Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

[irmith]

Doberek

Monia wykarmiłaś córcię nie ma co gratulacje kochana

Sonia widzisz wszystko po malutku się układa, zobaczysz będzie dobrze

Malamutka Ty masz choć jakieś skurcze, u mnie cisza zupełna, tylko bolą kości cipne tak jakby się rozchodziły, w nocy zamiast spać przewracam się z lewego boku na prawy nie mogąc zdecydować na którym lepiej leżeć :/
Kurde nastraszyłyście mnie tą szyjką, w poniedziałek mam wizytę to dokładnie zapytam gina czy ja mam szyjkę czy już może nie

[thelilah]

Napisane przez stokrotka_

no ja to nie :P

pisałam na szybko...z tel.. i czekali na mnie z ktg (powiedziałam,że muszę do tealety więc nie widać dobrze...to powtórzę wiadomość)

a moje ktg... cóż.. nic szczególnego .. :/
zrobili mi też usg.wód mam dużo i wszystko w brzuchu ok...
badała mnie..rozwarcia jak nie było tak nie ma. szyjka nie puszcza..
wogóle jestem w kropce..bo ja zrozumiałam,że Sara jest malutka...ok 3kg. a mój tż... że ok 4kg.. ale mi się wydaje,że moja wersja prawidłowa..bo jak mówiłam,że w razie czego lepiej jak mała do rodzenia to potwierdziła...
no i wogóle na usg wielkościowo coś tam mierzyła to wyszła wielkość na 38tydz. więc by pasowało,że to małe dziecko.. sama już nie wiem..chłop mi zamieszał kurka..

ogólnie wzięła mnie po badaniu... i coraz wyraźniej mówiła o możliwości cesarki..
zamiast w przyszły piątek mam być w szpitalu w poniedziałek rano.. zrobią mi kolejne ktg..podgląd na usg.. i badanie.. zobaczą wtedy co dalej.
jeśli nie będzie rozwarcia nic..to porodu wywoływać nie będą kroplówą..bo stwierdziła,że wtedy poród mogłabym mieć bardzo długi i bolesny...i będę musiała czekać do pt. i powtórka..albo rozwarcie i wywołanie.. albo już cesarka zapewne.
jesli jednak zrobiłoby się jakieś rozwarcie albo szyjka skróciła..to wtedy zaczną wywoływać już w pon.

ogólnie nic tylko czekać....
lekarka była b.miła.. badała mnie..i o dziwo strasznie nie bolało.mam teraz upławy z delikatną krwią.ale mówiła,że tak może być..
chciałabym na nią trafić na poród...
nawet jak mówiła,że jak cokolwiek,to mam przyjechać.. a ja do niej,że nie chce tak jeździć..bo wiem,że oni są zajęci itd. to ona do mnie...że to moje dziecko i mam prawo się martwić i sprawdzić jak coś niepokoi..

kurcze....powiem Wam,że jestem podłamana,,że nic się nie dzieje itd. przeryczałam trochę.. ale z drugiej str. jak człowiek trafi na CZŁOWIEKA PRZEZ DUŻE C... to jakoś tak innaczej nawet te średnie wieści przyjmuje...

oj biedna Ty biedna...
ale w sumie dobrze, ze Cię zbadali przynajmniej wiesz na czym stoisz... a do poniedziałku już niedługo
będzie dobrze, nie martw się

Napisane przez lullaby_ml

Bez jaj, tak sie cieszylam ze moge sobie pospac i zapeszylam i znowu nie spie, ale akcje mielismy nieziemska przed chwila, zreszta nadal jest jesli cos sie nie zmieni; przez ponad godz skurcze co 3-7 min, bolalo tak ze Ł musial mnie doniesc do lazienki, zrobil mi kąpielke, posiedzialam w tej cieplej wodzie troche i jakby troszke skurcze puscily, ale teraz widze ze gdzies od 20 min znowu zaczynaja sie pojawiac, heh to byl dopiero bol! ja w zyciu nie myslalam ze to moze tak k*******o bolec

matko... Ty to już tyle przeszłaś...
nawet nie mów o bólu.. ja sobie nie chcę go wyobrażać nawet
mnie w nocy tylko troszkę pomęczyło, dało się pospać...

Napisane przez MoniaZ82

.


1.33 powitalismy nasza Olivie. Byla cesarka.....

uuu Monia urodziła
gratulacje


dzień dobry reszcie mamuś...
to która następna?

[spray]

Napisane przez rabarbar83

a ja się cieszę że wysiadło zawsze to jeden dzień dłużej pensja na koncie...

święte słowa.

Zazdroszczę Wam, że tak bardzo pragniecie urodzić. Ja mam od wczoraj autentyczne ataki paniki. Najchętniej to bym się z tego wszystkiego wycofała. Martwię się że sobie nie poradzę, że poród boli i jest straszny i że będę beznadziejną matką. Wcale się nie ciesze, po prostu się BOJĘ.

[tusia872]

Napisane przez AgnesD

ja przed chwilą dzwoniłam na porodówkę i przyjmują po 41 tyg, czyli po 7 dniach oczywiście nie trzeba skierowania

u mnie wypada w przyszły pt - za tydzień, a mój TŻ zaczyna szkołe 1 zjazd - mam nadzieję, że do piątku Igor się zlituje i sam wyjdzie

to trzymam kciuki zeby sam wyszedł

ja dzis byłam u gina i za tydzien wypisze mi juz skierowanie do szpitala w razie czego (38 tydzien to bedzie)
cały czas spokojna byłam a teraz jakos sie zaczynam martwic tym wszystkim

[madzialena-lublin]

Napisane przez rabarbar83

a ja się cieszę że wysiadło zawsze to jeden dzień dłużej pensja na koncie...

No właśnie. Ale ja się przekonałam jak to jednak człowiek przyzwyczajony jest. Ja to na początku jak bez ręki się czułam

a mój wczoraj miał kryzys...stwierdził że mała już będzie w domku, a on zamiast ją nosić na rękach będzie dalej coś kuł, kurzył bałaganił i przerabiał i że to się chyba nigdy nie skończy.... oby nie bo ja tego nie wytrzymam psychicznie, pogodziłam się że mąż nie ma dla mnie czasu...ale dla dziecka musi mieć ...ehhh nie chce mi się już o tym myśleć

Taaaaa, przy maleństwie kucie i kurzenie... Pogoń do roboty teraz przynajmniej te najcięższe rzeczy niech wypchnie, a potem to już tylko tulenie i całowanie

Napisane przez bruma

Ja mam właśnie laktator MEDELi ale Mini elektrik a co do butelki, to też słyszałam, że ten wskazany przez Ciebie typ butelki jest najbliżej zbliżony do piersi kobiety...i zakupiłam taką butlę
A mi się wydaje, że jest cichszy od depilatora...no ale mój depilator to niezła kosiarka, ale jego buczenie mi nie przeszkadza Mam nadzieję, że się sprawdzi

No właśnie koleżanka ma też ten co Ty i bardzo chwaliła. Ale tak się zastanawiam- skoro odciagać bedę tylko sporadycznie, czy warto dopłacać? Może jednak ręczny wystarczy?

Ale w sumie jestem zdecydowana na Medelę, łącznie z buteleczką.
Tym bardziej, że dzisiaj w SR mamy dostać jakieś kupony i specjalną ofertę (ostatnio zapomniała nam dać)

[tusia872]

Napisane przez spray

święte słowa.

Zazdroszczę Wam, że tak bardzo pragniecie urodzić. Ja mam od wczoraj autentyczne ataki paniki. Najchętniej to bym się z tego wszystkiego wycofała. Martwię się że sobie nie poradzę, że poród boli i jest straszny i że będę beznadziejną matką. Wcale się nie ciesze, po prostu się BOJĘ.

ja dzis zaczynam panikowac i sie bac tego wszystkiego...

damy rade i bedzie dobrze wszystko

[irmith]

Napisane przez spray

święte słowa.

Zazdroszczę Wam, że tak bardzo pragniecie urodzić. Ja mam od wczoraj autentyczne ataki paniki. Najchętniej to bym się z tego wszystkiego wycofała. Martwię się że sobie nie poradzę, że poród boli i jest straszny i że będę beznadziejną matką. Wcale się nie ciesze, po prostu się BOJĘ.

Kurcze rozumiem Cię doskonale, jak miałam wrażenie że mi wody odchodzą to umarłam ze strachu chyba milion razy. Jedyne co możemy to powtarzać że damy radę

[AgnesD]

Napisane przez spray

Zazdroszczę Wam, że tak bardzo pragniecie urodzić. Ja mam od wczoraj autentyczne ataki paniki. Najchętniej to bym się z tego wszystkiego wycofała. Martwię się że sobie nie poradzę, że poród boli i jest straszny i że będę beznadziejną matką. Wcale się nie ciesze, po prostu się BOJĘ.

ja nie moge się doczekać, ale jak pomyślę o szpitalu (nigdy nie byłam - oprócz odwiedzin i jak się urodziłam), porodzie i itp to

także myślę, że wszystkie tak to przeżywamy

[kaska-buba]

GRATULUJĘ MONI CÓRY!!!
mam pytanie o co chodzi z tymi malinami???
poza tym zastanawiam się czy to nie jest niepokojący objaw- wczoraj strasznie spuchłam- nie było widać kostek i dłonie- masakra a dziś rano wcale opuchlizna nie zeszła- może nawet jest trochę większa - miałyście tak??

[AgnesD]

Napisane przez kaska-buba

GRATULUJĘ MONI CÓRY!!!
mam pytanie o co chodzi z tymi malinami???
poza tym zastanawiam się czy to nie jest niepokojący objaw- wczoraj strasznie spuchłam- nie było widać kostek i dłonie- masakra a dziś rano wcale opuchlizna nie zeszła- może nawet jest trochę większa - miałyście tak??

ja mam tak cały czas

[anetika]

Napisane przez AgnesD

ja przed chwilą dzwoniłam na porodówkę i przyjmują po 41 tyg, czyli po 7 dniach oczywiście nie trzeba skierowania

u mnie wypada w przyszły pt - za tydzień, a mój TŻ zaczyna szkołe 1 zjazd - mam nadzieję, że do piątku Igor się zlituje i sam wyjdzie

To identycznie jak i u mnie w szpitalu Z tym, że ja jadę we wtorek i też mam nadzieję, że mój synek się zlituje i też wyjdzie wcześniej sam
Trzymam kciuki za Igorka

Napisane przez thelilah

to która następna?

Ja, ja, ja chcę ja!!!

Napisane przez spray

Zazdroszczę Wam, że tak bardzo pragniecie urodzić. Ja mam od wczoraj autentyczne ataki paniki. Najchętniej to bym się z tego wszystkiego wycofała. Martwię się że sobie nie poradzę, że poród boli i jest straszny i że będę beznadziejną matką. Wcale się nie ciesze, po prostu się BOJĘ.

To normalne, że się boisz W sumie ja też nie wiem czego się spodziewać, czy sobie poradzę i jak to w ogóle będzie, z tym, że ja tak bardzo chcę już to mieć za sobą, że jakoś nie boję się tego porodu... Po prostu chcę już urodzić Ale na pewno, jak już urodzisz synka to wszystko będzie pięknie i jak należy i na pewno nie będziesz beznadziejną matką - nawet tak nie myśl Będzie dobrze zobaczysz

[AgnesD]

anetika ja natomiast trzymam kciuki za Sebastaianka

niech te nasze chłopaczki się zlitują

[anetika]

Napisane przez AgnesD

ja nie moge się doczekać, ale jak pomyślę o szpitalu (nigdy nie byłam - oprócz odwiedzin i jak się urodziłam), porodzie i itp to

także myślę, że wszystkie tak to przeżywamy

Czy my nie jesteśmy jakimiś siostrami? Ja to mam wrażenie, że bardziej boję się samego pobytu w szpitalu, bo też nigdy nie leżałam, niż samego porodu

[miss.hot]

Napisane przez spray

święte słowa.

Zazdroszczę Wam, że tak bardzo pragniecie urodzić. Ja mam od wczoraj autentyczne ataki paniki. Najchętniej to bym się z tego wszystkiego wycofała. Martwię się że sobie nie poradzę, że poród boli i jest straszny i że będę beznadziejną matką. Wcale się nie ciesze, po prostu się BOJĘ.

Spray to normalne - te wszystkie obawy odnośnie porodu, macierzyństwa, tego co będzie dalej - przecież to całkiem nowa sytuacja dla nas, a pojawienie się maleństwa zmienia życie już do końca, tak jest świat zbudowany
Dasz radę kochana, to przyjdzie samo, odnajdziesz się w roli mamy

[acelinka]

Napisane przez cotynato

Matka wariatka, spokojnie lepiej pokaż ciotkom zdjęcia, coś niechętnie sprawiacie nam radoszkę

jak chcecie to pokaże jak dla mnie to moge Wam i codziennie fotki wklejać, ale nie chce Was zamęczać Natalką jeszcze pomyślicie ze ja jakiś samolub, za bardzo nie odpisuje a tylko się chwali

Napisane przez archinta

dobra matka- wariatka nie jest zła

Śmigam do pracy pokończyć pewne tematy.
Do później

pracuś :P
hehhe serio? to mnie uspokoiłaś

Napisane przez malamutka

Wklejaj fotki i to nam wystarczy Ja doskonale rozumiem, że kobieta szybko zapomina jak to było w ciąży.. Już niebawem wszystkie będziemy matki-wariatki i dyskusje będą na temat koloru kupek

ale ja wcale nie zapomniałam jak to jest
po prostu jak mam natchnienie odpisać to najczęściej natalka się cyca domaga, a jak mam spokój bo Niunia śpi to jakaś taka pustka w głowie

Napisane przez lullaby_ml

Bez jaj, tak sie cieszylam ze moge sobie pospac i zapeszylam i znowu nie spie, ale akcje mielismy nieziemska przed chwila, zreszta nadal jest jesli cos sie nie zmieni; przez ponad godz skurcze co 3-7 min, bolalo tak ze Ł musial mnie doniesc do lazienki, zrobil mi kąpielke, posiedzialam w tej cieplej wodzie troche i jakby troszke skurcze puscily, ale teraz widze ze gdzies od 20 min znowu zaczynaja sie pojawiac, heh to byl dopiero bol! ja w zyciu nie myslalam ze to moze tak k*******o bolec

biedna
oby już maleństwo zechciało wyjśc bo się nam zamęczysz

Napisane przez Martusiaaa21

Mamuśki a jak tam z Waszą pracą? wracacie zaraz po macierzyńskim, czy planujecie dłużej zostać z maluszkiem w domu?

ja chcę rok zostać w domu a od września poszukać pracy

Napisane przez spray

święte słowa.

Zazdroszczę Wam, że tak bardzo pragniecie urodzić. Ja mam od wczoraj autentyczne ataki paniki. Najchętniej to bym się z tego wszystkiego wycofała. Martwię się że sobie nie poradzę, że poród boli i jest straszny i że będę beznadziejną matką. Wcale się nie ciesze, po prostu się BOJĘ.

nie bój się kochana, poradzisz sobie świetnie i z porodem i będzie cudowną mamą
a takie ataki paniki to normalnka, hormony szaleją
na pocieszenie powiem ze hormony po porodzie wcale nam spokoju nie dają

Asiu, superaśna żyrafka, prześliczna

Zaraz zobacze jaką fotke by Wam wkleić

[AgnesD]

Napisane przez anetika

Czy my nie jesteśmy jakimiś siostrami? Ja to mam wrażenie, że bardziej boję się samego pobytu w szpitalu, bo też nigdy nie leżałam, niż samego porodu

chyba jesteśmy
ja się boje wenflonów, szycia , ściągania tych szwów a najbardziej cesarki (jakby była) ale sn nie za bardzo

[rabarbar83]

madzialena-lublin taką mam sklerozę, że zapomniałam czy wrzuciłam to zdjęcie wózka czy nie w razie czego daje jeszcze raz
bardzo mi się podoba to zawieszenie w jedo, bez zawartości w środku jedną ręką bez wysiłku mogę sobie go podbić do góry sam jedzie, a ty już zdecydowana na 100%???

a ze wzorem to chyba poniosły mnie hormony hehe i złość na męża, spodobał mi się bardzo bo wiedziałam że mężolek na pewno będzie na nie wredna jestem ale co zrzucił to na mnie to teraz ma...niech się uczy na przyszłość wychowywanie bywa bolesne

[anetika]

Napisane przez AgnesD

chyba jesteśmy
ja się boje wenflonów, szycia , ściągania tych szwów a najbardziej cesarki (jakby była) ale sn nie za bardzo

Nie no, na bank jesteśmy Z tą cesarką mam tak samo - panicznie się jej boję, najbardziej z tych wszystkich "przyjemności" jakie mogą spotkać mnie w szpitalu Miejmy nadzieję, że nasze maluszki same zdecydują się na wyjście i to siłami natury

[acelinka]

Napisane przez AgnesD

chyba jesteśmy
ja się boje wenflonów, szycia , ściągania tych szwów a najbardziej cesarki (jakby była) ale sn nie za bardzo

ja się bałam dokładnie tego samego, nie porodu ale pobytu w spzitalu

no to fotki
Natalcia na rączkach u babci, na drugiej fotce z kuzynem Matusiem, a ostatnią przed chwilą zrobiłam jak sobie słodko śpi

[AgnesD]

Napisane przez anetika

Nie no, na bank jesteśmy Z tą cesarką mam tak samo - panicznie się jej boję, najbardziej z tych wszystkich "przyjemności" jakie mogą spotkać mnie w szpitalu Miejmy nadzieję, że nasze maluszki same zdecydują się na wyjście i to siłami natury

[irmith]

Jaki cukierek śliczny

[AgnesD]

acelinka śliczna ta Twoja córeńka

mówisz też się tego samego bałaś dałaś rade to może i ja dam -zresztą wyjścia nie mam

[miss.hot]

Napisane przez acelinka

no to fotki
Natalcia na rączkach u babci, na drugiej fotce z kuzynem Matusiem, a ostatnią przed chwilą zrobiłam jak sobie słodko śpi

Ale słodziak

[anetika]

Napisane przez acelinka

ja się bałam dokładnie tego samego, nie porodu ale pobytu w spzitalu

no to fotki
Natalcia na rączkach u babci, na drugiej fotce z kuzynem Matusiem, a ostatnią przed chwilą zrobiłam jak sobie słodko śpi

Jejku, a już myślałam, że tylko ja tak mam

A Malutka cudowna po prostu

[lausanne]

Spray kochanie! ja mam rodzić drugie dziecko, niby wiem czym to pachnie i myślisz że się ekscytuję? i cieszę na skurcze jak te nasze kochane wariatki? mimo najwyższej milości do konradka i świadomosci ze o bolu sie zapomina juz sekundę po porodzie - nic z tego Boję się jak jasna cholera. Cieszyć się z porodu będziemy już po, widocznie niektóre mamuśki juz tak są "zbudowane" Uszy do góry! A co do złej mamy to nawet tak nie myśl Wiesz ja teraz dużo częściej myślę o mężu niż o małgosi i mam straszne wyrzuty sumienia, ale sądzę że i to się zmieni po porodzie. Obiecuję Ci że "mamusiostwo" ma się we krwi

Monia gratulacjeklas ki:

[rabarbar83]

no to daje....

[tusia872]

Napisane przez acelinka

ja się bałam dokładnie tego samego, nie porodu ale pobytu w spzitalu

no to fotki
Natalcia na rączkach u babci, na drugiej fotce z kuzynem Matusiem, a ostatnią przed chwilą zrobiłam jak sobie słodko śpi

cudna córcia

[AgnesD]

Napisane przez rabarbar83

no to daje....

fajny ładniutki

[miss.hot]

Napisane przez lausanne

Spray kochanie! ja mam rodzić drugie dziecko, niby wiem czym to pachnie i myślisz że się ekscytuję? i cieszę na skurcze jak te nasze kochane wariatki?

Dokładnie, racja Lau - ja też wiem co mnie czeka odnośnie cc, wiem co po kolei będzie, ale stres tym razem jest i to może nawet większy

Napisane przez rabarbar83

no to daje....

Ładny

[spray]

Dziewczyny, jesteście cudowne, kocham Was i bardzo dziękuję za słowa otuchy, bo się kompletnie dzisiaj rozkleiłam

Acelinko, Twoje dziecko jest prześliczne.
Rabarbarku, wózek fajowy