30+ ... zapraszam :)

[laudik]

a ja jak dotad - 2 jajka, kromka chleba wlasnej roboty, no i galaretkaaaaa.
nie wiem jak wy macie, ale ja po porstu musze codzien zjesc cos slodkiego , bo inaczej wpadam w depresje.
a tak chcialabym pzrejsc do wyzszego poziomu i nie zuwazac....
ide machnac sto pzrysiadow i spadam na wrotki.
ponoc pzrysiady dobre sa na schudniecie z brzucha i pupy.
jakos nie zuwazylam, i choc tylek mi nie wisi to nietety nie chce zmalec
jak paztrte na was ile wy robicie to az mi wstyd - ani aerobik, ani masaz, ani silka.
zaczne biegac chyba od pzryslzego tygodnia....juz czas sie zaczac pzrygotowywac do sezonu krotkich bluzek.

[lenka07661]

Melkas widzę, że nieźle sie trzymasz, nic zakazanego nie zjeść w Macu to nie lada wyczyn, oby tak dalej Ja tam nie przepadam za takim jedzeniem, ale te ciepłe ciasteczka z owocamisą pyszne, tylko takie tłuste...

Bettix kurczę, ale masz super z tymi lecącymi spaodniami, ja uwielbiam to uczucie Niestety ostatnio nie jest mi ono dane, wręcz przeciwnie, chodzę ciągle w spódnicach, bo czuję się w nich luźniej, a spodenki czekaja na chudsze czasy. Ostatnio nie mogłam zapiąć guzika w jeansach. Na dodatek drętwieja mi palce lewej ręki i nie mam w nich siły, więc jak są trochę ciasne, to masakra

Niutka odśnieżanie to niezłe ćwiczenie, więc częściowo jestes rozgrzeszona

Gigosia jak ćwiczysz, to wyrabiasz mięśnie, a one są cięższe niż tłuszcz, dlatego spadek wagi może być mniejszy. Proponuję się zmierzyć i kontrolować też wymiary, czasami waga się nie zmienia, a centymetrów powoli ubywa

Ja już po obiadku - średnio dietetycznym, bo ziemniaczki z bigosikiem.
Na dodatek nie wiem, czy dam radę dzisiaj poćwiczyć, bo mam zajęcia do 20 i pewnie będę zmęczona, ale może się zmobilizuje jak na mnie nakrzyczycie, że szukam wymówki

[gigosia]

no to ja swoj jadlospis wstawie:
snidanie: pol makreli z ogorkiem kiszonym
obiad: chili corn z tofu pol sloika
deser: jog naturalny
kolacja: zupa pom ktora sie wlasnie robi

a pozniej pocwicze .bo narazie mnie trzesie chyba sie przeziebilam

[agika11]

ja dziś nie ćwiczę, nie mam sił, grypa mnie rozkłada kicham, mam straszny katar i do tego ból głowy. Coś czuję, że w piątek spadku nie będzie. dietę trzymam, choć dziś był mały kawałeczek ciasta czekoladowo-migdałowego bez mąki. Jako przekąska, musiałam skosztować, by wiedzieć, czy przepis brać Ale jak musiałam walczyć ze sobą, by nie zjeść kolejnych kawałków. Jak nie ruszam, to nie mam problemu, a jak już zjem to jest ciężej przed kolejnymi się powstrzymać.
Bettix czuję, że u ciebie 5 z przodu się pojawi. I nagroda się należy za piękne ćwiczonka więc kup spodnie ładne i bikini na sznureczkach Te moje rozstępy to takie dziwne są drobne i w kolorze skóry. Czasem są czasem nie. Tylko na piersiach. Mam nadzieję, że jednak się jakoś zabiorą z mojego terytorium.
Melkas, a co to małż już funduje prezent ? I dobrze, bo już zakład przegrał Ale macie fajnie, wypoczniesz i wrócisz z nowymi siłami. Bawcie się dobrze
Gigosia to zmęczenie to może być efekt diety organizm się buntuje, do tego ta wieczna zima, ale hormonki też lepiej sprawdzić
Idę się nafaszerować lekami i do łóżeczka
A może któraś za mnie poćwiczy? Są chętne?
trzymajcie się,

[melkas]

Agika... Aguś kuruj się i zdrowiej! Ja kocham zimę i to właśnie w takim wydaniu - wiem, dzika jestem... ale faktycznie łatwo o przezibienie. Nie, to jeszcze nie to SPA, na tamto to się Wąż wykosztuje - już ja się o to postaram. Jedziemy sobie tak, rodzinnie się pomoczyć. A o ćwiczonka się nie martw, nie zmarnują się i poczekają aż wydobrzejesz

ja za chwilkę za swoje się biorę. Miałam dziś się pomasować, ale jakiś leń mnie dopadł..., no zobacze może później. I wiecie, co przez to zatrucie niedzielne chyba mam jakąś blokadę - do kibelka mi się nie chce "tego, tamtego..."(co w moim przypadku jest NIENORMALNE!). Piłam wodę z i bez cytryny, miodem, śliwki suszone - NIC! Teraz na noc sobie zaaplikowałam jogurt śliwkowy+2 łyżeczki błonnika - może mnie ruszy. Help, co robić?!

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

meldunek: brzuch proste=5x 30, pośladki+wew uda=5x 30, wew uda (piłka ściskanie)= 2x40, ręce(piłka ściskanie)=2x 50; rozpiętki(ciężarki)= 3x 30, ręce "firaneczki"=2x 30. Troszkę dziś dałam na ręce, zobaczymy czy jutro utrzymam długopis...

miłego wieczoru.

[Bettix75]

Cześć Piękne

Po pierwsze to jestem strasznie wkurzona Kupiliśmy rodzicom na rocznicę ślubu 12cz. komplet obiadowy z porcelany w firmie "Żabka" (allegro). I przyszło takie dziadostwo, że nawet to 8 gatunek nie jest, tylko jakiś odpad fabryczny Więcej niż połowa talerzy była poprzecierana, niektóre miały grudkowatą powierzchnię i wtrącenia jakiś paprochów w masie, a jeden to miał taki zadzior, że można się pokaleczyć. Normalnie porażka. Na aukcji były zdjęcia tego serwisu i był on w idealnym stanie, a w rzeczywistości, nie nadaje się do użytku (nawet dla siebie), nie mówiąc by dać go w prezencie Przestrzegam, więc przed tą firmą!!!! OSZUŚCI!!! Paczkę odeślę do nadawcy, ciekawe czy zwrócą mi całą kasę.
Tak wyglądał jeden z talerzy:
Załącznik 2840995
Sosjerka, waza całe odrapane, normalnie mnie trafia

Dziewczynki nie zobaczę 5 z przodu, bo zwiększyłam drugie śniadania... aby tą końcóweczkę wolniej już chudnąć. Tak ok. -0,5kg dało by mi wielką satysfakcję. Ale po tej diecie, to org chyba wszystko przetwarza, bo coś rzadko do wc chodzę

Melkas, ja się nigdzie nie wybieram I nawet jak osiągnę wymarzoną wagę, to biegać będę - tylko krótsze dystanse Zresztą plan jest taki aby na koniec lutego zobaczyć 60kg. To zostanie jeszcze kg
Ale masz fajowo, weźcie nas ze sobą
A próbowałaś ciepłej kąpieli lub poduszki elektrycznej na brzusio?

Lenuś, na drętwienie rąk zaaplikuj sobie "Magne B6" kosztuje ok. 22zł, ale pomaga
W spódnicy napewno wyglądasz seksowniej niż ja w spodniach. Faceci lubią popatrzeć na nóżki
Oj, musiałam edytować post, bo zapomniałam Ci lania zrobić za to, że szukasz pretekstu by nie ćwiczyć.... Kurka, ale za bardzo Cię lubię, by Cię złoić. Może taka minka wystarczy za motywację: ?

Aga, kuruj się i nie poddawaj choróbsku Ćwiczenia nie zając... nie uciekną
Mój mąż wczoraj kichał raz za razem, więc zrobiłam grzańca. Dziś na śn. był serek z tuńczykiem i czosnkiem, ale te zabiegi nie pomogły. Dalej kicha, a mnie zaczęły boleć migdałki Pijemy wapno, magnez, no i oczywiście łykamy Rutinoskorbin, by zwalczyć to dziadostwo. Będziemy walczyć

Ja już po biegańku 6,5km + brzuszki 2x50. Przyznam się, że trochę mi się nie chciało... ale satysfakcja tym większa No i całą złość z siebie wyrzuciłam podczas biegania. A teraz zmykam na scrabble.
Miłej nocki

[lenka07661]

Bettix niestety nie poćwiczyłam, bo wróciłam dosłownie pół godziny temu i byłam strasznie głodna i zmęczona. Obiad zjadłam o 15 i do tej pory nic, więc wybacz, ale nie dałam rady. Taki głupi dzień niestety.Na dodatek musiałam coś zjeść, więc dokończyłam zupę, ale zostawiłam wszystkie ziemniaki, tylko popiłam i warzywka zjadłam i triche polędwicy sopockiej.
Dzięki za radę odnośnie rąk, kupię ten preparat, bo to naprawdę męczące

A jeśli chodzi o serwis, to współczuję, też bym się wkurzyła. Szok!! A pisałaś do tego sprzedawcy? Powinien ci zwrócić całą kasę razem z przesyłką.

[ilion77]

Cześć dziewczyny.Właśnie wróciłam z pracy( 17 godzinny maraton ) Jutro znów mam na 6 ale tylko do 18, uff.A potem na aerobik śmigam. Nie ćwiczyłam dzisiaj, ale i tak jestem zmeczona.Dietowo chyba ok.
śniadanie: 2 jajka na szynce gotowanej, jedna kromka chleba
przekąska: 2 ciastka owsiane
obiad: ozorki w sosie chrzanowym( niewiele sosu) 150 g kaszy jęczmiennej, 150 g surówki z buraczków( daawno nie jadłam)
przekąska: 3 kostki czekolady deserowej
kolacja: gotowany brokuł( ok 150 g) posypany żółtym serem i plaster sera brie, i plaster szynki, zapieczone w mikrofali.-tak wymyśliłam na szybko do tego wypiłam 3 l wody z cytryną, magnez rozpuszczalny, 3 kawy z mlekiem i 3 herbaty( 1 czarna z cytryna i 2 czerwone) Miałam ochotę na grzańca bo mi coś w gardle drapie ale czasu brakło.

Dzięki dziewczyny za pobłażliwość za mojego tosta wczorajszego
Gigosia, obawiam się ze twoje złe samopoczucie jest spowodowane niedoczynnością, tak samo się czułam jak ją miałam.Przy niedoczynności tętno jest niżże, u mnie było 50 uderzeń na minute, a teraz mam ok 70. Mam jednak nadzieje,że się mylę.A pomidory bez skóry i czerwoną fasolę w puszce kupuję w Biedronce, kosztuje tylko 1,69 zł.
Betix ja kiedyś też na allegro kupiłam sprzęt, który mnie rozczarował,wiec wiem co czujesz.

[gigosia]

hello
melduje ze wczoraj pol godz rowerek i 10 min HH ..wiem ze to niezbyt duzo ale postaram sie niedlugo poprawic
a dzis
sniadankomlecik z warzywkami mniam i jog naturalny
obiad: tunczyk z jajkiem i kiszonym
kolacja chili corn -pol sloika mi zostalo

ilioni ja sie obawiam ze to cos z hormonami 18 mam wizyte to sie dowiem tylko dziwne bo ostatnio bylo wszystko w normie..czyzby mi nigdy odpowiedniej dawki nie ustawia ?
a co do zakupow w Biedronce hmmm u nas nie ma bo mieszkam poza granicami Polski ..tzn w Bukseli ..moze w Lidlu bedzie ...
bettixkoniecznie odeslij te talerze...dziedy jedne a jak nie bede chcieli oddac kasy to zglos to Allegro..mam nadzieje ze uda ci sie rozwiazac to na korzysc
agikazdrowka zycze ja mam tak samo jak ty..jak nie proboje to jest ok,ale jak juz skosztuje kawalek cista to bym cale od razu zjadla
ja dzis do robotki wiec milego dzionka zycze

[melkas]

dzień dobry z rana...

Bettix... Współczuje z tym serwisem, osobiście sporo kupuję na alle i szczęśliwie omijały mnie takie sytuacje (odpukać w niemalowane...). Choć przyznam, że kilka podbramkowych miałam i wiesz co poskutkowało -stanowczy e-mail - opisywałam "towar" i dawałam czas (np. 3 dni do godz 15.00) na pozytywne załatwienie sprawy, jeżeli nie zgłaszałam sprawę do alle. To zawsze działa (przynajmniej działało) w moim przypadku. A tak a pro pos - co za ludzie, chamstwo! Smaruj im konkretny email, a mam nadzieję wszystko będzie ok i odzyskasz kasę...
Ciepły kompres na brzusio, spróbuje - dzięki.
No super, to się pakujcie i dawajcie z nami, będziemy się moczyć!
Ilion... Rany, ale Ty w siebie płynów wlewasz?! Będzie ok. 5 l (chyba, że te kawy i herbaty to filiżanki). Ja coś czuję, że mi się woda w organizmie zatrzymuje. Dziś nieopatrznie stanęłam na wagę i znowu 1kg więcej...
Gigosiu... W lidlu też znajdziesz, na pewno! I brawo za ćwiczonka , małymi kroczkami dojdziesz do celu!

Dziś rano nie ćwiczyłam - troszkę za późno wstałam, ale na siłowni nadrobię. I namówiłam dwie koleżanki z pracy - będziemy razem chodziły!

miłego dnia dla Was, "trzydziestki+..."

menu:
8:45 - śn: 3szt pano, 4xpl krakowska sucha, 10g sera brie light, kawa z kropelką mleka
10:30 - herbata czerwona, 1szt ciastko otrębowe, baton musli (coś słodkie za mna chodzi...)
11:30 - jabłko
13:00 - 4szt ciastka otrębowe, 10szt śliwka suszona, herbata czerwona
15;00 - 2x pano z pasztetem drobiowym, herbata zielona, 2xpl sera brie
19:30 - 300ml kefir 0%, 15szt orzechów laskowych, 3xpl ser żółty
reszta w trakcie...

[Bettix75]

Dziewczynki jeszcze wczoraj dzwoniłam do tej firmy, gdy kobieta usłyszała jaka jestem wściekła, to obiecała zwrot pieniędzy. No zobaczymy jak to się skończy...

Lenko, 1 opak. powinno załatwić problem

Ilion, ja prawie wszystko kupuję przez Neta, bo nie lubię chodzić po sklepach (wiem... dziwna jestem),
ale coś takiego przytrafiło mi się pierwszy raz. Ale Ty dziewczyno tyrasz
A dzisiaj wydrukowałam sobie przepis na Twoje kulki ziemniaczane i będę robiła w niedzielę do obiadu. Dam znać jak wyszły

Gigosia, ciekawa jestem jak pójdzie Ci ważenie w piątek? I Aga ma rację dieta stosowana po raz pierwszy daje lepsze efekty, w powtórkach już jest gorzej

Melkas, jesteś Kochana... ale to ma być wyjazd rodzinny, więc nie będę się wcinać między wódkę, a zakąskę, hi hi. Udanego odpoczynku Zrób zdjątka

A ja też stanęłam dzisiaj na wadze
Zachęcona komentarzem Agi o tej 5 z przodu...i... przeżyłam zdumienie waga pokazała 60,70kg
A tak ładnego tygodnia pod względem diety i ćwiczeń jeszcze w tym roku nie miałam...
Najdziwniejsze jest to, że brzusio fajnie już wygląda, a waga "stoi" jak zaklęta. Za tydzień będzie jeszcze gorzej, bo przylezie @, będzie tłusty czwartek (mama piecze pączki, ja faworki do pracy dla mnie i dla M),
a także rocznica rodziców. Chyba wywalę małpę przez okno na 2 tygodnie

Nie zrażam się jednak i ćwiczonka dzisiaj będą
A może spróbuję jeść coś słodkiego po południami do kawy jak dawniej? Skoro wyrzeczenia są mało skuteczne? W tym tygodniu, to nawet capuccinno rzadko piłam po południu. Hm... może jak nie dostarczam słodkości, to w org budzi się czerwona lampka i czuje, że coś kombinuję? W nadchodzącym tygodniu słodkości będzie trochę... aż mnie ciekawią efekty

Póki co moje menu:
7,00 serek wiejski (200g) + 3pl wędlinki + jajko -> w formie sałatki, ale pychota
8,15 kawa czarna - zwana siekierą, bo musiałam się obudzić
9,20 woda n/g + koncentrat
11,00 dwie kromki chleba z serem Delikate (ten w plastrach)
Melkas kupujesz ten, czy ten do smarowania? Mi smakują oba
13,15 pokrzywa (właśnie piję)
14,00 jabłko
15,30 to samo co wczoraj.
A po południu zjem loda, na złość tej głupiej elektronicznej małpie

A tu coś do poczytania o dietkowaniu w różnych fazach cyklu:
http://zdrowie.onet.pl/1593116,2039,...filaktyka.html

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Melkas, mam nadzieję, że poprawiłam Ci humor swoim skokiem wagowym?! To pewnie powietrze nas tuczy

[olunek]

kochane melduje ze zyje ale brak czasu na pisanie hehe wolepoczytac was

melkas kochanie ja tez dzis stanełam na wage i u mnie tez 1kg wiecej dietkuje ale chyba za mało pije. zreszta widac od razu po moim brzuchu -woda sie zatrzymała a mam tndencje do tego ogromne no i zamiast zapobiegac czyli pic pic pic to wczoraj wypiłam kubek kawy tylko ale juz dzis ponad litr- dla mnie to i tak wiele . a na tym nie koniec.

szatanko jak tylko znajde chwilke sposobnosci zabieram sie za szukanie cwiczeń nie pamietam gdzie sa zapisane a mam tego sporo w kompie

buziaki dla wszystkich
wieczorkiem zdam raport

[agika11]

Melkas, Bettix ja tylko cichaczem z pracy napiszę, że zaczynam wierzyć, ze dzień grzechu przynosi dobre efekty. Ja po tygodniu z pączkami schudłam prawie kg, a jak się bardzo starałam trzymać ćwiczeń i diety to waga stała. Choć u was to pewnie małpy źle wskazują lub mięśnie.

[Bettix75]

Aga, chyba muszę zainwestować w jakąś lupę, bo za pioruna mięśni nie widzę
Jak wrócę do domu, to sobie z nimi pogadam
A tak poważnie, to ja też lepiej leciałam w dół jak nie żałowałam sobie deserków do kawy, ale teraz nie chciałam, aby po tej dietce oczyszczającej jakieś jo-jo się przyplątało i dlatego uważałam. Zresztą jak na tydzień: 2 herbatniki, 1/3 paczki chipsów (po tym wieczorze ważyłam mniej, ha ha) to przecież nie jest dużo. Może to brak sauny w tym tygodniu? Ale za to było dodatkowe biegańko i brzusie A może wczorajsza wścieklizna tak podziałała na wynik, bo wagę mam dobrą.... powtarza wyniki. Zobaczymy jutro

[melkas]

Kobietki, ja tego po prostu nie czaję, -1,3kg, a za tydzień +0,9kg, a następnie -1,4kg! No jakieś jaja sobie ze mnie robi ta małpa, a już ją zaczynałam lubić po ostatnim piątku.... Zobaczymy jutro...
Aguś ja od początku roku to prawie co sobotę mam dzień grzechu, same imprezy i tak do Wielkanocy. Ale skoro mówisz, że to działa to... ZMIENIAM DIETKĘ! Żart.
Olunek... Cześć dziewczyno, ja nie wiem o co chodzi, piję średnio 3l dziennie. Od niedzielnego zatrucia (w pon stanęłam na wadze jak miło było zobaczyć 68,75 ) miałam problemy z "ten tego", ale już ok. Kupiłam w aptece otrębusie (ciasteczka dla cukrzyków) i wciągnęłam 5szt i zagryzłam 10szt śliwki suszonej... i poszło. I od niedzieli jakiegoś wstrętu do wody nabrałam... Jak tak dalej pójdzie to moje spadki wagi będą wyglądały jak rasowa sinusoida. Ja nie chcę tak, ja chcę w dół po równi pochyłej !
Bettix...No powietrze, pewnie że powietrze! A nie pomyliłam się, to mięśnie...: Żabka, a z czego tu się cieszyć?! Przecież życzę Ci (i sobie i wszystkim na tym wątku!) wielkich spadków wagowych! I żeby te małpy w końcu się nawróciły i dobrze pokazywały! Małpy te...

[lenka07661]

Wiecie ci te wahania wagi rzeczywiście są dołujące i czasami niezrozumiałe i strasznie zniechęcają Też mam obecnie zastój, chociaż bardziej się pilnuję. Mimo to waga stoi I na dodatek mam jakieś wzdęcia i przez to czuję się jeszcze grubsza. Może coś w tym jest, że jak tak liczymy każdy kęs, to organizm się buntuje, a jak TROCHĘ poluzujemy, to łatwiej idzie. Bettix koniecznie wróć do deserków, ja tez na nutelli więcej schudłam niż teraz

Melkas a co to za ciasteczka dla cukrzyków? Chętnie bym wypróbowała I napisz proszę, ile kosztują
Wesoły okres ci się zapowiada Pozazdrościć


Ilion też jestem w szoku odnośnie twego picia, ja bym tyle nie zmieściła Za to Olunek przesadza w drugą stronę, tylko kubek kawy na cały dzień??? Tak nie można To wręcz niebezpieczne dla zdrowia.

Potem jeszcze zajrzę, teraz lecę na aerobik.

[olunek]

lenka no własnie u mnie z tym piciem to tragedia ale mam tak od zawsze.walcze choc nieraz tak jak wczoraj polegam. to jest tak ze przypominam sobie ze musze sie napic ale zamiast zrobic to od razu to chce chce dokonczyc inne rzeczy no i...zapominam.jem za to bardzo duzo warzyw choc to nie to samo ale zawsze jakies nawodnienie jest.

a dzis umieram- biegunka mnie dopadła i nie wiem z czego. w sumie nic takiego nie jadłam. juz mnie moje 4 litery tak bola od wizyt w wc ze nie wiem jak siasc

[ilion77]

Melkas ja mam lepszą metode na spotkanie albo wręcz "małzeństwo" z toaletą.Wypróbowałam kilkakrotnie i zawsze efekt jest ten sam Otóż, dziś w pracy robiłam surówkę z kiszonych ogórków i został mi super kwaśny sok.Pycha.Najpierw wypiłam szklankę ale było mi mało i siorbnęłam druga i trzecią.No i efekt jest taki, że na aerobik nie poszłam bo jak zaczęło czyścic...? to bałam się iść na aerobik, że mogę wstydu się najeść
myślicie,ze za dużo wody piję?Ale mi sie strasznie pić chce.Dziś oprócz tych 3 szklanek kwasu wypiłam 1,5 l wody i 2 kawy, ale w planie mam winko czerwone, może grzaniec, bo dawno nie piłam.A po pracy jesem tak padnieta, ze i dzis nie bedę cwiczyć, jutro znów pracuję 12 godzin. To najbardziej leniwy tydzień.

[agika11]

Ilion mój też strasznie leniwy tydzień jest, nawet jutrzejsze ważenie mnie nie motywuje, bo chyba nie będzie dobrze. Ale czuję się s strasznie osłabiona, ćwiczyłam tylko w pon i wt, dziś też nie chce mi się. Egzorcyzmy chyba potrzebne Kicham, prycham, chodzę zasmarkana, młodszy już chyba podłapał. I jeszcze dziś popołudniu dostałam taki duszący katar

Bettix okropieństwo z tym serwisem. Nie odpuszczaj. Ale pomysł na prezent fajniutki. Moja mama dostała w prezencie i jest zawsze potrzebny. Ja tez dostałam serwis na 12 osób, jak żeśmy się wprowadzali do domu, od mojej mamy. Super sprawa. Ja jeszcze sama sobie wybierałam, jeszcze lepiej no nie
Odnośnie wody, to nie wiem, czy można za dużo wypić? A Ilion u ciebie to nie jest związane z hormonami? Bo koleżanka co ma tarczyce, też dużo pije.
Olunek, skad ta biegunka. Pewnie wirusek. Weź może jakiś stoperan. Aleś sobie kurację przed ważeniem załatwiła
Słuchajcie, a może to jest tak, żeby spalić tłuszcze to słodkie jest potrzebne? Wiem może trochę naciągana teoria, ale do nas 30+ pasuje A może ktoś z wiedzą biochemiczną znajdzie powiązanie?
Melkas ja też mam imprezy prawie co tydzień, tak sobie umilamy życie z sąsiadami, znajomymi itp, no i imprezka za imprezką, ale co przez dietę mam się nie spotykać. Kochana damy radę. Ja zawsze szykuję sałatki mięska zgodne z SB, czasem coś podjem niewskazanego, ale nie żałuję. Na jutro sąsiadka robi krokiety, a ja zrobię bogracza niskokalorycznego No i sałatki i winko
Bettix po co lupa, uwierz mi na słowo doświadczenia - to mięśnie i już. Brawa za ćwiczenia.
Olunek czekam na raport, może mnie zmotywuje.
Gigosia jak tam choróbsko walczysz_
popryestawialo mi sie na klawiaturye, musy poprawi potem resyta bo mam do dodania o weglach

[melkas]

Napisane przez lenka07661

I na dodatek mam jakieś wzdęcia i przez to czuję się jeszcze grubsza.

Lenka... Lenuś, no właśnie ja mam to samo, przyszłam z siłki i brzuch mam wzdęty jak balon! Normalnie 3msc ciąży... O co tu chodzi?! Ciasteczka - jutro w pracy sprawdzę i napiszę Ci, ok? Teraz nie pamiętam . Kupiłam je pierwszy raz i są bardzo dobre, a przede wszystkim skuteczne (w kibelku byłam już 5 razy, hihi...). Cena: 5,98,-/170g.
Wiecie, co ja wcale tak się nad jedzeniem nie trzęsę, po prostu zaczęłam myśleć co jem. Jeżeli mam ochotę na np.: coś słodkiego - wybieram baton musli a nie "marsa"; chleb ciemny nie biały, itd. Ale jeżeli strasznie zachciałoby mi się świeżej bułeczki z masełkiem - po prostu zjadłabym ją ze smakiem! Różnica jest jedna: kiedyś zjadłabym 2lub 3 bułeczki, a nie 1 ! Teraz dla mnie zasady są proste: 5x mały posiłek, węgle - rano, białka - wieczór, więcej warzyw i ryb, min. 2l płynów i RUCH! Ale z tymi wahaniami wagi nie wiem o co chodzi, nie mam pojęcia?!
Ilion... DZięki za radę, ale raczej wolałabym coś mniej drastycznego. Kobieto, ale z Ciebie pracuś jest, nie przeginasz troszkę z tą robotą? Nie dziwię się, że Ci po 12h w pracy ćwiczyć się nie chce...
Oluś... Trzymaj się, wiem co to znaczy. Smektę weź podwójną.

meldunek: bieżnia = 20min, v=7km/h, 2,2km = -205kcal, orbitrek= 12min= -100kcal, nogi (wszystkie partie mięśni)= 2x30; brzuch proste= 2x40.

miłej nocki...

[Bettix75]

Melkas, nie miałaś się cieszyć... tylko poprawić sobie humor A jak u Ciebie sprawa wygląda wizualnie? Widzisz efekty ćwiczeń? Mój mężuś już nie mówi na mnie szczypiorek, tylko chudzinka Więc nie mam chyba urojeń skoro On też zauważa różnicę

Lenko, zdecydowanie wracam do deserków Dzisiaj po popołudniu zjadłam 100 ml loda orzechowego tj. 1/2 szklanki. I wcale mi nie smakował

Olunku, nie chcę Cię straszyć, ale Twoje nerki tak długo nie pociągną Sposób Serduszkowatej jest bardzo dobry, od kiedy mam pod ręką cały czas wodę, to wypijam w pracy dodatkowe 2 filiżanki x 400 ml. Spróbuj

Ilion, niewiarygodnie dużo pracujesz i nazywasz ten tydzień LENIWYM? Fajny ten Twój sposób na WC, a powiedz mi nie jest to szkodliwe?

Ja po pracy pojechałam z M szukać nowego kompletu na rocznicę rodziców i strasznie się cieszę, bo udało się kupić Był tylko 80zł droższy, ale z Ćmielowa, więc jakościowo dobry i ładny
Tak jak obiecywałam, to ćwiczonka wykonałam 6,5km z V=7,4km/h + 2x50 brzuszków.
Nie powiem, żebym z entuzjazmem się za nie zabierała dzisiaj
Zmykam do kuchni skończyć zupkę rybną, udało mi się kupić łososia (2,20kg), więc będzie jutro uczta

Miłej nocki I powodzenia w jutrzejszych pomiarach

[agika11]

dobra już normalnie piszę,
no więc dziś jadłam szczególnie dużo węgli i wiecie co, cały dzień byłam głodna i miałam chęć na podjadanie. A wieczorem to już cięzko było mi sie opanować. Coś w tym jest.
Menu;
Śniadanie: owsianka 3 łyżki, mleko 2%
Przekąska; jabłko
lunch: 5 pierogów ruskich, kefir
przekąska 2: jabłko,
kolacja: chicken burger: grahamka, grilowana pierś, salata, ogórek pomidor, sos ketchup jogurt, kawałek kiełbaski, kawalek pomarańczy,
I za waszą namową grzaniec

Ilion jak ty dajesz radę tyle godzin w pracy. Szok
Dobrej nocy i jutro od rana do raportu - waga i zmiana od ostatniego tygodnia
pozdrawiam

[melkas]

Napisane przez Bettix75

Melkas, nie miałaś się cieszyć... tylko poprawić sobie humor

Ja kudłaty, durnowaty - nie załapałam....
A wizualnie jest lepiej, nawet sobie jeansy mniejsze ostatnio kupiłam (i luźne są!). Właśnie jutro dodatkowo robie pomiary obwodów (robię je co 2 tyg) - zobaczymy jak wypadną...

I żeby Wasze małpy jutro wszystko dobrze pokazywały.

[Bettix75]

Aga, węgle trawią się 2h i dlatego człowiek jest zaraz głodny. Białka 6h, więc długo trzymają.
Dlatego też, jak jem słodkości, to następnego dnia trudno mi się im oprzeć i dawniej jadłam prawie codziennie, ale w małych ilościach. Teraz nie jadam i nie mam na nie ochoty. A ten dzisiejszy lód naprawdę mi nie smakował

Melkas, to chyba zainwestuję w centymetr krawiecki, bo nie mam. W domu mam tylko metrówki zwijane, lecz nie nadają się. Póbowałam

Ja od jutra wprowadzę jeszcze jedną zmianę: zmniejszę prędkość biegania do 7km/h.
Co by te mięśnie tak nie rosły
I wprowadzę słodkości (proszę na mnie nie krzyczeć - to będzie test), ale dopiero za tydzień, bo ten zbliżający zarezerwowałam na tłusty czwartek.

Do jutra Piękne

[olunek]

agika haha zalezy co cie motywuje kleska czy sukces?

1ś: bułka z ziarnami z poledwica
2ś:serek wiejski
o: sałatka z połowy duzej kapusty pekińskiej+papryka+cebula czerwona + sos czosnkowy+ pół mielonego
p: kawa z mlekiem:P
k: serek wiejski

z tym piciem macie racje zreszta moj tz cały czas mnie za to ochrzania. codziennie prawie wykład mam. zreszta widac juz efekty-skora odwodniona najbardziej widoczne pod oczami. spróbije sposobu serduszka oczywisciebede zdawała relacje.

melkas te ciasteczka to chyba otrebusiehttp://www.bogutynmlyn.pl/go/_info/?id=308&page= jadłam i sie przejadłam

a co do biegunki to niech sobie bedzie przynajmniej sie przeczyszcze ciut

betix pochwal sie prezentem . poprzednia zastawa fakt jakby z odpadow była ale ludzie maja tupet

eeeeee cos miałam jeszcze napisac ale zapomniałam...czyli wniosek do chromu musze dodac lecytyne o ile nie zapomne

buziaki

edit: juz wiem a propos słodyczy... jak kiedys sie odchudzałam i byłam na naprawde bardzo rygorystycznej diecie to w niedziele jadałam normalnie bez wybrzydzania ze tłuste czy słodkie i co... waga spadała baaardzo szybko ( doszłam do 46 kg) no niestety pułapka było to ze popsułam sobie metabolizm i juz takie rzeczy nie działaja. ale przy rozsadnym takim działaniu mozna pieknie podkrecic metabolizm

[ilion77]

Betix,Melkas, Agika mój ciezki tydzień skończy sie w poniedziałek( w sumie będzie 65 godzin, czyli o 24 więcej niż norma tygodniowa). Robię to tylko dla kasy, bo jakoś z długów wyjść nie możemy, ale przyznam, ze padam na twarz.Wczoraj np poszłam spać ok 24 a już 5,30 pobudka,koszmar.Zawsze uważałam sie za leniwą, myślałam, że praca jest smutną koniecznością zapewniającą byt i dostatek, ale coraz częściej zauważam u siebie objawy pracocholizmu. Np jak jestem na urlopie albo zwolnieniu już po 3 dniach zaczyna mnie nosić i odczuwam niepokój.Da się to leczyć? Betix nie wiem czy picie takiej ilosci kwasu z ogórków nie jest szkodliwy,mój organizm buntuje się jak widac.Ale wiemtez, ze kwas z kiszonych ogórków albo kapusty jest bardzo zdrowy bo ma duzo wit C i kwasu mlekowego ale nie w takiej ilosci jak ja pije.Jak wypije tylko 1/2 szklanki a nie litr to nie mam żadnych rewelacji żołądkowych, ale ja tak lubię ten smak że jak nie ma kogoś kto mnie powstrzyma to wypiję wszystko co mam.A jak robie surówke z kapusty kiszonej to prosto z beczki moge wrąbac nawet 300 g( w sumie jakieś50 kcal).A i podobno kiszone( nie mylić z kwaszonymi czyli korniszonami) ogórki i kapusta są niskokaloryczne i odchudzają- gdzieś czytałam o tym.
Olunek ja na biegunkę( taką zwykłą, nie po kwasie z ogórków) , zwłaszcza jak przy okazji czuję się jak podczas grypy zażywam NIFUROKSAZYD, bez recepty i leczy a nie zatyka jelita tak jak np STOPERAN.
Wow ale dziś nagrezdałam, a oczy mi się kleją, że aż zapałki wszystkie zużyłam Pa ! Jutro zdam raport, choć pewnie będzie niepomyślny dla mnie,i polecę do pracy.

[niutka1]

U mnie niestety kiepsko

leń, leń, leń

nic nie ćwiczyłam,
a do tego wylądowaliśmy z mężulkiem na pizzy w knajpce i zeżarłam 4 wielkie kawały, bo myslelismy, ze będzie mniejsza, a ona była wielka

jutro będzie futro

[gigosia]

hello
to no sie zwazylam 76,8 niby nie duzo z 78,5 na SB ale zawsze to cos..
i sama nie wiem czy to ze po raz kolejny ta sam dieta, czy to ze cwicze troche czy to ze @ nie moze sie rozkrecic
wczoraj pojezdzilam 40 min na rowerku i troche HH pokrecilam

aa i jadlospis:
sniadanie: 2 jajka, 2 plasterki szynki gotowanej i pomidorki +kawa+jog nat
obiad pracowy: 2 kanapki SB
aa na kolacje jeszcze nie wiem

ilion ogorki kiszone mniam mniam..ale az tak sok na ciebie dziala
agika jak czlowiek przeziebiony to nic sie nie chce..zycze szybszego dojscia do formy u mnie z nosa leci..ale ogolnie moze byc
melkassuper ze tak ci z jedzeniem idzie...masz racje moze takie cos jem co lubie ale wybieram zdrowsze zamienniki i mniejsze porcje jest lepsze od dietowania ?
olunek ja tez tak duzo nie lubie pic.ale u ciebie to przesada..chyb musisz sie zmusicna mnie dok nakrzyczal ze za malo wody pije bo wyszlo to przy badaniu na nerki

a mi sie zdaje ze zapotrzebowanie na wode nie jest zwiazane z hormonami tarczycy bo ja tak samo jak ilion po jej pozbyciu a pic az tak mocno sie nie chce ..zwlaszcza zima...

dobra kofane zajrze wieczorkie popatrzec na wasze wagi..mam nadzieje ze bedziemy mieli sie z czego cieszyc
milego dzionka

[Bettix75]

Hejka z rana

Dzisiejsze ważenie: 60,85kg
Tak mnie nagrodziła ta elektroniczna @ za wczorajsze latanie po sklepach i ćwiczenia, no chyba, że ten lód był za mały? Muszę przyznać, że pierwszy raz mam taką sytuację, żebym nie wiedziała od czego mi waga leci w górę. Wprawdzie od wtorku w WC nie byłam - dziwnie tym razem zareagowałam na te oczyszczanie - bo efekt odwrotny niż ostatnio Mąż się śmieje... i mówi, że to wynik tego, że za ładnie się odżywiamy i org wszystko "mieli" i nie wydala. Musimy wrócić do placków po węgiersku itp.

Olunku, te ciasteczka wyglądają bardzo smakowicie Oj będziemy podkręcać metabolizm
Ładne to Twoje wczorajsze menu

Ilion, ja to nawet ogórków kiszonych samych nie zjem, chociaż np. w sałatce mi nie przeszkadzają. Może czegoś Ci brakuje w org skoro tak się upomina o ten kwas? Pytałaś lekarza, co to może być?

Niutko, Niutka jest leniem... jest leniem... Ale Ci nagadałam

Gigosia, już 40 min na rowerku śmigasz? No pięknie Gratulacje za -1,70kg
Jakbyś nie była na SB, to powiedziałabym, że nawet za dużo spadłaś. No, ale to jest taka dieta, że jak się ją ładnie stosuje, to dużo się traci. Ważne jest by potem z niej "wyjść",a nie zaprzestać, to jo-jo nie będzie

Melkas, w duszy wczoraj liczyłam na to, że chociaż te -0,05kg będzie na minusie w stosunku do poprzedniego ważenia, no cholerka nie udało się Ale i tak wiemy, że jesteśmy dzielne!
A może to jakiś test na "twardość" charakteru?

Moje dzisiejsze menu:
7,00 dwie kromki chleba z serkiem Delikate, kawa czarna
9,00 filiżanka wody n/g + koncentrat
11,00 kefir (400ml) + 3 Pano
w między czasie: pokrzywa i filiżanka wody n/g + koncentrat
13,00 Kubuś
15,30 zupa rybna + kawałek łososia
Po południu drzemka, już się z mężem umówiliśmy
Potem bieganie + brzusie, a co twarda jestem i się nie poddam bez walki
...

Dziewczynki zobaczcie co znalazłam:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=402228
I po przeczytaniu tego wątku, zdecydowanie mam lepszy humor

[agika11]

witajcie,
ale sie czuję, kaszel mam taki, że serce mnie boli. Ech
Gigosia super wynik, wcale nie tak mało jak na SB.
Bettix - no małpa jednak, jednak walczy z tobą. Choć wiemy,że wygląd, figura i jędrność się liczy, to jednak chcemy, by waga szła z tym w parze. Pewnie będzie jak nam pisałaś przy ostatniej walce, jak kg nagle zaczęły lecieć okropnie. Trzymam za ciebie i za twoją małpę, bo boję się o jej byt jak tak dalej pójdzie No i pokaż nam nową zastawę.
Ilion 65 godz, nieźle. Normalnie wykończysz się. Mam nadzieję, że trochę odpoczniesz next week.

A Bettix, już wczoraj ten wątek co wkleiłaś przejrzałam. Jakoś mi się tytuł nawinął
Ja tez po ważeniu. waga pokazała -0,40 kg, czyli 55,1. Cieszę się ze spadku. I cieszę się, że nie więcej. Bo bałam się schudnąć więcej niż 0,5 kg. Choć ciuchy (te nowe) zaczynają mi już lecieć, widzę znaczną poprawę sylwetki, to na cm niewiele się zmienia - zwłaszcza w obszarze brzusia. Tylko pępek mam niżej niż wcześniej

Ilion, niezła metoda z tym kwasem, ale straszne ilości wypijasz. czego brak organizmowi.
Olunek - lepiej już? I menu
Bettix z tymi węglami to prawda, jednak w diecie chyba ważniejsze jest jak się je a nie ile. Małe porcje nie gwarantują sukcesu tylko dobra kompozycja posiłków.

No dziewczynki - do raportu. Wiolka, SzatAnka, Lenka, Ilion, Melkas, Olunek, A_neska, Serduszkowata, Niutek, Laudik ... i mam nadzieję nikogo nie pominęlam, jak tak to do podwójnego raportu.
Będę zaglądać, bo mam wolne.