Wirtualna przyjaźń 4

[Adazina]

Witajcie !!

Wprawdzie cisza jak makiem zasiał, ale może przyjdzie komuś ochota na poranną wspólną kawę, herbatę i miłe pogaduszki.

[lenifa]

Ja wstałam dziś dość wcześnie i myślałam że wszyscy jeszcze śpią. Ale jestem. Kawę już wypiłam, ale może zrobię druga Miłego poranka dla Ciebie Ada i dla wszystkich

[Cyferkaa]

Hejka
Witajcie.
Wstałam o 5 przyzwyczajam się do czasu letniego
Poranny maraton zaliczyłam, kolejki
Zawiozłam mamie co nieco, u niej na osiedlu przed sklepikiem mięsnym kolejka jak za PRL na podwórku ludzie stali, szaleństwo rozpoczęte.
----------
Ciepło jest, ale wietrznie.

[Adazina]

Lenifko,
jak miło...
Ciekawa jestem jaka pogoda u Ciebie? Bo w moim mieście pada i chyba nawet raz zagrzmiało. Oj, pewnie nici z dzisiejszego spaceru. W deszcz nigdzie nie pójdę.

---------- Dopisano o 08:04 ---------- Poprzedni post napisano o 08:03 ----------

Cyferuś,
dla Ciebie też miły buziak...

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:04 ----------

Mówisz, że szaleństwo zakupowe rozpoczęte. No, to ja muszę swojej chorobie podziękować. Dobrze wiedziała kiedy nawiedzić panią A. Wszystkie te kolejkowe "przyjemności" ominą mnie.

Tak jak już wspominałam w rodzinie choroby, choroby, choroby...
Mania - ospa wietrzna (czyli po naszemu wiatrówka).
Szwagierka - tuż po ciężkiej operacji.
Ja - zbieram siły po zapaleniu płuc.

Gdy już wszyscy jakoś dojdziemy do siebie, to zrobimy sobie nasze tradycyjne Śniadanie Wielkanocne, tylko w czasie przesunięte. Myślę, że gdzieś tak dopiero w drugiej połowie kwietnia.
Dzięki temu ominą mnie te ogromne kolejki. Na spokojnie wszystko kupię i przygotuję. Naprawdę, pierwszy raz w życiu cieszę się z choroby.

[lenifa]

Zachmurzone na południu ale nie pada. Dyskomfort lekki mam bo wiercą. Cóż różne rzeczy ludzie czasem muszą zrobić. Blok to blok, zawsze ktoś na nim wykonuje różne prace. W Niemczech np jest taki zwyczaj, nie wiem czy wszędzie, ale tam gdzie byłam. Nie wolno hałasować od 12-ej do drugiej. Cisza poobiednia. Kiedyś mąż umyślał sobie w tym czasie koszenie trawnika i zaraz ichniejsza straż miejska była i musiał przestać hałasować. Najgorsze są wiertarki, a jak już ktoś ma migreny to po prostu współczuję.

A tak ogólnie to jestem przeciwnikiem koszenia traw kosiarkami. uważam kosę za cudowny wynalazek

[Cyferkaa]

Nie liczę dzisiaj na pracę w pracy.... Wielki Czwartek.
Zajmę się końcem miesiąca.

---------- Dopisano o 08:22 ---------- Poprzedni post napisano o 08:20 ----------

Lenifko balkony wam robią, czy całą elewację?
Współczuję hałasów.

[Adazina]

U Lenifki zachmurzenie, ale nie pada.
A jak tam Cyfereczko na Podlasiu?

[lenifa]

I balkony i całą elewację. Póki co nawet na balkon nie da się wyjść. Zakleili nam okna folią i przypieli kartkę, zakaz wychodzenia na balkon. Ale nie ma rusztowań. jest specjalna winda co nią jeżdżą i to robią. W każdym razie o sadzeniu kwiatków na balkonie póki co nie ma mowy.
Ale jest jakas tęsknota za balkonem Wczoraj mówię do męża że zasadzimy pnące róże na balkonie, a on - protest. Balkon mały nie będzie się kłuł kolcami róży. No i musiałam wymyślić kompromis. Od strony wyjścia na balkonie nie będzie róży ale po drugiej stronie tak. Za jakaś chwilę jedziemy windą a sąsiad jedzie z zakupionymi fotelami balkonowymi. A to jeszcze potrwa. Balkony nie mają jeszcze nawet barierek.

[Adazina]

U Lenifki balkony remontują.
My już, tak jak kiedyś wspominałam, trzy lata na balkonowy remont czekamy. Elewacja będzie nowa. Oby w tym roku! Bardzo bym chciała!

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

Aaa... u Cyferci ciepło, ale wietrznie...

[Cyferkaa]

Lenifko to nowoczesne budownictwo, windy, porządna firma
Jak zrobią lepiej, to warto się przemęczyć, nie ma wyjścia.
Z ciekawości kliknę w necie na te windy

[lenifa]

To trochę trwa. Ale blok duży jest. Rok temu zaczeli i że tak powiem, połowę już zrobili.

Poszukałam po necie windy do tego. Toto na linach jeździ. Tu jest coś podobne (dwa ostatnie zdjęcia na stronie) Ale u nas to jest dużo większe, a raczej dłuższe, http://www.tynki.info.pl/sprzet/rusz...-czy-wiszace-/

[Adazina]

Dzisiaj Wielki Czwartek. U nas w tym dniu tradycyjnie Zajączek dzieciom słodycze przynosi. Mania niby nie wierzy, że to Zając, ale i tak czeka. Zawsze do nas w przedświąteczną środę już przyjeżdżała i wracała do siebie dopiero dzień po Wielkanocy. W tym roku, niestety, jest inaczej. Trudno. Zajączek też będzie miał opóźnienie i w połowie kwietnia przyjdzie.

[Cyferkaa]

Przyjrzałam się windzie.
Na rusztowaniu więcej pracowników mogło by robić i byłoby szybciej, tak myślę.
--------

[Adazina]

A u nas remonty jeszcze po staremu, czyli przy pomocy rusztowań.

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

Dochodzi dzięwiąta. Pora na moje śniadanie. Głód czuję, to bardzo dobry objaw. Hura!

Cyferko,
znowu koniec miesiąca? No faktycznie... koniec...

Idę na owsianeczkę.

[Cyferkaa]

Adusia a jak Mania się czuje?
Jak znosi ospę?
Moje dzieci ciężko przechodziły, starszy syn miał zapalenie tęczówki...
Pryszcze rozsiane były wszędzie, po całym ciele...nawet w uszach...koszmarna choroba, on się męczył, ja też po 12 dniach drugi syn zachorował...i wszystko od nowa...ale ten już nie tak mocno.

[lenifa]

A to zalezy od pracowników czy szybciej Miałam okazję obserowac jednego jakiś miesiąc temu. Na części co zamontowano normalne rusztowanie na takiej ściance. Noż powinni mu premię dać. Sam jeden ocieplił całą ściankę w jeden dzień. Szedł jak burza. I to nie był ani młody, ani wysportowany, a nawet powiedziałbym lekko tęgi. po prostu smerf pracuś.

[Emmi123]

Dzień dobry
Jestem na razie na poprzedniej stronie.
Czuję się średnio bliżej źle, ale może się rozejdzie. Lecę na lekach, które mnie stawiają na nogi. Martwię się, w zeszłym roku, rzeczywiście sporo chorowałam ale po zimie wszystko się unormowało. Teraz, cieszyłam się, ze tak ładnie przeszłam jesień-zimę, to teraz się coś knoci . Wczoraj w pracy wpadłam w ,,ścianę" zapachu lilii. Rany!!! Normalnie jak by mnie coś poraziło. Na wycieczce już wzmógł się kaszel. Jakby Clatra nie dawała rady . Wczoraj było bardzo ciepło. Aż się rozpiełam. Może dla zatok za zimno? Już normalnie coś mnie trafi... po powrocie zrobiło mi się nie dość że słabo, to zimno. Tyle co tu coś skrobnęłam i położyć się musiałam. A w efekcie zawołałam MM aby położył się przy mnie, bo on ,,grzejnik". Jak się w końcu rozgrzałam to spałam do 21. Poszłam do siebie i spałam dalej. Teraz jako tako, ale mizernie. Dobrze, że od dzisiaj parę dni wolnego, ale nie wiem czy do lekarza nie będę musiała pojechać. I tyle z radości świątecznej.

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Adi W ogóle nie myśl o Świętach pod kątem tego wszystkiego co do tej pory robiłaś. Robiłaś by chciałaś i byłaś zdrowa, teraz nie jesteś zdrowa. Zobaczysz, że dni przelecą tak samo a może jakieś ciekawe przemyślenia będziesz miała po takich innych Świętach? Często w takich sytuacjach dopiero widzimy, co tak naprawdę jest ważne. Umyte okna - niekoniecznie.

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Lenifo Jaką kawę pijesz? Pytam z ciekawości.


Przeczytałam, ale wszystko po uciekało z głowy...

Adi Ciekawe z tym Wielkim Czwartkiem i słodyczami u Was. U nas , wszelkie takie to na poranek, niedzieli wielkanocnej dopiero. Ciekawe skąd taka tradycyjna różnica.

Patrzyłam w pogodynkę, to ma być dzisiaj ciepło i słonecznie. 17*C. Bez deszczu. Na razie pochmurno i wietrznie.

Też dam jakiś akcencik Świąteczny, bo jak nie teraz to kiedy?

[Adazina]

Cyferuś,
Mania caluśka obsypana. Dosyć ciężko przechodzi.

[Cyferkaa]

Emmi biedulku, przykro mi bardzo.
Wydaje mi się, że powinnaś mieć jeszcze jakieś wziewne leki.
To już ferie świąteczne macie?
Dobrze, że nie musisz jechać do pracy.
Zbieraj siły
------------
Lenifko, to ja widziałam inne, takie wąskie windy, ta Twoja, to długa.
To co innego. Znam kilku pracowitych pracusiów MM do nich się zalicza.

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------



---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Asusia, szkoda Mani, ale co zrobisz.
Wyzdrowieje to już chyba końcówka?

[Adazina]

Emmi,
ach... współczuję... te lilie to po prostu TRAGICZNE są...
Dawniej często na imieniny obdarzano mnie bukietami lilii Niestety, zawsze musiałam na balkon je wystawiać, bo dusiło mnie masakryczne. No ale pyłki z balkonu też się do mieszkania dostawały. Dusicha, dusicha, dusicha straszliwa. Tak było przez kilka kolejnych lat, aż się nareszcie wszyscy nauczyli - do A. nie wolno z kwiatami...!! Mam teraz spokój.

Jasne! Umyte okna, błyszczący dom i zorganizowane przez mnie dwudniowe przyjęcie, to nie są sprawy najistotniejsze. Już się tym nie przejmuję. Odpoczuwam. Daję organizmowi szansę na odnowę sił.

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

Cyferciu,
u Mani to nie końcówka, a raczej dopiero połowa. Jest na lekach p/wirusowych i zwolnienie ze szkoły na minimum 2 tygodnie. Nie zaraża się dopiero wtedy, gdy wszystkie strupki odpadną.

[Emmi123]

Cyferko no nieciekawie. Jeszcze ta moja mnie osłuchała, więc ,,czysto". A mimo to, czuję się jak czuję. Może powinnam zapisać się na jakąś medycynę, aby dowiedzieć się co mi jest? Już tak zrobiłam z powodu mojego dziecka, które dla każdego specjalisty był po prostu ,,nie grzeczny". Marudzę...

MM wczoraj ugotował rosołek, ale dodał do niego kurkumy, nie wiem co go podkusiło i ten rosół jest dla mnie ,,trudny" w smaku.

Adi O jej... Najlepiej się przechodzi w młodziutkim wieku. Ale dobrze, że Mania przejdzie tę chorobę teraz niż jakby miała później. Nie chcę Cię straszyć, ale dowiedź się czy jest jakaś możliwość sprawdzenia odporności po przejściu tej choroby, bo bardzo rzadko, ale jednak są osoby, które nie nabywają odporności na tę chorobę. Mój brat chorował na nią kilkakrotnie.

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Adi Lubię lilie i nawet sadzę je w ogrodzie. I spoko, ale te na które wpadłam to jakieś mocno zapachowe. Ja kupuję zwyczajne z najzwyklejszych i one nie śmierdzą.

[Adazina]

Emmi,
tak, Cyfercia dobrze mówi. Na bank, obok tabletek, dostaniesz od pulmo leki wziewne.
Np. ja mam wziewnych aż cztery rodzaje. I dokładną instrukcję brania ich.
Być może pulmo zaleci Ci zakup aparatu do inhalacji. To bardzo pomocna sprawa.
Musisz do tego maja jakoś wytrzymać. Za chwilkę już kwiecień, więc i maj dosyć blisko.

[Emmi123]

Obawiam się, że do pulmo to teraz powinnam pójść. A za te parę tygodni to wszystko się rozejdzie i wypadnę na zdrową osobę.

[Adazina]

Emmi,
kurkuma. Jejuś, czuję się winna. Bo tak często tu o niej mówiłam.
Jednak z kurkumą trzeba uważać. Są osoby którym ona szkodzi. Skoro ten rosół nie smakuje Ci, to może właśnie nie powinnaś. No i diabetycy też muszą ostrożnie. Kurkuma może nasilać działanie leków p/cukrzycowych.

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Emmi,
nie obawiaj się!
Prawdopodobnie zrobią Ci tam spirometrię (badanie wydolności oddechowej) i być może testy alergiczne. Wszystko wyjdzie "czarno na białym" nawet jeśli nie będziesz akurat duszności i kaszlu miała.

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

A ja mam, jak to pani Hanna Banaszak śpiewała:

"Mam ochotę na chwileczkę zapomnienia
Na miłosny czarujący zwischenruf."

To znaczy mam ochotę na drugą dziś kawusię... idę do kuchni z ekspresem pogadać...

[Cyferkaa]

Kurkuma dodana do rosołu daje
złocisty kolor. Zupa nabiera pięknej barwy, co sprawia, że potrawa wydaje się być jeszcze bardziej apetyczna ale działa to na oczy, w smaku mi też by nie podeszło

[Emmi123]

Adi to badanie, w uproszczonej formie, miałam robione dawno temu na pewnym szkoleniu i wypadłam bardzo słabo. Co do Świąt. Bo tak zabrzmiało smutno pod kątem twoich prac świątecznych, to kochana wierz mi, dla twojej rodziny najcenniejsze jest twoje zdrowie. A przy okazji, będzie okazja do docenienia twojego wysiłku i tych wspaniałych, rodzinnych świąt Najważniejsze jest zdrowie

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Cyferko W smaku mi w ogóle nie podchodzi a ,, ocznie,, też jakoś tak dziwnie. Pierwsze co organizm wyłapał to podejrzany wygląd. Nie dobra ta kurkuma w rosole .

Adi Spoko, ja MM nie mówiłam o kurkumie. Z innego źródła musiał się dowiedzieć. Natomiast zaraz mu powiem, aby z nią uważał.

[Adazina]

Emmi,
dziękuję za Twoje ciepłe słowa!
Z tym, że w tym roku nie wyprawiam rodzinnych dużych Świąt jestem absolutnie pogodzona. No i nie mam do losu żadnych pretensji. Wręcz preciwnie, cieszę się. Będzie to dla mnie czas odpoczynku, czas na dojście do sił i lepszego zdrowia.

Idę na kawę........

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

Matko, ileż ja literówek robię. A być może i błędów ortograficznych. Już samo to jest potwierdzeniem, że słaba jestem i kiepsko myślę.
Cudowna jest tu możliwość edytowania. Hura!

[Cyferkaa]

Ja też zmykam.

Pa, potem wpadnę.

[Emmi123]

I ja popróbuję coś podziałać.

Ale pogoda paskudna. Gdzie to moje słońce?


Miłego popołudnia


Ps. Śniadanie zjadłam. 1 parówkę... i 1 kanapkę z wędliną. ale zawsze to coś

[annorl1]

Witam Dziewczynki ❤

Trochę Was poczytałam. Ale mam takie zaległości że tak trochę i nie wszystko 😉 więc sorki ❤zakupy... Kurde... Już od poniedziałku jest ciężko w sklepach. No... Jakaś masakra. Jakoś szybciej niż zazwyczaj te zakupy ludzie zaczęli robić.

Ja tam w domu nie mam żadnych kwiatków. Więc na żadne się nie pisze na razie.

Kurde... Tyle miałam napisać. I miałam przerwę na poskladanie prania i zrobienie zmywarki i wszystko mi u leciało.... No nic... Pozdrawiam Was cieplutko i zdrówka życzę ❤ postaram się jutro zajrzeć.