sześćdziesiątki z plusem

[robótka]

No właśnie czekałam na wiadomość,czy mi napisze pismo jeden z b.dobrych prawników,czy odmówi.Musiałam je zanieść jeszcze dziś, a on był dopiero dziś osiągalny w pracy. Było to tak na ostatnią minutę, z tym ,że znał sprawę wcześniej i powiedział,że tamte pisma co dawałam były nie przemyślane do końca i skutki opłakane przewiduje.Wytłumaczył dlaczego i kazał sprawę przemyśleć.Nie wiedziałam,że do dziś będzie nieuchwytny, a więc trochę zdrowia mnie to kosztowało.Jednak napisał po swojemu i zaniosłam.Cenowo wyszłam dobrze, zamiast 1617,- zapłaciłam 300 w sądzie, on nic nie wziął i powiedział,że w razie dodatkowych problemów mam zaraz do niego się zgłosić.
Uf odetchnęłam, ale nie wiem jak sąd zareaguje teraz więc jeszcze nic do końca nie wiadomo. Pojutrze pierwsza ze spraw o 10-tej..Dziękuję wszystkim za wsparcie.

[starsza pani]

Dobry prawnik to 80% sukcesu.Widzisz Robótko, idzie ku lepszemu.Bądż dobrej myśli.
Luba witamy wśród żywych. A tak poważnie ,to jak się czujesz? Zupełnie dobrze?
Dobranoc Dziewczęta.Spokojnych snów.A jutro niech będzie szczęśliwsze niż dziś.

[carolinascotties]

Robótko - to dobre wiadomiości! My nadal jesteśmy z Tobą myślami - wszystko się ułoży!!!

[Sabbath]

Napisane przez Babygia

Idz na "Pachnidlo"!!!Jest wspanialy!Juz go 3 razy obejrzalam i znowu bym mogla!
"Casino Royale" widzialam tez,pierwszy film o Bondzie,ktory nawet jest dobry.poza tym zaslinilam sie na widok Craiga,qrcze,co za CIACHO!
"Apocalipto" przegapilam,ale jak tylko wejdzie na DVD to obejrze.Lubie filmy Gibsona.

Byłam.
Nie wiem, czy wynika to z tych pełnych zachwytu opinii, które słyszałam i które sprawiły, że nastawiłam się na prawdziwą ucztę, ale "Pachnidło" mnie rozczarowało.
Poszłam do kina oczekując filmu, który mogłabym okreslić mianem sztuki i zostałam oszukana. To kino pseudoartystyczne; obrazkami przypominającymi klimatem wspaniałą sztukę Wermera, czy Velasqueza pokrywające pustkę, a przynajmniej wielkie braki. Reżyser pokazuje pseudożycie w pseudoświecie - przedstawionym jednostronnie i dośc sztampowo. Można by to na siłę tłumaczyć faktem, że opowieśc snuta jest z perspektywy psychopaty (głównego bohatera), jednak kiedy wszystkie, absolutnie wszystkie postacie filmu okazują się jednowymiarowe, papierowe i nieautentyczne - zaczyna to utrudniać odbiór. Nie ma w tym filmie ludzi, są jakieś ubogie konstrukty. Brakuje autentycznych wzruszeń, czy emocji - całą historię ogląda się z zainteresowaniem, ale zupełnie na zimno.
Widać, że film ma ambicje artystyczne i udało się to chyba tylko w sferze obrazu - estetyka jest interesująca. Muzyka piękna i świetnie uzupełnia obraz. Pod kazdym innym względem film wydaje mi się zbyt płaski. Nie nudny, ale zdecydowanie nużący.
Finał filmu to porażka. Zamiast oczekiwanego katharsis widz dostaje zwykłą orgię i serię obrazków niebezpiecznie ocierających się o groteskę i wulgarność.
Błędów logicznych nie tłumaczy nawet estetyka baśni, w której utrzymana jest opowieść. Facet wyczuwający precyzyjnie (i jednocześnie) setki zapachów zgromadzonych w zamkniętych butelkach w piętrowym pomieszczeniu, komponujący z nich w mgnieniu oka perfumy nie znając stężeń i nie używając miarki...? Hmmm... Skropiona perfumami chusteczka wywołująca narkotyczny trans u tłumu zgromadzonego na otwartym placu?
To nie jest zły film. Ale też nie uznam go za dobry. Trochę mi żal zmarnowanego wieczoru - równie dobrze mogłam to obejrzeć w domu przy piwie i chipsach. "Prestiżowi" sięga do pięt. Nawet ciut wyżej, ale niewiele.

[carolinascotties]

Napisane przez Sabbath

Finał filmu to porażka. Zamiast oczekiwanego katharsis widz dostaje zwykłą orgię i serię obrazków niebezpiecznie ocierających się o groteskę i wulgarność.
Błędów logicznych nie tłumaczy nawet estetyka baśni, w której utrzymana jest opowieść. Facet wyczuwający precyzyjnie (i jednocześnie) setki zapachów zgromadzonych w zamkniętych butelkach w piętrowym pomieszczeniu, komponujący z nich w mgnieniu oka perfumy nie znając stężeń i nie używając miarki...? Hmmm... Skropiona perfumami chusteczka wywołująca narkotyczny trans u tłumu zgromadzonego na otwartym placu?
To nie jest zły film. Ale też nie uznam go za dobry. Trochę mi żal zmarnowanego wieczoru - równie dobrze mogłam to obejrzeć w domu przy piwie i chipsach. "Prestiżowi" sięga do pięt. Nawet ciut wyżej, ale niewiele.

Twoje zdanie Sabbath podziela większość moich znajomych.

[Sabbath]

Napisane przez carolinascotties

Twoje zdanie Sabbath podziela większość moich znajomych.

Ależ Ty sobie potrafisz dobrać towarzystwo!

A tak serio - cieszę się, że nie jestem największym dziwadłem na świecie.

[Babygia]

Robotko-i jaka byla ta wiadomosc?pozytywna?
Sabbath-ale masz cool avatar!Dla jasnoasci-i ja sie psychopatow boje.Ale os bardzo,bardzo dawna staram sie zrozumiem dualizm naszej jazni-ile w nas jest kontroli,ile bestii z epoki kamienia lupanego?gdzie konczy sie swiadomosc,zaczyna podswiadomosc,jakie rzeczy sie w niej dzieja?Gdzie jest w kazdym ta granica,po przekroczeniu ktorej najbardziej cywilizowany japiszon zamienia sie w krwiozercza bestie?(literacki przyklad"American psycho) B.Ellisa-dziewczyny,lapy z daleka od tej ksiazki,ja ja nawet z trudem znioslam!kazdy z nas,chocby nie wiem jak sie zaruekal,ma w sobie ta iskre obledu,co powoduje,ze jakies impulsy ja uwalniaja?Czy wystarczy tylko impuls,czy reakcja jest calkiem swiadoma?idt,itp.Dziwne zainteresowania dla nastolatki,jaka wtedy dopiero bylam.Ale ta ciekawosc nie opuscila mnie do dzis,ogladam te filmy chetnie,ale czytam jeszcze chetniej powazne ksiazki na ten temat,i nie powiem,bym po latach byla blizsza odpowiedzi.jestem przekonana,ze zaden psychiatra tez nie jest,bo mimo wszystko nie ma dwoch tych samych jednostek na siwcie,i dlatego wszelkie zasady i wzorce czesto biora w leb.Zawsze powtarzam.nauka,zasady swoje,zycie swoje.
A filmy o duchach tez lubie,czemu nie,np.13 duchow,The Ring,The Grudge itp.
W pachnidle chodzilo wlasnie o to,ze ten psychopata nie odczuwal zadnych emocji-sam nie pachnial(czego w filmie np. nie uwzgledniono,a szkoda tlumaczyloby to pare rzeczy),nie czul.Wlasnie ta pogon za zapachem absolutnym byla skutkiem odepchniecia go przez spoleczenstwo,poniewaz ludzie nie odbierali go w ogole,bez wlasnego zapachu jakby nie istnial.
Ale film raczej wiernie trzyma sie ksiazki,wiec i kszka chyba tez Ci sie nie podoba.Nie szkodzi,czasami trafia sie na cos,co jest rozreklamowywane,a nam sie nie podoba.I mnie sie to trafilo nie raz-nie znosze np,"Wladcy pierscieni",dla mnie jest nudny do granic mozliwosci,zrobiony swietnie i z rozmachem,ale zadnego nie obejrzalam do konca,zasnelam.Tak samo z "Titanikiem"
Na wielkie produkcje,ktore strasznie reklamuja,trzeba uwazac.Wydano na nie mase pieniedzy,i chca teraz jeszcze wiecej na nich zarobic.Czesto sie to nie udaje.
Ciekawa jestem "marii Antoniny",czasy rewolucji francuskiej-najpierw ancien regime,pozniej Bonaparte,to jeden z moich konikow.Ale film zostal bardzo kontrowersyjnie odebrany.Poczekam,az wejdzie na DVD
Sabbath-dostalas moje zdjecie z krolikiem i glupia mina?
Buza

[Babygia]

Napisane przez Sabbath

Ależ Ty sobie potrafisz dobrać towarzystwo!

A tak serio - cieszę się, że nie jestem największym dziwadłem na świecie.

Nie boj zaby,nie jestes.Rodzina i znajomo twierdza,ze to moj job,bo ja jestem alien,tylko nikt nie wie,skad

[Sabbath]

Babygia - jest w filmie ten motyw z brakiem zapachu - Jean Baptiste odkrywa to w jaskini. Najpierw zauważa zapachy swego ubrania, a potem fakt, że nie ma nic poza tym. Motyw tego, że ludzie go nie zauważają jest, między innymi, w jego śnie o pierwszej ofierze i powtara się wielokrotnie.
Nie zmienia to oczywiście mojej opinii o filmie. Bo w nim żadna z postaci nie odczuwa autentycznych emocji. Widz (ja konkretnie i moich trzech kumpli) tez nie.

American Psycho to fenomenalny film ze świetnym aktorsko Bale'em w roli głównej. Prawdę mówiąc - nie czytałam książki, ale film, który widziałam wielokrotnie, nie przeraża mnie. Raczej fascynuje. Jest w nim wszystko, czego brak mi w Pachnidle. Skomplikowane, wielopłaszczyznowe postaci, emocje nie do poskromienia, dramat, inteligentne i przewrotne poczucie humoru...

Titanic jest IMHO nie wart wzmianki.

Wiesz pewnie, że powstał Grudge II. Straszne kłębki waty powracają!

Zdjęcia dostałam, odpiszę mailem. Dziękuję.

[Toogra]

MaM nadzieję,ze przy pomocy tego prawnika wszytsko się wyprostuje Robotko
powodzenia.

[Babygia]

Napisane przez Sabbath

Babygia - jest w filmie ten motyw z brakiem zapachu - Jean Baptiste odkrywa to w jaskini. Najpierw zauważa zapachy swego ubrania, a potem fakt, że nie ma nic poza tym. Motyw tego, że ludzie go nie zauważają jest, między innymi, w jego śnie o pierwszej ofierze i powtara się wielokrotnie.
Nie zmienia to oczywiście mojej opinii o filmie. Bo w nim żadna z postaci nie odczuwa autentycznych emocji. Widz (ja konkretnie i moich trzech kumpli) tez nie.

American Psycho to fenomenalny film ze świetnym aktorsko Bale'em w roli głównej. Prawdę mówiąc - nie czytałam książki, ale film, który widziałam wielokrotnie, nie przeraża mnie. Raczej fascynuje. Jest w nim wszystko, czego brak mi w Pachnidle. Skomplikowane, wielopłaszczyznowe postaci, emocje nie do poskromienia, dramat, inteligentne i przewrotne poczucie humoru...

Titanic jest IMHO nie wart wzmianki.

Wiesz pewnie, że powstał Grudge II. Straszne kłębki waty powracają!

Zdjęcia dostałam, odpiszę mailem. Dziękuję.

Tak,dopiero w jaskinii,ale w ksiazce jest watek,kiedyGrenouikke tworzy wlasne,rozmaite zapachy,raz.aby byc zauwazanym wogole,raz,zeby ludzie dawali mu spokoj,na rozne okazje.W ksiazce tez nie ma moim zdaniem wiele emocji,bo grenouille oprocz tego,ze czul pogarde dla ludzkosci,i pozadanie zapachu absilutnego,oraz strach,co stanie sie,gdy zapach mu sie skonczy,a na koniec-rezygnacje w obliczu zrozumienia,ze on nigdy do tej ludzkosci nalezec nie bedzie-to raczej byloby wszystko.ksiazka naswietla dosc obrazowo rozne techniko uzyskania esencji zapachowych-nawet ciekawe,ale narracja jest dosyc beznamietna,i taka wlasnie atmosfere oddaje film.Mnie jak zwykle najbardziej interesowaly motywy i ich glebia(jak zwykle)
Tak,czytalam,ze klebki wracaja (widzialas "straszny film 4" ?),wraca Jigsaw i Amanda w "Saw 3",mlody Hannibal lecter jest cudowny,trzeba poszperac jeszcze po necie,jakie klasyki nowo sie "kreca".
Nowy "Omen" tez obejrzalam,bardzo mi sie podobal.
Wszelkie"sierciszczypatie lne" romansidla przyprawiaja mnie o torsje,ledwo od czasu do czasu zniose jakas komedie romantyczna,ale to ze wzgledu na moja corke,ktora takie filmy kocha.

[Toogra]

Babygia,,,to ja pasuje do twojej corci,,tez wole filmy romatyczne,,,niz te ambitne,,,,

[robótka]

Babygia była pozytywna,tylko nie wiem jak się zakończy.O co chodziło jest na samej górze tej str.
Jutro pierwsze starcie o 10-tej.Z góry wiem,że zacznie płakać. To jej mąż zadecydował,że nie będą płacić, bo jak inni mogą to on też.Ja ostrzegałam,że mogą tego żałować i tak jest.Tylko,że on zmarł, a została sama z córką(dorosłą) i teraz mają problem.Uf jak ja nie lubię sądów.

[Babygia]

Napisane przez Toogra

Babygia,,,to ja pasuje do twojej corci,,tez wole filmy romatyczne,,,niz te ambitne,,,,

Izunia,no co Ty!Nie podejrzewaj mnie o az tak wysokie loty!A kto jak nie ja siedzi w sobote przed Tv i oglada wszystkie sitcimy,jakie przegapilam w tygodniu?King of Queens.Jim,Dharma i Greg,malcolm,Scrubs,lubie strasznie komedie,co czwartki pochlaniam lapczywie moja plotkarska gazete,po prostu-albo cos mi sie podoba,albo nie!Nie ma co dzielic filmy na ambitne lub nie,bo czesto jest tak,ze rezyser tak naknocil,ze sam nie wie,o co mu chodzilo,krytycy dostaja orgazmow,bo wreszcie czegos sami nie wiedza a publika omija kina szerokim kolem.A oni wtedy rozdaja sobie nagrody.Ambitny film-dla mnie to taki,ktory porusza kontrowersyjny temat w obiektywny sposob,aby kyzdy mogl sobie wyrobic sam zdanie,film,ktory zadaje pytanie,na ktory widz sam musi i chce znalezc odpowiedz.Ot i tyle.Zadna tam ze mnie intelektualistka,zwyczajn a babka,ot i tyle.

[Babygia]

Napisane przez robótka

Babygia była pozytywna,tylko nie wiem jak się zakończy.O co chodziło jest na samej górze tej str.
Jutro pierwsze starcie o 10-tej.Z góry wiem,że zacznie płakać. To jej mąż zadecydował,że nie będą płacić, bo jak inni mogą to on też.Ja ostrzegałam,że mogą tego żałować i tak jest.Tylko,że on zmarł, a została sama z córką(dorosłą) i teraz mają problem.Uf jak ja nie lubię sądów.

na pewno nie bedzie przyjemnie-kto sady lubi,jeszcze masz taka sytuacje-ale trudno,Ala,nie jestes opieka spoleczna,tez nie masz wiele,oni wynajmujac mieszkanie od poczatku wiedzieli,ze to nie podarunek,kazdy musi placic,czy mu sie podoba,czy nie.Bez niepotrzebnej litosci.Maz zdecydowal,ona ciagnie ten proceder dalej,wiec o wszystkim wiedziala i wie dotad.
Nie daj sie zmiekczyc!

[starsza pani]

Napisane przez robótka

Jutro pierwsze starcie o 10-tej.

Robótko czy to napewno dziś,bo przedtem pisałaś,że 9 lutego.Jeśli dziś to juz jesteś po.Trzymałam zgodnie z przyżeczeniem kciuki. I jak? Napisz szybciutko.Tak bym chciała zebyś już mogła odetchnąć.
Carolinko,co sie dzieje w tym Twoim i moim mieście.Od rana w radiu niepokojące komunikaty o zapaści komunikacyjnej.Że co dwie minuty, w zasypywanym śniegiem Szczecinie ma miejsce stłuczka czy inna kolizja drogowa.Uważaj na siebie.
W Warszawie też cały czas sypie drobny,gęsty śnieg.Ale gorzej (może dlatego tak mi się wydaje,że dziś siedzę w domu) było wczoraj.Musiałam pojechać do Mamy.Najpierw skrobanie samochodu,potem przebijanie się po zamarzającym śniego-deszczu przez zamglone miasto.Miałam trochę duszę na ramieniu,bo przez Most Grota-Roweckiego samochody pędziły nie zważając na aurę .Jechałam dozwoloną 80-siątką a wszycy mnie mijali.Tylko czekalam aż ktoś się we mnie właduje.
Babygia,Toogra ,jak patrzę na godzinę kiedy wpadniecie przed wyjściem do pracy na Wizaż to mi się zimno robi.Wyobrażam sobie jak wychodzicie tak wcześnie w zimny,lutowy poranek.Całuję Was ciepło.
Sabbath,jak z Synkiem? Lepiej ? Ty też widzę,że kładziesz się spać póżniutko a wstajesz o nieprzyzwoitej porze? Miałam nadzieję,że wzruszy Cię mój post z poprzedniej strony i podmienisz swój avatarek na mniej przerażający (hi,hi).
Na koniec przedruk z innego wątku (nie pamiętam z jakiego) dowcipu,który mi się podobał:Mamo,czy ja nie jestem czasem adoptowany?
Byłeś,ale cię oddali.

[carolinascotties]

Napisane przez starsza pani

Carolinko,co sie dzieje w tym Twoim i moim mieście.Od rana w radiu niepokojące komunikaty o zapaści komunikacyjnej.Że co dwie minuty, w zasypywanym śniegiem Szczecinie ma miejsce stłuczka czy inna kolizja drogowa.Uważaj na siebie.
W Warszawie też cały czas sypie drobny,gęsty śnieg.Ale gorzej (może dlatego tak mi się wydaje,że dziś siedzę w domu) było wczoraj.Musiałam pojechać do Mamy.Najpierw skrobanie samochodu,potem przebijanie się po zamarzającym śniego-deszczu przez zamglone miasto.Miałam trochę duszę na ramieniu,bo przez Most Grota-Roweckiego samochody pędziły nie zważając na aurę .Jechałam dozwoloną 80-siątką a wszycy mnie mijali.Tylko czekalam aż ktoś się we mnie właduje.

Witaj Starsza Pani dziękuję

W naszym mieście nie jest wesoło... ogromna część kierowców na letnich oponach, jeszcze inni nie wiedzą, co znaczy trzymać dystans przy tak ciężkich warunkach... inni - na zimówkach i wiecznie spóźnieni kombinują, przy wyprzedzaniu - podnosząc innym ciśnienie ...jednym słowem - MEKSYK
Kolezanka widziała dziś 3 stłuczki, kolega 2 - ja na szczęście nie byłam świadkiem żadnej... W tej chwili śnieg nie pada...ale temperatura -1 - więc trzeba uważać ...
Staram się nie denerwować prowadzac samochód...ale jest to niezwykle trudne zadanie...proszę się o mnie nie martwić - będę uważać - po tym poście jeszcze bardziej
Starsza Pani - polecam spray do zamarzniętych szyb - jedno pryśnięcie i warstwa lodu zmienia się w strugę wody
ale 80 przez most...hmmm- Danusiu - jesteś piratem 80 km/h to dużo - na mostach w czasie mrozu trzeba bardzo uważać - tam zawsze temperatura jest niższa, co wpływa na nawierzchnię...

Pozdrawiam serdecznie

[robótka]

Muszę się przyznać do swojej głupoty.Jestem tak nerwowa,że pomyliłam dni i poszłam dzisiaj i bardzo się zdziwiłam,że nie ma mojej sprawy wywieszonej na drzwiach.W sekretariacie dopiero mi uświadomili,że przyszłam o 1 dzień za prędko. Jutro jest ten ten właściwy termin.A ja ciemna masa, byłam pewna, że dziś 9.I znów nerwy do jutra. Jutro napiszę jak poszło.Moja przyjaciółka przyszła też do sądu do mnie,ale nie była nawt zła za pomyłkę.Powiedziała,że jej też się zdarzyło iść na rozwodową za prędko 2 dni.

[nika672]

Napisane przez robótka;

.I znów nerwy do jutra. .

Robótko kochana,bądź dzielna.Do jutra porę godzin i będzie po
wszystkim

Napisane przez Starsza pani

Robótko czy to napewno dziś,bo przedtem pisałaś,że 9 lutego

Starsza pani,dobrze pamiętala

[Babygia]

Robotka-ta z rozwodem to moglabym byc ja-mnie sie tez spieszylo!
Carolina-fajnie,ze zajrzalas,brakowalo Cie!
Starsza Pani-kawal swietny.prosze o wiecej.
Z tym rannym wstawaniem-a mam wyjscie?Rachunki,cholery, nie chca sie placic same,a fajnie by bylo,co?Mlody drepcze ze mna,bo jego firma za rogiem.W zwiazku z tym-dobra wiadomosc!Po 2 miesiacach praktyki firma stwierdzila,ze mlody jest dobry i rokuje,i od wrzesnia zacuyna tam nauke i prace,firma go juz w urzedach zameldowala(dzwonilam do urzedu w innej sprawie,a mi wlasnie to zdradzili)-jestem w niebie!Poza tym robi prawo jazdy,dobrze mu idzie,chlopak sie stara na wszystkich frontach,i mu wychodzi!Mlody zmienil sie o 180 stopni,z homo kanapus na dynamicznego,zaangazowane go we wszystko co robi mlodego czlowieka...Nie maoge nawet opisac,jak sie ciesze,teraz idzie nam po prostej,czego i Wam jak najgorecej zycze!

[starsza pani]

Napisane przez Babygia

Robotka-ta z rozwodem to moglabym byc ja-mnie sie tez spieszylo!
Starsza Pani-kawal swietny.prosze o wiecej.

Babygia,Ty nie musisz przedrukowywać kawałów.Sama je tworzysz.Usmiałam się do łez.
A teraz spełniam życzenie.Tylko wiesz,że Kain zabił Abla za powtarzanie starych kawałów.Więc jak by co podaję Twój adres.
Kawał sytuacyjny:Pijany w drobny mak facet dzwoni o pierwszej w nocy do jak się okazuje cudzych drzwi.Otwiera rozespana ,zaskoczona widokiem kobieta.A pijany:No co się tak patrzysz.Jak już przyszłaś to wchodż.
Nika,dzięki.Krzepiące słowa.Szczególnie,ze moja pamięć coraz częściej o mnie nie pamięta.

[Toogra]

Robotko,,,jutro nadal trzymam kciuki

[Sabbath]

Napisane przez starsza pani

Sabbath,jak z Synkiem? Lepiej ? Ty też widzę,że kładziesz się spać póżniutko a wstajesz o nieprzyzwoitej porze? Miałam nadzieję,że wzruszy Cię mój post z poprzedniej strony i podmienisz swój avatarek na mniej przerażający (hi,hi).
Na koniec przedruk z innego wątku (nie pamiętam z jakiego) dowcipu,który mi się podobał:Mamo,czy ja nie jestem czasem adoptowany?
Byłeś,ale cię oddali.

Dziękuję Danusiu,
moje Słonko czuje się lepiej. Właściwie całkiem dobrze już. Kaszle, co prawda, ale to taki "zdrowy" kaszelek, żadne tam duszności.
Nie wiem, czy dobrze zrobiłam, ale zawiozłam go dziś na imprezę: jego najlepszy przyjaciel jest zuchem i zaprosił go na bal do harcówki. Moje dziecię bardzo chciało pójść - nie miałam serca mu odmówić...

Co do awatarka: wszystkie macie coś ładnego, tylko ja miałam siebie i zrobiło mi się żal. Przyznaję się do fascynacji duchami, demonami, czarownicami, trupimi czachami i innymi tego typu niezwykle estetycznymi obrazkami. Nie gniewaj się proszę, ale mój awatarek zda mi się wyjatkowo uroczy.

Robótko - też jestem ciekawa, co dalej. Jeśli zaś chodzi o pomylenie terminów: pomyśl, co by było, gdybyś pomyliła się w drugą stronę i przyszła dzień później?!

Babygia - Hihi... Ja też lubię nieambitne horrory. Na dobrych się boję, na kiepskich mam ubaw po pachy.
Uwielbiam japońskie typu Grudge, czy Ring. Amerykańskie remake'i nie mają tego klimatu.
Nowy Omen też widziałam - prawdę mówiąc nie wiem, po co go robili. To była dokładna kalka poprzedniej wersji. Świetna akcja, bardzo dobrze nakręcony, bardzo poprawnie zagrany... Tylko po co?! Nie widzę powodu, by kręcić dwa razy TEN SAM film.

I jeszcze dowcip:

Pijany facet dzwoni do drzwi, otwiera kobieta, patrzy na niego zdziwiona i w końcu mówi:
- Pan tu nie mieszka!
- Oooo przeeprraszam! - rzekł facet, zachwiał się obróciło go ze 3 razy i znowu dzwoni do tych samych drzwi. Kobieta znowu otwiera już zła i mówi:
- Pan tu nie mieszka!
- Upps to przepraszam... - powiedział facet, zachwiał się, obrócił parę razy i znów do tych samych drzwi dzwoni.
W?ciekła kobieta otwiera i wrzeszczy:
- MÓWIŁAM, ŻE PAN TU NIE MIESZKA!!!!
Na to facet:
- Jak to! Pani mieszka wszędzie, a ja nigdzie ??!!

[so_na_ta]

Sabbath , byłam wczoraj o połnocy na wizazu , Twój avatarek fantastycznie prezentuje sie o tej godzinie , wpatrywałam sie i śmiałam jednoczesnie bo ogladałam filmik szkoleniowy -jak wychowac faceta /na watku smieszne -chyba Ty wkleiłas link z tym filmikiem /, bardzo zabawny i pouczający .

[Sabbath]

Napisane przez so_na_ta

Sabbath , byłam wczoraj o połnocy na wizazu , Twój avatarek fantastycznie prezentuje sie o tej godzinie , wpatrywałam sie i śmiałam jednoczesnie bo ogladałam filmik szkoleniowy -jak wychowac faceta /na watku smieszne -chyba Ty wkleiłas link z tym filmikiem /, bardzo zabawny i pouczający .

Bardzo mnie cieszy to, że udał mi się Ciebie rozbawić.

Tak nie na temat (choć nie wiem, jaki jest temat tego wątku właściwie):
Mój Miły ma w weekend egzaminy i dziś wybywał na trzy dni. Wiedział, że pracuję w nocy, wstał więc godzinę wcześniej, żeby ze mną posiedzieć. I co? Kiedy zapytałam go, czy używa toniku ściągającego pory zapluł mi "Upadek Cesarstwa Rzymskiego na zachodzie" kawą.
Prawdę mówiąc, sama nie potrafię użyć tego określenia bez śmiechu. Nie sądzicie, że kosmetyk ściągający pory zaoszczędziłby mnóstwo czasu podrywaczom?

[Toogra]

ROBOTKO

TRZYMAM MOCNO KCIUKI

[starsza pani]

Napisane przez Sabbath

Bardzo mnie cieszy to, że udał mi się Ciebie rozbawić.

Tak nie na temat (choć nie wiem, jaki jest temat tego wątku właściwie):
Mój Miły ma w weekend egzaminy i dziś wybywał na trzy dni. Wiedział, że pracuję w nocy, wstał więc godzinę wcześniej, żeby ze mną posiedzieć. I co? Kiedy zapytałam go, czy używa toniku ściągającego pory zapluł mi "Upadek Cesarstwa Rzymskiego na zachodzie" kawą.
Prawdę mówiąc, sama nie potrafię użyć tego określenia bez śmiechu. Nie sądzicie, że kosmetyk ściągający pory zaoszczędziłby mnóstwo czasu podrywaczom?

Sabbath,w zamian za podrzucenie toniku ściągającego pory (rozchichotałam mego Męża )jestem gotowa pokochać nawet Twój uroczy avatarek.Dlaczego Twój Miły wstaje w nocy jak ma egzaminy? Egzaminuje,czy jest egzaminowany? Gdzieś na drugim końcu Polski?
Cieszę się,ze Malec zdrowszy.Dobrze ,że babci Danusi nie było na miejscu bo by nie pozwolila na imprezowa harce (od harcówki).
Robótko,zdawaj sprawozdanie
Kochane moje,ponieważ dzisiaj byłam u fryzjera i zmienilam fryzurę,przysłam aktualne zdjęcie.Nie wydaje Wam się,że wyglądam lepiej niz na tych z przed roku???

[Sabbath]

Napisane przez starsza pani

Sabbath,w zamian za podrzucenie toniku ściągającego pory (rozchichotałam mego Męża )jestem gotowa pokochać nawet Twój uroczy avatarek.Dlaczego Twój Miły wstaje w nocy jak ma egzaminy? Egzaminuje,czy jest egzaminowany? Gdzieś na drugim końcu Polski?
Cieszę się,ze Malec zdrowszy.Dobrze ,że babci Danusi nie było na miejscu bo by nie pozwolila na imprezowa harce (od harcówki).
Robótko,zdawaj sprawozdanie


Kochane moje,ponieważ dzisiaj byłam u fryzjera i zmienilam fryzurę,przysłam aktualne zdjęcie.Nie wydaje Wam się,że wyglądam lepiej niz na tych z przed roku???

Wcale nie, za bardzo się zjarałaś na solarium.


Mój Miły jest egzaminowany. Broni się w tym roku, a studiuje przez internet.
W nocy zaś wstaje, bo przewiduje, że nie widząc mnie ponad dwie doby uschnie z tęsknoty, więc musi się nacieszyć na zapas. Kochany wariat.

Widzisz Danusiu, na coś się jednak przydaję na tym świecie. Po dłuższej znajomości ze mną nic Cię już nie zdoła przerazić.

[so_na_ta]

Fryzurka śliczna Danusiu , mlodziezowa, ale Ty nie musisz sie odmladzac i doskonale o tym wiesz . Rozumiem,ze wizyta u fryzjera to nie tylko lepsze samopoczucie,ale również ukłon w strone swojego Walentego .Lubicie ten dzień ? Niby krytykowany ze wzgledu na komercyjne koszmarki ,ale osobiście lubie, miło jest dostac bombonierkę w kształcie serca .

[Babygia]

Tonik sciagajacy pory!
Kiedys tu byl taki watek o dziewicach i ich amatorach,w ktorym dostalo mi sie od wielbiciela dziewic,zem rozwiazla bardzo,moglabym mu ten tonik zaproponowac,poparlabym jego opinie o mnie w 110%.
A teraz o stereotypach-kierowcy
"
Dzisiaj rano jechałem jak zwykle do pracy Trasa Łazienkowska.
Przede mną, lewym pasem nowiusieńkim BMW jechała blondynka... Przy prędkości 130 km/h.... siedziała z twarzą tuż przy lusterku i... malowała sobie rzęsy.
Ledwie na moment odwróciłem głowę, a kiedy spojrzałem znowu na BMW oczywiście okazało się, że blondynka (wciąż zajęta makijażem!!!) już jest połowa auta na moim pasie!
I chociaż jestem naprawdę twardym facetem, to tak się przestraszyłem, że i golarka i kanapka wypadły mi z rąk.
Kiedy próbowałem kolanami opanować kierownice tak, aby wrócić na swój pas ruchu komórka wyleciała mi akurat prosto do kubka z gorącą kawą, który trzymałem między nogami. Kawa naturalnie się wylała, poparzyła moja męskość, zrujnowała mój telefon i przerwała bardzo ważną rozmowę!!!
Jak ja k...wa nienawidzę kobiet za kierownica..."

A poza tym chce zmienic sobie plec,mam dwoch idoli,na ktorych podobienstwo chce koniecznie miec aparycje-pomozcie,kogo wybrac?i ten ladny,i ten sliczny-pomocy!250px-Ich_troje.jpg

lepper.jpg