Szybkie pytania - szybkie odpowiedzi, ZBIORCZY

[macerata]

Ervisha- chlorek wapnia to chyba rodzaj suplementacji wapniem, po prostu, wzbogacenie produktu w ten składnik

dziś rozglądałam się podczas zakupów ale tego konkretnego sera nie widziałam
zwykle sery śmietankowe mają ok.11% białka i 16% tłuszczu, jak ma się sprawa z "chudym serkiem śmietankowym"-nie wiem
jaka jest jego "chudość", skąd się bierze
jego smarowność może wynikać po prostu z tłustości, mniejszej niż podana powyżej, bo jednak "chudy", ale stosunkowo sporej, bo jednak "śmietankowy"..
może też wynikać z innych zabiegów, albo tak z jednego jak drugiego, jak to często w produktach light
tak kombinuję, choć to jest takie wróżenie z wosku, gdybać to sobie można, liczą się fakty, ja nie mam dostępu do info na ten temat

nie mówię ani że dobry, ani że zły, nic konkretnego powiedzieć nie mogą
to jest jedynie gdybanie, nic więcej

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

chlorek wapnia używa się też ponoć do usuwania wody, więc może służyć temu, by z twarogu "nie ciekło"

[aakkzzii]

hej mam problem
Myślę, że pare odpowiedzi mi wystarczy więc nie będe zakładała nowego wątku.
więc :
Od 3 tyg jestem na diecie odżywiam się zdrowo, nabiał warzywa, owoce, gotowane mięso. zauważyłam na moich plecach wypryski (co nigdy do tej pory sie nie zdażało) są to małe czerowne krosteczki czasem małe pryszczyki..
Na twarzy wyskakiwały mi tylko przed okresem ( zawsze miałam czysta buzię) od czasu stosowania diety krostki mam dwie na twarzy duze bolące.
Gdy mi zejdą, wyskakują w tym miejscu takie same. na plecach coraz to nowsze.
czy to jest spowodowane dietą ?

[Ervisha]

Napisane przez macerata

Ervisha- chlorek wapnia to chyba rodzaj suplementacji wapniem, po prostu, wzbogacenie produktu w ten składnik

dziś rozglądałam się podczas zakupów ale tego konkretnego sera nie widziałam
zwykle sery śmietankowe mają ok.11% białka i 16% tłuszczu, jak ma się sprawa z "chudym serkiem śmietankowym"-nie wiem
jaka jest jego "chudość", skąd się bierze
jego smarowność może wynikać po prostu z tłustości, mniejszej niż podana powyżej, bo jednak "chudy", ale stosunkowo sporej, bo jednak "śmietankowy"..
może też wynikać z innych zabiegów, albo tak z jednego jak drugiego, jak to często w produktach light
tak kombinuję, choć to jest takie wróżenie z wosku, gdybać to sobie można, liczą się fakty, ja nie mam dostępu do info na ten temat

nie mówię ani że dobry, ani że zły, nic konkretnego powiedzieć nie mogą
to jest jedynie gdybanie, nic więcej

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

chlorek wapnia używa się też ponoć do usuwania wody, więc może służyć temu, by z twarogu "nie ciekło"

To ten chlorek nie jest szkodliwy ? I widziałam ser twarogowy śmietankowy i jest tak jak mówisz. Podczas gdy inne półtłuste miały 13-14% tłuszczu ten miał 16%. I mam jeszcze pytanie. Jest taki ser ze nie pisze ze jest śmietankowy a pomimo tego jest taki smarowny. To oznacza ze nie odsączono od niego dokładnie serwatki ?

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Napisane przez aakkzzii

hej mam problem
Myślę, że pare odpowiedzi mi wystarczy więc nie będe zakładała nowego wątku.
więc :
Od 3 tyg jestem na diecie odżywiam się zdrowo, nabiał warzywa, owoce, gotowane mięso. zauważyłam na moich plecach wypryski (co nigdy do tej pory sie nie zdażało) są to małe czerowne krosteczki czasem małe pryszczyki..
Na twarzy wyskakiwały mi tylko przed okresem ( zawsze miałam czysta buzię) od czasu stosowania diety krostki mam dwie na twarzy duze bolące.
Gdy mi zejdą, wyskakują w tym miejscu takie same. na plecach coraz to nowsze.
czy to jest spowodowane dietą ?

To najprawdopodobniej brak witamin. Zmień dietę na normalną, pełnowartościową i ze wszystkimi niezbędnymi składnikami. Nadmiar białka zatruwa organizm i powoduje nadmierne gnicie resztek pokarmowych w jelitach a to potem widać na twarzy i ciele. Poza tym białko uczula. Od za dużej ilości białka mogą się dziać różne rzeczy. Moja znajoma była na diecie z dużą ilością białka i dostała wyprysków na całym ciele. lekarka jej powiedziała, że tak właśnie bywa jak się stosuje tego typu diety. organizm potrzebuje wszystkich składników....

[macerata]

Ervisha- jak chcesz wiedzieć, co jesz, to po prostu wybieraj proste produkty, w których składnik tytułowy jest składnikiem rzeczywistym (marchewka=marchewka, twaróg=twaróg), tradycyjny ser itp.

wybacz, ale ja nie spożywam tych wszelkich wynalazków i nie bardzo mi się widzi robienia śledztwa za każdym razem
posil się na trochę samodzielności-masz produkt? weź go do ręki, przeczytaj co jest napisane, to czego nie wiesz wpisz w google i w większości przypadków znajdziesz odpowiedź
jak produkt nie jest opisany, to nie jest, zrobisz z nic co zechcesz
jak jest, to sprawa jest prosta

zadawaj pytania warte zachodu, nie sposób się rozprawiać z każdym nabiałowym wynalazkiem, jeszcze bez podstawowych informacji, to bez sensu

wybieraj produkty opisane, a jasnym prostym składzie i długiej tradycji, a życie będzie prostsze
chcesz smarowny serek- albo go sobie zrób, albo kup
dokonuj świadomych wyborów i to wszystko

zadawanie pytań jest spoko, ale jesteś dużą dziewczynką(tak myślę), daj coś od siebie, wysil się, to wyjdzie Ci na dobre, uwierz

[aakkzzii]

Napisane przez Ervisha

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------



To najprawdopodobniej brak witamin. Zmień dietę na normalną, pełnowartościową i ze wszystkimi niezbędnymi składnikami. Nadmiar białka zatruwa organizm i powoduje nadmierne gnicie resztek pokarmowych w jelitach a to potem widać na twarzy i ciele. Poza tym białko uczula. Od za dużej ilości białka mogą się dziać różne rzeczy. Moja znajoma była na diecie z dużą ilością białka i dostała wyprysków na całym ciele. lekarka jej powiedziała, że tak właśnie bywa jak się stosuje tego typu diety. organizm potrzebuje wszystkich składników....

powiem ci ze dieta wyjątkowo mi pasuje jestem na niej 3 tydzień i jestem zadowolona.... oprócz tych krostek rzecz jasna.
powiedz mi kochana czy zamiast zmiany diety mogę poprostu zacząć łykac witaminy ?
i sok z cytryny ze szklanką przegotowanej wody pomoże na wypróżnienie tej zgnilizny ze mnie ? powiem ci że się trochę zniesmaczyłam tym że mam w sobie coś zgniłego .. blee !

[Ervisha]

Napisane przez macerata

Ervisha- jak chcesz wiedzieć, co jesz, to po prostu wybieraj proste produkty, w których składnik tytułowy jest składnikiem rzeczywistym (marchewka=marchewka, twaróg=twaróg), tradycyjny ser itp.

wybacz, ale ja nie spożywam tych wszelkich wynalazków i nie bardzo mi się widzi robienia śledztwa za każdym razem
posil się na trochę samodzielności-masz produkt? weź go do ręki, przeczytaj co jest napisane, to czego nie wiesz wpisz w google i w większości przypadków znajdziesz odpowiedź
jak produkt nie jest opisany, to nie jest, zrobisz z nic co zechcesz
jak jest, to sprawa jest prosta

zadawaj pytania warte zachodu, nie sposób się rozprawiać z każdym nabiałowym wynalazkiem, jeszcze bez podstawowych informacji, to bez sensu

wybieraj produkty opisane, a jasnym prostym składzie i długiej tradycji, a życie będzie prostsze
chcesz smarowny serek- albo go sobie zrób, albo kup
dokonuj świadomych wyborów i to wszystko

zadawanie pytań jest spoko, ale jesteś dużą dziewczynką(tak myślę), daj coś od siebie, wysil się, to wyjdzie Ci na dobre, uwierz

Przepraszam rzeczywiście poszłam na łatwiznę. Wybacz

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez aakkzzii

powiem ci ze dieta wyjątkowo mi pasuje jestem na niej 3 tydzień i jestem zadowolona.... oprócz tych krostek rzecz jasna.
powiedz mi kochana czy zamiast zmiany diety mogę poprostu zacząć łykac witaminy ?
i sok z cytryny ze szklanką przegotowanej wody pomoże na wypróżnienie tej zgnilizny ze mnie ? powiem ci że się trochę zniesmaczyłam tym że mam w sobie coś zgniłego .. blee !

Witaminy w tabletkach Ci nie pomogą. One nie chłaniają się tak samo jak z naturlanych produktów spożywczych. Tabletki są chemiczne i stosuje się je jako dodatek do dobrze zbilansowanej diety. Powinnaś inne produkty a nie tylko chude sery i mięso.

Jeśli chodzi o wypróżnianie to dobrze jest zjeść przed snem jabłko. Rano powinnaś bez problemu się wypróżnić. Dobre są też suszone śliwki i ogólnie owoce.

A z diety jesteś zadowolona bo chudniesz czy co? Nie wypadają Ci czasem włosy, nie czujesz się zmęczona, nie jesteś rozdrażniona lub nie masz problemów z koncentracją?

[aakkzzii]

Napisane przez Ervisha

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------


Witaminy w tabletkach Ci nie pomogą. One nie chłaniają się tak samo jak z naturlanych produktów spożywczych. Tabletki są chemiczne i stosuje się je jako dodatek do dobrze zbilansowanej diety. Powinnaś inne produkty a nie tylko chude sery i mięso.

Jeśli chodzi o wypróżnianie to dobrze jest zjeść przed snem jabłko. Rano powinnaś bez problemu się wypróżnić. Dobre są też suszone śliwki i ogólnie owoce.

A z diety jesteś zadowolona bo chudniesz czy co? Nie wypadają Ci czasem włosy, nie czujesz się zmęczona, nie jesteś rozdrażniona lub nie masz problemów z koncentracją?

nie jem tylko chudych serów i mięsa, jem jabłka marchewki , kapuste kiszona duzo jarzyn pije soki pomidorowe itd
tak chudne, nie zauwazyłam wypadania włosów raczej trace ich tyle co zawsze. czuje sie normalnie, nie jestem jakoś bardziej zmęczona niz zwykle i nie mam problemów z koncentracją. wydaje mi sie ze przed dieta odzywiałam sie mniej zdrowo niz teraz więc wątpie zebym miała jakiekolwiek oznaki tego co napisałas
tylko te krostki mam nic wiecej nie zauwazyłam.
kupiłam sobie własnie na allegro vitaral. może on pomoże

[macerata]

aakzi- napisz swój przykładowy jadlospis


czy zmieniałaś ostatnio sposób odż.? jesli tak to co to za mniany?


możesz mieć nietolerancję na coś
wcale nie jest powiedziane, że masz w sobie "coś zgniłego"
białko (w nadmiarze) może gnić, nie musi
zależy od całości diety, co jesz, z czym, jakie produkty łączysz ze sobą
jeśli jesz mięso, to w jakich zestawach, jesli warzywa czy zbozowe- w jakich połączeniach, owoce- podobnie, kiedy z czym?



nie każde białko jest źle tolerowane, najbardziej problematyczne to nabiał(białko mleka) czy też (czasem) białko z białka jaj( źółtko już nie), gluten w zbożowych(szczeg.pszenica )
zła tolerancja duzych ilości nabiału jest dość częsta, podobnie pszenicy



szklanka wody z sokiem z cytryna na czczo to dobry pomysł, samo zdrowie

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

nie łudź się, że pastylki syntetycznych witamin tu coś pomogą
mogą nie zaszkodzić, ale raczej nie w tym rzecz

[Ervisha]

Napisane przez aakkzzii

nie jem tylko chudych serów i mięsa, jem jabłka marchewki , kapuste kiszona duzo jarzyn pije soki pomidorowe itd
tak chudne, nie zauwazyłam wypadania włosów raczej trace ich tyle co zawsze. czuje sie normalnie, nie jestem jakoś bardziej zmęczona niz zwykle i nie mam problemów z koncentracją. wydaje mi sie ze przed dieta odzywiałam sie mniej zdrowo niz teraz więc wątpie zebym miała jakiekolwiek oznaki tego co napisałas
tylko te krostki mam nic wiecej nie zauwazyłam.
kupiłam sobie własnie na allegro vitaral. może on pomoże

A jakieś kasze ? Kasze są bogate w wiele witamin: cynk, chrom, magnez. Są źródłem witaminy z grupy B: B1 (tiamina), B2 (ryboflawina), PP (niacyna), B6 (pirydoksyna), kwas foliowy i witamina E. Sporo jest również składników mineralnych, głównie potasu obniżającego ciśnienie, żelaza zapobiegającego niedokrwistości a także wapnia, miedzi, cynku, manganu i krzemu. W tabletkach jest ich niewiele

[aakkzzii]

wiec mój jadłospis wczorajszy to :
7- szlanka mleka
9- 2 płatki pieczywa z chuda wędliną
11- 2 surowe marchewki
13- 1 duże jabłko
15- 1 szklanka kawy 3 herbatniki
17- 150 g smazonej ryby 2 łyzeczki dżemu
19- 2 płatki pieczywa chrupkiego 2 łyzki dżemu herbata

dzisiejszy jadłospis :
7-1 szklanka kawy
9- 100 g twarogu szczypiorek herbata
11- 2 surowe marchewki
13- 1 kromka chleba z żółtym serem
17- 100 g mięsa np drób 2 marchewki
19- 2 szklanki soku pomidorowego


przewaznie piłam colę jadłam chipsy nawet codziennie, kebaby chińczyki , dużo kanapek w pracy czasem shuszi, 5 łyzek cukru na szklankę kawy , czasem obiad o 20 , czasem obiad a wieczorem zupa.

czyli same widzicie że odzywiam sie teraz duzo zdrowiej i mniej

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez Ervisha

A jakieś kasze ? Kasze są bogate w wiele witamin: cynk, chrom, magnez. Są źródłem witaminy z grupy B: B1 (tiamina), B2 (ryboflawina), PP (niacyna), B6 (pirydoksyna), kwas foliowy i witamina E. Sporo jest również składników mineralnych, głównie potasu obniżającego ciśnienie, żelaza zapobiegającego niedokrwistości a także wapnia, miedzi, cynku, manganu i krzemu. W tabletkach jest ich niewiele

kasze mam w czwartek w diecie

[Ervisha]

Napisane przez aakkzzii

wiec mój jadłospis wczorajszy to :
7- szlanka mleka
9- 2 płatki pieczywa z chuda wędliną
11- 2 surowe marchewki
13- 1 duże jabłko
15- 1 szklanka kawy 3 herbatniki
17- 150 g smazonej ryby 2 łyzeczki dżemu
19- 2 płatki pieczywa chrupkiego 2 łyzki dżemu herbata

dzisiejszy jadłospis :
7-1 szklanka kawy
9- 100 g twarogu szczypiorek herbata
11- 2 surowe marchewki
13- 1 kromka chleba z żółtym serem
17- 100 g mięsa np drób 2 marchewki
19- 2 szklanki soku pomidorowego

Nie traktuj szklanki mleka czy soku jako posiłek. Warzywo to teżź nie posiłek tylko dodatek. Jak na moje oko Ty się głodzisz. Twój jadłospis jest ubogi w witaminy i inne składniki mineralne. Długo na tym nie pociągniesz.

[aakkzzii]

Napisane przez Ervisha

Nie traktuj szklanki mleka czy soku jako posiłek. Warzywo to teżź nie posiłek tylko dodatek. Jak na moje oko Ty się głodzisz. Twój jadłospis jest ubogi w witaminy i inne składniki mineralne. Długo na tym nie pociągniesz.

wiesz co duzo osób mówi mi ze mało jakoś jedzenia w tym moim jedzeniu.
ale ja nie odczuwam głodu
fakt ciągle mam poczucie nienajadania się ale nie jest to jakies uciążliwe dla mnie.
to jest dieta na schudnięcie nie na trzymanie wagi czy odżywianie się zdrowe.
mam zamiar pociągnąć tak 9 tyg jestem na 3.

może napomknę mam 163 cm i waże 61 kilo

nigdy sie nie odchudzałam jest to moja pierwsza dieta podesłana przez koleżankę

[Ervisha]

TU

Napisane przez aakkzzii

wiesz co duzo osób mówi mi ze mało jakoś jedzenia w tym moim jedzeniu.
ale ja nie odczuwam głodu
fakt ciągle mam poczucie nienajadania się ale nie jest to jakies uciążliwe dla mnie.
to jest dieta na schudnięcie nie na trzymanie wagi czy odżywianie się zdrowe.
mam zamiar pociągnąć tak 9 tyg jestem na 3.

może napomknę mam 163 cm i waże 61 kilo

nigdy sie nie odchudzałam jest to moja pierwsza dieta podesłana przez koleżankę

To wywal tą dietę bo jest do kitu. Tylko tym się zabijesz. Albo idź do dietetyka albo poszukaj w internecie jakiejś normalnej diety a nie diety którą stosują tak zwane motylki

[aakkzzii]

jak to zabije ! ? nie rozumiem za bardzo. po 2 dniach jakie napisałam z 9 tygodni mojej diety uważasz ze ona mnie zabije ?
co to sa motylki ?

[Ervisha]

Napisane przez aakkzzii

jak to zabije ! ? nie rozumiem za bardzo. po 2 dniach jakie napisałam z 9 tygodni mojej diety uważasz ze ona mnie zabije ?
co to sa motylki ?

Brak w tej diecie cennych składników i minerałów. I chyba nie jest smaczna

[aakkzzii]

w 2 tygodniu diety miałam normalne obiady
smażona ryba + 1 ziemniak + sałatka
i tak codziennie inne mięso + ziemniak
było smacznie bo było normalnie
ten tydzień 3 mam inny tj więcej marchwi więcej jabłek więcej innych rzeczy
w 4 tyg znów zaczynaja mi się obiady
mięso + ziemniak + surówa

[macerata]

Napisane przez aakkzzii

wiec mój jadłospis wczorajszy to :
7- szlanka mleka
mleko na diecie możesz sobie darować
9- 2 płatki pieczywa z chuda wędliną
11- 2 surowe marchewki
13- 1 duże jabłko
15- 1 szklanka kawy 3 herbatniki
herbatniki???
17- 150 g smazonej ryby 2 łyzeczki dżemu
dlaczego smażysz rybę? to bez sensu
po co dżem???
19- 2 płatki pieczywa chrupkiego 2 łyzki dżemu herbata
pieczywo chrupkie???
dżem???
herbata do kompletu??? (wypłukuje wartościowe składniki)

dzisiejszy jadłospis :
7-1 szklanka kawy
9- 100 g twarogu szczypiorek herbata
herbaty nie pijemy do posiłku, poczytaj w necie dlaczego

11- 2 surowe marchewki
13- 1 kromka chleba z żółtym serem
17- 100 g mięsa np drób 2 marchewki
19- 2 szklanki soku pomidorowego


przewaznie piłam colę jadłam chipsy nawet codziennie, kebaby chińczyki , dużo kanapek w pracy czasem shuszi, 5 łyzek cukru na szklankę kawy , czasem obiad o 20 , czasem obiad a wieczorem zupa.

czyli same widzicie że odzywiam sie teraz duzo zdrowiej i mniej

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------



kasze mam w czwartek w diecie

nie odżywiasz się zdrowiej, tylko inaczej
nie masz zdrowych tłuszczów, brak zielonych warzyw, w ogóle bez sensu
zamulasz się i tyle
po co ten dżem? to jakaś zagadka..

Napisane przez aakkzzii

w 2 tygodniu diety miałam normalne obiady
smażona ryba + 1 ziemniak + sałatka
dlaczego smażona?
czy ziemniak w mundurku?(oby)
i tak codziennie inne mięso + ziemniak
było smacznie bo było normalnie
ten tydzień 3 mam inny tj więcej marchwi więcej jabłek więcej innych rzeczy

szkoda, że marchew ot tak, wystarczyło by zetrzeć, dodać odrobinę oliwy i już ma wartość, jest strawna, składniki bardziej przyswajalne
istnieje też surówka z tartej marchwi i jabłka..
w 4 tyg znów zaczynaja mi się obiady
mięso + ziemniak + surówa

jaka surówka? to nie wszystko jedno


dziwna dieta, nie bardzo jest co komentować, po prostu warto, byś poświęciła odrobinę czasu na zapoznanie się z probematyką, rozszerzyła(mhm..zbudował a, posiadła jakąkolwiek..)wiedzę z tematyki odżywiania
by nie tylko odtwarzać gotowe diety, ale też mieć pojęcie, a dzięki temu być w stanie ocenić wartość jednej czy drugiej diety,
a dzięki temu dokonywać świadomych wyborów

tych kilka wyprysków na plecach to pikuś, będą i słabe włosy, i brzydka cera, i kiepski stan zdrowia po tym wszystkim
ale to już nie mój problem

można sie też odchudzać wspomagając się odrobiną zdrowej aktywności fizycznej i dietą dostarczającą istotnych składników, skomponowaną w mądrzejszy sposób

nie schudniesz z tłuszczu, raczej z mięśni, dzięki czemu kondycja będzie znacznie słabsza, metabolizm dużo wolniejszy, kolejne odchudzanie znacznie trudniejsze i mniej efektywne, efekt jojo bardzo prawdopodobny lub też utrzymanie uzyskanej wagi za wszelką cenę na diecie niemal głodowej i ciągłe trzęsienie się i strach przed zjedzeniem czegokolwiek
też dlatego, że nie masz pojęcia, więc nie będziesz wiedziała co jeść i będziesz miała wrażenie, że tyjesz od niemal wszystkiego, co włożysz do ust
będziesz się szamotać, potem albo wrócisz do tej diety, albo przejdziesz na następną i tak w kółko

przyszłość usłana różami, pozazdrościć..

a można żyć pełną piersią i cieszyć się życiem zamiast wchodzić w taki koszmar
odchudzać z głową też można, ale Tobie nie o to chodzi

kiedyś przyjdziesz po rozum do głowy, nie ma pośpiechu, na to nigdy nie jest za późno..
oj, chyba przesadziłam, zdarza się, że za późno, ale zakładam optymistycznie, że Ciebie to nie dotyczy

powodzenia

[aakkzzii]

to powiedzcie mi jaką ja mam dietę stosować ??
nie chce żeby mi wypadły włosy nic kosztem zdrowia
nie jestem nienormalną małolatą co chce się głodzić , ta diete dostałam i myślałam że jest ok.
dowiedziałam się że nie.

w takim razie poproszę o poradę !
CO MAM JEŚĆ? JAK? ILE? I JAK CZĘŚTO ŻEBY SCHUDNĄĆ?
nie mam o tym zielonego pojęcia nie wiem czego z czym się nie łączy nie wiem ile czego mozna zjeść a chciała bym wiedzieć
ja potrzebuje miec rozpisane na kartce kazdy posiłek po kolei.
chce byc szczupła i zdrowa
odstawie tą diete jak trzeba !

[Ervisha]

Napisane przez aakkzzii

to powiedzcie mi jaką ja mam dietę stosować ??
nie chce żeby mi wypadły włosy nic kosztem zdrowia
nie jestem nienormalną małolatą co chce się głodzić , ta diete dostałam i myślałam że jest ok.
dowiedziałam się że nie.

w takim razie poproszę o poradę !
CO MAM JEŚĆ? JAK? ILE? I JAK CZĘŚTO ŻEBY SCHUDNĄĆ?
nie mam o tym zielonego pojęcia nie wiem czego z czym się nie łączy nie wiem ile czego mozna zjeść a chciała bym wiedzieć
ja potrzebuje miec rozpisane na kartce kazdy posiłek po kolei.
chce byc szczupła i zdrowa
odstawie tą diete jak trzeba !

Widzisz nie tylko ja Ci mówię, ze to zła dieta.
Tutaj masz kilka jadłospisów


http://www.poradnikzdrowie.pl/odchud...aca_34229.html
http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/zdrowie/d...o,585,1,a.html
https://polki.pl/dieta_dietyodchudza...,10007008.html

[kawuza]

czy jedzenie 4-5h przed pójściem spać spowalnia metabolizm??
Czy jedzenie orzechów w sporych ilościach, bez węglowodanów oczywiście, jest dobre na redukcji.
Jeśli czuje się straszny ból (stawiam na zakwasy) po ćwiczeniach siłowych, to ile mam czekać (dni) na kolejny trening?
Aż całkiem przejdzie??
Czy kawa utrudnia odchudzanie? A herbata?
Czy przez spożywanie słodzika powstaje cellulit i takie malutkie sine pryszcze na biodrach i pośladkach?
Jeśli nie używam już tego syfu, uda mi się go zwalczyć, używam peeling , taką szorstką gąbkę do masażu, ćwiczę codziennie (gimnastyka, gł,rozciąganie itp) zaczęłam siłowe i w miarę możliwości aeroby, aha w tym celu stosuje także serum Eveline (" które skutecznie walczą z uporczywym cellulitem i nagromadzonym tłuszczem, pomagając udoskonalić kształt kobiecego ciała.").


dziękuję,

[macerata]

aakkzzii
ze względu na to, że nie masz jakiejś mega nadwagi czy coś(czy dobrze mi się wydaje, że 163cm/61kg?), to:
-aktywność fizyczna(jaką lubisz? robisz coś?)
-na początek warto po prostu zacząć jeść zdrowo, zmiany wprowadzać stopniowo, krok po kroku, i ze zrozumieniem
bo diametralne zmiany raczej dają krótkoterminowe efekty, a potem?
albo powrót do śmieciowego jedzenia, albo kolejna dieta cud, i tak w kółko, bez sensu
-o odżywianiu to sobie musisz poczytać, oczytać się, tego nikt za Ciebie nie zrobi, potem można Ci pomóc wychwytywać błędy, ale jak już będzie to miało jakiś sens

możesz sobie na poczatek poczytać watki podwieszone na wizażowej dietetyce

na "normalnej' diecie może nie schudniesz ekspresowo, ale efekty mogą być trwalsze a zdrowie lepsze
poza tym- odżywiania się trzeba się nauczyć i tego się nie obejdzie bez konsekwencji na zdrowiu
spadek kilogramów to wtedy już tylko skutek uboczny tej wiedzy

-pierwsza sprawa to regularność
regularność to podstawa
zaplanuj kiedy jesz i trzymaj się tego
może być 4 czy 5 posiłków, mogą być 3, jest to obojętne, ważne by były wartościowe,
opcja 4/5-posiłkowa jest pomocna, w szczególności na początek, u osób, które mają spory problem z podjadaniem i niekontrolowanym apetytem

jakikolwiek system obierzesz-regularność
przemyślenie wszystkiego, plan i -realizacja

nie wiem czy te rady coś dadzą, bo Sylwester za pasem i wszyscy pewnie będą cudować na gwałt
ale co tam..

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Napisane przez kawuza

czy jedzenie 4-5h przed pójściem spać spowalnia metabolizm??
nie
Twój metabolizm zależy od wielu rzeczy, jak regularność posiłków, ich wartość odżywcza, Twoja aktywność fizyczna, skład ciała(mięśnie a tłuszcz), wiek, płeć, tryb życia, hormony i pewnie mnóstwo innych rzeczy
jeśli jadłospis jest sensowny, godziny posiłków stałe,a ustalony jest tak, że idziesz spać na czczo i jest to rutyną, tak Ci odpowiada i nie powoduje żadnego dyskomfortu w zasypianiu etc.- to nie powinno mieć większego wpływu
inne rzeczy mają istotniejszy wpływ
akurat podkręcanie metabolizmu za pomocą ilości posiłków nie ma jakiejś bardzo udowodnienej skuteczności, jest dyskusyjne
to jest głównie sposób na opanowanie podjadania i dla wielu osób bardzo pomocny, ale nie obowiązkowy dla wszystkich
oczywiście by móc sobie pozwolić na taki wieczorny mini-post to trzeba się mądrze i dobrze odżywiać w ciągu dnia

Czy jedzenie orzechów w sporych ilościach, bez węglowodanów oczywiście, jest dobre na redukcji.

w rozsądnych ilościach jest dobre, w nadmiarze niczemu dobremu nie służy
przeciętnie 7-10 sztuk orzechów dziennie wystarczy, tłuszcze powinny być urozmaiconego pochodzenia
a orzechy-najlepiej jeśli wcześniej namoczone(ich ogromne wartości są wówczas znacznie lepiej dostępne dla organizmu, a przecież chodzi o to, by się odżywić, a nie zapchać)

Jeśli czuje się straszny ból (stawiam na zakwasy) po ćwiczeniach siłowych, to ile mam czekać (dni) na kolejny trening?
Aż całkiem przejdzie??

ile uznasz za słuszne
podobno zakwasy dobrze jest rozćwiczyć, czyli jednak poruszać się trochę mimo bólu
ale-z wyczuciem, że tak powiem, żeby nie przesadzić, nie doprowadzić do kontuzji
nic na siłę

Czy kawa utrudnia odchudzanie? A herbata?

w nadmiarze tak, jak wszystko
wątroba pracuje przy używkach, a jednocześnie zajmuje sie metabolizowaniem tłuszczu,
więc jeśli ją obciążysz używkami to nie będzie miała siły zmagać się z Twoim tłuszczem i raczej proces się spowolni albo nie będzie przebiegał optymalnie

Czy przez spożywanie słodzika powstaje cellulit i takie malutkie sine pryszcze na biodrach i pośladkach?

konsekwencje spożycia słodzika to temat chyba jeszcze nie do końca zgłębiony, więc ciężko tu forsować teorie
na pewno nic dobrego nie niesie, bo to jest sztuczny twór, raczej nie jesteśmy ewolucyjnie przystosowani do tego typu "pożywienia"
a cellulit powstaje nie tylko od słodzika, jest cały szereg potencjalnych przyczyn

Jeśli nie używam już tego syfu, uda mi się go zwalczyć, używam peeling , taką szorstką gąbkę do masażu, ćwiczę codziennie (gimnastyka, gł,rozciąganie itp) zaczęłam siłowe i w miarę możliwości aeroby, aha w tym celu stosuje także serum Eveline (" które skutecznie walczą z uporczywym cellulitem i nagromadzonym tłuszczem, pomagając udoskonalić kształt kobiecego ciała.").


dziękuję,

serum to wiesz, poprawi Ci humor i wygląd skóry, napnie ją
dobre nawyki żywieniowe owocują, ale to jest owocowanie długodystansowe, nie dadzą "szybkich efektów" ale w przyszłości sama zobaczysz, że było warto
aktywność fizyczna to bardzo dobry pomysł, życzę wytrwałości
to najlepsze na podkręcenie metabolizmu, a jeśli ćwiczenia siłowe-tym bardziej, bo zwiększając masę mięśniową zwiększasz metab.spoczynkowy, który ładnie funkcjonuje nawet kiedy siedzisz przed kompem albo śpisz
a nie ten, który niby podskakuje leciutko po każdym malutkim posiłku
takie ćwiczenia to jest dobra inwestycja
oczywiście jedno z drugim się nie kłóci (częste małe posiłki z aktywnością) ale warto rozróżniać znaczenie poszczególnych czynników dla całokształtu by dobrze inwestować energię i czas

cellulit to temat rzeka, większość walczy, mało kto może się pochwalić zwycięstwem ale poddawać się nie należy
nie zawsze można osiągnąć 100% sukcesu, ale warto walczyć o te 90, 80% czy ile tam się uda..
nawet o 35%

bo cellulit nie zwalczany niestety zwykle lubi się pogłębiać, więc cóż..

[kawuza]

@macerata
bardzo dziękuję
Jestem młoda dziewczyna (klasa maturalna) ale mam b.spowolniony metabolizm, i brzydki cellulit.
Postanowiłam się zabrać za siebie...
Moja dzieta wygląda tak
(dzisiejszy jadłospis)
I.ciepła woda z miodem i cytryną;
trzy małe kromki żytniego chleba (na zakwasie)
wszystkie twarogiem, 1 z rzodkiewką, 2 z pomidorem, 3 z papryką;
zielona herbata z żurawiną 20min po jedzeniu
II.papryka czerwona, cukinia, pieczarki,cebula, papryka żółta, sok domowy pomidorowy, czosnek-duszone krótko z olejem z pestek winogron; kulki z mięsa drobiowego, +zioła i przyprawy;
III,gejpfruit i ze dwie mandarynki ; zielona herbata
IV.sporo orzechów (włoskich i laskowych bo mam swoje osobiste)
V.(5h przed spaniem) tuńczyk i brokuł skropiony olejem z pestek dyni.

Staram się jeść rozsądnie, ale lubię słodyczę, uwielbiam.
Tylko że pozwolę sobie na coś, i zaraz tyję, martwi mnie to, bo w moim wieku powinno być odwrotnie. Moja siostra i brat to chodzące patyki (oboje mają niedowagę brat 22lata siostra 13, a ożywiają się koszmarnie, słodycze,fast food i sam syf;/) Rodzice szczupli, nikt się nigdy nie odchudzał.
Nie wiem co robić, zaczęłam siłowe i mam nadzieję żę to coś pomoże.

dziękuję Ci, aha możesz jeszcze tylko zerknąć na jadłospis?

[macerata]

no niestety, nie wszyscy mamy to szczęście by móc się objadać czymkolwiek bez skutków ubocznych, ale cóż poradzić?
nic..
każdy musi najpierw swoją naturę zaakceptować, a dopiero potem z nią walczyć, czy może raczej nie tyle walczyć, co nauczyć tak współpracować by osiągać oczekiwane efekty
oczywiście realne, a nie oderwane od owej natury i rzeczywistości(cóż.. )

Twojemu jadłospisowi chyba niczego zbytnio nie mogę zarzucić
pewnie, że można zamienić "sporo orzechów" na "kilka orzechów", albo że grejpfrut i dwie mandarynki to już 4 porcje owoców(2x pół grejp, 2x1 mandarynka)
to tak typowo redukcyjnie..
albo że owoce niby lepiej o wcześniejszych porach..
ale jesteś młodziutka i nie ma co przesadzać, lepiej naprawdę postawić na tą aktywność(czy to siłownia, czy cokolwiek, ale by być generalnie aktywnym na co dzień, nie przyzwyczaić do kanapowego stylu życia, starać się"robić coś", jakkolwiek to zabrzmi, trochę mięśni, lepsze krążenie krwi, lepsze dotlenienie, dobry humor, endorfinki a do tego oby zdrowie dopisywało i będzie dobrze )

idąc na siłownię zwróć uwagę na jedzonko:
w tym momencie najważniejszym staje się to, co zjesz w okolicach ćwiczeń, szczególnie po treningu
nie chodzi mi tylko o białko, budowanie mięśni itp.
chodzi o to, że całe ciało jest wtedy pobudzone, krew krąży, dotlenia i odżywia
więc cokolwiek zjesz może zostać wykorzystane w znacznie pełniejszy sposób niż przy okazji innych posiłków
zadbaj więc o ten posiłek, niech będzie tym najwartościowszym
może warto zrobić szklankę soku z warzyw(sokowirówka) przy okazji czy coś w tym typie(bomba witaminowa)?
że białko to pewnie wiesz, mięśnie będą wołały jeść, szczególnie na początku
magnez i potas zmniejszą prawdopodobieństwo zakwasów,
dostatek wapnia i wit.C też nie zaszkodzi
suplementy mogą być, ale warto też szukać w naturze, wiadomo

wiesz, w sumie to w tym jadłospisie warzywa są w większości obrobione termicznie
myślę, że warto wprowadzić właśnie taki sok, czy jakąś surówkę
warto pamiętać, że istnieją takie mało sympatyczne warzywa jak burak, pietruszka(korzeń), seler(korzeń) czy liście kapusty, które świetnie nadają się do wyciskania i mimo mało atrakcyjnej formy są bardzo smaczne razem(słodkie, szczeg.przy dodatku soku z marchwi ) a jednocześnie bardzo wartościowe
ugotowane czy smażone to zupełnie co innego, dlatego polecam w takiej formie
o tej porze roku witamin nigdy dość

powodzenia

[miss.hot]

Ok, to i ja mam pytanie
Jestem na diecie ułożonej pode mnie przez dietetyka po pierwszej ciąży 2 lata temu - wtedy udało mi się pozbyć kilku kg. We wrześniu urodziłam drugie dziecko i od 3 tygodni znów jestem na tej diecie, zależy mi na zrzuceniu 8-10kg czyli powrót do swojej wagi sprzed ciąży Zapisałam się też na aerobik wczoraj - 2 razy w tygodniu po 1h
Przykładowy dzienny jadłospis
Śniadanie 7:30 - twaróg chudy/ serek wiejski z warzywami
II śniadanie 10:30 sałatka - pół jabłka, pół pomarańczy, płatki kukurydziane 2 łyżki z 3 łyżkami jogurtu naturalnego
obiad 13:30 pierś z kurczaka lub filet z dorsza z warzywami - świeży ogórek lub pomidor
Podwieczorek 16:30 warzywa - papryka, brokuł, marchewka, kalafior do wyboru
kolacja 19:30 twarożek ze szczypiorkiem

Zajęcia aerobiku mam 2 razy w tygodniu - raz od 19:30-20:30, drugi raz od 18:30-19:30
Co jeść przed ćwiczeniami/ po, jak przestawić ewentualnie moje posiłki w te dni
Na razie z kondycją ciężko (mam miesięczny karnet na zajęcia 2 razy w tygodniu), ale może od stycznia, jak "przywyknę" do ćwiczeń to będę chodzić 3-4 razy w tygodniu

[macerata]

miss.hot -a możesz wyjaśnić(zapytaj dietetyka ) po co aż tyle przetworów mlecznych?
czy dieta staje się bogatsza poprzez jedzenie kilka razy dziennie tego samego?
cóż to za kopalnia wartości, że stała się wręcz podstawą diety?

dalej-płatki kukurydziane-czym sobie zasłuzyły na obecność w tej "diecie"?

a brak jakiegokolwiek tłuszczu to niby czemu służy?

jak ustawić względem aerobicu?
mhm..ten posiłek w którym jest ryba zjedz po ćwiczeniach

i-nie polecaj nikomu tego "dietetyka"

to smutne, że sama nie potrafisz zauważyć, jak beznadziejna jest ta dieta
smutne nie tylko dlatego, że szkodzisz sobie, ale nie rozwijając wiedzy na temat odżywiania jak odżywisz własne dzieci i wpoisz im jakiekolwiek rozsądne nawyki?

[Ervisha]

Mam pytanie czy to prawda ze nabiał na kolacje (ser biały) to zły pomysł gdyż potrzeba dużo czasu do jego strawienia ?

[macerata]

Napisane przez Ervisha

Mam pytanie czy to prawda ze nabiał na kolacje (ser biały) to zły pomysł gdyż potrzeba dużo czasu do jego strawienia ?

ale przecież właśnie długa przyswajalność białka w twarogu jest jednym z powodów, dla którego wiele osób wybiera je właśnie na wieczór

wszystko to kwestia punktu widzenia, inerpretacji, przekonań, priorytetów

wszystko ma swoje plusy i minusy

[kawuza]

macerata mam osobiste pytanie do Ciebie
Czytając Twoje wypowiedzi wnioskuję że nie jesz węglowodanów, (poza owocami i warzywami). Czy twój Tż i dzieci (jeśli je masz) też się tak odżywiają? Jak wychodzicie wieczorem na kolację do restauracji to co zamawiasz?Jak zapraszają Cię znajomi np. na pizzę, to odmawiasz, czy idziesz z Nimi? Na obiadach rodzinnych/w czasie świąt jak odmawiasz ciasta? Mówisz że nie lubisz, czy wszysty w Twojej rodzinie znają i akceptują Twoj sposób odżywiania? Co podasz na wigilję? Nie będzie barszczu z uszkami i pierogów? Czy w ten dzień odstępujesz od zasady?
I najważniejsze pytanie, traktujesz jedzenie jako przyjemność, patrzysz przez pryzmat; smaczne/nie smaczne czy wartościowe/zdrowe i niewartościowe/nie zdrowe?
Nie chcę Cię urazić czy coś, poprostu jestem bardzo ciekawa.
Przestałam jeść chleb i w domu już robią wielkie oczy....
Są szczupli jedzą co chcą a mnie denewują i czepiają się...
Nie wiem jak sobie radzić, chciałabym zrobić sobie "odwyk" od węgli, bo jestem uzależniona. Ale przez brak wsparcia od kogo kolwiek po paru dniach całkiem sensownej diety łapie mnie kryzys i takim sposobem stoję w miejscu....

dziękuję z góry

[macerata]

Napisane przez kawuza

macerata mam osobiste pytanie do Ciebie
Czytając Twoje wypowiedzi wnioskuję że nie jesz węglowodanów, (poza owocami i warzywami).

może się mylę, ale czy warzywa i owoce nie są głównym źródłem węglowodanów w naszej diecie?
bo jak nie to co jest?
jedynie mogą być bardziej lub mniej przetworzone
cukier też wytwarzany jest z buraków, czyli..no, może nie warzyw, ale roślin
ja po prostu wybieram te mniej przetworzone, a jem ich całkiem sporo, zależy kiedy i na ile mam ochotę

Czy twój Tż i dzieci (jeśli je masz) też się tak odżywiają?

nie mam dzieci, a Tż może jeść to, na co ma ochotę
oczywiście jeśli ma ochotę na parówkę z ketchupem lub biały chleb z margaryną i "dżemem" to trudno mi nie stracić na ten widok apetytu,
ale to wydaje mi się zrozumiałe
przeraża mnie takie "jedzenie", nigdy nie jadłam parówki(wychowywałam się na "prawdziwym"mięsie i tak mi zostało)
różni członkowie mojej rodziny jedzą produkty, które nie uważam za wartościowe, ale nic na to nie poradzę
świadomość ludzi jest generalnie bardzo niska w zakresie żywienia, ale ja sama nie jestem w stanie zmienić świata
tak jak i nie da się kogoś uświadomić z dnia na dzień
jak jest okazja to to robię, ale nie na siłę bo i tak gdy nie ma gruntu to się nie przyjmuje, a szkoda mojej energii


Jak wychodzicie wieczorem na kolację do restauracji to co zamawiasz?

do prawdziwej restauracji-raczej nie ma problemu
przystawkę i 2.danie, lub zupę i 2.danie, lub przystawkę i zupę, zależy
restauracyjne danie zwykle bazują na mięsie/rybach/owocach morza oraz warzywach, lubię próbować różne specjały jeśli karta jest urozmaicona
do tego nie pogardzę wytrawnym winem
gdy mam wybitnie odświętny humor zamawiam deser(gdy jest coś, co mnie zainteresuje, coś ciekawego, a nie byle było słodkie;
jesli chodzi o desery preferuję te mniej słodkie)

Jak zapraszają Cię znajomi np. na pizzę, to odmawiasz, czy idziesz z Nimi?

jeśli odpowiada mi towarzystwo to chętnie wychodzę
wtedy jem normalnie wybierając z tego, co jest do wyboru jakieś "mniejsze zło", raz wybrane nie zastanawiam się już nad tym, w sumie i do takich sytuacji przywykłam i tego typu wybory też nie zajmują mi dużo myslenia i czasu
(mam tu na myśli wyjścia do miejsc, gdzie nie do końca jest wielki wybór, albo z wyborem w którym nie gustuję, itp.)
zwykle menu takich miejsc nie są zbyt "odkrywcze", powtarzają się jeśli chodzi o zawartość, z grubsza, nie jest to wielka filozofia
gdy jestem w dobrym towarzystwie to to towarzystwo jest kwestią pierwszorzędną,
gdy się dobrze czuję przymykam oko na wiele rzeczy, dzieje się to automatycznie i nie myślę o tym zbytnio ani w danym momencie, ani tym bardziej później

co innego na co dzień, jem to, co mam w lodówce, a w lodówce mam to, co nabędę na zakupach,
a że z przyzwyczajenia kupuję zwykle rzeczy, które uznaję za wartościowe, więc koło się zamyka, to proste
trochę szkoda mi wydawać pieniądze na pożywienie, które nie odżywia, albo niczego nie dostarcza
pożywienie kosztuje i traktuję to jak inwestycję
gdy spodziewam sie znajomych/rodziny itp.staram się kupić jakieś produkty których zwykle nie kupuję
moje codzienne zakupy robię szybko i bez zastanowienia, nawyk, za to jak muszę wybrać pieczywo, masło, do pieczywa itp.to zajmuje mi to sporo czasu, jest męczące i mam łamigłówkę, by spośród produktów, których prawie nie znam świadomie wybrać coś

Na obiadach rodzinnych/w czasie świąt jak odmawiasz ciasta?

jak nie mam ochoty to odmawiam, jeśli mam ochotę to jem
zdarza się też, że nie mam zbytnio ochoty ale zjem wiedząc, że sprawi to komuś przyjemność
jestem w stanie docenić dobre ciasto, albo zjeść inne i stwierdzić, że jest byle jakie
od czasu do czasu warto zjeść ciato, które jest naprawdę smaczne czy wyjątkowe
juz z samego mojego naturalnego zamiłowania do gastronomii i nowych smaków, ciekawości w tym zakresie-lubię próbować
ale-rzeczy nowych lub ciekawych
np.na widok któregos z kolei w życiu spartaczonego spaghetti po bolońsku, które rozpoznam na odległość że jest kiepskiej jakości-ciężko będzie mnie będzie skłonić do degustacji
podobnie kolejny raz jakieś standardowe ciasto-jeśli mnie nie zachęci choć wyglądem to czego się spodziewać?


Mówisz że nie lubisz, czy wszysty w Twojej rodzinie znają i akceptują Twoj sposób odżywiania?

nie wiem, czy wszyscy, znają z grubsza, to wystarczy
zresztą mój sposób odżywiania zmienia się na przestrzeni czasu, moja mama na przykład zauważa te zmiany, ale tato ma inne zaintersowania więc ciężko by się nad tym zastanawiał
reszta rodziny-w sumie każdy ma jakieś swoje życie, gdy się widzimy cieszymy się głównie wzajemnie swoją obecnością, pewnie że i sprawy dot.jedzenia się przewiną, no ale gdy się widzi bliskich od czasu do czasu to naprawdę nie jest największy problem
nie jestem już dzieckiem, kiedy to stawiano przede mną talerz zupy i musiałam zjeść, bo "rosnę"
jestem dorosła, jeśli nie mam ochoty na daną potrawę to nikt jej we mnie nie wmusza, jeśli mam ochotę na podwójną porcję innej to moja mama bardzo się cieszy z tego powodu i bynajmniej mi jej nie żałuje(tu a'propos wizyt rodzinnych, podobnie jakaś ciotka czy kto tam)
moi rodzice mieszkają na wsi, jest tam mnóstwo produktów za którymi tesknię i nasycam się smakami, jakich na co dzień mi brakuje

w mojej rodzinie bliższej czy dalszej(w większości)nie ma raczej fast-foodowych tradycji,
a jedzenie potraw czy ciast domowych czy owoców czyjegoś kunsztu kulinarnego naprawdę nie należy do nieprzyjemności

Co podasz na wigilję? Nie będzie barszczu z uszkami i pierogów? Czy w ten dzień odstępujesz od zasady?

ale to nie jest żadna zasada
święta spędzę z rodziną i jesli będzie barszcz domowej roboty, albo i pierogi z domowym farszem, to w czym problem?
pewnie zjem więcej tego farszu niż ciasta, powyjadam z miski zanim trafi do pierogów ale raczej nikt nie będzie z tego powodu miał problemów
oczywiście będę się starała zachowywać przyzwoicie i zostawić trochę farszu dla innych

I najważniejsze pytanie, traktujesz jedzenie jako przyjemność, patrzysz przez pryzmat; smaczne/nie smaczne czy wartościowe/zdrowe i niewartościowe/nie zdrowe?

przyjemność
na przyjemność składa się wszystko
i to, czy jest smaczne, i to jak się po nim czuję, i to jak wygląda, i to w jakim towarzystwie je spożywam
wszystko
a na co dzień-nie tylko przyjemność, ale i użyteczność
samochód też można podlać olejem słonecznikowym, ale nie jest to dla niego najlepsze paliwo(chyba, nie znam się jakoś bardzo )
moje ciało tez zasługuje na dobre paliwo, tak uważam
lubię, gdy moje ciało i umysł dobrze funkcjonuje, a jest to zależne również od tego jak się odżywiam
staram się słuchać mojego ciała
czuję, gdy chce mięsa/podrobu, gdy ryby, gdy nie chce białka i ciągnie do warzyw czy owoców,
albo mimo że generalnie nie mam wielkiego uznania dla nabiału przychodzi co jakiś czas ten moment, gdy moje ciało go szuka, wtedy kupuję i jem, aż się nie nasycę
miałam w lodówce kilka gorzkich czekolad, które leżały od miesięcy
nie miałam na nie ochoty i nikt z odwiedzających mnie osób widzocznie też nie
jakieś 2 tyg.temu w ciągu kilku dni wszystkie skonsumowałam
miałam większy niż zwykle wysiłek fizyczny i pojawiło sie zapotrzebowanie tego typu
w czym problem? nie ma
to takie proste

a zjadłam je na kolację, codziennie na kolację (tj przed snem, więc może po kolacji) była czekolada
nasyciłam się i może następne pół roku czy ile obędzie się bez czekolady, kto wie?
ja nie wiem, słucham mojego instynktu, po prostu
kiedy mam czas i możliwość pytam siebie na co mam ochotę, bo kto wie lepiej czego potrzebuje moje ciało niż ono samo?

Nie chcę Cię urazić czy coś, poprostu jestem bardzo ciekawa.
Przestałam jeść chleb i w domu już robią wielkie oczy....
Są szczupli jedzą co chcą a mnie denewują i czepiają się...
Nie wiem jak sobie radzić, chciałabym zrobić sobie "odwyk" od węgli, bo jestem uzależniona. Ale przez brak wsparcia od kogo kolwiek po paru dniach całkiem sensownej diety łapie mnie kryzys i takim sposobem stoję w miejscu....

dziękuję z góry

moja rodzina pewnie kiedyś tam reagowała bardziej na moje "dziwactwa"
może oni się przyzwyczaili, a może ja przestałam zwracać na to uwagę, nie wiem
z czasem to dla mnie jest dziwactwem to co jedzą niektórzy, a to co ja-normalnością
więc chyba sama we własnej głowie obróciłam kota ogonem i problem zniknął, nie wiem kiedy, nie wiem jak
ogólnie dawno przestałam sobie łamac tym głowę

widzę młode osoby o kiepskiej cerze czy włosach, albo innych takich typowo urodowych brakach, w sensie że rzucają się w oczy(niedożywienia umysłu nie widać na odległość, choć różnie bywa )
wynikających z nieodpowiedniego odżywiania

widzę problemy zdrowotne moich rodziców czy brata które też prawdopodobnie są w dużym stopniu wynikiem błędów żywieniowych

widzę ludzi wokół
jedni ewoluują, inni nie za bardzo, albo może nawet uwsteczniają się?

widzę siebie ileś czasu temu, też miałam znacznie mniejszą świadomość i się szamotałam
zdrowie, odporność, cera, włosy, stan zębów, bystrość umysłu a nawet jakiś taki stan spokoju i harmonii z samą sobą, ze światem dookoła
myślę, że to czym się odżywiamy ma wpływ na te wszystkie elementy i zapewne wiele innych też

ale w tych kwestiach trzeba dojść właśnie do takiej harmonii między swoim umysłem i ciałem a następnie resztą świata
czuć swoje potrzeby, potrzeby innych
to nie są żadne zasady, stan wiedzy się zmienia i wraz z tym może ewoluować sposób odżywiania
może się nawet zmienić diametralnie a my wcale możemy tego nie odczuć, jesli nie są to sztywne zasady ale naturalne zmiany zachodzące wraz ze zmianami świadomości w naszej rzeczywistośći
ja tak to odbieram

w pewnym momencie życia znajduje się taką swoją ścieżkę i się nią podąża, wraz ze wszelkimi zakrętami
ścieżkę każdy ma własną, dobrze jeśli okaże się, że bliskie osoby są na tyle mądre by ją respektować
nie zawsze tak jest, ale i do tego z czasem podchodzi się z dystansem

jest taki okres, gdy inni chcą zmieniać nas a my innych
jeśli wszystko dobrze pójdzie w pewnym momencie dajemy sobie spokój z tymi mało ważnymi problemami i zaczynamy się doceniać nawzajem za to, że jesteśmy
i za to, że każdy jest inny-też

to taka idealistyczna wersja rzeczywistości, Święta za pasem

[kawuza]

macerata dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, rozwiałaś moje wszystkie wątpiwości ..