Śląskie wizażanki.

[saane]

Napisane przez cherry l

A ja pojechałam dzisiaj na rolki z koleżanką i pogoda na rolki super
i jeju jeździło takich kolesi na rolkach i jeździli jakby na jakieś derby rolkowe to było obaj bez koszulek i jeden miał taki 6-pak, że.... wow, tylko tyle powiem

To krajobraz całkiem przyjazny

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Katiusia]

Napisane przez cherry l

A ja pojechałam dzisiaj na rolki z koleżanką i pogoda na rolki super
i jeju jeździło takich 2 kolesi na rolkach i jakby jakieś derby rolkowe to było obaj bez koszulek i jeden miał taki 6-pak, że.... wow, tylko tyle powiem

To miałaś niezłe widoki

[smerfetk_a]

Napisane przez Icannotfly

Ja ostatnio zasłabłam w autobusie. Dobrze, że się nie wywróciłam, bo wylądowałabym na schodach.
'wyleczyłam się' wtedy z wychodzenia z domu i podróżowania busami w takie upały....

ja też się wyleczyłam, wole siedzieć w domu...

[Katiusia]

A ja mówiłam, że ominęła Częstochowę burza...a przyszła w nocy taka, że nie spałam bo się bałam

[Kolorowa89]

Napisane przez Katiusia

Uuu to bardzo nieciekawie

Przeglądam ogłoszenia o pracę w moim mieście i nic nie ma

byłam na pogotowiu, wszystko przez te upały i stres, na razie się nie powtórzyła ta sytuacja.

ja zawsze w autobusach staram się siadać/stać koło okna otwartego/drzwi i w cieniu, inaczej się nie da jechać w takie upały, a klimatyzacji brak.

pamiętam jak w Norwegii kilka lat temu w wakacje było prawie 50C, lato stulecia, zawarować można było, oni oczywiście w autobusach nie mają klimy, okien otwieranych też brak, szefowa aż nam kupowała lody w pracy, a gościom w hotelu obniżali o połowę ceny za pokoje bo i tak w nich nie siedzieli bo nawet wiatraków nie było.

[saane]

Napisane przez Kolorowa89

byłam na pogotowiu, wszystko przez te upały i stres, na razie się nie powtórzyła ta sytuacja.

ja zawsze w autobusach staram się siadać/stać koło okna otwartego/drzwi i w cieniu, inaczej się nie da jechać w takie upały, a klimatyzacji brak.

pamiętam jak w Norwegii kilka lat temu w wakacje było prawie 50C, lato stulecia, zawarować można było, oni oczywiście w autobusach nie mają klimy, okien otwieranych też brak, szefowa aż nam kupowała lody w pracy, a gościom w hotelu obniżali o połowę ceny za pokoje bo i tak w nich nie siedzieli bo nawet wiatraków nie było.

Ja bym chyba tam padła

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kolorowa89]

Napisane przez saane

Ja bym chyba tam padła

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ciężko było szczególnie w pracy, zero klimy, te mundurki nie przepuszczające powietrza, masakra.

[saane]

Napisane przez Kolorowa89

ciężko było szczególnie w pracy, zero klimy, te mundurki nie przepuszczające powietrza, masakra.

Wyobrażam to sobie, Skandynawia jest kompletnie nieprzygotowana na upały.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kolorowa89]

Napisane przez saane

Wyobrażam to sobie, Skandynawia jest kompletnie nieprzygotowana na upały.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dokładnie, powinni się już zacząć przygotowywać bo klimat się zmienia i upały będą do nich docierać.

[Katiusia]

Napisane przez Kolorowa89

byłam na pogotowiu, wszystko przez te upały i stres, na razie się nie powtórzyła ta sytuacja.

ja zawsze w autobusach staram się siadać/stać koło okna otwartego/drzwi i w cieniu, inaczej się nie da jechać w takie upały, a klimatyzacji brak.

pamiętam jak w Norwegii kilka lat temu w wakacje było prawie 50C, lato stulecia, zawarować można było, oni oczywiście w autobusach nie mają klimy, okien otwieranych też brak, szefowa aż nam kupowała lody w pracy, a gościom w hotelu obniżali o połowę ceny za pokoje bo i tak w nich nie siedzieli bo nawet wiatraków nie było.

To musiała być masakra! Funkcjonować się nie da.

A mi dziś przywiózł moje opisane rtg kręgosłupa szyjnego, nie brzmi jakoś bardzo obiecująco, ale bardzo możliwe, że to przez to głowa mnie boli.

[Kolorowa89]

Napisane przez Katiusia

To musiała być masakra! Funkcjonować się nie da.

A mi dziś przywiózł moje opisane rtg kręgosłupa szyjnego, nie brzmi jakoś bardzo obiecująco, ale bardzo możliwe, że to przez to głowa mnie boli.

Moja mama ma zwyrodnienia w kręgosłupie szyjnym i od tego jej się w głowie kręci, bierze leki i podobno tak już będzie.

[Katiusia]

Napisane przez Kolorowa89

Moja mama ma zwyrodnienia w kręgosłupie szyjnym i od tego jej się w głowie kręci, bierze leki i podobno tak już będzie.

No właśnie wyszło mi między innymi, że mam drobne zwyrodnienie i jeszcze jakieś inne rzeczy.

[cherry l]

W ogóle powiem Wam, że ostatnio jechałam z koleżanką na rolki, weszła spora grupa 16 latków, za nami siedziały 2 dziewczyny i załamałyśmy się słysząc ich rozmowy, co chwile było tylko spojrzenie na koleżankę, ona na mnie i szok ten świat zmierza w złym kierunku xd jak to jedna opowiada jak to się opiła i coś tam robiła, coś tam, że paliła i kolejna historia z tym związana, że niektóre dają chłopakowi, tylko po to, żeby ich nie zostawił i różne takie

[Katiusia]

No niestety tak to jest. Ja mam 12 letnią siostrę i jak mi czasami opowiada różne historie to mi szczena opada.
Dziś na yt oglądałam filmik jak policja w Gdyni nie mogła sobie poradzić z zatrzymaniem jednego chłopaka, a jak zachowywała się młodzież będąca świadkiem zdarzenia to szok.

[Kolorowa89]

ja też kiedyś byłam świadkiem bardzo inteligentnej rozmowy dwóch nastolatek, załamać się można. Ostatnio 6-letnia dziewczynka w parku do koleżanki powiedziała 'bitch please'.

[saane]

Moja 6letnia kuzynka, sprzed chwili: namaluj mi take seksi kreski, jak modelka
W ogóle, mnie też to przeraża. Dzieci ślepo powtarzają te słowa, bo uważają je za fajne, chociaż nie znają znaczenia. Ale skoro tak mówią starsi koledzy, to pewnie są cool

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[smerfetk_a]

Skutki bezstresowego wychowania...

[cherry l]

Dziewczyny jestem przerażona.... pakuje się, bo jutro lece i mam problem z kg.... moge mieć gł 20 kg i podręczna 10 ale sam laptop w podręcznym waży ponad 4, torba 2,4. Z gł powyciągałam większość kosmetyków i z ciężkim sercem, serio :P a chciałam jeszcze zabrać kilka jabłek na droge, kupić wode 2 l na lotnisku, jakieś kanapki i coś do jedzenia i nie zmieszcze sie...

[Katiusia]

Napisane przez cherry l

Dziewczyny jestem przerażona.... pakuje się, bo jutro lece i mam problem z kg.... moge mieć gł 20 kg i podręczna 10 ale sam laptop w podręcznym waży ponad 4, torba 2,4. Z gł powyciągałam większość kosmetyków i z ciężkim sercem, serio :P a chciałam jeszcze zabrać kilka jabłek na droge, kupić wode 2 l na lotnisku, jakieś kanapki i coś do jedzenia i nie zmieszcze sie...

O to już jutro lecisz? Jak tam w ogóle Twój hiszpański ?
No z tymi kg to przekopane, szczególnie, że Ty lecisz na dłużej i musisz mieć sporo rzeczy, więc domyślam się właśnie, że ciężko zmieścić się w tym maksie. Najwyżej włóż z 4 bluzki na siebie to wiesz, zawsze trochę lżejsza torba będzie

I nie zapomnij o nas, zaglądaj tu czasem i opowiadaj!

[cherry l]

tak jutro, a hiszpanski średnio, miałam w tym tyg sie uczyć, ale w środe zaliczenie ważne było i od piątku się uczyłam

jak będę miała jak to bedę pisać

[smerfetk_a]

Co ty tam nawkładałaś, przecież to same letnie rzeczy chyba I jakiś ciężki ten laptop
A tak serio, najwięcej to chyba ważą kosmetyki i buty, a takie ważne
Więc powodzenia w pakowaniu!

[Katiusia]

Dziewczyny a ja mam doła dziś jakiegoś

[cherry l]

właśnie ubrań mam mało, ale kosmetyki (i tak musiałam połowe wyciągnąc, ku mojemu wielkiemu niezadowoleniu :P), lekarstwa na wszystko xd, jakieś różne pierdółki, buty, torba też waży, ale nie wiem skąd aż 20 kg

[Kolorowa89]

Napisane przez Katiusia

Dziewczyny a ja mam doła dziś jakiegoś

ja tam samo, kryzys jak nic , mam nadzieję, że jutro będzie lepiej .

20 kg szybko się uzbiera, buty jedne, buty drugie i już parę kilo nie ma, ja zawsze ubrania do podręcznego daję np. t-shirty,swetry.

[smerfetk_a]

A ja się cieszę bo wreszcie mam wakacje Wrzesień czeka ale teraz 2 miesiące LABY!

Jak leciałam do Tunezji to miałam 8kg a sporo ubrań, ale jednak to było tylko na tydzień...

[Katiusia]

Napisane przez Kolorowa89

ja tam samo, kryzys jak nic , mam nadzieję, że jutro będzie lepiej .

20 kg szybko się uzbiera, buty jedne, buty drugie i już parę kilo nie ma, ja zawsze ubrania do podręcznego daję np. t-shirty,swetry.

Nie wiem czy przez tą pogodę, czy co... Ale mam dziś urodziny, Tż jest dłużej w pracy i pewnie później mu się nie będzie chciało przyjść, zresztą nie wiem, mam ochotę usiąść i pojeść czekolady i chipsów ( w kierunku tego już zrobiłam kroki, zaopatrując się w Biedronce )- a miałam ćwiczyć

A poza tym jestem baaardzo mądra, poszłam dziś zanieść dokumenty do dziekanatu i okazało się, że w nazwie specjalizacji walnęłam zamiast słowo publiczne, napisałam państwowe Babka najpierw kazała mi drukować i oprawiać całą pracę raz jeszcze, a okazało się że u koleżanki też jest taki błąd, więc jednak powiedziała, zebyśmy tylko pierwszą stronę wydrukowały i wzięły podpis od promotora i będzie okej. Na szczęście wzięła dokumenty, a str. z podpisem mam donieść w poniedziałek. Ale się tak nadenerwowałam przez swoją nieuwagę, że masakra.

[Kolorowa89]

Napisane przez Katiusia

Nie wiem czy przez tą pogodę, czy co... Ale mam dziś urodziny, Tż jest dłużej w pracy i pewnie później mu się nie będzie chciało przyjść, zresztą nie wiem, mam ochotę usiąść i pojeść czekolady i chipsów ( w kierunku tego już zrobiłam kroki, zaopatrując się w Biedronce )- a miałam ćwiczyć

A poza tym jestem baaardzo mądra, poszłam dziś zanieść dokumenty do dziekanatu i okazało się, że w nazwie specjalizacji walnęłam zamiast słowo publiczne, napisałam państwowe Babka najpierw kazała mi drukować i oprawiać całą pracę raz jeszcze, a okazało się że u koleżanki też jest taki błąd, więc jednak powiedziała, zebyśmy tylko pierwszą stronę wydrukowały i wzięły podpis od promotora i będzie okej. Na szczęście wzięła dokumenty, a str. z podpisem mam donieść w poniedziałek. Ale się tak nadenerwowałam przez swoją nieuwagę, że masakra.

wszystkiego najlepszego .

nie trzeba całej pracy drukować można strony wyjąć bez problemu, nawet w tych termozbindowanych . Ja miałam literówkę na stronie tytułowej jak jeszcze oddawałam wersję próbną pani promotor, na szczęście zauważyła podkreśliła i poprawiłam.

[Katiusia]

No teraz już wiem, ale na początku ta babka z dziekanatu mnie wprowadziła w błąd, bo powiedziała, że całą i się bardzo zdenerwowałam. Ale na szczęście dzwoniłam do promotora, powiedział, że w poniedziałek mi podpisze jeszcze raz.

Dziękuje bardzo

[Kolorowa89]

Napisane przez Katiusia

No teraz już wiem, ale na początku ta babka z dziekanatu mnie wprowadziła w błąd, bo powiedziała, że całą i się bardzo zdenerwowałam. Ale na szczęście dzwoniłam do promotora, powiedział, że w poniedziałek mi podpisze jeszcze raz.

Dziękuje bardzo

znam jeszcze 4 osoby, które mają dziś urodziny, popularny dzień

u mnie by nie przyjęła pracy, nie mówiąc o dzwonieniu do promotora , nie miałam potwierdzenia zapłaty za dyplom (nie było o nim napisane wśród dokumentów, które trzeba przynieść) i musiałam jechać drugi raz, z resztą nie tylko ja.

[Katiusia]

Napisane przez Kolorowa89

znam jeszcze 4 osoby, które mają dziś urodziny, popularny dzień

u mnie by nie przyjęła pracy, nie mówiąc o dzwonieniu do promotora , nie miałam potwierdzenia zapłaty za dyplom (nie było o nim napisane wśród dokumentów, które trzeba przynieść) i musiałam jechać drugi raz, z resztą nie tylko ja.

Mnie na szczęście przyjęła. Ale ogólnie sugerowałam się informacjami umieszczonymi na stronie co i jak trzeba przynieść, a okazało się, że to błąd, bo na dziekanacie jest kartka z innymi informacjami. I tak np. niepotrzebnie wywoływałam dwa komplety zdjęć i płaciłam dwa razy więcej, bo okazało się, że potrzeba 4, a nie 5 i jeszcze kilka innych rzeczy.