Już październik - zimno, plucha; nam się chce dużego brzucha!Staraczki-mamusie 2013,

[Malgos_12]

Dzięki dziewczyny!
Imię najprawdopodobniej Kacper (och tych Kacprów w tym roku będzie strasznie dużo), ale mieszkamy w IE i chcemy coś łatwego w mowie i pisowni w obu językach, a poza tym to chyba jedyne imię męskie, które nam obojgu się podoba

[agnieszkaK]

witajcie kobietki! Jestem po pracy no i oczywiście pierwsze co, wizaż a mam trochę roboty, ogarnę tylko co się dzieje i do roboty, choć może dziś uda mi się być w miarę na bieżąco.

Wiecie co, normalnie, dziś rano podniosła mi się temp, jest o 0.03 wyższa niż najwyższa w cyklu, oczywiście nadal rozmawiam ze sobą i twierdzę,że nic z tego (poza wewnętrzną) nadzieją. kto ciekawy to przypominam ja tu bubus

[Karoloo]

Napisane przez agnieszkaK

witajcie kobietki! Jestem po pracy no i oczywiście pierwsze co, wizaż a mam trochę roboty, ogarnę tylko co się dzieje i do roboty, choć może dziś uda mi się być w miarę na bieżąco.

Wiecie co, normalnie, dziś rano podniosła mi się temp, jest o 0.03 wyższa niż najwyższa w cyklu, oczywiście nadal rozmawiam ze sobą i twierdzę,że nic z tego (poza wewnętrzną) nadzieją. kto ciekawy to przypominam ja tu bubus

widziałam tem i powiem że bardzo ładnie to wygląda nie znam się na interpretacji wykresu

[agnieszkaK]

Napisane przez Karoloo

widziałam tem i powiem że bardzo ładnie to wygląda nie znam się na interpretacji wykresu

ja też się nie znam, narazie jeszcze 7 dni do @ więc to,że trochę wzrosła nic nie znaczy i dobrze o tym wiem. byłoby super,ale niesądzę.

[Karoloo]

Napisane przez agnieszkaK

ja też się nie znam, narazie jeszcze 7 dni do @ więc to,że trochę wzrosła nic nie znaczy i dobrze o tym wiem. byłoby super,ale niesądzę.

grunt to miec pozytywne nastawienie i czekać cierpliwie na wysoką temp

[agnieszkaK]

skubana a jak Ty się teraz czujesz, 14 tydzień, to już coś
Ty pracujesz? bo mi się już wszystko plącze co kto i jak.

[kw14tuszek]

Napisane przez kindziulindzia

Ja po wizycie u endo i jest co następuję :

1.Mam czekać do 15 października na @ ale dla mnie to za długo i sama larwę wywołam Dupkiem
2. Kolejny cykl znowu z CLO tylko tym razem przesuwam go na 5-9 dzień cyklu ( a teraz ciekawostka mój pierwszy cykl z CLO zrobił tak, że już mając @ miałam owulację )
3. Jeśli punkt 2 skończy się negatywnie znów biorę CLO od 5-9 dnia cyklu
4. Jeśli punkt 2 i 3 skończy się będzie już ostro bo będę brać gonadotropiny ale to zastrzyki, które do tanich nie należą i trafiają bezpośrednio do krwiobiegu

dobrze że macie plan działań miejmy nadzieję, że gonadotropiny Ciebie ominą Ja też mam zacząć teraz z Clo od 5dc po dwie tabl, tylko ta @ nie chce przyjść

Napisane przez vioris

Odstąp tak choć jeden rozmiar



Nawet nie przypuszczałam, że u nas na wątku to już takie zaawansowane ciąże są


A ja byłam po drodze ze szkoły w biedronce i kupiłam slonia

Figurka z kamienia z malym slonikiem w brzuszku
Tak myślę, że to dobry sposób jakby ktoś chciał powiedzieć tż o ciąży za to mój tż dostanie jutro z życzeniami fasolki naszej w moim brzuszku jakbym tak była w ciąży to by był piękny prezent na 4 rocznicę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

mam tego słonia kupiliśmy z tż i postawiliśmy w sypialni, chcieliśmy go na szczęście ale coś nie bardzo spełnia swoją funkcję...

Napisane przez Leine

Jeju, ceny masakryczne
lh, fsh, e2, prl- 25 zł każde
tsh- 22 zł.

I 25% rabatu od łącznej kwoty, woow, chociaż coś
Zamiast 122 zł zapłacę 91, 50 uff
Jutro rano się wybieram, jak skołuję kasę

chyba nie tak dużo, ja za samo tsh i prl płaciłam 65zl..

już wstałam, nie lubię nocek, ile bym nie spała to się nie wyśpię. No i @ też nie ma, a tempka ciągle w dół....

[agnieszkaK]

kwiatuszku a jaki masz nick na ovu?

[colorblue]

Kochane Mamusie!!!

Jestem mamusią maj-czerwiec 2013, udzielam się na tamtejszym wątku.

Piszę ogólny apel ponieważ wiem ,że wizaż ma moc!!!

Moja mama ma 46 lat. W maju tego roku nagle zachorowała. Dostała silnego rzutu choroby. Diagnoza Stwardnienie rozsiane
W maju była w 2 szpitalach na oddziałach neurologicznych. Dostała kilka dawek sterydów. Jednak jej stan się pogorszył, Wylądowała na wózku inwalidzkim.
Tato wzywał zaprzyjaźnionego rehabilitanta do domu co drugi dzień,który po kosztach ją godzinkę rehabilitował. Przyniosło to jakieś skutki, mama zaczęła poruszać się ledwo o balkoniku. Przejście kilku kroków to dla niej męczarnia bo zaraz nogi się trzęsą i traci równowagę.
W czerwcu odbyła 6 tyg turnus rehabilitacji w Górznie. Tam dostała 2 rzutu, porażenia mięśnia twarzy, straciła na 2 tygodnie mowę.. Do tej pory ćwiczy z logopedą by mogła normalnie mówić.
Teraz czeka na kolejne rehabilitacje. Prywatnie mój tato nie jest w stanie jej tego zapewnić w takim stopniu w jakim powinien. Pracuje sam, a ma na utrzymaniu jeszcze mojego 10 letniego brata.
Na NFZ na miejsce w ośrodku rehabilitacji czeka się miesiącami niestety.
Moja mama powinna dostawać leki na te chorobę.. Jednak na program by się dostać nie ma szans z racji wieku
Koszt leczenia bez refundacji to kilka tysięcy złotych miesięcznie.. na co mojego tate nie stać.

Bez leków i ciągłej rehabilitacji moja mama nie będzie sprawna, nie będzie mogła samodzielnie funkcjonować i chodzić.

Ja nie jestem w stanie pomóc jej finansowo.. jedynie swoją fizyczną pomocą , co robię codziennie.

Napisałam już do jednej fundacji z pytaniem o subkonto by móc zbierać dla mamy 1 % z podatków. Czekam na odzew.

Jednak mam pytanie do Was. Jest tu na wizażu wiele wspaniałych osób.. sama się o tym przekonałam...
Czy znajdzie się ktoś kto odpowie na mój post, apel o pomoc dla mojej mamy na leczenie i rehabilitację?
Liczy się każda złotówka.. dosłownie.
Mój tato chce sprzedać samochód by było chociaż na jakąkolwiek dawkę leku.. Ja próbuję go od tego odwieść ponieważ musi mieć czym dojechać do pracy żeby zarobić oraz z mamą po lekarzach.

podałabym konto ..Suma zebrana była by jawna dla wszystkich..

Zamieszczę to ogłoszenie też na staraczkach i innych wątkach mamusiowych..

Nie wiem już co robić. Nie mogę patrzeć na cierpienie mojej mamy,która nie jest w stanie sama nawet się umyć. Lekarze mówią,że zmiany w mózgu są bardzo silne i szanse na całkowite wyzdrowienie żadne.. ale dzięki lekom i rehabilitacji jest szansa,że mama będzie w stanie dojść do jakiejkolwiek sprawności i chodzić choćby o kuli.

Z góry przepraszam jeśli kogoś tym postem urażę... poprostu szukam pomocy dla niej gdzie się już da

Wczoraj tato wiózł mamę do profesora do Złotoryi. Na początek mama ma dostać lek Interferon . Koszt miesięczny leczenia tym lekiem to ponad 2 tysiące złotych. Do tego dochodzi 1 tysiąc miesięcznie za rehabilitację ( w przerwach między turnusami na które się czeka miesiące tato musi opłacić rehabilitanta do domu)
Tak więc naprawdę każda złotówka ma znaczenie

[kindziulindzia]

Napisane przez kw14tuszek

dobrze że macie plan działań miejmy nadzieję, że gonadotropiny Ciebie ominą Ja też mam zacząć teraz z Clo od 5dc po dwie tabl, tylko ta @ nie chce przyjść

To twój pierwszy cykl z CLO i od razu lekarz przepisał Ci 2 tabletki kurna dziwne bo ja zaczęłam od 1/2 a teraz biorę 1 i endo sama się boi dać mi większą dawkę

[kw14tuszek]

Napisane przez agnieszkaK

kwiatuszku a jaki masz nick na ovu?

mam nick taki jak tutaj

Napisane przez colorblue

Kochane Mamusie!!!

Jestem mamusią maj-czerwiec 2013, udzielam się na tamtejszym wątku.

Piszę ogólny apel ponieważ wiem ,że wizaż ma moc!!!

Moja mama ma 46 lat. W maju tego roku nagle zachorowała. Dostała silnego rzutu choroby. Diagnoza Stwardnienie rozsiane
W maju była w 2 szpitalach na oddziałach neurologicznych. Dostała kilka dawek sterydów. Jednak jej stan się pogorszył, Wylądowała na wózku inwalidzkim.
Tato wzywał zaprzyjaźnionego rehabilitanta do domu co drugi dzień,który po kosztach ją godzinkę rehabilitował. Przyniosło to jakieś skutki, mama zaczęła poruszać się ledwo o balkoniku. Przejście kilku kroków to dla niej męczarnia bo zaraz nogi się trzęsą i traci równowagę.
W czerwcu odbyła 6 tyg turnus rehabilitacji w Górznie. Tam dostała 2 rzutu, porażenia mięśnia twarzy, straciła na 2 tygodnie mowę.. Do tej pory ćwiczy z logopedą by mogła normalnie mówić.
Teraz czeka na kolejne rehabilitacje. Prywatnie mój tato nie jest w stanie jej tego zapewnić w takim stopniu w jakim powinien. Pracuje sam, a ma na utrzymaniu jeszcze mojego 10 letniego brata.
Na NFZ na miejsce w ośrodku rehabilitacji czeka się miesiącami niestety.
Moja mama powinna dostawać leki na te chorobę.. Jednak na program by się dostać nie ma szans z racji wieku
Koszt leczenia bez refundacji to kilka tysięcy złotych miesięcznie.. na co mojego tate nie stać.

Bez leków i ciągłej rehabilitacji moja mama nie będzie sprawna, nie będzie mogła samodzielnie funkcjonować i chodzić.

Ja nie jestem w stanie pomóc jej finansowo.. jedynie swoją fizyczną pomocą , co robię codziennie.

Napisałam już do jednej fundacji z pytaniem o subkonto by móc zbierać dla mamy 1 % z podatków. Czekam na odzew.

Jednak mam pytanie do Was. Jest tu na wizażu wiele wspaniałych osób.. sama się o tym przekonałam...
Czy znajdzie się ktoś kto odpowie na mój post, apel o pomoc dla mojej mamy na leczenie i rehabilitację?
Liczy się każda złotówka.. dosłownie.
Mój tato chce sprzedać samochód by było chociaż na jakąkolwiek dawkę leku.. Ja próbuję go od tego odwieść ponieważ musi mieć czym dojechać do pracy żeby zarobić oraz z mamą po lekarzach.

podałabym konto ..Suma zebrana była by jawna dla wszystkich..

Zamieszczę to ogłoszenie też na staraczkach i innych wątkach mamusiowych..

Nie wiem już co robić. Nie mogę patrzeć na cierpienie mojej mamy,która nie jest w stanie sama nawet się umyć. Lekarze mówią,że zmiany w mózgu są bardzo silne i szanse na całkowite wyzdrowienie żadne.. ale dzięki lekom i rehabilitacji jest szansa,że mama będzie w stanie dojść do jakiejkolwiek sprawności i chodzić choćby o kuli.

Z góry przepraszam jeśli kogoś tym postem urażę... poprostu szukam pomocy dla niej gdzie się już da

Wczoraj tato wiózł mamę do profesora do Złotoryi. Na początek mama ma dostać lek Interferon . Koszt miesięczny leczenia tym lekiem to ponad 2 tysiące złotych. Do tego dochodzi 1 tysiąc miesięcznie za rehabilitację ( w przerwach między turnusami na które się czeka miesiące tato musi opłacić rehabilitanta do domu)
Tak więc naprawdę każda złotówka ma znaczenie

o Boże, to jest straszne jak szybko choroba postępuje ja też mam stwardnienie rozsiane, boję się

Uważam, że musicie sprawę nagłośnić. Potrzebujecie tych pieniędzy miesiąc w miesiąc, nawet jeśli przez kilka miesięcy uzbieracie, to co później? nie ma sensu brać leku przez kilka miesięcy a później przestać... Spróbujcie nagłośnić sprawę, może mamie uda się załąpać do programu leczenia? w niektórych szpitalach są na pewno jakieś miejsca. Bardzo mi przykro, że tak szybko się to wszystko dzieje i poważnie uważam, że musicie to nagłośnić, wiele już było takich spraw i będziecie mieć lek zapewniony na dłuższy czas. 3mam za Was kciuki

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Napisane przez kindziulindzia

To twój pierwszy cykl z CLO i od razu lekarz przepisał Ci 2 tabletki kurna dziwne bo ja zaczęłam od 1/2 a teraz biorę 1 i endo sama się boi dać mi większą dawkę

tak, od razu mi dał 2tabl i do tego później od 16dc luteinę..

[kindziulindzia]

Napisane przez kw14tuszek

mam nick taki jak tutaj
tak, od razu mi dał 2tabl i do tego później od 16dc luteinę..

A będziesz chodzić na monitoring?? Będę szczera według mnie zdecydowanie za dużą dawkę Ci przepisał bo nawet Lea takiej na początku nie brała a jeśli CLO Ci nie pomoże (chociaż głęboko wierzę, że Ci się uda ) to lekarz nie może Ci już większej dawki przepisać

[agnieszkaK]

Napisane przez Leine

Jeju, ceny masakryczne
lh, fsh, e2, prl- 25 zł każde
tsh- 22 zł.

I 25% rabatu od łącznej kwoty, woow, chociaż coś
Zamiast 122 zł zapłacę 91, 50 uff
Jutro rano się wybieram, jak skołuję kasę

Leine szkoda,że @ przyszła, ale gratuluję nowego cyklu, w którym będziesz się przygotowywać. A potem jak już będziecie z mężem to tak poszalejecie, że życzę,żeby od razu się udało.

a co do cen, to ja jak robiłam na początku roku takie ogólne, cytomegalie, różyczki i te wszystkie inne to zapłaciłam ponad 250 zł.bo też wszystko ponad 20 zł a się te dwa jakieś igg i coś jeszcze do każdego badało. więc niestety wszystkie badania są mega drogie, chyba,że jest skierowanie, a na większość takich rzeczy nie dają.

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

dobra idę się czymś zająć, obiad przygotować i takie badziewia do pracy, ale dziś pozostaję niedaleko wizazu

[zubi89]

Napisane przez agnieszkaK

Leine szkoda,że @ przyszła, ale gratuluję nowego cyklu, w którym będziesz się przygotowywać. A potem jak już będziecie z mężem to tak poszalejecie, że życzę,żeby od razu się udało.

a co do cen, to ja jak robiłam na początku roku takie ogólne, cytomegalie, różyczki i te wszystkie inne to zapłaciłam ponad 250 zł.bo też wszystko ponad 20 zł a się te dwa jakieś igg i coś jeszcze do każdego badało. więc niestety wszystkie badania są mega drogie, chyba,że jest skierowanie, a na większość takich rzeczy nie dają.

Kochana wiesz kto to jest eveb ?

[kw14tuszek]

Napisane przez kindziulindzia

A będziesz chodzić na monitoring?? Będę szczera według mnie zdecydowanie za dużą dawkę Ci przepisał bo nawet Lea takiej na początku nie brała a jeśli CLO Ci nie pomoże (chociaż głęboko wierzę, że Ci się uda ) to lekarz nie może Ci już większej dawki przepisać

tak,powiedział, że mam brać od 5-9dc a w 10 lub11dc mam przyjść na usg.. kurcze tak się cieszyłam, że coś się ruszyło, że może teraz na stymulacji się uda ale rzeczywiście się denerwuję trochę tą dawką, wiem, że jest duża no i tak jak mówisz, jak nie wyjdzie to co? znowu będę brała po dwie tabl? ehh już się stresuję tym no ale najpierw muszę dostać @ a póki co jej nie widać

edit: byłam w wc i zaczęło się plamienie więc @ idzie!!!!! nie myślałam, że kiedyś się z tego będę cieszyć

[maciejka1987]

witam,

dziś zasmucam, jestem prawdopodobnie przed owu ( prawdopodobnie bo nie mierzę w tym cyklu tempki ) i szczerze mówiąc wątpię, że się uda w tym cyklu z tż niby ok, dogadaliśmy się, ale moje nerwy są na takim poziomie, że nie jestem pewna, czy mam siły starać się teraz.

Nawet serduszek jest mniej w tym cyklu... a jutro mam urodziny i mam taki zrąbany humor, że szok

[agnieszkaK]

Napisane przez zubi89

Kochana wiesz kto to jest eveb ?

nie nie wiem,ale pewnie, któraś z nowych staraczek, trochę się nas namnożyło. ja też ją przyjęłam. Może się któraś przyzna

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Napisane przez maciejka1987

witam,

dziś zasmucam, jestem prawdopodobnie przed owu ( prawdopodobnie bo nie mierzę w tym cyklu tempki ) i szczerze mówiąc wątpię, że się uda w tym cyklu z tż niby ok, dogadaliśmy się, ale moje nerwy są na takim poziomie, że nie jestem pewna, czy mam siły starać się teraz.

Nawet serduszek jest mniej w tym cyklu... a jutro mam urodziny i mam taki zrąbany humor, że szok

Kochana, no to jutro świętujemy razem, ja też jutro mam urodziny!
nie smutaj, tylko myśl czy chcecie dziecka teraz czy nie, jak tak to brać się do roboty, a nie zadręczać.

[zubi89]

Napisane przez agnieszkaK

nie nie wiem,ale pewnie, któraś z nowych staraczek, trochę się nas namnożyło. ja też ją przyjęłam. Może się któraś przyzna

Ja od niej dostałam jakiś czas temu zaproszenie i zapytałam czy się znamy minęło już kilka dni ale nic nie odp. więc anulowałam zaproszenie. To już nie pierwszy raz obce osoby wysyłają do mnie zaproszenie nie mające w ogóle związku z naszym wątkiem.

[colorblue]

Napisane przez kw14tuszek

mam nick taki jak tutaj




o Boże, to jest straszne jak szybko choroba postępuje ja też mam stwardnienie rozsiane, boję się

Uważam, że musicie sprawę nagłośnić. Potrzebujecie tych pieniędzy miesiąc w miesiąc, nawet jeśli przez kilka miesięcy uzbieracie, to co później? nie ma sensu brać leku przez kilka miesięcy a później przestać... Spróbujcie nagłośnić sprawę, może mamie uda się załąpać do programu leczenia? w niektórych szpitalach są na pewno jakieś miejsca. Bardzo mi przykro, że tak szybko się to wszystko dzieje i poważnie uważam, że musicie to nagłośnić, wiele już było takich spraw i będziecie mieć lek zapewniony na dłuższy czas. 3mam za Was kciuki

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------



tak, od razu mi dał 2tabl i do tego później od 16dc luteinę..

Dziękuję

Póki co znalazłam fundację "Dobro Powraca" zajmującą się chorymi na SM. Dzisiaj wieczorem po zebraniu dokumentacji medycznej od mojej mamy wyślę do nich prośbę o założenie subkonta. Wtedy będę mogła zbierać choćby ten 1% z podatku.. Piszę już gdzie się da.. Na takich forach jak wizaż jest mnóstwo ludzi. Wierzę,że znajdą się osoby które mi pomogą

[agnieszkaK]

Napisane przez zubi89

[/COLOR]

Kochana, no to jutro świętujemy razem, ja też jutro mam urodziny!
nie smutaj, tylko myśl czy chcecie dziecka teraz czy nie, jak tak to brać się do roboty, a nie zadręczać.

Ja od niej dostałam jakiś czas temu zaproszenie i zapytałam czy się znamy minęło już kilka dni ale nic nie odp. więc anulowałam zaproszenie. To już nie pierwszy raz obce osoby wysyłają do mnie zaproszenie nie mające w ogóle związku z naszym wątkiem.[/QUOTE]
aha
a ja dopiero dziś to zauważyłam i zaakceptowałam, mówisz nie odzywa się ? hm ja nawet nie sprawdzałam

[(kicia)]

Napisane przez zubi89

No widzisz bo ból z owulka czasami nie ma wiele wspólnego

U mnie dziś też skok z 36,65 na 36,74 a jutro pewnie znów spadnie. W nocy nie mogłam zasnąć a głowa napieprzała jak głupia Jutro najszybszy termin @

oby nie przyszła

Napisane przez kw14tuszek

tak,powiedział, że mam brać od 5-9dc a w 10 lub11dc mam przyjść na usg.. kurcze tak się cieszyłam, że coś się ruszyło, że może teraz na stymulacji się uda ale rzeczywiście się denerwuję trochę tą dawką, wiem, że jest duża no i tak jak mówisz, jak nie wyjdzie to co? znowu będę brała po dwie tabl? ehh już się stresuję tym no ale najpierw muszę dostać @ a póki co jej nie widać

edit: byłam w wc i zaczęło się plamienie więc @ idzie!!!!! nie myślałam, że kiedyś się z tego będę cieszyć

chyba każda z nas jak już wie że nic z tego to sie cieszy z @ bo jak się tylko skończy to można działać


u mnie owu była raczej wczoraj dziś już się szyjka obniżyła i jest twardsza
szkoda że wczoraj nie było serducha choć w tamtym cyklu było serduchu w dniu owu (na owuf mam 23 dc ale miałam raczej w 24 tak jak i w tym) i dzień po i nie wyszło....

a co do szyjki pisałam Wam że muszę mierzyć wieczorem żeby na uczelni sobie nie gmerać tiaaa i tka mierzyłam cały msc o 14 więc dziś 14,30 wycieczka do wc dobrze że u nas są kabiny ze zlewami w środku

[zubi89]

Napisane przez agnieszkaK

Ja od niej dostałam jakiś czas temu zaproszenie i zapytałam czy się znamy minęło już kilka dni ale nic nie odp. więc anulowałam zaproszenie. To już nie pierwszy raz obce osoby wysyłają do mnie zaproszenie nie mające w ogóle związku z naszym wątkiem.

aha
a ja dopiero dziś to zauważyłam i zaakceptowałam, mówisz nie odzywa się ? hm ja nawet nie sprawdzałam[/QUOTE]

Pisałam do niej 5 dni temu do dziś cisza...a codziennie jest na ovu i wpisuje tempke.

[Karoloo]

dziewojki na mnie już pora- koniec pracy
jeszcze tylko trening (proszę o kciuki- gramy dzisiaj sparing) i w domu wyląduje ok 22

[(kicia)]

Napisane przez Karoloo

dziewojki na mnie już pora- koniec pracy
jeszcze tylko trening (proszę o kciuki- gramy dzisiaj sparing) i w domu wyląduje ok 22

a mi sie dziś udało skończyć 15,30 a nie 16 i dodatkowo koleżanka podwiozła mnie na pks, bus był pusty i szybko odjechał i tak o to od 15 minut jestem w moim ciepłym co prawda pustym mieszkanku


to zdecydowanie dobry dzień

[zubi89]

Napisane przez Karoloo

dziewojki na mnie już pora- koniec pracy
jeszcze tylko trening (proszę o kciuki- gramy dzisiaj sparing) i w domu wyląduje ok 22

[Zalamana_girl]

Napisane przez skubana

hej, cieszę się że wszystko ok. oby tak dalej.

Też jestem prze szczęśliwa i humorek mi się poprawił znacząco
teraz tylko czekać te 3 tyg i może w końcu jakieś usg

Jak ja już kocham tą moją fasolkę

[God Of War 20]

Napisane przez colorblue

Kochane Mamusie!!!

Jestem mamusią maj-czerwiec 2013, udzielam się na tamtejszym wątku.

Piszę ogólny apel ponieważ wiem ,że wizaż ma moc!!!

Moja mama ma 46 lat. W maju tego roku nagle zachorowała. Dostała silnego rzutu choroby. Diagnoza Stwardnienie rozsiane
W maju była w 2 szpitalach na oddziałach neurologicznych. Dostała kilka dawek sterydów. Jednak jej stan się pogorszył, Wylądowała na wózku inwalidzkim.
Tato wzywał zaprzyjaźnionego rehabilitanta do domu co drugi dzień,który po kosztach ją godzinkę rehabilitował. Przyniosło to jakieś skutki, mama zaczęła poruszać się ledwo o balkoniku. Przejście kilku kroków to dla niej męczarnia bo zaraz nogi się trzęsą i traci równowagę.
W czerwcu odbyła 6 tyg turnus rehabilitacji w Górznie. Tam dostała 2 rzutu, porażenia mięśnia twarzy, straciła na 2 tygodnie mowę.. Do tej pory ćwiczy z logopedą by mogła normalnie mówić.
Teraz czeka na kolejne rehabilitacje. Prywatnie mój tato nie jest w stanie jej tego zapewnić w takim stopniu w jakim powinien. Pracuje sam, a ma na utrzymaniu jeszcze mojego 10 letniego brata.
Na NFZ na miejsce w ośrodku rehabilitacji czeka się miesiącami niestety.
Moja mama powinna dostawać leki na te chorobę.. Jednak na program by się dostać nie ma szans z racji wieku
Koszt leczenia bez refundacji to kilka tysięcy złotych miesięcznie.. na co mojego tate nie stać.

Bez leków i ciągłej rehabilitacji moja mama nie będzie sprawna, nie będzie mogła samodzielnie funkcjonować i chodzić.

Ja nie jestem w stanie pomóc jej finansowo.. jedynie swoją fizyczną pomocą , co robię codziennie.

Napisałam już do jednej fundacji z pytaniem o subkonto by móc zbierać dla mamy 1 % z podatków. Czekam na odzew.

Jednak mam pytanie do Was. Jest tu na wizażu wiele wspaniałych osób.. sama się o tym przekonałam...
Czy znajdzie się ktoś kto odpowie na mój post, apel o pomoc dla mojej mamy na leczenie i rehabilitację?
Liczy się każda złotówka.. dosłownie.
Mój tato chce sprzedać samochód by było chociaż na jakąkolwiek dawkę leku.. Ja próbuję go od tego odwieść ponieważ musi mieć czym dojechać do pracy żeby zarobić oraz z mamą po lekarzach.

podałabym konto ..Suma zebrana była by jawna dla wszystkich..

Zamieszczę to ogłoszenie też na staraczkach i innych wątkach mamusiowych..

Nie wiem już co robić. Nie mogę patrzeć na cierpienie mojej mamy,która nie jest w stanie sama nawet się umyć. Lekarze mówią,że zmiany w mózgu są bardzo silne i szanse na całkowite wyzdrowienie żadne.. ale dzięki lekom i rehabilitacji jest szansa,że mama będzie w stanie dojść do jakiejkolwiek sprawności i chodzić choćby o kuli.

Z góry przepraszam jeśli kogoś tym postem urażę... poprostu szukam pomocy dla niej gdzie się już da

Wczoraj tato wiózł mamę do profesora do Złotoryi. Na początek mama ma dostać lek Interferon . Koszt miesięczny leczenia tym lekiem to ponad 2 tysiące złotych. Do tego dochodzi 1 tysiąc miesięcznie za rehabilitację ( w przerwach między turnusami na które się czeka miesiące tato musi opłacić rehabilitanta do domu)
Tak więc naprawdę każda złotówka ma znaczenie

Również myślę, że musisz nagłośnić sprawę i załatwić to w inny sposób. Jeśli jest tak jak piszesz to szczerze współczuje ale musisz też sobie zdawać sprawę, że w dzisiejszym świecie jest wielu oszustów i nie każdy może uwierzyć w to co tu nam opisałaś.
Sama nie raz się z takimi zetknęłam co jest przykre jak człowiek chce pomóc a tu go oszukują... teraz każdy liczy się z groszem, niestety takie czasy.

[colorblue]

Napisane przez God Of War 20

Również myślę, że musisz nagłośnić sprawę i załatwić to w inny sposób. Jeśli jest tak jak piszesz to szczerze współczuje ale musisz też sobie zdawać sprawę, że w dzisiejszym świecie jest wielu oszustów i nie każdy może uwierzyć w to co tu nam opisałaś.
Sama nie raz się z takimi zetknęłam co jest przykre jak człowiek chce pomóc a tu go oszukują... teraz każdy liczy się z groszem, niestety takie czasy.

Wiem, dlatego napisałam do administracji z prośbą o podwieszenie mojego wpisu gdzieś nad wątkami ogólnymi,żeby było widoczne.. Prześlę też skany dokumentacji medycznej i orzeczenia o niepełnosprawności w celu weryfikacji sytuacji

[God Of War 20]

Napisane przez maxwelka

A bo jakoś tak ogólnie roboty dużo, potem w domu już praktycznie kompa nie włączam, staram się dużo wypoczywać i skończyło się tym, że zaniedbałam wizaż

Pewnie pewnie tak się tłumacz

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Napisane przez colorblue

Wiem, dlatego napisałam do administracji z prośbą o podwieszenie mojego wpisu gdzieś nad wątkami ogólnymi,żeby było widoczne.. Prześlę też skany dokumentacji medycznej i orzeczenia o niepełnosprawności w celu weryfikacji sytuacji

Mam nadzieję, że wszystko się ułoży.

[agnieszkaK]

Ej no komp mi się zepsuł czy o co kaman? nic się tu nie dzieje od dłuższego czasu??
ja to sobie czasem odświeżam i nic. ja obmyślam plan zabrania się za takie tam pierdoły do pracy