Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

[gwiazdka93]

[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;5244350 4]Nie wiem czy pisze w dobrym miejscu bo nie wiem czy mam to schorzenie. Dzisiaj robilam usg i mam dalej te pecherzyki na lewym jajniku. Ginka nastraszyla mnie ze one niszcza moj jajnik i powinnam sie starac o dziecko. A jakbym sie nie starala to musialabym zaczac brac anty hormonalne zeby ten jajnik zablokowac. Czy ona miala racje? Bylam kiedys u innych lekarzy i zaden nie stwierdzil ze to powazna sprawa.[/QUOTE]
Po części ma rację, ale tylko po części... PCOS jest chorobą nieuleczalną i faktycznie nieleczone powoduje namnażanie się pęcherzyków w jajnikach, ale bez przesady z tym niszczeniem jajników od razu Często na antykoncepcji pęcherzyki się wchłaniają. Ale z drugiej strony nieleczone PCOS może (ale nie musi) powodować powstawanie większych torbieli i wtedy one faktycznie mogą zagrażać jajnikowi. Czy miałaś badania hormonalne, aby potwierdzić PCOS?

[Kolorowa89]

Ja niedawno spotkałam się z kolezanka, u ktorej niby (tak to określiła) stwierdzono PCOS. Pytam o leczenie, poinformowała mnie, ze się nie leczy. Ma nieregularne miesiączki, pecherzyki (nie wie ile dokładnie). Dopytuje o wyniki badan, wypytuje o objawy, badania hormonalne w normie (testosteron też chociaz ma straszny tradzik i histrucyzm, gdy brała tabsy, te problemy zniknęły/zmniejszyły sie) i za kilka miesiecy idzie na wizyte do specjalisty zajmującego się PCOS. Ciekawa jestem co jej powie.

Jak z Waszym cholesterolem przy Hashi?

[lilijka3]

Ja odnoszę wrażenie, że euthyrox zaczął powodować, że tyję...... mam dość sporą dawkę. Po drugiej ciąży biorę teraz 100......

Czy Letrox jest lepszy?

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

To bylo tak ze rok czy dwa lata temu mi sie zatrzymywal okres. Raz nawet na 6 miesiecy. To moze wtedy mi sie porobily te pecherzyki. Juz wtedy byly na jajniku. Badania krwi robilam rozne i wyszly ok. Dostalam luteine i do tej pory mam okres regularny i sluz owulacyjny tez (przedtem go nie bylo i czulam sie jak stara baba na menopauzie). Moglabym sobie teraz znowu zrobic badanie krwi. Jakie polecasz na diagnoze PCOS? Te tarczycowe wystarcza? A mozna w ogole miec ten zespol jak sie ma pecherzyki tylko na jednym jajniku? Dzieki za odp ☺

[gwiazdka93]

Napisane przez Kolorowa89

Jak z Waszym cholesterolem przy Hashi?

Nie wiem... 4 lata temu był w normie, blisko dolnej granicy A potem nie pamiętam czy sprawdzałam... Muszę sprawdzić następnym razem jakoś.

[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;5244764 8]Te tarczycowe wystarcza? A mozna w ogole miec ten zespol jak sie ma pecherzyki tylko na jednym jajniku? Dzieki za odp ☺[/QUOTE]
Hormony tarczycy nijak mają się do diagnostyki PCOS, warto zbadać je dodatkowo. Na sam początek: TSH, prolaktyna, testosteron wolny, androstendion, 17- OH progesteron- wszystko na początku cyklu, max do 10 dnia.
Tak, można mieć pęcherzyki tylko na jednym jajniku.

[kakasiencja]

Ja piję i biorę olej z wiesiołka w kapsułkach . Czytałam nawet ostatnio o dziewczynie, której udało się zajść w ciążę na takim zestawie bez żadnych innych "wspomagaczy" ani leków farmakologicznych. Wiesiołek działa na śluz.

[Lilianna Koc]

mam wrażenie,ze teraz ginekolodzy,co u drugiej kobiety stiwerdzaja tą chorobe, u 4 moich koleżanek lekarze stwierdzili, że moga one być narażone na tą chorobę

[dzamatasi]

Napisane przez gwiazdka93

Tak sądzisz? Mnie się nie wydaje, żeby E. na to wpływał... Przepraszam, że znowu o to pytam (zapomniałam ), ale o ile Ci zwiększono dawkę i jakie masz TSH obecnie?
Ja się zastanawiam nad przejściem na Letrox. W sumie nie widzę większej różnicy poza brakiem laktozy, ale dzamatasi i inne dziewczyny na grupie na fb piszą, że lepiej się czują na Letroxie

Dzamatasi, wywołuję Co u Ciebie? Jak z tą metforminą?

Zgłaszam się.Byłam na wakacyjach,więc dostępu do kompa nie miałam.
Z metforminą na razie bez zmian, bo endo pojechał na dłuuuuugi urlop, dopiero 5 pazdziernika u niego będę
Jutro,ew w pon pójde zrobić glukozę i spr jak teraz cukier,tylko,że u siebie w labo, a z tego co widzę tu mają zupełnie inna normę
Za to TSH o dziwo na razie nie skaczę. Na Euthyroxie już miałabym zmienioną dawkę, a tu dalej poniżej 1 I o wiele lepiej się też czuję. Więc zmiana chyba była dobrą decyzją.

Niestety musze się Wam pożalić,że będąc nad morzem jadłam praktycznie same zabronione rzeczy,bo ciężko było dostać coś zdrowego,ale za to miałam bardzo dużo ruchu,więc mam nadzieję,że aż tak nie zaszkodziło ;(

[gwiazdka93]

Napisane przez dzamatasi

Zgłaszam się.Byłam na wakacyjach,więc dostępu do kompa nie miałam.
Z metforminą na razie bez zmian, bo endo pojechał na dłuuuuugi urlop, dopiero 5 pazdziernika u niego będę
Jutro,ew w pon pójde zrobić glukozę i spr jak teraz cukier,tylko,że u siebie w labo, a z tego co widzę tu mają zupełnie inna normę
Za to TSH o dziwo na razie nie skaczę. Na Euthyroxie już miałabym zmienioną dawkę, a tu dalej poniżej 1 I o wiele lepiej się też czuję. Więc zmiana chyba była dobrą decyzją.

Niestety musze się Wam pożalić,że będąc nad morzem jadłam praktycznie same zabronione rzeczy,bo ciężko było dostać coś zdrowego,ale za to miałam bardzo dużo ruchu,więc mam nadzieję,że aż tak nie zaszkodziło ;(

Szkoda, że dopiero w październiku idziesz do endo.
Inną normę, tzn? Zawsze jest chyba w nmol/ l lub mg/dl, to da się łatwo przeliczyć
Super, że jest lepiej Szczerze, to też się zaczęłam zastanawiać nad zmianą na Letrox. Ale nie wiecie czasem czy musi być koniecznie recepta na Letrox, czy jakbym powiedziała w aptece, że chcę zmienić (a miałabym rp na Euthyrox), to się zgodzą?
Ja Cię rozumiem, też byłam nad morzem, także... jak najbardziej rozumiem
Też teraz grzeszę... Przez inne problemy moja dieta w ciągu ostatnich kilku dni to prawie wyłącznie kasza manna, budynie i biszkopty Ale prawie wychodzę na prostą powoli. Wczoraj odstawiłam metforminę i za 2 tyg. robię krzywe, boję się wyników.

[Kolorowa89]

Ja też się zastanawiam nad letroxem.

Zazdroszczę, że mozecie jesc 'zakazane rzeczy', ja toleruję tylko frytki, chickerra i McFlury z mc Donaldsa.

[gwiazdka93]

Napisane przez Kolorowa89

Zazdroszczę, że mozecie jesc 'zakazane rzeczy', ja toleruję tylko frytki, chickerra i McFlury z mc Donaldsa.

Ja nie jem frytek (nie mogę nic smażonego), McFlurry też nie, bo strasznie mi się chce po nich spać i nie czuję się za dobrze. Dla mnie te "zakazane rzeczy", które jem to np. 2 gałki lodów codziennie na wakacjach, ot i tyle Teraz w domu lody jem 1-2 razy w tygodniu.

[dzamatasi]

Naprawdę tak źle się czujecie po czymś zakazanym?
Ja nie mam czegoś takiego... nawet powiedziałabym,że lepiej się czuję jak zjem coś np. słodkiego,albo frytki.

Czemu gwiazdko smażonego w ogóle nie możesz?Wiem,że my nie możemy,ale,że nic,a nic?

U mnie w aptece niestety kazali receptę na Letrox, mimo,że ta sama substancja.. NO ale wiadomo,co apteka to inna.

[Kolorowa89]

Jak byłam za grancą przez tydzien to raz jadłam w mcdonalds frytki i chickerra, po prostu nie było innego wyjścia, jak jestem w domu to nie grzeszę, nawet lody sama robię, a do mc Donaldsa chodzę rzadko.

Mnie pani farmaceutka ost powiedziała, ze zamiast sioforu moze mi dac tańszy zamiennik tylko czyli metformax. Wiec jak Letrox jest tańszy to moze by mi dała.

[gwiazdka93]

Napisane przez dzamatasi

Naprawdę tak źle się czujecie po czymś zakazanym?
Ja nie mam czegoś takiego... nawet powiedziałabym,że lepiej się czuję jak zjem coś np. słodkiego,albo frytki.

Czemu gwiazdko smażonego w ogóle nie możesz?Wiem,że my nie możemy,ale,że nic,a nic?

U mnie w aptece niestety kazali receptę na Letrox, mimo,że ta sama substancja.. NO ale wiadomo,co apteka to inna.

Ja po McFlurry czy jakichś batonikach (zjadłam kilka razy na uczelni) dostaję kopa na jakieś 30 min. Po tym czasie zaczyna się senność nie do zniesienia, dlatego unikam takich produktów jak mogę. Jak zjem 2 gałki lodów nic się nie dzieje.
Mam przewlekłe zapalenie żołądka i przepuklinę przełykową. Jestem ciągle na diecie lekkostrawnej, bo inaczej jest ciężko... Od kilku dni mam nawrót objawów po roku spokoju

Napisane przez Kolorowa89

Mnie pani farmaceutka ost powiedziała, ze zamiast sioforu moze mi dac tańszy zamiennik tylko czyli metformax. Wiec jak Letrox jest tańszy to moze by mi dała.

Ja się też nad tym zastanawiam właśnie i najpierw poproszę endo. o zamianę, a jak nie będzie chciała czy coś, to pogadam z farmaceutką. Dzamatasi, po jakim czasie od zmiany Euthyroxu na Letrox poczułaś poprawę?

[Kolorowa89]

Ja z lodów toleruje tylko mcflurry, po batonikach i innych słodkościach bardzo źle się czuję.

To ciekawe, że jedni tolerują pewne produkty inni nie. Ciekawe od czego to zalezy.

[dzamatasi]

Napisane przez gwiazdka93

Dzamatasi, po jakim czasie od zmiany Euthyroxu na Letrox poczułaś poprawę?

Bardzo szybko,bo już po 2 tyg zbadałam TSH i spadło sporo. I wtedy już poczułam się lepiej. Tylko,że na mnie jakoś leki szybko działają.
Tez mnie ciekawi od czego to jest zależne,że jedni dobrze tolerują,a inni źle?

[gwiazdka93]

Napisane przez dzamatasi

Bardzo szybko,bo już po 2 tyg zbadałam TSH i spadło sporo. I wtedy już poczułam się lepiej. Tylko,że na mnie jakoś leki szybko działają.

Ok, dzięki

[E l a t e]

Hej dziewczyny,

właśnie odstawiłam anty tylko po 1 miesiącu stosowania, czy za 10-12 dni mogę wykonać badania hormonalne / czy będą one jeszcze sfałszowane przez tabletki? (mam skierowanie na 3 dni do szpitala endo-gin na badania)

Przeczytałam, że nie na wszystkie hormony anty ma wpływ, a po tabsach te sztuczne hormony są szybko wydalane.

Powiedzcie mi co myślicie? Wiecie coś na ten temat z własnego doświadczenia? Poczekałabym miesiąc, żeby mieć pewność, ale jestem w podbramkowej sytuacji, bo wyjeżdżam za kilka tyg za granicę na dłuuuugo, długo i albo teraz albo nie będę miała możliwości w ogólne się zbadać.

[gwiazdka93]

Napisane przez E l a t e

Hej dziewczyny,

właśnie odstawiłam anty tylko po 1 miesiącu stosowania, czy za 10-12 dni mogę wykonać badania hormonalne / czy będą one jeszcze sfałszowane przez tabletki? (mam skierowanie na 3 dni do szpitala endo-gin na badania)

Przeczytałam, że nie na wszystkie hormony anty ma wpływ, a po tabsach te sztuczne hormony są szybko wydalane.

Powiedzcie mi co myślicie? Wiecie coś na ten temat z własnego doświadczenia? Poczekałabym miesiąc, żeby mieć pewność, ale jestem w podbramkowej sytuacji, bo wyjeżdżam za kilka tyg za granicę na dłuuuugo, długo i albo teraz albo nie będę miała możliwości w ogólne się zbadać.

Tak z ciekawości po co brałaś antyki przez miesiąc? Nie jest to dobre rozwiązanie, takim sposobem sobie tylko mieszasz w hormonach. Ja zawsze słyszałam, że trzeba odstawić hormony i badania zrobić po 3 naturalnych cyklach- w trakcie lub tuż po 4 miesiączce naturalnej. Mojej znajomej z kolei lekarze z endokrynologii kazali odstawić tabl. anty. i zgłosić się po 2 pełnych cyklach (na początku 3-go)- to takie minimum.

[E l a t e]

Okej, dzięki, to właśnie chciałam wiedzieć. W takim razie podaruję sobie

Głupia byłam Wyjechałam za granicę na miesiąc i myślałam, że zostanę, ale teraz jestem na kilka tygodni. Chciałam wypróbować anty, bo ponoć to jedyne wyjście przy PCO, ale czuję się przy tabsach tak obrzydliwie, że nie jestem w stanie ich dalej brać, nie wiem, czy zmienić tabsy, czy odstawić w cholerę i dalej się naturalnie jakoś leczyć... A te hormony wiem, że trzebaby było zbadać, ale za dw-trzy cykle, nie będę już mieć opcji ich zbadania

[gwiazdka93]

Napisane przez E l a t e

Okej, dzięki, to właśnie chciałam wiedzieć. W takim razie podaruję sobie.

Głupia byłam Wyjechałam za granicę na miesiąc i myślałam, że zostanę, ale teraz wracam na kilka tygodni. Chciałam wypróbować anty, bo ponoć to jedyne wyjście przy PCO, ale czuję się przy tabsach tak obrzydliwie, że nie jestem w stanie ich dalej brać, nie wiem, czy zmienić tabsy, czy odstawić w cholerę i dalej się naturalnie jakoś leczyć.

Czyli na razie masz stwierdzone tylko PCO- policystyczne jajniki, a nie PCOS- zespół policystycznych jajników (do tego potrzebne jest wykonanie badań hormonalnych), tak? Ja na Twoim miejscu odstawiłabym anty. i zrobiła badania za 3 mies.
Wiesz, że okres przystosowawczy do tabletek wynosi 3 mies.? W tym czasie różne cuda wianki mogą się dziać, jeśli nie mijają pod koniec 3 op. wtedy można myśleć o zmianie. Po jednym miesiącu nie da się nic powiedzieć jakby wyglądały kolejne na antykoncepcji... Bardzo możliwe, że to, co teraz Ci przeszkadzało, potem by zniknęło zupełnie.

[E l a t e]

Napisane przez gwiazdka93

Czyli na razie masz stwierdzone tylko PCO- policystyczne jajniki, a nie PCOS- zespół policystycznych jajników (do tego potrzebne jest wykonanie badań hormonalnych), tak? Ja na Twoim miejscu odstawiłabym anty. i zrobiła badania za 3 mies.
Wiesz, że okres przystosowawczy do tabletek wynosi 3 mies.? W tym czasie różne cuda wianki mogą się dziać, jeśli nie mijają pod koniec 3 op. wtedy można myśleć o zmianie. Po jednym miesiącu nie da się nic powiedzieć jakby wyglądały kolejne na antykoncepcji... Bardzo możliwe, że to, co teraz Ci przeszkadzało, potem by zniknęło zupełnie.

Dokładnie Dwóch lekarzy stwierdziło pęcherzyki na USG, po za tym mam chyba wszystkie możliwe objawy / po za otyłością (tj. silny trądzik, hirustycyzm + objawy insulinoodporności).

Niestety za 3 miesiące nie będę mieć możliwości zrobienia badań.

W takim razie pójdę teraz do gin i zobaczę, co powie, może faktycznie lepiej będzie jeszcze dać szansę tabletkom, skoro już zaczęłam je brać. Zresztą pewnie nawet gdybym miała zrobiony zestaw badań, stwierdzone PCOS na sto procent i tak władowaliby mi znowu antykoncepcję, no bo i jakże by inaczej (od której mam aktualnie drętwienie kończyn, wieczny głód na jedzenie śmieci i zerowe libido z bezpodstawnym wstrętem do własnego faceta; ale domyślam się że moja lista skutków ubocznych nie jest jeszcze najgorsza ).

Dobija mnie, że praktycznie jedynym wyjściem dla kobiet nieplanujących jeszcze ciąży zalecanym na to schorzeniem jest anty :<

[gwiazdka93]

Napisane przez E l a t e

Dokładnie Dwóch lekarzy stwierdziło pęcherzyki na USG, po za tym mam chyba wszystkie możliwe objawy / po za otyłością (tj. silny trądzik, hirustycyzm + objawy insulinoodporności).

Niestety za 3 miesiące nie będę mieć możliwości zrobienia badań.

W takim razie pójdę teraz do gin i zobaczę, co powie, może faktycznie lepiej będzie jeszcze dać szansę tabletkom, skoro już zaczęłam je brać. Zresztą pewnie nawet gdybym miała zrobiony zestaw badań, stwierdzone PCOS na sto procent i tak władowaliby mi znowu antykoncepcję, no bo i jakże by inaczej (od której mam aktualnie drętwienie kończyn, wieczny głód na jedzenie śmieci i zerowe libido z bezpodstawnym wstrętem do własnego faceta; ale domyślam się że moja lista skutków ubocznych nie jest jeszcze najgorsza ).

Dobija mnie, że praktycznie jedynym wyjściem dla kobiet nieplanujących jeszcze ciąży zalecanym na to schorzeniem jest anty :<

Aa no to u Ciebie już bez badań można stwierdzić PCOS, ale lepiej by było je jednak zrobić. A kiedy miałabyś później możliwość zrobienia tych badań? Bo bez sensu było brać tabletki ileś mies. np., a potem je odstawiać i mieszać tak w hormonach... Może do tego czasu spróbowałabyś Inofemu? Jest polecany w PCOS, łagodzi objawy PCOS, a potem przeszłabyś na antykoncepcję? No niestety to jedyne sprawdzone dotąd leczenie(a raczej "zaleczanie"):rolleye s:

[E l a t e]

Napisane przez gwiazdka93

Aa no to u Ciebie już bez badań można stwierdzić PCOS, ale lepiej by było je jednak zrobić. A kiedy miałabyś później możliwość zrobienia tych badań? Bo bez sensu było brać tabletki ileś mies. np., a potem je odstawiać i mieszać tak w hormonach... Może do tego czasu spróbowałabyś Inofemu? Jest polecany w PCOS, łagodzi objawy PCOS, a potem przeszłabyś na antykoncepcję? No niestety to jedyne sprawdzone dotąd leczenie(a raczej "zaleczanie"):rolleye s:

Ze względu na to, że od października będę studiować w Niemczech, zaplanowanie przyjazdu akurat w 10. dniu cyklu od miesiączki, która nigdy nie wiadomo kiedy się pojawi będzie raczej trudne (tym bardziej, że na badania muszę jechać do miasta, w którym stricte nie mieszkam), dlatego o tych badaniach mogę zapomnieć. Chyba że znajdę tam jakiegoś lekarza, ale wątpie, żeby moje ubezpieczenie przewiduje takie "not-really-emergency-cases".

Słyszałam o Inofemie, ale w tej sytuacji, nie wiem, czy jest sens. Chyba jak teraz zaczęłam brać anty to lepiej już żebym ją kontynuowała. I to oznacza "wyrok anty" na długie lata; aż do ew. chęci planowania ciąży, dobrze rozumiem?

Czy któraś z Was ma też insulinoodporność i uważa na dietę? / może polecić jakieś linki / wątki / artykuły do tematu?

[gwiazdka93]

Napisane przez E l a t e

Ze względu na to, że od października będę studiować w Niemczech, zaplanowanie przyjazdu akurat w 10. dniu cyklu od miesiączki, która nigdy nie wiadomo kiedy się pojawi będzie raczej trudne (tym bardziej, że na badania muszę jechać do miasta, w którym stricte nie mieszkam), dlatego o tych badaniach mogę zapomnieć. Chyba że znajdę tam jakiegoś lekarza, ale wątpie, żeby moje ubezpieczenie przewiduje takie "not-really-emergency-cases".

Rozumiem... i powodzenia na studiach

Słyszałam o Inofemie, ale w tej sytuacji, nie wiem, czy jest sens. Chyba jak teraz zaczęłam brać anty to lepiej już żebym ją kontynuowała. I to oznacza "wyrok anty" na długie lata; aż do ew. chęci planowania ciąży, dobrze rozumiem?

W takie sytuacji faktycznie chyba najlepiej będzie kontynuować antykoncepcję... Jakie tabl. teraz brałaś? Niestety tak...

Czy któraś z Was ma też insulinoodporność i uważa na dietę? / może polecić jakieś linki / wątki / artykuły do tematu?

Ja mam, ale nie stosuję diety opartej o indeks glikemiczny jeśli o to pytasz.

[Kolorowa89]

Elate ja mam IO i uważam na to co jem, linkow nie podam bo nie mam takowych, wydrukowałam jedynie tabele z produktami o niskim IG.

[E l a t e]

Dzięki za odpowiedzi, dziewczyny Już zgłębiam temat i też będę musiała zacząć być ostrożniejsza z dietą.

Brałam Atywię.

Dlaczego nie stosujesz diety, jeżeli mogę zapytać? I czy też jesteś na tabletkach anty?

Dzisiaj byłam u lekarza i powiedział żebym mimo wszystko poszła do szpitala i nie mam się przejmować tym, że brałam anty przez 3 tyg

[gwiazdka93]

Napisane przez E l a t e

Dlaczego nie stosujesz diety, jeżeli mogę zapytać? I czy też jesteś na tabletkach anty?

To do mnie?

Dzisiaj byłam u lekarza i powiedział żebym mimo wszystko poszła do szpitala i nie mam się przejmować tym, że brałam anty przez 3 tyg

Hmm, skoro lekarz tak twierdzi... Może te tyg. nie miały faktycznie większego wpływu, nie wiem. Ale w sumie co Ci szkodzi

[E l a t e]

Tak, @gwiazdka93 ahh, okej, ale już doczytałam, że nie stosujesz diety opartej o niski IG. Ale to nie wyklucza, że stosujesz inną dietę / ew. uważasz na węglowodany?

[gwiazdka93]

Napisane przez E l a t e

Tak, @gwiazdka93 ahh, okej, ale już doczytałam, że nie stosujesz diety opartej o niski IG. Ale to nie wyklucza, że stosujesz inną dietę / ew. uważasz na węglowodany?

Tak, unikam jak mogę cukru+ zdrowo się odżywiam, tj. nie jem nic smażonego np. i unikam przetworzonych produktów