Perfumy które najbardziej się Wam NIE podobają

[ewika70]

Napisane przez kaguya

najgorszy, ale to najgorszy w świecie jest dla mnie Black Afgano. lubię niszowce, ale ten wywołuje odruch wymiotny

Napisane przez Sabbath

(...) Uwielbiam, kiedy ktoś strzela bulwers w zetknięciu z moimi perfumami, ciuchami, stylem ogólnie, muzą itp. Niestety, muszę się paść bulwersem na forach, bo na mnie ludziska obrzydliwie chętnie chwalą. (...)

A mnie Black Afgano cholernie się podoba, ale wyłącznie na moim małżu (choć szczerze mówiąc, na obcym małżu pewnie też by mi się podobał, bo tu bardziej o płeć idzie). Kupiłam go z pobudek czysto egoistycznych i chciałam go zawłaszczyć na swój wyłączny użytek, ale kiedy poczułam go na męskiej skórze uznałam, że tam rozwija się o wiele ciekawiej.
A miał być powrót do przeszłości... Miały być wspomnienia z punck rockowych koncertów, gdzie powietrze dusiło unosząc ze sobą zapach gorących ciał, skórzanych, wytartych kurtek, haszu, dymu (nie tylko papierosowego). Miałam mieć znów wolną duszę... A mam piekielnie intrygująco pachnącego mężczyznę. Dobre i to.

[ania105]

Niestety nie mogę znieść na sobie Hermesa Eau Des Marveilles-pierwsze perfumy których mój organizm nie toleruje węchowo.Odruch wymiotny, bezwiedny i automatyczny niestety-Nie lubie Havany Wanile- chodź odruchu pawiowego brak

[3eef048cd73ce499df76a24f71dd01843bb9a910_606650721e0c8]

Napisane przez Sabbath

Lejesz mniut na moje zboczone ego.

Uwielbiam, kiedy ktoś strzela bulwers w zetknięciu z moimi perfumami, ciuchami, stylem ogólnie, muzą itp. Niestety, muszę się paść bulwersem na forach, bo na mnie ludziska obrzydliwie chętnie chwalą.

Nota bene coś ze mną ewidentnie nie tak, bo już od trzech bardzo towarzyskich młodych męzczyzn usłyszałam, ze pachnę truskawkami (albo truskawkami i poziomkami) kiedy pachniałam Black Afgano. Noż kufa! Muszę być do porzygania sweetaśna, skoro takie wrażenie robię capiąc haszem.

1.
2. Mi dużo nie trzeba żeby otoczenie strzeliło bulwersa z powodu moich perfum. Mam dwa pewniaki na taką okoliczność JPG Fleur du Male EDT i moją tajną broń chemiczną w postaci Quorum Antonio Puiga
3. To już przegięcie
Black Afgano i truskawki

[Parabelka]

Napisane przez Sabbath

Nota bene coś ze mną ewidentnie nie tak, bo już od trzech bardzo towarzyskich młodych męzczyzn usłyszałam, ze pachnę truskawkami (albo truskawkami i poziomkami) kiedy pachniałam Black Afgano. Noż kufa! Muszę być do porzygania sweetaśna, skoro takie wrażenie robię capiąc haszem.

To może użyj właśnie truskawek czy cóś , a wyjdzie Afgano , skoro Twoja skóra reaguje odwrotnie

[rosana]

Różne są perfumy które mi się nie podobają mniej lub bardziej ale moja trauma zapachowa to Memoir Woman, cos strasznego, testowałam je dawno ale do tej pory na samą myśl robi mi sie słabo Próbkę wyrzuciłam bo nie mogłam jej w ogóle znieść w domu

[Daffodilka]

Nie sądziłam, że jakikolwiek zapach będzie w stanie przebić Aromatics Elixir, a jednak... Lolita Lempicka Midnight Couture Black I nie dlatego, że jest brzydki (według mojej mamy jest śliczny), ale dlatego, że uosabia sobą wszystko, czego w perfumach nie cierpię. To jest dokładnie przeciwny biegun moich upodobań zapachowych. Nie wiem co jest za to odpowiedzialne, może lukrecja, a może specyficzna konfiguracja kilku nut. Flakonik ładniutki, więc sobie zatrzymam, ale używać na pewno nigdy nie będę

[Diorisha]

Givenchy, Ange ou Demon edp. jest zdecydowanie moją największą zapachową traumą . Z góry przepraszam wielbicielki . Prawdziwy dusiciel i zabójca. Smrodziuch nad smrodziuchy - migrena gwarantowana. Jedyny zapach który mnie zemdlił do tego stopnia ,że

[Finlora]

Napisane przez Daffodilka

Nie sądziłam, że jakikolwiek zapach będzie w stanie przebić Aromatics Elixir, a jednak... Lolita Lempicka Midnight Couture Black I nie dlatego, że jest brzydki (według mojej mamy jest śliczny), ale dlatego, że uosabia sobą wszystko, czego w perfumach nie cierpię. To jest dokładnie przeciwny biegun moich upodobań zapachowych. Nie wiem co jest za to odpowiedzialne, może lukrecja, a może specyficzna konfiguracja kilku nut. Flakonik ładniutki, więc sobie zatrzymam, ale używać na pewno nigdy nie będę

Czyli to chyba dobrze, że uwolniłam Cię od 10 ml?

Ja nie mogę znieść Chanel no. 5

[201606201234]

z nowosci Rogue Rihanny. Pierwsza faza wywoluje u mne odruch To cos jak polaczenie rozgrzanego w sloncu zamszu z slodkimi do bolu owocami... Probowalam go uzyc jeszcze globalnie, ale po niecalej minucie, moze dwoch musialam zapsikac w duzej ilosci czym popadnie padlo na Aquoline

[vilka80]

rzadko się zdarza żeby coś mi się bardzo nie podobało, do tej pory były to:
- Mischka Badgley,
- JPG 2 - no czułam w nich jakby amoniak czy zapach piwa ,
- CDG 888 - nie cierpię zapachu metalu w perfumach a tam go czułam wyraźnie
- Tocade Rochas - pierwsze perfumy, od których dosłownie mnie mdliło

[tutaj]

Napisane przez vilka80

rzadko się zdarza żeby coś mi się bardzo nie podobało, do tej pory były to:
- Mischka Badgley,
- JPG 2 - no czułam w nich jakby amoniak czy zapach piwa ,
- CDG 888 - nie cierpię zapachu metalu w perfumach a tam go czułam wyraźnie
- Tocade Rochas - pierwsze perfumy, od których dosłownie mnie mdliło

Ooo tak, są obrzydliwe

[aniuta26]

Napisane przez Diorisha

Givenchy, Ange ou Demon edp. jest zdecydowanie moją największą zapachową traumą . Z góry przepraszam wielbicielki . Prawdziwy dusiciel i zabójca. Smrodziuch nad smrodziuchy - migrena gwarantowana. Jedyny zapach który mnie zemdlił do tego stopnia ,że

Zgadzam się w 100% jako:
NR 1 givenchy ange ou demon edp pierwszy z najgorszych śmierdzieli
NR 2 dior hypnotic poison
NR 3 dior addict edp

W tych trzech zapachach czuję jedną wspólną nutę, takiej plastikowej syntetycznej wanilii

[annam90]

Opium ISL i Chanel No 5 - byc może nie dorosłam jeszcze od takich ciężkich i duszących zapachów, ale jak widziałam wyżej, wiele z was nie trawi Chanel

[Daffodilka]

Napisane przez Finlora

Czyli to chyba dobrze, że uwolniłam Cię od 10 ml?

Ja nie mogę znieść Chanel no. 5

Znakomicie

[Quinn]

Angel, T4T ,Black CDC, Wom(an)ity ale królem jest Tabacco Odori. Dla mnie doskonale oddany "zapaszek" bezdomnego w letni dzień.

[laszka14]

Napisane przez Daffodilka

Znakomicie

Jak tylko masz ochotę to chętnie uwolnię Cię od jeszcze kilku ml

[Daffodilka]

Napisane przez laszka14

Jak tylko masz ochotę to chętnie uwolnię Cię od jeszcze kilku ml

A właśnie, najwyższy czas, żebyśmy się umówiły Dostaniesz jeszcze trochę Lolki w prezencie

[201801022057]

Nie lubię 5 i 19 Chanel, nie przepadam ani za Shalimarem, ani za Samsarą, nie lubię klasycznego Obsession i Secret Obsession. Nie znoszę Womanity i Poison.

[Sybil_]

womanity
chanel 5
aqualina pink sugar
signorina

[IwBond]

Womanity - najbardziej. A wydawało mi się, że lubię trudne, oryginalne zapachy
Alien
Femme Bossa
Cerutti 1881, których używałam wieki temu, a teraz wywołują u mnie mdłości

[Ania_november]

dla mnie traumą były Poeme Lancome - dusiciel gryzący okropny migrenogenny i ogólnie odrażajacy....
poza tym Far away Avonu - to co powyższe, choć może w trochę mniejszym stopniu
Womanity - no niestety po rybim początku nie dałam mu sznasy...
no i słynna 5-ka Chanel

na razie chyba tyle

[Gwiazdeczka223]

Dla mnie najgorszą traumą jest Kenzo Amour. Zaraz za Kenzo, w kolejce stoi HP. Nie cierpię też perfum Rihanny Nude, oraz YR So elixir Moja mama zachwyca się Code, ja osobiście ich nie znoszę.

[Małgosia791]

Moje traumy z ubieglego roku:
LVEB edp- czułam się oblana mdlącym, przesłodzonym, lekko spalonym karmelem Nienawidzę tego zapachu...
Signorina edt-na mnie pachniała jak mop, którym ktoś przed chwilą umył podłogę z kwiatowym płynem Ajaks

[HABANITA 72]

Napisane przez Sybil_

womanity
chanel 5
aqualina pink sugar
signorina

Napisane przez IwBond

Womanity - najbardziej. A wydawało mi się, że lubię trudne, oryginalne zapachy
Alien
Femme Bossa
Cerutti 1881, których używałam wieki temu, a teraz wywołują u mnie mdłości

Napisane przez Ania_november

dla mnie traumą były Poeme Lancome - dusiciel gryzący okropny migrenogenny i ogólnie odrażajacy....
poza tym Far away Avonu - to co powyższe, choć może w trochę mniejszym stopniu
Womanity - no niestety po rybim początku nie dałam mu sznasy...
no i słynna 5-ka Chanel

na razie chyba tyle

Straganowi rybnemu stanowczo mówimy : NIE
Byłam pewna, że polubię, bo jestem fanką tego "wariata" Muglera, ale nie udźwignęłam "dzieła"
Może kiedyś polubię, Angela też na początku znajomości nie trawiłam, a teraz się nim zlewam

[Ania_november]

Ja Angela na początku znajomości też nei wielbiłam, potem już było coraz lepiej.. na razie jeszcze nie do końca lubię Aliena, zobaczę jak ta nowa wersja się spisze, klasyk leży i czeka na okazję Womanity chyba nigdy mi nie przypadnie do gustu

zapomniałam jeszcze o Coco Madmoisellei(w ogóle czekam na cokolwiek od Chanel co mi się spodoba..) Miss Dior Cherrie które musiałam oddać mamie, wzbudzały powszechny zachwyt (wtedy nie były tak popularne jak teraz) a mi po prostu głowa pękała...

[ButterflyFlyAway]

Napisane przez Gwiazdeczka223

Dla mnie najgorszą traumą jest Kenzo Amour. Zaraz za Kenzo, w kolejce stoi HP. Nie cierpię też perfum Rihanny Nude, oraz YR So elixir Moja mama zachwyca się Code, ja osobiście ich nie znoszę.

Twoja mama ma dobry gust
zachwyca się tymi zapachami, którymi zachwycam się ja
co jeszcze lubi? może znajdę jakieś wishe dzięki niej

a w temacie.. najbardziej z damskich nie podoba mi się Angel edp.. nie będę opisywać swoich uczuć względem tego zapachu żeby nikogo nie urazić z męskich Farenheit hejt, hejt

[yoona]

ja w zasadzie nie mogę chyba tylko ścierpieć do wymiotów Słonia

[Daffodilka]

Napisane przez Gwiazdeczka223

Dla mnie najgorszą traumą jest Kenzo Amour. Zaraz za Kenzo, w kolejce stoi HP. Nie cierpię też perfum Rihanny Nude, oraz YR So elixir Moja mama zachwyca się Code, ja osobiście ich nie znoszę.

Parę lat temu pani w Sephorze wcisnęłam mi je jako absolutną nowość i niestety po jednym globalnym użyciu wylądowały na Allegro za pół ceny.

[morelle]

Napisane przez Małgosia791

Moje traumy z ubieglego roku:
LVEB edp- czułam się oblana mdlącym, przesłodzonym, lekko spalonym karmelem Nienawidzę tego zapachu...
[

O, to to! Przeżyłam dodatkową traumę, gdy w pociągu jakaś dziewczyna chwaliła się nabyciem podróby tego zapachu za 40 zł. i rozpyliła go w powietrzu. W tym przypadku zresztą nie ma dla mnie znaczenia, czy wącha się oryginał czy nie - to straszny, komercyjny zaduch przyprawiający o ból wątroby.

[SzatAnka71]

Napisane przez Ania_november

Ja Angela na początku znajomości też nei wielbiłam, potem już było coraz lepiej.. na razie jeszcze nie do końca lubię Aliena, zobaczę jak ta nowa wersja się spisze, klasyk leży i czeka na okazję Womanity chyba nigdy mi nie przypadnie do gustu

Womanity to chyba najgorszy dla mnie zapach oprócz TAR(zapach asfaltu)