Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

[domciatko]

Napisane przez ita83

Prawie 18 a ja nadal zyje....tz't dzwonil ze bedzie za godzinke zeby mi pomoc przy kapieli....
A w weekend zaliczy pierwsza nocna zmiane a ja pierwsza noc w calosci samotnie z 2-jka maluchow

Wysyłane z mojego GT-S5369 za pomocą Tapatalk 2

ja co 3 tygodnie mam 5 nocek w samotnosci.

poza tym jak paul idzie na 6 rano do roboty to tez go nie budze tylko sama z sara jestem.
bedzie dobrze, dasz rade

[katarzynkajg]

Napisane przez Marionette18

dodam, ze moj syn powiedzial dzis swoje pierwsze slowo. Ja go klade na macie a ten do mnie : gowno! Myslalam ze mama najpierw powie!

Mój notorycznie mówi NIE!

Napisane przez Agrafka86

Chyba przeczytała co napisałam bo nagle poszła na dół robić obiad

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

musisz częściej się żalić na forum

Napisane przez surka

Ale super, sam się tak przekręca w szerz?

Napisane przez taribari

My mamy co 6 tyg. szczepienia

My tez tak mamy

Napisane przez e_rosa

Witam, mogę się troszkę podpiąć? raczej z nastawianiem gościa niż stałęgo bywalca z powodu braku czasu.. Jestem mamą lipcową - 9 urodził się Michaś, mój drugi syn.. Pierwszy w styczniu skończy 3 latka, myślałam że z drugim dzieckiem będę mądrzejsza a jestem chyba głupsza niż przy pierwszym
.

Witamy


Surka - muszę wypróbować twój patent

My byliśmy na spacerku z koleżanka i jej trzytygodniowym synkiem parówką waży obecnie 4900.

Szymek już strasznie marudzi zmęczony już jest, przetrzymam go jeszcze pół godziny i z miłą chęcią już go utule do snu

[domciatko]

Napisane przez Oliath

I to jest moja Domi, czuła, mądra i mająca swoje zdanie mama Sary-diabełka, a nie rozmemłana obrażalska ciućma Tak trzymaj, Kasieńka

ze niby ja obrazalska?:P
a twoja córka to co?:P haha

[Oliath]

Aaaaa, Kim Basinger - jadę na dwa tygodnie pewnie, bo obiecalam dziecku najstarszemu, ze w weekend za dwa tygodnie moze pomiszkac ze swoim chlopczyną u nas
To się nazywa tolerancja
Pechowo dla niej, w nadchodzacy weekend i kolejny chłopczyny nie ma, bo wyjechał.
Więc nie mam wyjscia, muszę kwitnąć w trzymiescie az sie sobą nacieszą

[enlevee]

Ita dasz radę ! widzisz- jakoś przetrwałaś ten dzień.

U nas jest TAK ZIMNO, że po prostu ręce mi kostnieją. Teściowie natomiast nie uruchamiają zbytnio ogrzewania, a mimo, że mają kominek to palą w nim raz na 3 tygodnie może. Oszaleć idzie. Tu zaoszczędzą 2 zł, a tam wydadzą 200.. jest taka wilgoć w domu, że aż mi się niedobrze robi jak o tym pomyślę. Tomek jest opatulony, ja w dwoch bluzach, a oni madrzy nie podgrzeja KUR*AAAA


Mamy możliwość przeprowadzki do mieszkania babci Tzta, bo nie bedzie jej pare msc, pojechała do swojej córki ze wzgledu na swój kiepski stan zdrowia. Oszczędzilibysmy strasznie dużo paliwa, bo Tz miałby tramwaj spod domu, bylibyśmy SAMI, a trzecia kwestia- mielibysmy tylko opłaty=500 zł, co tak czy tak dajemy tesciom co miesiac. W dodatku moi rodzice dolozyliby nam 800 zł/msc, wiec tak naprawde bylibysmy na plusie w porównaniu z tym co jest obecnie. No a moj Tz co? ze NIE. dzisiaj bede z nim powaznie rozmawiała, bo mieszkajac tutaj raz, ze zwariuje, a dwa ze wykoncze sie jezdzac wewte i w tamte. Miesięcznie robimy obecnie 2000km, 2200.. tam opłaty za benzyne spadłyby nam mniej wiecej o 600zł. Nawet jak mielibysmy sie tam przeprowadzic na 2,3msc to i tak to bedzie oddech duzy, ale on tego nie rozumie chyba. Trzymajcie mocno kciuki za ta rozmowe, bo tak czy tak ja ide do pracy 9 stycznia, tz siedzi z malym do konca stycznia na urlopie. Od lutego maly idzie do zlobka, a mieszkajac w miescie zlobek bedzie praktycznie obok, czyli odpadnie problem dojazdow, zawozenia itp

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dziewczyny, pewnie miałabym inne zdanie nt. wymuszania, gdyby mój Mały mi dawał do wiwatu
A tak to te jego pojedyncze wybryki sobie tłumaczę potrzebami

[Oliath]

Napisane przez domciatko

ze niby ja obrazalska?:P
a twoja córka to co?:P haha

Ty się chichaj, a ona serio mnie nienawidzila az do kolejnego karmenia, kiedy to odzyskalam stracone punkty podajac jej niczym nie skazoną flaszencję Bebilonu AR

Tak ze wiesz, ostroznie z tym NIE-manipulowaniem

[dzoan]

Napisane przez Samantha7

No, ale moja glowna pasja sa podroze i jak tylko maly bedzie mial roczek to juz mamy milion wycieczek zaplanowanych. Niedlugo znow kupuje bilet sis i nie moge sie doczekac jak zabiore ja w te wszystkie cudowne miejsca. Kocham wodospady , od takich wielgachnych do takich tycich. Czy kiedys jechalyscie droga , ktora oblewaja sciany wodospadow, a strumyki przecinaja Wam droge i normalnie plyna po "asfalcie"? Ja tak. Poprostu bajka doslownie.
No a najbardziej kocham te wszystkie dzikie zwierzeta, ktore sie spotyka. Pieski preriowe da takie cudowne , a najcudowniejsze chyba bylo jak pytona trzymalam w reku bo uwielbiam weze, no ale nie najcudowniejsze bylo jak podziwialam stado bizonow i zza plecow z przeleczy wybiegla se rodzinka prawdziwych dzikich koni. Mama z tata i dziecko i ten maly kucyk zlapal mame za ogon zebami, popatrzyli na nas i pogalopowali do stada bizonow

Dobra to sie rozmarzylam

a ja się rozmarzyłam razem z Tobą

Napisane przez enlevee

Witam się z moim 4miesięcznym szczęsciem, które jest marudne i siadam do nadrabiania Was!

dla Tomusia marudy

Napisane przez Ghia

U mnie doopa. Antek kiepsko śpi a zawsze spał super, średnio je, Tż miał stłuczkę a matka zarysowała kolesia i ma sprawę w sądzie no a ja mam egzaminy i nie mam się kiedy uczyć (Elaine ja mam teraz gospodarcze, spółki handlowe i upadłościowe i naprawcze) więc sorry ale idę się zakopać 100 metrów pod ziemię

też miałam egzaminy z gospodarczego i spółek.. najgorsze co może być powodzenia!

Napisane przez lachryma

Nawet rzęsy i brwi mi się nie układają

przepraszam..

Napisane przez fiazo

Dziś mój 4miesięczny synek zrobił prezent, leżał w leżaczku i miał w nogach piłeczkę-zawieszkę, patrze a on ją po chwili w rękach trzyma i nie puszcza a potem nawet złapał drugą ręką i się bardzo mocno przyglądał, tak się ucieszyłam

za postępy

Napisane przez Oliath

A' propos kombinezonow, to Lilo pomyka w misiu z rękawiczkami na 62 cm, ale juz pomalu nogi ma za dlugie w ogole dlugonoga taka, ze wszystkie pajace mają - przy zbyt dlugim rękawku - za krotkie odnóża

A dzis sie na mnie obrazila (autentycznie) za kleik pomieszany z moim sloiczkiem marchewkowo-jabluszkowym. Zjadla z rykiem (!!!), od tej pory rozpaczliwie beczyu ile razy nie spojrzy na mnie no foch jak nic

kombinezon świetny.. wygląda jak mała owieczka

dla mamusi za niedobre żarełko!

Napisane przez surka

Jesteśmy po okuliście, nie było tak strasznie jak na wizycie w poradni retinopatii wcześniaczej uff. NIe powiem Lila broniła się przed zaglądaniem do oczu, ale nic więcej nie miała robione. Lila ma zawężone kanaliki w prawym oczku, mam masować 2 razy dziennie po 10 "wcisków",przez 3-4 tygodnie, jak nie przejdzie to mamy iść na przepłukanie, ale w nowym roku, bo w tym nie ma już limitów


Uwielbiam tak bawić się na macie

za wizytę

zabawa na macie

[ita83]

DOTKA sposob na zafarbowane rzeczy (nie zawsze skuteczny)
W miejscu gdzie zafarbowalo polewasz plynem do naczyn fairy (tylko ten dziala bo z innymi probowalam i nic)
Potem moczysz w wodzie z dodatkiem sody oczyszczonej i vanishu
I jeszcze pierzesz w normalnym proszku z dodatkiem 1lyzeczki do pieczenia

Jesli to nie zadziala to zostaje tylko ACE ale wtedy to wybielisz na amen

Wysyłane z mojego GT-S5369 za pomocą Tapatalk 2

[Oliath]

Enlevee, po prostu kup olejaczek na prad i bezczelnie dogrzewaj oficjalnie "dla dziecka" - argument grubego kalibru i nikt o minimum przyzwoitosci nie powinien dyskutowac
Ja nienawidze zimna, cale zycie marzlam w kamienicy u rodzicow.
Teraz wydajemy fortunę na prąd, a ja sobie łażę po domu w T-shircie.
W doopie mam, przynajmniej wiem, za co płacę. Moj maz z tym nie polemizuje, bo mu odpowiadam, ze wazy 3x tyle co ja (nooooo, 2,5 raza ), wiec nie ma prawa glosu

[taribari]

Napisane przez enlevee

a ja się nie zgodze w kwestii, że maluch nie wymusza Mój jest egzemplarzem, który uwierz- jest bardzo cwany i bardzo sprytny i mimo, że kocham go najbardziej na świecie to gdyby mój kręgosłup miał moce przerobowe to bym go nosiła- a wiem, kiedy leży i nie płacze- a tak śmiesznie buczy i huka na mnie bo mu się nie podoba, że leży i chce na rączki. Biorę na ręce- spokój, odkładam będąc obok niego, zagadując, głaszcząc i przytulając- pohukuje.
No ale każdy ma inne zdanie w tej materii

Mój też wymusza chociaż może to zły czasownik. On się po prostu domaga tego co mu się podoba. Wystarczy go trochę ponosić na rękach a jak się go potem odłoży to robi taki specyficzny ryk, że wiemy co jest na rzeczy. Na szczęście umiem mu wytłumaczyć, że noszenie to tylko chwilowa atrakcja

Napisane przez Oliath

Choc moj maz ostatnio stwierdzil, ze w najgorszym wieku jest nasza Lala - bo LILO POKI CO POTRZEBUJE TYLKO CZASU, A NIE DOMAGA SIE PIENIEDZY; IZA POTRZEBUJE PIENIĘDZY, A ODPUSZCZA Z CZASEM; LALA NATOMIAST Z CALĄ STANOWCZOSCIĄ DOI JEDNO I DRUGIE - BEZ UMIARU

Napisane przez domciatko

teraz czytam książkęn"w głebi kontinium" o rodzicielstwie bliskosci i tam pada takie stwierdzenie, ze niektore male dzieci nie tulone czuja sie jak w próżni, jakby wisiały w powietrzu. i że niektóre mają silną potrzebę bycia w ramionach, aby czuć ciepło ciała, słyszeć bicie serca itp

wierzę, że tak właśnie się czuje moja Sara beze mnie. że poleży pół godziny na macie, pół godziny pod karuzelą, trochę w bujaczku, ale najbezpieczniej się czuje gdy ją tulę.

To prawda. Mój nadrabiał brakujący czas w brzuchu leżeniem na mnie. Bardzo lubiłam ten czas i teraz mi go brakuje. Od pewnego czasu Ptyś jest "samodzielny", woli pokopać powietrze czy pogadać z kumplami z karuzeli niż poprzytulać się do mamusią. Za to wzruszające i niezwykle przyjemne jest jak nachylam się nad nim, a on patrzy mi głęboko w oczy i mizia po twarzy swoimi milusimi łapkami

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

Napisane przez enlevee

Ita dasz radę ! widzisz- jakoś przetrwałaś ten dzień.

U nas jest TAK ZIMNO, że po prostu ręce mi kostnieją. Teściowie natomiast nie uruchamiają zbytnio ogrzewania, a mimo, że mają kominek to palą w nim raz na 3 tygodnie może. Oszaleć idzie. Tu zaoszczędzą 2 zł, a tam wydadzą 200.. jest taka wilgoć w domu, że aż mi się niedobrze robi jak o tym pomyślę. Tomek jest opatulony, ja w dwoch bluzach, a oni madrzy nie podgrzeja KUR*AAAA


Mamy możliwość przeprowadzki do mieszkania babci Tzta, bo nie bedzie jej pare msc, pojechała do swojej córki ze wzgledu na swój kiepski stan zdrowia. Oszczędzilibysmy strasznie dużo paliwa, bo Tz miałby tramwaj spod domu, bylibyśmy SAMI, a trzecia kwestia- mielibysmy tylko opłaty=500 zł, co tak czy tak dajemy tesciom co miesiac. W dodatku moi rodzice dolozyliby nam 800 zł/msc, wiec tak naprawde bylibysmy na plusie w porównaniu z tym co jest obecnie. No a moj Tz co? ze NIE. dzisiaj bede z nim powaznie rozmawiała, bo mieszkajac tutaj raz, ze zwariuje, a dwa ze wykoncze sie jezdzac wewte i w tamte. Miesięcznie robimy obecnie 2000km, 2200.. tam opłaty za benzyne spadłyby nam mniej wiecej o 600zł. Nawet jak mielibysmy sie tam przeprowadzic na 2,3msc to i tak to bedzie oddech duzy, ale on tego nie rozumie chyba. Trzymajcie mocno kciuki za ta rozmowe, bo tak czy tak ja ide do pracy 9 stycznia, tz siedzi z malym do konca stycznia na urlopie. Od lutego maly idzie do zlobka, a mieszkajac w miescie zlobek bedzie praktycznie obok, czyli odpadnie problem dojazdow, zawozenia itp

Nad czym tu myśleć! Zimno i wilgoć= choroba! Przecież to są grzyby. Dziecko nie powinno przebywac w takich warunkach. Jeśli jest taka możliwośc to bym uciekała jak najprędzej! Musisz przekonać TZ.

[ita83]

Ja tez uwielbiam jak Leo sie we mnie w nocy wtula tylko sie boje ze potem bedze coraz trudniej go odzwyczaic....

Wysyłane z mojego GT-S5369 za pomocą Tapatalk 2

[enlevee]

Napisane przez Oliath

Enlevee, po prostu kup olejaczek na prad i bezczelnie dogrzewaj oficjalnie "dla dziecka" - argument grubego kalibru i nikt o minimum przyzwoitosci nie powinien dyskutowac
Ja nienawidze zimna, cale zycie marzlam w kamienicy u rodzicow.
Teraz wydajemy fortunę na prąd, a ja sobie łażę po domu w T-shircie.
W doopie mam, przynajmniej wiem, za co płacę. Moj maz z tym nie polemizuje, bo mu odpowiadam, ze wazy 3x tyle co ja (nooooo, 2,5 raza ), wiec nie ma prawa glosu

Ja uruchamiam ogrzewanie jak tescia nie ma w domu, bo idzie ocipi.ec za przeproszeniem. Niestety dom tesciow od uwaga 3 lat jest nieocieplony, bo tesciowi tak naprawde nie chciało sie tego zrobic. Była na to kasa, to ją wydał. Doszło do tego Oli, że w pokojach jest taka straszna wilgoć, że normalnie ściany pleśnieją i zachodzą grzybem. to jest chore. Dom nowo postawiony, a jemu sie nic w nim zrobic nie chce. Wiedzą, że jest dziecko to obecnie przy 3 stopniach oni nie uruchamiają ogrzewania. Wiadomo, że jak dom nieocieplony, to ciepło im ucieka, nie pomysla w tych kategoriach- NIE. Dzisiaj mi tesc powiedział, zebysmy my kupili piecyk własnie i dogrzewali u siebie, a oni beda pozyczac. rozumiesz to? maja kominek, który mógłby codziennie chodzic bo jest pełno drewna. No ale to trzeba rozpalic- trzeba minimum uwagi temu poswiecic. Płakac mi sie po prostu chce jak mysle o tym wszystkim. Chce stad uciec po prostu, a jak teraz mamy mozliwosc chociaz na chwile a kto wie moze i na stałe to co szkodzi?? Ja mam prace stad 24km w jedna strone. Od lutego jak młody idzie do złobka to ja bede musiała go wozic obok siebie do zlobka zeby moc go odbierac. Mamy jedno auto, Tz na 11 do pracy, ja zmiennie- na 9 lub na 13 osiem godzin. Po prostu jezeli Tz nie zachowa sie jak facet to sorry chłopie, ale ja od lutego ide do mamy mieszkac, bo stamtad mam blisko do pracy, nie musze nikogo prosic o wlaczenie ogrzewania, a kolejna sprawa- moge dziecko spokojnie polozyc na ziemi zeby raczkowalo, bo nie ma brudu. Tu sa trzy psy i o ile nasz nie brudzi strasznie, tak dwa pozostałe okropnie. Dom ani troche nie jest przystosowany do tego, zeby mlody mógł sie po prostu rozwijac. Nasz pokój jest 5x5m moze, gdzie podłogi jest malo wolnej, bo wszystko tu stoi. Doszło do tego, że ja im wprost powiedziałam, ze nie akceptuje takich warunków jak sie dziecko ma wychowywac. Oni sa natomiast przekonani, ze Pana Boga za nogi złapalismy u nich mieszkajac. Musze z nim porozmawiac, zwłaszcza, ze nic z tego nie mamy, ze tu mieszkamy. Szczerze mowiac jak mam zarabiac na benzyne i odwozenie dziecka do zlobka stad to nie opłaca mi sie pracowac, bo wychodzi na 0. to się wyżaliłam, przepraszam, ale siedzi to we mnie strasznie i wyć mi się chce. Nie wiem czemu on sie tak upiera, moze zdaje sobie sprawe z tego, ze wtedy musiałby mi bardziej pomóc

[surka]

Napisane przez Oliath

Choc moj maz ostatnio stwierdzil, ze w najgorszym wieku jest nasza Lala - bo LILO POKI CO POTRZEBUJE TYLKO CZASU, A NIE DOMAGA SIE PIENIEDZY; IZA POTRZEBUJE PIENIĘDZY, A ODPUSZCZA Z CZASEM; LALA NATOMIAST Z CALĄ STANOWCZOSCIĄ DOI JEDNO I DRUGIE - BEZ UMIARU

Napisane przez katarzynkajg

My byliśmy na spacerku z koleżanka i jej trzytygodniowym synkiem parówką waży obecnie 4900.

Łanie mały nabiera masy

Napisane przez enlevee

U nas jest TAK ZIMNO, że po prostu ręce mi kostnieją. Teściowie natomiast nie uruchamiają zbytnio ogrzewania, a mimo, że mają kominek to palą w nim raz na 3 tygodnie może. Oszaleć idzie. Tu zaoszczędzą 2 zł, a tam wydadzą 200.. jest taka wilgoć w domu, że aż mi się niedobrze robi jak o tym pomyślę. Tomek jest opatulony, ja w dwoch bluzach, a oni madrzy nie podgrzeja KUR*AAAA


Mamy możliwość przeprowadzki do mieszkania babci Tzta, bo nie bedzie jej pare msc, pojechała do swojej córki ze wzgledu na swój kiepski stan zdrowia. Oszczędzilibysmy strasznie dużo paliwa, bo Tz miałby tramwaj spod domu, bylibyśmy SAMI, a trzecia kwestia- mielibysmy tylko opłaty=500 zł, co tak czy tak dajemy tesciom co miesiac. W dodatku moi rodzice dolozyliby nam 800 zł/msc, wiec tak naprawde bylibysmy na plusie w porównaniu z tym co jest obecnie. No a moj Tz co? ze NIE. dzisiaj bede z nim powaznie rozmawiała, bo mieszkajac tutaj raz, ze zwariuje, a dwa ze wykoncze sie jezdzac wewte i w tamte. Miesięcznie robimy obecnie 2000km, 2200.. tam opłaty za benzyne spadłyby nam mniej wiecej o 600zł. Nawet jak mielibysmy sie tam przeprowadzic na 2,3msc to i tak to bedzie oddech duzy, ale on tego nie rozumie chyba. Trzymajcie mocno kciuki za ta rozmowe, bo tak czy tak ja ide do pracy 9 stycznia, tz siedzi z malym do konca stycznia na urlopie. Od lutego maly idzie do zlobka, a mieszkajac w miescie zlobek bedzie praktycznie obok, czyli odpadnie problem dojazdow, zawozenia itp

Trzymam za rozmowę, ja również nienawidzę marznąć. Teściowie powinni pomyśleć trochę o małym, że on niekoniecznie w tym wieku musi się hartować, takie bąble lubią ciepło, nie mówiąc już o zimnicy przy kompieli

A jeszcze się pochwalę śmiejemy się w głos, uwielbiam ten dźwięk muzyka dla moich uszów (choć nie powiem, że momentami brzmi, jak skrzeczenie)

[misiaczka555]

Majeczka śpi już w łóżeczku po kąpieli. Ciągle nie mogę się nadziwić że jeszcze miesiac temu usypianie trwało nawet do godziny i bez odgłosu suszarki się nie obyło. A teraz kąpiel, balsamowanie, ubieranie, w śpiworek, mleczko, łóżeczko plus Sowa i Maja śpi

[Neni1984]

Napisane przez misiaczka555

A nas dzisiaj policja zgarnęła jak jechaliśmy do rodziców
TZ przekroczył prędkość. Było do 70 a on jechał 103 do tego przegląd skończył sie tydzień temu.
Już widziałam wizje kilku stówek w plecy i nici z nowych butów.
Ale pan policjant był w dechę i tylko upomniał

TZ potem jechał bardzo grzecznie

Ale mieliście fuksa

Domciątko-jak tam nocka?

Perse daj linka do śpiworka do wózka

--------------------
Hej

Jej jak mnie strasznie boli dziś głowa
Wzięłam rano 2 ibupromy, a po południu 2 apapy i NIC

Młody zaczął dziś przewalać się na boczki i robić świecę

My dziś mieliśmy naukę spania ze smoczkiem na spacerze
Biedny mój Miniu męczył się, bo śpiący, a brakowało mu paluszka. Smoczek to nie to
Umęczył się a i tak wcale nie spał. Tarł oczka i popłakiwał
Strasznie szkoda mi go było i rezygnuję jednak z pomysłu nauki smoczka.
Boję się, że "naruszę" mu jego rytuał uspakajania się i zasypiania-a zwłaszcza ten w nocy. Nie chcę sama sobie strzelać w kolano

Brawa dla wszystkich dzisiejszych solenizantów

A mi dziś mija rok z Wami
Dziękuje, że jesteście,bo jesteście wszystkie wspaniałe
Kocham Was!!!

[kooocur]

To były najdłuższe 24 godziny mojego życia...:m ad:

Teraz dziecko śpi...

Czy kiedyś dzieci przesypiają całą nockę bez płakania przez sen, śmiania się, wyginania, budzenia, kichania, upominania się o smoka, bez kolejnego karmienia.....: confused::confu sed:: confused:

Do tego jestem cały dzień samiutka jak palec...

Dziś, aby mój dzieć nie płakał, to siedziałam na kiblu przy otwartych drzwiach. Na przeciwko młody a na dywaniku obok leżał pies...

Nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać....

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja też trochę tęsknie za czasem, jak Mały na mnie spał i czekam, aż się obudzi po drugim nocnym i wtedy go biorę I dosypiamy sobie

En dla mnie sytuacja nie do przyjęcia. Co za ludzie... Ja mam w mieszkaniu 22-23 stopnie, jakby mi ktoś reglamentował ciepło, to bym się wściekła. Walcz, walcz o tę przeprowadzkę, bo tak się nie da. Mnie samej by się źle żyło w zimnym, a co dopiero z niemowlaczkiem

[taribari]

Co myślicie o takim śpiworku do fotelika? Cena fajna...
http://allegro.pl/spiworek-spiwor-do...679035538.html

[surka]

Napisane przez kooocur

To były najdłuższe 24 godziny mojego życia...:m ad:

Teraz dziecko śpi...

Czy kiedyś dzieci przesypiają całą nockę bez płakania przez sen, śmiania się, wyginania, budzenia, kichania, upominania się o smoka, bez kolejnego karmienia.....: confused::confu sed:: confused:

Do tego jestem cały dzień samiutka jak palec...

Dziś, aby mój dzieć nie płakał, to siedziałam na kiblu przy otwartych drzwiach. Na przeciwko młody a na dywaniku obok leżał pies...

Nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać....

Współczuję ci bardzo
Nie wiem czy powinnam pisać, ale moja śpi od 23-24 do 7 rano

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

Napisane przez taribari

Co myślicie o takim śpiworku do fotelika? Cena fajna...
http://allegro.pl/spiworek-spiwor-do...679035538.html

Nie czytasz uważnie, bo Perse dzisiaj o nim pisała.

[taribari]

Napisane przez kooocur

To były najdłuższe 24 godziny mojego życia...:m ad:

Teraz dziecko śpi...

Czy kiedyś dzieci przesypiają całą nockę bez płakania przez sen, śmiania się, wyginania, budzenia, kichania, upominania się o smoka, bez kolejnego karmienia.....: confused::confu sed:: confused:

Do tego jestem cały dzień samiutka jak palec...

Dziś, aby mój dzieć nie płakał, to siedziałam na kiblu przy otwartych drzwiach. Na przeciwko młody a na dywaniku obok leżał pies...

Nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać....

U mnie takie cyrki jak wpadnę na pomysł nie wkładać go w woombie. Otulasz? Oszukujesz herbatką? Nie pomaga spanie z Toba?

[Neni1984]

Taribari super ten śpiworek-przynajmniej na fotkach.
Może i ja bym kupiła...

Enlevee gadaj z TŻ, bo super możliwość macie z tym mieszkaniem!
I tak teście Wam nie pomagają.
A co do grzania to grzej grzejnikiem -nie czaj się
My w sumie też nie grzejemy jeszcze w domu, ale mamy 21 stopni...
Zawsze grzejemy jak spada poniżej 20 i teraz też mamy taki zamiar.

[kooocur]

Napisane przez surka

Współczuję ci bardzo
Nie wiem czy powinnam pisać, ale moja śpi od 23-24 do 7 rano

Bez wiercenia się?? Po prostu śpi....w takiej ciszy???

Ja dziś spałam w nocy 2,5 godziny....i to jeszcze na raty

Pewnie, że pisać...ja się cieszę, że chociaż inni nie maja tego problemu

[taribari]

Napisane przez surka

Współczuję ci bardzo
Nie wiem czy powinnam pisać, ale moja śpi od 23-24 do 7 rano

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------



Nie czytasz uważnie, bo Perse dzisiaj o nim pisała.

taaaaa??? no i to jest właśnie czytanie na apce

[kooocur]

Napisane przez taribari

U mnie takie cyrki jak wpadnę na pomysł nie wkładać go w woombie. Otulasz? Oszukujesz herbatką? Nie pomaga spanie z Toba?

Nie mam otulacza. Pytałam już Ciebie gdzie to kupić?? I chyba to dość drogi biznes?

Do łózka Go biorę nad ranem, ok 5 i śpi na Tż, to ja wtedy dosypiam godzinkę..

Spał już ładnie a teraz to dramat..chodze po ścianach ze zmęczenia.

OO teraz śpi i nagle wybudza się z płaczem...:conf used:

[taribari]

Napisane przez kooocur

Nie mam otulacza. Pytałam już Ciebie gdzie to kupić?? I chyba to dość drogi biznes?

Do łózka Go biorę nad ranem, ok 5 i śpi na Tż, to ja wtedy dosypiam godzinkę..

Spał już ładnie a teraz to dramat..chodze po ścianach ze zmęczenia.

OO teraz śpi i nagle wybudza się z płaczem...:conf used:

Mi sie udalo kupic za 90 zł na allegro i to były najlepiej wydane pieniadze za sen Jak wpadlam ostatnio na pomysl by sprawdzic jak sobie radzi bez to tez spalam 2h, bo wybudzal sie co pol godziny od 1. Teraz miał etap rzucania głową o 1 i 4.30. Dziś go wpakowałam w woombie i rożek i błoga cisza w nocy. Zobaczymy jak dziś.


Surka znalazłam link Perse- tamten śpiworek nie miał kropek

[surka]

Napisane przez kooocur

Bez wiercenia się?? Po prostu śpi....w takiej ciszy???

Ja dziś spałam w nocy 2,5 godziny....i to jeszcze na raty

Pewnie, że pisać...ja się cieszę, że chociaż inni nie maja tego problemu

Wiercić dopiero zaczyna się koło 7 i wtedy idę po mleczko. U nas zawsze tak było, nawet, jak była mniejsza i np budziła się na karmienie co 3 godz, to budziło mnie wiercenie, a nie płacz, a potem dalej odkładałam do łóżeczka i spała dalej do kolejnego karmienia, bez wygibasów.

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

Napisane przez taribari

Surka znalazłam link Perse- tamten śpiworek nie miał kropek

No niestety nie

[Neni1984]

Taribari kupiłam ten śpiworek
Ten z kropkami oczywiście

[kooocur]

Napisane przez taribari

Mi sie udalo kupic za 90 zł na allegro i to były najlepiej wydane pieniadze za sen Jak wpadlam ostatnio na pomysl by sprawdzic jak sobie radzi bez to tez spalam 2h, bo wybudzal sie co pol godziny od 1. Teraz miał etap rzucania głową o 1 i 4.30. Dziś go wpakowałam w woombie i rożek i błoga cisza w nocy. Zobaczymy jak dziś.


Surka znalazłam link Perse- tamten śpiworek nie miał kropek

Tylko, że nie ma na allegro

[d0tkaaa]

perse ja tez sie z Toba nie zgodze...
zgadzam sie za to z En...
niemowlaki co maja po miesiac ew 1,5 max 2nie wymuszaja owszem..a dzieci takie jak nasze tzn Zuzia czy w podobnyn wieky sa swuetnymi wymuszaczami...jedne bardziej drugie mnien...

Zuzia jest grzecznym dzieckiem nawet bardzo ma rozne dni ale jednak nieraz potrafi sie drzec..nie plakac nie wkurzac sie popeostu sie drzec o to zeby ja na rece wziasc...
alno lezy na brzuchu przewraca sie na plecki i drze sie bo chce zebym ja dala na brzuch zeby sie mpgla krecic...

itp..oczywiscie starsze dzieci jak np szwahierki k tez wymusza ale to jest wymuszanie pt. dre sie i masz mi dac to co sobie ubzduram..a ma dopiero/az rok za msc...itp
wiec Perse nie zgodze sie wogole z Toba ze male dzieci nie wymuszaja i dopieto ok 2letnie