Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 10.

[alternative069]

Macie dość więc pójdziecie się zaszczepić... Czyli dajecie sobą manipulować.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;88380141]Jestem za szczepieniem p/covid.
A teraz spokojnie sobie mogę poczekać - dzisiaj robiłam przeciwciała z krwi, mam igg plus, przeszłam syfa. Wiem nawet kiedy - tyle, że dość nietypowo i nawet nie dostałabym testu
Sobota wieczorem tem. max. 37,8, ogromny ból mięśni - i tak do niedzieli wieczorem dotrwałam, wtedy przeszła temperatura i mięśnie, zapchało zatoki. A w poniedziałek rano puściło mega katarem. Zadzwoniłam rano do lekarza z prośbą o l4 na kilka dni, bo katar naprawdę duży był.
Tyle.[/QUOTE]

Robiłaś w laboratorium?

[elizka1987]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;88380141]Jestem za szczepieniem p/covid.
A teraz spokojnie sobie mogę poczekać - dzisiaj robiłam przeciwciała z krwi, mam igg plus, przeszłam syfa. Wiem nawet kiedy - tyle, że dość nietypowo i nawet nie dostałabym testu
Sobota wieczorem tem. max. 37,8, ogromny ból mięśni - i tak do niedzieli wieczorem dotrwałam, wtedy przeszła temperatura i mięśnie, zapchało zatoki. A w poniedziałek rano puściło mega katarem. Zadzwoniłam rano do lekarza z prośbą o l4 na kilka dni, bo katar naprawdę duży był.
Tyle.[/QUOTE]Ja też miałam coś podobnego. W niedziele wieczorem lekki ból mięśni, ale przeszło. W poniedziałek rano szykowałam się do pracy, ale już do niej nie dotarlam, bo tak mi się zaczęło kręcić w głowie, że myślałam, że odlece. Sprawdziłam temperature 37.5. Cały dzień przespalam/przelezalam. Cały poniedzialek straszny ból mięśni. Wtorek już tylko osłabienie było, ból przeszedł. Nie straciłam węchu i smaku. Też sobie planuję zrobić testy z krwi na potwierdzenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

Napisane przez alternative069

Macie dość więc pójdziecie się zaszczepić... Czyli dajecie sobą manipulować.

Pozostawię tylko to... szkoda komentować

[Linka25]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;88380141]Jestem za szczepieniem p/covid.
A teraz spokojnie sobie mogę poczekać - dzisiaj robiłam przeciwciała z krwi, mam igg plus, przeszłam syfa. Wiem nawet kiedy - tyle, że dość nietypowo i nawet nie dostałabym testu
Sobota wieczorem tem. max. 37,8, ogromny ból mięśni - i tak do niedzieli wieczorem dotrwałam, wtedy przeszła temperatura i mięśnie, zapchało zatoki. A w poniedziałek rano puściło mega katarem. Zadzwoniłam rano do lekarza z prośbą o l4 na kilka dni, bo katar naprawdę duży był.
Tyle.[/QUOTE]no i super. ale zamykać swiat z powodu kataru? pół żartem pół serio

A podobno przy koronie nie ma kataru.
Moja sąsiadka pielęgniarka miała covid (kaszel i ból w plecach itp. przez tydzien). Jej mąż który był z nią cały czas w domu (mieli oficjalnie izolacje/ kwaranntanne) kilka dni po tym jak zachorowała miał katar, testu nie robił. To mogło być to, bo dziwne że akurat wtedy ten katar. No ale tak jak pisze, milion razy słyszałam że przy koronie nie ma kataru albo jest rzadko. Swoją drogą sąsiadka też miala przeogromny katar).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wika82]

Napisane przez Linka25

no i super. ale zamykać swiat z powodu kataru? pół żartem pół serio

A podobno przy koronie nie ma kataru.
Moja sąsiadka pielęgniarka miała covid (kaszel i ból w plecach itp. przez tydzien). Jej mąż który był z nią cały czas w domu (mieli oficjalnie izolacje/ kwaranntanne) kilka dni po tym jak zachorowała miał katar, testu nie robił. To mogło być to, bo dziwne że akurat wtedy ten katar. No ale tak jak pisze, milion razy słyszałam że przy koronie nie ma kataru albo jest rzadko. Swoją drogą sąsiadka też miala przeogromny katar).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Już parę miesięcy temu mówiono, że katar może być.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez elizka1987

Z tymi nargorszymi miesiącami to oni cały czas mówią. Najgorzej to w wakacje, najgorzej to na jesień, a teraz to zima bedzie najstraszniejsza.
Co do szczepień o to chodzi żeby ludzie byli już tym zmęczeni i dali się dziabnąć. Bo niby dobrowolne jest, ale obostrzenia to będą tak długo aż większość się nie zaszczepi. Teraz ten pięćdziesiąty lockdown to dlatego, bo się przygotowywujemy do szczepień. Mam zerowe zaufanie w tej kwestii (i nie tylko) jeśli chodzi o rząd. Już samo to, że tak cisną na te szczepienia powoduje u mnie awersje i podejrzenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie no, na wakacje był odwrót zaplanowany no i zrealizowany zgodnie z planem, jak za PRL
na jesien druga fala, a na styczen-marzec- trzecia fala. W sumie chyba zawsze w styczniu po świętach był wzrost infekcji wszelakich, Swięta, Sylwek, karnawał. no i chyba nawet rządzacy nie sa tacy naiwni, żeby myslec, ze sie teraz wszyscy w domach sami zamkną i nie będą spotykać.
W Polsce niby plan szczepien rozpisany w tabelkach, ja się niby nie łapię na poczatek ani środek, bom za moda i za zdrowa, ale te rozpiski rzadu to sobie można w d. wsadzic, bo ciągle zmieniają.



Nie wiem czy pamietacie, ale w planach jest badanie pracowników szkól w styczniu- to wskaźniki pozytywnych testów pewnie spadną, jak znów przetestują tłum bezobjawowych (ile to kasy w błoto.... i czemu nie zrobią testów na przeciwciala??)


"30 proc., czasem 50 - w szpitalach powstają listy pracowników, którzy zgłaszają chęć zaszczepienia się przeciwko COVID-19. Ale kolejek brak."


https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,...-szczepic.html

[Linka25]

Napisane przez wika82

Już parę miesięcy temu mówiono, że katar może być.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no tak, ale wciąż utrzymuje się, że rzadko, zupełnie inne mam obserwacje: katar w co drugim przypadku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[staska_stasia]

Napisane przez Linka25

no tak, ale wciąż utrzymuje się, że rzadko, zupełnie inne mam obserwacje: katar w co drugim przypadku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie znam nikogo, kto miał katar

W ogóle od jakichś 2 tygodni męczy mnie suchy kaszel w nocy. Tylko w nocy, tylko jak leżę, więc wykluczam jakąś infekcję. Podnoszenie wilgotności powietrza, inhalacje, jakieś syropki- nic to nie dało, pomaga tylko jak podczas ataku siądę i posiedzę chwilę. Podejrzewam jakieś sprawy refluksowe, ale aż się boję przed świętami dzwonić do POZ, bo ponoć jedna z lekarek ma fantazję i wysyła wszystkich jak leci na testy A teraz to bym na kwarantannę nie chciała.

Dowiedziałam się, że Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej prywatne badania na przeciwciała kosztują 30 zł. To niewiele z tego, co słyszę, bo dotąd najniższą stawkę, którą usłyszałam, to 50 zł, a w luxmedzie lubelskim ponoć 90.

[kasiunia788742]

Napisane przez staska_stasia

Ja nie znam nikogo, kto miał katar



W ogóle od jakichś 2 tygodni męczy mnie suchy kaszel w nocy. Tylko w nocy, tylko jak leżę, więc wykluczam jakąś infekcję. Podnoszenie wilgotności powietrza, inhalacje, jakieś syropki- nic to nie dało, pomaga tylko jak podczas ataku siądę i posiedzę chwilę. Podejrzewam jakieś sprawy refluksowe, ale aż się boję przed świętami dzwonić do POZ, bo ponoć jedna z lekarek ma fantazję i wysyła wszystkich jak leci na testy A teraz to bym na kwarantannę nie chciała.



Dowiedziałam się, że Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej prywatne badania na przeciwciała kosztują 30 zł. To niewiele z tego, co słyszę, bo dotąd najniższą stawkę, którą usłyszałam, to 50 zł, a w luxmedzie lubelskim ponoć 90.

Może temperatura za niska w pokoju?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

taka ciekawostka dla Moni i innych, którzy mają przekonanie, ze szczepionka 'tak szybko' została wyprodukowana


"Kiedy 11 stycznia 2020 roku chińscy naukowcy opublikowali w internecie sekwencję genomową wirusa, w ciągu 48 godzin zespół Moderny z Cambridge w Massachusetts przygotował projekt szczepionki. Zaledwie 42 dni później pierwsza partia szczepionki została wysłana do Narodowego Instytutu Zdrowia w celu przeprowadzenia początkowej fazy badań. W pierwszych dniach marca po raz pierwszy wstrzyknięto ludziom szczepionkę mRNA firmy Moderna, która gwarantuje zupełnie nowy sposób zapewnienia odporności na chorobę."


https://www.forbes.pl/biznes/moderna...rusowi/ppv0vfn

[staska_stasia]

Napisane przez kasiunia788742

Może temperatura za niska w pokoju?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Nie mam termometru, ale jestem ciepłolubem, więc to wykluczam. Raczej szłam w drugą stronę (za ciepło, więc skutkiem ubocznym zbyt suche powietrze, ale pożyczony nawilżacz nic nie poprawił sytuacji).
Wprawdzie śpię pod puchową pierzyną, ale wątpię, żeby to była alergia, bo sezon pierzynkowy zaczęłam we wrześniu, a kaszel przyplątał się gdzieś w grudniu

[Limonka2738]

Napisane przez kaledonia

Pozostawię tylko to... szkoda komentować

To jest najbardziej bezsensowny obrazek w kontekście tej dyskusji.

Ani jedna osoba nie użyła tego argumentu tutaj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez staska_stasia

Nie mam termometru, ale jestem ciepłolubem, więc to wykluczam. Raczej szłam w drugą stronę (za ciepło, więc skutkiem ubocznym zbyt suche powietrze, ale pożyczony nawilżacz nic nie poprawił sytuacji).
Wprawdzie śpię pod puchową pierzyną, ale wątpię, żeby to była alergia, bo sezon pierzynkowy zaczęłam we wrześniu, a kaszel przyplątał się gdzieś w grudniu

alergii mozna sie nabawić z czasem, niestety (chociaż nie chce i wmawiac ), moze jednak za ciepło masz? i jakbys poeksperymentowala ze zmianą kołdry to by odpuściło? a zamiast nawilżacza mokry ręcznik an kaloryfer? czesto uczula nadmiar kurzu, a z ciepłych grzejników sie duzo roztoczy unosi.

[staska_stasia]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88380561]alergii mozna sie nabawić z czasem, niestety (chociaż nie chce i wmawiac ), moze jednak za ciepło masz? i jakbys poeksperymentowala ze zmianą kołdry to by odpuściło? a zamiast nawilżacza mokry ręcznik an kaloryfer? czesto uczula nadmiar kurzu, a z ciepłych grzejników sie duzo roztoczy unosi.[/QUOTE]
Grzejniki mam zakręcone To mały i ciepły pokój sam z siebie, musi nieźle pizgać złem na dworze, żebym musiała tam grzejnik odkręcać.
Pod kocem też kaszlę W sumie jak położę się w ciągu dnia, żeby przyciąć komara, i nawet niczym się nie przykryję, to też kaszlę A strasznie nie lubię spać na siedząco.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez staska_stasia

Grzejniki mam zakręcone To mały i ciepły pokój sam z siebie, musi nieźle pizgać złem na dworze, żebym musiała tam grzejnik odkręcać.
Pod kocem też kaszlę W sumie jak położę się w ciągu dnia, żeby przyciąć komara, i nawet niczym się nie przykryję, to też kaszlę A strasznie nie lubię spać na siedząco.

Ja tak mialam zanim kupilam oczyszczacz powietrza. Kaszel w nocy i uczucie zatkanego nosa.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez staska_stasia

Ja nie znam nikogo, kto miał katar

W ogóle od jakichś 2 tygodni męczy mnie suchy kaszel w nocy. Tylko w nocy, tylko jak leżę, więc wykluczam jakąś infekcję. Podnoszenie wilgotności powietrza, inhalacje, jakieś syropki- nic to nie dało, pomaga tylko jak podczas ataku siądę i posiedzę chwilę. Podejrzewam jakieś sprawy refluksowe, ale aż się boję przed świętami dzwonić do POZ, bo ponoć jedna z lekarek ma fantazję i wysyła wszystkich jak leci na testy A teraz to bym na kwarantannę nie chciała.

Dowiedziałam się, że Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej prywatne badania na przeciwciała kosztują 30 zł. To niewiele z tego, co słyszę, bo dotąd najniższą stawkę, którą usłyszałam, to 50 zł, a w luxmedzie lubelskim ponoć 90.

Wygląda na typowy refluks, ale miałam podobnie przy zapaleniu oskrzeli i płuc. Tylko w nocy, tylko na leżąco, ale z czasem osłabłam i poszłam do lekarza, więc jeśli dołączy jakieś osłabienie, męczliwość, zadyszka, to wtedy się martw.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elizka1987]

Napisane przez staska_stasia

Ja nie znam nikogo, kto miał katar

W ogóle od jakichś 2 tygodni męczy mnie suchy kaszel w nocy. Tylko w nocy, tylko jak leżę, więc wykluczam jakąś infekcję. Podnoszenie wilgotności powietrza, inhalacje, jakieś syropki- nic to nie dało, pomaga tylko jak podczas ataku siądę i posiedzę chwilę. Podejrzewam jakieś sprawy refluksowe, ale aż się boję przed świętami dzwonić do POZ, bo ponoć jedna z lekarek ma fantazję i wysyła wszystkich jak leci na testy A teraz to bym na kwarantannę nie chciała.

Dowiedziałam się, że Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej prywatne badania na przeciwciała kosztują 30 zł. To niewiele z tego, co słyszę, bo dotąd najniższą stawkę, którą usłyszałam, to 50 zł, a w luxmedzie lubelskim ponoć 90.

Ja też mam taki suchych kaszel. Podejrzewam, że to od okresu grzewczego. Chociaz refluks też mam. W pracy też kilka ludzi taki suchy kaszel męczy.

Ja u siebie (Łódź) znalazlam najtaniej za około 90zl, w medicover 120 i 220zl. Ale też nie szukalam jak szalona czy gdzieś jest taniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

A i jeszcze jak zdarzyło się przewietrzyć sypialnię wieczorem, to wtedy masakra - kaszel, zatkany nos. Jak mieszkasz w mieście i nie masz oczyszczacza powietrza to nie wietrz wieczorami - smog nie jest dobry do spania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[staska_stasia]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;88380620]Wygląda na typowy refluks, ale miałam podobnie przy zapaleniu oskrzeli i płuc. Tylko w nocy, tylko na leżąco, ale z czasem osłabłam i poszłam do lekarza, więc jeśli dołączy jakieś osłabienie, męczliwość, zadyszka, to wtedy się martw.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Tylko do refluksu brakuje mi zgagi (nie miałam nigdy w życiu), odbijania i innych takich.
Ale dalej podejrzewam refluks.

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;88380631]A i jeszcze jak zdarzyło się przewietrzyć sypialnię wieczorem, to wtedy masakra - kaszel, zatkany nos. Jak mieszkasz w mieście i nie masz oczyszczacza powietrza to nie wietrz wieczorami - smog nie jest dobry do spania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Różnie z tym wietrzeniem, ale kaszel najbardziej męczy rano.
Co do smogu- po drugiej stronie ulicy jest osiedle domków, gdzie co roku palą czym popadnie i śmierdzi w całej okolicy, ale w tym roku jakoś tak pełna kultura, ani razu nie widziałam czarnego dymu i nie czułam tego smrodu.

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Wracając do tematu obostrzeń, to zastanawiam się, czy sąsiadka zakabluje na moich rodziców.
25.12 mają 40. rocznicę ślubu. Według planów pierwotnych (sprzed roku) miało być przyjęcie w lokalu gdzieś między BN i Sylwestrem, sporo gości itd. Ostatcznie będzie obiad w domu, na obiad zaproszona jestem ja, brat, bratowa, ich dzieciak (6 miesięcy, więc trudno liczyć go do rachunku), i rodzina mamy: ciocia, druga ciocia z wujkiem i córką (l. 27, singielka). I tak się wszyscy co jakiś czas spotykamy. A sąsiadka to wrzód na tyłku, gania ludzi za maseczki pod nosem, straszy policją jak ktoś zejdzie do piwnicy bez maseczki. Ostatnio przyczepiła się do mnie, że jak wysiadam z samochodu pod blokiem to mam mieć maseczkę (miałam w rękach, wysiadłam i właśnie szykowałam się do założenia).

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

To sie tak wydaje. Ja np. mieszkam w super ekologicznym miescie, w piecu sie raczej nie pali, we wszystkich statystykach pokazuje nas na zielono (najczystsze powietrze), a jak wieczorem zima mam odpalony oczyszczacz powietrza i uchyle na chwile okno, to oczyszczacz skacze na najwyzszy poziom zanieczyszczenia.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez staska_stasia

Tylko do refluksu brakuje mi zgagi (nie miałam nigdy w życiu), odbijania i innych takich.
Ale dalej podejrzewam refluks.


Różnie z tym wietrzeniem, ale kaszel najbardziej męczy rano.
Co do smogu- po drugiej stronie ulicy jest osiedle domków, gdzie co roku palą czym popadnie i śmierdzi w całej okolicy, ale w tym roku jakoś tak pełna kultura, ani razu nie widziałam czarnego dymu i nie czułam tego smrodu.

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Wracając do tematu obostrzeń, to zastanawiam się, czy sąsiadka zakabluje na moich rodziców.
25.12 mają 40. rocznicę ślubu. Według planów pierwotnych (sprzed roku) miało być przyjęcie w lokalu gdzieś między BN i Sylwestrem, sporo gości itd. Ostatcznie będzie obiad w domu, na obiad zaproszona jestem ja, brat, bratowa, ich dzieciak (6 miesięcy, więc trudno liczyć go do rachunku), i rodzina mamy: ciocia, druga ciocia z wujkiem i córką (l. 27, singielka). I tak się wszyscy co jakiś czas spotykamy. A sąsiadka to wrzód na tyłku, gania ludzi za maseczki pod nosem, straszy policją jak ktoś zejdzie do piwnicy bez maseczki. Ostatnio przyczepiła się do mnie, że jak wysiadam z samochodu pod blokiem to mam mieć maseczkę (miałam w rękach, wysiadłam i właśnie szykowałam się do założenia).

Nie musi być wcale zgagi. U mnie zgaga i kaszel występują niezależnie od siebie. Wystarczy że za późno zjem kolację, albo za dużo i kaszlę, a zgagi wtedy nie mam. No i reakcja na smog też nie musi pojawić się od razu, u mnie to jest właśnie rano. Po całej nocy oddychania brudnym powietrzem budzę się z drapaniem w gardle, kaszlem i często zatkanym nosem.[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88380647]To sie tak wydaje. Ja np. mieszkam w super ekologicznym miescie, w piecu sie raczej nie pali, we wszystkich statystykach pokazuje nas na zielono (najczystsze powietrze), a jak wieczorem zima mam odpalony oczyszczacz powietrza i uchyle na chwile okno, to oczyszczacz skacze na najwyzszy poziom zanieczyszczenia.[/QUOTE]Właśnie. Zresztą o tej porze roku nawet jeśli jest ciepło to ludzie na pewno palą w piecach. Może nie tak intensywnie jak przy mrozie -20, ale palą. No i nie zawsze smog śmierdzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez staska_stasia

Ja nie znam nikogo, kto miał katar

W ogóle od jakichś 2 tygodni męczy mnie suchy kaszel w nocy. Tylko w nocy, tylko jak leżę, więc wykluczam jakąś infekcję. Podnoszenie wilgotności powietrza, inhalacje, jakieś syropki- nic to nie dało, pomaga tylko jak podczas ataku siądę i posiedzę chwilę. Podejrzewam jakieś sprawy refluksowe, ale aż się boję przed świętami dzwonić do POZ, bo ponoć jedna z lekarek ma fantazję i wysyła wszystkich jak leci na testy A teraz to bym na kwarantannę nie chciała.

A nie masz tak co roku? Może to od smogu/ dymu.
Ja kaszlę tak sucho, jak ludzie zaczynaja palić w kominkach.
Śpimy przy otwartym oknie i wtedy pojawia się u mnie w nocy a nasila nad ranem taki suchy kaszel.
Jak jest mróz (czyli zimno i więcej palą), nie ma wiatru do tego, to bywa naprawdę kiepsko, aż się dławię.
Widzę też zależność, ze jak są weekendy, czy jakieś wolne/święta to też więcej kaszle- ludzie mają więcej czasu i się relaksują przy kominkach.

Co ciekawe w dzień nie kaszlę.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88380647]To sie tak wydaje. Ja np. mieszkam w super ekologicznym miescie, w piecu sie raczej nie pali, we wszystkich statystykach pokazuje nas na zielono (najczystsze powietrze), a jak wieczorem zima mam odpalony oczyszczacz powietrza i uchyle na chwile okno, to oczyszczacz skacze na najwyzszy poziom zanieczyszczenia.[/QUOTE]

U nas też nikt w piecach nie pali, cała okolica jest podpięta pod gaz ziemny, tym wszyscy grzeją,ma osiedla mają ciepło z ciepłowni miejskiej. To kominki rekreacyjne tak czadzą.
W bezwietrzne dni widać i czuć ten dym.


Po 6 latach mieszkania z kominkiem, prawie w nim nie palimy. Kilka razy w sezonie zimowym, jak zobaczyłam jak to czadzi po okolicy,matki relaks przy ogieńku.
W kolejnym lokum raczej w ogóle zrezygnuje z kominka,mJak będzie to wyburze , albo zamienię na system elektryczny.
Szkoda drewna i ten dym potem.

[Milennka03]

Napisane przez elizka1987

Ja u siebie (Łódź) znalazlam najtaniej za około 90zl, w medicover 120 i 220zl. Ale też nie szukalam jak szalona czy gdzieś jest taniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W Diagnostyce w Łodzi widzę promo z 90 na 62zł https://diag.pl/sklep/pakiety/korona...y/?position=77

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez cava

A nie masz tak co roku? Może to od smogu/ dymu.
Ja kaszlę tak sucho, jak ludzie zaczynaja palić w kominkach.
Śpimy przy otwartym oknie i wtedy pojawia się u mnie w nocy a nasila nad ranem taki suchy kaszel.
Jak jest mróz (czyli zimno i więcej palą), nie ma wiatru do tego, to bywa naprawdę kiepsko, aż się dławię.
Widzę też zależność, ze jak są weekendy, czy jakieś wolne/święta to też więcej kaszle- ludzie mają więcej czasu i się relaksują przy kominkach.

Co ciekawe w dzień nie kaszlę.

Też dostrzegam taką zależność i dlatego już wolę nie wietrzyć, niż wietrzyć smogiem. Jak mam możliwość, to wietrzę rano i w południe - wtedy siedzą w pracy i nie kopcą W sypialni kaloryfer zakręcony, jest chłodniej niż w pozostałych pomieszczeniach i jak dla mnie ok. Kiedyś zainwestuję w oczyszczacz, bo nie wyobrażam sobie cały czas tak funkcjonować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Napisane przez cava

A nie masz tak co roku? Może to od smogu/ dymu.
Ja kaszlę tak sucho, jak ludzie zaczynaja palić w kominkach.
Śpimy przy otwartym oknie i wtedy pojawia się u mnie w nocy a nasila nad ranem taki suchy kaszel.
Jak jest mróz (czyli zimno i więcej palą), nie ma wiatru do tego, to bywa naprawdę kiepsko, aż się dławię.
Widzę też zależność, ze jak są weekendy, czy jakieś wolne/święta to też więcej kaszle- ludzie mają więcej czasu i się relaksują przy kominkach.

Co ciekawe w dzień nie kaszlę.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------



U nas też nikt w piecach nie pali, cała okolica jest podpięta pod gaz ziemny, tym wszyscy grzeją,ma osiedla mają ciepło z ciepłowni miejskiej. To kominki rekreacyjne tak czadzą.
W bezwietrzne dni widać i czuć ten dym.


Po 6 latach mieszkania z kominkiem, prawie w nim nie palimy. Kilka razy w sezonie zimowym, jak zobaczyłam jak to czadzi po okolicy,matki relaks przy ogieńku.
W kolejnym lokum raczej w ogóle zrezygnuje z kominka,mJak będzie to wyburze , albo zamienię na system elektryczny.
Szkoda drewna i ten dym potem.

Takie rekreacyjne palenie właśnie najbardziej smrodzi. Bo ogólnie da się palić w piecu bez kopcenia, ale jak się chce ładny płomień w kominku, to się niestety mocno dymi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[staska_stasia]

Napisane przez cava

A nie masz tak co roku? Może to od smogu/ dymu.
Ja kaszlę tak sucho, jak ludzie zaczynaja palić w kominkach.
Śpimy przy otwartym oknie i wtedy pojawia się u mnie w nocy a nasila nad ranem taki suchy kaszel.
Jak jest mróz (czyli zimno i więcej palą), nie ma wiatru do tego, to bywa naprawdę kiepsko, aż się dławię.
Widzę też zależność, ze jak są weekendy, czy jakieś wolne/święta to też więcej kaszle- ludzie mają więcej czasu i się relaksują przy kominkach.

Co ciekawe w dzień nie kaszlę.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------



U nas też nikt w piecach nie pali, cała okolica jest podpięta pod gaz ziemny, tym wszyscy grzeją,ma osiedla mają ciepło z ciepłowni miejskiej. To kominki rekreacyjne tak czadzą.
W bezwietrzne dni widać i czuć ten dym.


Po 6 latach mieszkania z kominkiem, prawie w nim nie palimy. Kilka razy w sezonie zimowym, jak zobaczyłam jak to czadzi po okolicy,matki relaks przy ogieńku.
W kolejnym lokum raczej w ogóle zrezygnuje z kominka,mJak będzie to wyburze , albo zamienię na system elektryczny.
Szkoda drewna i ten dym potem.

Nie mam tak co roku. Zawsze był powód: albo byłam po jakiejś infekcji (i wtedy mój rekord to było 5 miesięcy kaszlu, ale miałam go też w ciągu dnia), albo bezpośrednio przed i kaszel ją zwiastował.

Edit.
I właśnie kiedyś, jak miałam tak długo ten kaszel, to lekarka zaczęła iść w kierunku refluksu. Badań na to nie miałam, dała mi wtedy lek, który przyjmuje się przy refluksie (ale nie pamiętam, żeby pomógł). Jeśli faktycznie mam refluks, to podejrzewam, że odpowiada on za zapalenie krtani sprzed 2 lat. Zaczęło się od kaszelku w nocy, potem doszedł kaszelek w ciągu dnia, aż na samym końcu poszłam na rozprawę i zaczęłam na niej dosłownie szczekać z kaszlu

[elizka1987]

Napisane przez Milennka03

W Diagnostyce w Łodzi widzę promo z 90 na 62zł https://diag.pl/sklep/pakiety/korona...y/?position=77

O dzięki .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wika82]

Napisane przez staska_stasia

Grzejniki mam zakręcone To mały i ciepły pokój sam z siebie, musi nieźle pizgać złem na dworze, żebym musiała tam grzejnik odkręcać.
Pod kocem też kaszlę W sumie jak położę się w ciągu dnia, żeby przyciąć komara, i nawet niczym się nie przykryję, to też kaszlę A strasznie nie lubię spać na siedząco.

Musisz porządnie umyć łóżko, zdezynfekować materac, są takie spraye specjalne, uprać kołdrę i poduszki.

Nie sugeruję, ze masz brudno, mojej koleżanki syn miał identyczny problem, po ogarnięciu miejsca do spania kaszel ustał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;88379624]Dramat. Ludzie oszaleli i wykupili ze sklepów wszystkie kalendarze. [/QUOTE]

Ale czemu?

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88380368]Robiłaś w laboratorium?[/QUOTE]

Tak

Napisane przez Linka25

no i super. ale zamykać swiat z powodu kataru? pół żartem pół serio

A podobno przy koronie nie ma kataru.
Moja sąsiadka pielęgniarka miała covid (kaszel i ból w plecach itp. przez tydzien). Jej mąż który był z nią cały czas w domu (mieli oficjalnie izolacje/ kwaranntanne) kilka dni po tym jak zachorowała miał katar, testu nie robił. To mogło być to, bo dziwne że akurat wtedy ten katar. No ale tak jak pisze, milion razy słyszałam że przy koronie nie ma kataru albo jest rzadko. Swoją drogą sąsiadka też miala przeogromny katar).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

u mnie było lekko
ale znam przypadek, gdzie niemal 3 tygodnie wymioty i biegunka + temperatura ponad 39. Nie wspominając o ludziach, którzy oddechowo masakrę przechodzą.

Napisane przez Milennka03

W Diagnostyce w Łodzi widzę promo z 90 na 62zł https://diag.pl/sklep/pakiety/korona...y/?position=77

Zwróć uwagę, że tam cena z Poznania podana (akurat w diagnostyce też robiłam), ceny się wahają w miastach, u mnie 65zł + 10zł pobranie materiału.

[emiliais]

"Mauro Bellugi przeszedł amputację obu nóg. To efekt powikłań po przejściu koronawirusa. Były piłkarz reprezentacji Włoch ma 70 lat."

https://www.wprost.pl/sport/10402110...-covid-19.html

Jak to możliwe?