on nie płaci za mnie na randkach, czy to normalne?

[kennedy]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8592550 9]Akurat trafilam na taka wypowiedz u Kuby Wojewodzkiego. Co o tym myslicie?

[/QUOTE]Sara powiedziala prawde duzo rzeczy zalatwila sobie bedac kobieta krecac sie najpierw wsrod roznych bogatych panow ...no a pozniej kolo zajetego Boruca
Et voila!

Nie trza robic do konca zycia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[OldWorldBlues]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85925754]Uważam, że ta pani jest głupia.[/QUOTE]
Nie jestem do końca pewnien czy głupia, ale ciężko jest się oprzeć wrażeniu, że mówi szybciej, niż myśli.

Napisane przez ruda_beksa

Aha, i manipulujmy facetami, bo to kobiecy sposób na życie i "w kobiecej naturze". Wstyd.

Nie wiem co gorsze; fakt, że uważa mężczyzn za idiotów, którzy dają się manipulować kobietom, czy fakt, że uważa manipulowanie za "kobiecą naturę".
Manipulują osoby obu płci – mało to wątków o manipulantach tutaj na forum? I wcale nie ma się czym chwalić, a ona zdaje się być z tego dumna.

Napisane przez ruda_beksa

Wojewódzkiego też nie trawię.

Słuchać się go nie da.

[ruda_beksa]

Napisane przez OldWorldBlues

Nie wiem co gorsze; fakt, że uważa mężczyzn za idiotów, którzy dają się manipulować kobietom, czy fakt, że uważa manipulowanie za "kobiecą naturę".

Jedno i drugie tragiczne. Tak jakby nie można było z facetem porozmawiać jak z człowiekiem zamiast kombinowania jakby go podejść. Jeśli to jest kobiecość, to ja dziękuję.

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez ruda_beksa

Jak ktoś mówi, że nie jest feministką, to z automatu skreślam za głupotę lub ignorancję. Lubisz głosować? Lubisz antykoncepcję? Chcesz pracować i uczyć się tak jak mężczyźni? Chcesz być wynagradzana na równi z mężczyzną? No to szok, kochana, jesteś feministką. Sorry.

I ten idiotyzm że "chcę być kobieca więc nie jestem feministką". Bo wiadomo że wszystkie feministki to ogolone harpie w szortach bermuda.

Aha, i manipulujmy facetami, bo to kobiecy sposób na życie i "w kobiecej naturze". Wstyd.

Wojewódzkiego też nie trawię.

Na poczatku myslalam, ze powie cos jak ''feministki sa czasem zbyt radykalne, nie lubie radykalnego feminizmu''. Ale ona powiedziala cos w stylu (krotko to podsumowujac): nie lubie feminizmu, bo rownouprawnienie odbiera mi mozliwosc manipulowania mezczyznami moim wdziekiem

I naprawde mnie dziwi, ze osoba ktora ma pewnie specjalistow od PR powiedziala to, co powiedziala.

No a Wojewodzki porazka. Gdybym byla ''tam na gorze'', zamienilabym go na faceta z kanalu na yt ''7 metrow pod ziemia''.

[Limonka2738]

Napisane przez ruda_beksa

Jak ktoś mówi, że nie jest feministką, to z automatu skreślam za głupotę lub ignorancję. Lubisz głosować? Lubisz antykoncepcję? Chcesz pracować i uczyć się tak jak mężczyźni? Chcesz być wynagradzana na równi z mężczyzną? No to szok, kochana, jesteś feministką. Sorry.

I ten idiotyzm że "chcę być kobieca więc nie jestem feministką". Bo wiadomo że wszystkie feministki to ogolone harpie w szortach bermuda.

Aha, i manipulujmy facetami, bo to kobiecy sposób na życie i "w kobiecej naturze". Wstyd.

Wojewódzkiego też nie trawię.

Ja nie jestem feministką. I nie z powyższych powodów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Keket]

Napisane przez siarka40

Ale o tym też już pisałam - nie wszędzie funkcjonuje takie zapraszanie się. Ja się po prostu umawiam ze znajomymi, że gdzieś idziemy i nikt nikogo konkretnie nie zaprasza .


Przyznam, że nie bardzo to kojarzę. I szczerze to średnio w to wierzę, że ktoś stale wymaga, aby towarzystwo za niego płaciło^^.

Mam koleżankę, która na wyjścia nigdy nie bierze karty, kasy mało i zawsze jak idzie ktoś do baru, to mówi tej osobie żeby jej też coś wzięła. Oczywiście sama nic nikomu nie kupi i jeszcze trzeba jej na taksówkę dorzucić, bo jej zabraknie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Boberros]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8592550 9]Akurat trafilam na taka wypowiedz u Kuby Wojewodzkiego. Co o tym myslicie?

[/QUOTE]

Ta pani powiedziała po prostu coś co od dawna jest obecne Świat jest póki co tak skonstruowany, że sporo osób da się zmanipulować jak kobieta umiejętnie to zrobi - w szczególności jak jest ładna i ma dobrą gadkę. Mam tu na myśli szczególnie relacje w firmach.
Mówiąc inaczej - kobieta często może się wybić poprzez łóżko, co jest szczególnie popularne np. w Hollywood. Potem jak staną się już gwiazdami to po 20 latach przypominają sobie nagle, że były "molestowane"

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez Boberros

Ta pani powiedziała po prostu coś co od dawna jest obecne Świat jest póki co tak skonstruowany, że sporo osób da się zmanipulować jak kobieta umiejętnie to zrobi - w szczególności jak jest ładna i ma dobrą gadkę. Mam tu na myśli szczególnie relacje w firmach.
Mówiąc inaczej - kobieta często może się wybić poprzez łóżko, co jest szczególnie popularne np. w Hollywood. Potem jak staną się już gwiazdami to po 20 latach przypominają sobie nagle, że były "molestowane"

Mysle, ze to przykre uogolnienie. Krzywdzace dla kobiet, ktore brzydza sie takim zachowaniem i krzywdzace dla tych, ktore naprawde byly molestowane przez tych mezczyzn, ktorzy wykorzystuja swoja wladze.

[userrr]

kiedyś przechodzę sobie w rynku miasta i spotkał się młody z młodą - pewnie ich pierwsze randki i zaraz po cześć ona się go pyta - to gdzie idziemy jeść - no sorry, to już wszystko mówi po co przyszła na randkę - żeby jej opłacił jedzenie - a randka powinna być czymś innym niż tylko pójściem gdzieś zjeść coś czy nie ?

ogólnie jak czytam te wszystkie komentarze kto powinien płacić na randce i w ogóle to mam wrażenie, że już prawdziwy sens randki dawno nie istnieje i został sprowadzony tylko do tego kto płaci,

ile osób poznaje się na randce? jak się poznają na randce i później skoro potem tyle jest nieudanych związków ?

może dlatego związki są nieudane bo jedyną ważną rzeczą było kto płaci, a nie poznanie się ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

Teraz to te kobiety mają wymagania

[userrr]

wymagania które prowadzą do nieszczęśliwego związku?

wymagania "kup mnie" jak masz kase?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Wtf, ale jak z pytania "gdzie idziemy jeść" można od razu wyciagac wnioski, że ona pyta bo przyszła tylko żeby jej opłacił jedzenie. Wcale nie wiesz ile się znają, równie dobrze mogli się umówić że on jej pokaże jakieś super miejsce z ciekawym jedzeniem. Co innego dyskutować o prawdziwych sytuacjach, a co innego zobaczyć ułamek wycinka z rzeczywistości przypadkowych ludzi i dopisać sobie teorię z tyłka. Równie dobrze mogli być rodzeństwem albo parą kumpli, a nawet jeśli to była randka to chyba ich sprawa czy chcą żeby skupiała się tylko na jedzeniu czy nie.

Edit: ok nvm, jakieś trollisko się tu uchowało tyle lat.

[PoPoo]

Nie ma szans na to aby w spoleczenstwie zapanowało równe traktowanie płci, ze wzgledu an to, że zawsze znajda sie kobiety, ktore wolą sobie coś "załatwic" manipulacją/seksem, zamiast normalnie uczciwie zarobić...

Feminizm nie ma szans na sukces, własnie przez kobiety i ich lenistwo...

Serio - to co wygaduje ta osoba, to wstyd :/

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Keket

Mam koleżankę, która na wyjścia nigdy nie bierze karty, kasy mało i zawsze jak idzie ktoś do baru, to mówi tej osobie żeby jej też coś wzięła. Oczywiście sama nic nikomu nie kupi i jeszcze trzeba jej na taksówkę dorzucić, bo jej zabraknie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To Twój czy wasz wybór ze jej coś sponsorujecie. Można powiedzieć: daj 15 zł albo sama sobie kup, albo mam pieniądze na tylko swoje piwo.

Trzyma się Was bo jej sponsorujecie wyjścia.

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Napisane przez Limonka2738

Ja nie jestem feministką. I nie z powyższych powodów. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

pracujesz w wybranej przez siebie firmie? Studiujesz to co Cię interesuje? uprawiasz seks z wybranym przez siebie partnerem czy partnerką nie będąc mężatką? stosujesz antykoncepcję?

Dlaczego uważasz że nie jesteś feministką?

[Limonka2738]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;85932433]
pracujesz w wybranej przez siebie firmie? Studiujesz to co Cię interesuje? uprawiasz seks z wybranym przez siebie partnerem czy partnerką nie będąc mężatką? stosujesz antykoncepcję?

Dlaczego uważasz że nie jesteś feministką?[/QUOTE]


Nie życzę sobie utożsamiania mnie ze współczesnym feminizmem.


Wierzę w równość, ale w zupełnie innym znaczeniu niż obecne najgłośniejsze przedstawicielki tej ideologii.

[userrr]

mi w ogóle nie odpowiada podejście typu jak tu wcześniej któraś pisała - że na randkę nie biorę pieniędzy - jak z góry zakładasz że facet ma zapłacić to może ktoś kiedyś wytnie numer że płaci tylko za siebie, bardzo ciekawe co wtedy zrobi ta osoba która nie wzięła pieniędzy ?

już wiem jak będę dobierał kobiety na randkę - wystarczy zapytać kto powinien płacić na randce, jak odpowie, że facet albo że ona na randkę nie bierze pieniędzy to niech szuka innego który ją będzie sponsorował, a ze mną nie pójdzie na randkę,

jestem zdania, że kobieta powinna dać coś od siebie, a nie tylko wymagać, żeby jej ktoś zapewnił darmową randkę której nie doceni bo już miała takich randek dużo, a pewnie będzie miała takie randki skoro faceci się na to zgadzają, takie kobiety sobie odpuszczam, niech sobie idą,
nie chce kobiety która tylko oczekuje, marudzi, nie docenia, taką niech się zajmą inni którzy chcą ją kupić i traktować jak rzecz,

ja mam czas i poszukam takiej która zabrała pieniądze z domu bo uważała, że ta jej randka jest coś warta, że może za nią zapłacić,

nie mam zamiaru spotykać się na randce z kobietami które swoją randkę wyceniły na 0 zł,

skąd w ogóle przekonanie i wymaganie u większości kobiet, że facet powinien za nie płacić na randkach ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez userrr

kiedyś przechodzę sobie w rynku miasta i spotkał się młody z młodą - pewnie ich pierwsze randki i zaraz po cześć ona się go pyta - to gdzie idziemy jeść - no sorry, to już wszystko mówi po co przyszła na randkę - żeby jej opłacił jedzenie - a randka powinna być czymś innym niż tylko pójściem gdzieś zjeść coś czy nie ?
(...)

Tylko współczuć, że Ty na podstawie takiej sytuacji (gdzie nie znasz tła, nie wiesz ile się znają, na co się wcześniej umawiali, kim w ogóle dla siebie są) wyciągnąłeś tak daleko idące wnioski.

[TakaSamaInna]

Napisane przez userrr

skąd w ogóle przekonanie i wymaganie u większości kobiet, że facet powinien za nie płacić na randkach ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zwykle facet pierwszy zaprasza na randkę, a skoro zaprasza to płaci.
Ja mam takie zasady:
- kto zaprasza ten płaci,
- jeśli nie wiadomo kto zaprosił, bo wyszło spontanicznie to każdy płaci za siebie,
- czasami można podzielić się po połowie (o ile nie ma dużych dysproporcji czyli np. jedna osoba kawę, a druga dwudaniowy obiad i deser),
- na dalszym etapie związku płaci raz jedna raz druga osoba bez rozliczania się kto ile razy i czyja kolej.

[srebrnykot]

Napisane przez userrr

nie chce kobiety która tylko oczekuje, marudzi, nie docenia, taką niech się zajmą inni którzy chcą ją kupić i traktować jak rzecz,

ja mam czas i poszukam takiej która zabrała pieniądze z domu bo uważała, że ta jej randka jest coś warta, że może za nią zapłacić,

nie mam zamiaru spotykać się na randce z kobietami które swoją randkę wyceniły na 0 zł,

No i git, one z Tobą również nie.

Napisane przez userrr

skąd w ogóle przekonanie i wymaganie u większości kobiet, że facet powinien za nie płacić na randkach ?

Jak zaprasza, to z savior vivre, ale to już było tutaj wałkowane.

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Napisane przez userrr

kiedyś przechodzę sobie w rynku miasta i spotkał się młody z młodą - pewnie ich pierwsze randki i zaraz po cześć ona się go pyta - to gdzie idziemy jeść - no sorry, to już wszystko mówi po co przyszła na randkę - żeby jej opłacił jedzenie - a randka powinna być czymś innym niż tylko pójściem gdzieś zjeść coś czy nie ?

No nie wiem, dla mnie to jest neutralne pytanie i niemające nic wspólnego z ustaleniami, kto płaci. Koleżanki też bym tak spytała, jakbyśmy się wybrały do restauracji, czy na kawę.

[Mahdab]

Chłopie, nie widzisz tego, że te wywody są żałosne?
Już widzę te tabuny kobiet, które idą na randkę, żeby się najeść.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Napisane przez Mahdab

Chłopie, nie widzisz tego, że te wywody są żałosne?
Już widzę te tabuny kobiet, które idą na randkę, żeby się najeść.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja zaliczyłam parę randek typu: "Pogoda taka ładna, może pospacerujemy?" I mnie to odpowiadało, bo w plenerowych warunkach łatwiej zakończyć spotkanie gdy coś nie pasuje

[mikolajkowa]

Napisane przez Limonka2738

Nie życzę sobie utożsamiania mnie ze współczesnym feminizmem.


Wierzę w równość, ale w zupełnie innym znaczeniu niż obecne najgłośniejsze przedstawicielki tej ideologii.

Czy mozesz mi wyjasnic dlaczego nie jestes feministka? Absolutnie nie chce krytykowac, tylko bardzo mnie to ciekawi

Mam znajoma, ktora generalnie prezentuje feministyczne poglady, ale nie chce nazywac sie feministka bo nie chce byc utozsamiana z roznymi radykalnymi grupami feministycznymi - ktore niestety bywaj najglosniejsze w swoim przekazie ;/
Ale feminizm to feminizm - jest to slowo o zdefiniowanym znaczeniu, niezaleznie co jakies tam grupy ludzi wyprawiaja pod plaszczykiem feminizmu. Zastanawiam sie czy masz podobne podejscie? Jesli trafilam jak kula w plot to sory

I tak mi sie skojarzylo z katolikami tez, czy wyznajac wiare katolicka (taka prawdziwie katolicka) i obserwujac co niektorzy robia pod jej plaszczykiem (np pisiory) to tez dana osoba nie chcialaby byc nazywana katolikiem? Albo islam - pokojowi wyznawcy a ISIS?

[Limonka2738]

Napisane przez mikolajkowa

Czy mozesz mi wyjasnic dlaczego nie jestes feministka? Absolutnie nie chce krytykowac, tylko bardzo mnie to ciekawi

Mam znajoma, ktora generalnie prezentuje feministyczne poglady, ale nie chce nazywac sie feministka bo nie chce byc utozsamiana z roznymi radykalnymi grupami feministycznymi - ktore niestety bywaj najglosniejsze w swoim przekazie ;/
Ale feminizm to feminizm - jest to slowo o zdefiniowanym znaczeniu, niezaleznie co jakies tam grupy ludzi wyprawiaja pod plaszczykiem feminizmu. Zastanawiam sie czy masz podobne podejscie? Jesli trafilam jak kula w plot to sory

I tak mi sie skojarzylo z katolikami tez, czy wyznajac wiare katolicka (taka prawdziwie katolicka) i obserwujac co niektorzy robia pod jej plaszczykiem (np pisiory) to tez dana osoba nie chcialaby byc nazywana katolikiem? Albo islam - pokojowi wyznawcy a ISIS?

Podobnie jak twoja koleżanka ale...

Zasadniczo uważam, że pewne poglądy powinny umierać w stosownym czasie. Feminizm walczył o prawa kobiet, których to kobiety nie miały. I ma on uzasadnienie w niektórych miejscach świata, w Europie poza Polską coraz mniejsze.

Ja wierzę w równość, niezależnie od płci, rasy, wzrostu, orientacji i ulubionego koloru.

Ruch nie walczy już tylko o zrównanie w górę praw kobiet do praw mężczyzn, ale wyrównanie praw wszystkich (przynajmniej w teorii, bo co się w Internecie widuję, to wiadomo). Więc sama nazwa jest dla mnie bez sensu. Skupia się też za bardzo na kwestii płci, kompletnie omijając pozostałe.

A to, że ktoś jest dumnym katolikiem szczerze mnie dziwi. Jak można wspierać największą na świecie mafię pedofilską i być z tego dumnym. Niepojęte.

Tak, nawet wrzucenie 2zl na tacę wspiera ukrywanie pedofili. Bo to jest wysyłane do organizacji kościelnych i z tego jakiś procent idzie na przenoszenie winnych i tuszowanie spraw.

Ale to inny temat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikolajkowa]

Napisane przez Limonka2738

Podobnie jak twoja koleżanka ale...

Zasadniczo uważam, że pewne poglądy powinny umierać w stosownym czasie. Feminizm walczył o prawa kobiet, których to kobiety nie miały. I ma on uzasadnienie w niektórych miejscach świata, w Europie poza Polską coraz mniejsze.

Ja wierzę w równość, niezależnie od płci, rasy, wzrostu, orientacji i ulubionego koloru.

Ruch nie walczy już tylko o zrównanie w górę praw kobiet do praw mężczyzn, ale wyrównanie praw wszystkich (przynajmniej w teorii, bo co się w Internecie widuję, to wiadomo). Więc sama nazwa jest dla mnie bez sensu. Skupia się też za bardzo na kwestii płci, kompletnie omijając pozostałe.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli uwazasz ze w tej chwili feminizm jest niepotrzebny? Ze kobiety juz maja takie same prawa i nie trzeba juz walczyc O tyle mnie to dziwi ze pamietam Twoje wczesniejsze wypowiedzi na temat seksizmu z ktorymi jako feministka sie 100% zgadam

Wlasnie feminizm intersekcjonalny na tym polega - na absolutnej rownosci kazdego czlowieka 'It is not feminism unless it's intersectional' to motto spolecznosci feministycznej w ktorej sie obracam

A nazwa sie ciagle bierze z tego, ze za powyzsze poglady (seksistowskie, rasistowskie etc) feminizm (i ja tez ) obarcza patriarchat, czyli wiekszosc wladzy w rekach bialego mezczyzny.

Czy rozumiem dobrze, ze Ty sie zgadzasz z zalozeniami, ale nie odpowiada Ci nazwa?

I jeszcze raz - absolutnie nie chce krytykowac, jestem autentycznie ciekawa

[Limonka2738]

Napisane przez mikolajkowa

Czyli uwazasz ze w tej chwili feminizm jest niepotrzebny? Ze kobiety juz maja takie same prawa i nie trzeba juz walczyc O tyle mnie to dziwi ze pamietam Twoje wczesniejsze wypowiedzi na temat seksizmu z ktorymi jako feministka sie 100% zgadam

Wlasnie feminizm intersekcjonalny na tym polega - na absolutnej rownosci kazdego czlowieka 'It is not feminism unless it's intersectional' to motto spolecznosci feministycznej w ktorej sie obracam

A nazwa sie ciagle bierze z tego, ze za powyzsze poglady (seksistowskie, rasistowskie etc) feminizm (i ja tez ) obarcza patriarchat, czyli wiekszosc wladzy w rekach bialego mezczyzny.

Czy rozumiem dobrze, ze Ty sie zgadzasz z zalozeniami, ale nie odpowiada Ci nazwa?

I jeszcze raz - absolutnie nie chce krytykowac, jestem autentycznie ciekawa

Uważam, że nie jest już potrzebny wszędzie.

W wielu miejscach (jeszcze nie w Polsce) w Unii i w USA kobiety mają takie same prawa jak mężczyźni i bronią tego odpowiednie przepisy.

Wszelkie odstępstwa są juz tylko kulturowe. A tutaj trzeba powoli edukować i poczekać na rezultaty. Paskudne, ale niektórzy muszą umrzeć, żeby pełne równouprawnienie kulturowe nastało.

Nie odpowiada mi nazwa, bo jest moim zdaniem przestarzała i nie o to teraz walczę. Walczę o równość dla wszystkich.

Oryginalne założenie feminizmu wyglądało trochę inaczej niż dzisiejsze i wiele rzeczy, które wyprawiają feministki mi się nie podoba. Nie życzę sobie być grupowana z taką Anita Sarkeesian, która niszczy mi gry komputerowe i mi wmawia, że to propaguje szkodliwe wartości, kiedy dzięki nim udało mi się w końcu pozbyć otyłości i wziąć za siebie. (30 kilo zrzucone i utrzymane)

Albo Emma Watson, która robi z siebie błazna zakładając feministyczną organizacje "He for she" (po nazwie sugerujacą, że mamy czekać aż facet coś za nas zrobi).

Kathleen Kennedy obnoszacą się z koszulka "The Force is Female" jakby siła miała płeć i zwalniająca wielu dobrych pracowników płci męskiej, żeby na ich miejsca zatrudnić kobiety w imię sprawiedliwości (ciekawe jakiej, chyba sprawiedliwości wyniku - equality of outcome, tłumaczenie moje - bo żadnej innej). Jednocześnie pozwala swoim reżyserom pisać kobiety płaskie i durne jak płyta OSB.

Zauważ, że nie pisze o jakichś dzialaczkach YouTube'owych o malusich kanałach, tylko o wpływowych kobietach, które naprawdę mogłyby coś zmienić, a zajmują się szkodliwymi pierdołami.

Jest też we mnie wiele żalu. Przychodzą i niszczą światy, które były dla mnie drogie.

Do tego ja to widzę tak, że zgadzam się z pewnymi założeniami buddyzmu, ale buddystką nie jestem.

Tak samo tutaj, zgadzam się z główną ideą feminizmu, ale nie zgadzam się często z tymi pomysłami drobnym druczkiem.

Uważam, że każdy jest jednostką i zasługuje na równość. Jednocześnie wiem, że pewna podswiadoma ilość rasizmu i seksizmu, wbudowana w nas ewolucyjnie, zostanie z nami na długo.

Na takiej zasadzie, że widzisz murzyna - twoja podświadomość klasyfikuje go od razu jako "nie swój", trwa to jakieś 5 setnych sekundy i potem odnosisz się normalnie. Ale to podswiadome coś oceniajace po wyglądzie (czarny - nie swój, gruby - leniwy, kobieta - pewnie słabsza) jest w nas bardzo głęboko zakorzenione i potrzeba że stu tysięcy lat ewolucji i życia w takim społeczeństwie, jakie obecnie mamy (mieszane etnicznie), żeby to odkręcić, bo to podstawowe mechanizmy. I nic z tym nie zrobimy na szybko.

To chyba wszystko, starałam się jak najdokładniej oddać moje uczucia, przepraszam, jeśli nieskladnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

O, Limonka, opisujesz dokładnie moje emocje i podejście do tej kwestii.

[ridja devojka]

No coz, ja tez się pierwszy raz w życiu zgodzę z Limonka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikolajkowa]

Ja natomiast sie w dalszym ciagu nie zgadzam

Czyli tak dziewczyny: feminizm jest tym czym jest, jest zdefiniowanym zjawiskiem, tutaj dobre zrodlo:
https://rownosc.info/dictionary/feminizm/
I rozumiem, ze z tym sie zgadzacie tak?



Sa grupy/jednostki, ktore robia jakies dzialania nazywajac sie feministkami, ktore wam sie nie podobaja i z ktorymi sie nie zgadzacie, tak?

Jednoczesnie, to ze sa jednostki ktore probuja, jak moga, walczyc o rownouprawnienie, czasem lepiej, czasem gorzej, nie zmienia zasadniczego znaczenia slowa. Ale rozumiem, ze w zwiazku z tym ze sa takie jednostki, Wy nie chcecie sie nazywac feministkami, tak?

Limonka:

'Wszelkie odstępstwa są juz tylko kulturowe. A tutaj trzeba powoli edukować i poczekać na rezultaty. Paskudne, ale niektórzy muszą umrzeć, żeby pełne równouprawnienie kulturowe nastało.'

I wlasnie to edukowanie jest celem feministek.

'Albo Emma Watson, która robi z siebie błazna zakładając feministyczną organizacje "He for she" (po nazwie sugerujacą, że mamy czekać aż facet coś za nas zrobi). '

I tu sie tez nie zgodze, Emmie chodzi o to zeby mezczyzni z tej swojej banki na samym szczycie przywilejow zdali sobie sprawe z tego, ze sa mniejszosci ktore nie maja takich praw jak oni. W tej chwili mamy patriarchat, kobiety sa traktowane inaczej (a takze mniejszosci etniczne itp). Mezczyzni, ktorzy sa z automatu na uprzywilejowanej pozycji w tej chwili, musza zrozumiec ze taka jest rzeczywistosc - i pomoc nam ja zmienic.


'Kathleen Kennedy obnoszacą się z koszulka "The Force is Female" jakby siła miała płeć i zwalniająca wielu dobrych pracowników płci męskiej, żeby na ich miejsca zatrudnić kobiety w imię sprawiedliwości (ciekawe jakiej, chyba sprawiedliwości wyniku - equality of outcome, tłumaczenie moje - bo żadnej innej). Jednocześnie pozwala swoim reżyserom pisać kobiety płaskie i durne jak płyta OSB.'

Nie jest mi znany ten przypadek ale bym tak spolemizowala - laska stara sie jak moze. Nikt nie jest idealny, ona tez nie. Ale robi co moze.


I jeszcze sie odniose do 'Nie zycze sobi byc grupowana...'
Dlaczego jest to takie dla Ciebie wazne zeby inni Cie nie grupowali z XXX? Masz poglady jakie masz, w takim zakresie jakim tu przedstawilas jestes feministka to nie znaczy odgornie ze zgadzasz sie z wszystkim co inne (nieidealne) feministki mowia.

I generalnie, jak sie dobrze zastanowic, to te wszystkie dopiski 'drobnym druczkiem' wynikaja z glownej idei rownosci.

[Limonka2738]

Napisane przez mikolajkowa

Ja natomiast sie w dalszym ciagu nie zgadzam

Czyli tak dziewczyny: feminizm jest tym czym jest, jest zdefiniowanym zjawiskiem, tutaj dobre zrodlo:
https://rownosc.info/dictionary/feminizm/
I rozumiem, ze z tym sie zgadzacie tak?

Ja się nie zgadzam. Jak przyjadę do domu o północy, to napisze Ci dokładnie, z którymi fragmentami.

Napisane przez mikolajkowa

Limonka:

'Wszelkie odstępstwa są juz tylko kulturowe. A tutaj trzeba powoli edukować i poczekać na rezultaty. Paskudne, ale niektórzy muszą umrzeć, żeby pełne równouprawnienie kulturowe nastało.'

I wlasnie to edukowanie jest celem feministek.

A ich edukacja oparta jest często na błędach logicznych, które bolą moje oczy i uszy (w zależności od medium). Ja podziękuję.

Napisane przez mikolajkowa

I tu sie tez nie zgodze, Emmie chodzi o to zeby mezczyzni z tej swojej banki na samym szczycie przywilejow zdali sobie sprawe z tego, ze sa mniejszosci ktore nie maja takich praw jak oni. W tej chwili mamy patriarchat, kobiety sa traktowane inaczej (a takze mniejszosci etniczne itp). Mezczyzni, ktorzy sa z automatu na uprzywilejowanej pozycji w tej chwili, musza zrozumiec ze taka jest rzeczywistosc - i pomoc nam ja zmienic.

Emma Watson to już w ogóle dramat, jeśli chodzi o jej wystąpienia. Znów, o północy odniosę się dokładniej do konkretnej jej przemowy.

Napisane przez mikolajkowa

Nie jest mi znany ten przypadek ale bym tak spolemizowala - laska stara sie jak moze. Nikt nie jest idealny, ona tez nie. Ale robi co moze.

Dobrymi chexiami jest piekło wybrukowane. Mnie nie nie interesują. Wiele lat mężczyźni walczyli o patriarchat i wielu naprawdę wierzylo, że chronią kobiety, no starali się jak mogli.

Co z tego, skoro nie mieli racji.

Napisane przez mikolajkowa

I jeszcze sie odniose do 'Nie zycze sobi byc grupowana...'
Dlaczego jest to takie dla Ciebie wazne zeby inni Cie nie grupowali z XXX? Masz poglady jakie masz, w takim zakresie jakim tu przedstawilas jestes feministka to nie znaczy odgornie ze zgadzasz sie z wszystkim co inne (nieidealne) feministki mowia.

I generalnie, jak sie dobrze zastanowic, to te wszystkie dopiski 'drobnym druczkiem' wynikaja z glownej idei rownosci.

Nie chce być grupowana z ludźmi, z którymi się nie zgadzam, to chyba normalne. Po tym jak wkleilas ten link, to ja się nawet z głównymi założeniami nie zgadzam.

Nie, te drobne druczki to ☠☠☠☠☠☠☠olo social justice warriors. Nie wynikają z idei równości w moim rozumieniu.

[mikolajkowa]

Napisane przez Limonka2738

Ja się nie zgadzam. Jak przyjadę do domu o północy, to napisze Ci dokładnie, z którymi fragmentami.

Dzieki


A ich edukacja oparta jest często na błędach logicznych, które bolą moje oczy i uszy (w zależności od medium). Ja podziękuję.

Mozesz podac przyklady?


Emma Watson to już w ogóle dramat, jeśli chodzi o jej wystąpienia. Znów, o północy odniosę się dokładniej do konkretnej jej przemowy.

Dzieki, ja ja bardzo lubie


Dobrymi chexiami jest piekło wybrukowane. Mnie nie nie interesują. Wiele lat mężczyźni walczyli o patriarchat i wielu naprawdę wierzylo, że chronią kobiety, no starali się jak mogli.

Co z tego, skoro nie mieli racji.

Jasne, oni mysleli ze maja racje. Teraz wiemy ze nie mieli. Ja osobiscie w takich przypadkach mam raczej zrozumienie - ona tez jest kobieta, ktora w swoim zyciu doswiadczyla opresji. RObi co moze - jak my wszyscy.


Nie chce być grupowana z ludźmi, z którymi się nie zgadzam, to chyba normalne. Po tym jak wkleilas ten link, to ja się nawet z głównymi założeniami nie zgadzam.

Nie, te drobne druczki to ☠☠☠☠☠☠☠olo social justice warriors. Nie wynikają z idei równości w moim rozumieniu.

W mojej opinii kobiety na calym swiecie sa dyskryminowane i traktowane inaczej, w sposob instytucjonalny, polityczny i spoleczny, na wielu poziomach. Kazda fala feminizmu ma swoje zalozenia i cele, w zaleznosci od obecnych problemow. Teraz mamy prawa wyborcze, ale seksizm jest ciagle zywy, ze juz o kulturze gwaltu nie wspomne. Przyznam szczerze ze bardzo trudno mi zrozumiec wasz punkt widzenia, kiedy wiele (z tego co pamietam! no i uogolniam tez, z gory przepraszam jak sie ktos czuje urazony) pogladow przez was gloszonych jest zdecydowanie feministyczne - a jednak nie chcecie sie identyfikowac z feminizmem.