Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

[LoveMessages]

Jutte ja bym spróbowała. Teraz trzeba się dwoić i troić by być zauważonym. To taki inny pomysł więc kto wie może Cię zauważą.

Ja też tańczę Zumbę ! jest super.
Od przyszłego mc/roku chciałabym iść na siłownie. Zależy jak z kasą będę.

[morrigan1986]

A ja sprawiłam sobie piłkę do fitnessu, jak skończę antybiotyk to ją wypróbuję. Póki co walczę ze swoim zdrowiem. I w następnym tygodniu mam endokrynologa, nie wiem czy nie zwiększy mi dawki leków, nie czuję się dobrze.

Znalazłam sobie nowe hobby oprócz decoupage'u, scrapbooking. Fajna zabawa Kupiłam sobie taki album http://www.fifirifi.pl/pl/p/Album-SMASH-Piekny-Roz/378 i wyklejam go zdjęciami i pamiątkami. Zamiar spróbować zrobić kartki świąteczne i może jakiś notes. Zobaczymy

[LoveMessages]

Fajny ten album
Ja kupiłam już kalendarz na 2014 taki malutki by się do torebki mieścił. Nic szczególnego

[Jutte]

ostatnio zrobiłam ten ala załącznik do cv i zanosiłam do kilku kawiarnii.
haha panowie z punktu ksero sie ślinili i nie mogli sie napatrzeć na te zdjęcia:PP.

Jutro po prawie dwutygodniowej przerwie zamierzam wrócić do ćwiczeń ( przerwa zdrowotna ;/).
miejmy nadzieje że się uda .
Melduje też, ze zmobilizowałam się do nauki angielskiego i tak krok po kroczku jakos idzie.

[morrigan1986]

Co tu tak cicho? Adeptki takie zajęte? Skończyłam antybiotyk i wracam do życia. Wczoraj pierwszy raz ćwiczyłam na piłce do fitnessu, podoba mi się.

Koleżanka wkręciła mnie we współpracę z księgarnią. Za 4-5 wpisów na ich bloga mam książki do recenzji i kupon do księgarni. Czyli płacą mi w literkach, marzenie bibliotekarki

[Lilly_Lilly]

hej u mnie coraz gorzej... studiuje nudny kierunek , mało tego - nie chce mi sie rano wstawac zeby tam jechac ale nie moge zrezygnować juz raz zrezygnowałam i poprostu juz nie moge.... tzn jak juz bym zrezygnowała to juz sie za zadna nauke nie wezme TŻ tez juz ma dość moich narzekań i wcale mu sie nie dziwie. Dodatkowo nie mam zadnych kolezanek na studiach one w ciagu dwoch pierwszych dni zdazyły sie pogrupowac a ja nie naleze do zadnej paczki moze to zle ze byłam otwarta i rozmawiałam z kazdym a one tylko po 3 osoby sobie "wybierały" chyba i z reszta juz nie... Świat kobiet w tym temacie dla mnie jest niezrozumiały W ogole nie mam motywacji ani chęci do nauki a za tydzien 3 kolokwia w dodatku z matmy na ktory jeszcze sie nic nie przygotowywałam a jestem noga z matmy wiec w ogole zadaje sobie pytanie "Co ja tam robię? " ale w sumie nic szczegolnego mnie nie interesuje zeby pojsc na inny kierunek tak wiec jestem w kieskiej sytuacji A żeby było tego mało , to jeszcze przytyłam znowu choc zaczełam ćwiczyc i troche lepiej jesc..... waze prawie 58 kg jestem przerazona i boje sie ze niedługo bede miec 60

[morrigan1986]

Napisane przez Lilly_Lilly

hej u mnie coraz gorzej... studiuje nudny kierunek , mało tego - nie chce mi sie rano wstawac zeby tam jechac ale nie moge zrezygnować juz raz zrezygnowałam i poprostu juz nie moge.... tzn jak juz bym zrezygnowała to juz sie za zadna nauke nie wezme TŻ tez juz ma dość moich narzekań i wcale mu sie nie dziwie. Dodatkowo nie mam zadnych kolezanek na studiach one w ciagu dwoch pierwszych dni zdazyły sie pogrupowac a ja nie naleze do zadnej paczki moze to zle ze byłam otwarta i rozmawiałam z kazdym a one tylko po 3 osoby sobie "wybierały" chyba i z reszta juz nie... Świat kobiet w tym temacie dla mnie jest niezrozumiały W ogole nie mam motywacji ani chęci do nauki a za tydzien 3 kolokwia w dodatku z matmy na ktory jeszcze sie nic nie przygotowywałam a jestem noga z matmy wiec w ogole zadaje sobie pytanie "Co ja tam robię? " ale w sumie nic szczegolnego mnie nie interesuje zeby pojsc na inny kierunek tak wiec jestem w kieskiej sytuacji A żeby było tego mało , to jeszcze przytyłam znowu choc zaczełam ćwiczyc i troche lepiej jesc..... waze prawie 58 kg jestem przerazona i boje sie ze niedługo bede miec 60

A jesteś pewna, że dasz radę psychicznie ciągnąć kierunek, którego nie lubisz? Co chciałabyś robić w życiu?

A co ćwiczysz? Jak Chodakowską, to rzuć w cholerę. Ja straciłam na nią 10 miesięcy i bardzo tego żałuję. A jak się stresujesz studiami to też może mieć wpływ na wagę.

[Lilly_Lilly]

Napisane przez morrigan1986

A jesteś pewna, że dasz radę psychicznie ciągnąć kierunek, którego nie lubisz? Co chciałabyś robić w życiu?

A co ćwiczysz? Jak Chodakowską, to rzuć w cholerę. Ja straciłam na nią 10 miesięcy i bardzo tego żałuję. A jak się stresujesz studiami to też może mieć wpływ na wagę.

aktualnie ćwicze z mel B ale tylko brzuch i posladki musze cos jeszcze dodac...
Co do studiów to w ogole zastanawiam sie czy nie przeniesc sie na zaoczne od nastepnego semestru. Nie wiem co bym chciała robic w zyciu i tu lezy problem

[morrigan1986]

Napisane przez Lilly_Lilly

aktualnie ćwicze z mel B ale tylko brzuch i posladki musze cos jeszcze dodac...

Jak chcesz schudnąć to musisz ćwiczyć całe ciało, tłuszcz niestety nie spala się miejscowo. Mi też troszkę wróciło tłuszczyku, bo przez leki musiałam zrezygnować z ćwiczeń, ale teraz nie ma, że boli.

[dezire]

Napisane przez morrigan1986

A jesteś pewna, że dasz radę psychicznie ciągnąć kierunek, którego nie lubisz? Co chciałabyś robić w życiu?

A co ćwiczysz? Jak Chodakowską, to rzuć w cholerę. Ja straciłam na nią 10 miesięcy i bardzo tego żałuję. A jak się stresujesz studiami to też może mieć wpływ na wagę.

a dlaczego rzucać Chodakowską ?

[morrigan1986]

Napisane przez dezire

a dlaczego rzucać Chodakowską ?

Ćwiczyłam z nią 10 miesięcy. Był skalpel, skalpel 2, turbo, trening z gwiazdami. I efekty baaaardzo marne, tylko troszkę się wysmukliłam na bokach. Najpierw myślałam, że to przez chorą tarczycę, ale przerzuciłam się na inne ćwiczenia i po miesiącu kupiłam spodnie o rozmiar mniejsze. Ewa robi dużo błędów technicznych, można się uszkodzić. Mnie bolały kolana i do teraz mam mały problem z kręgosłupem.

[dezire]

Napisane przez morrigan1986

Ćwiczyłam z nią 10 miesięcy. Był skalpel, skalpel 2, turbo, trening z gwiazdami. I efekty baaaardzo marne, tylko troszkę się wysmukliłam na bokach. Najpierw myślałam, że to przez chorą tarczycę, ale przerzuciłam się na inne ćwiczenia i po miesiącu kupiłam spodnie o rozmiar mniejsze. Ewa robi dużo błędów technicznych, można się uszkodzić. Mnie bolały kolana i do teraz mam mały problem z kręgosłupem.

A kogo polecasz - albo z jakich filmów na YT korzystasz ?

Ja cwicze Skalpel, ale faktycznie pomijam cwiczenia, ktore obciazaja kolana (przysiady) i kregoslup. Również pomijam stawanie na palce- może niesłusznie, ale ze wzgledu na ryzyko halluksów.

[morrigan1986]

Napisane przez dezire

A kogo polecasz - albo z jakich filmów na YT korzystasz ?

Ja cwicze Skalpel, ale faktycznie pomijam cwiczenia, ktore obciazaja kolana (przysiady) i kregoslup. Również pomijam stawanie na palce- może niesłusznie, ale ze wzgledu na ryzyko halluksów.

Ja się przerzuciłam na Jillian Michaels. Lubię też Cassey Ho dla urozmaicenia. Zanim mi się zdrowie posypało uwielbiałam biegać. A jak poprawię kondycję to spróbuję Zuzkę.

A na skalperlu jest też źle wykonywane ćwiczenie na brzuch. Nigdy nie przyciąga się brody do klatki piersiowej.

[LoveMessages]

No cisza tutaj cisza

Dla samego studiowania nie ma sensu studiować bo nauka i uczelnia ma być przyjemnością a nie mordęgą.
Ja nie ćwiczę, ale zapisałam się na Zumbę i w przyszłym mc chciałabym iść na siłownię. Jak zapłacę to na pewno wykorzystam.

ostatnio ja również nie mam do niczego chęci. Straciłam motywację i jakieś przesilenie jesenne mnie wzieło
No, ale muszę się z tego letargu obudzić i zadziałać. Chciałabym sobie jakiś plan zrobić i zadziałać.
Równiez od kilku dni nie robiłam żadnych list ani nic.

[Jutte]

a ja dzialam, zaraz zabieram się za ćwiczenia. byłam dzisiaj na rozmowie kwalifikacyjnej, ech czuje że mam zżarty mózg po 30 min tej rozmowy. Poźniej więcej opiszę. Jednak myśle, że mimo wszystko mam szanse( jeśli szukają kobiety). Bo jeśli meżczyzny to raczej nie:PP.

[201708160922]

Cześć. Jeszcze nie wiem, czy tu z Wami zostanę, ale przyszłam się przywitać
Ogólnie samodoskonalenie, pracę nad sobą mam wpisane w życie, ale przy okazji jestem nieudacznikiem i ofiarą losu (według wizażowych standardów).

Chociaż z tego, co widzę, wątek nie tętni życiem

[morrigan1986]

Napisane przez CzasKomety

Cześć. Jeszcze nie wiem, czy tu z Wami zostanę, ale przyszłam się przywitać
Ogólnie samodoskonalenie, pracę nad sobą mam wpisane w życie, ale przy okazji jestem nieudacznikiem i ofiarą losu (według wizażowych standardów).

Chociaż z tego, co widzę, wątek nie tętni życiem

No jakoś ostatnio tu cicho, moża nowa krew pomoże

Spoko, ja też nie mam męża, dzieci, skończyłam tylko jeden kierunek studiów i mam problemy ze zrobieniem wszystkiego, co powinnam. To chyba oznacza, że też jestem nieudacznikiem według wizażowych standardów

[dezire]

Ja zakończyłam miesiąc z Chodakowską czyli listopad jako forma walki z jesienną aurą - tylko faktycznie nie wykonywałam z połowy ćwiczeń ze Skalpela czyli wychodzilo około 20 minut, 3 razy w tygodniu - i efekty widzę
(zastrzegam, że wcześniej nie cwiczyłam w ogóle)
1. rasysowane mięsnie ramion
2. czuję mięśnie... pupy
3. twarde mięśnie ud

niestety na brzuchu te cwiczenia nie zrobiły wrażenia :P

[morrigan1986]

Napisane przez dezire

Ja zakończyłam miesiąc z Chodakowską czyli listopad jako forma walki z jesienną aurą - tylko faktycznie nie wykonywałam z połowy ćwiczeń ze Skalpela czyli wychodzilo około 20 minut, 3 razy w tygodniu - i efekty widzę
(zastrzegam, że wcześniej nie cwiczyłam w ogóle)
1. rasysowane mięsnie ramion
2. czuję mięśnie... pupy
3. twarde mięśnie ud

niestety na brzuchu te cwiczenia nie zrobiły wrażenia :P

Bo ona źle wykonuje ćwiczenia na brzuch, nigdy nie przyciągaj brody do klatki piersiowej, bo jedyne co poczujesz to ból karku.

[dezire]

Napisane przez morrigan1986

Bo ona źle wykonuje ćwiczenia na brzuch, nigdy nie przyciągaj brody do klatki piersiowej, bo jedyne co poczujesz to ból karku.

si, znam te zasadę - w jej ćwiczeniach po prostu unoszę górną część pleców

[morrigan1986]

Gdzie jest reszta Adeptek? Takie zajęte i zorganizowane ? Co u Was słychać?

Mój kurs angielskiego mnie irytuje. Wysłałam maila do prowadzących z pewną uwagą merytoryczną i zapytaniem, a odpowiedź przyszła baaardzo nieprzyjemna. Mój mail został potraktowany jako personalny atak. Nawet zwrot pieniędzy za kurs mi zaproponowali Ale kończę co zaczęłam.

[regularkate]

Napisane przez morrigan1986

Gdzie jest reszta Adeptek? Takie zajęte i zorganizowane ? Co u Was słychać?

Mój kurs angielskiego mnie irytuje. Wysłałam maila do prowadzących z pewną uwagą merytoryczną i zapytaniem, a odpowiedź przyszła baaardzo nieprzyjemna. Mój mail został potraktowany jako personalny atak. Nawet zwrot pieniędzy za kurs mi zaproponowali Ale kończę co zaczęłam.

Jestem, podczytuję, ale ograniczam wizaż, aby trochę mniej siedzieć przy kompie

Niektórzy niestety nie potrafią przyjąć nawet konstruktywnej krytyki. Najlepiej cicho siedzieć i nie mieć żadnych uwag, nawet jak coś lub ktoś nawala. Haha, zwrot pieniędzy - okazało się, że jesteś bardziej wymagającym uczestnikiem kursu i już chcą się Ciebie pozbyć Wykazali się ambicją, nie ma co!

U mnie spadek formy, mimo że nie spędzam już tyle czasu w internecie. Moja praca mnie dobija, mało zarobię, a narobię się jak dziki wół, ale w drugiej strony fatalnie mi idzie zabranie się za poszukiwanie alternatywy. Chciałabym w końcu dziś spiąć poślady i posłać moje cv w świat, może by z tego było coś konkretnego.

Musiałam też niestety przerwać ćwiczenia na pewien czas - trochę szarżowałam i skręciłam kolano Szkoda, bo zaczynałam widzieć efekty. Mam nadzieję, że skupienie się na górnych partiach ciała nie zatrzyma tych pozytywnych zmian mojego ciałka

[morrigan1986]

Napisane przez regularkate

Jestem, podczytuję, ale ograniczam wizaż, aby trochę mniej siedzieć przy kompie

Niektórzy niestety nie potrafią przyjąć nawet konstruktywnej krytyki. Najlepiej cicho siedzieć i nie mieć żadnych uwag, nawet jak coś lub ktoś nawala. Haha, zwrot pieniędzy - okazało się, że jesteś bardziej wymagającym uczestnikiem kursu i już chcą się Ciebie pozbyć Wykazali się ambicją, nie ma co!

U mnie spadek formy, mimo że nie spędzam już tyle czasu w internecie. Moja praca mnie dobija, mało zarobię, a narobię się jak dziki wół, ale w drugiej strony fatalnie mi idzie zabranie się za poszukiwanie alternatywy. Chciałabym w końcu dziś spiąć poślady i posłać moje cv w świat, może by z tego było coś konkretnego.

Musiałam też niestety przerwać ćwiczenia na pewien czas - trochę szarżowałam i skręciłam kolano Szkoda, bo zaczynałam widzieć efekty. Mam nadzieję, że skupienie się na górnych partiach ciała nie zatrzyma tych pozytywnych zmian mojego ciałka

Co do pogrubionego, to przezabawne, bo jakiś czas temu rozesłali do wszystkich uczestników mail pt. "Honor i ambicja", bo ktoś użył google translate, a ktoś inny nie odsłuchał mp3.

Jeśli masz kontuzję, to daruj sobie ćwiczenia bez wyrzutów sumienia. Trzeba się zregenerować, żeby sprawy nie pogorszyć. Ja niedawno też musiałam na jakiś czas zrezygnować z treningów, ale nic takiego się nie stało. Wystarczył tydzień i wyglądam tak samo

[201708160922]

Napisane przez morrigan1986

No jakoś ostatnio tu cicho, moża nowa krew pomoże

Spoko, ja też nie mam męża, dzieci, skończyłam tylko jeden kierunek studiów i mam problemy ze zrobieniem wszystkiego, co powinnam. To chyba oznacza, że też jestem nieudacznikiem według wizażowych standardów

Ale ćwiczysz, więc nie będziesz meduzą

[morrigan1986]

Napisane przez CzasKomety

Ale ćwiczysz, więc nie będziesz meduzą

Tyłek sam się nie zrobi

[Jutte]

Hejo faktycznie coś nam się cicho na wątku zrobiło . Adaptki zagonione już świętami :P? U mnie w ostatnich tygodniach troche spraw przewróciło się do góry nogami:P. Jestem dość mocno zajęta, podjęłam pracę zasuwam każdego dnia że nie ma czasu odpocząć .
ale dzisiaj w końcu po 20 zaczęłam weekend .Heh szkoda ze on za pare godzin się skończy;].
Ale jak narazie maseczka na włosy, twarz( ach dawno tego wszystkiego nie było) fajna ksiązka herbata i relax.

hmm a może wartoby już pomyśleć o postanowieniach na nowy roczek ;D?

[morrigan1986]

Napisane przez Jutte

Hejo faktycznie coś nam się cicho na wątku zrobiło . Adaptki zagonione już świętami :P? U mnie w ostatnich tygodniach troche spraw przewróciło się do góry nogami:P. Jestem dość mocno zajęta, podjęłam pracę zasuwam każdego dnia że nie ma czasu odpocząć .
ale dzisiaj w końcu po 20 zaczęłam weekend .Heh szkoda ze on za pare godzin się skończy;].
Ale jak narazie maseczka na włosy, twarz( ach dawno tego wszystkiego nie było) fajna ksiązka herbata i relax.

hmm a może wartoby już pomyśleć o postanowieniach na nowy roczek ;D?

A cicho, cicho. Brakuje mi Was, Adeptki. Ja do świąt mam jeszcze czas, chyba jako jedyna na wątku jestem prawosławna. Ja już myślę nad nowymi postanowieniami, tym bardziej, że zeszłoroczne w większości wypełniłam. To napawa optymistycznie.

[juli_jka]

Hej, to i ja dołącze,
jakoś się może rozruszamy
jak raczej jestem zorganizowaną osobą, wg zasady co pomyślę, to robię. :P

Napisane przez dezire

a dlaczego rzucać Chodakowską ?

bo to mimo jej zapewnień nie jest dla wszystkich.
moje treningi z nią skończyły się u rehabilitanta ...
przestałam z nią trenować, przestało mnie cokolwiek boleć.
teraz mam, na przykład to: http://www.thehealthycollective.com/...-challenge.jpg
dla mnie ok.

Napisane przez LoveMessages

No cisza tutaj cisza

Dla samego studiowania nie ma sensu studiować bo nauka i uczelnia ma być przyjemnością a nie mordęgą.
Ja nie ćwiczę, ale zapisałam się na Zumbę i w przyszłym mc chciałabym iść na siłownię. Jak zapłacę to na pewno wykorzystam.

ostatnio ja również nie mam do niczego chęci. Straciłam motywację i jakieś przesilenie jesenne mnie wzieło
No, ale muszę się z tego letargu obudzić i zadziałać. Chciałabym sobie jakiś plan zrobić i zadziałać.
Równiez od kilku dni nie robiłam żadnych list ani nic.

dla papieru studiuj w takim razie - nigdy nie wiesz kiedy Ci się przyda, a przecież nie zawsze musisz się nim chwalić na prawo i lewo, jak nie chcesz
nie zawsze da się lubić wszystko czego się człowiek uczy

[Jutte]

hejo babeczki moje kochane
jak tam po świętach? ja już rozmyślam nad tym żeby usiąść z moim zeszycikiem i sprawdzić jakie plany, marzenia spełniłam i pomyśleć może już o nowym roku .

[morrigan1986]

No w końcu mój ulubiony wątek ruszył

Juli_jka, witaj wśród Adeptek

Napisane przez Jutte

hejo babeczki moje kochane
jak tam po świętach? ja już rozmyślam nad tym żeby usiąść z moim zeszycikiem i sprawdzić jakie plany, marzenia spełniłam i pomyśleć może już o nowym roku .

Ja w sumie jestem jeszcze przed świętami. I jestem z siebie strasznie dumna, prawie wszystkie postanowienia noworoczne wypełniłam W głowie już układam nową listę. A przede mną pracowity rok, we wrześniu wychodzę za mąż.