Mamusie lutowe 2015 - cz. 4

[emdzik]

Aga działa super się wierci i pływa

[IncognitoNick]

Napisane przez Vexi

Kochana wspólne rozpakowywanie mebli może przełamie atmosferę? Oczywiście Ty siedzisz i kierujesz akcją składania, a Tż się nad tym poci Jejuuu jak ja lubię zapach nowych mebli

Chyba nic z tego, bo mój M uznał, że on będzie robił wszystko "na bieżąco". Czyli chyba jak zacznę rodzić. Wtedy wiesz: weźmie swoje rzeczy z pokoju małego (narzędzia), kupi i złoży łóżeczko, złoży przewijak, dokupi co trzeba do szpitala i doniesie mi, zdecyduje o szczepionce ("całą" dobę będzie przecież na to miał). Akt małżeństwa (żeby dowiedzieć się o moje zdrowie i podjąć ew. decyzje np. o transfuzji) jest mu przecież niepotrzebny: bo w razie czego zadzwonią do USC i potwierdzą (uhm, zwłaszcza w nocy i w sytuacji kiedy decyzję trzebaby było podjąć bardzo szybko). A w ogóle to ja przesadzam, bo jeszcze tyyyyle czasu!

Aha, no i mamy niesprawny domofon - proszę o zamówienie przez M majstrów od kilku mc-y. Nie mogę zamawiać przez internet kurierami, bo wtedy muszę schodzić do furtki i kurierzy już mi dalej nie wnoszą, a te paczki bywają ciężkie - zamówienie np. łóżeczka, czy nawet przesyłki gemini (7kg) odpada (z gemini zamówiłam na adres Rodziców). No ale kit z tym. Tłumaczę M, że jak mi się coś będzie działo, to co, będę zbiegać po schodach i do furtki, żeby otworzyć karetce - inaczej się nie dostaną? A On, że zadzwonię do Niego do pracy i przyjedzie. Tyle, że szpital jest 5 minut ode mnie więc byliby szybko i czekaliby pod domem, aż M przejedzie z pracy przez PÓŁ miasta?

Jakoś tak to wszystko przelało się. Jak nie będzie domofonu, to w styczniu przenoszę się do Rodziców. Nie będę przecież siedzieć sama w domu odcięta od jakieś pomocy przez pół dnia.

Ehh, pomarudziłam Wam - przepraszam.

[201704210903]

Inco tzci czasem są niekumaci
Może sobie to wszystko przemysli

Asia a na pewno wszystko było jak zawsze?
Może inne przerwy między posiłkami? Może wcześniej coś jadłaś ?

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[Alunia79]

Lui kochana olej męża w kwestii zakupowej. Nie sprawdzają się pod tym względem nawet jak chcą. Tylko by Cię drażnił jeszcze bardziej.
Na kaca i katar też mu nie naskakuj i się nie denerwuj!
Mój też siedział do 3 z kolegami. Jak on się kładł to ja się obuziłam i jauż zasnąć nie mogłam,dopiero po godzinie wiercenia się zarnęłam. Ale jego szczęście, że rano wstał razem ze mną i posprzątał, łącznie z odkurzaniem i wietrzeniem.

[1141655]

Napisane przez emdzik

Aga działa super się wierci i pływa

noo on tak potrafi wiekszosc dnia ostatnio,czy to stoje, czy leze, ale wystarczy aparat, kamerka i cisza wiec to cud,ze udalo mi sie cos zgrac

Inco - Twoj malz nadaje sie do uduszenia !! oby sie szybko ogarnał

[lui_89]

Inco witaj w klubie zepsutej niedzieli

[emdzik]

bez kitu tych mężów pod diody!!!!

Inco i dobrze, na Twoim miejscu tez bym pojechala do rodzicow..

[IncognitoNick]

Napisane przez 1141655

Inco - Twoj malz nadaje sie do uduszenia !! oby sie szybko ogarnał

No jak się nie ogarnie, to czarno to widzę.

Napisane przez lui_89

Inco witaj w klubie zepsutej niedzieli

Może popołudnie będzie dla nas łaskawsze Lui Do mnie ma przyjść przyjaciółka, więc będzie ktoś kto mnie zrozumie, a nie, że "tyyyyle czasu".

Napisane przez emdzik

bez kitu tych mężów pod diody!!!!

Inco i dobrze, na Twoim miejscu tez bym pojechala do rodzicow..

No w styczniu nie będę miała wyjścia. Przecież jakbym zaczęła krwawić czy cokolwiek (odpukać!), to bym nie leciała po tych schodach otwierać furtki karetce lub nie ćwiczyła rzutu kluczami w dal.

Asia - nie stresuj się tak tym cukrem. Od jednego skoku nic się nie stanie, a czasem tak bywa. Może chleb nie taki, albo byłaś zdenerwowana. Dziewczyny dobrze Ci radzą: mniejsze I śniadanie, większe II śniadanie - ja tak robię i jest OK.

[Alunia79]

Asia widać normalnie jakbym na swój patrzyła jak odkrywamy brzuch to maluszki marzną i dla tego przestają wierzgać
Incognito współczuję. Kurde dziewczyny, macie się z tymi mężami. Ale ja tak jak Aga wolę sama wszystko, tylko żebym miała kasiorkę miała.

Asia a może wczoraj zbyt wcześnie zjadłaś kolację?

[1141655]

Inco - ja to bym zadzwonila po majstra sama do domofonu w razie czego, przyjda jak gagatek twoj bedzie w pracy, zrobia co trzeba i bedziesz mogla kurierom otwierac
ale faktycznie na twoim miejscu jakby ogarniecie malzonka nie nastapilo,to tez wolalabym byc w goracym okresie z rodzicami

ale kurcze z drugiej strony tez niefajnie tak ..eh trzymam kciuki, by ogarnal sie jednak naprawde

Ala dokladnie, jakby na koncie naszym byla nieskonczona ilosc kasy to wszystko wybralabym sama i poklilala, lacznie z wozkiem mamy podobny gust, zreszta moj maz mi ufa w 100%
nie mam parcia by sie jego pytac czy cos mu sie podoba :P

jedyne co musze, to w styczniu pokazac mu ,co gdzie lezy a najlepiej namalowac mape do przygotowanych pakunkow
i tyle

on oglada zawsze jak cos kupie, ale podoba mu sie wszystko
powiedzialam swoja wizje dot pokoiku, kolorow, powiedzial,ze spoko
reszta w moich rekach
lubie tak

ale gdzie ta kasaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

[Alunia79]

Aga ja to od swojego słyszę " może być" "jak trzeba". Ale w drugą stronę jest podobnie, jak on ogląda samochody to ja też mogę go ocenić tylko z wyglądu. Bo się nie znam.

[Alunia79]

Próba,szuflada nr 1
-czapeczki, skarpeteczki, body, bluzeczki i półśpiochy.

[1141655]

Moj mi caly czas mowi,zebym pamietala o zaslonkach
wie tylko,ze beda szare, raz mu pokazalam, przytaknal,ze ladne :P

ale musze mu jeszcze wymiary pokazac i spytac czy ok
bo u Malego mamy jakies niewymiarowe szerokie okno :P

[Alunia79]

Szuflada 2
-same pajace i tetry

[1141655]

Napisane przez Alunia79

Próba,szuflada nr 1
-czapeczki, skarpeteczki, body, bluzeczki i półśpiochy.

dobra na wstepie zakochalam sie w szaraku z owieczkami

[Alunia79]

Szuflada 3
-bluzy, sweterki,spodenki,sukienu sie i rajstopki.
Mój mąż właśnie zerknął co ja piszę i powiedział "sorry kochanie, ale to już jest zboczenie" dobrze, że nie widział co wcześniej pisałyśmy.

[Ollllciaaa]

Napisane przez lui_89

pragnienia to Ty ewenement z tymi zaparciami jesteś

Olcia Twój brat z narzeczoną dzadzą radę nie ma szans porozmawiać o umowie o pracę? albo czegoś znaleźć właśnie na umowę o pracę?
Ja jak się dowiedziałam o ciąży też byłam na zleceniu, tylko na dniach miałam dostać umowę o pracę więc siedziałam cicho i się modliłam, żeby szefostwo zdania nie zmieniło
u nas ślub kościelny i wesele w 2016, też nie myśleliśmy, że będzie z Małą na rękach no ale cóż, u nas przekładanie na łeb na szyję na dwa lata wcześniej byłoby bez sensu. A moja kuzynka brała ślub w lutym tego roku i pogodę miała piękną 16 stopni było
szkoda tylko Ciebie, że za dużo nie skorzystasz

idę pomyśleć co na śniadanie, Mała o 5.00 zakończyła imprezę i dopiero wtedy mogłam zasnąć. Chyba jej się spodobało wczoraj siedzenie i gadanie z dziewczynami. Ogólnie było super

a i wracałam taksówką, jak wsiadłam to ogarnęłam, że mam aż 10 zł w portfelu i pytałam pana taksówkarza czy za 10 zł dojedziemy bo więcej nie mam dojechaliśmy za 7 zł

Lui, nie wiem co wymyślą, bo o ciąży własnie wczoraj się dowiedzieli (robiła dwa razy test i był pozytywny),więc jeszcze nikt nie wie. Na pewno coś wymyslą, ona pewnie się zwolni tam gdzie pracuję, zatrudni się się innym zakładzie pracy ale juz na umowę, popracuje troche i pójdzie na zawolnienie, tak myślą. No, ale od ciąży świat się nie zawali Niech się cieszą, że mogą...
Lui, to już jak będziecie brali ślub, Wasza Mała już troszeczkę podrośnie fajnie być na ślubie własnych rodziców

Aga, rzeczy świetne ! a ten filmik wymiata

Maciejka, fajny otulacz, też chcę taki wypatrzeć u siebie

Napisane przez ewccik

Hejka hejka. Chwilke mnie bylo a tu juz 39 stron.
U mnie bez zmian, ciagle pobolewa mnie brzuch az ginka ostatnio sie wystraszyla i ktg mi podlaczyla. Juz sie balam ze wladuje w szpitalu. Ale skurczy nie bylo wiec puscila mnie do domu.
Ciexko mi spac przez brzuch i przez wieczny katar. Jestem zmeczona, niewyspana i jakas nie do zycia.

Pozdrawiam Was kobietki

Musi być dobrze, dużo odpoczywaj

Napisane przez 1141655

ł

Ja do mojego jakiś przypływ uczuć mam chyba dlatego, że rzadko go widzę
ale dzis nawet wracal z psem ze sklepu , a ja jak głupia stałam w oknie i ryczałam patrząc jak wracają ze wzruszenia

A wczoraj lezymy w lozku i on takim maczo-pewnym głosem mowi do mnie: "Zalożę się, że to ja będę całą noc czuwał nad synalkiem jak się obudzi"

a ja takie OCZY ???:O i pytam dlaczego (oczywiscie juz wzruszona)
prawie rycze ,ze on taki emocjonalny i w ogole


a on na to

Bo ja jak sie raz obudze, to juz zasnac nie moge

A ja wczoraj nakrzyczałam na mojego z głupich przyczyn, a po chwili patrzę na niego i płaczę, że on taki biedny jak krzyczę i tak w kółko

Napisane przez lui_89

A TZ?
1. wczoraj poszedł na piwo z kolegą, wrócił o 3.00. tak chrapał niemiłosiernie, że się nie dało... prosiłam go, żeby poszedł do drugiego pokoju bo ja spać nie mogę, ale oczywiście mnie olał, gdyż nie kontaktował. Oczywiście ja musiałam się przenieść, a w drugim pokoju jest zimno i mamy okropnie niewygodną wersalkę.

2. Ogólnie wczoraj zaprosił tego kolegę do nas, zanim poszli na miasto. A w pokoju burdel no inaczej się tego nie da określić, mógł chociaż ubrania wrzucić do szafy, ale nie to było za ciężkie... ja już byłam i dziewczyn, zresztą nie spodziewałam się gości.

3. Ogólnie wszystkie rzeczy na allegro dla małej cały czas ja ogarniam. On wczoraj cały dzień siedział przed kompem w swoim wirtualnym świecie gier. Proszę chyba już z miesiąc żebyśmy pojechali do jego brata i znajomego wziąć rzeczy dla Małej, bo nawet nie wiem czego nam jeszcze brakuje, a bez sensu się dublować. No ale oczywiście czasu nie ma. Mam wrażenie, że ja będę na porodówce z laptopem na brzuchu i na allegro jednocześnie.

A teraz leży w łóżku i ciężko chory, wręcz umierający jest bo ma......
KATAR!

Więc ja siedzę i ryczę a on twierdzi że umiera.
Dobra już nie marudzę.

Na dupsko mężowi

Dzień dobry kobietki U mnie pogoda nijaka. Szaro, buro, ponuro...jak u Ewy wiatr wieje jak cholera Ale muszę gdzieś dziś wyjść, dotlenić się.
Wczoraj nie mogłam zasnąć grrrr chyba zasnęłam po 1 albo 2 w nocy. Mój mąż z moim bratem gdzieś poszli, długo nie wracali... co się okazało, wypili kilka piw i z innymi kolegami dżipem po lesie w nocy jeździli
Przez to wszytko rozbolał mnie brzuch i czułam takie lekkie skurcze w brzuchu. Pojawiały się, znikały...i za chwilę znowu się pojawiały i znikały

Aha, mojego męża też pod diody zapisuję, musi mieć karę za wczoraj

Alunia, jak Ty masz ładnie wszystko poukładane A ile ubranek dla malutkiej pięknie !

[buu007]

Hej
Macham wam z uczelni
Mam seminarium i zaraz chyba zasne,bo tylko 5h spalam

Mam nadzieje ze u Duszonej wszystko dobrze
Doczytuje was powoli
Co do adbloka-ja go mam,ale to byl jakis wiekszy problem bo reklamy sie nie tyle wyswietlaly co bylo przekierowanie na inne strony
Czytam was dalej

[Alunia79]

Aga, tak wiem, Twój kolor Niestety,mawet jak by mi się znudziła, to nie skorzystasz bo to tunika i ma falbanki na dole. Tymuś głupio by wyglądał gender

[IncognitoNick]

Napisane przez 1141655

Inco - ja to bym zadzwonila po majstra sama do domofonu w razie czego, przyjda jak gagatek twoj bedzie w pracy, zrobia co trzeba i bedziesz mogla kurierom otwierac
ale faktycznie na twoim miejscu jakby ogarniecie malzonka nie nastapilo,to tez wolalabym byc w goracym okresie z rodzicami

ale kurcze z drugiej strony tez niefajnie tak ..eh trzymam kciuki, by ogarnal sie jednak naprawde

Chciałam, ale to się tak nie da. Okazało się, że do wymiany jest cała centralka - koszt spory. Mąż wie co tam dokładnie jakie kabelki nie stykają itd. No i mamy jednych sąsiadów, z którymi trzeba dograć sprawę. Załatwiłam jedną firmę, to uznali, że trzeba to jeszcze porównać z innymi. Trzeba więc zrobić specyfikację (właśnie tych połączeń, bo są nietypowe podobno) i rozesłać do różnych firm.

A ja się wkurzyłam właśnie na serio. I Wywaliłam M z pokoju dziecka wszystkie graty (narzędzia,śrubki, wiertarki, wkrętarki, kupę jakiś dziwnych rzeczy "na zaś") do przedpokoju. Niech sprząta. Jak nie sprzątnie, to będą tak leżeć - przynajmniej nie w pokoju dziecka. Zakurzone to wszystko, a M twierdzi, że przecież starczy jak po porodzie by to uprzątnął. Jak, kiedy? Przecież tylko by dziecku kurz i astmę zafundował. Ale nie dociera.
Gorzej, że gdy wywalałam to wszystko trochę mnie brzuch zaczął ciągnąć i nie wiem, czy ze stresu czy od dźwignięcia

Dobra, zamykam temat. Spróbuję się wyciszyć może trochę.

[1141655]

Napisane przez Alunia79

Aga, tak wiem, Twój kolor Niestety,mawet jak by mi się znudziła, to nie skorzystasz bo to tunika i ma falbanki na dole. Tymuś głupio by wyglądał gender

nie no piekna jest naprawde
jak dzidziunia bedzie na swiecie, to ciocia Aga poprosi o zdjecie Niuni w tuniczce

Napisane przez IncognitoNick

Chciałam, ale to się tak nie da. Okazało się, że do wymiany jest cała centralka - koszt spory. Mąż wie co tam dokładnie jakie kabelki nie stykają itd. No i mamy jednych sąsiadów, z którymi trzeba dograć sprawę. Załatwiłam jedną firmę, to uznali, że trzeba to jeszcze porównać z innymi. Trzeba więc zrobić specyfikację (właśnie tych połączeń, bo są nietypowe podobno) i rozesłać do różnych firm.

A ja się wkurzyłam właśnie na serio. I Wywaliłam M z pokoju dziecka wszystkie graty (narzędzia,śrubki, wiertarki, wkrętarki, kupę jakiś dziwnych rzeczy "na zaś") do przedpokoju. Niech sprząta. Jak nie sprzątnie, to będą tak leżeć - przynajmniej nie w pokoju dziecka. Zakurzone to wszystko, a M twierdzi, że przecież starczy jak po porodzie by to uprzątnął. Jak, kiedy? Przecież tylko by dziecku kurz i astmę zafundował. Ale nie dociera.
Gorzej, że gdy wywalałam to wszystko trochę mnie brzuch zaczął ciągnąć i nie wiem, czy ze stresu czy od dźwignięcia

A tak w ogóle, to ja tak panikując sama sobie przepowiem jakieś komplikacje. Taaak, bo normalnie ciąża to trwa zawsze 9 mc-y. Zwłaszcza w moim przypadku: skoki ciśnienia, skoki cukru.

Dobra, zamykam temat. Spróbuję się wyciszyć może trochę.

Wdech wydech idz polezec

[Alunia79]

Olcia jakby mój coś takiego zrobił to bxm go chyba na miejscu ubiła jak można być tak bezmyślnym i nieodpowiedzialnym?
Pogadaj z nim i przewów do rozsądku.

Buu kciuki zaciśnięte. Dasz radę.

[Ollllciaaa]

Napisane przez IncognitoNick

Chciałam, ale to się tak nie da. Okazało się, że do wymiany jest cała centralka - koszt spory. Mąż wie co tam dokładnie jakie kabelki nie stykają itd. No i mamy jednych sąsiadów, z którymi trzeba dograć sprawę. Załatwiłam jedną firmę, to uznali, że trzeba to jeszcze porównać z innymi. Trzeba więc zrobić specyfikację (właśnie tych połączeń, bo są nietypowe podobno) i rozesłać do różnych firm.

A ja się wkurzyłam właśnie na serio. I Wywaliłam M z pokoju dziecka wszystkie graty (narzędzia,śrubki, wiertarki, wkrętarki, kupę jakiś dziwnych rzeczy "na zaś") do przedpokoju. Niech sprząta. Jak nie sprzątnie, to będą tak leżeć - przynajmniej nie w pokoju dziecka. Zakurzone to wszystko, a M twierdzi, że przecież starczy jak po porodzie by to uprzątnął. Jak, kiedy? Przecież tylko by dziecku kurz i astmę zafundował. Ale nie dociera.
Gorzej, że gdy wywalałam to wszystko trochę mnie brzuch zaczął ciągnąć i nie wiem, czy ze stresu czy od dźwignięcia

Dobra, zamykam temat. Spróbuję się wyciszyć może trochę.

U mnie też wszędzie wszystko jest tż. Kabelki, kable, gwoździe, jakieś stare telefony, przedłużacze, wzmacniacze itd Musze też zacząć porządek z tym robić, bo aby to zagraca i bałagan się robi. Wszystko spakuje w jeden karton i wyniosę na strych.
Tylko czekam, aż pojedzie w delegację, to nie będzie marudził

Buu, powodzenia na kolokwium. Pamiętaj, motto studentów:" byle do przodu ! "

Duszona, trzymaj się w tym pokręconym szpitalu

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez Alunia79

Olcia jakby mój coś takiego zrobił to bxm go chyba na miejscu ubiła jak można być tak bezmyślnym i nieodpowiedzialnym?
Pogadaj z nim i przewów do rozsądku.

Buu kciuki zaciśnięte. Dasz radę.

Mam nadzieję, że to już się nie powtórzy. Niektorzy mężczyźni zachowują się czasami jak dzieci

[Alunia79]

Incognito wyrzuciłaś z siebie. Teraz wyluzuj.
Ja wczoraj stwierdziłam, żdm to wcale nie nasi mężowie nas wkurzają, tylko my same się na nich wkurzamy,same się nakręcamy zupełnie bez sensu zamiast olać. Eh ale gdyby się tak dało.

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Olcia, nie,nie. To większość facetów nie dorosła, oni ciągle są dziećmi. Nie wyrastają z tego. Np. dla czego my nie gramy w gry komputerowe?

[1141655]

Oczywiscie wyladowalam na allegro z nudow, tak se patrze za pajacami jakimis do spania itd :P

i zobaczcie jaki ladny dla dziewczynki http://allegro.pl/next-pajacyk-z-kwi...778902413.html
bralabym :P
i ten
http://allegro.pl/next-slodki-pajacy...778531189.html

i ten http://allegro.pl/next-pajacyk-urocz...800393054.html

[Kasiulka22]

Emdzik dzięki kochana za informacje o Duszonej .

Agusia ja tak ogólnie patrzyłam i kilka aukcji z zestawami ciuszków mi sie podobało i juz zaczęły mnie nachodzić myśli zeby moze cos upolować, a juz cała szafa, 4 wielkie polki mam zawalone rzeczami małego. W ogromniastej szafie córy tez mu przygotowałamm3 półki bo idzie do mnie paka z USA i ciekawa jestem co tam znajdę .

Jutro chyba pozamawiam jeszcze co nieco tzn. Takie rzeczy jak dodatkowe podkłady poporodowe, wkładki laktacyjne itp. Dam Wam znać. Ja juz bede po tym obkupiona.

Alunia ale pieknie masz poukładane i prześliczne masz te tetry, bo mega

Lui współczuje akcji z tz... Oni naprawde czasami maja nie równo pod sufitem.

A ja sobie dogodzilam bo dzis po wyborach byłam w cukierni z cora i mężem i kupiłam sobie galke lodów i galaretke z owocami .

JesCze Wam nie pisałam o tym moim cukrze. Gin mowila, ze mam na granicy bo wlasnie teraz jest norma do 153. Ja miałam 153,69 wiec mowi ze musi mi dać formalnie skierowanie do diabetologa, ale nie wróży mi nic złego. Tak wiec musze sie zapisać. Z cora miałam dokładnie to samo.

[Ollllciaaa]

Napisane przez Alunia79

Incognito wyrzuciłaś z siebie. Teraz wyluzuj.
Ja wczoraj stwierdziłam, żdm to wcale nie nasi mężowie nas wkurzają, tylko my same się na nich wkurzamy,same się nakręcamy zupełnie bez sensu zamiast olać. Eh ale gdyby się tak dało.

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Olcia, nie,nie. To większość facetów nie dorosła, oni ciągle są dziećmi. Nie wyrastają z tego. Np. dla czego my nie gramy w gry komputerowe?

My nie gramy w gry bo dla nas to strata czasu. Mamy poważniejsze rzeczy na głowie. A oni jak juz się wciągną, to odejść nie mogą

Napisane przez 1141655

Oczywiscie wyladowalam na allegro z nudow, tak se patrze za pajacami jakimis do spania itd :P

i zobaczcie jaki ladny dla dziewczynki http://allegro.pl/next-pajacyk-z-kwi...778902413.html
bralabym :P
i ten
http://allegro.pl/next-slodki-pajacy...778531189.html

i ten http://allegro.pl/next-pajacyk-urocz...800393054.html

Aga, fajne, szczególnie ten ostatni pajacyk. Chociaż ten pierwszy też wziełabym dla chłopaka, a co he he

[1141655]

Moj gra w gry na konsoli,ale nie przesadnie wiec sie nie fukam
Bedzie dzidzia- nie bedzie juz tyle gral, choc widze, ze to go odstresowuje i czasem sama mu podsuwam pada pod nos

Glod do mnie nachodziiiiiiiiiii

Kasiula oooo to wedlug nowych norm sie kierujesz i dobrze w sumie, pod kontrola jakas bedziesz

Moja kolezanka co rodzi w grudniu - ostatnio sie z nia spotkalam i posprzeczalysmy sie cholipka o normy cukrowe
bo ona miala 180 jakos i jej gin powiedzial,ze ma kontrolowac, choc cukrzyca ciazowa jest od 180 :/
i ja zrobilam wielkieeeeeeeeeeeee oczy
bo przeciez wszystkie tu slyszalysmy i mowilysmy ze po 2 h ten cukier 140 (wg nowych norm 153)......
ale nie klocilam sie z nia, jak uwaza ze nie ma cukrzycy i zajada ciastka to jej sprawa

[201704210903]

Aga z tego co się orientuje to koleżanka ma rację. Tu chodzi tylko o nazwy. Poniżej 180 jest nietolerancja glukozy która też się leczy u diabetologa i kontroluje

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[1141655]

No to ja juz zgłupiałam
mój gin mówił, że jak bede miala wiecej niz 140 mam od razu do niego przyjechac
dostane glukometr, i dietka ma byc i skiero do diabetologa
to po co skoro cukrzyca jest od 180


rozumiem
ale jej podejscie, ze ma 183 to nie jest cukrzyca i moze zajadac sie czym chce jest chore przeciez

wszedzie przeciez trabia ze

Jeżeli dwa lub trzy pomiary wskazują na odchylenie od normy, lekarz zdiagnozuje cukrzycę ciężarnych. Za wynik pozytywny uważa się przekroczenie wartości podanych poniżej:

pomiar na czczo: 100 mg/dl lub więcej,
pomiar po 1 godzinie: 180 mg/dl lub więcej,
pomiar po 2 godzinie: 140 mg/dl lub więcej.

a ona majac 180 nie ma cukrzycy :/