malina – Hokus, mary – Czary… znów Ireny idą w Tany… 22

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez yyahyoo

Hania to bardziej moja skleroza
Jak masz umowę to na pewno dostaniesz też świadectwo, ale nie sądzę, żeby wypowiedzenie. Możliwe, że będzie to rozwiązanie umowy za porozumieniem stron

Zobaczymy, w poniedziałek będę dzwonić zgodnie z umową z tym dupkiem z pytaniem "co dalej", oczywiście jestem zwarta i gotowa do dalszej pracy . Ale tylko do wykonywania obowiązków takich jakie mam na umowie .

[yyahyoo]

Napisane przez magnolia79

Zobaczcie jak Tymianko spędza ze mną popołudnia on jest taki przytulak.

Ale słodziak
[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;53461620]Zobaczymy, w poniedziałek będę dzwonić zgodnie z umową z tym dupkiem z pytaniem "co dalej", oczywiście jestem zwarta i gotowa do dalszej pracy . Ale tylko do wykonywania obowiązków takich jakie mam na umowie .[/QUOTE]
Hania i tak trzymaj! To Ty tu decydujesz a nie ten idiota

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez magnolia79

Zobaczcie jak Tymianko spędza ze mną popołudnia on jest taki przytulak.

Słodziak .

Musi mieć pod kontrolą, co tam Pancia wypisuje na jego temat na wizażu .

[gosia261282]

Napisane przez magnolia79

na razie kilka karteluszek za mną, ale mam takie lekkie wrażenie, ze Karl Ove to taka męska wersja Majgull Axelsson którą uwielbiam!

Nie znam ani Karla (jeszcze) ani Majgull!
Czuję się tak czytelniczo w tyle! Tylu autorów, których nie znam, tyle książek mam do przeczytania! Czemu doba jest taka krótka!!

Napisane przez magnolia79

Zobaczcie jak Tymianko spędza ze mną popołudnia on jest taki przytulak.

Ale on jest kochany
Chcę mieć pieska
Kociambra mojego kocham (był taki maleńki gdy zjawił się u nas, prawie że własną piersią go wykarmiłam ), ale kot jak to kot własnymi drogami chadza.

[magnolia79]

Tymek to jest słodziaszek. Ale on tylko taki grzeczny jak jest sam ze mną, jak przychodzi R to znaczy, ze przyszedł duży zwierz do zabawy

Gosia, bo ty masz braki w nowościach, ale za to przebijasz mnie w klasykach
Ja Majgull Axelsson bardzo lubie, ale to troche specyficzna proza, bardzo smutna, bolesna...Majgull pisze o mocno zranionych, smutnych, niedocenionych i zagubionych w życiu kobietach. Pieknie!

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

A pies to całkiem inna bajka niż kot
Kota nigdy nie miałam i raczej nigdy sama z siebie nie wzięłabym na wychowanie, Ż sie sam wprowadził, no to mieszka jest bardzo mądry, ale z kotem sie nie powygłupiasz, nie pomiziasz, nie pokudłaczysz...

[KarolinaK]

Dziekuje Irenki za miłe życzenia . Powinnam miec WiFi.

Napisane przez magnolia79

Zobaczcie jak Tymianko spędza ze mną popołudnia on jest taki przytulak.

Cudowny on jest . Pańci musi pilnować . No i Iren rowniez

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;53461620]Zobaczymy, w poniedziałek będę dzwonić zgodnie z umową z tym dupkiem z pytaniem "co dalej", oczywiście jestem zwarta i gotowa do dalszej pracy . Ale tylko do wykonywania obowiązków takich jakie mam na umowie .[/QUOTE]

Trzymaj sie Hania dzielńie i sie nie daj! Jak wracać to jedynie na Twoich warunkach.

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez KarolinaK

Trzymaj sie Hania dzielńie i sie nie daj! Jak wracać to jedynie na Twoich warunkach.

Nie, nie, Karolcia, powrotu bym nie chciała, za bardzo mi się oczy otworzyły na to towarzystwo.
Ale dzięki, wsparcie duchowe się przyda .

[KarolinaK]

Napisane przez magnolia79

Tymek to jest słodziaszek. Ale on tylko taki grzeczny jak jest sam ze mną, jak przychodzi R to znaczy, ze przyszedł duży zwierz do zabawy

Gosia, bo ty masz braki w nowościach, ale za to przebijasz mnie w klasykach
Ja Majgull Axelsson bardzo lubie, ale to troche specyficzna proza, bardzo smutna, bolesna...Majgull pisze o mocno zranionych, smutnych, niedocenionych i zagubionych w życiu kobietach. Pieknie!

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

A pies to całkiem inna bajka niż kot
Kota nigdy nie miałam i raczej nigdy sama z siebie nie wzięłabym na wychowanie, Ż sie sam wprowadził, no to mieszka jest bardzo mądry, ale z kotem sie nie powygłupiasz, nie pomiziasz, nie pokudłaczysz...

Kici nigdy nie miałam zawsze były za bardzo samodzielne . Zawsze chciałam miec psa. A teraz sobie msyle ze bardzo bym chciała miec kota z psami tak jak ma Mag . ale to nie na teraz. Poki co dwa pieseczki to jest w sam raz. Trzy bym bardzo chciała ale zdaje sobie sprawę ze to juz jest nierealne. Z dwójka mam juz na spacerach oczy dookoła głowy i pelna uwagę a z trojka chyba bym nei dała rady.
Teraz jak sobei wychodze z jednym od czasu do czasu to dopiero przypominają mi sie super lajtowe spacerki, bezstresowe z Cookie'm jak był mały to były czasy. Mogłam sie delektować cisza, słoneczkiem i świeżym powietrzem. Teraz tylko patrzę czy któryś czasami nei je jakis śmieci albo nie tarza sie w jakis paskudztwach albo nie biegnie do innego psa albo nie goni za ptakiem albo... Chociaz szczerze mowiac to uwielbiam to ze zmuszają mnie do codziennego spacerku .

[gosia261282]

Napisane przez magnolia79

A pies to całkiem inna bajka niż kot
Kota nigdy nie miałam i raczej nigdy sama z siebie nie wzięłabym na wychowanie, Ż sie sam wprowadził, no to mieszka jest bardzo mądry, ale z kotem sie nie powygłupiasz, nie pomiziasz, nie pokudłaczysz...

No tak nie do końca, są wyjątki.
Mój pierwszy kot Czesio był wspaniały. I zawsze był ze mną. Spaliśmy razem, siedział mi ciągle na kolanach, super się też bawiliśmy. Nawet do wc sama iść nie mogłam, bo on musiał być z mną (i to kocur w słusznym wieku, a nie miałam go też od małego, bo wzięłam jak miał 3 lata)

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Napisane przez KarolinaK

Kici nigdy nie miałam zawsze były za bardzo samodzielne . Zawsze chciałam miec psa. A teraz sobie msyle ze bardzo bym chciała miec kota z psami tak jak ma Mag . ale to nie na teraz. Poki co dwa pieseczki to jest w sam raz. Trzy bym bardzo chciała ale zdaje sobie sprawę ze to juz jest nierealne. Z dwójka mam juz na spacerach oczy dookoła głowy i pelna uwagę a z trojka chyba bym nei dała rady.
Teraz jak sobei wychodze z jednym od czasu do czasu to dopiero przypominają mi sie super lajtowe spacerki, bezstresowe z Cookie'm jak był mały to były czasy. Mogłam sie delektować cisza, słoneczkiem i świeżym powietrzem. Teraz tylko patrzę czy któryś czasami nei je jakis śmieci albo nie tarza sie w jakis paskudztwach albo nie biegnie do innego psa albo nie goni za ptakiem albo... Chociaz szczerze mowiac to uwielbiam to ze zmuszają mnie do codziennego spacerku .

O Karola jakbym o sobie czytała. Ja mam takie porównanie 1 a 2 dzieci na spacerach A wczoraj to tak się przeraziłam, że zgubiłam Eryka! Serce mi zamarło. A on przecież pojechał do cioci.

[KarolinaK]

Napisane przez gosia261282

No tak nie do końca, są wyjątki.
Mój pierwszy kot Czesio był wspaniały. I zawsze był ze mną. Spaliśmy razem, siedział mi ciągle na kolanach, super się też bawiliśmy. Nawet do wc sama iść nie mogłam, bo on musiał być z mną (i to kocur w słusznym wieku, a nie miałam go też od małego, bo wzięłam jak miał 3 lata)

To chyba zalezy od kota . Czytałam gdzies kiedys ze koty zwykle sa dosyc samodzielne, czasami zdarzają sie takie ktore bardzo sie przywiązują tylko do jednej osoby z rodziny a resztę raczej ignorują. To chyba zalezy tak naprawde od kociego charakteru . Gdzie pies jednak sie bardzo przywiązuje do całej rodziny a najbardziej do osob ktore go karmią, sie z nim bawią, poświęcają mu czas i uwagę czyli z którymi tworzą jakaś więź. Chodzi o to ze psa o wiele łatwiej przekupić chyba . Tak mi sie wydaje.

[gosia261282]

Ciekawe co czyta, nie?

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez KarolinaK

To chyba zalezy od kota . Czytałam gdzies kiedys ze koty zwykle sa dosyc samodzielne, czasami zdarzają sie takie ktore bardzo sie przywiązują tylko do jednej osoby z rodziny a resztę raczej ignorują. To chyba zalezy tak naprawde od kociego charakteru . Gdzie pies jednak sie bardzo przywiązuje do całej rodziny a najbardziej do osob ktore go karmią, sie z nim bawią, poświęcają mu czas i uwagę czyli z którymi tworzą jakaś więź. Chodzi o to ze psa o wiele łatwiej przekupić chyba . Tak mi sie wydaje.

Dokładnie, poza tym u psa wyczuwa się tą miłość i bezwzględne przywiązanie na odległość. U nawet najmilszego kota tego nie ma. Nie da się tego porównać, kot zupełnie inaczej się przymila niż psy. Nie wiem nawet jak to wyjaśnić.

[yyahyoo]

Napisane przez KarolinaK

To chyba zalezy od kota . Czytałam gdzies kiedys ze koty zwykle sa dosyc samodzielne, czasami zdarzają sie takie ktore bardzo sie przywiązują tylko do jednej osoby z rodziny a resztę raczej ignorują. To chyba zalezy tak naprawde od kociego charakteru . Gdzie pies jednak sie bardzo przywiązuje do całej rodziny a najbardziej do osob ktore go karmią, sie z nim bawią, poświęcają mu czas i uwagę czyli z którymi tworzą jakaś więź. Chodzi o to ze psa o wiele łatwiej przekupić chyba . Tak mi sie wydaje.

Psa jest łatwo "kupić", natomiast kot kocha na zawsze. Przywiązuje się chyba dużo mocniej i w przypadku braku "osoby kochanej" potrafi zagłodzić się na śmierć...
Koty mają swoje preferencje co do osób tak jak psy tylko mniej się z tym kamuflują. No i świetnie aportują

[KarolinaK]

Napisane przez gosia261282

O Karola jakbym o sobie czytała. Ja mam takie porównanie 1 a 2 dzieci na spacerach A wczoraj to tak się przeraziłam, że zgubiłam Eryka! Serce mi zamarło. A on przecież pojechał do cioci.

wcale Ci sie nie dziwie. Przyzwyczajenie robi swoje . A Eryk kiedy wraca?

[gosia261282]

Napisane przez KarolinaK

wcale Ci sie nie dziwie. Przyzwyczajenie robi swoje . A Eryk kiedy wraca?

Jutro pod wieczór.

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez yyahyoo

Psa jest łatwo "kupić", natomiast kot kocha na zawsze.

Ja powiedziałabym wręcz coś zupełnie innego. Kot kocha tylko siebie. Nawet nie kocha osoby, za coś, karmić może go ktokolwiek.
Szczerze to nie przepadam za kotami, chociaż lubię wszystkie zwierzęta i chciałabym mieć miłego kociaka, ale... no właśnie, koty nie są zbyt miłe . Żyją swoim własnym kocim życiem i chyba nie prędko będę mieć kota. No chyba, że będzie mi potrzebny w domu do łapania myszy .

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez gosia261282

O Karola jakbym o sobie czytała. Ja mam takie porównanie 1 a 2 dzieci na spacerach A wczoraj to tak się przeraziłam, że zgubiłam Eryka! Serce mi zamarło. A on przecież pojechał do cioci.

A jak Eryk traktuje pobyt u cioci? Bez problemu?

[yyahyoo]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;53462316]Ja powiedziałabym wręcz coś zupełnie innego. Kot kocha tylko siebie. Nawet nie kocha osoby, za coś, karmić może go ktokolwiek.
Szczerze to nie przepadam za kotami, chociaż lubię wszystkie zwierzęta i chciałabym mieć miłego kociaka, ale... no właśnie, koty nie są zbyt miłe . Żyją swoim własnym kocim życiem i chyba nie prędko będę mieć kota. No chyba, że będzie mi potrzebny w domu do łapania myszy .[/QUOTE]
A ja lubię i psy i koty Miałam oba gatunki...
I nie zgodzę się z Tobą - to stereotyp.
Ale każdy może mieć własne zdanie

[magnolia79]

Hania, a-propo likieru

[brzydula_81]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;53462200]Dokładnie, poza tym u psa wyczuwa się tą miłość i bezwzględne przywiązanie na odległość. U nawet najmilszego kota tego nie ma. Nie da się tego porównać, kot zupełnie inaczej się przymila niż psy. Nie wiem nawet jak to wyjaśnić.[/QUOTE]







[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;53462316]Ja powiedziałabym wręcz coś zupełnie innego. Kot kocha tylko siebie. Nawet nie kocha osoby, za coś, karmić może go ktokolwiek.
Szczerze to nie przepadam za kotami, chociaż lubię wszystkie zwierzęta i chciałabym mieć miłego kociaka, ale... no właśnie, koty nie są zbyt miłe . Żyją swoim własnym kocim życiem i chyba nie prędko będę mieć kota. No chyba, że będzie mi potrzebny w domu do łapania myszy .[/QUOTE]

to ja mialam chyba kotke z dusza psa....jak tylko mnie widziala to wskakiwala na kolana....najbardziej lubiala klasc mi sie ma ramieniu i wtulac w szyje....albo siedziala na moim brzuchu

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez yyahyoo

A ja lubię i psy i koty Miałam oba gatunki...
I nie zgodzę się z Tobą - to stereotyp.
Ale każdy może mieć własne zdanie

Nie spotkałam wielu przyjacielskich kotów na swej drodze, w zasadzie tylko jednego . Psów za to całe mnóstwo. Nie da się porównać relacji między psem, a kotem do człowieka, bo są one zupełnie różne i to nie jest żaden stereotyp. To jest fakt.
Ja jestem typową psiarą, i wolę psy niż koty. A lubię większość zwierząt .

Napisane przez magnolia79

Hania, a-propo likieru

Hahaha, kończysz już?

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Napisane przez brzydula_81

to ja mialam chyba kotke z dusza psa....jak tylko mnie widziala to wskakiwala na kolana....najbardziej lubiala klasc mi sie ma ramieniu i wtulac w szyje....albo siedziala na moim brzuchu

Brzydu, ja ci wierzę, spotkałam też takiego kota. Ale nie uwierzę w to, żeby ten kot w 100% zachowywał się jak pies, bo to są dwa różne gatunki i dlatego wolę psy, bardziej odpowiada mi ich natura.

[magnolia79]

Ja tez jestem psiara kotów nie znałam do czasu Żurka, ale to jak pisałam to całkiem inna bajka... Ż przyjdzie, chwile się pomizia, jest fenomenalnie mądry, to fakt!!!!!!!!!!! niesamowicie mnie to zaskoczyło, ale czasami przyjdzie, nażre się, ogon do góry i wio na pole... nawet dziękuje, ani cześć jak czapka

Jak uśpiliśmy Gabi, to pomimo tego, ze został kot, to w domu nastała CISZA, smutna CISZA

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

No i tez pewnie inaczej zachowują się koty wychodzące i niewychodzące.

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;53462391]
Hahaha, kończysz już?
[/QUOTE]
wypiłam 3 kielichy i zostawiłam sobie na jutro

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez magnolia79

Ja tez jestem psiara kotów nie znałam do czasu Żurka, ale to jak pisałam to całkiem inna bajka... Ż przyjdzie, chwile się pomizia, jest fenomenalnie mądry, to fakt!!!!!!!!!!! niesamowicie mnie to zaskoczyło, ale czasami przyjdzie, nażre się, ogon do góry i wio na pole... nawet dziękuje, ani cześć jak czapka

Jak uśpiliśmy Gabi, to pomimo tego, ze został kot, to w domu nastała CISZA, smutna CISZA

Mag, ja cię doskonale rozumiem. Mam takie samo podejście do tych zwierząt.
Ale nie neguję tego, że ktoś może bardziej przepadać za kotami. To jest indywidualna sprawa każdej osoby. Mimo tego, że lubię te zwierzęta, to i tak uważam, że nie ma lepszego przyjaciela dla człowieka niż pies. Pies kocha bezgranicznie i pomimo wszystko. Czasami niestety to się obraca przeciwko nim . Ja sobie już nie wyobrażam życia bez naszego Futra. Chociaż wkurza mnie tym zrzucaniem sierści, tym, że trzeba z nim wychodzić nawet jak leje, jest się chorym, niedysponowanym, że się otrzepuje w salonie jak jest mokry i brudzi mi wszystkie meble i ściany, ale kocham go nad życiem i wiem, że nikt nie kocha mnie tak jak on mnie. I wiem, że czegokolwiek bym nie zrobiła, on i tak nie przestanie mnie kochać.

[brzydula_81]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;53462391]Nie spotkałam wielu przyjacielskich kotów na swej drodze, w zasadzie tylko jednego . Psów za to całe mnóstwo. Nie da się porównać relacji między psem, a kotem do człowieka, bo są one zupełnie różne i to nie jest żaden stereotyp. To jest fakt.
Ja jestem typową psiarą, i wolę psy niż koty. A lubię większość zwierząt .

Hahaha, kończysz już?

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------



Brzydu, ja ci wierzę, spotkałam też takiego kota. Ale nie uwierzę w to, żeby ten kot w 100% zachowywał się jak pies, bo to są dwa różne gatunki i dlatego wolę psy, bardziej odpowiada mi ich natura.[/QUOTE]

Hania,wiadomo..kot nie zaszczeka i nie pomerda ogonem.Napisalam tylko,ze moj kot nie byl takim typowym kotem chodzacym wlasnymi sciezkami....byl bardziej towarzyski,jAk pies

[KarolinaK]

Ja kota ńigdy nie miałam ale mialam kontakt z wieloma u cioć na wakacjach. Byc moze dlatego nigdy nie miałam bliższej relacji z żadnym. Wiec ciezko mi powiedzieć. Za to z psamk zawsze sie swietnie dogadywałam.

Gosia To sie chłopaki za sobą stęsknia . Bedzie super zabawa .

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez magnolia79

wypiłam 3 kielichy i zostawiłam sobie na jutro

Ja wypiłam dwa i pół, ale te wielkie, też mi coś zostało na jutro .

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

Napisane przez brzydula_81

Hania,wiadomo..kot nie zaszczeka i nie pomerda ogonem.Napisalam tylko,ze moj kot nie byl takim typowym kotem chodzacym wlasnymi sciezkami....byl bardziej towarzyski,jAk pies

No właśnie o to mi chodzi, wiesz, miły kotek, przyjdzie się połasić i... no nic ponad to, jakoś nijak nie mogę tego porównać do psa .
Przepraszam wszystkie kociary, ale taki jest mój punkt widzenia i kochania zwierząt .

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

A tak wogóle, to powiem wam, że już dawno miałabym kota w tym mieszkaniu, gdyby nie sprzeciw mojego M. Za nic z Młodym nie możemy go przekonać.

[gosia261282]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;53462316]Ja powiedziałabym wręcz coś zupełnie innego. Kot kocha tylko siebie. Nawet nie kocha osoby, za coś, karmić może go ktokolwiek.
Szczerze to nie przepadam za kotami, chociaż lubię wszystkie zwierzęta i chciałabym mieć miłego kociaka, ale... no właśnie, koty nie są zbyt miłe . Żyją swoim własnym kocim życiem i chyba nie prędko będę mieć kota. No chyba, że będzie mi potrzebny w domu do łapania myszy .[/QUOTE]

Na pewno psy i koty mają różną naturę, ale tak jak poszczególne psy się różnią, tak i koty (a nawet chomiki ). Mój Czesio przychodził jeść z miski kiedy wchodziłam do domu. Gdy mnie nie było on nie jadł!

Poza tym za dzieciaka miałam fantastyczną świnkę morską. I ona była do mnie szalenie przywiązana. Gdy była puszczona luzem przybiegała jak ją zawołałam. Ale tylko ja, innych nie słuchała

Nie jestem ani typową psiarą, ani kociarą. Lubię wszystkie zwierzęta. Mam kota, ale chcę mieć psa. A kiedyś chcę mieć też szczury.
Chociaż zastanawiam się nad świnką morską w niedalekiej przyszłości.


[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;53462327]A jak Eryk traktuje pobyt u cioci? Bez problemu?[/QUOTE]

Tak, bez problemu. Erykowi wszędzie jest dobrze

[magnolia79]

o nie.... R mi podpija likiera... ale zrobił sobie wzmocnionego

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez gosia261282

Mam kota, ale chcę mieć psa. A kiedyś chcę mieć też szczury.
Chociaż zastanawiam się nad świnką morską w niedalekiej przyszłości.

Masz chyba naturę dziecka .

[yyahyoo]

Napisane przez gosia261282

Na pewno psy i koty mają różną naturę, ale tak jak poszczególne psy się różnią, tak i koty (a nawet chomiki ). Mój Czesio przychodził jeść z miski kiedy wchodziłam do domu. Gdy mnie nie było on nie jadł!

Poza tym za dzieciaka miałam fantastyczną świnkę morską. I ona była do mnie szalenie przywiązana. Gdy była puszczona luzem przybiegała jak ją zawołałam. Ale tylko ja, innych nie słuchała

Nie jestem ani typową psiarą, ani kociarą. Lubię wszystkie zwierzęta. Mam kota, ale chcę mieć psa. A kiedyś chcę mieć też szczury.
Chociaż zastanawiam się nad świnką morską w niedalekiej przyszłości.

Gosia to masz tak jak ja

Napisane przez magnolia79

o nie.... R mi podpija likiera... ale zrobił sobie wzmocnionego

Czyli jutro kupuje nową flaszkę