Wiem, że blisko jest dzień, gdy się nam spotkają marzenia i sny...Zazdrośnic część 23

[OlkaR]

Napisane przez madziamacius8786

Naj na ksiedza !

Hmmm ciekawe jakby wyglądała w koloratce na szyi...

[Ilsa Lund]

Napisane przez carmelova

Tż mnie bardzo ładnie poprosił o zrobienie mu bibliografii do pracy mgr. Robić czy nie robić? :P

a jasne że zrób ale w zamian niech Ci zrobi kolację

Napisane przez raingirl

Prawda
Nikt nie powiedział, że będąc małżeństwem nie można chodzić na randki Wszystko zależy od podejścia

ba mieszkając razem wreszcie będziemy fajnie zarabiać to będą lepsze randki jest taka strona chce.to i wypisałam na niej ponad 40 pomysłów na nietypowe randki

[medeline]

Napisane przez OlkaR

Nie chcę Cię wrobić. Po prostu mam przy Twoim słoneczku znaczek, że jestem blokowana.

Serio? To jak wejdę wieczorem na lapka to zobaczę co mi brat pomodzil Ale wystarczyło napisać PW a nie ogłaszać wszem i wobec + wydać osąd...

[najfajniejsza]

Napisane przez OlkaR

Teoretycznie- nie.
Praktycznie- mnie sam zapach odrzuca tak, że nie mogę wypić więc chyba jestem w stanie uwierzyć.
Ale serio nie próbowałaś???????????

Jeżuniu, nie mów tak do mnie
Hmm... a nie uważasz że to takie fajne jak się żegna z tym "chłopakiem" wieczorem i potem myśli o nim i tęskni i nie można nic zjeść ani spać bo się tak baaaardzo chce z nim znowu zobaczyć? (no dobra, po tym co napisałam chyba zaczynam zauważać złe strony takiego związku )
Coś mi przyszło do głowy na temat tej nieustającej randki ale mi wyleciało i nie wiem co chciałam napisac
Taaaa uważaj, bo uwierzę że się speszyłaś

eee tam, zdążę zatęsknić za moim - wszak ma czasem nocki

Oleńka, Oleńka, Oleńka, Oleńka, Oleńka

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Napisane przez OlkaR

Hmmm ciekawe jakby wyglądała w koloratce na szyi...

w samej koloratce...?

OK, lecę serio, bo już jestem spóźniona

[madziamacius8786]

Napisane przez magda2109

Zmykam do "domciu" Paaaaaaaa

a Tż bedzie w domu?

Paaa

Napisane przez najfajniejsza

Gud baj, maj dir
lecę się wypindrzyć do pracy, może odkręcę kran na te osiem godzin, wszak woda za darmo

pewnie odezwę się z tejże, ale na wszelki wypadek: paaaaaaa

pewnie,naciesz sie wodą,nie zawsze możesz

Papa

[OlkaR]

Napisane przez najfajniejsza

eee tam, zdążę zatęsknić za moim - wszak ma czasem nocki

Oleńka, Oleńka, Oleńka, Oleńka, Oleńka

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------


w samej koloratce...?

OK, lecę serio, bo już jestem spóźniona

O żesz Ty!!!!!!!

Jeżuniu jaka "szatanica"

[raingirl]

Napisane przez aleksandrettaa

Ja rozumiem, że alkoholu nie pijesz ale zeby kawy nie spróbować?

Kawa zaparzona mi śmierdzi (za to bardzo lubię zapach "suchej"), a ja nie umiem się zmusić do picia śmierdzących rzeczy jedynym odstępstwem od tej reguły są lekarstwa - cierpiałam kiedyś nieludzkie katusze biorąc rozpuszczalne w wodzie kapsułki z kwasem mlekowym, po tym jak nabawiłam się paskudnego zapalenia płuc i dłuższy czas jechała na antybiotyku. Jak się to rozpuszczało to był taki smród, że hej, a jeszcze trzeba było wypić... bleeeee

Napisane przez carmelova

Tż mnie bardzo ładnie poprosił o zrobienie mu bibliografii do pracy mgr. Robić czy nie robić? :P

To zależy jak ładnie poprosił i jakie atrakcje obieca

Napisane przez najfajniejsza

Antoine de Saint Exupery czy jakoś tak :P ten od Małego Księcia, tylko nie pamiętam, jak się go pisze

Dzięki za info

Napisane przez medeline

Rain Nie żartuj! Ja muszę jedną kawę dziennie... Nie wierzę, że nie próbowałaś Kobieto, ty nie wiesz co tracisz!

Nie wiem czy nie wiem jestem dziwna i się wcale nie wstydzę

Napisane przez OlkaR

Teoretycznie- nie.
Praktycznie- mnie sam zapach odrzuca tak, że nie mogę wypić więc chyba jestem w stanie uwierzyć.
Ale serio nie próbowałaś???????????

Na serio nigdy, nawet łyka i mnie nie ciągnie nic a nic wniosek - jak się nie zacznie pić to można spokojnie przeżyć dzień bez kawy
Lepiej - ja potrafiłam rzeźbić projekt cały dzień i całą noc BEZ KOFEINY - obojętnie czy z kawą, czy z Tigerami i innymi takimi, nie wspominając o innych "dopalaczach". Fakt, że później potrafiłam spać 14 godzin, ale udawało się
Jedyne co to zdarzało mi się kilka razy dla towarzystwa napić się cappucino, ale takiej normalnej kawy to nigdy.

[madziamacius8786]

Napisane przez OlkaR

Hmmm ciekawe jakby wyglądała w koloratce na szyi...

jak słodki ognisto rudy pingwinek

Napisane przez medeline

Serio? To jak wejdę wieczorem na lapka to zobaczę co mi brat pomodzil Ale wystarczyło napisać PW a nie ogłaszać wszem i wobec + wydać osąd...

kto sie czubi ten sie lubi ale Wy sie Kochacie

Napisane przez najfajniejsza

w samej koloratce...?

w samej koloratce byś wyglądała jak słodka ognisto ruda golutka pingwinka

[OlkaR]

Napisane przez medeline

Serio? To jak wejdę wieczorem na lapka to zobaczę co mi brat pomodzil Ale wystarczyło napisać PW a nie ogłaszać wszem i wobec + wydać osąd...

Ej no sorry, ale nie mam 4 lat, żeby sobie wymyślać takie rzeczy. Po mojej wypowiedzi się pojawiło blokowanie więc dla mnie jest to jednoznaczne, skoro rano go nie było.

[justyna_dt]

najeczko, właśnie doczytałam Twoją przygodę z panem od wodomierza hahaha
A ja miałam dzisiaj drobną wtopę z kurierem spałam gdzieś do 12 z minutami (teraz mnie głowa boli przez to ). Dzwoni domowy, odbieram. Miły pan kurier pyta, gdzie dokładnie mieszkam, bo ma przesyłkę i że on już kiedyś u mnie był (jaki pamiętliwy, proszę, proszę ), ale nie pamięta, który dom dokładnie. No to mu wytłumaczyłam, on podziękował i mówi, że będzie u mnie do pół godziny. Powiedziałam, że nie ma pośpiechu. I myślę, do pół godziny, to sobie akurat do wanny skoczę, ogarnę się. Dałam psu jeść, wybrałam, co ubrać no i idę do wanny. Siedzę właśnie z szamponem na głowie, a tu dzwoni domofon Jezu, jak ja musiałam wyglądać... Ręcznik na głowie, piana na gębie, szlafrok przemoczony, bo nie zdążyłam się wytrzeć, nogi ślizgają się w klapkach... patrzył na mnie jak na wariatkę a taki był przystojnyyyy
rain, bez kawy cały życie!?!?!?!?!?! o rany, nie dałabym rady... Kocham kawę! właśnie piję

[madziamacius8786]

Napisane przez raingirl

To zależy jak ładnie poprosił i jakie atrakcje obieca

Na serio nigdy, nawet łyka i mnie nie ciągnie nic a nic wniosek - jak się nie zacznie pić to można spokojnie przeżyć dzień bez kawy
Lepiej - ja potrafiłam rzeźbić projekt cały dzień i całą noc BEZ KOFEINY - obojętnie czy z kawą, czy z Tigerami i innymi takimi, nie wspominając o innych "dopalaczach". Fakt, że później potrafiłam spać 14 godzin, ale udawało się
Jedyne co to zdarzało mi się kilka razy dla towarzystwa napić się cappucino, ale takiej normalnej kawy to nigdy.

zboczuch

jesteś z Plutona




Justynko mogłaś sie przed nim obnażyć

[medeline]

Napisane przez raingirl

Kawa zaparzona mi śmierdzi (za to bardzo lubię zapach "suchej"), a ja nie umiem się zmusić do picia śmierdzących rzeczy jedynym odstępstwem od tej reguły są lekarstwa - cierpiałam kiedyś nieludzkie katusze biorąc rozpuszczalne w wodzie kapsułki z kwasem mlekowym, po tym jak nabawiłam się paskudnego zapalenia płuc i dłuższy czas jechała na antybiotyku. Jak się to rozpuszczało to był taki smród, że hej, a jeszcze trzeba było wypić... bleeeee

To zależy jak ładnie poprosił i jakie atrakcje obieca

Dzięki za info

Nie wiem czy nie wiem jestem dziwna i się wcale nie wstydzę

Na serio nigdy, nawet łyka i mnie nie ciągnie nic a nic wniosek - jak się nie zacznie pić to można spokojnie przeżyć dzień bez kawy
Lepiej - ja potrafiłam rzeźbić projekt cały dzień i całą noc BEZ KOFEINY - obojętnie czy z kawą, czy z Tigerami i innymi takimi, nie wspominając o innych "dopalaczach". Fakt, że później potrafiłam spać 14 godzin, ale udawało się
Jedyne co to zdarzało mi się kilka razy dla towarzystwa napić się cappucino, ale takiej normalnej kawy to nigdy.

Ja nie pijam kawy rozpuszczalnej, takiej "małej czarnej" bo zapach i smak mnie odrzuca. Piję Latte, Cappuccino, z czekoladą, Mocha (czy jak to się tam pisze). I zazdroszczę, że umiesz żyć bez kawy Moje ciśnienie i skronie nie przeżyłyby dnia bez dawki kofeiny...

[justyna_dt]

Madziu, na litość Boską, dziecko drogie, Ciebie trzeba wysłać na jakieś rekolekcje! Zboczuchu a serio, myślisz, że nie przyszło mi na myśl, żeby uchylić przed nim rąbka "tajemnicy"?

[carmelova]

Napisane przez justyna_dt

Zróóóób za masażyk z jakimś fajnym olejkiem

Napisane przez najfajniejsza

zrób, ale najpierw się z nim podrocz

Napisane przez magda2109

Carmel, jak bardzo ładnie poprosił i bardzo ładnie się odwdzięczy to rób

Zmykam do "domciu" Paaaaaaaa

P.S. A ja kawy jakoś szczególnie nie uwielbiam, ale w tygodniu muszę rano jedną dziennie chociaż wypić, bo inaczej padam W weekendy staram się ograniczać i nie pić, ale nie zawsze się da

Napisane przez medeline

Ale ja Cię nie zablokowałam na GG Nawet nie mam włączonego, bo na kompie brata nie mam własnego profilu Dzięki, że mnie chcesz wrobić, jaka to jestem okropna i dziecinna na całym forum...
A ton wypowiedzi adekwatny do tonu "bo ja wiem wszystko"

Carmi, zrób ty, jako kobieta, będziesz mieć poczucie estetyki i zrobisz ładnie i w ogóle Ale zaządaj masażu - jak propnują dziewczyny

Doooobra, moje EGO zostało przegłosowane. Robię bibliografię.

Napisane przez OlkaR

Nie chcę Cię wrobić. Po prostu mam przy Twoim słoneczku znaczek, że jestem blokowana.

A masz nowe gg? I znaczek jakby zakaz wjazdu?

Napisane przez Ilsa Lund

a jasne że zrób ale w zamian niech Ci zrobi kolację

ba mieszkając razem wreszcie będziemy fajnie zarabiać to będą lepsze randki jest taka strona chce.to i wypisałam na niej ponad 40 pomysłów na nietypowe randki

może lepiej nie, bo wraca o 23:00 a nie za fajnie tak jeść kolację o tej porze

[OlkaR]

Napisane przez raingirl

Kawa zaparzona mi śmierdzi (za to bardzo lubię zapach "suchej"), a ja nie umiem się zmusić do picia śmierdzących rzeczy jedynym odstępstwem od tej reguły są lekarstwa - cierpiałam kiedyś nieludzkie katusze biorąc rozpuszczalne w wodzie kapsułki z kwasem mlekowym, po tym jak nabawiłam się paskudnego zapalenia płuc i dłuższy czas jechała na antybiotyku. Jak się to rozpuszczało to był taki smród, że hej, a jeszcze trzeba było wypić... bleeeee


Na serio nigdy, nawet łyka i mnie nie ciągnie nic a nic wniosek - jak się nie zacznie pić to można spokojnie przeżyć dzień bez kawy
Lepiej - ja potrafiłam rzeźbić projekt cały dzień i całą noc BEZ KOFEINY - obojętnie czy z kawą, czy z Tigerami i innymi takimi, nie wspominając o innych "dopalaczach". Fakt, że później potrafiłam spać 14 godzin, ale udawało się
Jedyne co to zdarzało mi się kilka razy dla towarzystwa napić się cappucino, ale takiej normalnej kawy to nigdy.

Mi kawa w każdej postaci śmierdzi
A zawsze jak piłam jakieś leki to zatykałam nos- pomagało, nie drażni tak bardzo ten zapaszek

A to to rozumiem, bo ja kawy też nie piję, bo po prostu nie lubię. Tigerów i innych takich nie ruszam, bo mi szkoda żołądka i w ogóle organizmu na trucie się tym. Także też jestem w stanie przeżyć bez kofeiny. I również potem odsypianie jest wprost proporcjonalne do czasu spędzonego bez snu

[justyna_dt]

Btw, kiedy ja przekroczyłam 7000 postów!?!?!?!?!?
Olka, no właśnie bo jak masz nowe GG i "zakaz wjazdu", to nie jest zablokowany tylko opcja "nie przeszkadzać".

[raingirl]

Napisane przez madziamacius8786

jak słodki ognisto rudy pingwinek

Napisane przez justyna_dt

rain, bez kawy cały życie!?!?!?!?!?! o rany, nie dałabym rady... Kocham kawę! właśnie piję

Ja mam jak widać inne używki

Napisane przez madziamacius8786

jesteś z Plutona

Nie-e, ona jest z Plutona:
http://www.youtube.com/watch?v=S5CNXXxrcoY

[OlkaR]

Carmi nowe ale nie najnowsze bo nie aktualizowałam od jakiegoś czasu.

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Taaaak Rain sobie zrobi napar z kozibrodu... (jaki on tam był?) i jedzie 24h na dobę

[justyna_dt]

Napisane przez raingirl

Ja mam jak widać inne używki

Nie-e, ona jest z Plutona:
http://www.youtube.com/watch?v=S5CNXXxrcoY

O jaaaa, pamiętam jak się pod blokiem bawiłyśmy w Czarodziejki z Księżyca - ja byłam tą z Wenus jak się później okazało, nie bezpodstawnie - jestem Bykiem i moją planetą jest Wenus teraz tylko brakuje transformacji w stylu Super Świnki albo Power Rangers

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------


Właaaaaaaaśnie, Rain, bo Ty się pewnie korą jakiegoś drzewa posiłkujesz albo coś

[OlkaR]

A ja się nie bawiłam nigdy w czarodziejki...
Wolałam oglądać Animal Planet

[medeline]

Sprawa się wyjasniła. miałam całą listę wsadzoną do "ignoruj". Zalożyłam hasło i brat może sobie grać dalej

Justynko, ja też się bawiłam w czarodziejki

[raingirl]

Napisane przez OlkaR

Mi kawa w każdej postaci śmierdzi
A zawsze jak piłam jakieś leki to zatykałam nos- pomagało, nie drażni tak bardzo ten zapaszek

A to to rozumiem, bo ja kawy też nie piję, bo po prostu nie lubię. Tigerów i innych takich nie ruszam, bo mi szkoda żołądka i w ogóle organizmu na trucie się tym. Także też jestem w stanie przeżyć bez kofeiny. I również potem odsypianie jest wprost proporcjonalne do czasu spędzonego bez snu

Ja nie umiałam kiedyś pić z zatkanym nosem
Uff, to się cieszę, że jest nas więcej, bo u mnie na uczelni to było nienormalne i byłam jedyna - wszyscy przed sesją na kuracji tigerowo-kawowej, a ja... soczek porzeczkowy i czekolada

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Napisane przez OlkaR

Taaaak Rain sobie zrobi napar z kozibrodu... (jaki on tam był?) i jedzie 24h na dobę

Napisane przez justyna_dt

O jaaaa, pamiętam jak się pod blokiem bawiłyśmy w Czarodziejki z Księżyca - ja byłam tą z Wenus jak się później okazało, nie bezpodstawnie - jestem Bykiem i moją planetą jest Wenus teraz tylko brakuje transformacji w stylu Super Świnki albo Power Rangers

Super Świnka była najlepsiejsza
http://www.youtube.com/watch?v=ku9Zs1JKQmo
Dzięki mocy Planety Kwik !!

[justyna_dt]

Aaaa, jeszcze muszę Wam opowiedzieć dwie anegdotki taki mam nastrój dzisiaj
1. Niedawno byłam w sklepie z częściami samochodowymi po pastę Tempo - na zarysowania na lakierze itp. (nie pamiętam, czy się chwaliłam, że na parkingu podziemnym w Gemini wjechałam w słupek ). W tym sklepie gdzieś ze 2-3 lata temu często robiłam zakupy, bo pracowałam u brata i co chwilę trzeba było coś zakupić. Spodobał mi się tam taki Tomek, sprzedawca w ogóle cała ekipa sympatyczna i miło było tam jeździć doszło do tego, że kupowałam dziesiątego Plaka, byle tylko tam pojechać którejś niedzieli był koncert Brodki chyba u mnie w mieście, byliśmy z G., ale nie pamiętam, jakie wtedy między nami panowały stosunki. Ogólnie byłam na niego wściekła w którymś momencie, bo mi wysypał popcorn na głowę, taki żarcik na drugi dzień pojechałam do sklepu, Tomek podchodzi taki urażony i mówi: "Widziałem Cię z NIM". Ja to tak przekomicznie wyszło, bo zaczęłam się głupio tłumaczyć, a myśmy nigdy przenigdy żadnego tekstu nawet dwuznacznego nie rzucili, tylko w sklepie się podśmiewali z nas i zawsze jak przychodziłam, to wołali Tomka eniłej, przestałam pracować, więc przestałam tam jeździć. On w międzyczasie się ożenił. No i w zeszłym tygodniu podjechałam po tę pastę. Wchodzę do sklepu, mówię "Dzień dobry", jeden koleś zza lady: "Ooooooo, witam! ...Tomeeeeeek! Chodź tu, musisz obsłużyć!" hahaha, potem właściel przechodził i: "Pani do Tomka?"... no co miałam powiedzieć, mówię, że nie, tylko jaja sobie ze mnie robią tak że szef mnie obsłużył, ale Tomeczek się zjawił jak wychodziłam i rzucił mi promienne "heeej"
2. Przez tego Tomeczka zapomniałam ale jak sobie przypomnę, to napiszę

[madziamacius8786]

Napisane przez medeline

Ja nie pijam kawy rozpuszczalnej, takiej "małej czarnej" bo zapach i smak mnie odrzuca. Piję Latte, Cappuccino, z czekoladą, Mocha (czy jak to się tam pisze). I zazdroszczę, że umiesz żyć bez kawy Moje ciśnienie i skronie nie przeżyłyby dnia bez dawki kofeiny...

ja na szczeście moge żyć bez kawy bo też jej nie lubiepije baaaardzo sporadycznie

Napisane przez justyna_dt

Madziu, na litość Boską, dziecko drogie, Ciebie trzeba wysłać na jakieś rekolekcje! Zboczuchu a serio, myślisz, że nie przyszło mi na myśl, żeby uchylić przed nim rąbka "tajemnicy"?

to jedźmy razem na rekolekcje Zboczuchu bedziem y obnażać sie przed ksieżmi

Napisane przez justyna_dt

Btw, kiedy ja przekroczyłam 7000 postów!?!?!?!?!?

ja niedługo przekrocze 5 tys

Napisane przez raingirl

Ja mam jak widać inne używki

Nie-e, ona jest z Plutona:
http://www.youtube.com/watch?v=S5CNXXxrcoY

domyślam sie,że bierzesz inne używki

mówie Ci ,że Ty jesteś z Plutona

Napisane przez OlkaR

A ja się nie bawiłam nigdy w czarodziejki...
Wolałam oglądać Animal Planet

jesteś wsiurek-siurek ja sie bawiłam w czarodziejki,nawet miałam swój własny kijek

[justyna_dt]

med, moja Ty bratnia duszo! Którą byłaś?
rain proszę Cię, ja to oglądałam, a teraz jak pomyślę o tej śwince... Chociaż ostatnio J. tłumaczyłam, która to bajka i mu mówię: "No nie wiesz? Tam był taki tekst: ogonek i ryjek są moim orężem, prawdą i rozumem zło przezwyciężę - dzięki mocy planety Kwik!"... Na co J.: no, i wyszłam na debila

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Madzia, jak przeczytałam Twoją propozycję, to roześmiałam się w głos, co oznacza - JEDŹMY! poobnażamy się, a co

[OlkaR]

Napisane przez madziamacius8786

to jedźmy razem na rekolekcje Zboczuchu bedziem y obnażać sie przed ksieżmi


jesteś wsiurek-siurek ja sie bawiłam w czarodziejki,nawet miałam swój własny kijek

Przerażasz mnie

Taaaa ale to ja jestem siurek

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Napisane przez justyna_dt

rain proszę Cię, ja to oglądałam, a teraz jak pomyślę o tej śwince... Chociaż ostatnio J. tłumaczyłam, która to bajka i mu mówię: "No nie wiesz? Tam był taki tekst: ogonek i ryjek są moim orężem, prawdą i rozumem zło przezwyciężę - dzięki mocy planety Kwik!"... Na co J.: no, i wyszłam na debila [COLOR="Silver"]

Nie wytrzymam

[raingirl]

Napisane przez madziamacius8786

mówie Ci ,że Ty jesteś z Plutona

Nie-eeeeeeeeee tam jest zimno

Napisane przez justyna_dt

rain proszę Cię, ja to oglądałam, a teraz jak pomyślę o tej śwince... Chociaż ostatnio J. tłumaczyłam, która to bajka i mu mówię: "No nie wiesz? Tam był taki tekst: ogonek i ryjek są moim orężem, prawdą i rozumem zło przezwyciężę - dzięki mocy planety Kwik!"... Na co J.: no, i wyszłam na debila

Ja też oglądałam no co, fajna była ta bajka - taka pozytywna

Ja się nie bawiłam chyba w czarodziejki, ale za to w przedszkolu jedną z głównych zabaw dziewczynek była zabawa w kucyki Pony Czarodziejek wtedy jeszcze nie było
Ale za to pamiętam wspólne śpiewanie w języku pseudo-japońskim wszystkich kolejnych piosenek z Sailor Moon na szkolnym podwórku

[madziamacius8786]

Napisane przez justyna_dt

rain proszę Cię, ja to oglądałam, a teraz jak pomyślę o tej śwince... Chociaż ostatnio J. tłumaczyłam, która to bajka i mu mówię: "No nie wiesz? Tam był taki tekst: ogonek i ryjek są moim orężem, prawdą i rozumem zło przezwyciężę - dzięki mocy planety Kwik!"... Na co J.: no, i wyszłam na debila

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Madzia, jak przeczytałam Twoją propozycję, to roześmiałam się w głos, co oznacza - JEDŹMY! poobnażamy się, a co

pfff

musimy sobie tylko ładne szlafroczki pokupywać

Napisane przez OlkaR

Przerażasz mnie

Taaaa ale to ja jestem siurek

możesz sie dołączyć,bedzie trójkącik - gołe Aniołki Charliego :brzydal :

zazdrościsz mi kijka?

[justyna_dt]

Magda, miałaś własny kijek... szacun

Aaaaaa, ale mam dzisiaj dzień na ten kawałek http://www.youtube.com/watch?v=EkHTsc9PU2A&ob=av2e !!!

[medeline]

Justynko, byłam Mars, albo Księżycową Potem były zamiany, więc w sumie przeszłam inicjację na każdą z nich. A któregoś dnia stwierdziłam, że będę Plutonem. I jaka była moja radość, jak się okazało, że nieświadomie przewidziałam przyszłość i doszła Pluton do bajki