Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

[behindblueeyes]

Robin Hood bardzo fajny, polecam!
A i się pochwalę,że dostałam od K. z okazji mojej obrony śliczny bukiet kwiatów
Jutro impreza urodzinowo-magisterska Będzie cała moja paczka, K. oczywiście też, M. prowadzi, 2 okazje do oblewania..ajajajjjj

[Aivilo]

ech... a ja mam dwa bilety na jutrzeszy festiwal muzyki filmowej, projekcja Władcy Pierścieni z muzyką graną na żywo, niesamowite widowisko,byłam na 2 poprzednich częściach i jutro trzecia...

No i zostałam sama. Miś ma Ligę Mistrzów, mama i przyjaciółka nie mogą,wszelcy bliżsi i dalsi znajomi nie chcą, nie mogą lub ich to nie interesuje...

kurde, nawet jak głupia założyłam temat na forum wydziałowym, na którym napisałam, że zapraszam kogokolwiek, kto lubi tę tematykę, żeby mi towarzyszył, za darmo, nawet nie musimy się znac... i jakiś złośliwy moderator mi usunął.

Kurczę, nie chciałaby któraś z was jutro do Krakowa przyjechac i iść ze mną?

[behindblueeyes]

Napisane przez Aivilo

Kurczę, nie chciałaby któraś z was jutro do Krakowa przyjechac i iść ze mną?

Gdybym tylko miała troszkę bliżej..

[Aivilo]

Miś pójdzie. Sam mi to powiedział właśnie (chyba nie dość dobrze ukrywałam przed nim,że poszukiwania chętnej osoby stanęły w martwym punkcie). Poświęcił Ligę Mistrzów,to takie kochane
Aczkolwiek przeraża mnie myśl o jego zdegustowanej minie przez prawie 4 godziny
Trudno, może mu się spodoba No i dzięki temu po seansie będziemy spać razem!

[behindblueeyes]

Napisane przez Aivilo

Miś pójdzie. Sam mi to powiedział właśnie (chyba nie dość dobrze ukrywałam przed nim,że poszukiwania chętnej osoby stanęły w martwym punkcie). Poświęcił Ligę Mistrzów,to takie kochane
Aczkolwiek przeraża mnie myśl o jego zdegustowanej minie przez prawie 4 godziny
Trudno, może mu się spodoba No i dzięki temu po seansie będziemy spać razem!

Oooo no to świetnie Jak on musi Cię kochać

Ja już się nie mogę doczekać soboty godz. 22, kiedy to moi znajomi poznają K. Ja już znam większość jego ekipy, a on jedynie 2 moje kumpele..bo wszyscy w rozjazdach na studiach. Ale jutro w końcu..

[Serpentine]

Aivilo, mmm, czytając Twoje zaproszenie byłam w stanie wszystko rzucić i jechać, serio! Strasznie chciałam jechać na ten festiwal, M też, bo uwielbia Władce Pierścieni, a oboje muzykę filmową, ja ją kiedyś nawet grałam...
Ale super że Miś z Tobą idzie
Za to w Katowicach jest Festiwal Filmów Kultowych, M się jeszcze załapie, z czego bardzo się ciesze
Pozatym Juwenalia trwają, wczoraj byłam na Hey.
A ja dziś ta impreza... Idziemy z koleżanką na 2 godzinki

Behind, ty to masz z tymi facetami... Ale to zwykle tak jest, że budzą się za późno. Udanej imprezy!

Besio

Uciekam do pracy kochane. Buziaczki!

[behindblueeyes]

Ale tu pustki, jejj

Życzę udanego wieczoru, ja mam za chwilę gości, a potem jedziemy na imprezę!

[mag_a]

Zdradźcie mi jeden sekret: dlaczego człowiek, gdy jest zmęczony, ma jeszcze full roboty, którą w ostateczności mógłby rzucić w cholerę i zwyczajnie się wyspać wymyśla coś czasochłonnego, pracochłonnego, co najprawdopodobniej nie przyniesie oczekiwanych efektów?

Może nie każdy tak ma, ale u mnie to klasyk.

I tak tez było przed chwilą: roboty po pachy, z perspektywą zrobienia jej jutro o świcie, żeby móc dzisiaj pójść spać wcześniej. Ale ja zamiast wybrać jedna z tych opcji co wymyśliłam?

Że dziś jest mój dzień i już NA PEWNO, ale to na 100% tym razem uda mi się zrobić pastę cukrową (od dwóch dni nie mogę dojść do sklepu po maszynkę i czuję się jak Yeti).

Efekt? Pół kilo cukru i kilka cytryn w koszu, cała kuchnia się klei, jak też, zalałam kuchenkę, poparzyłam rękę, przypiekłam garnek, który teraz, po drugiej próbie (bo ja nie z tych co się szybko poddają) stoi w zlewie, pełen twardego jak skała karmelu, z łyżką sterczącą w środku zalałam wrzątkiem, może to cholerstwo odpuści.

I bądź tu człowieku ambitny

[_lato]

Napisane przez mag_a

Zdradźcie mi jeden sekret: dlaczego człowiek, gdy jest zmęczony, ma jeszcze full roboty, którą w ostateczności mógłby rzucić w cholerę i zwyczajnie się wyspać wymyśla coś czasochłonnego, pracochłonnego, co najprawdopodobniej nie przyniesie oczekiwanych efektów?

Może nie każdy tak ma, ale u mnie to klasyk.

I tak tez było przed chwilą: roboty po pachy, z perspektywą zrobienia jej jutro o świcie, żeby móc dzisiaj pójść spać wcześniej. Ale ja zamiast wybrać jedna z tych opcji co wymyśliłam?

Że dziś jest mój dzień i już NA PEWNO, ale to na 100% tym razem uda mi się zrobić pastę cukrową (od dwóch dni nie mogę dojść do sklepu po maszynkę i czuję się jak Yeti).

Efekt? Pół kilo cukru i kilka cytryn w koszu, cała kuchnia się klei, jak też, zalałam kuchenkę, poparzyłam rękę, przypiekłam garnek, który teraz, po drugiej próbie (bo ja nie z tych co się szybko poddają) stoi w zlewie, pełen twardego jak skała karmelu, z łyżką sterczącą w środku zalałam wrzątkiem, może to cholerstwo odpuści.

I bądź tu człowieku ambitny

Tez tak mam czasem nawet bardzo często kiedys naprawiałam sama gniazdko, które nadawalo sie tylko i wylacznie do wymiany a ja myslalam ze sie uda Wystarczyło pójśc do sklepu i kupić nowe a pozniej poprosić tate o zamontowanie

[zmxncbv]

mi tez sie zdarza ze w najmniej odpowiedznim momencie znajduje sobie cos pracochłonnego i czasochłonnego do roboty i jeszcze zazwyczaj jest to cos czego tak naprawde wcale nie musze zrobic

[behindblueeyes]

Moja impreza bardzo udana Dostałam od K. srebrny łańcuszek z wisiorkiem-serduszkiem

[justynkavip]

Witajcie

można dołączyć?

[SugerFree]

Napisane przez justynkavip

Witajcie

witaj i napisz coś o sobie / o was..

Behind..gratuluje, pani magister wisiorek w kształcie serca, ładnie ładnie... dobrze, ze miedzy Wami wszystko tak pięknie się układa. Po całej historii z M.

[behindblueeyes]

Napisane przez justynkavip

Witajcie

można dołączyć?

Witaj Pewnie,że można Opowiadaj o sobie

Napisane przez SugerFree

Behind..gratuluje, pani magister wisiorek w kształcie serca, ładnie ładnie... dobrze, ze miedzy Wami wszystko tak pięknie się układa. Po całej historii z M.

A dziękuję
Póki co jest dobrze Czasami aż za
Z M. to w ogóle szkoda gadać..ale 3 lata mi zmarnował

[justynkavip]

Napisane przez behindblueeyes

Witaj Pewnie,że można Opowiadaj o sobie

Dziękuję, za miłe powitanie, to na początek
Postanowiłam, że się włączę do tego wątku, gdyż 2lata zmarnowałam, (tak teraz z perspektywy czasu myślę) z niedojrzałym facetem. Może i pierwszy rok był bajkowy, ale drugi był już bardziej pasmem nieszczęść. Ja mam 19lat, ale stety lub dla niektórych niestety odstaję, od większości dziewczyn w moim wieku, a to wszystko dlatego, że moim priorytetem nie jest uchlanie się aby zapomnieć ani zaliczanie. Mnie to poprostu nie kręci. Ta moja dojrzałość chyba przeraziła mojego exa. Powiedział mi kiedyś, że chce jeszcze pozaliczać. na szczęście powiem Wam, że dzięki pomocy Przyjaciółki szybko się podniosłam. Ja byłam nawet w stanie zgodzić się na to, by On sobie pozaliczał a ja Go potem przyjmę spowrotem. taka to dla mnie była wielka miłość i poświęcenie. Jak teraz pomyślę o tym jak taka myśl mogła mi zaświtać w głowie to nie wiem. I właśnie dzięki tej Przyjaciółce poznałam P. dokładnie dzień po tym jak całą noc przeryczałam w Jej domu. Następnego dnia wpadł do Niej P. To przyjaciel Jej i Jej męża. Zwrócił na mnie uwagę, co było dla mnie dziwne, bo po całej nocy płakania pewnie byłam zapuchnięta. Później kilkakrotnie pytał o mnie. I wyobraźcie sobie, że za 3dni się widzimy. To dopiero takie począteczki, ale ja tak się już nie mogę doczekać! To świetny facet. Wierzący, chodzi na pielgrzymki (chociaż wcale na takiego nie wygląda ) no i ma 38lat.

[behindblueeyes]

Napisane przez justynkavip

Dziękuję, za miłe powitanie, to na początek
Postanowiłam, że się włączę do tego wątku, gdyż 2lata zmarnowałam, (tak teraz z perspektywy czasu myślę) z niedojrzałym facetem. Może i pierwszy rok był bajkowy, ale drugi był już bardziej pasmem nieszczęść. Ja mam 19lat, ale stety lub dla niektórych niestety odstaję, od większości dziewczyn w moim wieku, a to wszystko dlatego, że moim priorytetem nie jest uchlanie się aby zapomnieć ani zaliczanie. Mnie to poprostu nie kręci. Ta moja dojrzałość chyba przeraziła mojego exa. Powiedział mi kiedyś, że chce jeszcze pozaliczać. na szczęście powiem Wam, że dzięki pomocy Przyjaciółki szybko się podniosłam. Ja byłam nawet w stanie zgodzić się na to, by On sobie pozaliczał a ja Go potem przyjmę spowrotem. taka to dla mnie była wielka miłość i poświęcenie. Jak teraz pomyślę o tym jak taka myśl mogła mi zaświtać w głowie to nie wiem. I właśnie dzięki tej Przyjaciółce poznałam P. dokładnie dzień po tym jak całą noc przeryczałam w Jej domu. Następnego dnia wpadł do Niej P. To przyjaciel Jej i Jej męża. Zwrócił na mnie uwagę, co było dla mnie dziwne, bo po całej nocy płakania pewnie byłam zapuchnięta. Później kilkakrotnie pytał o mnie. I wyobraźcie sobie, że za 3dni się widzimy. To dopiero takie począteczki, ale ja tak się już nie mogę doczekać! To świetny facet. Wierzący, chodzi na pielgrzymki (chociaż wcale na takiego nie wygląda ) no i ma 38lat.

No proszę.. A dużo czasu minęło od tego Waszego 1go spotkania?

[justynkavip]

spotkaliśmy się pierwszy raz 16stycznia. i wtedy wywarlismy na sobie spore wrazenie, ale ja w codziennych obowiązkach zapomnialam o Nim, chociaż tamtego dnia myślałam dość intensywnie. dopiero mąż przyjaciółki ostatnio niby przypadkiem napomknął mi, że On czesto o mnie pyta. Za dwa dni się widzimy. cieszę się ogromnie, no i denerwuje oczywiście

[behindblueeyes]

Napisane przez justynkavip

spotkaliśmy się pierwszy raz 16stycznia. i wtedy wywarlismy na sobie spore wrazenie, ale ja w codziennych obowiązkach zapomnialam o Nim, chociaż tamtego dnia myślałam dość intensywnie. dopiero mąż przyjaciółki ostatnio niby przypadkiem napomknął mi, że On czesto o mnie pyta. Za dwa dni się widzimy. cieszę się ogromnie, no i denerwuje oczywiście

To mam nadzieję,że spędzisz bardzo miły wieczór i od razu się tutaj pochwalisz jak było
A czy On jest rozwodnikiem/ma dzieci itd.?

Aaa w ogóle,to ja mam dziś urodziny I chwile po północy dostalam smska od K. o treści 'wszystkiego najlepszego moja piekna' ajj

[dotka85]

No, no, no behind, nie wiem czy pamietasz mnie ale kiedys udzielalam sie w tym watku i caly czas sledzilam Twoja historie. Gratuluje, ze mimo tego, ze nie wyszlo z M. to jestes w koncu szczesliwa i trafilas na faceta, ktory Cie docenia. I przy okazji wszystkiego naj piekna!!!

[justynkavip]

ma synka.

[malgoskagc]

Napisane przez behindblueeyes

To mam nadzieję,że spędzisz bardzo miły wieczór i od razu się tutaj pochwalisz jak było
A czy On jest rozwodnikiem/ma dzieci itd.?

Aaa w ogóle,to ja mam dziś urodziny I chwile po północy dostalam smska od K. o treści 'wszystkiego najlepszego moja piekna' ajj

Kochana wszystkiego najlepszego! Dużo miłości i szczęścia bo na to zasługujesz i spełnienia marzeń!
(śmieszne są te niektóre buźki )

Trzymajcie dziś wieczorem za mnie kciuki mam kolo

[Aivilo]

BEHIND!!!!!!!!!

TYSIĄCA LAT, SETKI DZIECI, HEKTOLITRÓW SZLACHETNYCH TRUNKÓW, ŻELAZNEGO ZDROWIA, MILIARDÓW ZŁOTYCH ORAZ SZCZĘŚCIA, SZCZĘŚCIA, SZCZĘŚCIA!

I dobrego seksu co noc.

Tego ci życzę ja! Niechaj zyje nam! tralalala!

Wczuwam się w pijacką atmosferę

[morenica]

Behind kochana Moja Wszystkiego naj naj naj, spełnienia marzeń, znalezienia dobrej pracy :P, miłości. Jak ja się cieszę że tak się dobrze układa z K. I oby było tak dłuuugo

Ja wczoraj wróciłam ze zjazdu. Praca troszkę do poprawki, takie zabiegi kosmetyczne są najgorsze, bo jak zacznę poprawiać jedne rzeczy to muszę od razu inne zacząć poprawiać itd. Ale mam nadzieję, że do soboty zdążę z tym wszystkim i może może pod koniec czerwca obrona
A z moim - w sumie to można napisać - byłym nic ciekawego. Cisza z Jego strony. Chociaż wczoraj napisałam, że wracam do domu, że będę koło 22, a On nic cisza...napisał dopiero koło 21, że jakieś problemy z komórką miał i musiał przełożyć kartę. Nie wiem co ma jedno do drugiego no ale...Zresztą po raz kolejny właśnie zobaczyłam jak On się o mnie "martwi" czy dojechałam czy nie dojechałam. Tak się wczoraj jadąc do domu zastanawiałam kim ja dla Niego jestem: kochanką, znajomą, koleżanką? Bo na pewno nie jestem kobietą, którą kocha...co z tego, że pisał o tym, gadał, jak Jego zachowanie nic a nic nie pokazywała tego. No ale musiałam w końcu do tego dojrzeć. Mam teraz tylko nadzieję, że nie będzie się do mnie odzywał... Tylko tyle...

A ja od dzisiaj zaczynam odchudzanie, dietka, zero słodyczy, mięska nie jem (chociaż właśnie babcia dzwoniła, że jutro zaprasza mnie na obiad mięsny :P), ćwiczenia, bieganie, rower...

I wiecie chodzi mi po głowie ten ochroniarz z mojej pracy... Kiedyś Go widziałam, a teraz porządkując rzeczy znalazłam mapę, którą mi dał i nie wiem czy mu ją oddać z karteczką z moim nr telefonu.. czy po prostu iść do Niego do pracy i się umówić w końcu na tę kawę Sama nie wiem

No nic...uciekam...bo mam tyle roboty z tym licencjatem... że bleee...

Buziaki Kochane

[behindblueeyes]

Napisane przez dotka85

No, no, no behind, nie wiem czy pamietasz mnie ale kiedys udzielalam sie w tym watku i caly czas sledzilam Twoja historie. Gratuluje, ze mimo tego, ze nie wyszlo z M. to jestes w koncu szczesliwa i trafilas na faceta, ktory Cie docenia. I przy okazji wszystkiego naj piekna!!!

Pamiętam Z M. to dość długo się tu udzielałam, także było co czytac,hihi Dziękuję W końcu trafił się normalny, mam nadzieję,że to wszystko nie pryśnie jak bańka mydlana,bo jest naprawde milusio

justynkavip - jeśli Tobie to nie przeszkadza i znajomośc się rozwinie..to życze jak najlepiej!

Napisane przez malgoskagc

Kochana wszystkiego najlepszego! Dużo miłości i szczęścia bo na to zasługujesz i spełnienia marzeń!
(śmieszne są te niektóre buźki )

Trzymajcie dziś wieczorem za mnie kciuki mam kolo

Dziękuję!
I mooocno trzymam kciuki!

Aivilo - U la la, coż za piękne życzonka Żeby chociaż część się spełniła..hehe

Napisane przez morenica

Behind kochana Moja Wszystkiego naj naj naj, spełnienia marzeń, znalezienia dobrej pracy :P, miłości. Jak ja się cieszę że tak się dobrze układa z K. I oby było tak dłuuugo

Dziękuję Ja też się cieszę, nawet nie wiesz jak bardzo

Napisane przez morenica

I wiecie chodzi mi po głowie ten ochroniarz z mojej pracy... Kiedyś Go widziałam, a teraz porządkując rzeczy znalazłam mapę, którą mi dał i nie wiem czy mu ją oddać z karteczką z moim nr telefonu.. czy po prostu iść do Niego do pracy i się umówić w końcu na tę kawę Sama nie wiem

A weź sie umów, co Ci szkodzi Kolegów nigdy za wiele, a może się okazac że calkiem fajny z niego gość

W ogóle to w prezencie na obronę dostałam od przyjacioł moich rodziców taki bon upominkowy do Apartu. Już sobie upatrzyłam fajne rzeczy na stronce ww,ale muszę się wybrać do sklepu i zobaczyć co tam mają. I teraz pytanie czy jak zabiorę ze soba K. to nie będzie głupio? W tym sensie,żeby nie myślał,że ja coś tam od niego chcę (bo ja planuję kupić srebrny pierścionek )

[Serpentine]

Behind! Spełnienia marzeń kochana. Szczęścia, radości... A Aivilo już napisała co najważniejsze
Fajnie się masz z K. To musi być świetny chłopak
Myślę, że śmiało możesz go zabrać, w końcu jak masz bon, to tylko kwestia wyboru prezentu, więc możesz go poprosić o pomoc...

Morenica teraz czas dla Ciebie Poznawaj nowych facetów, randkuj, umawiaj się na kawy Może trafisz na Tego Właściwego... A jeśli Pan z ochrony Ci się podoba, to śmiało! Wyrywaj go na tą kawę! Powodzenia, uśmiechaj się dużo

justynkavip Jeśli nic nie stoi Wam na przeszkodzie... Powodzenia!

Ja w sobotę byłam w klubie. Jednak z koleżanką Impreza zamknięta, na zaproszenia, transmisja na żywo w Fashion TV, koncerty, pokazy, najznamienitsi goście... I stado wybotoksowanych lasek koło 30 z dziesiątkami tysięcy zł. na sobie (kiecki, biżuteria) i w sobie (wcześniej wspomniany botoks). O mamusiu! Czułam się jak kopciuszek. Co nie zmienia faktu, że dominowało chamstwo, cwaniactwo i szpan. Ciekawe doświadczenie

A wczoraj świrowałam. Normalnie tak tęsknie za M, że nie umiem sobie z tym poradzić! To jest straszne... On, jak to facet, nie jest skory do wyrażania tego, co czuje. I wczoraj już poprostu siłą wyciągałam z niego, że za mną tęskni, myśli. Biedactwo... Na szczęście środa blisko

[behindblueeyes]

Napisane przez Serpentine

Behind! Spełnienia marzeń kochana. Szczęścia, radości... A Aivilo już napisała co najważniejsze
Fajnie się masz z K. To musi być świetny chłopak
Myślę, że śmiało możesz go zabrać, w końcu jak masz bon, to tylko kwestia wyboru prezentu, więc możesz go poprosić o pomoc...

Bardzo bardzo dziękuję

Napisane przez Serpentine

Ja w sobotę byłam w klubie. Jednak z koleżanką Impreza zamknięta, na zaproszenia, transmisja na żywo w Fashion TV, koncerty, pokazy, najznamienitsi goście... I stado wybotoksowanych lasek koło 30 z dziesiątkami tysięcy zł. na sobie (kiecki, biżuteria) i w sobie (wcześniej wspomniany botoks). O mamusiu! Czułam się jak kopciuszek. Co nie zmienia faktu, że dominowało chamstwo, cwaniactwo i szpan. Ciekawe doświadczenie

Aż żałuję,że mnie tam nie było Widok musiał być interesujący

To my z K. ostatnio szliśmy na spacer i na przejściu dla pieszych naprzeciwko stała taka laska w różowiutkim dresie, w sumie to bardziej jak piżamka wyglądało..śmiałam się,że chyba sobie taki kupię..i do tego białe kozaczki

Napisane przez Serpentine

A wczoraj świrowałam. Normalnie tak tęsknie za M, że nie umiem sobie z tym poradzić! To jest straszne... On, jak to facet, nie jest skory do wyrażania tego, co czuje. I wczoraj już poprostu siłą wyciągałam z niego, że za mną tęskni, myśli. Biedactwo... Na szczęście środa blisko

Jeszcze tylko 2 dni i do Ciebie wróci Wiem,że taka tęsknota jest straszna Ale już bliżej niż dalej do spotkanka

Uciekam na spotkanie z moim księciem,hihi

[Aivilo]

Napisane przez Serpentine

Ja w sobotę byłam w klubie. Jednak z koleżanką Impreza zamknięta, na zaproszenia, transmisja na żywo w Fashion TV, koncerty, pokazy, najznamienitsi goście... I stado wybotoksowanych lasek koło 30 z dziesiątkami tysięcy zł. na sobie (kiecki, biżuteria) i w sobie (wcześniej wspomniany botoks). O mamusiu! Czułam się jak kopciuszek. Co nie zmienia faktu, że dominowało chamstwo, cwaniactwo i szpan. Ciekawe doświadczenie

A wczoraj świrowałam. Normalnie tak tęsknie za M, że nie umiem sobie z tym poradzić! To jest straszne... On, jak to facet, nie jest skory do wyrażania tego, co czuje. I wczoraj już poprostu siłą wyciągałam z niego, że za mną tęskni, myśli. Biedactwo... Na szczęście środa blisko

Łooooo, a widziałaś jakieś sławne osoby?
Ja mam taką jedną wadę, a raczej słabość... po prostu lubię spotykać sławnych ludzi, ekscytuje mnie to, taki chyba trochę snob jestem jak czasem na Rynku zobaczę kogoś sławnego (i Maćka Stuhra mi się zdarzyło, i Adamczyka, któremu nadepnęłam na stopę, bo go nie zauważyłam i premiera Maroka) to od razu euforia cały dzień

Ale nie przybiera to u mnie jakichś maniakalnych zachowań, po prostu lubię takich ludzi spotykać


I nie świruj, kochana, środa już blisko, na pewno gorrrrąco się przywitacie

[justynkavip]

dziękuję Wam bardzo za miłe słowa jestem bardzo zauroczona Nim i cieszy mnie to, że On też zwrócił na mnie uwagę. jeszcze dwa dni do spotkania dzisiaj zdałam ostatni egzamin, ale mówię Wam jak ja się stresowałam.

[Serpentine]

Napisane przez behindblueeyes

Aż żałuję,że mnie tam nie było Widok musiał być interesujący

Napisane przez Aivilo

Łooooo, a widziałaś jakieś sławne osoby?
Ja mam taką jedną wadę, a raczej słabość... po prostu lubię spotykać sławnych ludzi, ekscytuje mnie to, taki chyba trochę snob jestem jak czasem na Rynku zobaczę kogoś sławnego (i Maćka Stuhra mi się zdarzyło, i Adamczyka, któremu nadepnęłam na stopę, bo go nie zauważyłam i premiera Maroka) to od razu euforia cały dzień

Ale nie przybiera to u mnie jakichś maniakalnych zachowań, po prostu lubię takich ludzi spotykać

I nie świruj, kochana, środa już blisko, na pewno gorrrrąco się przywitacie

Hehe był interesujący, byył. Te laski w jakichś skafandrach z wybiegu
Aivilo podobno było troche, włącznie z Michelem Adamem, założycielem Fashion TV, światek modowy, muzyczny i polityczny. Ale ja nie bardzo znam

Jezuuu jakby dało się przyspieszyć czas... Dziś do mnie dzwonił ze 4 razy jak byłam na wykładzie. Napisałam, że nie mogę gadać, to odpisał pytaniem ile mam w pasie i biodrach Masakra!

Behind udanej randki!

[morenica]

napisał do mnie, że kończy pracę o 22. Nie wiem po co On do mnie pisze, co mnie interesuje o której On kończy. Odpisałam tylko, że miłych jazd życzę i tyle. Ale zapisałam Go sobie w telefonie jako nie odbierać Zresztą nawet jakbym nie była zła na Niego i tak nie mam czasu, muszę do soboty poprawić tyle ile dam pracy i oddać dla promotora. A tych poprawek jest jednak troszkę

No nic...uciekam do książek. Paaa