Hejsterskie filolożki

[201604181004]

Napisane przez mell002

W moim przypadku badania muszą być, bo z językoznawstwa trochę inaczej się pisze niż z literatury. U mojego promotora w 90% przypadków w oparciu o badania korpusowe.

A no to się zgadzam, ale patrząc na nasze seminaria, to tak za bardzo nie ma co badać większość prac to jest prosta jak budowa cepa: trzy rozdziały, każdy po 10 stron, piszesz i tyle a niektórzy mają takie wymagania że ojezusie

[rabbithearted]

Z jednej strony cieszę się, że nie mam pracy licencjackiej, a z drugiej to trochę mi szczeka opadła jak zobaczyłam przykładowe zadania z egzaminu licencjackiego...

Powodzenia dla wszystkich piszących prace

[mell002]

Napisane przez drabineczka

A no to się zgadzam, ale patrząc na nasze seminaria, to tak za bardzo nie ma co badać większość prac to jest prosta jak budowa cepa: trzy rozdziały, każdy po 10 stron, piszesz i tyle a niektórzy mają takie wymagania że ojezusie

Mnie promotor powiedział, że wpływ atrybutywnego i predykatywnego położenia przymiotnika na znaczenie frazy przymiotnikowej został dość dobrze opisany w podręcznikach do gramatyki praktycznej. Taak, na pewno wymyślę i opiszę coś, o czym się Quirkowi nie śniło i dostanę od razu doktorat, po co się rozmieniać na drobne.

[201604181004]

oddalam dzis pierwszy rozdzial. Boje sie reakcji.

Ale u nas to samo oczekuja badan naukowych i waskiego sprecyzowania tematu najlepiej takiego na siedem linijek.

[mell002]

Napisane przez drabineczka

oddalam dzis pierwszy rozdzial. Boje sie reakcji.

Ale u nas to samo oczekuja badan naukowych i waskiego sprecyzowania tematu najlepiej takiego na siedem linijek.

Same badania to jeszcze nie taki problem, najgorzej, jak się je zrobi, przedstawi wyniki promotorowi, a on na to, że nie są satysfakcjonujące i trzeba całkowicie zmienić temat.
Z zawężeniem tematu to sprawa dość oczywista, nie da się wyczerpać bardzo ogólnego tematu w pracy licencjackiej/magisterskiej.

[seductivee]

Ja to na szczęście nie miałam problemu z promotorem i teraz w zasadzie też nie mam

[Cola_Ola]

A ja zamiast pisać pracę uczę się na 515151545 kolokwiów... Gdzie w tym sens? Nie wiem

[seductivee]

Napisane przez Cola_Ola

A ja zamiast pisać pracę uczę się na 515151545 kolokwiów... Gdzie w tym sens? Nie wiem

Ja to mam odwrotnie. Zamiast uczyć się na kolokwia to muszę czytać materiały do pracy, co nie ma sensu, bo mam na to ponad 1,5 roku

[tamtaglista]

Ja mam jedno i drugie, jeśli to Was pocieszy

[201604181004]

Ja juz mam rozdzial z powrotem. Poza kosmetycznymi bledami tylko ostatnia strona do poprawki bo podsumowanie nie tego. Ale ogolnoe to dobrze

[seductivee]

Napisane przez drabineczka

Ja juz mam rozdzial z powrotem. Poza kosmetycznymi bledami tylko ostatnia strona do poprawki bo podsumowanie nie tego. Ale ogolnoe to dobrze

No i widzisz - nie trzeba się stresować

[201604181004]

No już teraz wiem że nie powinnam, kurcze wspaniałego mam promotora jak do tej pory bardzo pomocny wszystko mi posprawdzał i w ogóle, tyle materiałów dał...

[BandytkaD]

cześć. można dołączyć? w czerwcu obroniłam magisterkę z filologii polskiej no i oczywiście, jak większość, jestem bezrobotna frustruje mnie to, bo mam poczucie straconych kilku lat. no ale mam nadzieję, że po nowym roku w końcu znajdę pracę.

a co do wykładowców, bo widziałam, że były wspominane "najlepsze" teksty prowadzących, to u mnie pan doktor od poetyki, jak zapadała grobowa cisza pytał "przepraszam bardzo, a państwo to maturę zdali? no chyba tak, bo inaczej by was na studiach nie było. Chociaż nie, mogliście jeszcze kupić maturę na bazarze..."

[polna_rozyczka]

Cześć dziewczyny, czy któraś z Was poznaje może z jakiej książki wzięte są kserówki na zamieszczonych przeze mnie zdjęciach? W tym wątku chyba najwięcej anglistek się przewija, więc byłabym wdzięczna, gdyby któraś coś kojarzyła i pomogła

[tamtaglista]

Jeny, co tu tak cicho?
Macie nowy wątek czy co?

[magyarparaszt]

Nikt juz nie hejtuje

[201604181004]

Huehuehue. ZAPOMnialam ze studiuje

[tamtaglista]

No eej ja chciałam hejtami strzelać!

[201604181004]

Strzelaj xD!
Ja chyba od pazdziednika druga filo...

[Ieka]

Napisane przez drabineczka

Strzelaj xD!
Ja chyba od pazdziednika druga filo...

Uhh mnie już starczy do niczego mi się moje studia nie przydały. Prace dostałam ludzie nawet w cv nie zajrzeli. Po co te studia ja się pytam :P

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[tamtaglista]

No ja też nie wiem po co mi, ale rozglądam się za trzecim kierunkiem :P

[gallina1]

Druga filologia to prawie samobójstwo.. a jaka teraz studiujesz i jaka chcesz zaczać?

[seductivee]

Pohejtuję, bo mi się znudziło studiowanie.... bardzo znudziło...

Chcę do pracy!

[tamtaglista]

Ja hejtuję dla zasady, bo się boję pnjotów, prawie nic nie robiłam ostatnio, bo mgr mnie pochłonęła :P

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Widzę, że wątek odżył

Też pohejtuję. Niestety, wedle przewidywań, moja praca licencjacka zamiast przyjemnością okazała się dla mnie katorgą. Nigdy nie bierzcie się za porównanie przekładu z dwóch języków obcych.

Seductivee, jak sobie dajesz radę?

[rabbithearted]

Ja nie hejtuję, bo jestem na Erasmusie Nie ma zdawania za piękne oczy, są obowiązki, ale wydaje mi się, że mam mniej roboty, niż miałabym zostając w Polsce na ten semestr. Trochę zniechęca mnie perspektywa analizy poezji, ale przedmiot jest bardzo ciekawy (o mitologii <3), to i z tym dam radę, mam nadzieję.

Bardzo mi się mój kierunek podoba póki co, ale nie zdecydowałabym się na drugą filo.

[tamtaglista]

No właśnie ja mam niby wybrać temat licencjatu, ale nie mam pomysłu

[seductivee]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;46455031]Widzę, że wątek odżył

Też pohejtuję. Niestety, wedle przewidywań, moja praca licencjacka zamiast przyjemnością okazała się dla mnie katorgą. Nigdy nie bierzcie się za porównanie przekładu z dwóch języków obcych.

Seductivee, jak sobie dajesz radę?[/QUOTE]

Aaaa, bo ja zapomniałam się pochwalić, że w styczniu porzuciłam drugi kierunek Nie to, żebym nie dawała sobie rady, czy coś, ale wszystko było realizowane 'po łebkach', nikt mnie niczym nie zainteresował, nie trzeba było się niczego uczyć. Stwierdziłam, że za bezwartościowy papier, który nie da mi żadnej wiedzy nie będę tak słono bulić z kieszeni mej rodzicielki i się pożegnałam z wydziałem ekonomii :P

A u nas luz. Po sesji zimowej zakończyłam literaturę (w końcu! czekałam na to 3,5 roku...), mam zebrany materiał do pracy mgr i w tym miesiącu mam zamiar zacząć ją pisać W tej sesji mam tylko egzamin z pnjr, ale z takiego byczego materiału, że aż niemożliwe, że na 4 roku jest taki nawał tematów.

Ogólnie nie jest źle, ale pracy dalej nie znalazłam przez syfny plan... Dlatego pragnę już skończyć te studia i iść normalnie do pracy. O ile oczywiście ją znajdę, bo wysyłam już dobre pół roku swoje CV wszędzie i niby zapraszają mnie na rozmowy, ale nic z tego nie wychodzi... Plany dotyczące wyjazdu za granicę 'za chlebem' stają się, niestety, coraz bardziej realne.

[201604181004]

ja teraz mam luz. pnjota się peirwszy raz w życiu nie boję xD

[seductivee]

Napisane przez drabineczka

ja teraz mam luz. pnjota się peirwszy raz w życiu nie boję xD

U mnie tematyka to: architektura, malarstwo, muzyka - terminy specjalistyczne, których realizacji nawet nie potrafię sobie wyobrazić Nawet na kulturze nie miałam tego, o czym będę musiała mówić na ustnym i pisać o tym wypracowanie. Brrr.