Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

[Lena_Marlena]

Słyszałam że po 6 msc się pogarsza ze spaniem. Dziś przez cały dzień sumarycznie Franek spał około 50min.

Maria nawet nie pomyślałam w ten sposób że patologia i dajesz Dorci śledzie! To tak polzartem w kwestii tego ze ja jakoś nie mogę się przekonać żeby dawać Frankowi to co ja jem. Może byłoby łatwiej gdybym zdrowiej jadła.

Oj nic mnie tak nie denerwuje jak 3-4 letnie dzieci ze smokiem gadające na.całego bez.wyjmowania go z buzi. A dziś.będąc u lekarza w poczekalni była dziewczynka ok 4lata I z butli piła herbatkę.

Franek też lubi wafle ryżowe



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Honcia]

Napisane przez Madzia9999

Sama zupki gotujesz?

Łooo matko, ale masz akrobacje z Marcelinka. Myślisz, że to przejściowe i minie?

Wow ile już zębów Marysia ma
Hania dalej szczerbata i jak czytam o Waszych eskscesach przy zabkowaniu to aż się boję :/


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, zupki gotuję sama Mam swoje warzywka I mam nadzieję, ze te przeboje z cycią w koncu się skonczą. Teraz mamy apogeum jęczenia ząbkowego więc nie odmawiam jej żadnych przyjemności

Czuję się jak królowa!! Zrobilam peeling kawowy i wtarłam balsam brązujący jak to niewiele kobiecie do szczęścia potrzeba

[Madzia9999]

Napisane przez Lena_Marlena

Słyszałam że po 6 msc się pogarsza ze spaniem. Dziś przez cały dzień sumarycznie Franek spał około 50min.

Maria nawet nie pomyślałam w ten sposób że patologia i dajesz Dorci śledzie! To tak polzartem w kwestii tego ze ja jakoś nie mogę się przekonać żeby dawać Frankowi to co ja jem. Może byłoby łatwiej gdybym zdrowiej jadła.

Oj nic mnie tak nie denerwuje jak 3-4 letnie dzieci ze smokiem gadające na.całego bez.wyjmowania go z buzi. A dziś.będąc u lekarza w poczekalni była dziewczynka ok 4lata I z butli piła herbatkę.

Franek też lubi wafle ryżowe



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To u Nas już po 5m-cu się spanie popsuło. Kłamią w tej teorii
Muszę spróbować wafle ryżowe, tylko te które widziałam w Biedrze mają sól w składzie. Polecacie konkretne bez soli w składzie?

Napisane przez Honcia

Tak, zupki gotuję sama Mam swoje warzywka I mam nadzieję, ze te przeboje z cycią w koncu się skonczą. Teraz mamy apogeum jęczenia ząbkowego więc nie odmawiam jej żadnych przyjemności

Czuję się jak królowa!! Zrobilam peeling kawowy i wtarłam balsam brązujący jak to niewiele kobiecie do szczęścia potrzeba

Super, zazdroszczę wysłanych warzyw. Ja część mam zamrożonych od rodziców ale skończą się za chwilę a do domu daleko. Kupię sklepowe i tyle.

Czasem peeling, balsamowanie i maseczka to luksus

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lena_Marlena]

Ja kupiłam w biedrze naturalne a w składzie 100% brązowy ryż.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paulinagm]

Napisane przez australia87

Jak tak czytam o Waszych perypetiach, to w sumie się cieszę, że u nas już nie ma kp Zresztą jak sobie pomyślę co Marysia by mi z cyckami robiła tymi swoimi zębami, to aż mi słabo, tymbardziej jak widzę co ona wyprawia ze smoczkami

Tryb marudy od tygodnia to najwyraźniej "zasługa" zębów (przynajmniej mam taką nadzieję, że to minie...), bo wychodzą 3 naraz! Dwie dwójki dolne i dziś zbystrzyłam dwójkę górną

Krzyś ma już 4 ząbki i nie robi mi nimi krzywdy 2 razy mnie ugryzl, ale mam nadzieję, że moja reakcja go wystraszyła i już nie będzie bo za każdym razem byłam taka podsypiająca i jak ugryzł (lekko, bez krwi czy coś) to się zerwałam, krzyknęłam ałaaaaaaa i powiedziałam stanowczym głosem, że nie wolno mam nadzieje, że zrozumiał

[MariaFrancesca]

Śliweczka pytałaś o tekst męża czy wątpi, ja czasami wątpię

Zebrah usypianie cztery godziny masakra, pewnie byłaś już wykończona.

Pikpik fajny pomysł na przebranie Rafka, karmienie w Mac'u dobre, pewnie ochroniarz się zainteresował .

Majkela nie był to śledź w śmietanie tylko sałatka z warzywami z odrobiną oleju, u Ciebie też nieźle z sałatką, a nie myślałaś o blw, bo nie pamiętam?

Honciafajnie, że pamiętałaś, że Dorcia to Bożydar Cyckozumba nieźle się musisz nagimnastykować.

Paulinagm sterydy można tylko z głową, immunosupresanty chyba lepsze, w obu przypadkach używam do usunięcia najgorszego stanu, a później opanowuje kremami i maściami - mówię tu o sobie.

Lena nie chcę być złym prorokiem, ale mogą przyjść takie czasy, że Twój facet będzie musiał się ograniczyć, bo różnie bywa w życiu, a z takim podejściem będzie mu bardzo ciężko, rodzice chyba mu niczego nie ograniczali?

Australia już dwójki? Nieźle, u nas teraz górne jedynki, jak mnie gryzą w cyca to krzyczę ała, ale wtedy potrafią się śmiać. Uznaję wtedy, że już się najadły i je odstawiam. Dziś tak Kinia zrobiła w nocy, więc zabralam cycka i dałam smoczek.


Okazuje się, że Kinia sporo wczoraj zjadła buraka, bo jakieś dziesięć małych kawałeczków znalazłam w pieluszce.

[Honcia]

Karmimy się ( nocą bez tańców ) i spadam spać
Kolorowych i nieprzerwanych aż do rana snów

[Madzia9999]

Napisane przez Lena_Marlena

Ja kupiłam w biedrze naturalne a w składzie 100% brązowy ryż.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zerkne u siebie czy takie są
Dziękuję za info

Napisane przez Honcia

Karmimy się ( nocą bez tańców ) i spadam spać
Kolorowych i nieprzerwanych aż do rana snów

Wzajemnie

U Nas też burak trafił do brzuszka bo kolor koopy bordo-zieleń i fragmenty były ::P
Jutro na śniadanie kasza manna zobaczymy czy tknie panienka moja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MariaFrancesca]

Madzia artykul przeczytałam, dzięki. Ten z dziecisawazne.pl bardziej mi wszystko wyjaśnił, bo ten z zielonego zagonka trochę dla mnie pachniał demagogią. Nie interesowałam się słoiczkami, bo odkąd przeczytałam o blw (zdaje się dzięki anuszce ) wiedziałam, że nie ma innej opcji. Wydaje mi się, ze w dzisiejszych czasach wybieramy mniejsze zło niestety. Albo słoiczki albo warzywa bio, których też do końca nie jest człowiek pewien. Jedynie jak mieszka się w Bieszczadach lub na wsi lub ma się tam rodzinę to ma się dostęp do pewnych produktów. Trochę nie podoba mi się wyrażona i w artykule i w komentarzach pogarda w stosunku do słoiczkowych mam. Że leniwe itd. Myślę, że poza skrajnymi przypadkami, większość mam chce jak najlepiej dla swoich dzieci i ma właśnie dylemat: produkty z niesprawdzonego źródła czy słoiczki, które jawią się jako pewne i sprawdzone. Tak samo można powiedzieć, że mm to fast food, a dobrze wiemy, że czasami trzeba je podać. I tu już o krok od terroru laktacyjnego, terroru eko itd. Tak samo jak słyszę o GMO, sorki, ale czy ludzie zdają sobie sprawę, że fakt, że marchewka jest pomarańczowa to też efekt genetyucznej modyfikacji jakiś czas temu, aby to warzywo bylo w narodowych barwach Holandii? Genetyczne modyfikacje robi się od wieków, oczywiście moze to wpływać na ekosystemy, ale... Fajnie ktos tam wkleił w komentarzach jak wyglądałyby warzywa bez gmo. Była jeszcze afera amerykańskiego naukowca, przeciwnika gmo, który jak się okazało zgarniał spore datki od producentów żywności z logiem bez gmo. Polityka szerzej się o tym rozpisywała. Czytałam też tam wywiad z biotechnologiem na ten temat, ale nie pamiętam już szczegółów. Tak samo kosmetyki na parafinie i pochodnych ropy naftowej. Oczywiście mozemy grzmieć, że to samo zło, zatyka pory itd., ale powiedzmy to atopikowi, któremu tylko kosmetyki z tymi składnikami przynoszą ulgę, bo jest uczulony na dokładnie wszystko co roślinne i odzwierzęce, nawte na taką lanolinę. To nie są oczywiscie przytyki do Ciebie broń Boże, tylko takie moje luźne przemyślenia. Chętnie poczytam co sądzicie na ten temat, ot taki kij w mrowisko.

Sama nie wiem co zrobić, bo nie mam dostępu do sprawdzonych produktów, warzyw bio w sklepach nie ma za dużo, głosy chodzą, że nie są one do końca eko, a co z mięsem. Skoro blw zakłada, że dzieci jedzą to co my to trzeba by robić cały posiłek z eko, jak długo, do którego roku życia? Oczywiście wiem, że najlepiej forever, ale czy tak się da?


To się rozpisałam, uciekam spać, dobrej i spokojnej nocy. Obyśmy jutro wszystkie tak martwiły się jak agusia, że nasze dzieci nic nie zjadly przez noc i nie przybraly na wadze.

[zebrah]

Madzia, Maria- nigdy nie pomyślałam, że będę komuś gratulować składu kupy dziecka- ale- ale- BRAWA! Czyli jednak zjedzone

Majkela- ja następnym razem też poproszę o Nebudda- teraz po prostu zużywam zapasy Pulmicortu, które mi zostały z poprzedniej choroby.

Pikpik- a wiadomo jaka przyczyna przerzedzenia czupryny? Robiłaś sobie może ostatnio badania na tarczycę?

Australia- to czekamy aż się wyklują ząbki. U nas ani jednego. Parę razy wzięło młodego na ciągnięcie matki podczas karmienia, ale skończyłam wtedy karmienie i powiedziałam głośno "nonono"- popatrzył z takim zdziwieniem prześmiesznie. Czasem jeszcze ciągnie, ale mniej jak mu pogrożę palcem

Leoncjo poszedł spać dzisiaj bez szemrania i już bez gorączki

[justynan01]

Witam, ja dziś po dwoch winach więc może nie składzie napiszę. Tzn jedno wino na trzy dzielone, drugie na dwie baby

Honcia cyckozumba mnie powaliła
Ogólnie chyba jestem jedyna mama która gotuje zupki dziecku nie patrząc czy to bio, eko czy inne badziewie. Wychodzę z założenia że te bio i eko często są oszukane, a po drugie lepiej żeby od razu przyzwyczaił się do chemii otaczającej nas bo pod kloszem ile można trzymać. Ale to moje zdanie.
Honcia a próbowałaś mix dynia marchew i bataty? Wychodzi bardzo słodkie i Gabi chętnie taka zupę wcina.

Wczoraj na fb zamieściłam filmik jak Gabi pierwszy raz jadł warzywka w kawałkach. Jestem z niego dumna, super sobie radził. Niestety nie ruszymy z Blw bo mąż na to się nie zgadza bo boi się dławienie i sprzątania. Więc nic na siłę, Gabi będzie na łapkach a jak ja będę w domu to będzie dostawał coś do ręki.

Co do mleka antyrefluksowego pierwsza noc bez zmian, pobudki co godzina, co pół. Idzie się załamać. Zobaczymy jak dziś. Ale jest cos na rzeczy bo Gabi ciągle coś mieli w ustach i często wygina głowę maksymalnie do tyłu. Wiem że wujek google to zło i można się wkręcić więc narazie czekam jak będzie. Testujemy to mleko i zobaczymy co dalej.

Usypianie 4 h to masakra ja bym się poddała. Często zostawiam Gabiego w łóżeczku żeby się wyglądał lub wybawil i potem próbuje ululac albo do salonu i się bawimy, tzn on się bawi.

Współczuję dziewczynom bycia żywym smoczkiem, cieszę się że moje dziecko lubi smoczka i że już skończyliśmy kp.

Miszka już na fb Ci gratulowalam zdolności plastycznych, super mata )

Moje dziecko też pelza do tyłu i zarzuca dupkę do góry czyli ino czekać jak dzieciaczki zaczną raczkować.

[PikPik09]

Zebrah ja pracuje przy bardzo silnej chemii( lakiery samochodowe) jestem uczulona i biore wspomagacze ale jak sie nachylam to i tak paruje wiec obrywaja.do tego teraz kp i wypadaja.konieczna byla interwencja.



Ja narazie sloiczki kupuje nie gotuje sama.dopiero jak juz na stale wprowadze te posilki bo teraz faza testow roznych dan i deserkow.kaszke mam.jako punkt staly narazie.swoich warzyw tez nie mam wiec wyjscia nie ma za bardzo.

[Claudette1996]

Cześć dziewczyny
U nas noc okropna, odkąd kubusiowi przebił 1 ząb to raz trzeba go wybudzać w nocy, płacze i ani nie chce jeść ani spać nic kompletnie, wybudzamy go a i tak nie zje tylko idzie ponownie spać i wstaje już bez pobudek za 2 h na mleko, do tego wszystkie te ranki go swędzą niedość że dziąsła swędzą i bolą to na dodatek jeszcze skóra.

Okazało się że to nie AZS tylko jakiś grzyb na skórze, doktor pobrał materiał do badania mikrobiologicznego, wyniki za miesiac, narazie się smarujemy ale widzę poprawę wszedzie tylko nie na plecach i buzi .

[australia87]

Napisane przez soffinka

W Jysku
tu masz link:http://jysk.pl/przechowywanie/przedp...poduszka-biala
tylko mi mama TZta obszyla to siedzisko i dorobila poduszke

Zawsze mi się takie coś podobało Tylko, że u nas nie ma miejsca na takie cuś, bo sobie cały przedpokój zabudowaliśmy szafami

Napisane przez Madzia9999

To u Nas już po 5m-cu się spanie popsuło. Kłamią w tej teorii
Muszę spróbować wafle ryżowe, tylko te które widziałam w Biedrze mają sól w składzie. Polecacie konkretne bez soli w składzie?

Super, zazdroszczę wysłanych warzyw. Ja część mam zamrożonych od rodziców ale skończą się za chwilę a do domu daleko. Kupię sklepowe i tyle.

Czasem peeling, balsamowanie i maseczka to luksus

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja ostatnio w ABC kupowałam wafle z firmy Euro Wafel - były wafle gryczane, orkiszowe i jeszcze jakieś Drogie cholerstwo, ale te orkiszowe smaczne

Napisane przez MariaFrancesca

Australia już dwójki? Nieźle, u nas teraz górne jedynki, jak mnie gryzą w cyca to krzyczę ała, ale wtedy potrafią się śmiać. Uznaję wtedy, że już się najadły i je odstawiam. Dziś tak Kinia zrobiła w nocy, więc zabralam cycka i dałam smoczek.

Marysia jeszcze nie ma górnych jedynek, więc fajnie będzie wyglądała jak się uśmiechnie

[Honcia]

Dzień dobry

Napisane przez Claudette1996

Cześć dziewczyny
U nas noc okropna, odkąd kubusiowi przebił 1 ząb to raz trzeba go wybudzać w nocy, płacze i ani nie chce jeść ani spać nic kompletnie, wybudzamy go a i tak nie zje tylko idzie ponownie spać i wstaje już bez pobudek za 2 h na mleko, do tego wszystkie te ranki go swędzą niedość że dziąsła swędzą i bolą to na dodatek jeszcze skóra.

Okazało się że to nie AZS tylko jakiś grzyb na skórze, doktor pobrał materiał do badania mikrobiologicznego, wyniki za miesiac, narazie się smarujemy ale widzę poprawę wszedzie tylko nie na plecach i buzi .

O rajuśku! Moze to i lepiej, ze to nie AZS... Oby wybadali dokładnie co to i szybko ulżyli Kubuniowi

Temat GMO... Temet rzeka... Ja część warzyw mam ze swojej działki, ale nasiona przecież kupuję a te nigdy nie są pewne. Mięsa nie mam ze swoich zwierząt więc jestem skazana na kupowanie. Coś tam na początek kupiliśmy dla M (jagnięcina i królik) faktycznie bio od sprawdzonych hodowców ale przecież cale zycie nie będę jej karmić jagnięciną bo zbankrutuję
Nie ma się co łudzić, ze cokolwiek oznaczone logiem bio w sklapach faktycznie takie jest. Gdzieś zawsze jest ingerencja czlowieka po drodze, mieszanie w genach, nawozy, pestycydy. Wychowana jestem na wsi i trochę wiem jak to wygląda. Buraczki nigdy nie są takie ładne, marchewki równe a " prawdziwa" pietruszka przypomina raczej kłącze perzu nie ma kukurydzy ani soi bez gmo. W ubieglym roku próbowaliśmy wyhidować kalafior i kapustę pekińską bez nawozów i oprysków i nie da się po prostu. Piękne liście były i pokarm dla ślimaków i gąsienic. Nawet ziemniaki nie przetrwały konfrontacji ze stonką (nie opryskiwaliśmy bo akurat byla susza). Kurczaki nawet te oznaczone jako super duper zagrodowe bio eko bez antybiotyków to ściema. Prawdziwa kura do stanu zjadalności rośnie rok a jej mięso jest tak twarde, ze po ugotowaniu w rosole nadal trzeba je żuć przez dłuższą chwilę zeby połknąć. Ryby hodowlane są karmione granulatem który używa się też do wyrobu plastiku. W takich czasach zyjemy niestety

[australia87]

Napisane przez Claudette1996

Cześć dziewczyny
U nas noc okropna, odkąd kubusiowi przebił 1 ząb to raz trzeba go wybudzać w nocy, płacze i ani nie chce jeść ani spać nic kompletnie, wybudzamy go a i tak nie zje tylko idzie ponownie spać i wstaje już bez pobudek za 2 h na mleko, do tego wszystkie te ranki go swędzą niedość że dziąsła swędzą i bolą to na dodatek jeszcze skóra.

Okazało się że to nie AZS tylko jakiś grzyb na skórze, doktor pobrał materiał do badania mikrobiologicznego, wyniki za miesiac, narazie się smarujemy ale widzę poprawę wszedzie tylko nie na plecach i buzi .

O kurczę... Oby się szybko Kubusiowi polepszyło

[Madzia9999]

Justyna ja też kupuje normalne warzywa poza tymi które mam od rodziców. Czekałam długo z rozszerzaniem diety, Hania zjada te warzywa/owoce co my. Myślę, że nie robię jej krzywdy.
W bio nie do końca wierzę. Rodzice sami mają swój ogród, ziemniaki i jest tak jak Honcia pisze jak się użyjesz oprysku czyt chemii to nic nie wyrosnie lub robaki zjedzą. Sklepowe bio też muszą mieć ulepszacze bo inaczej nie da rady. Mięso na początek indyka i rybkę dam. Nie mam dostępu do dobrego i eko więc kupię w sklepie. Warzywa:brokuł, kalafior, fasolka kupuję mrożone.

Jedziemy z Hania do dermatologa. Hania ma dziwne skupiska czewonych krostek, przesusza się to i luszczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agusiia69]

Marlena-Lena zapraszam myślę ze Kinia da jakieś rady Franiowi apropo długiego spania

Moja też na noc smoczka dostaje i do wózka. A od pewnego czasu i w dzień, bo jeczy i jeczy i przestać nie może :P

[justynan01]

Madzia to dobrze bo myslam że sama tak robię. Też nie wierzę w eko i bio, bo w Polsce moja mama ma ogródek i też wiem jak to jest, jak da naturalny nawóz to owszem warzywa piękne jeśli ich robaki wcześniej nie zjedzą. Ile ona kobinowala że skorupkami jaj, pokrzywa i innymi rzeczami aby odstraszyć robaki, niestety jak chemia nie prysniesz to nic z tego nie będzie. Tutaj nie mam ani jednego warzywa z pola, wszystko sklepowe. Gabi je już dwa miesiące i jest chyba ok. Indyk i królik też sklepowy zjada.
Gabi też ma takie plany tuż przy łokciach. Tak jak pisałam tutejszą lekarka stwierdziła że egzema i dała maść że sterydami, zasugerowała przez męża kazała odstawić mięso. Narazie nie daje mięsa i smaruje Latopikiem, Emotopik i Dexderylem, powoli schodzi.

[agusiia69]

Napisane przez MariaFrancesca

Madzia artykul przeczytałam, dzięki. Ten z dziecisawazne.pl bardziej mi wszystko wyjaśnił, bo ten z zielonego zagonka trochę dla mnie pachniał demagogią. Nie interesowałam się słoiczkami, bo odkąd przeczytałam o blw (zdaje się dzięki anuszce ) wiedziałam, że nie ma innej opcji. Wydaje mi się, ze w dzisiejszych czasach wybieramy mniejsze zło niestety. Albo słoiczki albo warzywa bio, których też do końca nie jest człowiek pewien. Jedynie jak mieszka się w Bieszczadach lub na wsi lub ma się tam rodzinę to ma się dostęp do pewnych produktów. Trochę nie podoba mi się wyrażona i w artykule i w komentarzach pogarda w stosunku do słoiczkowych mam. Że leniwe itd. Myślę, że poza skrajnymi przypadkami, większość mam chce jak najlepiej dla swoich dzieci i ma właśnie dylemat: produkty z niesprawdzonego źródła czy słoiczki, które jawią się jako pewne i sprawdzone. Tak samo można powiedzieć, że mm to fast food, a dobrze wiemy, że czasami trzeba je podać. I tu już o krok od terroru laktacyjnego, terroru eko itd. Tak samo jak słyszę o GMO, sorki, ale czy ludzie zdają sobie sprawę, że fakt, że marchewka jest pomarańczowa to też efekt genetyucznej modyfikacji jakiś czas temu, aby to warzywo bylo w narodowych barwach Holandii? Genetyczne modyfikacje robi się od wieków, oczywiście moze to wpływać na ekosystemy, ale... Fajnie ktos tam wkleił w komentarzach jak wyglądałyby warzywa bez gmo. Była jeszcze afera amerykańskiego naukowca, przeciwnika gmo, który jak się okazało zgarniał spore datki od producentów żywności z logiem bez gmo. Polityka szerzej się o tym rozpisywała. Czytałam też tam wywiad z biotechnologiem na ten temat, ale nie pamiętam już szczegółów. Tak samo kosmetyki na parafinie i pochodnych ropy naftowej. Oczywiście mozemy grzmieć, że to samo zło, zatyka pory itd., ale powiedzmy to atopikowi, któremu tylko kosmetyki z tymi składnikami przynoszą ulgę, bo jest uczulony na dokładnie wszystko co roślinne i odzwierzęce, nawte na taką lanolinę. To nie są oczywiscie przytyki do Ciebie broń Boże, tylko takie moje luźne przemyślenia. Chętnie poczytam co sądzicie na ten temat, ot taki kij w mrowisko.

Sama nie wiem co zrobić, bo nie mam dostępu do sprawdzonych produktów, warzyw bio w sklepach nie ma za dużo, głosy chodzą, że nie są one do końca eko, a co z mięsem. Skoro blw zakłada, że dzieci jedzą to co my to trzeba by robić cały posiłek z eko, jak długo, do którego roku życia? Oczywiście wiem, że najlepiej forever, ale czy tak się da?


To się rozpisałam, uciekam spać, dobrej i spokojnej nocy. Obyśmy jutro wszystkie tak martwiły się jak agusia, że nasze dzieci nic nie zjadly przez noc i nie przybraly na wadze.

Też Wam tego życzę

[justynan01]

Claudette biedny Kubuś, oby szybko mu zginęło to coś, bo biedactwo się męczy. Gratulacje kolejnego zabka

[australia87]

Napisane przez Madzia9999

Justyna ja też kupuje normalne warzywa poza tymi które mam od rodziców. Czekałam długo z rozszerzaniem diety, Hania zjada te warzywa/owoce co my. Myślę, że nie robię jej krzywdy.
W bio nie do końca wierzę. Rodzice sami mają swój ogród, ziemniaki i jest tak jak Honcia pisze jak się użyjesz oprysku czyt chemii to nic nie wyrosnie lub robaki zjedzą. Sklepowe bio też muszą mieć ulepszacze bo inaczej nie da rady. Mięso na początek indyka i rybkę dam. Nie mam dostępu do dobrego i eko więc kupię w sklepie. Warzywa:brokuł, kalafior, fasolka kupuję mrożone.

Jedziemy z Hania do dermatologa. Hania ma dziwne skupiska czewonych krostek, przesusza się to i luszczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja myślę podobnie I też kupuję normalne warzywa i owoce, w bio do końca nie wierzę. Jedynie przez Lokalnego Rolnika będę czasem coś zamawiać, ale tylko czasem, bo mnie nie stać, żeby częściej z tego korzystać
Madzia, a fasolkę mrożoną też masz taką ciętą? Bo ja wczoraj się zastanawiałam, ale w końcu Marysi jej nie dałam, bo uznałam, że to może za małe i za krótkie do trzymania w rączce?

Powodzenia u dermatologa, daj znać po wizycie

[201711281320]

A ja umieram. Wczoraj już się czułam dobrze i zjadłam na obiad makaron z cebulą, kiełbaską, pomidorami i serem żółtym. O głupia ja, jeszcze dokładkę wzięłam. Już wczoraj się źle po tym czułam. W nocy wymiotowałam, a dzisiaj mam biegunkę i taki ból żołądka że nie mogę się wyprostować.
No i już wczoraj zauważyłam, że mam mniej mleka, a dzisiaj to już w ogóle masakra. Ignaś się strasznie denerwuje, bo jak go przystawię to musi bardzo długo ssać żeby zaczęło lecieć i leci tylko chwilkę.
Nie wiem co mam zrobić

[zebrah]

Napisane przez PikPik09

Zebrah ja pracuje przy bardzo silnej chemii( lakiery samochodowe) jestem uczulona i biore wspomagacze ale jak sie nachylam to i tak paruje wiec obrywaja.do tego teraz kp i wypadaja.konieczna byla interwencja..

Oooo matko! A masz chociaż stwierdzoną szkodliwość pracy?

Napisane przez Claudette1996

Okazało się że to nie AZS tylko jakiś grzyb na skórze, doktor pobrał materiał do badania mikrobiologicznego, wyniki za miesiac, narazie się smarujemy ale widzę poprawę wszedzie tylko nie na plecach i buzi .

Claudette szkoda Kubusia, że się męczy chłopaczek Może to i lepiej że nie AZS- grzyba wyleczysz, a AZS zostaje i się trzeba z tym borykać latami.

Napisane przez Honcia

Ryby hodowlane są karmione granulatem który używa się też do wyrobu plastiku. W takich czasach zyjemy niestety

No spadłam! Nie wiedziałam tego- słyszałam że to jest mączka kostna + dodatki.

Napisane przez sliweczka85

A ja umieram. Wczoraj już się czułam dobrze i zjadłam na obiad makaron z cebulą, kiełbaską, pomidorami i serem żółtym. O głupia ja, jeszcze dokładkę wzięłam. Już wczoraj się źle po tym czułam. W nocy wymiotowałam, a dzisiaj mam biegunkę i taki ból żołądka że nie mogę się wyprostować.
No i już wczoraj zauważyłam, że mam mniej mleka, a dzisiaj to już w ogóle masakra. Ignaś się strasznie denerwuje, bo jak go przystawię to musi bardzo długo ssać żeby zaczęło lecieć i leci tylko chwilkę.
Nie wiem co mam zrobić

Sliweczka- myślisz że to nie jest rotawirus tylko zatrucie? Jak rotawirus, to karm ze względu na przeciwciała, a jak zatrucie to ja bym na ten dzień mlekiem sztucznym dokarmiła albo porcję więcej BLW zrobiła. Ale Cię wzięło biedaku

Leoś dzisiaj jest nie do wytrzymania. Wyje co chwilę, pół nocy pobudek- chyba jednak zęby. Posmarowałam Dentinoxem- dawać Nurofen?

[201711281320]

Napisane przez zebrah

Sliweczka- myślisz że to nie jest rotawirus tylko zatrucie? Jak rotawirus, to karm ze względu na przeciwciała, a jak zatrucie to ja bym na ten dzień mlekiem sztucznym dokarmiła albo porcję więcej BLW zrobiła. Ale Cię wzięło biedaku

Leoś dzisiaj jest nie do wytrzymania. Wyje co chwilę, pół nocy pobudek- chyba jednak zęby. Posmarowałam Dentinoxem- dawać Nurofen?

Myślę, że to rotawirus, bo źle się czułam już w niedzielę i poniedziałek. Wczoraj było lepiej i chyba przesadziłam po prostu z tym niezbyt lekkostrawnym obiadem i podrażniłam na nowo układ pokarmowy.
Staram się normalnie karmić ale nie mam czym. Mały zjada z dwóch piersi w sekund pięć i płacze dalej. O ile w ogóle uda mu się sprawić żeby mleko zaczęło płynąć.
Teraz dałam mu kaszkę na mm i jest ok. On tylko 1 raz w życiu pił z butelki, nawet nie mam niedzidziusiowego smoczka
Najwyżej będzie miał dzisiaj dzień kaszki...
A blw jest dla niego chyba niehigieniczne i się mu nie podoba Papki warzywne też są bee także u nas rozszerzane nie idzie za bardzo.
Przydałaby mi się kroplówka

Wg. mnie na ząbkowanie lepiej dać nurofen albo paracetamol. Te żele to chyba średnio działają.

[zebrah]

Napisane przez sliweczka85

A blw jest dla niego chyba niehigieniczne i się mu nie podoba Papki warzywne też są bee także u nas rozszerzane nie idzie za bardzo.
Przydałaby mi się kroplówka

Wg. mnie na ząbkowanie lepiej dać nurofen albo paracetamol. Te żele to chyba średnio działają.

Śliweczka wyobraziłam sobie takiego brzdąca siedzącego na krzesełku i rozkminiającego o bakteriach
A banana, jabłko je? Żeby go znowu te kaszki nie zatwardziły. Leon wczoraj kupki nie zrobił- chociaż robi codziennie- i wyszedł dzisiaj taaaaki twardziulec że hej. Za dużo było chrupek i wafli ryżowych chyba
Zdrowiej

[Claudette1996]

Napisane przez justynan01

Claudette biedny Kubuś, oby szybko mu zginęło to coś, bo biedactwo się męczy. Gratulacje kolejnego zabka

Dziękuję

Napisane przez australia87

O kurczę... Oby się szybko Kubusiowi polepszyło

Mam nadzieję

Napisane przez Honcia

Dzień dobry

O rajuśku! Moze to i lepiej, ze to nie AZS... Oby wybadali dokładnie co to i szybko ulżyli Kubuniowi


Temat GMO... Temet rzeka... Ja część warzyw mam ze swojej działki, ale nasiona przecież kupuję a te nigdy nie są pewne. Mięsa nie mam ze swoich zwierząt więc jestem skazana na kupowanie. Coś tam na początek kupiliśmy dla M (jagnięcina i królik) faktycznie bio od sprawdzonych hodowców ale przecież cale zycie nie będę jej karmić jagnięciną bo zbankrutuję
Nie ma się co łudzić, ze cokolwiek oznaczone logiem bio w sklapach faktycznie takie jest. Gdzieś zawsze jest ingerencja czlowieka po drodze, mieszanie w genach, nawozy, pestycydy. Wychowana jestem na wsi i trochę wiem jak to wygląda. Buraczki nigdy nie są takie ładne, marchewki równe a " prawdziwa" pietruszka przypomina raczej kłącze perzu nie ma kukurydzy ani soi bez gmo. W ubieglym roku próbowaliśmy wyhidować kalafior i kapustę pekińską bez nawozów i oprysków i nie da się po prostu. Piękne liście były i pokarm dla ślimaków i gąsienic. Nawet ziemniaki nie przetrwały konfrontacji ze stonką (nie opryskiwaliśmy bo akurat byla susza). Kurczaki nawet te oznaczone jako super duper zagrodowe bio eko bez antybiotyków to ściema. Prawdziwa kura do stanu zjadalności rośnie rok a jej mięso jest tak twarde, ze po ugotowaniu w rosole nadal trzeba je żuć przez dłuższą chwilę zeby połknąć. Ryby hodowlane są karmione granulatem który używa się też do wyrobu plastiku. W takich czasach zyjemy niestety

Chciałabym wiedzieć co mu jest ...
My od początku na sloiczkach bo kubuś nawet banana podziobanego widelcem nie chciał (wymiotował) jedynie ze słoika zjadał, ale teraz się przekonał i już co mu ugotuje to zje.

Napisane przez zebrah

Oooo matko! A masz chociaż stwierdzoną szkodliwość pracy?



Claudette szkoda Kubusia, że się męczy chłopaczek Może to i lepiej że nie AZS- grzyba wyleczysz, a AZS zostaje i się trzeba z tym borykać latami.



No spadłam! Nie wiedziałam tego- słyszałam że to jest mączka kostna + dodatki.



Sliweczka- myślisz że to nie jest rotawirus tylko zatrucie? Jak rotawirus, to karm ze względu na przeciwciała, a jak zatrucie to ja bym na ten dzień mlekiem sztucznym dokarmiła albo porcję więcej BLW zrobiła. Ale Cię wzięło biedaku

Leoś dzisiaj jest nie do wytrzymania. Wyje co chwilę, pół nocy pobudek- chyba jednak zęby. Posmarowałam Dentinoxem- dawać Nurofen?

Napisane przez zebrah

Śliweczka wyobraziłam sobie takiego brzdąca siedzącego na krzesełku i rozkminiającego o bakteriach
A banana, jabłko je? Żeby go znowu te kaszki nie zatwardziły. Leon wczoraj kupki nie zrobił- chociaż robi codziennie- i wyszedł dzisiaj taaaaki twardziulec że hej. Za dużo było chrupek i wafli ryżowych chyba
Zdrowiej

Mam nadzieję że to nie jakiś poważny grzyb czy coś w tym stylu


Dzieczyny jutro chce ugotwać kubusiowi pierść z kurczaka i do tego jakie warzywka ? razem w wodzie gotować mięso i warzywa i zblendować dodając trochę wody w czym były gotowane

[Honcia]

Napisane przez Madzia9999

Justyna ja też kupuje normalne warzywa poza tymi które mam od rodziców. Czekałam długo z rozszerzaniem diety, Hania zjada te warzywa/owoce co my. Myślę, że nie robię jej krzywdy.
W bio nie do końca wierzę. Rodzice sami mają swój ogród, ziemniaki i jest tak jak Honcia pisze jak się użyjesz oprysku czyt chemii to nic nie wyrosnie lub robaki zjedzą. Sklepowe bio też muszą mieć ulepszacze bo inaczej nie da rady. Mięso na początek indyka i rybkę dam. Nie mam dostępu do dobrego i eko więc kupię w sklepie. Warzywa:brokuł, kalafior, fasolka kupuję mrożone.

Jedziemy z Hania do dermatologa. Hania ma dziwne skupiska czewonych krostek, przesusza się to i luszczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Daj znać co tam dermatolog powiedział

Napisane przez sliweczka85

A ja umieram. Wczoraj już się czułam dobrze i zjadłam na obiad makaron z cebulą, kiełbaską, pomidorami i serem żółtym. O głupia ja, jeszcze dokładkę wzięłam. Już wczoraj się źle po tym czułam. W nocy wymiotowałam, a dzisiaj mam biegunkę i taki ból żołądka że nie mogę się wyprostować.
No i już wczoraj zauważyłam, że mam mniej mleka, a dzisiaj to już w ogóle masakra. Ignaś się strasznie denerwuje, bo jak go przystawię to musi bardzo długo ssać żeby zaczęło lecieć i leci tylko chwilkę.
Nie wiem co mam zrobić

Ojejuśku! Ja bym podala mm gdyby tylko moje dziecko chcialo pić z butelki Ignaś jak doczytalam je kaszkę więc dziś dzień kaszy a Ty kleik zapodaj sobue, sprzedaj Młodego mamie i idź odpoczywać

Napisane przez zebrah

Oooo matko! A masz chociaż stwierdzoną szkodliwość pracy?



Claudette szkoda Kubusia, że się męczy chłopaczek Może to i lepiej że nie AZS- grzyba wyleczysz, a AZS zostaje i się trzeba z tym borykać latami.



No spadłam! Nie wiedziałam tego- słyszałam że to jest mączka kostna + dodatki.



Sliweczka- myślisz że to nie jest rotawirus tylko zatrucie? Jak rotawirus, to karm ze względu na przeciwciała, a jak zatrucie to ja bym na ten dzień mlekiem sztucznym dokarmiła albo porcję więcej BLW zrobiła. Ale Cię wzięło biedaku

Leoś dzisiaj jest nie do wytrzymania. Wyje co chwilę, pół nocy pobudek- chyba jednak zęby. Posmarowałam Dentinoxem- dawać Nurofen?

Też bylam zdziwiona tą paszą dla ryb. Ogladalam kiedyś francuski dokument o zdrowych łososiach norweskich i tam przeprowadzali śledztwo czym są te ryby karmione. Nuestety później jyż nigdzie nue mogłam znależć tego filmu. Ale od tego czasu nie jemy ryb hodowlanych i pochodzących z naszego pięknego Bałtyku.

Ja bym podala środek przeciwbólowy. Moim zdaniem dziecko też czasem musi odpocząć od tego bólu.

[zebrah]

Napisane przez Claudette1996

Dzieczyny jutro chce ugotwać kubusiowi pierść z kurczaka i do tego jakie warzywka ? razem w wodzie gotować mięso i warzywa i zblendować dodając trochę wody w czym były gotowane

W książkach piszą, żeby osobno mięso gotować i osobno warzywa, bo wywar z mięsa do roczku może uczulać.
Ja dzisiaj poszłam na łatwiznę- ugotowałam zupę jarzynową dla całej rodziny pokrojoną w słupki jak do BLW To się mąż zdziwi

[elaine-blath]

Dzień dobry!
Czytam od końca.
Po kontroli Gabi już ok. Tylko inhalacje na lejacy katar i fenistil.
Niestety Igi nadal nieladnie ma na oskrzelach także do konca tygodnia suedzimy w domu w trójkę.

Napisane przez sliweczka85

A ja umieram. Wczoraj już się czułam dobrze i zjadłam na obiad makaron z cebulą, kiełbaską, pomidorami i serem żółtym. O głupia ja, jeszcze dokładkę wzięłam. Już wczoraj się źle po tym czułam. W nocy wymiotowałam, a dzisiaj mam biegunkę i taki ból żołądka że nie mogę się wyprostować.
No i już wczoraj zauważyłam, że mam mniej mleka, a dzisiaj to już w ogóle masakra. Ignaś się strasznie denerwuje, bo jak go przystawię to musi bardzo długo ssać żeby zaczęło lecieć i leci tylko chwilkę.
Nie wiem co mam zrobić

Oj biedna. Przystawiaj i staraj się tym nie stresować. Mleko robi się z krwi, jej Tobie nie zabraknie. Także mysl pozytywnie i jak ci sie uda wypij melise.

Napisane przez Claudette1996

Dziękuję



Mam nadzieję




Chciałabym wiedzieć co mu jest ...
My od początku na sloiczkach bo kubuś nawet banana podziobanego widelcem nie chciał (wymiotował) jedynie ze słoika zjadał, ale teraz się przekonał i już co mu ugotuje to zje.




Mam nadzieję że to nie jakiś poważny grzyb czy coś w tym stylu


Dzieczyny jutro chce ugotwać kubusiowi pierść z kurczaka i do tego jakie warzywka ? razem w wodzie gotować mięso i warzywa i zblendować dodając trochę wody w czym były gotowane

Lepiej razem, chociaż jestesmy pescowegetarianami ale na kursie rozszerzania diety mowili, ze razem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz