Miły prosty i wesoły wątek mamusiowy!

[Screaming Whispers]

Jo, byla na odchowalni. Urodzila 12 wrzesnia.
Jaki ze mnie szpieg z krainy deszczowcow xD

[BlueEyes88]

Napisane przez Screaming Whispers

Jo, byla na odchowalni. Urodzila 12 wrzesnia.
Jaki ze mnie szpieg z krainy deszczowcow xD

Nono szpieg szoguna haha a to ciekawe może się wkoncu odezwie i fo nas... dobra dziewczyny ja lecę spać mała mi czadu daje ostatnio wieczorami ..

[elcia88]

U mnie czop taki nie pidbarwiony jak białko jajka podciete.
Screaming no byłoby zabawniecjak cie przegonie gdzie ty już z rowarciem tyle czasu;-)
No szkoda ze nas opuściła diatoma.

[Screaming Whispers]

Mi 2 tyg temu po wizycie u gina przez całą noc odchodzil krwawy czop.
Nawet poszlam do poloznej na oddzial w nadziei, ze to ten czas.
Jak zwykle wyszla z tego jedna, wielka dupka.
W ogole zmeczona juz jestem tym na maxa. Takie strachy i chodzisz jakby mieli cie zaraz zdetonowac. Od 32 tyg mowia mi, ze jeszcze dzien, jeszcze dwa. Kulam sie jakbym sto kg wazyla. Na nic nie mam ochoty. Poce sie jak chomik na patelni zeby zaraz telepac sie z zimna.
Chcialam nawet z chopem cos pofikac to sie z bolu poryczalam jak dziewica. Boszzzzzzz 8 tydz postu a tu zaraz jeszcze 6 do tego dojdzie. Jak nic wszystko mi tam zarosnie i bede niczym dziewica z odzysku o_O

[BlueEyes88]

Oj jsk ja cie rozumiem miałam podobnie też mi mówili szybko urodzisz bo mała tak nisko jest zero sexu bla bla a potem jeszcze czekać musiałam aż łaskawie wywołali mi ... to czekanie stresujące jest .. oj ja chyba też zaroslam tam haha .
Wizytę u gina mam na kontrolę 14 .10 aż ciekawa jestem

[Screaming Whispers]

Jak nic nie ruszy to chyba wywoluja po 7 dniu. Prawda czy mit? Bo gdzies mi sie o uszy obilo. W Polsce chyba czekaja maksymalnie a tu to nie wiem. Trace juz powoli rozeznanie. A najbardziej to wlasnie tego wywolania sie boje i jeszcze tego, ze naprodukuje sie i trzaba bedzie jednak cc zrobic. W sumie chcialam no ale jakbym juz zaczela sn to wolalabym tak skonczyc.

Mowisz 14 gin bedzie pajeczyny wymiatal ? XD

[BlueEyes88]

U nas mówili w 10 dniu po tp . Mi na życzenie gina 9 dni po tp wywołali bo mało wód było. Przy synku po 6 dniach bo wysokie ciśnienie miałam. Myślę może zależeć od szpitala i twojej sytuacji. Ale jak gin powie koniec terax wywoływać mają to tak tex zrobią .. Ah niema czego się bać to są tak mocne chormony w większości wypadków dość szybko działają . Z tego co wiem są 3 formy tego .. raz koktajl do wypicia dwa czopek a trzy zastrzyk. . No próbować sn do.oporu jak nie będzie szło to cesarka no trudno co zrobić dobrze ze tu w de super opieka jest w szpitalach . Noo gin będzie pajęczyny zbierał

[Screaming Whispers]

Ostatnio sie na polozna 'zdenerwowalam' zeby nie powiedziec brzydziej. Przychodze z tym cholernym rozwarciem na ponad 6 cm, z polecenia gina, ktory to nawet stwierdzil, ze moze mi torba byc potrzebna. Produkuje sie, ze bole, ze skurcze, ze to rozwarcie a ta na mnie jak na kretynke patrzy, ze sobie wymyslam bo to jest niemozliwe, ze przy takim rozwarciu to ja powinnam juz konac na porodowce, ze gin zle policzyl pfff.
Ostatecznie z laska wsadzila mi tam paluchy i stwierdzila, ze ona nie wie co ze mna jest nie tak bo NIEMIECKIE kobiety nie maja takich przypadlosci. Kurfa moze oni mysla, ze ja w domu zaszywam sobie tam wejscie i odszywam na wizyty? Albo jakies modly odprawiam zeby nie urodzic. No nie wiem, wiem natomiast, ze czuje sie jak kretynka gdy wchodze na oddzial a oni mi wylatuja z tekstem, ze czemu ja jeszcze nie rodze.
No tez bym chciala wiedziec.
Moze mlody nie chce tu sie urodzic.
Moze to w mojej glowie siedzi.
Moze mam gina kretyna.
A moze to w ogole jeden matrix i dziecka nie ma o_O

[elcia88]

No ja po badanuach
Rozwarcie dalej marne na palec, skurcze delikatne, za to mały podrosl do4 kg. W pt termin i wizyta. Czop dalej odchodzi biały, więc dalej czekam z tobą :-D

[Screaming Whispers]

To duzy z niego chlop. Ciekawe ile ta moja kluska bedzie miala ostatecznie.
Ja ide w piatek do szpitala, do poloznej.
Zobacze co tym razem bedzie miala zabawnego do powiedzenia.

[mysza007]

Hejka

A my wisimy na cycku 22 mineła, a mały ma oczy jak 5zł, ciekawa jestem do ktorej bedzie wojowal :P
mam troche problem z kp, bo w prawym cycku ciągle jakby pusto

[elcia88]

Napisane przez Screaming Whispers

To duzy z niego chlop. Ciekawe ile ta moja kluska bedzie miala ostatecznie.
Ja ide w piatek do szpitala, do poloznej.
Zobacze co tym razem bedzie miala zabawnego do powiedzenia.

No mogłyby dzidziole już wyjść. Stresuja nas tym wyczekiwaniem.

---------- Dopisano o 07:50 ---------- Poprzedni post napisano o 07:49 ----------

Napisane przez mysza007

Hejka

A my wisimy na cycku 22 mineła, a mały ma oczy jak 5zł, ciekawa jestem do ktorej bedzie wojowal :P
mam troche problem z kp, bo w prawym cycku ciągle jakby pusto

Przykro mi ale nie wiem co ci doradzić wiem tylko że trzeba walczyć cały czas o laktacje

[mysza007]

Elciu nie martw sie, damy rade

[BlueEyes88]

Napisane przez Screaming Whispers

Ostatnio sie na polozna 'zdenerwowalam' zeby nie powiedziec brzydziej. Przychodze z tym cholernym rozwarciem na ponad 6 cm, z polecenia gina, ktory to nawet stwierdzil, ze moze mi torba byc potrzebna. Produkuje sie, ze bole, ze skurcze, ze to rozwarcie a ta na mnie jak na kretynke patrzy, ze sobie wymyslam bo to jest niemozliwe, ze przy takim rozwarciu to ja powinnam juz konac na porodowce, ze gin zle policzyl pfff.
Ostatecznie z laska wsadzila mi tam paluchy i stwierdzila, ze ona nie wie co ze mna jest nie tak bo NIEMIECKIE kobiety nie maja takich przypadlosci. Kurfa moze oni mysla, ze ja w domu zaszywam sobie tam wejscie i odszywam na wizyty? Albo jakies modly odprawiam zeby nie urodzic. No nie wiem, wiem natomiast, ze czuje sie jak kretynka gdy wchodze na oddzial a oni mi wylatuja z tekstem, ze czemu ja jeszcze nie rodze.
No tez bym chciala wiedziec.
Moze mlody nie chce tu sie urodzic.
Moze to w mojej glowie siedzi.
Moze mam gina kretyna.
A moze to w ogole jeden matrix i dziecka nie ma o_O

Haha no nieźle Niemki tak nie mają no brak mi słów no... ah czemu to twoje małe nie chce wyjść to ja nie wiem tak uparte jsk moje chyba

Napisane przez elcia88

No ja po badanuach
Rozwarcie dalej marne na palec, skurcze delikatne, za to mały podrosl do4 kg. W pt termin i wizyta. Czop dalej odchodzi biały, więc dalej czekam z tobą :-D

No to czekacie obie a ja z wami z ciekawością

Napisane przez mysza007

Hejka

A my wisimy na cycku 22 mineła, a mały ma oczy jak 5zł, ciekawa jestem do ktorej bedzie wojowal :P
mam troche problem z kp, bo w prawym cycku ciągle jakby pusto

Mysiu moja ta samo robi .. cały czas na cycu nieraz ryczy z cycem w buzi ah . Ale przybiera na wadze wiec mleko jest dobre . Nie stresuj się tylko bo dziecko się z tobą będzie stresować cherbatki ziołowe pij . Przystawiaj to tego prawego częściej żeby się produkcja powiększyła albo osiągać próbuj żeby pobudzić pierś. Zresztą pogadaj z położna o tym.

[BlueEyes88]

hej Laski jak tam brzuchacze i mamuśki? Mysia jak tam z karmieniem juz lepiej??
w ogole wstaw fotke małego pliss

[karola12b4]

Hej Blue. Moj Natan aktualnie sie bawi wiec ja odpoczywam bo pogoda taka glupia i zle sie czuje.
A ty jak tam?

[Screaming Whispers]

Elcia wczoraj na porodowke pojechala buuu zostalam sie sama.

Ogolnie po wizycie u poloznej dostalam pozwolenie na rodzenie w pozycji stojacej. Chociaz tyle. Podobno mam byc pierwsza bo nikt nigdy nie wpadl na to zeby tak rodzic. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie.

Mlody sie jajkami na sprzet wywalil i przez 10 minut szukano czy w ogole tam jest.

Brzuch falowal wiec obylo sie bez paniki. Dobre wiesci sa takie, ze minie mnie kryzys 7 cm lol

[mysza007]

Hej Laski!

Blue z karmieniem róznie, z tym prawym cycem gorzej bo mam sutek wklęsły i mały nie chce ssac, a jakos nie jestem przekonana do nakładek.

O rany, Elcia na porodówce! Trzymam kciukaski!

A tu foteczka Bartusia

[elcia88]

Małego wzięli na szczepienie to walne opis. Tomus urodził się sn o 9:35, 4330 g szczęścia i 56 cm miłości😀😍.o 2 wstawilam się na porodowke że skurczami co 5 min. Po godz skurcze znacznie się nasilily i dostalam zastrzyk p/bolowy. Ale niewiele pomogl, ale ładnie oddychalam i pomalu jakoś wytrzymywalam. Rozwarcie na 2 palce cały czas. Ok 8 podłączyli oksy i po badaniu wody odeszły. Znów dali cos p/ bolowego ale zaczely się skurcze parte. Bolały jak cholera. Nie darlam sie tylko dalej oddychalam. Musialam czekać na wolny fotel i już sam poród zn wypieranie małego trwał że 20 min bo grzecznie parlam jak mi kazano i nie krzyczałam nic. Polecam słychać poloznych. Wszyscy mnie pochwalili że ładnie parlam i oddychalam i jestem z siebie dumna😀 gorzej było przy szyciu bo to jakby na żywca było😒teraz boli mnie krocze i ruszyć doopa nie mogę. Ale to cudo zasługuje na wszystko, moje cierpienie to pikys prxy tym szczęściu. Jest śliczny i ma czarne gęste wlosieta😍 od razu pięknie chwycił za piers oby tylko pokarm był

Życzę każdej takiego porodu. Personel cudowny mimo zmasowanych pacjentek😃

[karola12b4]

Napisane przez elcia88

Małego wzięli na szczepienie to walne opis. Tomus urodził się sn o 9:35, 4330 g szczęścia i 56 cm miłości😀😍.o 2 wstawilam się na porodowke że skurczami co 5 min. Po godz skurcze znacznie się nasilily i dostalam zastrzyk p/bolowy. Ale niewiele pomogl, ale ładnie oddychalam i pomalu jakoś wytrzymywalam. Rozwarcie na 2 palce cały czas. Ok 8 podłączyli oksy i po badaniu wody odeszły. Znów dali cos p/ bolowego ale zaczely się skurcze parte. Bolały jak cholera. Nie darlam sie tylko dalej oddychalam. Musialam czekać na wolny fotel i już sam poród zn wypieranie małego trwał że 20 min bo grzecznie parlam jak mi kazano i nie krzyczałam nic. Polecam słychać poloznych. Wszyscy mnie pochwalili że ładnie parlam i oddychalam i jestem z siebie dumna😀 gorzej było przy szyciu bo to jakby na żywca było😒teraz boli mnie krocze i ruszyć doopa nie mogę. Ale to cudo zasługuje na wszystko, moje cierpienie to pikys prxy tym szczęściu. Jest śliczny i ma czarne gęste wlosieta😍 od razu pięknie chwycił za piers oby tylko pokarm był

Życzę każdej takiego porodu. Personel cudowny mimo zmasowanych pacjentek😃

Gratulacje Elcia. Ucaluj malego i w wolnej chwili dodaj zdjecie odpoczywaj

[BlueEyes88]

Napisane przez karola12b4

Hej Blue. Moj Natan aktualnie sie bawi wiec ja odpoczywam bo pogoda taka glupia i zle sie czuje.
A ty jak tam?

Aa to u nas z kolei pogoda dziś super właśnie wróciliśmy ze spaceru.

Napisane przez Screaming Whispers

Elcia wczoraj na porodowke pojechala buuu zostalam sie sama.

Ogolnie po wizycie u poloznej dostalam pozwolenie na rodzenie w pozycji stojacej. Chociaz tyle. Podobno mam byc pierwsza bo nikt nigdy nie wpadl na to zeby tak rodzic. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie.

Mlody sie jajkami na sprzet wywalil i przez 10 minut szukano czy w ogole tam jest.

Brzuch falowal wiec obylo sie bez paniki. Dobre wiesci sa takie, ze minie mnie kryzys 7 cm lol

Ooo kciuki za Elcie. .
Ah kochana to jakaś pociecha w tym wszystkim kiedyś musisz urodzić ..

Napisane przez mysza007

Hej Laski!

Blue z karmieniem róznie, z tym prawym cycem gorzej bo mam sutek wklęsły i mały nie chce ssac, a jakos nie jestem przekonana do nakładek.

O rany, Elcia na porodówce! Trzymam kciukaski!

A tu foteczka Bartusia

Hej kochana słodziak z niego będzie kiedyś serca podbijal . 😍😍😍. A co do karmienia nie dać się zwariować bo stres niedobry mi położna poleciła krople na uspokojenie które mogę i ja i mała i nawet mój synek brać aż ciekawa jestem ..

Napisane przez elcia88

Małego wzięli na szczepienie to walne opis. Tomus urodził się sn o 9:35, 4330 g szczęścia i 56 cm miłości😀😍.o 2 wstawilam się na porodowke że skurczami co 5 min. Po godz skurcze znacznie się nasilily i dostalam zastrzyk p/bolowy. Ale niewiele pomogl, ale ładnie oddychalam i pomalu jakoś wytrzymywalam. Rozwarcie na 2 palce cały czas. Ok 8 podłączyli oksy i po badaniu wody odeszły. Znów dali cos p/ bolowego ale zaczely się skurcze parte. Bolały jak cholera. Nie darlam sie tylko dalej oddychalam. Musialam czekać na wolny fotel i już sam poród zn wypieranie małego trwał że 20 min bo grzecznie parlam jak mi kazano i nie krzyczałam nic. Polecam słychać poloznych. Wszyscy mnie pochwalili że ładnie parlam i oddychalam i jestem z siebie dumna😀 gorzej było przy szyciu bo to jakby na żywca było😒teraz boli mnie krocze i ruszyć doopa nie mogę. Ale to cudo zasługuje na wszystko, moje cierpienie to pikys prxy tym szczęściu. Jest śliczny i ma czarne gęste wlosieta😍 od razu pięknie chwycił za piers oby tylko pokarm był

Życzę każdej takiego porodu. Personel cudowny mimo zmasowanych pacjentek😃

Elcia gratki kochana wkoncu się doczekałas. .!!! Kciuki żeby pokarm był . Oj widzę poród dość szybki i dobrze no skurcze parte najgorsze jsk mówią nie pszyj a kurde cie ciśnie. .. dobra położna to połowa sukcesu .. oj szycie nic przyjemnego ale warto fakt . PS kawał chłopa z niego hihi.

[BlueEyes88]

Hej dziewczyny właśnie mi się przypomniało ze ja nie napisalam opisu porodu. . Wiec tak .. w poniedziałek 31.8 byłam u gina na kontroli i ctg było to już 8 dni po tp. Gin stwierdził że zdecydowanie za długo czekam mialam skurcze od paru dni ale nie regularne . Rozwarcie na 2 cm i mało wód. . Jak fo 1.9 nic nie ruszy do niegi zafzwonic i do szpitala na wywołanie. Na następny dzień nic nie ruszyło i faktycznie na 10.30 do szpitala szłam z moja mamą. W szpitalu zanim mnie przyjęli i zbadali to już kolo 12 było . Z łaska mi dali czopek na wywołanie . Tego dnia 2 inne kobiety miały też wywoływanie dlatego niechętnie mnie przyjęli bali się ze naraz zaczniemy wszystkie rodzić. Położna była ale mega miła i opiekuncza w porównaniu do lekarki tam.. mniejsza oto.. koło 15 juz miałam ten czopek z hormonami zaaplilowany i poszłam z mamą na dwór bo ona chciała zapalić . Od razu do męża zadzwoniłam żeby mi przywiózł torbę . A zanim zeszła z 2 piętra na dół juz mnie skurcze co 5 min męczył jakbym w ryj dostała tak nagle i nogi mnie bolaly skurcze w łydkach ból był dość mocny juz .. doszliśmy z powrotem do szpitala na salę . Tam to już ledwo doszłam mój mąż z synem przyszedł to miałam skurcze chyba co 3 min juz i mocne aż ba kręgosłup szły dlatego pewnie tex nogi mnie tak bolaly. Na ctg nie doszłam o 17.30. Siostra mnie zawiozla z całym łóżkiem tam .. mąż pojechał do domu. Gdzieś koło 18 poczułam jakbym się posikala albo miała takie upławy wpdniste mowie może to reszta czopa wyszła . A lekarka wzięła wacikiem wymaz to były wody plodowe juz. Czyli pękło. .. położna była tak kochana bez niej i.mojej mamy to ciężko siebie widzę bóle parte się pojawiły i najgorsze jak ci każą nie pszec a siła rzeczy się pcha dziecko .. z oddychaniem ciężko mi było przy tym bólu ale dałam rade za chwile juz przyleciał lekarz i juz parlam . Tak szybko się to działo ze juz o 18.44 się mała pojawiła. Niestety rozerwalo mnie trochę i musieli mnie szyć bardzo niemiłe ale skoro przezylam poród to i dałam rade z szyciem 😊 tak jak Elcia napisała jsk się na te maleństwo patrzy to wszystko znika ...

[karola12b4]

Napisane przez BlueEyes88

Hej dziewczyny właśnie mi się przypomniało ze ja nie napisalam opisu porodu. . Wiec tak .. w poniedziałek 31.8 byłam u gina na kontroli i ctg było to już 8 dni po tp. Gin stwierdził że zdecydowanie za długo czekam mialam skurcze od paru dni ale nie regularne . Rozwarcie na 2 cm i mało wód. . Jak fo 1.9 nic nie ruszy do niegi zafzwonic i do szpitala na wywołanie. Na następny dzień nic nie ruszyło i faktycznie na 10.30 do szpitala szłam z moja mamą. W szpitalu zanim mnie przyjęli i zbadali to już kolo 12 było . Z łaska mi dali czopek na wywołanie . Tego dnia 2 inne kobiety miały też wywoływanie dlatego niechętnie mnie przyjęli bali się ze naraz zaczniemy wszystkie rodzić. Położna była ale mega miła i opiekuncza w porównaniu do lekarki tam.. mniejsza oto.. koło 15 juz miałam ten czopek z hormonami zaaplilowany i poszłam z mamą na dwór bo ona chciała zapalić . Od razu do męża zadzwoniłam żeby mi przywiózł torbę . A zanim zeszła z 2 piętra na dół juz mnie skurcze co 5 min męczył jakbym w ryj dostała tak nagle i nogi mnie bolaly skurcze w łydkach ból był dość mocny juz .. doszliśmy z powrotem do szpitala na salę . Tam to już ledwo doszłam mój mąż z synem przyszedł to miałam skurcze chyba co 3 min juz i mocne aż ba kręgosłup szły dlatego pewnie tex nogi mnie tak bolaly. Na ctg nie doszłam o 17.30. Siostra mnie zawiozla z całym łóżkiem tam .. mąż pojechał do domu. Gdzieś koło 18 poczułam jakbym się posikala albo miała takie upławy wpdniste mowie może to reszta czopa wyszła . A lekarka wzięła wacikiem wymaz to były wody plodowe juz. Czyli pękło. .. położna była tak kochana bez niej i.mojej mamy to ciężko siebie widzę bóle parte się pojawiły i najgorsze jak ci każą nie pszec a siła rzeczy się pcha dziecko .. z oddychaniem ciężko mi było przy tym bólu ale dałam rade za chwile juz przyleciał lekarz i juz parlam . Tak szybko się to działo ze juz o 18.44 się mała pojawiła. Niestety rozerwalo mnie trochę i musieli mnie szyć bardzo niemiłe ale skoro przezylam poród to i dałam rade z szyciem 😊 tak jak Elcia napisała jsk się na te maleństwo patrzy to wszystko znika ...

Matko boska. Jak tak to opisujecie to chyba ciesze sie z tej mojej cesarki. Nie wiem czy bym dala rade naturalnie. Ale pewnie jakbym musiala tak rodzic to jakos bym sobie dala rade

[BlueEyes88]

Jasne że dała byś rade 😄

[ciezka_sytuacja]

Hej kobietki, widzę że rozpakowywanie dobiegnie niebawem końca. Gratulacje nowe mamuśki

Dobrze pamiętam jak moje dziecko wisiało na piersi non stop raz pobił rekord 7h bez nawet sekundowej przerwy, ale to były czasy
U nas zaczyna się robić spokojniej ma prawie 12tyg już, ale to zleciało porodu też trochę zapomniałam już, jedynie że trwał 11h dostałam oxy na sam koniec i chciałam aby mnie dobili. Serio drugi raz nie chciałabym rodzić sn. Ale macie rację widok dziecka sprawia, że się zapomina prawie o wszystkim. Kciukasy za pozostałe ciężarówki

[BlueEyes88]

Napisane przez ciezka_sytuacja

Hej kobietki, widzę że rozpakowywanie dobiegnie niebawem końca. Gratulacje nowe mamuśki

Dobrze pamiętam jak moje dziecko wisiało na piersi non stop raz pobił rekord 7h bez nawet sekundowej przerwy, ale to były czasy
U nas zaczyna się robić spokojniej ma prawie 12tyg już, ale to zleciało porodu też trochę zapomniałam już, jedynie że trwał 11h dostałam oxy na sam koniec i chciałam aby mnie dobili. Serio drugi raz nie chciałabym rodzić sn. Ale macie rację widok dziecka sprawia, że się zapomina prawie o wszystkim. Kciukasy za pozostałe ciężarówki

O Heej kochana 😘 miło że się odezwałaś ! 😊 i jak malutki ?

[karola12b4]

Hej kobitki co tam u was slychac? Jakos tu cicho ostatnio?

Elcia jak tam Tomus? Karmicie sie? Jestescie juz w domuu?

Myszaa jak tam Bartus? Lepiej sie juz czujesz?

Blue jak z Nadia?

Screaming urodzilas juz?

[BlueEyes88]

Hej Karola . A u nas dobrze mała się zaczyna interesować grzechotkami i pluszakami chyba już widzi. Jutro kończy 4 tygodnie 😊 w piątek idziemy do lekarza z nią . Poza tym wzdsytko gra . Synuś chyba zaakceptowal siostrę nawet ja cmoka i glaszcze. .
Jeszcze ale niestety czasem ciężki Mi się zorganizowac z dwójką
Jak tam Natan? Zaczyna ci juz chodzić ?pewno już szafy i szuflady otwiera co hihi

[karola12b4]

No to fajnie ze maly nie jest zazdrosny. To pewnie w piatek szczepienie/

[BlueEyes88]

Napisane przez karola12b4

No to fajnie ze maly nie jest zazdrosny. To pewnie w piatek szczepienie/

No dokładnie i bilans czyli mierzenie wrażenie. ..