Z różnymi trenerami ćwiczymy, o świetną formę walczymy

[bernikula]

Powiem szczerze, że jak dla mnie to prawie nie widać różnicy.

[Hazel Eyes]

spójrz na blizne na pierwszym zdjeciu troszke topi się w tłuszczyku a na drugim nie nie poddawaj sie!!

[Parabelka]

Szczerze mówiąc jeżeli jest różnica to śladowa .
Hazel - drugie zdjęcie jest inaczej oświetlone , dlatego blizna wygląda inaczej . Na pierwszym światło pada z góry , więc jest cień w głębi blizny , na drugim światło jest na wprost - zdjęcie bezcieniowe .

[majuss86]

Jeśli jest różnica to minimalna.. Nikt tu oczywiście nie chce dołować kochana. Ale tak jak wyżej ktoś napisał - musisz popełniać jakieś błędy. Jak się odżywiasz, ile kcal dziennie? Może więcej cardio, a później dopiero rzeźba?

[delfix10]

ja nie widzę różnicy

[cukrowa_wieszczka]

Moim zdaniem nie ma nic dziwnego czy złego w tym że nie widać efektów skoro te zdjęcia dzieli tylko 3.5 tygodnia. Wiem, że na fanpage'u Chodakowskiej najpopularniejsze są super metamorfozy w miesiąc, ale prawda jest taka, że ani to realne ani zdrowe.
Sama schudłam kilkanaście kilogramów w ciągu kilku miesięcy i powiem Ci, że czasami nawet na zdjęciach, które dzielą dwa miesiące nie widać różnicy, choć ogólnie ciało się zmienia i kilogramy spadają, a co dopiero niecały jeden...
Moim zdaniem powinnaś robić dalej to co robisz i nie zniechęcać się. Efekty przyjdą na pewno, choć może nie tak szybko jak byś chciała

[PetraABC72]

Musze przyznać , że patrząc pierwszy raz na Twoje zdjęcia porównawcze jest różnica . Fakt Faktem gdybyś zrobiła zdjęcie przed podjęciem metamorfozy , następnie dodała 2 kolejne które mamy przyjemność tutaj zobaczyć - można było by stwierdzić Twoją zmianę w 1000 % Musisz sobie zdawać sprawę , że takie odchudzanie razem z dietą i treningami musi trochę potrwać to nie jest pstryknięcie palcem i już mamy -20 kg na swoim koncie jest to długi proces zwłaszcza gdy oprócz spadku wagi chcemy ją w późniejszym czasie utrzymać . Myślę , że jesteś na prawdę na dobrej drodze i oby tak dalej a będzie na prawde super efekt Pamiętaj też , że co by człowiek nie robił to i tak usłyszy hejty na swój temat . Zawsze znajdą się osoby które będą chciały Cię zdołować i odciągnąć od Twoich postanowień i od Twojego szczęścia . Dlatego Dam Ci dobrą radę ; Rób swoje rób to co uwarzasz i nie przejmuj się opiniami negatywnymi / bo ludzie zazdrościli zazdroszczą i będą zazdrościć gdy komuś coś w życiu wyjdzie . Trzymaj się i Powodzenia

[krystyna77]

Napisane przez cukrowa_wieszczka

Moim zdaniem nie ma nic dziwnego czy złego w tym że nie widać efektów skoro te zdjęcia dzieli tylko 3.5 tygodnia. Wiem, że na fanpage'u Chodakowskiej najpopularniejsze są super metamorfozy w miesiąc, ale prawda jest taka, że ani to realne ani zdrowe.
Sama schudłam kilkanaście kilogramów w ciągu kilku miesięcy i powiem Ci, że czasami nawet na zdjęciach, które dzielą dwa miesiące nie widać różnicy, choć ogólnie ciało się zmienia i kilogramy spadają, a co dopiero niecały jeden...
Moim zdaniem powinnaś robić dalej to co robisz i nie zniechęcać się. Efekty przyjdą na pewno, choć może nie tak szybko jak byś chciała

rozsądny komentarz. 3,5 tygodnia to niewiele.

[anna_wawa]

Ciało nie jest szczuplejsze, wydaje się jędrniejsze, ale nie można tego ocenić na 100%, bo jest inne oświetlenie zdjęcia

[Hazel Eyes]

Napisane przez Parabelka

Szczerze mówiąc jeżeli jest różnica to śladowa .
Hazel - drugie zdjęcie jest inaczej oświetlone , dlatego blizna wygląda inaczej . Na pierwszym światło pada z góry , więc jest cień w głębi blizny , na drugim światło jest na wprost - zdjęcie bezcieniowe .

w sumie racja - nie pomyslalam o tym

[kissable]

Może i różnica jest minimalna, ale trudno spodziewać się spektakularnej metamorfozy w 3,5 tyg. Poza tym pewnie poprawiła Ci się kondycja skoro ćwiczysz regularne, a to też się liczy przecież. Mięśnie, które Ci się wzmocniły są jeszcze pod tłuszczykiem

[Mya_93]

Bierzecie udział w nowym wyzwaniu Ewy?

[skazana_na_bluesa]

nie myślałaś o tym, żeby porównywać wymiary raz w miesiącu?

[ZacpanaRapem]

Napisane przez Mya_93

Bierzecie udział w nowym wyzwaniu Ewy?

można powiedzieć, że tak z tym, że ja od 1 maja już ćwiczę

[emenyx]

dzis byl total fitness - ekstra figura,zwlaczajacy cellulit. Posldaki na drugi dzien tak pieka, ze hoho i tylna czesc ud tez pali...

[ddtvn]

Dziewczyny robie killera (oczywiscie musze w trakcie troche odsapnac bo jie daje rady jak ewka pyknac go bez przerwy na wode) chcialabym cos sprobowac innego teraz..co polecacie? Turbo spalanie/skalepl wyzwanid? zalezy mi na spaleniu oponki

[Gdzie jest Wally]

Ja sobie miksuję, bo jak za długo robię jeden program to zaczynam wpadać w rutynę i ćwiczenia nie dają takiego kopa energetycznego. Głównie Chodakowska, skalpel, turbo wyzwanie, total fitness itd. Był czas, że ćwiczyłam z książką. Teraz zdarza mi się 3 razy w tygodniu ćwiczyć z Ewą, a 2 z Natalią Gacką. Zupełnie inne flow i takie urozmaicenie daje mi mega kopa.

[andere]

Witam
Dołączam! Niedawno urodziłam córeczkę, po ciąży zostały mi dodatkowe 2-3 kg czyli tutaj nie ma tragedii. 1,5 roku temu przytyłam na śmieciowym jedzeniu 15 kg i chciałabym je bardzo zrzucić(małymi kroczkami).
Dzisiaj spróbuję zrobić turbo spalanie. Ostatnio porozciągałam się, przedwczoraj zaczęłam robić ekstra figurę.
Niestety nie mogę zacząć stosować diety, ponieważ karmię piersią i muszę sporo jeść

[Memori]

Witam
Chciałabym dołączyć do ćwiczących. Przyznam szczerze, że wcześniej kilka razy zaglądałam do tego tematu, czytałam posty kobiet, które postanowiły zmienić swoje życie na lepsze, wprowadziły dobre nawyki i przy okazji schudły. Właśnie dzięki wam postanowiłam spojrzeć w lustro, a to, co zobaczyłam, przeraziło mnie. Jestem jeszcze młodą dziewczyną, mam zaledwie 162cm i moja nadwaga małymi, acz znaczącymi kroczkami zmierza ku otyłości. Bez jakiejkolwiek przesady, wyglądam jak hipopotam, który wypełzł na ląd i zaraz zgniecie cały świat swoim wielkim tyłkiem. W tym momencie po prostu zaczęłam płakać z bezsilności, nie ukrywam, że użalałam się nad sobą zamiast ruszyć ten hipopotami tyłek do działania.
Po kilku tygodniach tych łez wzięłam się za siebie. Przez półtorej tygodnia ćwiczyłam Skalpel II oraz trening Ewy z magazynu Shape. Ba, nawet podjęłam próbę biegania, by po prostu poczuć się lepiej i mieć świadomość, że coś ze sobą robię. Ta moja piękna bańka entuzjazmu pękła, gdy w trakcie opowiadania "najlepszej przyjaciółce" o zmianach w moim życiu usłyszałam z jej ust "I tak nie schudniesz.". Niby jedno, głupie zdanie, a podziałało na mnie tak, że znowu nie miałam siły i ochoty na trening, więc odpuściłam.
Mieszkam w szkolnym internacie z dwoma dziewczynami w pokoju, w tym z moją "najlepszą przyjaciółką". Obie są szczupłe, obie cały czas mówią jakie to one nie są grube, aby następnie pocieszać się przez pół godziny "Jesteś taka śliczna i szczupła, ah, jaka ty nie jesteś cudowna, dwa razy chudsza ode mnie.". Wiecie co jest dla mnie najgorsze w takiej sytuacji? Że ja wtedy po prostu milknę i patrzę w ścianę, bo ja naprawdę jestem gruba, nie tylko w mojej wyobraźni.
Znowu zajrzałam na to forum, do tego wątku. Wreszcie, po miesiącach, postanowiłam sobie jedną ważną rzecz. To będzie moja ostatnia próba walki o świetną sylwetkę, ponieważ tym razem się uda. Nie mogę więcej tylko płakać i użalać się nad sobą.

[ZacpanaRapem]

Napisane przez Memori

Witam
Chciałabym dołączyć do ćwiczących. Przyznam szczerze, że wcześniej kilka razy zaglądałam do tego tematu, czytałam posty kobiet, które postanowiły zmienić swoje życie na lepsze, wprowadziły dobre nawyki i przy okazji schudły. Właśnie dzięki wam postanowiłam spojrzeć w lustro, a to, co zobaczyłam, przeraziło mnie. Jestem jeszcze młodą dziewczyną, mam zaledwie 162cm i moja nadwaga małymi, acz znaczącymi kroczkami zmierza ku otyłości. Bez jakiejkolwiek przesady, wyglądam jak hipopotam, który wypełzł na ląd i zaraz zgniecie cały świat swoim wielkim tyłkiem. W tym momencie po prostu zaczęłam płakać z bezsilności, nie ukrywam, że użalałam się nad sobą zamiast ruszyć ten hipopotami tyłek do działania.
Po kilku tygodniach tych łez wzięłam się za siebie. Przez półtorej tygodnia ćwiczyłam Skalpel II oraz trening Ewy z magazynu Shape. Ba, nawet podjęłam próbę biegania, by po prostu poczuć się lepiej i mieć świadomość, że coś ze sobą robię. Ta moja piękna bańka entuzjazmu pękła, gdy w trakcie opowiadania "najlepszej przyjaciółce" o zmianach w moim życiu usłyszałam z jej ust "I tak nie schudniesz.". Niby jedno, głupie zdanie, a podziałało na mnie tak, że znowu nie miałam siły i ochoty na trening, więc odpuściłam.
Mieszkam w szkolnym internacie z dwoma dziewczynami w pokoju, w tym z moją "najlepszą przyjaciółką". Obie są szczupłe, obie cały czas mówią jakie to one nie są grube, aby następnie pocieszać się przez pół godziny "Jesteś taka śliczna i szczupła, ah, jaka ty nie jesteś cudowna, dwa razy chudsza ode mnie.". Wiecie co jest dla mnie najgorsze w takiej sytuacji? Że ja wtedy po prostu milknę i patrzę w ścianę, bo ja naprawdę jestem gruba, nie tylko w mojej wyobraźni.
Znowu zajrzałam na to forum, do tego wątku. Wreszcie, po miesiącach, postanowiłam sobie jedną ważną rzecz. To będzie moja ostatnia próba walki o świetną sylwetkę, ponieważ tym razem się uda. Nie mogę więcej tylko płakać i użalać się nad sobą.

nie patrz na innych, ćwicz, walcz o lepsze ciało, a "przyjaciółce" jeszcze mina zrzednie jak Cię zobaczy
w chwilach zwątpienia pisz, postaramy Ci się pomóc



skończyłam turbo spalanie (mokra jak świnia), biegnę pod prysznic i spać

[Mya_93]

Dziewczyny.. pomocy! Nie mam na nic ochoty ani siły, a szczególnie na ćwiczenia. Mam trochę stresu i nerwów teraz, tymbardziej, że jestem też bardzo emocjonalnym człowiekiem.. Mam wrażenie, że jestem wręcz uzależniona od jedzenia po którym najpierw czuję się lepiej, a potem mam wyrzuty sumienia.. Nie umiem się sama ogarnąć i zmusić do ćwiczeń, sama nie mogę ze sobą wytrzymać.

[yokox]

Mya trzymam kciuki ! Ja zmotywowalam sie cwiczac z Mel B. Potem mi sie znudzila. Polecam Ci 30day shred z Jilian Michales to tylko miesiac a efekty ekstra no i czujesz sie mimo wysilku jakas taka szczesliwa. Zobaczysz ze zal Ci bedzie opuscic jakiegos dnia cwiczen. Jestes na jakiejs diecie? Czy zdrowo sie odzywiasz? Ja zgubilam od stycznia 8kg i trzymam efekty

[Mya_93]

Napisane przez yokox

Mya trzymam kciuki ! Ja zmotywowalam sie cwiczac z Mel B. Potem mi sie znudzila. Polecam Ci 30day shred z Jilian Michales to tylko miesiac a efekty ekstra no i czujesz sie mimo wysilku jakas taka szczesliwa. Zobaczysz ze zal Ci bedzie opuscic jakiegos dnia cwiczen. Jestes na jakiejs diecie? Czy zdrowo sie odzywiasz? Ja zgubilam od stycznia 8kg i trzymam efekty

Próbowałam kiedyś z Jillian.
Zrobiłam sobie rozpiskę z treningami, no i już dwa dni za mną, wczoraj 5km biegania, dzisiaj z Ewką plus ćwiczenia na ręce. Jutro z rana mam zamiar iść pobiegać, zobaczymy.
Staram się zdrowo odżywiać i odrzucać wszystkie smieci. Chociaż mam słabosc do takich rzeczy..


8kg, wooow! Gratuluje

[Hosenka*]

Kurczeę, juz prawie miesiąc mija bez ćwiczeń i biegania. Muszę wziąć się za siebie

[yokox]

Biegasz ! Ja sie do tego chyba nigdy nie przekonam. Po kilku metrach padaja mi uda i koniec z biegania. Mimo ze cwicze batdzo dlugo,moze dawniej nie systematycznie ale zawsze cos. Za to uwielbiam rower. taak 8 kg. Duzo osob sie pytalo czy to ze stresu przed matura ;D to zycze Ci wytrwalosci i pochwal sie efektami! ;*

[ania8628]

Jak tam twoja walka z kilogramami Madame Bijou?

[Mya_93]

Napisane przez yokox

Biegasz ! Ja sie do tego chyba nigdy nie przekonam. Po kilku metrach padaja mi uda i koniec z biegania. Mimo ze cwicze batdzo dlugo,moze dawniej nie systematycznie ale zawsze cos. Za to uwielbiam rower. taak 8 kg. Duzo osob sie pytalo czy to ze stresu przed matura ;D to zycze Ci wytrwalosci i pochwal sie efektami! ;*

A może jakimś sposobem musisz podejść do biegania? Ja bardzo szybko się mecze, ale powoli do przodu. Za to ja średnio przepadam za rowerem.
A Ty stosujesz jakas diete? Czy po prostu eliminacja smieci?

Jedyne efekty jakie na razie mam to zakwasy. Ale może z czasem!

[andere]

Ooo, ja uwielbiam biegać Tylko dlatego, że jestem leniem. Męczy mnie naśladowanie ludzi z filmików, zanim wykonam coś poprawnie to już jest inne ćwiczenie, do tego często trzeba matę i miejsce(nie mam maty tylko kocyk, muszę odsuwać wszystko dookoła). Żeby biegać potrzebne są tylko nogi

[yokox]

Wyrzucilam smieci. Tzn staralam sie bo zywienie sie w stolowce w internacie wiadono jak wyglada. Juz na szczescie jadam w domu zdrowiej. Ale 5 posilkow dziennie, zamiast bialego chleba to jem taki ciemny, jak pumpernikiel. W biedronce jest, delikatesach,for fit chyba. I owoce,jogurty naturalne, koktajle uwielbiam no ale czasem ciasto,pizza i rozne diabelstwa wpadna. Sprobuje pobiegac, moze macie racje haha no ja tez musze przemeblowanie robic przed cwiczeniami. Najgorzej jest jak braciszek niespodziewanie jakies autka lub klocki pod plecy podsunie ;D

[andere]

Napisane przez yokox

Najgorzej jest jak braciszek niespodziewanie jakies autka lub klocki pod plecy podsunie ;D

Ajjj, aż mnie zabolało