Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)

[Inspire]

Ja już dobrze zaczęłam.
Cholerka, do piątku mam czas, żeby zakupić siostrze coś na urodzinki i nie mam nawet bladego pojęcia co...

[monika121311]

A ja Wam dziewczyny powiem, że jestem chodzącym przykładem na to że można wyleczyć się z chorej miłości! Byłam z moim ex prawie 4 lata wszystko dla niego poświeciłam! a on mnie tak po prostu zostawił jak gdyby nigdy nic właściwie bez słowa. Myślałam, że nie mam już po co żyć wszystko mnie przytłaczało... Przez rok latałam za nim myśląc że przyszłość bez niego nie ma sensu. Spotykaliśmy się praktycznie codziennie (przez wakacje) ale on nie chciał stałego związku tylko wolny mnie to bardzo bolało. Po prostu mnie wykorzystywał i prawie 2 miesiące temu wreszcie przejrzałam na oczy spotykam się z super chłopakiem i tak naprawdę nawet nie wiem czy coś z tego wyjdzie ale przynajmniej wyleczyłam się z niego! I mam nadzieję,że on mnie tak nie potraktuje.

I co jest najlepsze - jak powiedziałam mojemu ex że spotykam się z kimś innym to nagle zaczęło mu zależeć ale ja już nie pozwolę sobą tak manipulować i przestrzegam Was też

Nie ma lepszego leku niż CZAS!!! Uwierzcie mi na słowo, bo kiedyś na tym forum dziewczyny mi tłumaczyły a ja stałam uparcie przy swoim...

[Morello]

Ja ciągle nie mogę uwierzyć, że spędziłam rok życia z takim gnojem. Też zostawił mnie bez słowa, bez żadnego wyjaśnienia. Tylko ja się jeszcze nie pozbierałam

[agutka93]

Napisane przez Morello

Ja ciągle nie mogę uwierzyć, że spędziłam rok życia z takim gnojem. Też zostawił mnie bez słowa, bez żadnego wyjaśnienia. Tylko ja się jeszcze nie pozbierałam

Ojej Slonce jak to byl gnoj to juz nie mozesz marnowac czasu na rozpamietywanie tego :C Wiem, co to znaczy, ze boli, ciezko zapomniec. Wierze, ze dasz rade

Ja w maju chyba sie podnioslam po mojej rozlace, choc do tej pory czasem mysle o tym, ale juz nei w ten sposob tylko po prostu w pewnch miejscach sbie o tym przypominam nawet jak ide z chlopakiem. a z tym niedoszlym niby bylym, co mnie zranil dzis sie z tego smiejemy, nawet kilka listow na przeprosiny mi napisal - cos pieknego

[ssami]

Dobry wieczór Dziewczynki
nie było mnie kilka dni i juz jestem nie w temacie,ale nie mam dzisiaj siły nadrabiac wszystkiego,złapała mnie grypa żołądkowa i strasznie sie czuje,rowniez psychicznie (powazna kłótnia z siostra) ale jutro bedzie lepiej.. nadrobie wszystko jak mi sie troszke poprawi..
Dobrej nocy

[ama4]

Trzymaj się! Grypa żołądkowa to straszne świństwo i powinni tego zabronić

[Inspire]

Oj ssami
trzymaj się i zdrowiej szybko
a ja sie pokłóciłam z rodzicami, ale co robić...

[Morello]

Hej Dzisiaj w końcu obudziłam się w dobrym humorze. Czuję, ze to będzie udany dzień. Wieczorem idę z koleżankami do kina. Trochę się odprężę, zrelaksuję i chociaż przez jakiś czas nie będę myśleć o złych rzeczach

[vorka]

A ja mam kolejny zły dzień...

[Inspire]

A ja mam w miarę dobry dzień. Serio...

[ama4]

Ja miałam do połowy dobry, a potem mi się smutno zrobiło :P Tęsknię za przytulaniem, całowaniem, głaskaniem... i cóż ja na to poradzę...

[Morello]

Ja też miałam dzisiaj dobry dzień. Po moich ostatnich przeżyciach to aż dziwne

[Inspire]

ama4 tęsknić będziesz za tym cały czas, dopóki po prostu nie będziesz z innym. Tego chyba zwalczyć się nie da. Kiedy jesteś przyzwyczajona do bliskości, to coś odchodzi, gdy tego już nie masz.

[ama4]

Nie jest to fajne Bo potem się wpada w tryb "byleby znaleźć jakiegoś faceta" :/ a tego nie chcę :/

[Morello]

Cześć Chyba wyszłam jakoś z mojego ostatniego dołka. Dzisiaj wypisałam sobie rzeczy, które chciałabym w swoim życiu zmienić. Trochę się ich nazbierało. Teraz przede mną trudniejsza część zadania- realizacja postanowień

[Inspire]

Nie wydaje mi się. Przynajmniej w moim przypadku jestem na trybie "rozmawiania z mężczyznami, ale nic poza tym". I jest mi z tym dobrze. A byłoby jeszcze lepiej, gdyby odnalazł mnie jakiś...
No i co tam nowego... nic właściwie. Trochę się nudzę, a trochę nie. Dzisiaj to jakoś ten dzień mi tak przeleciał przez palce... a jutro szturm sklepów (urodziny siostry, o zgrozo!)

[ckin2u]

watek chyba dla mnie..

chociaz juz sama nie wiem, bo zmieniac musialabym wszystko, a i taak nie wierze ze bedzie fajnie

[ama4]

Napisane przez Inspire

Nie wydaje mi się. Przynajmniej w moim przypadku jestem na trybie "rozmawiania z mężczyznami, ale nic poza tym". I jest mi z tym dobrze. A byłoby jeszcze lepiej, gdyby odnalazł mnie jakiś...
No i co tam nowego... nic właściwie. Trochę się nudzę, a trochę nie. Dzisiaj to jakoś ten dzień mi tak przeleciał przez palce... a jutro szturm sklepów (urodziny siostry, o zgrozo!)

Haha, no najlepiej by było, gdyby się samo wszystko ułożyło W sumie po moich wcześniejszych przygodach miłosnych tak właśnie było, że ja żyłam w wielkim rozczarowaniu, nieszczęściu i zalewałam się łzami, a 2 tygodnie później już było zupeeeełnie inaczej Choć nikogo nie szukałam szczególnie mocno

Jak się udały zakupy?

Cześć ckin2u A co byś chciała w swoim życiu zmienić?

[ckin2u]

chyba wszytsko, zaczynajac od siebie ale to wszystko jest latwe jak sie o tym mowi

[ama4]

Wszystkie mamy jakieś cechy, nad którymi pracujemy i wiemy, że musimy się zmieniać Na pewno nie da się tych zmian przeprowadzić bardzo szybko, ale nie jest to zupełnie niemożliwe.. Chcesz się wygadać i napisać, co konkretnie chciałabyś w sobie zmienić? Jak nie chcesz pisać to nie musisz oczywiście

[ckin2u]

podejscie do zycia, do ludzi, chcialabym sie bardziej otworzyc, nic mi sie nie podoba... jak cos mam to.. zawsze chce czegos innego, ogolnie to boje sie.. zwiazkow, przyjazni, przyszlosci, odcinam sie od wszystkich i wszystkiego bo sie boje. Nie umiem siebie zaakceptowac - wszystko bym ciagle zmieniala, porownuje sie z kazdym i wiem ze jestem gorsza i nigdy nie bede miec tego co inni. Nie umiem sie zmotywowac do dzialania :/ siedze calymi dniami w domu i np jem chociaz chce schudnac :/ i tak mozna wymieniac dalej, nawet nie wiem jak mam dokladnie to wytlumaczyc, czasami wydaje mi sie, ze juz naprawde wpadlam w depresje i jest coraz gorzej....

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

mam w glowie obraz siebie jaka chialabym byc.. ale co z tego, jak nie potrafie tego osiagnac tak samo jest z moim wygladem.. mam w szafie fajne ciuchy, w ktorych wygladalabym lepiej niz moje kolezanki ktorym zazdroszcze a ja i tak zakladam stare dzinsy i zwykly swetr, czasami czuje sie jak nienormalna

[ama4]

A co lubisz robić w wolnym czasie? Co Ci sprawia frajdę? Masz jakieś hobby? Może powinnaś mu się bardziej poświęcić?

A jeśli to już naprawdę tak poważne - może dobrym wyjściem byłoby przejść się kiedyś do psychologa i z nim pogadać?

Próbowałaś kiedyś robić sobie jakiś plan dnia i go konsekwentnie realizować, odhaczając na kartce co już zrobiłaś? Skoro chcesz schudnąć, to może jakaś dieta i sport?

[ckin2u]

no wlasnie.. ja nie wiem jak sie za to zabrac, w dodatku mam ciagle takie wrazenie ze juz jestem taka stara a nic nie osiagnelam, nic nie mam itd wszystko zaczynam i nie koncze, sama nie wiem ja mam juz w glowie, ze chcialabym miec wlasne mieszkanie, uporzadkowane zycie, a ja co ? nic nie mam i nawet nie wyobrazam sobie zebym to kiedys miala bo niby jak? skad ?

kiedys bylam szczesliwa, bardziej rozgarnieta chyba nawet.. mialam przyjaciol, znajomych, chlopaka za ktorym teraz dopiero tesknie.. bo on jest taki stateczny, dbal o mnie itd, z kazdym chlopakiem z ktorym sie potem spotykalam bylo dziwne.. zwsze to ja o nich b ardziej 'dbalam' bylam zaradna niz oni ;\ i to tez mnie wypalilo troche, nie wyobrazam sobie przyszlosci poza tym mam w domu male klopoty i czasam i mam ochote zniknac

[Inspire]

Napisane przez ckin2u

watek chyba dla mnie..

chociaz juz sama nie wiem, bo zmieniac musialabym wszystko, a i taak nie wierze ze bedzie fajnie

Bez wiary w siebie niczego nie osiągniesz. Ale to chyba nie kwestia wiary, ale również jakiejś motywacji. A w tym wypadku rad nie mam, bo sama cierpię na motivation progress 0%...

Napisane przez ama4

Jak się udały zakupy?

A bardzo dobrze kupiłam siostrze kolczyki i perfumy chyba się cieszy z tego prezentu

Napisane przez ckin2u

podejscie do zycia, do ludzi, chcialabym sie bardziej otworzyc, nic mi sie nie podoba... jak cos mam to.. zawsze chce czegos innego, ogolnie to boje sie.. zwiazkow, przyjazni, przyszlosci, odcinam sie od wszystkich i wszystkiego bo sie boje. Nie umiem siebie zaakceptowac - wszystko bym ciagle zmieniala, porownuje sie z kazdym i wiem ze jestem gorsza i nigdy nie bede miec tego co inni. Nie umiem sie zmotywowac do dzialania :/ siedze calymi dniami w domu i np jem chociaz chce schudnac :/ i tak mozna wymieniac dalej, nawet nie wiem jak mam dokladnie to wytlumaczyc, czasami wydaje mi sie, ze juz naprawde wpadlam w depresje i jest coraz gorzej....
mam w glowie obraz siebie jaka chialabym byc.. ale co z tego, jak nie potrafie tego osiagnac tak samo jest z moim wygladem.. mam w szafie fajne ciuchy, w ktorych wygladalabym lepiej niz moje kolezanki ktorym zazdroszcze a ja i tak zakladam stare dzinsy i zwykly swetr, czasami czuje sie jak nienormalna

Rozmawiałaś z kimś na ten temat? Niekoniecznie z psychologiem, ale z mamą, przyjaciółką?
A może spróbuj stanąć przed lustrem i powiedzieć, że jesteś piękna. Ja tak mówię czasami (chociaż to nieprawda), ale sposób jak najbardziej skuteczny.
A jeszcze takie pytanie: co spowodowało taki, a nie inny stan? Jakieś smutne wydarzenie w Twoim życiu? Bo raczej samo z siebie tak nie wyszło.
Może i nugdy nie będziesz miała tego co inni, ale pomyśl, że ci inni patrząc na Ciebie myślą to samo. Z pewnością masz w sobie to coś, czego nie ma nikt inny, coś wyjątkowego i nietuzinkowego zarazem.
Pisałaś, że boisz się ludzi i nowych znajomości. Mam wrażenie, że chyba ktoś Cię bardzo skrzywdził i dlatego czujesz obawy, ale jeżeli nie chcesz, to nie musisz potwierdzać. Ja tylko snuję sobie tezy, którę nie muszą być w żaden sposób potwierdzane/odrzucane.

Napisane przez ckin2u

no wlasnie.. ja nie wiem jak sie za to zabrac, w dodatku mam ciagle takie wrazenie ze juz jestem taka stara a nic nie osiagnelam, nic nie mam itd wszystko zaczynam i nie koncze, sama nie wiem ja mam juz w glowie, ze chcialabym miec wlasne mieszkanie, uporzadkowane zycie, a ja co ? nic nie mam i nawet nie wyobrazam sobie zebym to kiedys miala bo niby jak? skad ?

Ile masz lat? Wyobraź sobie, że ludzie mający już wnuki mają swoje pasje, dalej się uczą i korzystają z życia.
Wiec może zamiast gdybać, trzeba po prostu wziąć się do pracy? Na początek zrób coś, co bardzo chciałabyś zrobić. Może to być nawet wypad z koleżankami na kawę czy do kosmetyczki. Skoro masz dużo czasu, to możesz sobie go gospodarować jak chcesz, nawet na spacery po parku.
A stąd będziesz miała, jak się uprzesz i skończysz to co zaczęłaś. Zresztą słowa jw.

Napisane przez ckin2u

i to tez mnie wypalilo troche, nie wyobrazam sobie przyszlosci poza tym mam w domu male klopoty i czasam i mam ochote zniknac

Rozumiem.
Ale teraz masz czas, żeby zająć się tylko i wyłącznie SOBĄ. Czasem warto być egoistą

Opowiem Wam coś:
Wczorajszego dnia miałam przerwę i podczas niej odbyła się "konwersacja" z eksem... Przytaczam wiadomości:
On:
Ja: ?
On: Tak się uśmiecham do Ciebie, bo ładnie wyglądasz. Pozytywne wspomnienia z Twoim zielonym sweterkiem.
Ja: W takim razie powiedz to osobiście.
On: Oj nie dziś, bo właśnie wychodzę. Idziemy do kina. Wybacz...
Ja: Tak myślałam.
On: Cóż, nie musisz wierzyć... miłego dnia
To jeszcze nie wszystko. Śniło mi się w nocy, że siedziałam z eksem i jego obecną i on pyta, czy chciałabym być jego DRUGĄ dziewczyną
W sensie takim, że tamta byłaby w sferze fizycznej, a ja mentalnej. U mnie bezgraniczne zdziwienie i pytanie do paszczura, czy naprawdę godzi się na coś takiego i ona mówi, że tak. Sen się urwał w tym momencie.
Naprawdę, to jest niepojęte, co mi się śni. A nawet nie myślałam o nim w ogóle, nawet po tym, co napisał wcześniej...

[ssami]

mam ostatnio brak motywacji do czekogolwiek,przegladam watki i nie mam sil,zeby napisac.. skonczylam kursy juz i przez siedzenie w domu lapie mnie jakis doł..

Napisane przez Inspire

A bardzo dobrze kupiłam siostrze kolczyki i perfumy chyba się cieszy z tego prezentu

mój ulubiony prezent

Napisane przez Inspire

Opowiem Wam coś:
Wczorajszego dnia miałam przerwę i podczas niej odbyła się "konwersacja" z eksem... Przytaczam wiadomości:
On:
Ja: ?
On: Tak się uśmiecham do Ciebie, bo ładnie wyglądasz. Pozytywne wspomnienia z Twoim zielonym sweterkiem.
Ja: W takim razie powiedz to osobiście.
On: Oj nie dziś, bo właśnie wychodzę. Idziemy do kina. Wybacz...
Ja: Tak myślałam.
On: Cóż, nie musisz wierzyć... miłego dnia
To jeszcze nie wszystko. Śniło mi się w nocy, że siedziałam z eksem i jego obecną i on pyta, czy chciałabym być jego DRUGĄ dziewczyną
W sensie takim, że tamta byłaby w sferze fizycznej, a ja mentalnej. U mnie bezgraniczne zdziwienie i pytanie do paszczura, czy naprawdę godzi się na coś takiego i ona mówi, że tak. Sen się urwał w tym momencie.
Naprawdę, to jest niepojęte, co mi się śni. A nawet nie myślałam o nim w ogóle, nawet po tym, co napisał wcześniej...

Ja to juz zupelnie nie rozumiem zachowania Twojego eks i nie wiem o co mu moze chodzic..
A sny..kiedys slyszalam,ze sa odzwierciedleniem,tego o czym sie myslalo w ciagu dnia,ale to chyba nie prawda bonie zawsze sie z tym zgadzaja
A swoja droga ciekawe czy ''paszczur" w rzeczywistosci zgodzilaby sie na taki uklad

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez ckin2u

podejscie do zycia, do ludzi, chcialabym sie bardziej otworzyc, nic mi sie nie podoba... jak cos mam to.. zawsze chce czegos innego, ogolnie to boje sie.. zwiazkow, przyjazni, przyszlosci, odcinam sie od wszystkich i wszystkiego bo sie boje. Nie umiem siebie zaakceptowac - wszystko bym ciagle zmieniala, porownuje sie z kazdym i wiem ze jestem gorsza i nigdy nie bede miec tego co inni. Nie umiem sie zmotywowac do dzialania :/ siedze calymi dniami w domu i np jem chociaz chce schudnac :/ i tak mozna wymieniac dalej, nawet nie wiem jak mam dokladnie to wytlumaczyc, czasami wydaje mi sie, ze juz naprawde wpadlam w depresje i jest coraz gorzej....

To,ze nie masz tego co inni nie znaczy ze jestes gorsza,inni z kolei nie maja tego co Ty. Wyjdz na spacer z jakas kolezanka/kolega to juz cos na poczatek,siedzeniem w domu mozesz sie naprawde wpedzic w depresje..

[ckin2u]

wiem wiem dziewczyny.. tylko to wszytsko latwo mowic, a naprawde trudn osie do czegos zabrac.. nie gadalam z nikim o tym bo nawet nie mam z kim, owszem mam jakies kolezanki ale one maja takie fajne zycie ze az nie lubie sie z nimi spotykac bo czuje sie jeszcze gorzej wiem, ze sama musze sie jakos podniesc, tylko nie wiem od czego zaczac

[ssami]

Napisane przez ckin2u

wiem wiem dziewczyny.. tylko to wszytsko latwo mowic, a naprawde trudn osie do czegos zabrac.. nie gadalam z nikim o tym bo nawet nie mam z kim, owszem mam jakies kolezanki ale one maja takie fajne zycie ze az nie lubie sie z nimi spotykac bo czuje sie jeszcze gorzej wiem, ze sama musze sie jakos podniesc, tylko nie wiem od czego zaczac

Na poczatek w dniu kiedy nie bedziesz miala ochoty nic robic i lezec (lub nie) przed tv,ubierz sie w jakies najlepsze ciuchy,umaluj i idz na nawet samotny spacer (tj juz pisalam wczesniej) bo to juz duzo ..
a nie masz zadnej takiej zaufajnej kolezanki ktorej moglabys sie wygadac?

[Inspire]

Napisane przez ssami

mam ostatnio brak motywacji do czekogolwiek,przegladam watki i nie mam sil,zeby napisac.. skonczylam kursy juz i przez siedzenie w domu lapie mnie jakis doł..

A to masz podobnie jak ja, chyba to przez tą dziwną pogodę...
Kurczę, nucę sobie piosenkę "Cheri Cheri Lady" i takie mam wisienki na ciastkach przed oczami... ale już zjadłam dzisiaj kawałek tortu, więc nie pozwolę sobie na więcej

Napisane przez ssami

mój ulubiony prezent

Mój chyba też, chociaż nie zawsze ktoś potrafi utrafić w moje gusta
a jakich perfum używasz?
Ja aktualnie mam Beyonce Heat (natural spray, może kiedyś otrzymam to eau de parfum ) i już uwielbiam, chociaż możliwe, że zakupię sobie C-Thru Charming, bo takie kupiłam właśnie siostrze i już je ubóstwiam

Napisane przez ssami

Ja to juz zupelnie nie rozumiem zachowania Twojego eks i nie wiem o co mu moze chodzic..
A sny..kiedys slyszalam,ze sa odzwierciedleniem,tego o czym sie myslalo w ciagu dnia,ale to chyba nie prawda bonie zawsze sie z tym zgadzaja
A swoja droga ciekawe czy ''paszczur" w rzeczywistosci zgodzilaby sie na taki uklad

Ja też nie. Chyba prawdziwe jest stwierdzenie, że mężczyźni są z Marsa. A ten człowiek to juz z innej galaktyki naprawdę, bo to, co mu się zdarza wypisywać do mnie, to jest niepojęte.
Na pewno nieprawda, bo nawet nie myślałam o nim.
Weź... to chyba dziewczyna bardzo musiałaby się nie szanować, naprawdę... ale z drugiej strony to chyba zaczęłabym się śmiać gdybym coś takiego w realu usłyszała
Swoją drogą, ciekawe, czy wie, że jej ubóstwiany usiłuje utrzymać kontakt z byłą.

Napisane przez ckin2u

wiem wiem dziewczyny.. tylko to wszytsko latwo mowic, a naprawde trudn osie do czegos zabrac.. nie gadalam z nikim o tym bo nawet nie mam z kim, owszem mam jakies kolezanki ale one maja takie fajne zycie ze az nie lubie sie z nimi spotykac bo czuje sie jeszcze gorzej wiem, ze sama musze sie jakos podniesc, tylko nie wiem od czego zaczac

Nie mówiłabym tego, gdybym nie wiedziała, jak jest naprawdę.
A właśnie, że nie sama, bo przecież jak pisałaś, masz koleżanki. Przecież nie musisz patrzeć na nie jako na osoby, którym się wiedzie lepiej (chociaż mam szczere wątpliwości) tylko jak na ludzi, z którymi można fajnie spędzać czas. Chociaż wydaje mi się, że to bardziej problem z samooceną. Także pracę u podstaw czas zacząć.

[ama4]

Cześć Dziewczyny Wróciłam z weekendu, był bardzo udany, poznałam nowych ludzi i nasłuchałam się pozytywnych historii, jak to ludziom z dużo poważniejszych problemów udawało się wychodzić. I stwierdziłam, że skoro kobiety z dziećmi, po rozwodzie, potrafiły się jeszcze raz, i to do tego szczęśliwie zakochać - to ja też jeszcze będę szczęśliwa. Nie teraz, nie na siłę, ale będę.

[Inspire]

Dokładnie. Nic dodać, nic ująć.
A właśnie, jak aktualnie idzie wychodzenie na prostą?