Jestem w zwiazku z obcokrajowcem III czyli kolejne losy Mieszadełek

[Amoura]

Napisane przez emanko

rozgada...tylko czasami
czasami mi latwij napisac to co mam powiedziec niz faktycznie powiedziec.


wczoraj mi tz smarowal fenistilem slady po pogryzieniu przez komary - i przy okazji je policzyl. wyszlo mu...15 sladow

tylko 15? swojego czasu mialam 20 sladow...na samej dloni

Cwiczonka przerwalam przez kiepskie samopoczucie. Cos mnie ostatnio straszne bole glowy lapia a cwiczenia tylko pogarszaja sprawe. Wczoraj doszedl jeszcze bol miesni ( taki jak przy grypie) Obstawiam ze to skutki uboczne tabletek anty lub brak witamin przez zmiane diety. Dzisiaj zaczynam lykac witaminy- moze pomoze

Napisane przez JossStone

no to życzę szybkiego pozytywnego rozwiązania sprawy ^^
btw - Mieszadełka jak długo jesteście ze swoimi teżetami ? bo w sumie nie jestem w tym topiku od początku i trochę się nie łapię

Ja z tz jestem juz prawie 2 lata ( pod koniec wrzesnia, pare dni po rocznicy zostawiam go tu samego )

Weekend nawet mija mi dobrze wczoraj kumpel tz wpadl i zostawil nam drugi kontroler do konsoli wiec tz namowil mnie na granie z nim i sie wsciekal ze mu skopalam tylek Z rodzicami tz bardzo fajnie nam sie wczoraj gadalo na temat jezyka polskiego. Tym sposobem dowiedzialam sie ze wymowienie ´nn´ jest dla nich zbyt trudne I dowiedzieli sie jak sie wymawia prawidlowo ´Lech Walesa´ Taki sympatyczny wieczor

Eskadia- ja tez oddam troche ciepla w Aveiro zawsze jest chlodniej z powodu oceanicznego wiatru... A rodzice tz mieszkaja w miasteczku polozonym w dolinie i otoczonym przez gory- po prostu patelnia.

[Eskadia]

heh, teraz akurat jest pogoda ok, więc dzięki emanko i amoura za propozycję, ale zostanę przy fajnych 25 stopniach, bo upały też mi się dały ostatnio we znaki...
JossStone - we wrześniu minie 4 lata odkąd jesteśmy razem i pierwszy raz w ciągu naszego związku nie jestem pewna, czy on przetrwacoś się chyba zaczyna wypalać....

[JossStone]

Napisane przez Eskadia

heh, teraz akurat jest pogoda ok, więc dzięki emanko i amoura za propozycję, ale zostanę przy fajnych 25 stopniach, bo upały też mi się dały ostatnio we znaki...
JossStone - we wrześniu minie 4 lata odkąd jesteśmy razem i pierwszy raz w ciągu naszego związku nie jestem pewna, czy on przetrwacoś się chyba zaczyna wypalać....

nie smutaj się zobaczysz, jeszcze się wszystko ułoży

[emanko]

Napisane przez Eskadia

heh, teraz akurat jest pogoda ok, więc dzięki emanko i amoura za propozycję, ale zostanę przy fajnych 25 stopniach, bo upały też mi się dały ostatnio we znaki...
JossStone - we wrześniu minie 4 lata odkąd jesteśmy razem i pierwszy raz w ciągu naszego związku nie jestem pewna, czy on przetrwacoś się chyba zaczyna wypalać....

Eskadia no skoro nie chcesz goraca ode mnie to nie zmusze :P
A co do sytuacji w zwiazku to....jedynie moge...

my jestesmy ze soba 3 lata a znamy sie 4...we wrzesniu mamy rocznice

[Amoura]

Widze ze wrzesien to miesiac idealny do zakochiwania sie

[kropka241]

Joss nam minelo 23go 4 lata razem. w drugiej polowie sierpnia bedzie 3 lata jak razem mieszkamy

[emanko]

Napisane przez Amoura

Widze ze wrzesien to miesiac idealny do zakochiwania sie

tak
szczeglnie jak ktos sie powinien uczyc na poprawke egzaminu z ekonomii matematycznej a nie rozmawiac z nieznajomymi
no ale coz....i sie uczylo i sie zakochalo i ...na szczescie zdalo poprawke

[JossStone]

no to ja tutaj jestem jeszcze młoda stażem xD i chyba jestem ogólnie najmłodszym Mieszadełkiem ( dzieciak ze mnie )

wogóle mam za dobre serce i za bardzo panikuję xD szwagier teżeta poprosił go, żeby ten go gdzieś zawiózł ( bagatela 150 km) poczekał, a potem zabrał spowrotem ( czyli, że powrót 2, 3 w nocy)... no i teżet powiedział mi o tym ( gadaliśmy przez msn) a ja mu powiedziałam, że nie chcę żeby jechał bo dzisiaj nie mieliśmy szansy rozmawiać dług o a jutro on do pracy etc.... teżet powiedział, że zostanie dla mnie i wtedy.. bum! internet mi padł jeszcze chcąc coś naprawić zepsułam bardziej i teżet zadzwonił i powiedziałam mu, żeby pojechał, bo i tak nie pogadamy... powiedziałam mu, że naprawdę, że jestem pewna, żeby się nie martwił etc. etc. etc. .... wyjechał 10 minute temu.. a 5 minut temu naprawiłam sposobem rosyjskim internet ( sposób rosyjski - przeklinać, uderzać, rzucać myszką oczywiście żartuję ja mam po prostu magiczne ręce co zepsuję to naprawię) no ale teraz to z rozmowy xD przeciez nie mogłam go wrócić po 5 minutach ale coś mówił, że weźmie laptopa... napisze do niego smsa i zobaczymy xD ale i tak się wkurzyłam na głupi internet

EDIT : hahahha xD teżet nie pojechał , bo jego mama wzieła samochód xD haha!

[Eskadia]

aaach, marzę o wakacjacha to głównie dlatego, że chciałabym się porządnie wyspać - tęsknie za czasami szkolnymi, gdzie w miesiącach letnich mogłam spać do której chcę, czyli do 10.00-11.00....a tak jutro pobudka o 5:30 i cały dzień do bo jak się jej niewyspanym to i dzień wydaje się gorszy...a po pracy zabieram się dalej do malowania - nie skończyłam dzisiaj jeszcze tego rysunku z wczoraj - szok!pewnie będę go cały tydzień robić...
Amoura - widzisz, może myliłaś się co do mamy tezeta,może potrzebuje czasu, aby się do Ciebie przyzwyczaić?ale poprawa jest, więc tak trzymać
Joss - miłej pogawędki
emanko - kombinuj ten net i wracaj do nas!

[Opiumalfa]

ja mam doła
dzis z tz-tem zapakowalismy juz czesc moich rzeczy ktore do niego pojechaly. za dwa tygodnie opuszczem amsterdam. SZIEN - k*wa boje sie, nie balam sie ale taraz sie boje i mam dola. bedziemy razem ale ja wszytsko ti zostawiam. wszytsko co znam. a tam nawet jezyka nie. znajomych, miejsca, kanjpy. źle mi i prosze nie mówcie ze bedzie lepiej bo bedzie, moze za rok, albo za pol ale na teraz i w najblizszej przyszlosci bedzie kiepsko. on to wie. wspiera. ale mi jest smutno bardzo

[naatalia]

Napisane przez Opiumalfa

ja mam doła
dzis z tz-tem zapakowalismy juz czesc moich rzeczy ktore do niego pojechaly. za dwa tygodnie opuszczem amsterdam. SZIEN - k*wa boje sie, nie balam sie ale taraz sie boje i mam dola. bedziemy razem ale ja wszytsko ti zostawiam. wszytsko co znam. a tam nawet jezyka nie. znajomych, miejsca, kanjpy. źle mi i prosze nie mówcie ze bedzie lepiej bo bedzie, moze za rok, albo za pol ale na teraz i w najblizszej przyszlosci bedzie kiepsko. on to wie. wspiera. ale mi jest smutno bardzo

a ja i tak powiem ze bedzie lepiej bo....bedzie....nowe sytuacje miejsca ludzie-to wszystko zawsze jest ciezkie ale niesie za soba swietne doswiadczenia...poczatki-przeciez wiesz-zawsze sa ciezke...no ale jak to mowia cos za cos...

bedziesz miala przy sobie tz...pomoze ci...bedziesz miala sie komu wyzalic albo na kogo nawrzeszczec jak cie jakies nowe sytuacje przerosna....z kazdym dniem bedzie lepiej i latwiej...az w koncu idealnie...a jak szybko bedzie idealnie zalezy w wieeeeelkim stopniu od ciebie....

troche cie rozumiem....tez swego czasu zostawilam wszystko i z 2 torbami przyjechalam do grecji...tez zero znajomych...znanych miejsc...katastrofa z jezykiem...inna kultura...i nie powiem, ze nigdy nie dostalam dola z tych powodow...ale jest coraz lepiej....ty tez sobie poradzisz moze nawet szybciej niz myslisz...pamietaj ze strach ma wielkie oczy wiec przywdziej sie w piekny usmiech i ruszaj na podboj nowch miejsc

[emanko]

Eskadia posiadanie neta nie zalezy ode mnie. Chcialabym miec caly czas dostep do neta -ale niestety. Net bezprzewodowy z ktorego korzystalismy zostal zabezpiecony a internet kabelkowy nie posiadamy.Moze cos we wrzesniu sie wykluje w tej kwestii. Niestety nic wiecej nie wiem w tej sprawie
Buziaki wysylam wszystkim Mieszadelkom

[Mustique]

Napisane przez Opiumalfa

ja mam doła
dzis z tz-tem zapakowalismy juz czesc moich rzeczy ktore do niego pojechaly. za dwa tygodnie opuszczem amsterdam. SZIEN - k*wa boje sie, nie balam sie ale taraz sie boje i mam dola. bedziemy razem ale ja wszytsko ti zostawiam. wszytsko co znam. a tam nawet jezyka nie. znajomych, miejsca, kanjpy. źle mi i prosze nie mówcie ze bedzie lepiej bo bedzie, moze za rok, albo za pol ale na teraz i w najblizszej przyszlosci bedzie kiepsko. on to wie. wspiera. ale mi jest smutno bardzo

.. najwazniejsze że będziecie razem. ja też zamieszkiwając z Chorwatem i przepriowadzając sie do niego rzucałam wszystko. byłam bezkomunikacyjna,, zero znajomych, o pracy mogłam pomażyć. ale udało się. teżet był wspaniały, bo wspierający mnie w każdej sekundzie życia. teraz sytuacja sie obróciła, bo on rzucił wszystko dla mnie i przeprowadził sie na jakiś czas do Polski. ale pomału nadrabiamy i widzę że z jego zaklimatyzowaniem sie jest coraz lepeij!

[szien]

Napisane przez Opiumalfa

ja mam doła
dzis z tz-tem zapakowalismy juz czesc moich rzeczy ktore do niego pojechaly. za dwa tygodnie opuszczem amsterdam. SZIEN - k*wa boje sie, nie balam sie ale taraz sie boje i mam dola. bedziemy razem ale ja wszytsko ti zostawiam. wszytsko co znam. a tam nawet jezyka nie. znajomych, miejsca, kanjpy. źle mi i prosze nie mówcie ze bedzie lepiej bo bedzie, moze za rok, albo za pol ale na teraz i w najblizszej przyszlosci bedzie kiepsko. on to wie. wspiera. ale mi jest smutno bardzo

ehhh...
to ja Ci napiszę, że nie będzie dobrze
będziesz się czuła samotna i zagubiona
u mnie minął rok od momentu zamieszkania z Tż'a i ja nadal się tak czuję
najbardziej brakuje mi przyjaciół
nie mam z kim wyjść na kawę, czsami mam ochotę spakować się i wrócić do pl albo do fin
ale jak patrzę na tego mojego kermita to wiem, że pomimo wszystko, było warto
i tak jak dziewczyny pisały, dostaniesz od niego wiele wsparcia
ja wiem, że to nie to samo
ale przecież jak przyjechałaś do Amsterdamu to też byłaś na nowym, prawda?
poza tym odkryjesz swoje ulubione miejsca i w Belgii, chociaż to zajmie Ci trochę czasu
uważam, że do wszystkiego można się przyzwyczaić, tym bardziej jak ma się kogoś ukochanego u boku
----------------------------------------------------

muszę znaleźć drugą pracę, bo inaczej nie zdążę odłożyć wystarczającej ilości pieniędzy na Azję
wtedy to se pojeżdżę tylko palcem na mapie

ejjj... mój eks się hajtnął
byliśmy ze sobą prawie szcześć lat i byliśmy zaręczeni
nic do niego nie czuję, żadnej mięty, ani słabości
a jakoś tak mi dziwnie było jak się dowiedziałam
zero zazdrości, tylko... sama nie wiem
chyba myślałam, że to ja będę tą pierwszą, która uczyni ten krok

[JossStone]

Napisane przez Opiumalfa

ja mam doła
dzis z tz-tem zapakowalismy juz czesc moich rzeczy ktore do niego pojechaly. za dwa tygodnie opuszczem amsterdam. SZIEN - k*wa boje sie, nie balam sie ale taraz sie boje i mam dola. bedziemy razem ale ja wszytsko ti zostawiam. wszytsko co znam. a tam nawet jezyka nie. znajomych, miejsca, kanjpy. źle mi i prosze nie mówcie ze bedzie lepiej bo bedzie, moze za rok, albo za pol ale na teraz i w najblizszej przyszlosci bedzie kiepsko. on to wie. wspiera. ale mi jest smutno bardzo

pewnie, ze nie bedzie łatwo.... ale tż cię bedzie wspierał i z czasem będzie coraz lepiej

[Opiumalfa]

dzieki za wsparcie Piekne...

[Eskadia]

Opiumalfa - ja mam ten sam dylemat a im bliżej ustalonej daty wyjazdu to zawsze odkładam ją na potem...teraz niby mam w pażdzierniku wyjechać,ale dzisiaj znowu myślałam o tym, czy nie przedłużyć mój wyjazd o nowe 3 miesiące i wyjechać w Nowy Rok....mi tutaj wszyscy odradzają wyjazd, nawet najlepsze przyjaciółki pytają, czy nie mogę raczej teżeta sciągnąć tutaj, do polski.
dlatego cięzko jest mi powiedzieć, ze będzie super, ale jeśli jesteś pewna, że Twój teżet to ten jedyny to jedż i się nie zastanawiaja wszystko samo się ułoży, zobaczysz...

[aassiiaa11]

hej mieszadelka ja juz "po".. Francja jest piekna .. ps. foty na fb

[emanko]

Dobra Mieszadelka....ktora chetna na wypad ze mna na plaze??? Bo mi sie nie chce samej isc z tz
Wyjazd za kilka minut wiec...spieszyc sie

papa

[szien]

ale leje
a Tż poszedł z psem na spacer 20 min temu...
dobrze mu tak
śmiał się ze mnie tydzień temu, że burza mnie złapała, w drodze do domu jak wracałam ze spaceru z psem
nawte stanik miałam mokry

bosze... kiedy ja znajdę tą drugą pracę
kiedy ta recesja się skończy
jak przeglądam ogłoszenia to takie pustki, że masakra...

[Amoura]

Napisane przez Opiumalfa

ja mam doła
dzis z tz-tem zapakowalismy juz czesc moich rzeczy ktore do niego pojechaly. za dwa tygodnie opuszczem amsterdam. SZIEN - k*wa boje sie, nie balam sie ale taraz sie boje i mam dola. bedziemy razem ale ja wszytsko ti zostawiam. wszytsko co znam. a tam nawet jezyka nie. znajomych, miejsca, kanjpy. źle mi i prosze nie mówcie ze bedzie lepiej bo bedzie, moze za rok, albo za pol ale na teraz i w najblizszej przyszlosci bedzie kiepsko. on to wie. wspiera. ale mi jest smutno bardzo

Na pewno na poczatku bedzie ciezko- to prawda. Ale juz raz dalas rade Dasz i teraz. No i bedziesz z tz, a to chyba najwazniejsze. Trzymam kciuki za jak najszybsze zadomowienie sie

Napisane przez aassiiaa11

hej mieszadelka ja juz "po".. Francja jest piekna .. ps. foty na fb

I jak bylo?

Napisane przez szien

ale leje
a Tż poszedł z psem na spacer 20 min temu...
dobrze mu tak
śmiał się ze mnie tydzień temu, że burza mnie złapała, w drodze do domu jak wracałam ze spaceru z psem
nawte stanik miałam mokry

bosze... kiedy ja znajdę tą drugą pracę
kiedy ta recesja się skończy
jak przeglądam ogłoszenia to takie pustki, że masakra...

Trzymam kciuki. Mam nadzieje ze cos znajdziesz.

[aassiiaa11]

bylo super! tylko jedzenie a dokladnie sery byly wstretne! ps. jak mozna jesc ser kozi z miodem..? fu!

[emanko]

Napisane przez aassiiaa11

bylo super! tylko jedzenie a dokladnie sery byly wstretne! ps. jak mozna jesc ser kozi z miodem..? fu!

ja sie zastanawiam jak mozna jesc arbuza z serem....

[JossStone]

a ja wam powiem, ze da się zjeść nawet parówki z dżemem truskawkowym ( doświadczenie własne) tylko jest jeden problem - czy to będzie nam smakowało
ale osobiście jestem otwarta na próbowanie wszystkiego nawet jakiegoś smażonego pająka czy żabie udka bym spróbowała
Szien - trzymam kciuki, żebyś coś znalazła
Eskadia - o ile dobrze pamiętam to swojego tż nie widziałaś jakoś rok... to może przez to masz te wątpliwości ?

[emanko]

Napisane przez JossStone

a ja wam powiem, ze da się zjeść nawet parówki z dżemem truskawkowym ( doświadczenie własne) tylko jest jeden problem - czy to będzie nam smakowało
ale osobiście jestem otwarta na próbowanie wszystkiego nawet jakiegoś smażonego pająka czy żabie udka bym spróbowała
Szien - trzymam kciuki, żebyś coś znalazła
Eskadia - o ile dobrze pamiętam to swojego tż nie widziałaś jakoś rok... to może przez to masz te wątpliwości ?

Joss to ja mialam prawie roczna przerwe w widzeniu sie ze swoim tztem
Eskadia sie znim widziala kilka tygodni temu
Hmm ja tez jestem otwarta na probowanie nowych rzeczy ale....czesc mi z nich nie smakuje i nic na to nie poradze, ze proba sie konczy tylko na malutkim kesie
Szien - znajdziesz dodatkowa prace szybciej niz myslisz


wrocilam wlasnie po pobycie na plazy.juz dawno sie tak nie wypluskalam prawie jak delfiny, ktore widzialam

[sylwunia3009]

Opium ja nic nowego ni napisze, raczej to co dziewczyny, na poczatku napewno bedzie trudno. ale tak jest zawsze jak sie cos zmienia. ja dla TZ poswiecilam wszystkich znajomych juz tu w Anglii. niby blisko mieszkamy ale to juz nie to samo. duzo zaryzykowalm i bylo warto. nic nie zastapi uczucia, kiedy zasypiam kolo niego.

Co do dziwnych przysmakow, nie potrafie zaakceptowac tej ich kanapki z frytkami. ale najdziwniejsze co widzialam, to batonik mars smazony w ciescie nalesikowym polewany ketchupem, ble (podaja go napewno w Szkocji)

[JossStone]

oppsss przepraszam za pomyłkę ^^
no ale cóż, chyba każdy ma jakieś wątpliwości
ehhh ja też bym sobie poszła na plażę.. szkoda, że nie mam bliżej do morza :P chociaż i tak wolę góry ale latem bym mogła pomieszkać miesiąc nad jakimś ciepłym morzem ktoś mnie przygarnie? :P w sumie możecie mnie jeszcze zaadoptować xD macie czas do lutego

[emanko]

A co tu od wczoraj takie pustki???
Wszystkie Mieszadelka wybyly na wakacje beznetowe czy co???
U mnie slonecznie aczkolwiek silny wiaterek wieje...przez kilka godzin bede chyba siedziec sama w domu tz musi pojechac na lotnisko odstawic wuja z rodzina. Ze tez zawsze jego robia za taksowkarza :/
A potem....znow pluskanie i moze robienie marmolady
Buziaki

[JossStone]

Napisane przez emanko

A co tu od wczoraj takie pustki???
Wszystkie Mieszadelka wybyly na wakacje beznetowe czy co???
U mnie slonecznie aczkolwiek silny wiaterek wieje...przez kilka godzin bede chyba siedziec sama w domu tz musi pojechac na lotnisko odstawic wuja z rodzina. Ze tez zawsze jego robia za taksowkarza :/
A potem....znow pluskanie i moze robienie marmolady
Buziaki

no nie wiem, ostatnio się tutaj jakoś pusto zrobiło :P
ahhh ja też chcę na pluskanie xD miłej zabawy ^^

[naatalia]

Emanko zazdroszcze pluskania...ja w domu...jakos sie nie mozemy wybrac nad morze...mam nadzieje ze chociaz tak sie da ustawic robote ze pojedziemy na jakies wakacje...mielismy jechac na moje ukochane samothraki a tu zlikwidowali statek....juz marudze tz o pociagu ale wtedy znow on marudzi ze za dlugo...i teraz siedzimy i myslimy jaka wyspe moznaby odkryc...och a moze ty mi cos polecisz...tylko szukam czegos jak najmniej turystycznego i jak najbardziej zielonego