Starania o dziecko od 2022

[AnielkaMamusiax2]

Napisane przez mamonkey

Dziękuję obawiam się po prostu, że będzie bliżej tego 5+5, ale jak patrzyłam na poprzednie cykle, to nie ma reguły, żeby np. co drugi był dłuższy, no loteria. Póki co to dla mnie abstrakcja jeszcze

To liczysz od pierwszego dnia ostatniej @ i nie ma znaczenia wtedy kiedy było zagnieżdżanie etc. Ja też mogłam się domyślać pi razy drzwi ale jak od ostatniej @ było 6+3 to wszystko było widać ja zrobiłam tak, że policzyłam równe 7 tygodni od pierwszego dnia ostatniej @ a na USG gin doprecyzował że jest 6+3.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mamonkey]

Napisane przez AnielkaMamusiax2

To liczysz od pierwszego dnia ostatniej @ i nie ma znaczenia wtedy kiedy było zagnieżdżanie etc. Ja też mogłam się domyślać pi razy drzwi ale jak od ostatniej @ było 6+3 to wszystko było widać ja zrobiłam tak, że policzyłam równe 7 tygodni od pierwszego dnia ostatniej @ a na USG gin doprecyzował że jest 6+3.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to ja właśnie o tym mówię, jeśli dobrze Cię rozumiem. Tobie wychodziło 7, a gin zrobił USG i powiedział, że jest 6+3, tak?
Tak samo mi będzie wychodzić 6+5, a na USG się okaże, że mniej, więc może być za wcześnie na serduszko jeszcze
Chyba że Cię źle zrozumiałam

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Aaa, już rozumiem. Tak, od ostatniej miesiączki jest liczone, to prawda. Już wiem, gdzie mój błąd to się nie zmieni, ewentualnie pewnie będzie widoczne to serduszko później, bo owulacja była później, ale dalej będzie to 6+5

[hey_You]

Napisane przez Cytokina

Ale super, gratuluję dwóch kresek

My z mężem oficjalnie przeprowadzilismy sie z wynajmu na swoje. Meble przeniesione, teraz powili będziemy rozpakowywac kartony. Tylko drzwi i schodów nie mamy xD
Sypialnia sprawdzona 🥰 w okolicy środka cyklu, więc być może owocnie, okaże się za 2 tygodnie.
Dwa wolne pokoje czekają na zagospodarowanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My przeprowadziliśmy się dwa miesiące temu na swoje - kartony w dwóch pokojach nadal są nierozpakowane, a o schodach nawet nie myślę. Jest drabina i codzienne wchodzenie na górę mnie wykańcza

[pelargonie]

Napisane przez hey_You

My przeprowadziliśmy się dwa miesiące temu na swoje - kartony w dwóch pokojach nadal są nierozpakowane, a o schodach nawet nie myślę. Jest drabina i codzienne wchodzenie na górę mnie wykańcza

O! U nas identycznie, dwa pokoje w kartonach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[hey_You]

Dziewczyny, powiedzcie mi, czy któraś od starań bierze acard? Pamiętam, że lekarz kazał mi brać od owulacji już, a gdzieś na jakimś forum wyczytałam, że niektóre dziewczyny biorą cały cykl.

[Milciaczek]

Dziewczyny rozumiem was, bo u nas tez jeden pokój w kartonach jedynie szczęście, ze remont się już skończył, bo to było najgorsze. Kartony jakoś się ogarnie

[xflamesxx]

Napisane przez hey_You

Dziewczyny, powiedzcie mi, czy któraś od starań bierze acard? Pamiętam, że lekarz kazał mi brać od owulacji już, a gdzieś na jakimś forum wyczytałam, że niektóre dziewczyny biorą cały cykl.

Ja brałam od owulacji do czasu aż temperatura spadła, wtedy wiedziałam że idzie

[Milciaczek]

Napisane przez hey_You

Dziewczyny, powiedzcie mi, czy któraś od starań bierze acard? Pamiętam, że lekarz kazał mi brać od owulacji już, a gdzieś na jakimś forum wyczytałam, że niektóre dziewczyny biorą cały cykl.

Ja czytałam w kilku miejscach, że można go brać cały czas, cały cykl. Jednak najlepiej stosować się do zaleceń lekarza, bo najczęściej on zaleca jakieś leki na podstawie wywiadu i wyników

[AnielkaMamusiax2]

Napisane przez mamonkey

No to ja właśnie o tym mówię, jeśli dobrze Cię rozumiem. Tobie wychodziło 7, a gin zrobił USG i powiedział, że jest 6+3, tak?
Tak samo mi będzie wychodzić 6+5, a na USG się okaże, że mniej, więc może być za wcześnie na serduszko jeszcze
Chyba że Cię źle zrozumiałam

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Aaa, już rozumiem. Tak, od ostatniej miesiączki jest liczone, to prawda. Już wiem, gdzie mój błąd to się nie zmieni, ewentualnie pewnie będzie widoczne to serduszko później, bo owulacja była później, ale dalej będzie to 6+5

Dokładnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adity]

Napisane przez AmnesiaB

Mamonkey i xflamesxx wielkie gratulacje!!!! Piękny wysyp kresek!
Ja się witam z 3dc ,okres przyszedł dosłownie 2 godziny od napisania ostatniego postu . Mam taką cichą nadzieję że nic nam nie zaburzy tego cyklu bo chcialabym urodzić jeszcze w tym roku
Czy ktoś jeszcze testuje na dniach czy wszystkie czekamy na dni płodne ?


Wysłane z mojego M2012K11G przy użyciu Tapatalka

Ja testuje pod koniec tygodnia jakoś

Napisane przez Cytokina

Ale super, gratuluję dwóch kresek

My z mężem oficjalnie przeprowadzilismy sie z wynajmu na swoje. Meble przeniesione, teraz powili będziemy rozpakowywac kartony. Tylko drzwi i schodów nie mamy xD
Sypialnia sprawdzona 🥰 w okolicy środka cyklu, więc być może owocnie, okaże się za 2 tygodnie.
Dwa wolne pokoje czekają na zagospodarowanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratuluję my miesiąc temu się przeprowadziliśmy, szczęście jakich mało my schody mieliśmy tylko bez barierki, a z młodym to strach trochę był, ale w końcu się na nią doczekaliśmy

Ja się zastanawiam czy jeżeli teraz się nie uda to nie odpuścić starań w przyszłym cyklu bo za bardzo nie chciałabym rodzić w grudniu, niby termin byłby jakoś na połowę miesiąca ale jakby było tak jak z pierworodnym to święta mogłabym w szpitalu spędzić. Poza tym jakoś grudniowe dzieci... no nic będę później myśleć bo na razie jeszcze mam nadzieje, że nie będę musiała tego rozkminiać

[ateris]

Napisane przez Adity

Ja testuje pod koniec tygodnia jakoś



Gratuluję my miesiąc temu się przeprowadziliśmy, szczęście jakich mało my schody mieliśmy tylko bez barierki, a z młodym to strach trochę był, ale w końcu się na nią doczekaliśmy

Ja się zastanawiam czy jeżeli teraz się nie uda to nie odpuścić starań w przyszłym cyklu bo za bardzo nie chciałabym rodzić w grudniu, niby termin byłby jakoś na połowę miesiąca ale jakby było tak jak z pierworodnym to święta mogłabym w szpitalu spędzić. Poza tym jakoś grudniowe dzieci... no nic będę później myśleć bo na razie jeszcze mam nadzieje, że nie będę musiała tego rozkminiać

Tak pół żartem to ja powinnam w tym cyklu zrezygnować ze starań, bo chyba nie ma gorszego miesiąca niż listopad . To już przyjemniejszy grudzień, święta.

A tak serio to nie ma to dla mnie znaczenia. Dziecko będzie musiało zaakceptować urodziny i w listopadzie .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez mamonkey

No to ja właśnie o tym mówię, jeśli dobrze Cię rozumiem. Tobie wychodziło 7, a gin zrobił USG i powiedział, że jest 6+3, tak?
Tak samo mi będzie wychodzić 6+5, a na USG się okaże, że mniej, więc może być za wcześnie na serduszko jeszcze
Chyba że Cię źle zrozumiałam

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Aaa, już rozumiem. Tak, od ostatniej miesiączki jest liczone, to prawda. Już wiem, gdzie mój błąd to się nie zmieni, ewentualnie pewnie będzie widoczne to serduszko później, bo owulacja była później, ale dalej będzie to 6+5

Po części tak, po części nie. Jeżeli rozbieżność terminów z OM i USG jest większa niż tydzień, to standardowo przyjmuje się datowanie z USG.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xflamesxx]

Eh eh robiłam o 8 bete i dalej nie ma wyników. Nie mają litości, tyle czekać

[mamonkey]

Napisane przez xflamesxx

Eh eh robiłam o 8 bete i dalej nie ma wyników. Nie mają litości, tyle czekać

Daj znać, jak będą

[xflamesxx]

Napisane przez mamonkey

Daj znać, jak będą

Dziś nie będzie bo lab już zamknięty

[Milciaczek]

Napisane przez ateris

Tak pół żartem to ja powinnam w tym cyklu zrezygnować ze starań, bo chyba nie ma gorszego miesiąca niż listopad . To już przyjemniejszy grudzień, święta.

A tak serio to nie ma to dla mnie znaczenia. Dziecko będzie musiało zaakceptować urodziny i w listopadzie .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czemu nie ma gorszego miesiąca? ja jestem z listopada i nie narzekam

Napisane przez xflamesxx

Dziś nie będzie bo lab już zamknięty

O kurczę tak macie ? u nas nawet jak laboratorium zamkną, to wyniki dalej robią i przysyłają tego samego dnia

[xflamesxx]

Napisane przez Milciaczek

O kurczę tak macie ? u nas nawet jak laboratorium zamkną, to wyniki dalej robią i przysyłają tego samego dnia

Oo jednak dalej pracują.
13 dpo beta 67, powtórzę i zobaczę jak przyrost kurcze mało trochę, myślałam żeby za tydzień iść zobaczyć pęcherzyk ale ciekawe czy dobije do 1000

[ateris]

Napisane przez Milciaczek

Czemu nie ma gorszego miesiąca? ja jestem z listopada i nie narzekam




O kurczę tak macie ? u nas nawet jak laboratorium zamkną, to wyniki dalej robią i przysyłają tego samego dnia

A bo większość mówi, że to taki ponury, depresyjny miesiąc. Zaczyna się robić zimno i szaro na dworze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez ateris

A bo większość mówi, że to taki ponury, depresyjny miesiąc. Zaczyna się robić zimno i szaro na dworze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też sobie myślałam, że listopad niee, ale jeśli to ma być moja jedyna szansa na nieczekanie dwa lata lub dłużej, to z radością przyjmę i listopad

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milciaczek]

Napisane przez xflamesxx

Oo jednak dalej pracują.
13 dpo beta 67, powtórzę i zobaczę jak przyrost kurcze mało trochę, myślałam żeby za tydzień iść zobaczyć pęcherzyk ale ciekawe czy dobije do 1000

O to dobrze, ze jednak pracowali trzymam kciuki za piękny przyrost

Napisane przez ateris

A bo większość mówi, że to taki ponury, depresyjny miesiąc. Zaczyna się robić zimno i szaro na dworze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No tak jest nie powiem chociaż ja to z samego początku listopada, wiec jeszcze nie jest zle na szczęście nie jestem z 1.11 bo chyba to z listopada najgorzej

Napisane przez theali

Też sobie myślałam, że listopad niee, ale jeśli to ma być moja jedyna szansa na nieczekanie dwa lata lub dłużej, to z radością przyjmę i listopad

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ojej będziecie musieli odłożyć starania na tak długo?

[ateris]

Napisane przez theali

Też sobie myślałam, że listopad niee, ale jeśli to ma być moja jedyna szansa na nieczekanie dwa lata lub dłużej, to z radością przyjmę i listopad

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja również z radością przyjmę listopad.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mamonkey]

Znajoma jakoś w drugiej połowie roku zaszła w ciążę i też mówiła, że ciąża pod koniec roku taka beznadziejna, dni krótkie itd., a to taki depresyjny nastrój w pierwszym trymestrze i jak będę planować, to żebym brała to pod uwagę. Rodzić też niby lepiej nie, bo jesień, zimno, dni krótkie. Szczerze, to prędzej bym się skłania w depresyjnym miesiącu być w ciąży, niż mieć dziecko, bo to też na pewno łatwe nie będzie, ale no... Ja czekałam rok na zielone światło od lekarza i nie zamierzam czekać dłużej. Jest mi wszystko jedno, czy to będzie listopad, grudzień czy lato (latem znów z wielkim brzuchem też ciężko). Ja biorę, co będzie, nie mam już dwudziestu lat, żeby tak sobie planować, chciałabym po prostu, żeby się udało

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

Napisane przez xflamesxx

Oo jednak dalej pracują.
13 dpo beta 67, powtórzę i zobaczę jak przyrost kurcze mało trochę, myślałam żeby za tydzień iść zobaczyć pęcherzyk ale ciekawe czy dobije do 1000

Super, dawaj znać potem, jak przyrost

[pelargonie]

Łapie mnie coś.. Głowa pobolewa, gardło zaczyna boleć
Poza tym w pracy bardzo przykra informacja. Jestem znów dziś rozwalona. Koleżanka ostatnio chodzi taka smutna, czasem była w pracy, czasem nie. No i okazało się (znam tylko ogół, bez szczegółów), że dzieciątko jest bardzo chore i albo umrze jeszcze w brzuchu albo zaraz po urodzeniu rok młodsza ode mnie... Szok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaaarii]

Napisane przez xflamesxx

Oo jednak dalej pracują.
13 dpo beta 67, powtórzę i zobaczę jak przyrost kurcze mało trochę, myślałam żeby za tydzień iść zobaczyć pęcherzyk ale ciekawe czy dobije do 1000

Jest i beta. Miałam bardzo podoba. Daj znać jak przyrost.

Napisane przez pelargonie

Łapie mnie coś.. Głowa pobolewa, gardło zaczyna boleć
Poza tym w pracy bardzo przykra informacja. Jestem znów dziś rozwalona. Koleżanka ostatnio chodzi taka smutna, czasem była w pracy, czasem nie. No i okazało się (znam tylko ogół, bez szczegółów), że dzieciątko jest bardzo chore i albo umrze jeszcze w brzuchu albo zaraz po urodzeniu rok młodsza ode mnie... Szok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zdrówka dla Ciebie, a koleżance bardzo współczuję ;*

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mamonkey]

Napisane przez pelargonie

Łapie mnie coś.. Głowa pobolewa, gardło zaczyna boleć
Poza tym w pracy bardzo przykra informacja. Jestem znów dziś rozwalona. Koleżanka ostatnio chodzi taka smutna, czasem była w pracy, czasem nie. No i okazało się (znam tylko ogół, bez szczegółów), że dzieciątko jest bardzo chore i albo umrze jeszcze w brzuchu albo zaraz po urodzeniu rok młodsza ode mnie... Szok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przykre bardzo, szczególnie, jeśli też jesteś w ciąży i jakoś tak pewnie niekomfortowo jest cieszyć się swoim szczęściem, jak ktoś obok przeżywa taką tragedię. Nie wyobraża sobie tego, co musi przeżywać, aż serce się kraje na samą myśl.

A Tobie dużo zdrówka. Mnie też gardło coś dzisiaj boli, ale też się ochłodziło trochę od wczoraj.

[Milciaczek]

Napisane przez mamonkey

Znajoma jakoś w drugiej połowie roku zaszła w ciążę i też mówiła, że ciąża pod koniec roku taka beznadziejna, dni krótkie itd., a to taki depresyjny nastrój w pierwszym trymestrze i jak będę planować, to żebym brała to pod uwagę. Rodzić też niby lepiej nie, bo jesień, zimno, dni krótkie. Szczerze, to prędzej bym się skłania w depresyjnym miesiącu być w ciąży, niż mieć dziecko, bo to też na pewno łatwe nie będzie, ale no... Ja czekałam rok na zielone światło od lekarza i nie zamierzam czekać dłużej. Jest mi wszystko jedno, czy to będzie listopad, grudzień czy lato (latem znów z wielkim brzuchem też ciężko). Ja biorę, co będzie, nie mam już dwudziestu lat, żeby tak sobie planować, chciałabym po prostu, żeby się udało

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

Super, dawaj znać potem, jak przyrost

Masz racje. Okej trochę rozumiem dlaczego lepiej jest rodzic w pierwszych miesiącach roku, niż ostatnich. Dla mnie jednak ważniejsze jest to, żeby się udało i dzieciątko było zdrowe

A tak ogólnie to z mężem z ciekawości sprawdzaliśmy sobie kiedy byłaby planowana data porodu z ostatniej miesiączki i wychodzi to w jego urodziny byłoby całkiem ciekawie

Napisane przez pelargonie

Łapie mnie coś.. Głowa pobolewa, gardło zaczyna boleć
Poza tym w pracy bardzo przykra informacja. Jestem znów dziś rozwalona. Koleżanka ostatnio chodzi taka smutna, czasem była w pracy, czasem nie. No i okazało się (znam tylko ogół, bez szczegółów), że dzieciątko jest bardzo chore i albo umrze jeszcze w brzuchu albo zaraz po urodzeniu rok młodsza ode mnie... Szok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo przykra sytuacja, bardzo współczuje Twojej koleżance nie życzę nikomu, żeby spotkała go taka tragedia

[AnielkaMamusiax2]

Napisane przez xflamesxx

Oo jednak dalej pracują.
13 dpo beta 67, powtórzę i zobaczę jak przyrost kurcze mało trochę, myślałam żeby za tydzień iść zobaczyć pęcherzyk ale ciekawe czy dobije do 1000

Ja 17 dpo miałam betę 106 czy jakoś tak, więc masz bardzo ładną betę kciukasy za przyrost ️️️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magdamarysia84]

Dziewczyny, trochę mnie nie było, bo zaangażowałam się w pomoc dla Ukrainy i przepadłam...
Antykoncepcję odstawiłam już ponad tydzień temu, jestem już po krwawieniu z odstawienia. Dziś dopadł mnie ból prawego jajnika i ogólnie podbrzusza. Teraz nic nie boli. Tak ogólnie, to jajniki mnie raczej nigdy tak nie bolały. Bardzo natomiast bolą mnie piersi. Wczoraj zrobiłam test owu, bo ponoć owulacja po odstawieniu anty może wystąpić szybciej, jakby organizm chciał nadgonić. Negatywny. Czy zagnieżdżenie zarodka może tak boleć? Nie umiem wytłumaczyć przyczyny bólu piersi... Myślicie, że jest sens testować? Zaczynam się niepotrzebnie nakręcać...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mamonkey]

Napisane przez magdamarysia84

Dziewczyny, trochę mnie nie było, bo zaangażowałam się w pomoc dla Ukrainy i przepadłam...
Antykoncepcję odstawiłam już ponad tydzień temu, jestem już po krwawieniu z odstawienia. Dziś dopadł mnie ból prawego jajnika i ogólnie podbrzusza. Teraz nic nie boli. Tak ogólnie, to jajniki mnie raczej nigdy tak nie bolały. Bardzo natomiast bolą mnie piersi. Wczoraj zrobiłam test owu, bo ponoć owulacja po odstawieniu anty może wystąpić szybciej, jakby organizm chciał nadgonić. Negatywny. Czy zagnieżdżenie zarodka może tak boleć? Nie umiem wytłumaczyć przyczyny bólu piersi... Myślicie, że jest sens testować? Zaczynam się niepotrzebnie nakręcać...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba trochę za szybko na zagnieżdżenie by było mimo wszystko. Nawet, jeśli byś miała wcześniejszą owulację, to do implantacji dochodzi jakoś po 6-12 dniach od zapłodnienia. Ja nie brałam hormonów, nie wiem, czy tak może reagować organizm na odstawienie, ale może tak?

[theali]

Napisane przez Milciaczek

Ojej będziecie musieli odłożyć starania na tak długo?

Jakoś tak. W maju, w trakcie urlopu rodzicielskiego kończy mi się umowa. Żeby się w czasie jej trwania załapać jeszcze z ciążą, to musiałabym do tego czasu skończyć dwunasty tydzień.

No a jeśli nie wyjdzie, to czeka mnie szukanie nowej pracy latem i jednak wtedy już wolałabym w niej trochę popracować, a nie od razu wyskakiwać z ciążą

Napisane przez mamonkey

Znajoma jakoś w drugiej połowie roku zaszła w ciążę i też mówiła, że ciąża pod koniec roku taka beznadziejna, dni krótkie itd., a to taki depresyjny nastrój w pierwszym trymestrze i jak będę planować, to żebym brała to pod uwagę. Rodzić też niby lepiej nie, bo jesień, zimno, dni krótkie. Szczerze, to prędzej bym się skłania w depresyjnym miesiącu być w ciąży, niż mieć dziecko, bo to też na pewno łatwe nie będzie, ale no... Ja czekałam rok na zielone światło od lekarza i nie zamierzam czekać dłużej. Jest mi wszystko jedno, czy to będzie listopad, grudzień czy lato (latem znów z wielkim brzuchem też ciężko). Ja biorę, co będzie, nie mam już dwudziestu lat, żeby tak sobie planować, chciałabym po prostu, żeby się udało

Ja rodziłam po połowie sierpnia (termin miałam na wrzesień, bobas się o ponad dwa tygodnie pospieszył). Pod pewnymi względami to był fajny moment, bo jak już do siebie doszłam, to nadal były całkiem przyjemne warunki do spacerów z maluchem. Ale fakt, końcówka ciąży w najgorętszych miesiącach jest męcząca (chociaż w drugą stronę - łatwo się ubrać, klapki/sandały, jakaś luźna sukienka i już). Każda pora roku ma plusy i minusy