Skuteczne odchudzanie - od 15.08 start!

[Jujus]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36382584]Na wadze dziś zobaczyłam 57kg
Ale to tak w tajemnicy, bo oficjalne ważenie dopiero w środę

Byłam na siłowni, zagapiłam się na amerykańskiego idola w telewizji i "niekconco" zrobiłam prawie 600kcal na stepperze

Na śniadanko zjadłam trzy małe kromeczki chleba z brzoskwiniowym dżemem niskosłodzonym, a na drugie, po treningu banana i 330ml soku pomidorowego.[/QUOTE]


ooo kurczę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!klas ki:

[agatak87]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36382584]Na wadze dziś zobaczyłam 57kg
Ale to tak w tajemnicy, bo oficjalne ważenie dopiero w środę

Byłam na siłowni, zagapiłam się na amerykańskiego idola w telewizji i "niekconco" zrobiłam prawie 600kcal na stepperze

Na śniadanko zjadłam trzy małe kromeczki chleba z brzoskwiniowym dżemem niskosłodzonym, a na drugie, po treningu banana i 330ml soku pomidorowego.[/QUOTE]

Brawo zazdroszczę

[eewelinaa92]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36382584]Na wadze dziś zobaczyłam 57kg
Ale to tak w tajemnicy, bo oficjalne ważenie dopiero w środę

[/QUOTE]

[kasia77177]

a co tu taka cisza???
kurcze, ale mnie dziś kolano boli...na zmianę pogody czy co?
mam problem ze stawem, biorę jakieś tabletki, lekarz mi przepisał,ale nic nie pomaga i znowu chyba będę musiała jechać...

[gaia]

Ale mam wieeeelki brzuch! Przesadziłam z ilością błonnika w jedzeniu dzisiaj chyba. Normalnie ciąża.

Mój dzisiejszy:

I. Jogurt nat. z 3 łyżkami muesli orkiszowego, małe jabłko, biała kawa
II. Kefir z 3 łyżkami muesli orkiszowego
III. Pikantny obwarzanek krakowski
IV. 500g malin
V. Mały brokuł, tuńczyk duszony z pieczarkami i czosnkiem
VI. Biała kawa
VII. Wieśniak, czerwona papryka

ok. 1500 kcal

Kupiłam wieśniaki light z Reala. Nie polecam. Jakieś takie dziwne i słone.

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

A ja zaszalałam z podwieczorkiem
Na siłowni dostałam gratis taką saszetkę nowych musli Nestle o smaku cappucino z czekoladą. Taka odrobinka, na raz - zjadłam z jogurtem naturalnym, niebo w gębie

[Jujus]

obiad: mały naleśnik z białym serem,grapefruit
kolacja ok 17: nektarynka,wieśniak z pomidorem,biała kawa
co do ćwiczeń to rower,skakanka i NIEUDANE próby hh,jak Wy to robicie,że ono Wam nie spada?;/

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Jujus

obiad: mały naleśnik z białym serem,grapefruit
kolacja ok 17: nektarynka,wieśniak z pomidorem,biała kawa
co do ćwiczeń to rower,skakanka i NIEUDANE próby hh,jak Wy to robicie,że ono Wam nie spada?;/

A gdzie podwieczorek? Zdążysz zgłodnieć lada moment...

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez kasia77177

a co tu taka cisza???
kurcze, ale mnie dziś kolano boli...na zmianę pogody czy co?
mam problem ze stawem, biorę jakieś tabletki, lekarz mi przepisał,ale nic nie pomaga i znowu chyba będę musiała jechać...

Mnie też bolą kolana i też jestem z lubelskiego więc to może być na zmianę pogody

[kasia77177]

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;36389215]Mnie też bolą kolana i też jestem z lubelskiego więc to może być na zmianę pogody[/QUOTE]
oby to była tylko zmiana pogody bo naprawdę martwię się o moje kolana, przez to nie poćwiczyłam dziś nic

[Jujus]

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;36389215]Mnie też bolą kolana i też jestem z lubelskiego więc to może być na zmianę pogody[/QUOTE]

u mnie w lubelskim cały dzien beznadziejna pogoda;/ zimno jak cholera;/

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez kasia77177

oby to była tylko zmiana pogody bo naprawdę martwię się o moje kolana, przez to nie poćwiczyłam dziś nic

Ja na szczęście troszkę poćwiczyłam na rowerku Jeszcze jakieś ćwiczenia na nogi zrobię

Napisane przez Jujus

u mnie w lubelskim cały dzien beznadziejna pogoda;/ zimno jak cholera;/

U mnie też zimno, jechałam rowerem na pocztę to myślałam, że mi głowę urwie, żałowałam też że rękawiczek nie mam Do słoneczka fajnie, tylko ten wiatr... brrrr
Liczę, że będzie jeszcze ciepło.

Ogólnie to dzień miałam nawet dobry i nie tknęłam nic słodkiego z czego się najbardziej cieszę

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Suszy mi się już druga porcja jabłek

Słuchajcie, da się jakoś sensownie połączyć tuńczyka w sosie własnym z jajkiem? Jakaś jajecznica z tuńczykiem czy jajko na twardo wkrojone do tuńczyka?

[gaia]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36390316]Suszy mi się już druga porcja jabłek

Słuchajcie, da się jakoś sensownie połączyć tuńczyka w sosie własnym z jajkiem? Jakaś jajecznica z tuńczykiem czy jajko na twardo wkrojone do tuńczyka? [/QUOTE]

Placuszki z tuńczyka (ale to raczej nie na kolację)
Jajuchę z tuńczykiem też robiłam. Nawet nawet.

[Jujus]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36390316]Suszy mi się już druga porcja jabłek

Słuchajcie, da się jakoś sensownie połączyć tuńczyka w sosie własnym z jajkiem? Jakaś jajecznica z tuńczykiem czy jajko na twardo wkrojone do tuńczyka? [/QUOTE]
wlasnie dzis robilam: tunczyk,jajko,ogorek konserwowy,troche majonezu,przypraw i kukurydzawszystko pokroic i wychodzi taka pasto-sałatka do chleba albo solo

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Ale jajko gotowane wkroiłaś czy zrobiłaś z tego jakby jajecznice?

[agulaaaa]

Orlica gratuluję

[Myszunia19]

hej
u mnie dziś przepieknie i ciepło
obgoniłam sklepy w butach na obcasach i mam takie straszne ogniaty, ale ileż straciłam kalorii

mój jadłospis:
ś: ciemna bułka z pastą z tuńczyka i papryką + szklanka soku marchewkowego
IIŚ: prince polo bo byłam na zakupach taka głodna
o: kus kus z gotowanym kurczakiem + troszeńke sosu
p:jogurt+ 5 sucharkow
k: 4 kromeczki chrupkiego pieczywa z pasta z tuńczyka i papryką + sok marchewkowy

mam jakąś schize ostatnio na paprykę

może być?

poza tym kupiłam dziś sobie i TZowi spodnie i sobie piękną koszulę

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

i uwielbiam tuńczyka problem w tym że mam uczulenie:/

[Sikorka0204]

Dzień dobry
U mnie już 12 a ja jeszcze w piżamie...mam strasznego lenia Tyle co włączyłam pranie i nic mi się nie chce.
Dziś na śniadanko owsianka, na obiadek planuje zrobić rybkę gotowaną z brokułami. Staram się jeść dietetycznie, zaczęłam gotować osobno dla siebie a osobno dla męża choć jest to trochę męczące.
Mogę się pochwalić, że wczoraj oglądaliśmy w nocy film z TŻ'em on zjadł pół paczki oreo, jogurt i jabłko a ja byłam twarda i odmówiłam Obiad był wczoraj na mieście ale myślę, że był całkiem ok - ryż, mięsko(bez panierki) i warzywa. Może kaloryczność troszkę większa niż gdybym sama robiła ale zmieściłam się w bilansie, więc jest dobrze
Myszunia19 podziwiam za te buty...mi się potwornie podobają buty na obcasach mam kilka ale rzadko w nich chodzę bo zaraz mnie śródstopie boli A tu widziałam 3 pary zniewalające po prostu ale obcas chyba z 15cm...choć przyznam, że są tak piękne, że się zastanawiam nad zakupem Tylko jak przyzwyczaić stopę do tego...?(Próbowałam na siłę chodzić w takich np cały dzień w pracy ale na następny dzień ledwo mogłam stać, tak mnie stopy bolały).
Uprzedzę, że 7-8cm jest ok ale większe mogę ubrać tylko wtedy gdy wiem, że nie będę wiele chodzić. Co zresztą się rzadko zdarza bo często zamiast wsiąść do autobusu wolę iść pieszo.
Gratuluję udanych zakupów. Ja tu coś nie mogę trafić na ciuchy choć mam nadzieję, że dziś się uda bo jadę z tą Chinką popołudniu gdzieś
Jujus ja mam hh ale nie potrafię kręcić, tylko mam takie zwykłe dziecinne i chyba za małe bo gdzieś wyczytałam, że jak postawisz na podłodze to powinno być do bioder mniej więcej a ja mam do połowy ud
Orlica gratuluje spadku!

[agulaaaa]

Sikorka ja też bym długo na takich obcasach nie wytrzymała, a skzoda, bo uwielbiam, mma takie platformy 12 cm i są wygodne, ale nie chodziłam w nich dużo, z resztą mam ograniczenia, bo i tak wysoka jestem, to jak gigant bym wyglądała może gdybym była zgrabniutka to by to świetnie wyglądała, a tak to tak potężnie
wiem, że to potrafi być męczące, ja napieerw tylko osbie robułam jedzenie, a teraz moja mama się do mnie przyłączyła i jest łatwiej, reszta zajada się czym chce...

Zjadłam owsiankę, pozmywałam naczynia, potem wezmę się za ćwiczenia, póki co też mam lenia strasznego

[gaia]

I znowu porażka w sobotnie ważenie- 66,7.
A niecałe dwa tygodnie temu było 66,1 No nie mogę zejść poniżej tej magicznej granicy 66,1. Nic mi nie ubywa.

Napisane przez Sikorka0204

Dzień dobry
Myszunia19 podziwiam za te buty...mi się potwornie podobają buty na obcasach mam kilka ale rzadko w nich chodzę bo zaraz mnie śródstopie boli A tu widziałam 3 pary zniewalające po prostu ale obcas chyba z 15cm...choć przyznam, że są tak piękne, że się zastanawiam nad zakupem Tylko jak przyzwyczaić stopę do tego...?(Próbowałam na siłę chodzić w takich np cały dzień w pracy ale na następny dzień ledwo mogłam stać, tak mnie stopy bolały).
Uprzedzę, że 7-8cm jest ok ale większe mogę ubrać tylko wtedy gdy wiem, że nie będę wiele chodzić. Co zresztą się rzadko zdarza bo często zamiast wsiąść do autobusu wolę iść pieszo.
!

Też mi sie takie niebotycznie wysokie podobają, no też na dłuższą metę bym w tym nie uszła. Na swojej studniówce wytrzymałam do 1 w nocy w szpilkach 12 cm i to z żelowymi wkładkami. Ale rok później skręciłam nogę w tych samych butach
Więc póki co staram się nie nosić nic powyzej 9cm, ale wiadomo ze łydka nie prezentuje się już tak pięknie.

[agulaaaa]

gaia ale nie poddajesz się? waga musi ruszyć, nie ma bata

[tweet_83]

Czesc dziewczyny mam nadzieje, ze mnie jeszcze nie zapomnialyscie i nie skreslilyscie z listy? przepraszam za nieobecnosc na forum, ale ciezko mi znalezc chwile miedzy praca, remontemi przeprowadzka... teraz mam chwile, bo Tz jeszcze spi, ale jak tylkowstanie, to dalej bedziemy walczyc z kartonami. W jednym mieszkaniutrzeba wszystko spakowac i rozpakowac w drugim - mamyczas zebywyniesc sie z obecnegomieszkania do przyszlej niedzieli.
Z dieta jest ok -trzymamsie ladnie. Jk mnie najdzie czasem ochota na cos slodkiego, to zjadam kilka orzechow!! Nie sa slodkie, ale hamuja moj apetyt. Na wadze dzis rano 54kg,czyli tyle samo cotydzien temu,z ty ze jutro albo po jutrze dostane @. Poza tymod poczatkudiety (tojuz prawie 3 tygodnie) zlecialomi 1,5 cm w talii jest67,5!!! poza tym to w czwartek odstawilam antykoncepcje, wiec jak za jakis czas napisze, ze jestem w ciazy to sienie zdziwcie, choc wolalabym za pare miesiecy, anie juz teraz... w zwiazku z tym tez nie jestem na restrykcyjnej diecie, tylko po prostu jem troche mniej i nie jem tego co niezdrowe, no i alkoholu duzo mniej pije niz miesiac temu.


[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;36363792]Witam! Za namową znajomych z innego wątku postanowiłam się przyłączyć, jeśli można oczywiście Mam 176cm wzrostu, 78kg wagi, jakieś 10kg do stracenia, masę cellulitu, wystające boczki, oponkę i walczę z kompulsami (to jest najgorsze bo sobie nie radzę sama). Potrzebuję wsparcia. Niedługo zaczynają się moje seriale więc poćwiczę na stepperku.[/QUOTE]

Witaj. mam nadzieje, ze bediesz sie tuz nami dobrze czula, bo motywacje i wsparcie masz zagwarantowane rozumiem Twoj problem z kompulsami... mam to samo... tzn juz od jakiegos czasu jest lepiej, ale niestety to zostaje w glowie i trzeba stale walczyc. Jak myslisz, ze juz jest ok, to to cholerstwo wraca... ja po napadach obzarstwa wymiotowalam, wiec porazka zupelna... wczoraj wieczorem bylam sama w domu i juz mialam mysli w stylu "co by tu zjesc, przeciezjak raz sie objem i potem to zwroce to nic sie nie stanie" ale powiedzialam sobie NIE!! I udalo sie. Nie chce wracac do tego co bylo i chce zyc zdrowo. Udaje sie juz od dluzszego czasu i nie zamierzam teraz wszystkiego spie.p.rzyc!!

Napisane przez Sikorka0204

Gaia bardzo ładny jadłospis
Orlica mam identycznie, właśnie nakupiłam jabłek, które będę jadła w trakcie kryzysu W sumie 2 ptasie mleczka mają tyle kalorii co średniej wielkości jabłko a na 2 ptasich mleczkach ciężko skończyć.
Myszunia19 ja bym była głodna po takim jadłospisie Chyba troszkę za mało.
andruula witamy Ja też siedzę w domu, dlatego mam masę czasu na ćwiczenia Fakt, że się częściej myśli o jedzeniu ale uwierz, że jak wylewasz siódme poty to jak Ci przyjdzie myśl by coś zjeść zaraz pomyślisz też, że za dużo ćwiczyłaś by to zmarnować Ja jestem niestety jeszcze niższa (155cm) więc faktycznie mamy trudniej Każdy kg widać...taka kulka...
Ja dziś byłam ostatni dzień na siłowni w tym tygodniu, sobota i niedziela - przerwa. W sumie od poniedziałku spadł jeden kg (ważone po śniadaniu) ale niema się co chwalić bo weekend przede mną i obawiam się, że do poniedziałku będzie trochę więcej Oczywiście będę się starać no ale jak TŻ jest w domu to jest bardzo ciężko...
Natomiast myślę, że mogę się pochwalić podsumowaniem ćwiczeń, otóż od poniedziałku zrobiłam:
480 minut na orbim (ponad 5000 spalonych kcal)
215 minut na bieżni (ponad 1400 kcal)
220 minut ćwiczeń siłowych
30 minut skakanka
15 km (spacer na siłownie i z powrotem)
Łącznie na siłowni ćwiczyłam nie wliczając przerw 15 godzin i 45 minut
Powiem Wam, że zaczęłam zapisywać wszystko i jakoś tak mam większą motywację

No widzisz!! Waga spada nawet bez jogurtow i serkow!! Dasz rade dziewczyno. Nie poddawaj sie. Jedz to co zdrowe i malokaloryczne i bedzie dobrze. Wierze w Ciebie.

Napisane przez agatak87

Cześć dziewczyny
Byłam wczoraj na siłowni i ku mojemu zaskoczeniu zeszłam poniżej 60, waga pokazała 59,6 a wydawało mi się że spuchłam trochę :P


Zaczynają mnie spodnie denerwować bo wszystkie mi z tyłka lecą

nie ma sie co denerwowac. Ja bym sie raczej cieszyla

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36382584]Na wadze dziś zobaczyłam 57kg
Ale to tak w tajemnicy, bo oficjalne ważenie dopiero w środę

Byłam na siłowni, zagapiłam się na amerykańskiego idola w telewizji i "niekconco" zrobiłam prawie 600kcal na stepperze

Na śniadanko zjadłam trzy małe kromeczki chleba z brzoskwiniowym dżemem niskosłodzonym, a na drugie, po treningu banana i 330ml soku pomidorowego.[/QUOTE]
Pieknie!! Widze, ze ta silownia bardzo Ci pomaga i motywuje do walki. Ciesze sie razem z Toba czasem warto sie tak zagapic w telewizor, bo nawet nie wiesz kiedy czas mija i przyjemnie sie wtedy spala kalorie.

Napisane przez Sikorka0204

Dziś na śniadanko owsianka, na obiadek planuje zrobić rybkę gotowaną z brokułami. Staram się jeść dietetycznie, zaczęłam gotować osobno dla siebie a osobno dla męża choć jest to trochę męczące.
Mogę się pochwalić, że wczoraj oglądaliśmy w nocy film z TŻ'em on zjadł pół paczki oreo, jogurt i jabłko a ja byłam twarda i odmówiłam Obiad był wczoraj na mieście ale myślę, że był całkiem ok - ryż, mięsko(bez panierki) i warzywa. Może kaloryczność troszkę większa niż gdybym sama robiła ale zmieściłam się w bilansie, więc jest dobrze

My tez z Tz jemy inne dania, ale to glownie dlatego, ze jak jest goraca to mi sie nie chce jesc miecha i makaronow itp i na kolacje jem melona z szynka,albo salatke, a on robi sobie cos innego. Zima pewnie sie to zmieni. Gratuluje silnej woli. Trzymam kciuki, zebys caly weekend tak ladnie sie trzymala.

Napisane przez gaia

I znowu porażka w sobotnie ważenie- 66,7.
A niecałe dwa tygodnie temu było 66,1 No nie mogę zejść poniżej tej magicznej granicy 66,1. Nic mi nie ubywa..

A trzymalas sie ladnie diety, bez podjadania i bez slodyczy? Bo jak taak to naprawde dziwne, ze nie chudniesz

Uciekam na zakupy... do piekarni po sniadanko dla Tz i na rynek po melony do pozniej kochane. Postaram sie wpasc w przerwie. Milego dnia

[agulaaaa]

tweet fajnie, że się odezwałaś na spokojnie dokończcie przeprowadzkę i odzywaj się już u nas oo fajnie, jakby dzidzi było

[gaia]

Napisane przez agulaaaa

gaia ale nie poddajesz się? waga musi ruszyć, nie ma bata

no staram się, ale motywacja spada

Napisane przez tweet_83

A trzymalas sie ladnie diety, bez podjadania i bez slodyczy? Bo jak taak to naprawde dziwne, ze nie chudniesz

Trzymałam się. Przez 3 tygodnie diety zaliczyłam co prawda dwie wpadki, no ale patrząc na Was dziewczyny, które przy mniej restrykcyjnej diecie, bądź wpadkach tracą robi mi się trochę przykro.

Jeżeli chodzi o podjadanie to tak jak kiedyś pisałam zdarza mi się przed snem zjeść jeszcze 1-2 łyżki serka wiejskiego lub 2 plasterki wędliny drobiowej, ale to akurat nic złego a wręcz powinno rozkręcić metabolizm.

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

U mnie spadek nadwyżki z 78kg na 76,6kg
Byłam na zakupach i kupiłam sobie kieckę w sh, z daleka aż się prosiła by ją kupić i wiedziałam, że będzie na mnie (motywacja do walki o zgrabniejsze ciało)
Nakupiłam także owoców, tak co by mnie do słodyczy nie ciągnęło no i troszkę warzyw

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Napisane przez tweet_83

Witaj. mam nadzieje, ze bediesz sie tuz nami dobrze czula, bo motywacje i wsparcie masz zagwarantowane rozumiem Twoj problem z kompulsami... mam to samo... tzn juz od jakiegos czasu jest lepiej, ale niestety to zostaje w glowie i trzeba stale walczyc. Jak myslisz, ze juz jest ok, to to cholerstwo wraca... ja po napadach obzarstwa wymiotowalam, wiec porazka zupelna... wczoraj wieczorem bylam sama w domu i juz mialam mysli w stylu "co by tu zjesc, przeciezjak raz sie objem i potem to zwroce to nic sie nie stanie" ale powiedzialam sobie NIE!! I udalo sie. Nie chce wracac do tego co bylo i chce zyc zdrowo. Udaje sie juz od dluzszego czasu i nie zamierzam teraz wszystkiego spie.p.rzyc!!

U mnie narazie jakoś leci i nie miałam napadu od czwartku, w środę był ostatni, a przeszło dopiero wtedy jak się popłakałam... Nie wiem czy tak źle ze mną czy o co chodzi, ale staram się nie dawać temu cholerstwu. Dopiero poczułam się lepiej jak napisałam tutaj i mnie dziewczyny jakoś podniosły na duchu

[Myszunia19]

hej
spodnie na TZa niestety małe- mimo że mialam inne na wymiar.niby sa takie same a jednak:/

Sikorka ja myślalam ze mi juz w pewnym momencie nogi odpadną ale dałam rady a obcasy dlatego bo u mnie nie ma nigdzie ładnych botków na płaskiej podeszwie. same obcasy i koturny.


tweet no to czekamy na wieści o dzidzi jak odstawiłaś tabletki to conajmniej 3 miesiące powinnaś zażywać kwas foliowy..

dziś na razie zjadłam:
ciemną bułkę z serkiem ze szczypiorkiem i papryka duuuzo papryki + szklanka soku marchewkowego

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

oceni ktoś mój wczorajszy jadłospis czy był dobry? ucze się je komponować więć sprawdzajcie mnie:P
ś: ciemna bułka z pastą z tuńczyka i pokrojoną papryką + szklanka soku marchewkowego
IIś: z racji zakupów prince polo classic
o: kus kus zmięsem gotowanym z kurczaka i malutką ilością sosu
p: jogurt +5 sucharków
k: 4 kanapki z chrupkiego pieczywa z pastą z tuńczyka i papryką (dużo papryki) + szklanka soku marchewkowego

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Mój wczorajszy jadłospis:

1. śniadanie - trzy kromeczki chleba żytniego z brzoskwiniowym niskosłodzonym dżemem
2. drugie śniadanie - banan i 330ml soku pomidorowego
3. obiad - 100g piersi z kurczaka + 200g warzyw na patelnię + sos chilli chiński z ananasem
4. podwieczorek - musli o smaku cappuccino z czekolada + jogurt naturalny
5. kolacja - jajecznica z dwóch jaj i połowy pomidora + pół puszki tuńczyka w sosie własnym

Ćwiczenia: ok. 960kcal na siłowni

Napisane przez Myszunia19

oceni ktoś mój wczorajszy jadłospis czy był dobry? ucze się je komponować więć sprawdzajcie mnie:P
ś: ciemna bułka z pastą z tuńczyka i pokrojoną papryką + szklanka soku marchewkowego
IIś: z racji zakupów prince polo classic
o: kus kus zmięsem gotowanym z kurczaka i malutką ilością sosu
p: jogurt +5 sucharków
k: 4 kanapki z chrupkiego pieczywa z pastą z tuńczyka i papryką (dużo papryki) + szklanka soku marchewkowego

Ładnie, poza tym wafelkiem
I do kolacji też raczej powinnaś sobie darować pieczywo

[kasia77177]

hej dziewczyny!
u mnie na wadze 57.9 fajnie, bo malutko ćwiczyłam
dziś śniadanie i II dietetycznie, ale później idę na wesele, więc już tak nie będzie...
miłego weekendu!!!!

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez Jujus

obiad: mały naleśnik z białym serem,grapefruit
kolacja ok 17: nektarynka,wieśniak z pomidorem,biała kawa
co do ćwiczeń to rower,skakanka i NIEUDANE próby hh,jak Wy to robicie,że ono Wam nie spada?;/

też nie umiem kręcić hh, a w dzieciństwie to byłam mistrzynią

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Napisane przez gaia

I znowu porażka w sobotnie ważenie- 66,7.
A niecałe dwa tygodnie temu było 66,1 No nie mogę zejść poniżej tej magicznej granicy 66,1. Nic mi nie ubywa.

gaia tylko nie poddawaj się
może musisz jeszcze coś pokombinować z dietką
a jak z ćwiczeniami?

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;36397594]U mnie spadek nadwyżki z 78kg na 76,6kg
Byłam na zakupach i kupiłam sobie kieckę w sh, z daleka aż się prosiła by ją kupić i wiedziałam, że będzie na mnie (motywacja do walki o zgrabniejsze ciało)
Nakupiłam także owoców, tak co by mnie do słodyczy nie ciągnęło no i troszkę warzyw

[/QUOTE]

wow, super spadek wagi, gratki

a jaka sukienka?pochwal się

[Myszunia19]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36398229]Mój wczorajszy jadłospis:

1. śniadanie - trzy kromeczki chleba żytniego z brzoskwiniowym niskosłodzonym dżemem
2. drugie śniadanie - banan i 330ml soku pomidorowego
3. obiad - 100g piersi z kurczaka + 200g warzyw na patelnię + sos chilli chiński z ananasem
4. podwieczorek - musli o smaku cappuccino z czekolada + jogurt naturalny
5. kolacja - jajecznica z dwóch jaj i połowy pomidora + pół puszki tuńczyka w sosie własnym

Ćwiczenia: ok. 960kcal na siłowni


Ładnie, poza tym wafelkiem
I do kolacji też raczej powinnaś sobie darować pieczywo [/QUOTE]

kurcze tak cięzko mi na kolację bez pieczywa więc myślałam ze może lepiej sobie normalne pieczywo zastąpić tym chrupkim. ono jest cienkie ale przynajmniej mam wrażenie normalnej kanapki.
a za prince polo faktycznie baty sie mi należą.
a w kchnni lezy jeszcze jedno i tak się mi strasznie chce aleeee nieeee dzielnie sie trzymam jak na razie

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

mało tego w środe @:/