Nie boimy się końca świata bo Nasze śluby są za dwa lata!:)-PM 2013

[mu_minka1988]

Napisane przez malinka_070190

Cześć piękne;*

dastin ciesze się, że z psiną wszystko dobrze
a ja się dowiedziałąm przez skypa od mamy, że mamy 4 malutkie szczeniaki! Podobno są prześliczne

wiecznie pod wiatr miłego urlopu i do usłyszenia

mu minka może faktycznie to taki typ człowieka??
Pogadaj o tym z tŻ
A ja się dowiedziałam, że za 2 tygodnie Moja przyszła teściowa do Nas przyjeżdża z 16 letnim bratem Mojego TŻ. Powiem Wam, że z jej wizyty się bardzo ciesze, bo Mojej mamy długo nie widziałąm to chociaż ją zobaczę ale ten brat mnie denerwuje;/ ja tam nie żałuje na niego pieniędzy, ale zawsze jak przyjedziemy i damy mu np 100 zł to on do Nas z tekstem, że chciał 300... I tu pewnie będzie to samo, będziemy chcieli mu coś kupic to on nam powie, że on nosi tylko oryginalne rzeczy...
Ja tam się boje, że wybuchne... Już raz mu powiedziałam co o nim myśle i chyba coś sobie wbił do głowy, bo mnie przeprsił.


A co do zaręczyn to opowiem Wam coś. Mąż Mojej siostry nie mam mamy, umarła ona jak był malutki. No i pojechali na jej grób niby posprzatać pomnik i nagle mój szwagier uklęknął przed tym pomnikiem i oświadczył się Mojej siostrze. Powiedział, że chociaż mama już długo nie żyje to nadal jest dla niego bardzo ważną osobą i chciał to zrobić przy niej

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Ja mam kontakt z teściami bardzo dobry, ale to może dlatego, że znają mnie od małego dzieciaka;p

Zaręczyny o niebo lepsze niż te w kinie. Naprawdę idzie się wzruszyć.

[dastin]

Napisane przez malinka_070190

No to miałaś niezłą przygodę

Z tymi relacjami z teściami zresztą jak i z innymi ludźmi, to muszą chciaec dwie strony, bo tak jak tylko jedna się będzie starać to i tak nic z tego nie wyjdzie;/

Dokładnie
Ja się cieszę, że mam takie relacje z teściami jakie mam Czyli na dystans ale jest bardzo sympatycznie I cieszy mnie fakt, że jestem zupełnie inaczej traktowana niż dziewczyna brata Tż-ta. Ja zaczęłam być z Tż-tem jak skończyłam 16 lat i od razu czułam się jak członek rodziny. Wszyscy byli pozytywnie zdziwieni, że mój Tż przyprowadził do domu taką pannęMoże też dlatego tak mnie traktują bo mój Tż kiedyś był dużym łobuzem a ja z czasem go zmieniłam na lepszePamiętam do dziś jak tata mojego Tż-ta jak troszkę sobie wypił i po imprezie do mnie podszedł i przytulił mnie i powiedział, że jestem dla niego jak córka itd.Natomiast dziewczyna brata mojego Tż jest z nim już 2 lata i dalej traktowana jst jak intruz i rodzice jego tego nie kryjąNo ale dziewczyna na to po prostu zasłużyła jak już wcześniej pisałam

[malinka_070190]

A u mnie było całkiem inaczej. Zawsze mówiliśmy, że jak będą zaręczyny to tylko we dwoje. Ale ja siedziałąm na podwórku z moją mamą, tata obok cały umorusany od farby i wogóle, bo robił dom mojemu bratu. I nagle przychodzi na podwórko Mój TŻ w garniturze z kwiatkami i klęka przede mnią i pyta Moich rodziców o Moją rękę. Powiedział, że sobie nie wyobraża, żeby nie poprosić ich o Moją rękę (dodam, że jest zżyty z moimi rodzicami). Mama dostałą piękny bukiet kwiatów, a mój tatuś dostał taką butelkę od szampana pełną cukierków czekoladowych dodam, że Mój tata kiedyś strasznie pił i od jakiś 10 lay nie tknął ani kropli alkoholu, dlatego dostał te cukierki;p

[Linaewen]

Pamiętam do dziś jak tata mojego Tż-ta jak był troszkę sobie wypił i po imprezie do mnie podszedł i przytulił mnie i powiedział, że jestem dla niego jak córka itd.

Moi nie muszą wypić a mi to mówią. A TŻta dziadek się każe dziadkiem nazywać, bo nową wnusię ma... Co mnie trochę krępuje, bo w życiu go na oczy nie widzialam, a przez telefon to ze mnie wstydliwe stworzenie

Dastin! pogłaski dla psiny

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Napisane przez malinka_070190

A u mnie było całkiem inaczej. Zawsze mówiliśmy, że jak będą zaręczyny to tylko we dwoje. Ale ja siedziałąm na podwórku z moją mamą, tata obok cały umorusany od farby i wogóle, bo robił dom mojemu bratu. I nagle przychodzi na podwórko Mój TŻ w garniturze z kwiatkami i klęka przede mnią i pyta Moich rodziców o Moją rękę. Powiedział, że sobie nie wyobraża, żeby nie poprosić ich o Moją rękę (dodam, że jest zżyty z moimi rodzicami). Mama dostałą piękny bukiet kwiatów, a mój tatuś dostał taką butelkę od szampana pełną cukierków czekoladowych dodam, że Mój tata kiedyś strasznie pił i od jakiś 10 lay nie tknął ani kropli alkoholu, dlatego dostał te cukierki;p

To zacnie się zachował, a motyw z cukierkami bardzo miły My z szampanem ze Szklarkiej Poręby wróciliśmy z tą pierścionkową nowiną.

[malinka_070190]

Napisane przez dastin

Dokładnie
Ja się cieszę, że mam takie relacje z teściami jakie mam Czyli na dystans ale jest bardzo sympatycznie I cieszy mnie fakt, że jestem zupełnie inaczej traktowana niż dziewczyna brata Tż-ta. Ja zaczęłam być z Tż-tem jak skończyłam 16 lat i od razu czułam się jak członek rodziny. Wszyscy byli pozytywnie zdziwieni, że mój Tż przyprowadził do domu taką pannęMoże też dlatego tak mnie traktują bo mój Tż kiedyś był dużym łobuzem a ja z czasem go zmieniłam na lepszePamiętam do dziś jak tata mojego Tż-ta jak troszkę sobie wypił i po imprezie do mnie podszedł i przytulił mnie i powiedział, że jestem dla niego jak córka itd.Natomiast dziewczyna brata mojego Tż jest z nim już 2 lata i dalej traktowana jst jak intruz i rodzice jego tego nie kryjąNo ale dziewczyna na to po prostu zasłużyła jak już wcześniej pisałam

No z tego co pisałaś to jej zachowanie samo za siebie mówi;D

[mu_minka1988]

Zazdroszczę Wam relacji z 'teściami'. Chciałabym czuć się u TŻ, tak jak on u mnie. Jest uznawany za członka rodziny, domownika, ale chyba tak nigdy nei będzie, tak mi się wydaje.
niekiedy nawet porozmawiałam z nim, nawet rozmowa się kleiła, ale to bardzo rzadko. Wiecie cała się spinam jak tam jestem. Nie raz było tak, że jak TŻ poszedł coś tam zrobić, to zostawałam sama w kuchni. Jego ojciec w pokoju na TV, a matka gdzieś wyszła. To mi wtedy głupio jest strasznie.

[agunineczka]

Napisane przez dastin

Nie martw się, wszystkie teściowe to zołzy

Ejjjj, nie wszystkie

Napisane przez malinka_070190

A co do zaręczyn to opowiem Wam coś. Mąż Mojej siostry nie mam mamy, umarła ona jak był malutki. No i pojechali na jej grób niby posprzatać pomnik i nagle mój szwagier uklęknął przed tym pomnikiem i oświadczył się Mojej siostrze. Powiedział, że chociaż mama już długo nie żyje to nadal jest dla niego bardzo ważną osobą i chciał to zrobić przy niej

Ja chyba bym sie bardzo wzruszyła.. reszta same zareczyny to chyba mega wzruszajacy moment

[Linaewen]

Napisane przez mu_minka1988

Zazdroszczę Wam relacji z 'teściami'. Chciałabym czuć się u TŻ, tak jak on u mnie. Jest uznawany za członka rodziny, domownika, ale chyba tak nigdy nei będzie, tak mi się wydaje.
niekiedy nawet porozmawiałam z nim, nawet rozmowa się kleiła, ale to bardzo rzadko. Wiecie cała się spinam jak tam jestem. Nie raz było tak, że jak TŻ poszedł coś tam zrobić, to zostawałam sama w kuchni. Jego ojciec w pokoju na TV, a matka gdzieś wyszła. To mi wtedy głupio jest strasznie.

Tylko wiesz, jak oni mają takie relacje rodzinne, to może Ty jesteś jak członek rodziny traktowana...

[agunineczka]

Napisane przez dastin

Dokładnie
Ja się cieszę, że mam takie relacje z teściami jakie mam Czyli na dystans ale jest bardzo sympatycznie I cieszy mnie fakt, że jestem zupełnie inaczej traktowana niż dziewczyna brata Tż-ta. Ja zaczęłam być z Tż-tem jak skończyłam 16 lat i od razu czułam się jak członek rodziny. Wszyscy byli pozytywnie zdziwieni, że mój Tż przyprowadził do domu taką pannęMoże też dlatego tak mnie traktują bo mój Tż kiedyś był dużym łobuzem a ja z czasem go zmieniłam na lepszePamiętam do dziś jak tata mojego Tż-ta jak troszkę sobie wypił i po imprezie do mnie podszedł i przytulił mnie i powiedział, że jestem dla niego jak córka itd.Natomiast dziewczyna brata mojego Tż jest z nim już 2 lata i dalej traktowana jst jak intruz i rodzice jego tego nie kryjąNo ale dziewczyna na to po prostu zasłużyła jak już wcześniej pisałam

W sumie czasami rodzice mają rację jeśli chodzi o partnerów swoich dzieci.. Wyczuwają to, czego zaślepiony człowiek nie widzi..
Tak było w moim przypadku.. Moi rodzice niezbyt przepadali za moim eksem.. Jakos nie było jakiegoś super kontaktu między nimi, mama często mówiła, że to nie facet dla mnie i co?
Po 4 latach związku zdrada.. I to jeszcze w jaki sposób... kłamstwo, za kłamstwem..

No ale czasami po prostu rodzice, albo chłopak/dziewczyna są nieśmiali.. Duzo też zależy od charakteru.. No bo tak naprawdę zanim się zżyjemy z jakąś osobą to minie trochę czasu.. A co dopiero kiedy ta osoba jesst starsza i zależy nam na dobrych relacjach z tą osoba.. Dochodzi stres i tak wychodzi
Ale ja jestem tego zdania, że jeśli się chce to można wszystko... Nawet dogadać się ze straszną teściową.. No ale właśnie, obydwie strony muszą chcieć..

Napisane przez mu_minka1988

Zazdroszczę Wam relacji z 'teściami'. Chciałabym czuć się u TŻ, tak jak on u mnie. Jest uznawany za członka rodziny, domownika, ale chyba tak nigdy nei będzie, tak mi się wydaje.
niekiedy nawet porozmawiałam z nim, nawet rozmowa się kleiła, ale to bardzo rzadko. Wiecie cała się spinam jak tam jestem. Nie raz było tak, że jak TŻ poszedł coś tam zrobić, to zostawałam sama w kuchni. Jego ojciec w pokoju na TV, a matka gdzieś wyszła. To mi wtedy głupio jest strasznie.

A może za bardzo Wam zależy i nikt nie wie jak zacząć rozmowę?
Moze nie tylko Ty sie spinasz ale oni też? albo po prostu oni tacy są i tak juz zawsze będzie, bo to też dużo od charakteru zależy..

[Linaewen]

Napisane przez agunineczka

W sumie czasami rodzice mają rację jeśli chodzi o partnerów swoich dzieci.. Wyczuwają to, czego zaślepiony człowiek nie widzi..
Tak było w moim przypadku.. Moi rodzice niezbyt przepadali za moim eksem.. Jakos nie było jakiegoś super kontaktu między nimi, mama często mówiła, że to nie facet dla mnie i co?

Dokładnie tak. Mamy to jednak dużo wiedzą i widzą, więcej niż zakochane córki... Miałam to samo z Pożal-się -Boże narzeczonym...

I bym była ostrożna w obgadywaniu teściowych jako takich, bo my też zapewne kiedyś nimi będziemy :P

[agunineczka]

A jeśli chodzi o moich teściów to to są mega kochani ludzie Ja juz ich traktuje jak rodziców, mimo, że znamy sie od roku
W sumie oni mnie też już traktują jak członka rodziny.. W ogóle wydaje mi się, że mama tża znalazła we mnie córkę Bo tż jest jedynakiem i chyba jej brakowało czasami w domu drugiej babki do pogadania, skoro ciągle siedziała z 2 facetami

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Napisane przez Linaewen

Dokładnie tak. Mamy to jednak dużo wiedzą i widzą, więcej niż zakochane córki... Miałam to samo z Pożal-się -Boże narzeczonym...

I bym była ostrożna w obgadywaniu teściowych jako takich, bo my też zapewne kiedyś nimi będziemy :P

No będziemy, ale to od nas zależy jakie my będziemy i czy nasze synowe albo zięciowie będą na nas gadali czy nie
No bo mówić pozytywnie o teściach to super, gorzej jak w te drugą stronę

[Linaewen]

Napisane przez agunineczka

A jeśli chodzi o moich teściów to to są mega kochani ludzie Ja juz ich traktuje jak rodziców, mimo, że znamy sie od roku
W sumie oni mnie też już traktują jak członka rodziny.. W ogóle wydaje mi się, że mama tża znalazła we mnie córkę Bo tż jest jedynakiem i chyba jej brakowało czasami w domu drugiej babki do pogadania, skoro ciągle siedziała z 2 facetami

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------




No będziemy, ale to od nas zależy jakie my będziemy i czy nasze synowe albo zięciowie będą na nas gadali czy nie
No bo mówić pozytywnie o teściach to super, gorzej jak w te drugą stronę

Moja z trzema. Jak tylko przyjeżdżamy i można pogadać o gotowaniu/pieczeniu czy poprzeglądać nowinki w rękodzielnictwie [ja tylko scrapbooking, Teściowa pełen zestaw ], to panowie się zajmują sobą my sobą

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Ale wiesz, mówić że WSZYSTKIE Teściowe to zołzy to niefajnie. Mówić że MOJA to zołza-to współczuć mówiącej. A ktoraś tutaj rzuciła, że wszystkie [albo to ja źle przeczytałam ]

[agunineczka]

Napisane przez Linaewen

Moja z trzema. Jak tylko przyjeżdżamy i można pogadać o gotowaniu/pieczeniu czy poprzeglądać nowinki w rękodzielnictwie [ja tylko scrapbooking, Teściowa pełen zestaw ], to panowie się zajmują sobą my sobą

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Ale wiesz, mówić że WSZYSTKIE Teściowe to zołzy to niefajnie. Mówić że MOJA to zołza-to współczuć mówiącej. A ktoraś tutaj rzuciła, że wszystkie [albo to ja źle przeczytałam ]

Nie, nie, też widziałam to
No ale to wiadomo, że nie można wszystkich do jednego wora wrzucać i to obojetnie o kim się mówi

[Linaewen]

A to widziałyscie?
http://statichg.demotywatory.pl/uplo...ozzi19_500.jpg

[malinka_070190]

Napisane przez Linaewen

A to widziałyscie?
http://statichg.demotywatory.pl/uplo...ozzi19_500.jpg

Hehe dobre to;D

[Molise]

Napisane przez Linaewen

A to widziałyscie?
http://statichg.demotywatory.pl/uplo...ozzi19_500.jpg

Widziałam

Co do moich przyszłych teściów - nie mogę narzekać. Teściowa, bardzo sympatyczna babka, zawsze porozmawia. Chociaż ostatnio mi podpadła Ale to już inna historia. Teść jest dosyć "surowym" człowiekiem, u Tż w domu się śmieją, że jestem jedną z nielicznych osób które on słucha gdy coś mówią Do teścia jestem niestety trochę uprzedzona przez jego relacje z Tż... Ale rozmawiać rozmawiamy normalnie

[mu_minka1988]

Napisane przez Linaewen

A to widziałyscie?
http://statichg.demotywatory.pl/uplo...ozzi19_500.jpg

[agunineczka]

Napisane przez Linaewen

A to widziałyscie?
http://statichg.demotywatory.pl/uplo...ozzi19_500.jpg

[dastin]

Napisane przez Linaewen

Moi nie muszą wypić a mi to mówią. A TŻta dziadek się każe dziadkiem nazywać, bo nową wnusię ma... Co mnie trochę krępuje, bo w życiu go na oczy nie widzialam, a przez telefon to ze mnie wstydliwe stworzenie

Dastin! pogłaski dla psiny

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------


To zacnie się zachował, a motyw z cukierkami bardzo miły My z szampanem ze Szklarkiej Poręby wróciliśmy z tą pierścionkową nowiną.

Mój teściu na codzień nie jest wylewny i jak sobie troszkę wypije to wtedy jest szczery

Napisane przez Linaewen

Ale wiesz, mówić że WSZYSTKIE Teściowe to zołzy to niefajnie. Mówić że MOJA to zołza-to współczuć mówiącej. A ktoraś tutaj rzuciła, że wszystkie [albo to ja źle przeczytałam ]

to ja napisałam, że wszystkie teściowe to zołzy ale to było w zartach
Ja na swoją też nie narzekam bo to dobra kobieta jest i nigdy nie powiedziała na mnie złego słowa

[malinka_070190]

Oki laski ja lece
musze się ubrac i do pracy lece

[aga512152]

Cześć dziewczyny!!!
jejku jaki dziś piękny dzień mam dwie ręce sprawne( ta złamana została włożona w opaskę usztywniającą) nie ma gipsu!!! :hura:
Dastin cieszę się że z pieskiem lepiej
malinka_070190jak przeczytałam o tych zaręczynach to aż się wzruszyłam... piękne.
Ja na przyszłych Teściów złego słowa nie powiem, są tak sympatycznymi i miłym ludźmi że nie wyobrażam sobie innych!
Z Mamą TŻ można pogadać o wszystkim, natomiast Tato TŻ to Pan taki poważny ale bardzo sympatyczny, zawsze można z nim pogadać. Ogólnie bardzo kochani ludzie.

Oficjalnie zaczynam wakacje jeszcze tylko egzamin 27 i 3.07 , ale to formalność.

[dastin]

Napisane przez aga512152

Cześć dziewczyny!!!
jejku jaki dziś piękny dzień mam dwie ręce sprawne( ta złamana została włożona w opaskę usztywniającą) nie ma gipsu!!! :hura:

Oficjalnie zaczynam wakacje jeszcze tylko egzamin 27 i 3.07 , ale to formalność.

super

[Linaewen]

jejku jaki dziś piękny dzień mam dwie ręce sprawne( ta złamana została włożona w opaskę usztywniającą) nie ma gipsu!!! :hura:

Super
A jak zjem śniadanko to idę na rower.

[dahna1990]

Witam
Właśnie dostałam pismo że muszę zapisać się do jakiegoś funduszu emerytalnego i oczywiście zrobili błąd w moim imieniu Pisze że jak jest błąd to muszę to zgłosić do płatnika składek, a kto nim jest

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

O już wyczytałam że UP, nosz kurde teraz będę zasuwać żeby mi jedną literkę poprawili

[mu_minka1988]

Dziewczyny a jak to jest u Was w związkach z imprezami, jakimiś wyjazdami kilku dniowymi ze znajomymi, np. tylko w babskim gronie, bez waszych TŻ?

[dahna1990]

Napisane przez mu_minka1988

Dziewczyny a jak to jest u Was w związkach z imprezami, jakimiś wyjazdami kilku dniowymi ze znajomymi, np. tylko w babskim gronie, bez waszych TŻ?

Nigdy sama na kilka dni nie wyjeżdżałam, ale czasami chodzę sama na imprezy i mój TŻ nie ma nic przeciwko

[Linaewen]

Napisane przez mu_minka1988

Dziewczyny a jak to jest u Was w związkach z imprezami, jakimiś wyjazdami kilku dniowymi ze znajomymi, np. tylko w babskim gronie, bez waszych TŻ?

Pomijając fakt, że szczególnie imprezowa czy wyjazdowa nie jestem, nie stawiamy sobie tkaich barier. Jasne, że fajnie jest razem wyjść czy wyjechać, ale jak idę z koleżankami na piwo czy bym miała ochotę wyjechać to K. może mi co najwyżej dać buziaka na drogę. Ja jemu też

[aga512152]

Ja podobnie jak Lin.nie jestem za bardzo imprezowa, ale jak już coś to Mój TŻ nie ma nic przeciwko jak wychodzę do koleżanek na babski czy na jakieś piwo. Jak On idzie z chłopakami to jest podobnie. Na wyjazdy jeździmy razem, bo na razie wyjeżdzamy tylko na wakacjie czy jakieś wypady w góry.

[dastin]

Napisane przez Linaewen

Pomijając fakt, że szczególnie imprezowa czy wyjazdowa nie jestem, nie stawiamy sobie tkaich barier. Jasne, że fajnie jest razem wyjść czy wyjechać, ale jak idę z koleżankami na piwo czy bym miała ochotę wyjechać to K. może mi co najwyżej dać buziaka na drogę. Ja jemu też

Napisane przez aga512152

Ja podobnie jak Lin.nie jestem za bardzo imprezowa, ale jak już coś to Mój TŻ nie ma nic przeciwko jak wychodzę do koleżanek na babski czy na jakieś piwo. Jak On idzie z chłopakami to jest podobnie. Na wyjazdy jeździmy razem, bo na razie wyjeżdzamy tylko na wakacjie czy jakieś wypady w góry.

ja podobnie ja Wy Nie jestem za bardzo imprezowa ale jesli już taki wyjazd się szykuje to mój Tż nie ma nic przeciwkoNp. teraz w sierpniu szykuje mi się wyjazd do kolezanki na dwa dni na panieński i tylko poinformwałam Tż-ta, że wyjeżdżam

[mia8544]

ja nie bardzo imprezowa ale jak już coś to TŻ po mnie tylko przyjezdza
ale ja nie lubie jak on z kolegami wychodzi

Z rodzicami TŻ nie bardzo mam kontakt, sa za granicą. Ale nawet gdy jeszcze byli w Polsce to w sumie nigdy nie rozmawialismy dłużej ale chyba raczej miło nastawieni byli do mnie
* jak to pisze to rozmawiam z TŻ przez telefon i powiedział że rodzice się zawsze jak dzwonią pytają co u nas, jak u mnie w szkole, czy wszystko ok i zawsze każą tŻ mnie pozdrowić miło mi sie zrobiło

a muzyka - uwielbiam muzyke dawniej byłam fanatyczką Green Day a teraz różnie, co mi wpadnie w ucho zawsze pomykam po mieście z słuchawkami w uszach

Muuusze sie uczyc a taaak mi sie nieee chceeee