Efekty biegania

[suzana]

AnnLee dziękuję za dodanie otuchy, wierzę że dzisiaj będzie o niebo lepiej W tym roku wybiegam się za wszystkie czasy i chciałabym sie do tego odpowiednio przygotować.

Rafal B, biegałam 8 miesięcy, wcześniej w bieganiu miałam około roczną przerwę, a ćwiczę nieprzerwalnie równo 3 lata.

[annLee]

Suz-masz jakieś plany biegowe na ten rok? że tak wścibska jak zawsze będę
z każdym treningiem jest łatwiej-sama zresztą wiesz
tylko pamiętaj też o regeneracji-jest równie ważna
daj znać jak Ci poszło

[eSTGRp]

Wracam do biegania!
Leciutko dzisiaj, spokojnie, ale w końcu się rozkręcę!
Trochę to śmieszne, ale zmotywowali mnie chłopcy z klasy!
I tak jestem bardzo sprawna fizycznie, ale lepsza kondycja mi się przyda. Bo niedługo przyjdzie wiosna i w-fistka znowu będzie ganiała nas po bieżni.
A warunki to mam, jak mało kto - 15 hektarów posesji - nie ma co, można robić kółeczka, tylko błoto trochę przeszkadza.

[suzana]

Napisane przez annLee

Suz-masz jakieś plany biegowe na ten rok? że tak wścibska jak zawsze będę
z każdym treningiem jest łatwiej-sama zresztą wiesz
tylko pamiętaj też o regeneracji-jest równie ważna
daj znać jak Ci poszło

AnnLee nie biegałam dzisiaj
Znowu wzięła mnie grypa żołądkowa (właściwie to wszyscy w domu chodzą skołowani), tylko tym razem jest gorzej - od rana nic nie zjadłam i nic nie zapowiada by się to zmieniło.
A moje plany biegowe są następujące
Chciałabym bez problemu zaliczyć długie dystanse (słyszałam o 25 kilometrach - nie powiem - PRZERAŻA mnie to), w szkole do której z dobrym wiatrem pójdę w kwietniu, a ze złym w lipcu (tfu tfu).

[magdalenaa]

dziewczyny w jakich porach najlepiej biegac? Rano czy wieczorem?

[suzuranka]

Drogie... a ja mam takie oto pytanko: chciałabym pobiegać( już biegałam dużo w czasie wakacji, ale jakoś mi się przestało), a później to już nie chciałam, bo za chcwilkę śnieg i zimno,... ale nie mogę usiedzieć w domu i tak bym się zabrała za bieganko, ale nie mam takiego typowego stroju ( jakieś geterki i te sprawy), a boję się, że się rozkręcę.. i spadnie śnieg i nici z moich wielkich planow. Myślicie, że da się biegać w takich zwykłych dresach i pod spód jakieś rajstopki ewentualnie, a na gorę cebulka? Ja już nie mogę w domu usiedzieć!

[suzana]

Magda myślę, że najlepszy czas na bieganie wyznaczy Ci Twój organizm. Kiedy Tobie najlepiej się biega?

Zrobiłam dzisiaj coś bardzo nieodpowiedzialnego - poszłam biegać. Poczułam się lepiej, właściwie nie odczuwałam już jakichkolwiek mdłości itp. Jak było? Nie odczułam w ogóle, że jestem po trzymiesięcznej przerwie, właściwie to biegało mi się znacznie lepiej aniżeli przed nią. Zero zadyszki, szarpanego oddychania. Myślę, że to kwestia odpowiedniego podejścia, a właściwie motywacji.

[annLee]

Suz-
grunt to pozytywne nastawienie
ale mimo wszystko uważaj na wiruski
grypa w tej wersji jest okropna-cieszę się,że szybko się pozbierałaś
a co to za szkoła?
25km to
ale może...nie taki diabeł straszny jak go malują?
sama wiesz,że jak już się zacznie biec to czasem nie można skończyć
grunt to jako-taka kondycja i dobre buty

[annLee]

magdalena,suzuranka-po prostu idźcie pobiegać nieważne jak ubrane i o jakiej porze-zobaczycie,że organizm sam Wam podpowie co lubi

[suzana]

AnnLee nigdy nie przebiegłam takiej odległości, więc trudno jest mi chociażby wyobrazić ją sobie, a do tego dochodzi jeszcze zmieszczenie się w odpowiednim czasie Najwyżej będę zaliczała ten bieg "do bólu"
A szkoła jest policyjna. Teraz naszła mnie myśl, że możliwe jest, iż każda placówka (a jest ich bodajże 8 na terenie całego kraju) może mieć innych w-fistów i tym samym inny program. Modlę się o Słupsk, ale może trafić się Poznań, Warszawa albo nawet Katowice.

[Helga20]

ja wole pobiegać na siłowni na bieżni bo po dworze to sie wstydze

[Gorzałka]

Napisane przez annLee

Gorzałka- weż się do roboty! wstań pobiegaj-zobaczysz jakiego będziesz miała powera na cały dzień nieporównywalne z niczym uczucie

I dalej nie byalm biegac Tak czy inaczej dzieki za baty, napewno sie przydadza . A nie bylam bo dopadl mnie... okres a przez pierwsze 3 dni zdycham z bolu... Mysle ze jutro juz pobiegam. Trzymajcie kciuki!
Suzana 25 km! Tyle to ja do szkoly dojezdzam... autobusem.. sobie nie wyobrazam zebym kiedykowlwiek mogla tyle przebiec

[suzana]

Napisane przez Gorzałka

I dalej nie byalm biegac Tak czy inaczej dzieki za baty, napewno sie przydadza . A nie bylam bo dopadl mnie... okres a przez pierwsze 3 dni zdycham z bolu... Mysle ze jutro juz pobiegam. Trzymajcie kciuki!
Suzana 25 km! Tyle to ja do szkoly dojezdzam... autobusem.. sobie nie wyobrazam zebym kiedykowlwiek mogla tyle przebiec

Gorzałko, to ja też Cię zbatuję (tak motywacyjnie oczywiście)
Ja sobie powtarzam, że jak człowiek musi, to przebiegnie - taki kawałeczek

[Gorzałka]

Napisane przez suzana

taki kawałeczek

Taaa... ladny mi kawałeczek

[LeeMaster]

Napisane przez suzana

Magda myślę, że najlepszy czas na bieganie wyznaczy Ci Twój organizm. Kiedy Tobie najlepiej się biega?

Zrobiłam dzisiaj coś bardzo nieodpowiedzialnego - poszłam biegać. Poczułam się lepiej, właściwie nie odczuwałam już jakichkolwiek mdłości itp. Jak było? Nie odczułam w ogóle, że jestem po trzymiesięcznej przerwie, właściwie to biegało mi się znacznie lepiej aniżeli przed nią. Zero zadyszki, szarpanego oddychania. Myślę, że to kwestia odpowiedniego podejścia, a właściwie motywacji.

Ja dzisiaj rowniez wrocilem po 3 miesiacach przerwy. Na dzien dobry zrobilem norme - 14 km i powiem wam nie bylo lekko. Czas natomiast mialem o 10 min gorszy od mojego najlepszego wyniku na tym dystansie. Krok po kroczku i forma wroci

[myszeczka00]

Teraz naszła mnie myśl, że możliwe jest, iż każda placówka (a jest ich bodajże 8 na terenie całego kraju) może mieć innych w-fistów i tym samym inny program. Modlę się o Słupsk, ale może trafić się Poznań, Warszawa albo nawet Katowice.[/quote]




Suz, katowiczanki Cie gorąco przywitają

[annLee]

Suz-3mam kciuki za Poznań
choć podobno w Słupsku najostrzejszy rygor,prawda to?
Podziwiam dużo kobiet to tam chyba nie ma
A skąd pomysł na taką szkołę?
No taka policjantka to fiu fiu
W jakim czasie trzeba to przebiec?

[suzana]

Lee, dla mnie 14 kilometrów to dużo, zwłaszcza, ze przez ostatnie miesiące trenowałam krótkie dystanse. Ale czuję optymizm i wierzę, że z czasem będę wydłużała "kilometry".

Olu, jeśli los pokieruje mnie na Slask, z miłą chęcią poznam Cie osobiście

AnnLee, ja trzymam kciuki za Słupsk, zawsze byłoby łatwiej i bliżej, byłabym po prostu u "siebie", na "swojej" strzelnicy, czy w "swoim" lesie (tym gdzie robi się te kilometry - nie wiem jaka norma czasowa obowiązuje). Ostatecznie Poznań nie jest jeszcze tak daleko, podobnie jak Piła ... Co do rygoru w Słupsku, to nie wiem, ale szykuję się, że będzie bardzo ciężko - i wiem, że właśnie tak powinno byc
Kobiet przeszło podobno sporo mniej aniżeli mężczyzn. Początkowo było ich multum, ale większość odpadła na egzaminie fizycznym. Raczej sama nie będę, przeszła moja koleżanka z roku, widziałam też jakąś dziewczynę na ostatnim egzaminie. Chociaż czasem bywa tak, że trafia się jedna dziewczyna na kompanii, wszystko zależy od przydziału.
A skąd pomysł? Z serca

[LeeMaster]

Napisane przez suzana

Lee, dla mnie 14 kilometrów to dużo, zwłaszcza, ze przez ostatnie miesiące trenowałam krótkie dystanse. Ale czuję optymizm i wierzę, że z czasem będę wydłużała "kilometry".

Ja zas trenuje dlugie (o ile to trenowaniem mozna nazwac) bo przygotowywuje sie do maratonu. Choc po dzisiejszym biegu stwierdzilem, ze chyba do kwietnia nie zdarze Ale najwazniejsze to robic cos dla siebie

[inch]

Napisane przez LeeMaster

Ja zas trenuje dlugie (o ile to trenowaniem mozna nazwac) bo przygotowywuje sie do maratonu. Choc po dzisiejszym biegu stwierdzilem, ze chyba do kwietnia nie zdarze Ale najwazniejsze to robic cos dla siebie

jakbym czytała siebie
zgodnie z planem powinnam już robic długie wybiegania na 30km a tu kurka przez moją niedyspozycję jestem jak lokomotywa- i sapie i dyszy, trudno mi wyjść poza drugi zakres, ogólnie jestem dobita, gdyby nie to, że biceps mi rośnie jak oszalały (tego nie planowałam ) chyba wpadłabym w depresję, do której i tak jestem o krok Problem w tym, że miałam naprawdę ambitne plany na 2007, a to tylko przez mojego trenera, a tu kiszka. Ale niedawno musiałam (a przyszło mi to trudem) zmierzyć się sama z sobą i zmienić założenia. Znów pracuję nad formą, ale rodzina mnie stopuje, bo wiedzą już czym to grozi. Nie ma mnie dla świata. Jestem tylko ja i trening

Suz, masz racje. Biegi długie to psychika, nie siła mięśni. Tylko drugi biegacz wie, co się dzieje w głowie biegacza, kiedy mija 30 kilometr. Właśnie wtedy zaczyna się sprawdzian. Własnej siły. Ja natomiast uwielbiam LSD (mówią, że tylko ludzie o nieczystym sumieniu ich nie lubią, bo wtedy człowiek zostaje sam na sam ze sobą i nie może wytrzymać )

Ania, Ty na pewno dasz radę. Zresztą AnnLee też.

Oj, fajnie, że wpadłam, wyżaliłam się

[inch]

A cos mi się przypomniało. Dziś o 21 na TVN7 jest film o słynnym biegaczu Prefontainie z lat 70tych. Duża gwiazda sportu, zmarł mając 25 lat w wypadku, na youtube jest dużo inf. na jego temat. Polecam dla maniaków jak ja Tylko nie wiem, czy wytrwam na całym, pozdr.

[Nati02]

Inch wlasnie przełączyłam na ten film Ciekawa jestem jednak na której minucie usnę, bo padam...

Suzana a ja kibicuje za Ślaskiem Wtedy mieszkałybyśmy w jednym mieście

[annLee]

jak wrażenia po filmie?
niestety nie mogłam go oglądać

Inch-fajnie,że znowu piszesz
masz rację-wszystko dzieje się w naszej głowie
takie km to dla mnie chwilowo kosmos,ale kto wie kto wie
nawet przecież nie wiem ile jestem w stanie przebiec
ale Ty...jesteś niesamowita
chciałabym mieć choć w połowie tak silną wolę i determinację w dążeniu do celu...

Suz-3mam kciuki,na pewno się uda nie ma innej opcji

[Nati02]

Zaczęłam oglądać ten film... ale byłam tak padnięta, że zasnęłam
Szkoda, bo zaczynam się bardzo obiecująco

[annLee]

Czy ten film to "Przed metą"?
będę wypatrywać powtórek
jak będziecie cos wiedziały na ten temat to dajcie znać

[Nati02]

Niestety nie mam pojęcia Zaczęłam juz po 21 go oglądać i nie pamiętam tytułu

[andzya]

Napisane przez Helga20

ja wole pobiegać na siłowni na bieżni bo po dworze to sie wstydze

jak to sie wstydzisz ??

[paulakrk]

Dziewuszki doradzicie mi?

Przejrzalam już nieco zasobów internetu, wizaż podobnie ale mam kilka szczegółowych pytań
Po roku "nicnierobienia' postanowilam wreszcie wrócic do aktywnego trybu zycia i zaczynam od biegania.
Wygląda to tak -
teraz bylam tydzien na obozie narciarskim więc wstępny, porządny rozruch mam zrobiony.
Między 8 a 9 rano biorę pieska i biegamy sobie ok 40 minut ( bokser biegnie lekkim truchcikiem). Robimy tez 2-3 odcinki nieco przyspieszonego biegu.
Wczesniej mamy zejscie po schodach z 10 pietra i elementy rozgrzewki pozniej wejscie z powrotem na dziesiąte ( to jest najgorsze), 3 serie brzuszków po 120 sztuk i cwiczenia rozciągające.

Planuję to uskuteczniac 4 razy w tygodniu
I teraz pytanie -
lepiej biegać na czczo czy po lekkim sniadanku?
Czy pozniej ciepla kąpiel czy bardziej letni prysznic bylby wskazany?

Czy wetknięty za gumke od dresu gaz nie wypadnie? Bo na razie noszę w rękawiczce ale to dosc nieporęczne
Czy jest jakis sposób by nadmiernie mi " z biustu nie zeszlo' czy to jednak nieuniknione? :P


Bylabym dzwięczna za pomoc!!

[andzya]

Napisane przez paulakrk

Dziewuszki doradzicie mi?

Przejrzalam już nieco zasobów internetu, wizaż podobnie ale mam kilka szczegółowych pytań
Po roku "nicnierobienia' postanowilam wreszcie wrócic do aktywnego trybu zycia i zaczynam od biegania.
Wygląda to tak -
teraz bylam tydzien na obozie narciarskim więc wstępny, porządny rozruch mam zrobiony.
Między 8 a 9 rano biorę pieska i biegamy sobie ok 40 minut ( bokser biegnie lekkim truchcikiem). Robimy tez 2-3 odcinki nieco przyspieszonego biegu.
Wczesniej mamy zejscie po schodach z 10 pietra i elementy rozgrzewki pozniej wejscie z powrotem na dziesiąte ( to jest najgorsze), 3 serie brzuszków po 120 sztuk i cwiczenia rozciągające.

Planuję to uskuteczniac 4 razy w tygodniu
I teraz pytanie -
lepiej biegać na czczo czy po lekkim sniadanku?
Czy pozniej ciepla kąpiel czy bardziej letni prysznic bylby wskazany?

Czy wetknięty za gumke od dresu gaz nie wypadnie? Bo na razie noszę w rękawiczce ale to dosc nieporęczne
Czy jest jakis sposób by nadmiernie mi " z biustu nie zeszlo' czy to jednak nieuniknione? :P


Bylabym dzwięczna za pomoc!!

ja osobiscie jesli beigam rano,co zdarza mi sie bardzo zadko,to zawsze biegam na czczo,ale potem nalezy zjesc porzadne sniadanko.
potem wskakuje pod prysznic,nie koniecznie letni ,bo ja sie lubie zaparowac w lazience
powinnas sobie kupic taki pokorowiec na gaz,noi i oczywiscie kupic sportowy biustonosz do biegania !! bez tego to ja sobie w ogole nie wyobrazam biegania.

[paulakrk]

Napisane przez andzya

i oczywiscie kupic sportowy biustonosz do biegania !! bez tego to ja sobie w ogole nie wyobrazam biegania.

Ooo o tym nie pomyslałam!
Tzn biegam w takim bawelnianym , zwykłym a nie w koronkach ale nie wiedzialam ,że są jakies specjalne!
Idę zerknąć na allegro, pewnie coś tam bedzie




Edit - taki bedzie dobry?
http://www.allegro.pl/item154870127_...wyprzedaz.html