Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

[katte25]

Coś mi sie zawiesza ta strona

Ja spacer, zadrobiłam seriale, pouczyłam się trochę, włosy umyłam.

[muszynianka26]

Witam się pomajówkowo

Majówka spędzona aktywnie, dużo zwiedzania i chodzenia (głównie zamki, ale było też zoo czy kolorowe jeziorka) po województwie dolnośląskim. Wróciliśmy w piątek wieczorem i to była dobra decyzja - weekend na odpoczynek bo dosłownie nie czułam nóg i miałam dość. W sobotę posprzątałam, i w sumie nie mogłam na miejscu usiedzieć. W niedzielę poszłam na basen popływać (kryty). I chyba aktywność fizyczna w końcu zagości u mnie na stałe.
Ten tydzień zapowiada się pracowicie - dwa projekty, poprawić pracę magisterską, dwie różnice programowe, angielski...

Ja w szkole miałam niemiecki, ale przez złych nauczycieli nic nie rozumiałam. Jeden na przykład podał nam nazwy 4 miesięcy bo tyle nam będzie potrzebne. Przykłady można by mnożyć. Do niemieckiego chcę wrócić po zakończeniu studiów czyli pewnie na przełomie lipca i sierpnia.

[katte25]

Ja w majówke niestety nie odpoczełam, bo musiałam pracować za to w niedziele sie wylegiwałam.

[MissChievousTess]

muszynianka to w walce z niemieckim możemy połączyć siły. U mnie pod koniec majówki było na spokojnie bo dopadł mnie dość bolesny okres. Niestety przy okazji przekonałam się jak ważny jest damski plecak bo tuż przed chodziłam z męskim i chyba przez pas piersiowy miałam w ten okres najgorsze bóle piersi jakie dotąd miałam plus niedowład prawej ręki dzień po wycieczce. Także cieszę się, że kupiłam sobie w końcu plecak damski i jutro jadę po jego odbiór. A ostatnie dni majówki posprzątałam w domu, poczytałam jakieś nowe książki na czytniku, pouczyłam się włoskiego i hiszpańskiego. Jutro przyjdą mi chyba nowe książki do niemieckiego, więc wtedy zacznę z nich korzystać. Od jutra chyba już wrócę do żywych, więc od jutra powinnam już funkcjonować bardziej aktywnie.

[katte25]

Napisane przez MissChievousTess

muszynianka to w walce z niemieckim możemy połączyć siły. U mnie pod koniec majówki było na spokojnie bo dopadł mnie dość bolesny okres. Niestety przy okazji przekonałam się jak ważny jest damski plecak bo tuż przed chodziłam z męskim i chyba przez pas piersiowy miałam w ten okres najgorsze bóle piersi jakie dotąd miałam plus niedowład prawej ręki dzień po wycieczce. Także cieszę się, że kupiłam sobie w końcu plecak damski i jutro jadę po jego odbiór. A ostatnie dni majówki posprzątałam w domu, poczytałam jakieś nowe książki na czytniku, pouczyłam się włoskiego i hiszpańskiego. Jutro przyjdą mi chyba nowe książki do niemieckiego, więc wtedy zacznę z nich korzystać. Od jutra chyba już wrócę do żywych, więc od jutra powinnam już funkcjonować bardziej aktywnie.

Obyś szybko wróciła do zdrowia

[muszynianka26]

Miss chętnie, ale ja zaczynam naukę niemieckiego za jakieś2-3 miesiące
Mnie wczoraj dopadł potworny ból głowy, poza obiadem nic nie zrobiłam po południu. Za to dzisiaj chcę ogarnąć część prezentacji na jeden przedmiot i skoczyć na basen. I zrobić wszystkie 134 powtórki w supermemo bo od tygodnia nie zaglądałam.

[MissChievousTess]

Napisane przez muszynianka26

Miss chętnie, ale ja zaczynam naukę niemieckiego za jakieś2-3 miesiące
Mnie wczoraj dopadł potworny ból głowy, poza obiadem nic nie zrobiłam po południu. Za to dzisiaj chcę ogarnąć część prezentacji na jeden przedmiot i skoczyć na basen. I zrobić wszystkie 134 powtórki w supermemo bo od tygodnia nie zaglądałam.

Nie ma sprawy. Ja uczę się kompletnie od zera, więc do tego czasu raczej na pewno nie prześcignę kogoś, kto kiedyś niemiecki w szkole miał. 3 miesiące to ponoć w sam raz na przerobienie całości Blondynki na językach z niemieckiego i na niewiele więcej.
Ja już na szczęście odebrałam plecak damski. Teraz wiem skąd był ten ból- pas piersiowy musi być dla kobiet nad, a nie pod biustem. Miewałam dotąd bóle piersi przed okresem, ale takie trwające nie dłużej niż kwadrans dlatego dwie doby bólu non stop, który był kujący jakby ktoś mnie dźgał nożem to był koszmar. Dowiedziałam się dzięki temu tylko, że warto wtedy zażyć witaminy z grupy B i coś z Ibuprofenem i trochę mi to pomogło. Także mogę to polecić jakbyście miały podobne dolegliwości. No i radzę uważać na męskie plecaki bo widać możemy sobie nimi krzywdę zrobić. I dla mnie to kolejny dowód na to, że rzeczy uniseks ignorujące odmienność i potrzeby kobiet to nie zawsze jest optymalne rozwiązanie dobre dla kobiet.

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Może dołączę za te 2-3 miesiące, bo ciągle nie mogę się zabrać za niemiecki za to w angielskim zrobiłam zauważalny postęp od początku roku, co bardzo mnie cieszy, choć nadal znajomość bierna jest duuużo większa niż czynna, więc głównie na tym muszę się teraz skupić.
Wsiąknęłam ostatnio w malowanie figurek do gry, ale słucham przy tym książek, także po angielsku, więc nie uważam, by ten czas był zupełnie zmarnowany
Odkąd biorę tabletki to mi nie dokuczają bóle piersi ani bóle menstruacyjne (wcześniej przez początkowe dni miesiączki byłam kompletnie nie do życia). Aż się boję dnia, w którym będę odstawiać antykoncepcję.
Miss, napisałam do Ciebie priv trochę w temacie męskich i damskich rzeczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MissChievousTess]

To co muszynianka i Zimowa Zawierucha- na wspólną naukę niemieckiego jesteśmy umówione? Zimowa Zawierucha- przeczytałam ii odpisałam.
U mnie dziś najpierw obowiązki, potem przyjemności. Pozmywałam, poprałam, nadrobiłam duolingo- niemiecki i włoski, zrobiłam zakupy. A teraz pouczę się więcej włoskiej gramatyki. Znalazłam sobie masę informacji o egzaminie CELI 3 i postawiłam sobie nowy cel, żeby za jakieś 2 lata od teraz spróbować go zdać. Jak dam radę wcześniej i będę mieć na to kasę to może być wcześniej. Dziś wieczorem skupiam się na włoskim i na hiszpańskim. A jutro mam nadzieję już odebrać książki do niemieckiego bo dziś jeszcze nie dotarły, a już nie mogę się ich doczekać. Znalazłam sobie też fajną choć płatną apkę do budżetowania domowego, ale akurat mam zniżkę na jedną aplikację to chyba ją sobie kupię. Z włoskiego muszę w tym tygodniu jeszcze powalczyć z Imperativo, futuro anteriore i condizionale semplice. Z hiszpańskiego mam już klucz do przerobionych testów, więc muszę jeszcze sprawdzić i przerobić kolejny, jaki mi został.
18 maja muszę pamiętać o zakupach na dzień matki, chyba, że wyczaję coś w Hebe do 16 maja
do 20 maja muszę pamiętać o promo w payback w sklepie dla kotów, w jednej księgarni i na stacji benzynowej- wpisuję tu żeby mieć porządek.
No i jutro pojutrze chcę obejrzeć film "Chce się żyć" zanim zejdzie z ekranów kin w moim mieście. Bo mało brakuje, żebyśmy go przegapili.
do 18 maja chcę też złożyć aplikację w dwa nowe miejsca. Szczególnie kusi mnie jedno, gdzie pożądana znajomość 3 moich ulubionych języków, ale nie moja branża i trochę nie znam dzielnicy, w której jest siedziba firmy, więc nie wiem jak z tym będzie. No, ale spróbuję. A nóż widelec coś by z tego wyszło? W końcu dobrze myśleć nieszablonowo nie ograniczać sobie szans tylko do jednej niszy. A jak by pracodawca miał patrzeć przychylnie na moją chęć doskonalenia trzech języków to byłoby bardzo fajnie. A i znalazłam 3 fajne kursy on line do rozwoju zawodowego. Każdy wymaga 60 dni nauki, więc będę pewnie sobie kupować dostęp do nich jeden po drugim, żeby nie robić za dużo na raz. Takie mam plany na najbliższy czas. I z tego będę się z Wami rozliczać w wątku.

[katte25]

Lubie planować tylko żeby jeszcze z niektórych planów coś wyszło choc wiem, że to moja winna bo czasami mnie leń dopada

[MissChievousTess]

No ja właśnie dlatego lubię sobie wyznaczyć konkretny cel z deadlinem. I zrobić wszystko żeby mieć jakieś wyjście na moment jak mnie leń dopadnie. A czasem po prostu na chwilę lenistwa trzeba pozwolić, a potem wrócić do dalszej realizacji planu.
Wczoraj przerobiłam dużo ćwiczeń z włoskiego na futuro semplice i futuro anteriore. dziś powinnam przerobić co nieco z Imperativo.

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Ja się piszę na wspólną naukę niemieckiego muszę sobie materiały ogarnąć, przede wszystkim kupić sobie nowego Bęzę, bo już nie łudzę się, że odzyskam poprzedni egzemplarz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MissChievousTess]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;83463046]Ja się piszę na wspólną naukę niemieckiego muszę sobie materiały ogarnąć, przede wszystkim kupić sobie nowego Bęzę, bo już nie łudzę się, że odzyskam poprzedni egzemplarz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Chyba widziałam go na gryzoniu. Ja mam swoją w papierze- stare wydanie- odziedziczoną po TŻ'cie, ale bardziej podobają mi się gramatyki z wydawnictw Edgar- jest taka na poziom A1-B1 (nowość chyba) i Wielka Gramatyka Języka Niemieckiego. PONS ma też fajną jeśli chodzi o zawartość, ale jej format mnie przeraża. Ta książka jest po prostu olbrzymia i nieporęczna. No i seria wydawnictwa Lingo "Na obcasach..." jest bardzo fajna i poręczna. Niemiecki też w niej jest, ale to chyba od poziomu A2, więc ja z jej zakupem jeszcze poczekam. Ja zaczynam od nowego wydania Niemiecki nie gryzie i Niemiecki aktywnie. A potem sięgnę po bardziej rozbudowaną gramatykę. Na razie sięgam po niemieckojęzyczne gramatyki dla dzieci typu Schritt fur Schritt. Bo są naprawdę przystępne. A z pozycji dla dorosłych to cały podręcznik Menschen A1. 1 mam. Jakieś kwestie gramatyczne też tam są. No i na Youtube sporo rzeczy podstawowych też jest. Plus kurs on line na Deutsche Welle. Tyle na początek chyba wystarczy.

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Napisane przez MissChievousTess

Chyba widziałam go na gryzoniu. Ja mam swoją w papierze- stare wydanie- odziedziczoną po TŻ'cie, ale bardziej podobają mi się gramatyki z wydawnictw Edgar- jest taka na poziom A1-B1 (nowość chyba) i Wielka Gramatyka Języka Niemieckiego. PONS ma też fajną jeśli chodzi o zawartość, ale jej format mnie przeraża. Ta książka jest po prostu olbrzymia i nieporęczna. No i seria wydawnictwa Lingo "Na obcasach..." jest bardzo fajna i poręczna. Niemiecki też w niej jest, ale to chyba od poziomu A2, więc ja z jej zakupem jeszcze poczekam. Ja zaczynam od nowego wydania Niemiecki nie gryzie i Niemiecki aktywnie. A potem sięgnę po bardziej rozbudowaną gramatykę. Na razie sięgam po niemieckojęzyczne gramatyki dla dzieci typu Schritt fur Schritt. Bo są naprawdę przystępne. A z pozycji dla dorosłych to cały podręcznik Menschen A1. 1 mam. Jakieś kwestie gramatyczne też tam są. No i na Youtube sporo rzeczy podstawowych też jest. Plus kurs on line na Deutsche Welle. Tyle na początek chyba wystarczy.

Ja w liceum byłam na poziomie B2, więc muszę się rozejrzeć za czymś do szybkiego przypomnienia. Z Bęzy często korzystałam i mi odpowiadał, ale zainwestuję w wersję papierowa. Chociaż przejrzę jeszcze inne podręczniki, bo Bęza chyba dość dawno nie był aktualizowany. Po prostu nie wierzę, że tak zaniedbałam znajomość niemieckiego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Ale jestem zla. Za 2 tygodnie potrzebuje prezent, zamowilam go online, mysle sobie a, 2 tygodnie, spokojnie dojdzie. No i chyba wlasnie ta przesylka sie zagubila!!! Co moge zrobic? Po uplywie 10 dni roboczych moge zlozyc reklamacje, ktorej rozpatrywanie ''zazwyczaj trwa do tygodnia'', po tygodniu oni mi odpisza, ze przesylka sie zagubila, ze rachunek za paczke zostal anulowany i moge ja na nowo zamowic :/. Oczywiscie to wszystko za dlugo trwa, a koszt paczki to jakies 150 euro, wiec nie tak maly, zeby stwierdzic - a, zamowie jeszcze raz, najwyzej, co ma byc to bedzie. :/
Jestem taka zla, ze po prostu az sie trzese. Zamowilam w tym roku pewnie z 30 paczek i zadna sie nie zgubila, ale wlasnie ta, na ktorej mi zalezy, musiala sie zgubic.

Nie lubie takich stresujacych sytuacji, bo zabieraja mi niepotrzebnie czas. Ja sie wtedy denerwuje, mysle, kombinuje i juz kilka godzin zlecialo.

[MissChievousTess]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;83464341]Ja w liceum byłam na poziomie B2, więc muszę się rozejrzeć za czymś do szybkiego przypomnienia. Z Bęzy często korzystałam i mi odpowiadał, ale zainwestuję w wersję papierowa. Chociaż przejrzę jeszcze inne podręczniki, bo Bęza chyba dość dawno nie był aktualizowany. Po prostu nie wierzę, że tak zaniedbałam znajomość niemieckiego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Czyli taka sama historia jak z moim francuskim.
Jak już ktoś miał niemiecki to ponoć Bęza dobry. Można też sięgnąć po jakieś repetytorium maturalne do matury pisemnej rozszerzonej.

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8346509 1]Ale jestem zla. Za 2 tygodnie potrzebuje prezent, zamowilam go online, mysle sobie a, 2 tygodnie, spokojnie dojdzie. No i chyba wlasnie ta przesylka sie zagubila!!! Co moge zrobic? Po uplywie 10 dni roboczych moge zlozyc reklamacje, ktorej rozpatrywanie ''zazwyczaj trwa do tygodnia'', po tygodniu oni mi odpisza, ze przesylka sie zagubila, ze rachunek za paczke zostal anulowany i moge ja na nowo zamowic :/. Oczywiscie to wszystko za dlugo trwa, a koszt paczki to jakies 150 euro, wiec nie tak maly, zeby stwierdzic - a, zamowie jeszcze raz, najwyzej, co ma byc to bedzie. :/
Jestem taka zla, ze po prostu az sie trzese. Zamowilam w tym roku pewnie z 30 paczek i zadna sie nie zgubila, ale wlasnie ta, na ktorej mi zalezy, musiala sie zgubic.

Nie lubie takich stresujacych sytuacji, bo zabieraja mi niepotrzebnie czas. Ja sie wtedy denerwuje, mysle, kombinuje i juz kilka godzin zlecialo.[/QUOTE]
A można zamówić ten prezent gdzieś indziej, a tamto zamówienie anulować i domagać się zwrotu kasy? Ja bym chyba tak zrobiła. Zamówiłabym kolejny online z możliwością odbioru gdzieś stacjonarnie, a tam bym anulowała, a firma niech się dochodzi zwrotu kasy z przewoźnikiem, który zagubił paczkę bo mogą to zrobić.

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Dzień problemów z przesyłkami- ja dostałam właśnie taki komunikat z księgarni odnośnie mojego zamówienia z książkami językowymi:
"Drogi Kliencie!
Informujemy, że realizacja Twojego zamówienia uległa wydłużeniu ze względu na brak dostępności produktu u dostawcy, za co bardzo przepraszamy. Brakujący towar zamówiliśmy u innego dostawcy, dokładając wszelkich starań, by zamówienie zostało zrealizowane jak najszybciej.
Twoje zamówienie planujemy wysłać: 2018-05-11".
Także coś z przesyłkami na rzeczy. Możliwe, że to opóźniony efekt majówki i zakłóceń w dostawach.

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Ja zamawiałam kocie jedzenie 28 kwietnia i dopiero wczoraj je dostałam... A zwykle dostawa przychodziła max po 2 dniach. Musiałam się ratować puszkami kupionymi stacjonarnie.
Orih, współczuję stresu, chyba zrobiłabym tak jak radzi Miss.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Wlasnie problem jest taki, ze przesylki nie moge teraz anulowac. Zaczna sie poszukiwania przesylki, potem albo sie odnajdzie i zostanie do mnie wyslana (dopiero wtedy moge zwrocic), albo sie nie odnajdzie i wtedy zostanie anulowana automatycznie.
Jesli sie odnajdzie i wysla ja znowu do mnie, to dojdzie jak bedziemy na urlopie. Wiec musialabym zapukac do wszystkich sasiadow (niektorzy sa dziwni), naswietlic im sytuacje i poprosic, zeby nie odbierali paczek, ktore sa do mnie. Troche to wszystko glupie .
Ale zadzialalam troche inaczej, zadzwonilam do nich jeszcze raz na inny numer i wedlug nich paczka nie zaginela, tylko system ja tak jakby ''zawiesil'', bo jutro jest swieto i mieli opoznienia (jak sie ''zawiesza'' to wlasnie wtedy jest najczesciej zgubiona, no ale moze tym razem faktycznie bylo inaczej). Czyli jest nadzieja

Masz szczescie, ze twoj kot moze zjesc cos innego niz swoja stala karma. Moj pies po jednorazowym zjedzeniu innej karmy niz swoja ma od razu rewolucje, wiec jesli pojawia sie problem z jego jedzeniem, to jedyne, co moge zrobic, to ugotowac mu kurczaka z ryzem i marchewka.
A wlasnie, dzieki za przypomnienie, musze mu zamowic jedzenie, bo jeszcze bede miala pecha i tez nie dojdzie na czas .

Dla mnie to jest troche glupie, ze nadal sa takie problemy z przesylkami, w dzisiejszych czasach, przy dzisiejszych mozliwosciach logistycznych, paczki sie po prostu gubia. Czasami np. na Amazonie mam taka mozliwosc doplacic 10 euro, paczka jest tego samego dnia u mnie, jest jakby lepiej traktowana, mniejsze prawdopodobienstwo zgubienia sie - przy naprawde waznych przesylkach chetnie czasem zaplace 10 euro. No ale nie wszedzie jest taka mozliwosc.
Mama mi wysylala kiedys list z Polski do Niemiec, przesylka polecona priorytetowa - w sumie dwa razy byla taka sytuacja - i dwa razy sie zgubila. I to zeby bylo smieszniej nawet nie w Polsce, a w Niemczech sie zgubila. Raz mi pracownik poczty wmawial, ze paczki u nich nie ma, mimo ze byla (potem jak wrocila do nadawcy to widzialam, skad wrocila), a jedyne co moglam zrobic, to zlozyc reklamacje i czekac 6 tygodni, az sie odnalazla.
Wybaczcie, ze sie tak rozpisalam, ale troche mnie to czasami przerasta w dzisiejszych czasach. Ja jestem typowy czlowiek XXI wieku, zamawiam online co sie da, oszczedzam tak czas i pieniadze.

[MissChievousTess]

No my ostatnio żwirek dostaliśmy praktycznie w ostatniej chwili. Teraz mam zamiar zamówić suchą karmę w promo do 20 maja, ale chyba też zamówię ciut wcześniej. Generalnie lepiej unikać robienia czegoś na ostatnią chwilę, a ponoć w każdej kwestii ponad 60% ludzi w Polsce tak robi, więc jak wszystkich potem trzeba na raz obsłużyć to jest spory problem. Ja tam chyba pójdę w ślady Niemców bo tam proporcje dokładnie odwrotne. No, ale dobrze, że orih wspomniała o swojej paczce bo mnie zmobilizowała,żeby sprawdzić stan mojej przesyłki i teraz wiem na czym stoję i nie będę tracić czasu tylko do 11 pouczę się włoskiego i hiszpańskiego, z tego co mam. A prezenty na ostatnią chwilę jednak wolę kupować stacjonarnie. Dzień Matki na dniach, jeszcze nie widziałam się z mamą w kwietniu, a miała urodziny, więc kupię jej coś wcześniej stacjonarnie. Do ostatniej chwili raczej nie będę z tym czekać.

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

No dużo ludzi zamawia on line, więc jest efekt skali i tzw. wielkich liczb- im więcej ludzi korzysta, tym większa ilość przesyłek, im większa ilość przesyłek, tym większe szanse pomyłki. Choć zdarzają się zwykłe kradzieże przez pracowników. Niedawno byłą sprawa jakiegoś kuriera, który wykradał zawartość paczek przesyłanych do paczkomatów Inpost przez chyba 4 lata.
Przy zamawianiu on line można chyba anulować zamówienie na każdym etapie jego realizacji do 14 dni bez podania przyczyny na terenie całej Unii Europejskiej. Ja też mam taką adnotację w mailu od tej księgarni. Coś chyba ta firma kręci, że nie można teraz anulować. Wygląda mi to na jakąś grę na czas typu sprzedajemy coś, czego nie mamy od ręki na magazynie i zamawiamy to dopiero jak spłyną zamówienia. Ja bym chyba jednak dążyła do anulowania. Bo mam złe doświadczenia w analogicznych sytuacjach.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Moze masz racje, nie mozna dac sie robic w bambuko jak to sie mowi .

Lece sie brac za wloski, bo jakos tak wszystko mam ogarniete, mieszkanie posprzatane, pies spi, bo go meczy pogoda, jedzenie zrobione, tylko jeszcze surowka z kapusty do poszatkowania... mozna sie uczyc

milego dnia!

[MissChievousTess]

Duolingo na dziś zrobione (włoski i niemiecki)
Teraz będę dłubać dalej we włoskim

[katte25]

Napisane przez MissChievousTess

No ja właśnie dlatego lubię sobie wyznaczyć konkretny cel z deadlinem. I zrobić wszystko żeby mieć jakieś wyjście na moment jak mnie leń dopadnie. A czasem po prostu na chwilę lenistwa trzeba pozwolić, a potem wrócić do dalszej realizacji planu.
Wczoraj przerobiłam dużo ćwiczeń z włoskiego na futuro semplice i futuro anteriore. dziś powinnam przerobić co nieco z Imperativo.

Przez ta majówke trochę się rozleniwiłam raz wolne raz do pracy i tak w kółko , jak jest człowiek w ciągu to jest zupełnie inaczej.

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8346509 1]Ale jestem zla. Za 2 tygodnie potrzebuje prezent, zamowilam go online, mysle sobie a, 2 tygodnie, spokojnie dojdzie. No i chyba wlasnie ta przesylka sie zagubila!!! Co moge zrobic? Po uplywie 10 dni roboczych moge zlozyc reklamacje, ktorej rozpatrywanie ''zazwyczaj trwa do tygodnia'', po tygodniu oni mi odpisza, ze przesylka sie zagubila, ze rachunek za paczke zostal anulowany i moge ja na nowo zamowic :/. Oczywiscie to wszystko za dlugo trwa, a koszt paczki to jakies 150 euro, wiec nie tak maly, zeby stwierdzic - a, zamowie jeszcze raz, najwyzej, co ma byc to bedzie. :/
Jestem taka zla, ze po prostu az sie trzese. Zamowilam w tym roku pewnie z 30 paczek i zadna sie nie zgubila, ale wlasnie ta, na ktorej mi zalezy, musiala sie zgubic.

Nie lubie takich stresujacych sytuacji, bo zabieraja mi niepotrzebnie czas. Ja sie wtedy denerwuje, mysle, kombinuje i juz kilka godzin zlecialo.[/QUOTE]

Współczuję , niestety tez miałam problem z przesyłkami ale to głównie w tedy kiedy zamawiałam na allegro .

[MissChievousTess]

Moja paczka już nadana. Ciekawe kiedy dotrze-jutro czy pojutrze.
Miałam dziś jechać do galerii, ale chyba idzie na burzę bo i mnie i TŻ'towi łeb pęka od migreny, więc chyba dziś tą wyprawę sobie daruję. Najwyżej zakupy zrobię online z odbiorem osobistym za 2 dni. Przed Dniem Matki raczej zdążę. Film "Raz się żyje" (GRINGO) zdążyliśmy wczoraj obejrzeć i warto było. Bardzo fajny, choć recenzje miał kiepskie. Nieco słabszy niż "Wieczór Gier", ale naprawdę niezły.
Zainstalowałam aplikację do budżetowania i od wczoraj wprowadzam rachunki za maj. I już widzę, że ten miesiąc wygląda nietypowo bo zazwyczaj nie wydaję tak mało na koty, tak dużo na siebie i na odzież. Muszę wprowadzić rachunki od stycznia do teraz to będę mieć realniejszy wynik tego jak wygląda obecnie struktura naszych wydatków.

[muszynianka26]

To super, że będziemy się razem uczyć niemieckiego, trochę rywalizacji zwiększa motywację miałam w technikum Bęzę, fakt, ta gramatyka jest super, ale nie dla całkiem początkujących. My w klasie mieliśmy z nią straszne problemy jak na nasz poziom.

Wróciłam do pływania. Mam kartę multisport na 8 wejść w miesiącu, na razie wystarczy. Chcę jeszcze wrócić do jeżdżenia na rowerze. Kondycję mam słaba, wydolność płuc kiepska, ale będzie widać postępy po ilości przepływanych długości basenu. No i kocham pływać. Chcę sobie zrobić prezent na 30stkę i schudnąć 6 kg i poprawić kondycję i wygląd ciała, myślę, że do zrobienia w 4 miesiące.

Dziś jeszcze w planach angielski, nauka 1 strony słówek na studia, posprzątanie łazienki i lista zakupów a co za tym idzie muszę wymyślić co gotować przez najbliższe dni. No i wieczorem książka.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Do mnie doszły dzisiaj wszystkie książki.
A bezy są 2 książki. Ta o której mówicie i taka dla kompletnie początkujących:
Gramatyka niemiecka z ćwiczeniami dla początkujących

Zaraz je przejrzę i opracuję sobie plan nauki
Angielski narazie zostawię na chwilę. Za miesiąc kurs się kończy. Na C2 się nie będę zapisywać. Muszę sobie w domu jakoś ułożyć i uzupełnić wiedzę. Mimo, że czytam codziennie techniczną dokumentację, oglądam youtube, filmy itp to jakoś czuję, że robię błedy.
Sprawdzę też w szkole językowej jaką mają ofertę na następny rok z niemieckiego. Czy się zapiszę jeszcze pomyślę.


U mnie pranie. Nie było mnie jakiś czas w mieszkaniu. Wczoraj 2 praki, dzisiaj 2 pralki, jutro pewnie też.

[MissChievousTess]

Mam już moje książki!!! W obu do niemieckiego po 13 lekcji (działów tematycznych, ciut to obszerniejsze niż na jedną lekcję, więc niektóre pewnie zajmą mi więcej niż 1 dzień nauki), a w książkach do hiszpańskiego i włoskiego po 30 lekcji. Na szybko zajrzałam do tej od włoskiego i poczytałam o nietypowym szyku zdania- la dislocazione a sinistra (przesuniecie dopełnienia w lewo). Na pewno już to słyszałam i podejrzewałam, że to może być emfaza gramatyczna, ale teraz już mam pewność ,że to jest to i jak t działa. W niemiecki nie gryzie bardzo dobrze wyjaśniona jest na przykładach fonetyka i zbitki niektórych spółgłosek, więc mam nadzieję, że w końcu to załapię bo póki co TŻ jeszcze często mnie poprawia jak coś dziwnie przeczytam. Książki do niemieckiego są fajne, kolorowe układ graficzny treści jest bardzo przemyślany, jest nawet wolne miejsce na marginesie na notatki. A te do języków romańskich mniej kolorowe, ale podoba mi się treść. No i w ramkach też jest dużo regułek, są ćwiczenia. Jeszcze tylko muszę zgrać płyty żeby mieć na kompie i na telefonie bo w laptopie nie mam już kieszeni na płyty CD i będę mogła się razem z Wami uczyć w ramach wyzwania majowo- czerwcowego. ;-)

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;83492701]Do mnie doszły dzisiaj wszystkie książki.
A bezy są 2 książki. Ta o której mówicie i taka dla kompletnie początkujących:
Gramatyka niemiecka z ćwiczeniami dla początkujących

Zaraz je przejrzę i opracuję sobie plan nauki
Angielski narazie zostawię na chwilę. Za miesiąc kurs się kończy. Na C2 się nie będę zapisywać. Muszę sobie w domu jakoś ułożyć i uzupełnić wiedzę. Mimo, że czytam codziennie techniczną dokumentację, oglądam youtube, filmy itp to jakoś czuję, że robię błedy.
Sprawdzę też w szkole językowej jaką mają ofertę na następny rok z niemieckiego. Czy się zapiszę jeszcze pomyślę.


U mnie pranie. Nie było mnie jakiś czas w mieszkaniu. Wczoraj 2 praki, dzisiaj 2 pralki, jutro pewnie też.[/QUOTE]
Tak, Bęzy są 2 wersje. Ja niestety po TŻ'cie mam tą trudniejszą. Bo on miał na studiach obowiązkową kontynuację z liceum, więc to było jego repetytorium przed egzaminem końcowym. I ta dla mnie od zera jest nieco zbyt trudna. Na takie duże pranie moja mama mówi "dni morza". Dlatego jak ja tak mam to zwykle mówię "mam dni morza". Niemieckiego można zacząć się samemu uczyć. A potem sobie dodatkowo na kurs pójść jak się spodoba. Albo poszukać native'a np. on line na Italki. Albo do wymian język za język. Niektórzy Niemcy np. bardzo chcą się choć trochę rosyjskiego nauczyć, a inni hiszpańskiego, włoskiego czy francuskiego. Jak się może taką wymianę zaoferować to tak też można się uczyć. Ja jak troszkę podstawy opanuję to mam plan jakiegoś Niemca albo Niemki do tandemu poszukać.

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

kqq Zainspirowałaś mnie. Też idę prać. Mam do wyprania pościel i chyba ręczniki też. Wieje i ciepło to może szybko wyschną jak na balkon wystawię.

[nicRu]

Ja sobie nie odpuszcze i w niedziele sprzatam ciuchy.

[MissChievousTess]

nicRu nie odpuszczaj. Nie pożałujesz. Ja muszę wysłać w świat nadbagaż książek. U mnie pranie się robi,a ja skończyłam przerabiać moją porcję duolingo na dziś. Działa bo dziś parę razy się zdziwiłam, że kojarzę po niemiecku słowa, których jak mi się w pierwszej chwili wydawało nie znam. A kojarzę prawidłowo i słowo i rodzajnik. Także to faktycznie działa i to chyba tak, że mózg nieświadomy uczy się szybciej niż świadomy (czyli pamięć robocza uczy się szybciej niż kora mózgowa).

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Ma któraś podręcznik "Grama to nie drama"? Lubię kanał autorki na YT i zastanawiam się nad zamówieniem, ale widzę, że opinie są bardzo rozbieżne, a takich zachwyconych na lubimyczytac jest dużo użytkowników, którzy ocenili 1 albo kilka książek, więc nie jestem przekonana do ich wiarygodności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Ja wczoraj odgruzowalam sypialnie. Posprzatalam, przemeblowalam i przebralam 3 duuuze wory pelne ciuchow. Dwa wyrzucilam, a jeden zostal do poprzymierzania. Od razu lepiej, nawet nie wiedzialam, ze mam taka duza sypialnie.