Sierpniowe mamusie 2015 - część 5 :)

[SugarbabyLove]

Napisane przez Jess922

Fajnie, że udało się do mamy wyrwać Ja też wczoraj odwiedziłam mamuśkę
pokaż, pokaż co tam upolowałaś?
Ja dzisiaj byłam koło lumpka, ale nie weszłam, powstrzymałam się

oj jak ja wam zazdroszcze
ze macie rodzinke tak blisko..
u mnie jedynie szwagierki z mezami i dziecmi
z mojej rodziny wszyscy w PL czasem brak mi pogaduch z mama

[martulka0991]

Sugar, no to moze i ja juz tez zaczne powoli pakowac, mam czesc rzeczy dla malucha i dla siebie wiec moze bedzie latwiej zauwazyc braki ;-) ja jeszcze musze pizamy kupic odpowiednie bo mam grubsze...

[kasperka]

Napisane przez roxana_lu

A ja czekam na dostawę ruskich
Zaraz beda...

[dd1dd]

Napisane przez martulka0991

Ja czasami sobie leze ogladam tv i smyram brzuszek albo klade reke jak bardzo faluje ;-) ale jak dotknie brzuszka maz to mala odrazu sie uspokaja. Jakos ma na nia wiekszy wplyw ;-) a tak to gadam w myslach do brzuszka, za to maz nadrabia bo gada, prosi, glaszcze caluje... On marzyl o coreczce wiec jest przeszczesliwy, bo bedzie mial swoja mala Ksiezniczke, i nakazuje zeby teraz numeru nie wywinela i zeby jej cos nie uroslo do czwartku ;-) bo juz pierwsze rozowe sliniaczki kupil i trojkatne chusteczki na szyje ;-)

Mój też widać, że szaleje z radości coś czuję, że będzie córunia tatunia

[roxana_lu]

Napisane przez SugarbabyLove

ja gadam do brzuszka coraz czesciej.. moj synus glaska i czasem cmoka da brzusiowi..

moj maz to mysle ze dziwny jest jeszcze nie do konca chyba czaji

raz mowi ze nie chcial 2 dziecka potem glaska i caluje ten brzuch no jakby byl nie zdecyowany swoich uczuc .. ale jedno jest pewne.. dziecko bedzie i on musi sie z tym oswoic przy 1 dziecku duzo gadal ze nie on nie bedzie przebieral pieluch.. nie on nie bedzie bujal,, nie on nie bedzie przy porodzie a potem wszystko robil

mysle ze teraz tez tak bedzie

Chyba bym facetowi niezle w gębę dała gdyby chociaz raz sie w taki sposób zachował wobec mnie i dziecka...
Niezdecydowany uczuć? No paranoja...
W sumie nie byłabym wsciekla ale takim zachowaniem tylko i wyłącznie by u mnie sobie na długo przegrał i niezle zranił...

Mój TŻ to co wraca z pracy to mowi, ze juz malenstwo mogliby byc z mami... Juz sie doczekać nie moze... Przychodzi, całuje brzuch, rozmawia... I dziekuje mi ciagle, ze zdecydowałam sie na drugiego malucha

[MsLullaby]

Mój tż strasznie się cieszy ze będzie drugi chłopak, on z góry zakłada ze jego synowie będą grali conajmniej w Arsenalu w sumie z Bartkiem bez,przerwy kopie piłkę i juz mały nieźle to ogarnia a nie ma nawet dwóch lat a ja się śmieje że pewnie jemu na złość pójdą do baletu hehe

[roxana_lu]

Napisane przez dd1dd

Mój też widać, że szaleje z radości coś czuję, że będzie córunia tatunia

To takie słodkie jak widac, ze TŻ tak bardzo jest za tym maluchem pomimo, ze dla niego jest to mega abstrakcja

[mms_22]

Napisane przez Jess922

To,że nie mam do niej co wsadzić do druga sprawa



Też chyba się zdecyduję na 2 mniejsze, chyba będzie wygodniej, a dwie mniejsze się znajdą u mnie

Ja jedną taką średnią mam i chyba tylko do tej się spakuję, bo tak jak wcześniej pisałam - nie będę brała dużo rzeczy Małemu, bo w moim szpitalu ubierają dzieci w swoje rzeczy i pielęgnują swoimi kosmetykami Zabiorę tylko rzeczy na wyjście (tzn body, śpioszki i czapeczkę), kilka szt pampersów i pieluszkę do przytulania. Ewentualny dres (w razie brzydkiej pogody) i kocyk przygotuję w domu i mąż mi przywiezie razem z fotelikiem w dniu wypisu

[martulka0991]

Moj maz nastawia sie na obecnosc przy porodzie, powiedzial ze on wezmie na nas L4 i sie nami zaopiekuje, nie ma problemu ze zmiana pieluszek itd. Tylko mowi ze bedzie sie bal ubierac bo nigdy nie ubieral noworodka, ale jest bardzo delikatny i wiem ze napewno sie odwazy i bedzie pomagal i wspieral jak bedzie tylko mogl.

[Jess922]

Napisane przez roxana_lu

A ja czekam na dostawę ruskich
Zaraz beda...

Będę u Ciebie za 20 min

[MsLullaby]

Roxana juz ci te ruskie wysyłam

[dd1dd]

Napisane przez Jess922

Fajnie, że udało się do mamy wyrwać Ja też wczoraj odwiedziłam mamuśkę
pokaż, pokaż co tam upolowałaś?
Ja dzisiaj byłam koło lumpka, ale nie weszłam, powstrzymałam się

ja to mam czasem wyrzuty sumienia, że ją tak rzadko odwiedzam
jak wyschną i nie zapomnę to może wstawię

Napisane przez SugarbabyLove

oj jak ja wam zazdroszcze
ze macie rodzinke tak blisko..
u mnie jedynie szwagierki z mezami i dziecmi
z mojej rodziny wszyscy w PL czasem brak mi pogaduch z mama

ale dobrze, że chociaż te szwagierki są

[NOK84]

Napisane przez martulka0991

Moj maz nastawia sie na obecnosc przy porodzie, powiedzial ze on wezmie na nas L4 i sie nami zaopiekuje, nie ma problemu ze zmiana pieluszek itd. Tylko mowi ze bedzie sie bal ubierac bo nigdy nie ubieral noworodka, ale jest bardzo delikatny i wiem ze napewno sie odwazy i bedzie pomagal i wspieral jak bedzie tylko mogl.

Mój był przy pierwszym porodzie - oczywiście przy tej części sn potem przy cesarce czekał pod drzwiami i od razu poszedł z małą jak zabrali ją na oddział neonatologii, dopiero jak mnie wybudzili z narkozy to przyjechali razem na salę do mnie. Mimo komplikacji i sporych nerwów nawet się nie zraził i mówi że teraz tez będzie więc bardzo się cieszę że nie będę sama

co do przebierania i kąpania to zanim się Zuzia urodziła też mówił że będzie się bał takiego maleństwa ruszać żeby mu krzywdy nie zrobić ale jak już byliśmy na sali w szpitalu to wszystko przy niej robił więc myślę że po porodzie myślenie jakoś samo się zmienia

[mms_22]

Napisane przez roxana_lu

Chyba bym facetowi niezle w gębę dała gdyby chociaz raz sie w taki sposób zachował wobec mnie i dziecka...
Niezdecydowany uczuć? No paranoja...
W sumie nie byłabym wsciekla ale takim zachowaniem tylko i wyłącznie by u mnie sobie na długo przegrał i niezle zranił...

Mój TŻ to co wraca z pracy to mowi, ze juz malenstwo mogliby byc z mami... Juz sie doczekać nie moze... Przychodzi, całuje brzuch, rozmawia... I dziekuje mi ciagle, ze zdecydowałam sie na drugiego malucha

a mówią, że to kobieta w ciąży ma huśtawki nastroju i zmienia ciągle zdanie... Sugar, ja na Twoim miejscu wyprułabym flaki takiemu mężowi...
Mój może też nie jest nazbyt wylewny i nie móww do brzucha tak często, jak ja, ale w każdej wolnej chwili się przysiada i nawiązuje kontakt z Igusiem a jak poczuje kopniaka, to cieszy się jak niemądry jakiś I u nas nie ma dnia bez pytania tż "Ciekawe do kogo będzie podobny?" widzę, że strasznie chciałby, żeby był podobny do niego ciągle też chodzi i mówi, ze chciałby, żeby Młody umiał juz chodzić, to by sobie z nim wychodził tu i tam a jak się nie raz z nim droczę, że to będzie taki synuś mamusi, to chce mnie wzrokiem zabić a już nie daj Boże, jak czasem się przejęzyczę i powiem "mój syn"

[martulka0991]

Sugar, ja tez mam cala rodzinke daleko, moze uda sie skoczyc w rodzinne strony w maju ale to nic pewnego... Zobaczymy jak bedzie...
A moj maz dzis wrocil na przerwe i pytal mnie czy mala dzis szaleje, mowie ze od rana brzuch mi skacze w kazda strone zwlaszcza jak usiade lub sie poloze, a ten reke na brzuch i mowi ze ciekawy jest jakie to uczucie.
Roxana, my tez chcielibysmy juz tulic swoje malenstwo... Ja mam nadzieje jednak ze urodze w lipcu ;-) a w sierpniu juz bedziemy razem w domku ;-)

[roxana_lu]

Napisane przez Jess922

Będę u Ciebie za 20 min

Daleko nie masz

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez MsLullaby

Roxana juz ci te ruskie wysyłam

Dzieki ale juz mam

[MsLullaby]

Napisane przez roxana_lu

Daleko nie masz

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------




Dzieki ale juz mam

Smacznego

Myślicie że mogę zamrozić farsz?

[mms_22]

Napisane przez martulka0991

Moj maz nastawia sie na obecnosc przy porodzie, powiedzial ze on wezmie na nas L4 i sie nami zaopiekuje, nie ma problemu ze zmiana pieluszek itd. Tylko mowi ze bedzie sie bal ubierac bo nigdy nie ubieral noworodka, ale jest bardzo delikatny i wiem ze napewno sie odwazy i bedzie pomagal i wspieral jak bedzie tylko mogl.

u nas rozmowy trwają nadal bo miało być tak, że mąż miał być ze mną od początku do końca, ale ja zaczęłam nabierać powoli wątpliwości i nie wiem czy nie wyrzucę go jak zacznie się ta "konkretna akcja porodowa", tzn te skurcze parte (tak to się nazywa?)... Mąż twierdzi, że uszanuje każdą moja decyzję, tylko na dzień dzisiejszy ja sama nie wiem czego chcę...

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez MsLullaby

Smacznego

Myślicie że mogę zamrozić farsz?

ja zawsze zamrażałam całe pierogi...

[Ambiwalentna29]

Napisane przez MsLullaby

Mój tż strasznie się cieszy ze będzie drugi chłopak, on z góry zakłada ze jego synowie będą grali conajmniej w Arsenalu w sumie z Bartkiem bez,przerwy kopie piłkę i juz mały nieźle to ogarnia a nie ma nawet dwóch lat a ja się śmieje że pewnie jemu na złość pójdą do baletu hehe

mój też już szykuje "orliki dla małych ech faceci.. Co prawda mój chciał córcie, pewnie do rozpieszczania.Jednak widzę ,że się mega cieszy z dwóch chłopaków swoją drogą widziałaś shakirę i pique z synkami ale mnie to rozczuliło.. on jaki dumny z synów i ze swojej królewny

http://www.pudelek.pl/artykul/78392/...pique_zdjecia/

[Jess922]

Napisane przez dd1dd

ja to mam czasem wyrzuty sumienia, że ją tak rzadko odwiedzam
jak wyschną i nie zapomnę to może wstawię



ale dobrze, że chociaż te szwagierki są

Rozumiem, ale kawałek drogi do niej masz to możesz trochę czuć się usprawiedliwiona

Napisane przez mms_22

a mówią, że to kobieta w ciąży ma huśtawki nastroju i zmienia ciągle zdanie... Sugar, ja na Twoim miejscu wyprułabym flaki takiemu mężowi...
Mój może też nie jest nazbyt wylewny i nie móww do brzucha tak często, jak ja, ale w każdej wolnej chwili się przysiada i nawiązuje kontakt z Igusiem a jak poczuje kopniaka, to cieszy się jak niemądry jakiś I u nas nie ma dnia bez pytania tż "Ciekawe do kogo będzie podobny?" widzę, że strasznie chciałby, żeby był podobny do niego ciągle też chodzi i mówi, ze chciałby, żeby Młody umiał juz chodzić, to by sobie z nim wychodził tu i tam a jak się nie raz z nim droczę, że to będzie taki synuś mamusi, to chce mnie wzrokiem zabić a już nie daj Boże, jak czasem się przejęzyczę i powiem "mój syn"

Mój rzadko do brzucha gada, czasem przyjdzie i pogłaszcze. Ostatnio mu już powiedziałam, że się mało interesuje i nie nawiązuje kontaktu z dzieckiem i pokazałam mu ostatnio w necie, że dziecko słyszy już głosy innych i dobre są dla niego głosy męskie i to pomoże mu ułatwić opiekę nad dzieckiem to teraz przychodzi i gada "tata, tata" i, że pierwsze słowo to będzie właśnie tata.
A jak mówię moje dziecko to też się buntuje i mówi NASZE

[MsLullaby]

Mms no ja tez właśnie, ale teraz jakbym miała zacząć lepic żeby cały farsz użyć to chyba bym z 200 zrobiła

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez Ambiwalentna29

mój też już szykuje "orliki dla małych ech faceci.. Co prawda mój chciał córcie, pewnie do rozpieszczania.Jednak widzę ,że się mega cieszy z dwóch chłopaków swoją drogą widziałaś shakirę i pique z synkami ale mnie to rozczuliło.. on jaki dumny z synów i ze swojej królewny

http://www.pudelek.pl/artykul/78392/...pique_zdjecia/

Ja tam uważam się za mega szczęściare mając dwóch synów ,

[Jess922]

Napisane przez roxana_lu

Daleko nie masz

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------




Dzieki ale juz mam

Daleko może nie, ale ja mam problemy z chodzeniem, tzn. jak idę już jakiś kawałek to brzuch boli. Ostatnio musiałam brzuch podtrzymywać, żeby dojść do domu

[jusiowa]

hej dziewczynyyyyyy
Nareszcie mam chwilę czasu, żeby do was usiąść. Cały weekend miałam co robić, także podczytywałam was tylko, ale nie miałam kiedy napisać
Dziękuję wam za słowa otuchy w sprawie płci Na razie oboje z tż mamy jeszcze te 30% nadziei, że jednak to będzie dziewczynka... Okaże się za tydzień

A co do uczulającego johnsona- w składzie ma bisabolol, składnik bardzo często uczulający, także uważajcie

[mms_22]

Napisane przez MsLullaby

Mms no ja tez właśnie, ale teraz jakbym miała zacząć lepic żeby cały farsz użyć to chyba bym z 200 zrobiła

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------


Ja tam uważam się za mega szczęściare mając dwóch synów ,

hm... to nie wiem... ale jeśli masz tylko dwa wyjścia : zamrozić lub wyrzucić, to zawsze lepiej zaryzykować i zamrozić

[roxana_lu]

Jeeeeeem

ImageUploadedByWizaz Forum1429528702.465975.jpg
ImageUploadedByWizaz Forum1429528723.577166.jpg

[roxana_lu]

Napisane przez mms_22

hm... to nie wiem... ale jeśli masz tylko dwa wyjścia : zamrozić lub wyrzucić, to zawsze lepiej zaryzykować i zamrozić

Czy sie nie zrobi pozniej zbyt wodnisty po odmrożeniu
Ale spróbuj Lulla

[MsLullaby]

Spróbuję najwyżej potem wyrzuce

[Mravka]

Dziewczyny,
takie pytanie typowo na czasie. Jaki macie stosunek do dotykania Waszego brzucha przez osoby inne niż TZ/Starsze dziecko?
Jest to dla Was ok,czy w jakiś sposób przeszkadza?
Ja z natury nie jestem osobą "przytulaśną" pomijająć moich obu facetów. Nie czuje sie komfortowo w sytuacjach,gdy ktoś nadto sie narzuca się z czułościami. Dlatego przyznam,że zarówno w 1 ciąży jak i teraz mam podobny odruch ucieczki jak widzę,że ktoś zmierza z rękoma do mojego brzucha. Czuje,że narusza to jakąś moja intymność(bo przecież gdyby nie dziecko to normalnie nikt by mnie przecież nie głaskał ).

[kasperka]

Napisane przez Mravka

Dziewczyny,
takie pytanie typowo na czasie. Jaki macie stosunek do dotykania Waszego brzucha przez osoby inne niż TZ/Starsze dziecko?
Jest to dla Was ok,czy w jakiś sposób przeszkadza?
Ja z natury nie jestem osobą "przytulaśną" pomijająć moich obu facetów. Nie czuje sie komfortowo w sytuacjach,gdy ktoś nadto sie narzuca się z czułościami. Dlatego przyznam,że zarówno w 1 ciąży jak i teraz mam podobny odruch ucieczki jak widzę,że ktoś zmierza z rękoma do mojego brzucha. Czuje,że narusza to jakąś moja intymność(bo przecież gdyby nie dziecko to normalnie nikt by mnie przecież nie głaskał ).

Ja szczerze powiem, że też tego nie lubię...
Oczywiście wyjątkiem jest mój TŻ
Denerwuje mnie to jak inni od razu rękę pchają żeby głaskać...
Nie wiem...może jestem dziwna...

[MsLullaby]

Napisane przez Mravka

Dziewczyny,
takie pytanie typowo na czasie. Jaki macie stosunek do dotykania Waszego brzucha przez osoby inne niż TZ/Starsze dziecko?
Jest to dla Was ok,czy w jakiś sposób przeszkadza?
Ja z natury nie jestem osobą "przytulaśną" pomijająć moich obu facetów. Nie czuje sie komfortowo w sytuacjach,gdy ktoś nadto sie narzuca się z czułościami. Dlatego przyznam,że zarówno w 1 ciąży jak i teraz mam podobny odruch ucieczki jak widzę,że ktoś zmierza z rękoma do mojego brzucha. Czuje,że narusza to jakąś moja intymność(bo przecież gdyby nie dziecko to normalnie nikt by mnie przecież nie głaskał ).

Nienawidzę tego, ja ogólnie nie lubię jak mnie ktoś obcy dotyka, szczególnie włosów, tż jest wyjątkiem. Z Bartkiem w ciąży nie dawałam macać brzucha, raz teściowa bez pytania dala rękę na brzuch i zaczęła głaskać to się odsunęłam i zapytałam co robi. Moja mama,raz głaskala i gadała do brzucha,ale,zapytała czy może, tż mógł kiedy chciał bo przecież normalnie tez mnie zawsze dotyka. Teraz Bartuś ciągle męczy mój brzuch, ale głównie przez fazę na pępek no i oczywiście jak tż głaszcze czy całuje to Bartuś zaraz jest obok i robi to samo a tak to wara od brzucha

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Sorry za te przecinki w dziwnych miejscach, mój telefon jest głupi