sześćdziesiątki z plusem

[Babygia]

Hej,Sloneczka,to ja,wasz diabelec.
Wczoraj smignelam krotko-pogoda sie zmienia i moj migrenowy barometr pukal jak glupi caly dzien,nie dajac sie ukoic ani naturze,ani chemii,ani niczemu innemu.A musialam zrobic wielkie zakupy na nastepny miesiac(zapasy kupuje na raz,chomikuje albo zamrazam),potem chcialam sie zabrac za sprzatanie,ale zerknelam do pokoju syna,lazienki,wlos mi sie zjezyl,cichutko zamknelam za soba drzwi i pierzchnelam.
gdzies kolo 20:00 zasnelam.
Dzis rano juz lepiej,maz pojechal wozic jakas wycieczke klubu karnawalowego(zawsze to w karnawale robi),a ja mam wolna chate(syn u dziewczyny),to capnelam odkurzacz,mopa odkurzajki i heja!
I zaraz mi milej.Wprawdzie to troche ogluchlam,bo zawsze przy odkurzaniu koncertuje papuga,starajac sie przekrzyczec odkurzacz,kot lata jak "z pecherzem",bo sie tego ryczacego ssacego wszystko potwora boi,golabki zlozyly jajko i wysiaduja wiec im rybka,co ja robie,zreszta mnie sie nie boja,a swinka spekuluje na marchewke.
na stoliku lezy ksiazka-po raz n-ty czytam "Pachnidlo",bo lubilam juz zawsze,nawet przed filmem(No wiecie-ponura,mroczna historia,co innego mam czytac?)"Twoj Styl " juz przeczytany-od prawie 14 lat jestem jego wierna czytelniczka.
Robotko-jak sie da,sprzedaj ten dom.Wynajmij jakies mieszkanie i zyj w spokoju.przeciez Ty tylko na tym zdrowie stracisz,nie mowiac o pieniadzach,ktorych nawet nie masz,bo wszystko ta straszna historia pozarla!Serce sie kraje,gdy czytam Twoje opowiesci,normalnie szalag mnie trafia.przed laty moj TZ odziedziczyl po Babci pol domu,drugie pol jego macocha,ale taka jak z przyslowia,jeszcze do tego zapuscila dom,i wogole...Kazal sobie wyplacic jego polowe,bo babsko nie chcialo sprzedac domu,a wsadzac pieniadze w rudere nie mielismy zamiaru.I bylo3 lata chandryczenia sie,same nerwy i dlugi...
Az przyszedl ten dzien,gdy pieniadze dostal,i szczesliwi jestesmy,ze sie skonczylo.
Niedawno ta kobieta powiadomila wujka mojego Tz,ze dom musiala sprzedac(zapewne tak swietnie gospodarowala).Dlatego nie litosc przeze mnie przemawia,Robotko,tylko zrozumienie.
Jak sie da,sprzedaj.
Starsza pani,jaka mila rocznica!Ja tez chce kiedys jak Ty-dostac mily gest-wiem-pamietam-obojetne mi sa prezenty-pamiec i czulosc -tego pozadam z calych sil...
Bietka,Sonata,Malinowka-jak milo powitac nowe buzie!
Toogra-co z praca?Szukasz cos nowego?Dziewczyno,poczeka j jak ja przyjade w lecie,to jak walne tego .....w pusty leb...Co za cham i mizogin...
Sabbath-gdziez ty?Znowu krucjaty toczysz,a na nas czasu nie masz???
Na minutke chociaz,prosze!!!
Calusy dla Wszystkich!!!!!

[Luba]

A ja leze chora. Maz kolo mnie skacze ale wlasciwie to mi wszystko jedno. Leze i spie od dwoch dni. dzisiaj juz jako tako, wstalam i podejrzewam, ze jednak zyje
Dziewczyny w watku o misji w Zambii wstawilam zdjecia chlopca ktorym sie opiekujemy: Maxona. Kliknijcie na ostania strone i tak w moim dzisiejszym poscie sa te zdjecia.
Pozdrawiam wszystkich!

[Sabbath]

Napisane przez Babygia

Sabbath-gdziez ty?Znowu krucjaty toczysz,a na nas czasu nie masz???
Na minutke chociaz,prosze!!!
Calusy dla Wszystkich!!!!!

Przepraszam. Wczoraj umierałam na kaca (przez papierochy, kiedy piję w pomieszczeniu, gdzie nikt nie pali - kaca nie doświadczam), a jednoczesnie musiałam przygotować imprezę urodzinową mojemu Promyczkowi. Dziś rysujemy książeczkę o Nim, więc doskakuję tylko czasami.
Z resztą: przyganiał kocioł garnkowi: odzywam się i tak częściej, niż Ty.

Luba - leż, odpoczywaj, jeśli możesz. Najlepszym sposobem na przeziębienie jest je wyleżeć. Sama nigdy tego nie robię i wiem, że skutki nie są dobre.

[Babygia]

[quote=Sabbath;3551556]Przepraszam. Wczoraj umierałam na kaca (przez papierochy, kiedy piję w pomieszczeniu, gdzie nikt nie pali - kaca nie doświadczam), a jednoczesnie musiałam przygotować imprezę urodzinową mojemu Promyczkowi. Dziś rysujemy książeczkę o Nim, więc doskakuję tylko czasami.
Z resztą: przyganiał kocioł garnkowi: odzywam się i tak częściej, niż Ty.

Wiem,przepraszam,bylam zmeczona chorowaniem na zatoki,praca,zimnem(zawsz e wiedne jak lylia jak sie zimni robi),i nic mi sie nie chcialo,czasem cos malego skrobnelam...
na kaca swietny jest magnez w ilosciach maxymalnych,sok pomidorowy,duuuuzo wody,w ostatecznosci alkaprim.Pamietam te stany z moich imprezowych czasow-drinki i papierosy to straszna mieszanka-czesto wiecej sie napalilam niz wypilam,i po tym czulam sie ohydnie....
Ucaluj promyczka,ta ksiazeczka to swietny pomysl-ja wprawdzie nigdy na taki nie wpadlam,ale skrzetnie zbieralam wszelkie malowidla,albumy i pamietniki,ktore dzieciaki chcialy wyrzucac-dzis,gdy sa duze,wielce sa rade,ze bylam taka zapobiegliwa...To ich historia,maja dowody swojego dorastania czarno na bialy-w niektorych pamietniczkach zapisywalam ich pierwsze slowa,powiedzonka-i mam od kazdego z nich po pierwszym obcietym loczku...
Lzy mam oczych,gdy biore te cudowne,jedwabiste wloski do reki-gdzie ten czas nam umknal...

[Toogra]

Witam,,,miałam dzis ekspresową kolende ok.5 min,,ksiadz dosłaownie wpadł ,zabrał koperte i wypadł...czuje sie zniesmaczona,,zero pytan typu co u Pani,,,?czy wszytsko oki,,,itp.Był czas ,,ze te spotkania poswiateczne wygladały całkiem inaczej.
Babygia,,,pracy ostanio nie szukam,,,bo od dwoch tygodniu walcze z choroba,,,nic powaznego jakas grypa,,,ale się ciągnie za mną..czuje sie dzwnie osłabiona,,i ciagle boli mnie zoładek.Latem przyjezdzaj,,,,,chetnie się spotkam.
Luba zdrowiej,,,,dobrze ,ze masz troskliwego meza,,to skarb.Czytałam o twoim adoptowanym chłopcu,,faktycznie ma powazną mine,,,ale pewnie dlatego,,ze powodow za wiele do radosci nie ma ,,,ale twoja pomoc to zmieni.
Rozterko,,,cuż sytuacja jest trudna,,,ale może,,na tej sprawie jednak sąd wrescie coś na twoja korzysc,,,zasądzi.
St.pani spoznione gratulacje,,,z powodu rocznicy.
Pozdrowienia dla wszytskich serdeczne.

[Babygia]

Napisane przez Toogra

Witam,,,miałam dzis ekspresową kolende ok.5 min,,ksiadz dosłaownie wpadł ,zabrał koperte i wypadł...czuje sie zniesmaczona,,zero pytan typu co u Pani,,,?czy wszytsko oki,,,itp.Był czas ,,ze te spotkania poswiateczne wygladały całkiem inaczej.
Babygia,,,pracy ostanio nie szukam,,,bo od dwoch tygodniu walcze z choroba,,,nic powaznego jakas grypa,,,ale się ciągnie za mną..czuje sie dzwnie osłabiona,,i ciagle boli mnie zoładek.Latem przyjezdzaj,,,,,chetnie się spotkam.
Luba zdrowiej,,,,dobrze ,ze masz troskliwego meza,,to skarb.Czytałam o twoim adoptowanym chłopcu,,faktycznie ma powazną mine,,,ale pewnie dlatego,,ze powodow za wiele do radosci nie ma ,,,ale twoja pomoc to zmieni.
Rozterko,,,cuż sytuacja jest trudna,,,ale może,,na tej sprawie jednak sąd wrescie coś na twoja korzysc,,,zasądzi.
St.pani spoznione gratulacje,,,z powodu rocznicy.
Pozdrowienia dla wszytskich serdeczne.

A dziwisz sie,ze tak dlugo infekcji sie nie mozesz pozbyc,przy tym calym stressie???nerwowo wyczerpany organizm obniza pulap systemu odpornosciowego-to samo mam przy nerwowkach.Daje Ci sygnaly,ze masz cos zmienic.Posluchaj go.Podkuruj sie troche,poczytaj gazety-ogloszenia,popytaj znajomych,looknij w miescie na tablice z prywatnymo ogloszeniami w centrach handlowych,supermarketych ,sama daj ogloszenie...Mloda jestes,dzialaj!Nie dasz im sie!

[starsza pani]

Moje biedulki,myślałam ,ze odpoczywacie po cięzkim tygodniu pracy lub co bardziej radosne po karnawałowych szaleństwach a Wy tymczasem chorujecie.Tylko Sabbath reprezentuje nasze grono w jakichś tam uciechach,choć skutki tego (kac!) są straszne.
Toogra rocznica dopiero za jakiś czas bedzie .A jeśli chodzi o wizytę księdza-to nie czasy naszego dzieciństwa.Obrazki,ktore sie dostawalo jak powiedziałaś modlitwę,ogladanie zeszytu od religii.Teraz pelna komercja.Pieniądz robi pieniądz.My nie przyjmujemy kolędy.
Babygia,Luba,Toogra wracajcie szybko do zdrowia.Sabbath, zechciałabys napisać troche o swoim Promyczku?Juz dawno chcialam Cię o niego zapytać.Czy jest spokojny,łagodny, czy tak jak Ty nie da sobie w kaszę dmuchać?
Babygia,kiedyś trapiła Cie sprawa braku pracy Syna.Nie wiem czy przeoczyłam,czy nie pisałaś-jak to się skończyło? Ma pracę?Satysfakcjonującą?
Sonatko przeczytalam instrukcje Szymonki i poprosiłam o dalsze korepetycje."Na dobre i złe" ogladam ale z coraz mniejszym zapałem.Lubię natomiast "Egzamin z życia".

[Toogra]

Babygia bede szukac nie dam się!!!!!

St.Pani przepraszam za niedoczytanie o rocznicy<zawstydzona>
To dziwne ale coraz więcej ludzi ,,,nie przyjmuje kolendy,,,a koscioły puste,,zreszta co daleko szukać,,Ja sama ostanio rzadko chodzę.

[robótka]

Witam wszystkie klubowiczki.Chorym życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Podam wam przepis na roladę z sera: ok 30 dag żółtego sera wkładam do wrzątku na 10 min(najlepiej na jakimś sicie lub nawet na płótnie)W tym czasie kroję drobniutko: ok 5dag szynki,2 ogórki najlepiej korniszony (mogą być kiszone)i 1 jajko na twardo.To wszystko wymieszam z 2 serkami topionymi(ja daję paprykowy),serek musi być miękki nie z lodówki, doprawić do smaku pieprzem soląi papryką.(Taką pastę można już samą na chlebek rozsmarować.)Później wyjmuję ser i go rozwałkowuję, nakładam farsz i zwijam roladę. Delikatnie przełożyć na deskę lub coś płaskiego(można przekroić na pół) i włożyć na pół godź do lodówki,żeby ser się sciągnął.po tym czasie można plasterki kłaść na chleb albo grubszy kawałek ukroić(położyć na talerzyk) i dojadać do chlebka.Smacznego!

[nika672]

Napisane przez robótka;

Witam wszystkie klubowiczki.Chorym życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Podam wam przepis na roladę z sera: ok 30 dag żółtego sera wkładam do wrzątku na 10 min(najlepiej na jakimś sicie lub nawet na płótnie)W tym czasie kroję drobniutko: ok 5dag szynki,2 ogórki najlepiej korniszony (mogą być kiszone)i 1 jajko na twardo.To wszystko wymieszam z 2 serkami topionymi(ja daję paprykowy),serek musi być miękki nie z lodówki, doprawić do smaku pieprzem soląi papryką.(Taką pastę można już samą na chlebek rozsmarować.)Później wyjmuję ser i go rozwałkowuję, nakładam farsz i zwijam roladę. Delikatnie przełożyć na deskę lub coś płaskiego(można przekroić na pół) i włożyć na pół godź do lodówki,żeby ser się sciągnął.po tym czasie można plasterki kłaść na chleb albo grubszy kawałek ukroić(położyć na talerzyk) i dojadać do chlebka.Smacznego!

Robótko ,pyszności.Zrobie na pewno taką roladkę

Też życzę zdrowia wszystkim chorym klubowiczkom;Babygia,Luba.Toogra

[Sabbath]

Napisane przez nika672

Robótko ,pyszności.Zrobie na pewno taką roladkę

Ja z pewnością nie zrobię. Ale od zjedzenia bym się nie migała...

Też życzę zdrowia wszystkim chorym klubowiczkom;Babygia,Luba.Toogra

Niko, kicam tak po tych wątkach nie mogąc się zdecydować, w którym się z Tobą ładnie przywitać. Uznałam, że łacniej mi przy roladce, niż przy diecie.

Witam, witam, witam (No dobra, wiem, że nie było szczególnie ładnie).

Życzę miłego dnia Tobie i wszystkim Paniom, które to przeczytają. Jeśli nie przeczytają, też życzę, choć nie wiem, czy wówczas na cokolwiek im się to przyda.

Troszku mi żal, że nie życzysz zdrowia zdrowym... Czy pypeć na języku liczy się jako choroba (bo chyba mi się zrobił)? Wtedy i ja bym się załapała.

[nika672]

Napisane przez Sabbath;

J

Troszku mi żal, że nie życzysz zdrowia zdrowym... Czy pypeć na języku liczy się jako choroba (bo chyba mi się zrobił)? Wtedy i ja bym się załapała.

Sabbath,kochana oczywiście, że życzę wszystkim paniom aby zdrowie je nie opuszczało,A tym choreńkim śle pozytywna energię aby szybciej wyzdrowialy. i wracały częsciej do wątku.
Pypeć na jezyku,to nie choroba to znaczy,że ktoś Cie obgadujeale życzę Ci Słoneczko żeby zniknał jak najszybciej bo to bardzo przeszkadza

[starsza pani]

Napisane przez Sabbath

Ja z pewnością nie zrobię. Ale od zjedzenia bym się nie migała...

A ja i od jedzenia też bym sie migła bo calorii ma to od choroby.Niestety jestem zwierzęciem łakomym i muszę wybierać bez czego nie mogę się bardziej obyć.I choć roladka wygląda milutko to szarlotka z bitą śmietaną lub ciastko francuskie z jabłkiem stawiam ponad wszystko. "I co pan zrobisz? Nic pan nie zrobisz."-jak mówi pan dozorca z mojego ulubionego serialu "Ul.Codzienna 2 m 3" Ogladacie?

Napisane przez Sabbath

Niko, kicam tak po tych wątkach nie mogąc się zdecydować, w którym się z Tobą ładnie przywitać. Uznałam, że łacniej mi przy roladce, niż przy diecie.

Niko,wóz albo przewóz.Jeśli dieta to nie roladka.Takie jest życie.

Napisane przez Sabbath

Życzę miłego dnia Tobie i wszystkim Paniom, które to przeczytają. Jeśli nie przeczytają, też życzę, choć nie wiem, czy wówczas na cokolwiek im się to przyda.

Przeczytalam więc sie przyda a moze i spelni.Dzięki.
Ja z kolei dedykuje Wszystkim Panoim mój ukochany, akurat okolicznościowy, wierszyk Kubusia Puchatka
Im bardziej pada śnieg
Bim-bom
Im bardziej prószy śnieg
Bim-bom
Tym bardziej sypie śnieg
Bim-bom
Jak biały puch z poduszki.
I nie wie zwierz, ni człek,
Bim-bom
Choć żyłby cały wiek,
Bim-bom
Kiedy tak pada snieg,
Bim-bom
Jak marzną mi paluszki.

[nika672]

Napisane przez starsza pani;

Niko,wóz albo przewóz.Jeśli dieta to nie roladka.Takie jest życie.

Starsza pani,wiem kochana,dlatego najbardziej na tym ubolewam,że nie jadam tych pysznosci,które robie dla rodzinyTylko skubnę jak smakuje

[starsza pani]

Napisane przez carolinascotties

Starsza Pani - co u Ciebie słychać -czy wszystko w porządku?
Jak przeżyliście wichurę? ja w nocy jechałam od siebie do Mamy - ale miałam stracha ...gałęzie leciały z drzew, spadały dachówki, wszędzie tańczyły śmieci....
To nie było rozsądne -ale chciałam być w domu rodzinnym...

O Boze,jakie to szczęście mieć taką córkę.Syn choćby najlepszy to nie to co córka??

[Luba]

Dziekuje wszystkim za zyczenia.

Przez trzy dni miałam taka spiączke, że praktycznie przespałam trzy doby. Ale za to juz teraz czuje się nawet znosnie. Przespałam chorobę

Na razie gotuje mój mąż ale juz myslę nad tą roladą...
Tylko zamiast szynki to ja musze dac cos innego, nie mięsnego. Moze pieczarki?

[Sabbath]

Napisane przez Luba

Dziekuje wszystkim za zyczenia.

Przez trzy dni miałam taka spiączke, że praktycznie przespałam trzy doby. Ale za to juz teraz czuje się nawet znosnie. Przespałam chorobę

Cieszę się bardzo!
Żal mi tylko trochę, że nie było Cię tu ostatnio, bo tyle się działo i Twoja obecność z pewnością uczyniłaby nasze hihi... pogawędki jeszcze ciekawszymi.

Napisane przez Luba

Na razie gotuje mój mąż ale juz myslę nad tą roladą...
Tylko zamiast szynki to ja musze dac cos innego, nie mięsnego. Moze pieczarki?

Lubo, jeśli wolisz grzybki zamiast mięska, to ja najszczerzej polecam boczniaki. Dostępne w każdym prawie hipermarkecie i pyszne, pyszne, pyszne. Przyrządzane jak grzybki, albo jak mięsko (np. przyprawione i opanierowane jak kotlety).

[starsza pani]

Sabbath,tęsknię do chwili kiedy i do mnie sie wreszcie odezwiesz.Całuski

[Sabbath]

Napisane przez starsza pani

Sabbath,tęsknię do chwili kiedy i do mnie sie wreszcie odezwiesz.Całuski

Ojejku!
Starsza Pani, nie myśl proszę, że Cię ignoruję!
Po prostu zbieram się, żeby napisać Ci coś ładnie i z sensem, a tak ciągle wpadam tu z doskoku i... zebrać się nie mogę.

Może teraz mi się uda choć krótko i choć parę słów na temat mojego Kłopotliwego Szczęścia, które wczoraj skończyło dziewięć latek.
Jest to, przede wszystkim człowiek i tak też go traktuję. Ma charakterek (chyba po mnie, a miałam nadzieję, że będzie miał po tacie...), jest okropnym rozrabiaką i jednocześnie arcypogodnym, najcieplejszym i najbardziej kochającym (i kochanym) dzieckiem świata. Cenię w nim nie tylko to ciepełko, ale i fakt, że On także traktuje nas jak ludzi. Potrafi pomóc, okazać empatię i troskę kiedy tego potrzebujemy, podzielić się wszystkim, co ma, zrezygnować z pewnych rzeczy, kiedy trzeba (choć staramy się bardzo, by nie trzeba było).
Mam z Nim trochę kłopotów w szkole, bo choć jest rzeczywiście zdolny, jest też okropnie niegrzeczny... Liczba uwag, które przynosi przekracza chyba w sumie liczbę dni szkolnych.
Ma chysia na punkcie motoryzacji, lubi piłkę nożną, szyje z łuku - na zawodach robi za mojego giermka i bardzo dobrze się sprawuje.

A teraz wlazł mi na plecy i zaczepia.
Dam się zaczepić i zmykam na razie.

[bietkadd]

"A ja i od jedzenia też bym sie migła bo calorii ma to od cholery.Niestety jestem zwierzęciem łakomym i muszę wybierać bez czego nie mogę się bardziej obyć.I choć roladka wygląda milutko to szarlotka z bitą śmietaną lub ciastko francuskie z jabłkiem stawiam ponad wszystko"

Witam cieplutko Wpadłam z wizytą i widzę,że pokrewna duszka już działa na całą naszą wyobrażnię A moją to napewno , też jestem łasuch i właśnie za tą szarlotkę to ... A francuskie z jabłkiem z soboty to jeszcze czuję Zrobiłam na nasze balety najadłam się na wieczór ( ach ta samokontrola i wczoraj ... już nie jadłam hihi to nie wyrzeczenie to ból brzuszka
Pozdrawiam wszystkie pochorowane Panie i te zdrowe też

[robótka]

Podałam przepis na roladę, bo moja rodzina ją zjada z apetytem.Na wigilię robię z grzybkami(pieczarki),zami ast szynki lub opuszczam te składniki.Tak szczerze, to już kiedyś chyba pisałam,że moje ulubione dania to torty.Mogłabym nie jeść obiadu, śniadania, kolacji tylko dobrą porcję tortu.Nic dziwnego,że tusza rośnie.Waga ciężka niestety.Nad wszystkie ciasta torty, torty, torty.Jak tu schudnąć -brak samokontroli.

[starsza pani]

Tak sobie Sabbath własnie wyobrażalam Twego Synka.Nie wkleilabyś Jego zdjecia?Lub przesłala mailem.Pierwsze nasze Klubowiczki wymieniły się fotkami.Może utrzymałybyśmy ten pomysł? Często zaglądam do swego wizażowego albumu.Fajnie by było gdyby przybyło w nim nowych fotografii.Łatwiej i milej się "rozmawia" z konkretną a nie anonimową osobą.
Malwina,a może założymy watek "jak schudnąć stosując dietę 5000 cal i nie ćwicząc"? Rady typu ;wejść na szczyt K-2 nie bedą brane pod uwagę .A tak naprawdę to w pewnym wieku to święty boże nie pomoże.Przed maturą przy wzroście 165 cm ważyłam bez odchudzania i stawania na głowie 49 kg.Teraz staję na głowie a wskazówka wagi poniżej 65 kg ani rusz.Chyba ją zmienię na inną,specjalnie podrasowaną.

[Babygia]

Ha! Wreszcie mi Wizaz nie muli,od paru dni wlezc nie moglam...
Dwa dni juz mam lekka migrene,i w pracy laze w sluchawkach z mp3(wylaczona),zeby sie tylko do mnie nie odzywali...Szarobure roztopy,prawdziwa plucha na luty...Bleee...
Wiecie co,ale Wy tymi kaloriami kusicie-ja ciagle jakies licze,ale wczoraj kupilam strucle z jablkami i sliwka oraz budyniem,i sama pozarlam prawie polowe-na cieplo to byl raj w gebie....Dziesiaj za kare glodowka...
A tu mi robotka z serowa Rolada wyjezdza,a Sabbath z boczniakami,w rodzinie dawno juz przechrzczonymi na "zboczence",no pikenie,moscia pani,juz widze,jak mi tylek rosnie,a dopiero co go nieco odchudzilam...
Promyczek Sabbath to skarb,moj jest podobny,tyle ze na szczescie charakteru tatuska nie ma,wyplenilam zawczasu wszelkie zapedy.Ma moj charakterek,co nie zawsze ulatwia zycie,ale jest za to otwarty,triche zbyt wrazliwy,kocha zwierzeta,jest skory do pomocy,troche sie obija,jak go cos wkurzy to japa mu sie nie zamyka,wierny i lojalny do smierci,zajadly i nieustepliwy,jak ktos go skrzywdzi,pamietliwy.
Dziewczyna jest troche inna-zasadnicza jak moja Mama,troche uperdliwa,jak sie czegos uczepi,pomocna i uczciwa,kochana i ciepla,taka przyloz dusza,nie pamieta dlugo uraz,nie lubi klotni,troche roztrzepana i chaotyczna,ale kreatywna,ma serce jak zloto,odda ostatnie majtki jak zajdzie potrzeba.przyleci w srodku nocy,jak zawolam.
Jak ja moje Dzieci kocham,nie potrafie wyrazic.przeszlismy juz razem takie koleje losu,ze stalismy sie nie tylko rodzina,ale i przyjaciolmi.
ja lubie np.podrozowac sama,ale nigdzie dlugo nie wytrzymuje bez nich-to polowa frajdy...tesknie i predkowracam...Obladowana prezentami i tesknota....

[Sabbath]

Wszelki duch! Babygia!

Już się stęskniłam, normalnie...

Problemy z wejściem na stronę też mam. Z resztą, czasem nawet kiedy to jest możliwe, to Wizaż ładuje się dłużej, niż max odpalona strona NASA, która była dotychczas najbardziej oporną z odwiedzanych przeze mnie stron...

Biedactwo...
Migrena to niefajna rzecz. Ja co prawda nie miewam, bo migreny to miewają delikatne kobietki, a mnie, jesli już, to po prostu łeb boli, ale to też niezbyt miłe. Przechodzi już? Czy to związane z pogodą?

To, co piszesz o swoich dzieciach (dorosłe to nadal dzieci przecież) brzmi super. Twój charakterek (podobnie jak mój) nie ułatwia, co prawda życia, ale IMHO znacząco poprawia jego jakość i działa jako absolutny nuda-killer (ten neologizm się nie przyjmie ). Mężczyźnie będzie z nim łatwiej, niż kobiecie, bo od mężczyzn nie oczekuje się potulności, łagodności i ustępliwości w takim stopniu, jak od kobiet.
To, że masz tak bliskie relacje z Nimi to (jak sama wiesz) Twoja zasługa, bo, co prawda, dzieci bardzo pragną kochać swoich rodziców, ale niektórzy rodzice skutecznie to uniemożliwiają. Gratuluję. Chciałabym za kilka lat móc napisać coś w stylu Twojego dzisiejszego posta.

No i na koniec - wizja Sabbath wyjeżdżającej ze "zboczeńcami"... Łaaadne rzeczy...

[starsza pani]

Sabbath,Babygia,ależ Wy pięknie piszecie o swoich dzieciach (Sabbath narazie w liczbie pojedyńczej).Przekorny humor,dawka niby ironii i tony miłości.Ja też kocham moich Chłopców w sposob niewiarygodny ale musze to częściowo robić w ukryciu ponieważ założyli własne rodziny a wtedy rodzice musza usunąć się w cień.Inaczej wychowają maminsynków ,a Synowa przestanie się im kłaniać na ulicy .Na razie jak wiecie z poprzednich postów nasze stosunki z Synowymi ukladają się lepiej niz bardzo dobrze.Mam nadzieję,ze One są tego samego zdania.A dzisiaj jestem cała szczęśliwa bo ten z gór wlaśnie lada moment zadzwoni do drzwi.Pomysł z Syberią-ja mówię z Sybirem-jeszcze Mu nie wywietrzał z głowy i przyjeżdża po paszport.Sernik oczywiście już w piecu.
Babygia bardzo Ci współczuję , migrena jest moją towarzyszką życia od lat ...cho,cho.I to ze wszystkimi objawami towarzyszącymi.O pracy nie moglo być wtedy nawet mowy.4 dni lezenia w zaciemnionym pokoju a tykanie zegara było jak walenie młota pneumatycznego.Od roku mam proszki,które POMAGAJĄ!!!I wiem,ze żyję.
Ciekawe jak tam z Lubą.Czy już doszla do siebie?
Sciągam teraz żywcem zdanie od Sabbath bo bardzo mi się podobało;
Życzę miłego dnia wszystkim Paniom, które to przeczytają. Jeśli nie przeczytają, też życzę, choć nie wiem, czy wówczas na cokolwiek im się to przyda.
Nie wiem czy nie będe miala wytoczonej sprawy o prawa autorskie.

[Malinówka]

Życzę miłego popołudnia i wieczoru Wszystkim Paniom , które tu zaglądają.

Wpadłam tu na chwileczkę prosić Ciebie Danusiu o ponowną wizytę na 50+ i sprawdzenie czy twoje instrukcje okazały się skuteczne.

Widzę ,że dzisiaj oczekujesz ukochanego synka to dalszą naukę odłożymy na dogodniejszą chwilę. Pozdrawiam .

[Babygia]

Kochane moje!
Dzis syn zapisuje sie na kurs prawa jazdy,bede miala trzeciego kierowce bombowca w rodzinie!Co skutecznie zwalnia mnie z obowiazku uczenia sie jazdy,jako ze na ulicy juz na rowerze wywolywalam panike i sama jej dostawalam.Probowalam tam kiedy zaczac kurs,ale po tym,jak zjezdzajac pieszemu z drogi niechcacy zrobilam na niego polowanie(zygzakiem,gdzie on,tam i ja),dalam sobie spokoj.Antytalent do samochodow odziedziczylam po mamie,ktora wjechawszy autem w krzaki wysiadla i kategorycznie odmowila zasiescia za kierownica przez reszte zycia.
Trzeba sie pogodzic z tym,ze nie wszystko w zyciu musi sie umiec.Jak mi moj Tz dokucza,ze nie umiem jezdzic,to ja mu na to,ze on za to nie potrafi grac na pianinie,i co?Jakaz to strata dka ludzkosci?przy jego nadepnietym przez slonia uchu i moim refleksie kierowcy,to raczej zysk dla reszty populacji homo sapiens.
Corka jezdzi znosnie,tylko ciezka ma noge-zajezdza wlasnie drugi samochod.Dlatego kupuje przewaznie takie troche rzechy,ale Tz jako spec od wszystkiego co ma 4 kolka,patrzy,aby byly w dobrym technicznym stanie.
Dziewczyny,nie chwalcie mnie tak.Nie jestem idealna matka,nigdy nie bylam,zreszta-ktora z nas moze to o sobie powiedziec.Po prostu pamietalam,czego brakowalo mi w dziecinstwie,musialam swoja milosc podwoic,aby dac im ta brakujaca czesc od ich ojca,a co najwazniejsze-dac im szacunek,i nauczyc ich tego samego.Dla siebie i innych.Moze dlatego ominely mnie dramaty z narkotykami,a inne wyskoki byly w normie-normalne nastolatkowe "wystepy goscinne".A czego nie wiem,niech owinie mgla tajemnicy,i ja mialam swoje przed Mama.
Czy odnioslam sukces,ocenia synowa/ziec w przyszlosci.Jak na razie,ani chlop mojej corki,ani dziewczyna syna nie ganiaja za mna z dubeltowka,wiec jakos chyba nie poknocilam sprawy...
Sabbath-taka tam ze mnie delikatna kobieta...Jak wolalam dzieci wieczorem z balkonu do domu,to sasiedztwo ochrzcilo mnie "Godzilla"-zapewne z powodu mojego perlistego glosu...Jak samotna Matka moze byc delikatna?Staruszek twiedzi,ze posiadam delikatnosc nacierajaceho czolgu i uczuciowosc przesla mostowego...To taki zart,ale troche w tym racji...Nie mialam czasu na sentymenty i rozczulanie,tym bardziej dla siebie samej,jak mam migrene,te mnie boli leb jak diabli,ach,tak to glupio nazwali,a jakas tam "harystokracja" zaraz podchwycila...Nie ma obaw,jestem kobita z krwi i kosci,ale jak mnie czaszka peka,to miotle bym zezarla,gdyby mialo pomoc...
Danusia wie,jak to jest...Mucha leci i pusci baka,a dla mnie jakby bomba atomowa wybuchla...
Ale teraz juz przeszlo.Ha!Zycie ma mnie znowu!
Buzka!

[starsza pani]

Chcialabym wrócić do swojego pierwszego avatarka ale nijak nie chce mi wejść.Poradżcie jak to zrobić?!!!!
PS.Nie chcecie pomóc to nie.Sama sobie poradziłam.

[Sabbath]

Babygia - dzięki! Swoim postem zafundowałaś mi chwilę zdrowego, głośnego śmiechu.

Mnie się udaje uruchomić wszystko, co jeździ: motocykl (z tym radzę sobie najlepiej), samochód, ciągnik rolniczy, kombajn kartoflany, konia napedzaniego owsem, wóz drabiniasty... Nie wiem jednak, czy to dobrze, bo mam tendencje do jeżdżenia za szybko, co nie zawsze dobrze się kończy. na motocyklu miałam już kilka wypadków w tym jeden poważny i jeden bardzo powazny (pękniecie podstawy czaski i kilka dni na intensywnej), traktorem przy pierwszej przejażdżce wylądowałam w rowie i trzeba było dwóch innych traktorów, żeby mnie wyciągnąć, a samochodem już na kursie nagminnie przekraczałam prędkość...

Nie gram za to na pianinie. Grałam na gitarze. Basowej. Żeby było mniej delikatnie. Teraz czasami na akustycznej, ale brak ćwiczeń i zbyt długie paznokcie robią swoje...

Ech... "Perlistego" głosu ala Godzilla Ci zazdroszczę. Marzę o wokalu w stylu Janis Joplin ale mam głos tak beznadziejnie pedalski, że żadne śpiewanie ostrej muzy w grę nie wchodzi. Zdarzało mi się za to dorabiać śpiewaniem Ave Maria na ślubach. Wyobrażacie sobie, jak to do mnie pasuje?!

Starsza Pani - śliczny awatar. Bardzo właściwy.
Poślę Ci fotkę z synem na PW.

[carolinascotties]

Napisane przez starsza pani

Chcialabym wrócić do swojego pierwszego avatarka ale nijak nie chce mi wejść.Poradżcie jak to zrobić?!!!!
PS.Nie chcecie pomóc to nie.Sama sobie poradziłam.

Starsza Pani - ten avatar...najbardziej mi się podoba...

Przesyłam ciepłe pozdrowienia...