Idiotyczne zachowania klientów ;)

[Tuff]

Mnie zawsze zastanawia co ludzie myślą, gdy wpychają się do kasy, gdy jest jedna kolejka do wszystkich kas. Ok, rozumiem roztargnienie i nie zauważenie, gdy są przed tobą 2 osoby, ale co w przypadku gdy stoi 5 osób?

Przy chamskich klientach, którzy wyżywają się na kasjerach / sprzedawcach trzeba interweniować. Często sprzedawca nie może odpowiedzieć i musi udawać, że to plucie to deszcz. Ale inni klienci mogą odpowiedzieć

[Nightmare666]

Dziwią mnie klienci, ich zachowanie a mianowicie:
Podchodzi kobieta i chce bym poleciła jej wędlinę:
ja- M
klientka- K

K: jaką wędlinę mi pani poleci? Dobra, świeża, bla bla.
M: a jakie pani lubi, drobiowe czy wieprzowe? Wędzone czy parzone bla bla
K: ona żadnych nie lubi!!
M: przykro mi, ale nie mogę pomóc w takim razie
K: westchnienie

Serio, choćbym miała się zgiąć wpół, nie mam już siły do takiej klienteli.

[DarkChocolate666]

Draznia mnie klienci, ktorzy dzwonia do nieprawidlowego dzialu i maja pretensje, ze nikt im nie chce pomoc. Zadzwonil wczoraj jakis facet, nie przedstawil sie nawet i zaczyna nawijac o jakichs fakturach. Mowie mu, ze dodzwonil sie do dzialu logistycznego, a nie ksiegowosci. A on na to, ze wie, ale ksiegowosc nie odbiera, to pomyslal, ze bedzie dzwonil po wszystkich dzialach Mowie mu, ze nie mam wgladu do kont i bedzie musial porozmawiac z kims z ksiegowosci i moge przetransferowac rozmowe. No to sie rozlaczyl

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Nightmare666

Dziwią mnie klienci, ich zachowanie a mianowicie:
Podchodzi kobieta i chce bym poleciła jej wędlinę:
ja- M
klientka- K

K: jaką wędlinę mi pani poleci? Dobra, świeża, bla bla.
M: a jakie pani lubi, drobiowe czy wieprzowe? Wędzone czy parzone bla bla
K: ona żadnych nie lubi!!
M: przykro mi, ale nie mogę pomóc w takim razie
K: westchnienie

Serio, choćbym miała się zgiąć wpół, nie mam już siły do takiej klienteli.

polecaj najdroższą

[Nightmare666]

Napisane przez skazana_na_bluesa

polecaj najdroższą

Polecam drogą, lepszą, prawdziwszą, bo klient chce dobrej, bez konserwantów, ale i tak wybierze sopocką z której się dosłownie leje, bo na promo
To już w sumie mnie nie dziwi, ale zastanawia

[bzyczka1]

"Dzień dobry, ma Pani coś dla mnie?"
(klient był u nas blisko 2 miesiące temu i nie ma siły byśmy go pamiętali).

[kataleja86]

Cześć Tak z ciekawości zapytam, może wiecie czy jest wątek "Idiotyczne zachowania obsługi klienta"?

[Pani_Mada]

Napisane przez kataleja86

Cześć Tak z ciekawości zapytam, może wiecie czy jest wątek "Idiotyczne zachowania obsługi klienta"?

załóż podejrzewam podobną popularność

[Mijanou]

Sama się dziś zachowałam, jak idiotka bo na pytanie, czy chcę naklejki za słodziaki odpowiedziałam, że nie chcę, dziekuje. Starszy pan za mna spytał, czy może za mnie te naklejki wziąc. Jasne, proszę bardzo. Na co pani nastepna w kolejce (z dzieckiem) od razu stwierdziła, że ona też chce. Kasjer (młody chłopak) tylko cichutko szepnął" "No i co pani narobiła!". Cholera, trzeba brać te naklejki bo już drugi raz mi się tak zdarzyło (poprzednio ze świeżakami).

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Napisane przez Mijanou

Sama się dziś zachowałam, jak idiotka bo na pytanie, czy chcę naklejki za słodziaki odpowiedziałam, że nie chcę, dziekuje. Starszy pan za mna spytał, czy może za mnie te naklejki wziąc. Jasne, proszę bardzo. Na co pani nastepna w kolejce (z dzieckiem) od razu stwierdziła, że ona też chce. Kasjer (młody chłopak) tylko cichutko szepnął" "No i co pani narobiła!". Cholera, trzeba brać te naklejki bo już drugi raz mi się tak zdarzyło (poprzednio ze świeżakami).

Możesz brać te naklejki i potem dać jakimś znajomym którzy zbierają.

[_Matilde_]

Napisane przez Mijanou

Sama się dziś zachowałam, jak idiotka bo na pytanie, czy chcę naklejki za słodziaki odpowiedziałam, że nie chcę, dziekuje. Starszy pan za mna spytał, czy może za mnie te naklejki wziąc. Jasne, proszę bardzo. Na co pani nastepna w kolejce (z dzieckiem) od razu stwierdziła, że ona też chce. Kasjer (młody chłopak) tylko cichutko szepnął" "No i co pani narobiła!". Cholera, trzeba brać te naklejki bo już drugi raz mi się tak zdarzyło (poprzednio ze świeżakami).

To kasjerka u której kupowałam sobie lepiej radzi: powiedziała że już nabiła że nie biorę i się skończyło sępienie

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Napisane przez Pani_Mada

załóż podejrzewam podobną popularność

Też bym chętnie poczytała