|
|
#1201 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
|
|
|
|
|
#1202 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 359
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Scarlett no to brawo
Sporo zrobiłaś -nawet jeśli nie do samego końca![]() Ja skończyłam ćwiczyć (Skalpel) - mąż usypia małą. Za chwilę prysznic is(łapię oddech i uzupełniam wodę ), przede mną jeszcze skończenie powtórki z niemieckiego (jakoś nie ogarnęłam wystarczająco szybko jak dziecko spało). Domowo udało mi się ogarnąć po wierzchu, zrobić pranie i wyjść na zakupy (ale to w sumie bardziej jako przyjemność zaliczam, bo z wózeczkiem, nieśpiesznie, w wiosennym słoneczku i najlepszym towarzystwie ). Przyznam że sprzątanie nie ma u mnie super priorytetu - a prasowanie też leży (ale od poniedziałku więc bez szału). Wczoraj trochę poprasowałam, jutro pewnie będę kontynuować. Staram się raczej o regularność działań - bo zrywami potrafię robić , tylko potem padam na pysk i nie ruszam miesiąc. I tak limit prasowania mam na odcinek serialu dziennie - bo po 3 godzinach(tak oceniam moją górę) - byłoby poprasowane, ale plecy by bolały i zapewne znienawidziłabym deskę na długo ![]() ---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ---------- Shiny mogę Ci zdradzić skład mojej sterty - prasuję rzeczy dziecka (jedno duże pranie w tygodniu) oraz pościel/ręczniki(właściwie co drugi weekend mamy gości ostatnio z nocowaniem - więc trochę tego jest). Naszych rzeczy właściwie nie prasuję (no chyba że jakieś wyjściowe ale to rzadkość). Obecnie mam pranie małej i pościel w stercie(porządnie napoczęte) +narzutę i obrus. Dodam że nie jestem zbyt szybka w tej dziedzinie
|
|
|
|
|
#1203 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 933
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Bigos się gotuje, siadłam na d odzipnąć, chyba oblecę chociaż pół stosiku. ---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ---------- Cytat:
Ja mam też teraz stertę rzeczy małej, trochę naszych, pościel, 3 obrusy, jakieś ciucholandowe zdobycze.... Lubię równe stosiki w szafie, pod tym kątem mam zboczenie PPD, niestety tylko pod tym ![]() ---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ---------- 2 prania wyprasowałam, jeszcze 3 - muszę to ogarnąć, bo jak nie, to moja Mama jak jutro przyjdzie dzieciem się zająć się nie za nieuchronnie chwyci
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. |
||
|
|
|
|
#1204 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 183
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Dziewczyny, fajny TED o prokrastynacji
![]() http://www.ted.com/talks/tim_urban_i...procrastinator |
|
|
|
|
#1205 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
ale rozumiem że ktos lubi miec równiutkie i łądne.. ale mnie to męczarnia. prasuje tylko to co sie nie nadaje do noszenia po praniuCytat:
Cytat:
powiedziane troche zabawniej.. wszystko rpawda.. ja sie chciałam dowiedziec skąd sie u mnie beirze ta prokrastynacja, gdzie lezy źródło problemu?? ale czy to ma sens? może jednak nie. może to i tak nie pomoze. mozna rpzyjąć że ma się w głowie malpke która przeszkadza pracowac - i może wtedy w życiu będzie łatwiej ja się zastanawiam czy w ogóle jest sens sie męczyć. w sensie ja - czy to ma sens. obecna rpaca jest super, ale mnie męczy. włąśnie nie mam dead linu jak prace w domu czy ćwiczenia, tez prokrastynuje ale zawsze jakos sie zabiore. (tak jak cudownie zrobiła to scarlett!) ale może powinnam pomysleć o innej pracy. która nie będzie taka męcząca...przez ta prace nic nie czytam - zadnych książęk bo powinnam cos czytac do pracy, w domu mało robie bo powinnam coś zrobic do rpacy, nie pójde na basen bo powinnam................. chciałabym miec prace która ma krótkie deadliny, musze szybko zrobic i już ja sie dobrze mobilizuje jak mam deadline. ale jak nie mam. znow mam załamanie w rpacy. od 2 tyg nie zrobiłam nic!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!! NIC!!!!!!1 NIC!!!!!!!!!!! w końcu się zepne popracuje kilka dni i znów padnę i nic nie zrobie przez 2-3tygodnie!!!!!!!!! to nie ma końca, to nie ma sensu. ide obiad zrobię bo zaraz mały głód sie obudzi. |
|||
|
|
|
|
#1206 | |||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
![]() Jak moja córka była mała, to też miałam góry rzeczy do prasowania, ale to akurat lubiłam prasować. Swoich ciuchów nie lubię prasować. Jak nie muszę to nie prasuję. ![]() ---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ---------- Cytat:
Leżę w wyrze i myślę - trza by wstać, zrobić to, to i śmo. Dobrze by było. I leżę. I czas leci a ja leżę, jakaś część mnie wie, że wstanie to dobry pomysł, żeby później nie mieć do siebie pretensji, jakaś część mnie wie, co robić i chce to robić. Jakaś część mnie wie, że tak czy siak kiedyś w końcu i tak wstanę, wiec czemu nie teraz. Ale jest we mnie ta dominująca część, która po prostu nie rusza się z miejsca. Więc leżę, w końcu zasypiam, budzę się 4 godziny później, wtedy już mam pełne prawo do pretensji do siebie, wstaję, zła, że nie wstałam wcześniej. Do zrobienia tyle, że nie wiem w co włożyć ręce - najlepiej położyć się spać, jakże by inaczej. Dziś wstałam, zrobiłam na śniadanie naleśniki, wykąpałam się, sprzątam po przemeblowaniu, zejdzie mi ze dwa lata, tyle mam rupieci. Trzeba by dużej części się pozbyć. Trzeba by. Miłego dnia!!!!!
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|||
|
|
|
|
#1207 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Jak myslicie jak prokrastynatorki :
Jesli moja praca mnie męczy, choc ejst dobra/przysżłościowa - jesli sie ogarnę/płaca średnio/ale jest elastyczna jednak cierpienie jest spore - to lepiej znaleźć sobie zajęcie które nie ejst takie proste do odkładania, czy powinnam walczyć z prokrastynacją ?????????? i starać sie byc lepsza?? czy jest sens?? czy lepiej poszukac zajęcia które da mi szczęście wcześniej..... nie chodzi abyśmie mi radziły, bo ja nie wiem co zrobię, ale co wy byście zrobily na waszym miejscu?????????? |
|
|
|
|
#1208 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 933
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Mimi jeśli tylko prokrastynacja powoduje cierpienie, a poza tym praca ma same zalety, to ja bym pracowała nad soba.
Kobity zrealizowałam wszystkie zamierzenia z upiornego tygodnia - wczoraj kinderbal, w promocji w popołudnie i wieczór przed az do rana jak i kawał miasta nie mieliśmy cieplej wody, a dodatkowo zaczął mi sie @ tysiąclecia teraz dogorywam, liżę rany i zbieram siły na sprzątanie chaty i gotowanie przed swietami.Miałam sobie odpoczywając czytać książkę o prokrastynacji, ale mi się nie chce...
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. |
|
|
|
|
#1209 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 1 994
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Ja akurat prasować lubię
Mimi ja mam podobnie - (jak się ogarnę) to praca spoko, płatna nie najgorzej, ale z możliwością rozwoju(jak się ogarnę) i elastyczna (szczególnie pod kątem przyszłego macierzyństwa). i uważam, że powinnam walczyć. Mi ogarnianie się na pewno poszłoby lepiej gdyby moja bezpośrednia przełożona porządnie mnie zjechała jak coś nawalam. Serio, chciałabym dostać porządny opie...l w pracy, a nie grzeczne zwracanie uwagi. W ogóle zauważyłam, że jak ktoś nade mną nie stoi to gorzej mi ze wszystkm idzie. W środę znowu nawaliłam tzn nie zdałam. Miałam takiego doła, taka byłam na siebie wściekła, że nic nie robiłam. Z premedytacją. W piątek miałam wolne, olałam wszystko, leżałam w szlafroku z książką do godziny 17. W sobotę posprzątaliśmy, wieczorem mieliśmy rodzinną imprezę. I jak słuchałam znajomego, który opowiadał o córce w moim wieku, że robi to i tamto, że podwyżka, że zna perfekt 3 języki obce to wróciła mi trochę motywacja do walki ze sobą. Najbardziej to mnie te języki zabolały. No to co, po raz milionowy zaczynam od początku. Jak wrócę do domu to wstawię tu listę zadań na ten tydzień.
__________________
WWCz: 25/25 Za rok będziesz żałowała, że nie zaczęłaś dzisiaj Zapisz
|
|
|
|
|
#1210 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 933
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Dzisiaj mnie straszne zmęczenie materiału dopadło po maratonie z ostatnich dni - ogarnęłam nieco kuchnię, bo wieczorem mi się nie chciało i położyłam się z powrotem
i robimy sobie z dzieciem takie piżama party trza się zwlec i iść do "sklepu dla biedoty" jak to kiedyś "naczelnik państwa" powiedział i zakupić jakąś żywność śniadaniową ale jestem tym gorszym sortem i jestem z tego dumna
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. |
|
|
|
|
#1211 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Ostatnie kilka dni spędziłam w łóżku, chora na maksa, a już jakoś wychodziłam na prosta i teraz od nowa
Ale pochwalę się: dostałam pracę Cytat:
![]() Mimi - chyba ciągle marzysz, że dojdziesz na koniec tęczy i tam będziesz taka, taka i owaka, pod linijkę i wszystko będzie pięknie Ale przecież działamy na tym materiale, co mamy, więc może faktycznie Twoja praca raczej Ci robi pod górkę. To chyba ona powinna się do Ciebie dostosować, a nie Ty do niej.
|
|
|
|
|
|
#1212 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 933
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. |
|
|
|
|
|
#1213 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
shiny gratuluje!!
myslalam znów o mym życiu.. pobróbuje ejszcze troche sie ogarnąć... w dodatku że mam malutki sukcesik na koncie, jeszcze czekam na wiekszy - miesiac czasu został.. mam pomysł na kolejny sposób na poprawę po pierwsze będę mysleć tak luźniej jak w tej prezentacji, że przeszkadza mi jakas rozochocona małpka... że to nie moja wina.. nie będę się katowac wyrzutami sumienia... po drugie chyba spróbuje metod medytacyjnych. troche kiedys uprawiałam jogę ale medytacji nigdy..jakoś wydaje mi się to ciężkie do ogarnięcia.. trzeba się dokształcic itd. dzis jeszcze rpzeczytałam jeden post blogerea jogowego i mnie natchnął. jeszcze ściągnęłam sobie jego dwie książki - za darmo za subskrypcje. wkleje wam link. druknęłam sobie jego posty i sp©óbuje razem z nim pracy z żelazną zasada numer 7 http://maciejwielobob.pl/2016/03/zro...-do-zrobienia/ i chciałabym jakos ogarnąc medytacje, jogę i jakiś sport.. jest strasznie zesztywniała.. myslę że to tez wplywa na moja małą efektywność |
|
|
|
|
#1214 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 933
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. |
|
|
|
|
|
#1215 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Lubiłam jogę, fajnie się ją ćwiczyło. Też chcę się ruszyć, a ciągle znajduję wymówki, ciągle to odkładam
|
|
|
|
|
|
#1216 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 933
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Serio pisałam, nie traktuję tego jako wymówki.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. |
|
|
|
|
#1217 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Shiny GRATULUJĘ!
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2016-03-23 o 11:41 |
|
|
|
|
|
#1218 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
|
|
|
|
|
#1219 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 933
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Zastanawiam się co mogłoby mi pomóc sportowego na sztywny i obolały kręgosłup - odpada joga i wszystko co z niej czerpie (pilates i jeszcze coś tam) i basen...
Mam sąsiadów prokrastynatorów beznadziejnych - u sąsiadki choinka na balkonie, u sąsiadów z parteru choinka zeszłoroczna i sprzed 2 lat - zastanawiam się jakie są granice mamtowdupizmu.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. |
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#1220 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
A czemu basen odpada?
Ja to sama nie wiem co bym chciała, czy fitness, czy jogę, cz zumbę. Ale mam kolejna wymówkę, przez najbliższe 3 miesiące brak czasu na to. |
|
|
|
|
#1221 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 812
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cześć dziewczyny, dawno mnie nie było, ale to z różnych powodów bynajmniej nie z powodu pokonania prokrastynacji. Mam problemy ze zdrowiem i z psychiką chyba też
generalnie stwierdzono u mnie bulimię, musiałam pójść do lekarza bo już miałam dość objadania się, a potem wymiotów nad którymi nie mogłam zapanować. Nie miałam komu się wygadać, bo po prostu się wstydzę tego. Chyba muszę wybrać się do psychologa czy psychiatry, bo nie wiem czy sama dam radę. Chciałabym zrobić coś z moim życiem, zacząć nad nim panować, mieć siłę i energię do zmian, a jak na razie jestem kłębkiem w kąciku Ciężko... nie wiem nawet od czego zacząć zmiany, bo właściwie potrzebna mi zmiana o 180 stopni.Cieszę się jednak z Waszych sukcesów. Shiny gratuluję pracy! |
|
|
|
|
#1222 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 933
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Cytat:
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. |
||
|
|
|
|
#1223 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Wstyd to kraść, a nie mieć problemy. Więc krok za krokiem, zaczynając od tego pierwszego, mozesz zacząć od nowa. Najpierw umów się na wizytę a potem z górki.
|
|
|
|
|
|
#1224 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Miałam bulimię, na szczęście wyszłam z tego. Życzę Ci, żebyś pokonała ją i odżyła, rozkwitła na nowo - na wiosnę.
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
|
|
|
|
#1225 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Świątecznie życzę Wam kolorów w życiu, radości, uśmiechu, miłości, zdrowia i pieniędzy, choć nie wiem co się powinno życzyć w takie święta. Że rodzinnych? Różnie to bywa. Że dziękczynnych w stosunku do natury, która nas obdarza - to już bardziej. Wszystkiego najlepszego Dziewczyny! Obyśmy rozkwitły razem z tą wiosną!
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
|
|
|
#1226 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Cytat:
sa jogi i są jogi.. są jogi uduchowione gdzie faktycznie ludzie piernicza głupoty ale są jogi które sa typowe techniczne skupione na poprawnym wykonywaniu ćwiczeń, i tylko o tym jest mowa na zajęciach. na takie chodzę. mój instruktor jest z wykształcenia rehabilitantem i potrafi doradzić w różnych doleglowościach inne ćwiczenia na kręgosłup to typowe zestawy kręgosłupowej rehabilitacji - są zestawy ćwiczeń, body ball - cwiczyłam pół roku, pilates - jest dobry, napina sie odpowiednie mięśnie, macha nogami, dla mnie za nudne. tak na prawde każdy ruch jest dobry ale nie każdy leczy. nie ma granic mamtowdupizmu......... Cytat:
PAtri dziękuję za życzenia!!! Dla Ciebie i dla wszystkich również wszytskeigo dobrego!! i bardzo liczę na to że początek wiosny wpłynie ozywiająco!! dlatego snuję nowe plany!!! Od jutra praca!!!!! ![]() Patri dzięki za polecenie książki. rzucę okiem. Edytowane przez 201609290900 Czas edycji: 2016-03-28 o 21:52 |
|||
|
|
|
|
#1227 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Ja wiem, że to ciut dziwne, ale --> skończyłam sprzątać główny pokój, w którym przebywam. Jutro wyniosę z 5 worków śmieci. Myślałam, że w życiu nie ogarnę mojego bałaganu. Prawie się udało. Prawie, bo jest jeszcze kilka rzeczy w pudełkach, co do których nie mam przekonania.
Marzy mi się minimalizm, ale ja mam wszystkiego po 50 sztuk i nie wyobrażam sobie funkcjonowania z mniejszą ilością, choć z drugiej strony ten nadmiar mnie przytłacza. Sporo zrobiłam dziś. To tylko dlatego, że byłam sama w domu. Mam na przykład skarbonkę z monetami z różnych krajów, łącznie z takimi krajami, w których kiedyś panowała dana waluta a teraz panuje euro. Nie są mi te monety do niczego potrzebne, ale zbierałam je i teraz co? No więc stoi skarbonka z nimi i nie wiem nawet, gdzie powinna mieć miejsce i czy w ogóle. Szkoda mi się tego pozbyć. Takich rzeczy jest u mnie więcej, niestety.
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
|
|
|
#1228 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
A ile lat zajęło mi nauczenie się niezbierania książek, to hoho Teraz robię remanent ze 2 razy do roku i nadal znajduję rzeczy, których wcześniej bym nie ruszyła, ale w końcu nadeszła ich chwila. Jeśli masz ochotę zbierać monety, to potraktuj to jak hobby, swojego małego bzika, a jak nie chcesz, to możesz sprzedać/oddać. Rozwiązanie zawsze się znajdzie. Też mam trochę monet z PRLu, nie wyrzucam, poczekam, aż zdrożeją
|
|
|
|
|
|
#1229 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 933
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
finał był taki, że naoglądałam się, naczytałam, zestresowało mnie to wszystko, sama nie wiedziałam co o tym myśleć i jaka jest prawda, ale po rozmowie z TŻtem stwierdziliśmy, że jak to nie ma być przyjemność i metoda usprawnienia mnie, a źródło kolejnych stresów i rozkminiania kolejnych problemów to nie ma to sensu, bo efekt będzie odwrotny do zamierzonego - i tyle w temacie.Masz rację - nie ma granic mamtowdupizmu - wczoraj posziśmy sobie na spacer i na osiedlu w oknie wypatrzyliśmy choinkę - nawet lampki mrugały aż sie zaczęliśmy zastanawiać, czy nie skontaktować się z administracją/policją, bo może ktoś tam umarł??? ![]() Cytat:
! Pierwszy krok do minimalizmu za Tobą - polecam książki Dominique Loreau - zwłaszcza "Sztukę prostoty" i "sztukę minimalizmu". Pozbywanie się rzeczy to niekończący się proces - u mnie trwają niekończące się porządki, ledwo skończę (?) już zaczynam od początku. Masakrą jest wystawianie rzeczy na allegro kilka kartonów dość fajnych rzeczy, które mogłabym spieniężyć za pewnie niezłą gotówkę stoi i czeka TŻ kilka jakiś bzdetów sprzedał i prawie 4 stówki są.... Pełno kasy zamrożonej w dzieciowych rzeczach, ale nie możemy się zdecydować czy ma być drugie czy nie.... Moją słabością są książki i torebki - jeden pokój jest cały w książkach, sporo nieprzeczytanych, bo jak poszłam do pierwszej pracy to w euforii posiadanej gotówki kupowałam dużo szybciej niż byłam w stanie czytać. Od kilku lat wprowadziłam zasadę - po przeczytaniu książki pytam się, czy do niej wrócę - jak nie to bez żalu puszczam w świat - biblioteka lub oddaję Mamie i ona puszcza w świat wśród swoich licznych znajomych. Teraz czytam i robię miejsce na kolejne, bo chcę przygarnąć sporą część księgozbioru dziadków... Kolejny zbiór rzeczy do przetrzebienia to gazety - czytam Newsweek, Zwierciadło, Sens, Charaktery, National Geographic, Moje mieszkanie i 3 zawodowe prenumeraty - jak córa pojawiła się na świecie, a ja wróciłam do pracy, a potem szykowałam się do zawodowego egzaminu szkoda mi było odpuścić ich kupowanie - narosła mi tego wielka hałda, a są to rzeczy, które specjalnie się nie przeterminowują, więc czytam sobie i też puszczam w świat - na szczęście z kilku wielkich pudeł już mi został nabity do granic możliwości gazetownik.... Jak się pewnie domyślasz w żadnej z powyższych kategorii nawet nie zbliżam się do 50tki, o której piszesz.... Też mam jakieś takie monety o jakich piszesz - trzymałam raczej, bo mi się podobały jakieś pojedyncze - chyba chorwackie ze zwierzętami czy coś w tym stylu - nie wiem po co mi to - chyba je wyszoruję i dam dziecku do zabawy w sklep, bo w kasie z ikei ma jakieś papierowe monety, bo już wyglądają jak totalny śmieć. Generalnie jak mam jakieś takie rzeczy, co mi ich w sumie szkoda, a tak sobie tylko leżą, to szukam dla nich zastosowania jakiegoś. Moja Ciotka miała jakieś sentymentalne ciuchy i w końcu je pocięła i uszyła sobie z nich kapę na łóżko jak się na emeryturze patchworkiem zajęła. Generalnie im bardziej mnie wciągało czytanie o minimalizmie, tym takich rzeczy mniej. Od dawna odwlekam porządki w dodatkach i biżuterii - mam sporo jakiejś sztucznej, nawet dość ładnej, ale już nie w moim stylu - i zastanawiam się czy oddać/wywalić czy trzymać dla córki, może się przyda, do jakiś przedszkolnych kreacji na bal przebierańców czy do noszenia później... Tak samo sporo mam jakiś srebrnych rzeczy.... Muszę się wciąć za to, kiepsko, że nie mam pomysłu.... ---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ---------- Cytat:
ale masz 100% racji, to jest robota na całe życie, do rzeczy wciąż przepływają przez dom - sęk w tym, żeby przepływały, a nie tylko napływały nowe.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon. |
|||
|
|
|
|
#1230 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
trochę mnie natchnęłyście z tym sprzątaniem...
wprowadzilismy sie do nowego mieszkania ponad rok temu a do szi nie zrobilam porzadnego porządku. tłumacze sie tym że mam małe dziecko i pracuje itd... ale mimo wszystko... zaczęłam chcieć zrobić z tym porządek. mam wrażenie że to usprawni i ulepszy moje życie. myle się?? mam do uporządkowania wszystkie szafki w kuchni, w tym duza szafka z lekami, przyprawami które troche mnie przerastają na ten czas. oraz szafe o której wspominałam. juz znalazłam zastosownaie dla kilku moich ubrań - bede sie na nich uczyc szyć
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:15.




ale dopiero 19ta....


Sporo zrobiłaś -nawet jeśli nie do samego końca
). Przyznam że sprzątanie nie ma u mnie super priorytetu - a prasowanie też leży (ale od poniedziałku więc bez szału). Wczoraj trochę poprasowałam, jutro pewnie będę kontynuować. Staram się raczej o regularność działań - bo zrywami potrafię robić , tylko potem padam na pysk i nie ruszam miesiąc. I tak limit prasowania mam na odcinek serialu dziennie - bo po 3 godzinach(tak oceniam moją górę) - byłoby poprasowane, ale plecy by bolały i zapewne znienawidziłabym deskę na długo












a potem z górki.

