdroszczę Ci straszliwie.
A bardziej na lewo czy prawo? Ja najlepiej znam te okolice graniczne ze Słowacją Komańcza, Łupków, Smolnik ale Połoninki też schodziłam.

Połoninki i okolice Soliny/Myczkowiec

[zuziazla]

Cześć dziewczyny, to i ja dołączam!

1. Mam na imię Zuzka
2. Na co dzień pracuję jako niania i korepetytorka
3. Jesteśmy ze sobą od 20 listopada 2013
4. Poznaliśmy się w grudniu 2012 na portalu internetowym

[justynka333]

Jestem i ja


1. Mam na imię Justyna
2. Pracuję
3. Jesteśmy ze sobą od 15 września 2013
4. Poznaliśmy się na necie

[viva91]

Napisane przez zuziazla

Cześć dziewczyny, to i ja dołączam!

1. Mam na imię Zuzka
2. Na co dzień pracuję jako niania i korepetytorka
3. Jesteśmy ze sobą od 20 listopada 2013
4. Poznaliśmy się w grudniu 2012 na portalu internetowym

Witaj
A po jakim czasie po poznaniu się spotkaliście? Bo widzę, że prawie rok się do siebie przekonywaliście

Napisane przez justynka333

Jestem i ja


1. Mam na imię Justyna
2. Pracuję
3. Jesteśmy ze sobą od 15 września 2013
4. Poznaliśmy się na necie

I tu podobnie, ach ten internet

[pffe]

o jakie świeżutkie związki witamy

[justynka333]

Napisane przez pffe

o jakie świeżutkie związki witamy

Również witam Świeżutkie związki masz rację Poznaliśmy się w dość trudnym dla obojga czasie- TŻ się rozwodził, ja rozstałam z chłopakiem który wyjechał za granicę do pracy. Ja mam 31 lat TŻ 33

[viva91]

Napisane przez justynka333

Również witam Świeżutkie związki masz rację Poznaliśmy się w dość trudnym dla obojga czasie- TŻ się rozwodził, ja rozstałam z chłopakiem który wyjechał za granicę do pracy. Ja mam 31 lat TŻ 33

Ale już wszystko poukładane?

[pffe]

Napisane przez justynka333

Również witam Świeżutkie związki masz rację Poznaliśmy się w dość trudnym dla obojga czasie- TŻ się rozwodził, ja rozstałam z chłopakiem który wyjechał za granicę do pracy. Ja mam 31 lat TŻ 33

a jak Wam się układa?

[justynka333]

Napisane przez pffe

a jak Wam się układa?

Obecnie super Poznaliśmy się i powiem Wam szczerze że byłam pewna na początku że nic z tego. Zupełnie nie mój typ i chyba dlatego tak nam wyszło. Ja jestem dość impulsywna, wybuchowa on oaza spokoju, nawet raz się nie pokłóciliśmy. Ja już odchorowałam związek ex, on jeszcze wszytko przeżywał pierwsze trzy miesiące to głównie rozmowy-długie i szczere co nas bardzo do siebie zbliżyło. Jesteśmy takim trochę związkiem na odległość, tz. dzieli nas 35km widujemy się raz, czy dwa w tyg plus wspólne weekendy. TŻ poznał już moją rodzinkę, został ciepło przyjęty i na razie jest ok. Ja teraz siedzę w domu na L4 już 6 tydzień- oparzyłam się olejem podczas smażenia kotletów :/ To też była dla nas próba bo oparzenie mimo że powierzchniowe to rozległe wyglądało fatalnie... On dzielnie mnie wspierał, pomagał w domu i bardzo się troszczył.

[viva91]

Napisane przez justynka333

Obecnie super Poznaliśmy się i powiem Wam szczerze że byłam pewna na początku że nic z tego. Zupełnie nie mój typ i chyba dlatego tak nam wyszło. Ja jestem dość impulsywna, wybuchowa on oaza spokoju, nawet raz się nie pokłóciliśmy. Ja już odchorowałam związek ex, on jeszcze wszytko przeżywał pierwsze trzy miesiące to głównie rozmowy-długie i szczere co nas bardzo do siebie zbliżyło. Jesteśmy takim trochę związkiem na odległość, tz. dzieli nas 35km widujemy się raz, czy dwa w tyg plus wspólne weekendy. TŻ poznał już moją rodzinkę, został ciepło przyjęty i na razie jest ok. Ja teraz siedzę w domu na L4 już 6 tydzień- oparzyłam się olejem podczas smażenia kotletów :/ To też była dla nas próba bo oparzenie mimo że powierzchniowe to rozległe wyglądało fatalnie... On dzielnie mnie wspierał, pomagał w domu i bardzo się troszczył.

Auu!
Ale już bliżej końca gojenia niż dalej?

Takie wydarzenia pokazują, czy można liczyć na drugą osobę

[justynka333]

Napisane przez viva91

Auu!
Ale już bliżej końca gojenia niż dalej?

Takie wydarzenia pokazują, czy można liczyć na drugą osobę

Ehhh masz rację pierwsze 3 tygodnie to może przespałam ze 4 noce Gojenie już na finiszu, oparzyłam się 28 marca, postawiłam krzywo patelnię i olej wylał się na stopę i kilka plamek na łydce. Oparzenie 2a skora już zeszła i na szczęście nie ma żadnej blizny w jednym miejscu jeszcze smaruję maścią resztę natłuszczam.
Co do tego że można się przekonać.... 100% racji. Miałam koszmarne pęcherze, strasznie mnie bolało, byłam nieznośna... A on ehhh tulił jak dziecko i powtarzał że będzie dobrze, blizn nie będzie a nawet jeśli to nic są lasery, maści. Lato mam z głowy opalić nie mogę bo lekarka mi powiedziała że blizn nie będzie ale przebarwienia od słońca wyjdą.
Jestem uziemiona bo buta założyć na razie nie mogę

[201701300922]

Napisane przez pffe

o jakie świeżutkie związki witamy

W końcu nie mam najkrótszego stażu na wątku.

Napisane przez justynka333

Ehhh masz rację pierwsze 3 tygodnie to może przespałam ze 4 noce Gojenie już na finiszu, oparzyłam się 28 marca, postawiłam krzywo patelnię i olej wylał się na stopę i kilka plamek na łydce. Oparzenie 2a skora już zeszła i na szczęście nie ma żadnej blizny w jednym miejscu jeszcze smaruję maścią resztę natłuszczam.
Co do tego że można się przekonać.... 100% racji. Miałam koszmarne pęcherze, strasznie mnie bolało, byłam nieznośna... A on ehhh tulił jak dziecko i powtarzał że będzie dobrze, blizn nie będzie a nawet jeśli to nic są lasery, maści. Lato mam z głowy opalić nie mogę bo lekarka mi powiedziała że blizn nie będzie ale przebarwienia od słońca wyjdą.
Jestem uziemiona bo buta założyć na razie nie mogę

Fajnie, że nie masz blizn bo ja poparzyłam się olejem ponad 1,5 roku temu i długo mi się goiło i zostały mi blizny i przebarwienia.


Wysłane z urządzenia mobilnego.

[justynka333]

Dysia a jaki miałaś stopień oparzenia?? Stosowałaś argosulfan???Mnie się nadal goi ale już jest ładna nowa delikatna skórka. Kolor jeszcze jest czerwony ale lekarz mi powiedział że zjaśnieje i za pół roku będzie ładnie a skóra dopiero po roku się całkiem zregeneruje. Ja miałam 5 takich dużych pęcherzy z surowicą. Jak tylko tego nie opalę za rok powiedzieli że prawie śladu nie będzie b w jednym miejscu nadal się goi i nie wiadomo czy będzie ślad. Stosowałaś jakieś maści??? Kup cepan poprawa znacznie wygląd blizn

[Promyk03]

hejka
witam nowe dziewczyny

[zuziazla]

Napisane przez viva91

Witaj
A po jakim czasie po poznaniu się spotkaliście? Bo widzę, że prawie rok się do siebie przekonywaliście

I tu podobnie, ach ten internet

To niestety nie kwestia przekonywania się, tylko bariera... hm, lokalizacyjna? Ja wówczas mieszkałam we Finlandii, a on to Sycylijczyk Spotkaliśmy się wtedy, kiedy przeprowadziłam się dla niego na Sycylię, czyli właśnie 20 listopada i to od tego dnia datujemy początek naszego związku

[viva91]

Napisane przez zuziazla

To niestety nie kwestia przekonywania się, tylko bariera... hm, lokalizacyjna? Ja wówczas mieszkałam we Finlandii, a on to Sycylijczyk Spotkaliśmy się wtedy, kiedy przeprowadziłam się dla niego na Sycylię, czyli właśnie 20 listopada i to od tego dnia datujemy początek naszego związku

Jak z bajki!

[201701300922]

Napisane przez justynka333

Dysia a jaki miałaś stopień oparzenia?? Stosowałaś argosulfan???Mnie się nadal goi ale już jest ładna nowa delikatna skórka. Kolor jeszcze jest czerwony ale lekarz mi powiedział że zjaśnieje i za pół roku będzie ładnie a skóra dopiero po roku się całkiem zregeneruje. Ja miałam 5 takich dużych pęcherzy z surowicą. Jak tylko tego nie opalę za rok powiedzieli że prawie śladu nie będzie b w jednym miejscu nadal się goi i nie wiadomo czy będzie ślad. Stosowałaś jakieś maści??? Kup cepan poprawa znacznie wygląd blizn

Daj spokój, czego ja nie stosowałam.
Argosuflan miałam na początku, po niej miałam jeszcze ze 4 maści i dopiero ta czwarta z wyciągu z trzuski bydlęcej mi pomogła (nazwy niestety nie pamiętam). Wcześniej za nic nie chciało się goić.


Ja w tamtym roku w ogóle nie opalałam tego miejsca. Stosowałam kremy z filtrem, zasłaniałam opaską, bandażem czy ubraniami i wraz na nic się to zdało. Dziś już jest rok i prawie 8 miesięcy po tym oparzeniu i wraz mam brązowo - różowe przebarwienia. Blizna jest ładna, skóra gładka ale co z tego?


Cepan stosowałam na początku, ale w ogóle mi nie pomógł. Później przerzuciłam się na No-Scar i dopiero on mi trochę pomógł, kolor przebarwień zbladł.


Ostatnio konsultowałam się z dermatologiem, chciałam usunąć to laserowo, ale mi odradził i kazał uzbroić się w cierpliwość "bo 1,5 roku dla takiej blizny to jak dla mnie jeden dzień" więc sobie czekam.

Powiedział mi, że jest szansa iż to za jakiś czas samo zblednie. Trzeba tylko natłuszczać.

[201703061427]

Hej jakie plany macie na niedziele ? Ja własnie ide do koscioła co do blizn ja mam jedna jak ręką rozwaliłam szklane drzwi w domu, i też niestety nic nie pomogło na nią.