Pedagodzy, studentki i studenci pedagogiki

[Lady in Blue]

Napisane przez EarlGrey

A ja wolałabym w państwowym, fakt część ludzi wysyła do prywatnych, ale są jeszcze ludzie których na to nie stać, poza tym w państwowym to praca chyba pewniejsza, do prywatnego można sie w każdej chwili dostać, ale i w każdej wylecieć, poza tym należą się wszystkie świadczenia itd. Ale dobrze jest zdobyć doświadczenie powiedzmy 1-2 lata w prywatnych i startować do państwowego, przynajmniej ja mam taki zamiar.
Prywatne powstają teraz jak grzyby po deszczu, więc zawsze można założyć swoje dziewczyny odważyłybyście się?

Oj nie wiem, za dużo papierkowych formalności z tym jest, a poza tym trzeba by mieć gdzie otworzyć te przedszkole, jakieś fundusze mieć na start, a skąd to wszystko wziąść? Sama raczej bym się tego nie podjeła, ale np z przyjaciólką tez pedagożką to kto wie

[nellady]

a ja mam znów dylemat co robić a czas mam do jutra...

ja gdybym miała fundusze...odważyłabym się chyba

[kasiuletka]

Dziewczyny, taj jak pisałam mam licencjat z op- wych, na mgr chce iść na edukacje wczesnoszkolną i przedszkolną z terapią, myślę nad zrobieniem rocznego kursu z oligofrenopedagogiki. Czy po uzyskaniu mgr mam sznse na prace w szkole specjalnej? Czy większe pole do popisu mają nauczyciele polskiego, matematyki itd? Może lepszy byłby kurs z bibliotekoznawstwa?Co o tym myślicie?

[kasia2439]

Napisane przez lineczka1989

to samo miałam w dzienniku praktyk, tyle że u mnei to wyglądało tak, ze miałam do "wyrobienia" 80 godzin a byłam może ze 30-40... i większośc rzeczy które pisałam były przepisane z dziennika koleżanki z resocjalizacji, która była w tej samej szkole na praktykach
kurcze, aż tak źle jest po OW?

No tak, ja mam 40 godzin w szkole w klasie 1 i 40 godzin w przedszkolu w 6 latkach Jutro już będę pisała sprawozdanie z rozpoczęcia roku szkolnego, chciałabym się załapać na pasowanie na ucznia myślę że to będzie ciekawe doświadczenie, zobaczę jak nauczyciel rozpoczyna ze świeżymi dzieciaczkami, będą się przyzwyczajać zarówno do niej jak i do mnie mam nadzieję że to będzie dobra współpraca. Teraz gryzie mnie tylko to co napisałaś że możliwe że trzeba będzie kontynuować magistra na tym samym kierunku Proszę, jak czegokolwiek się dowiesz, daj znać

[Lady in Blue]

Napisane przez kasiuletka

Dziewczyny, taj jak pisałam mam licencjat z op- wych, na mgr chce iść na edukacje wczesnoszkolną i przedszkolną z terapią, myślę nad zrobieniem rocznego kursu z oligofrenopedagogiki. Czy po uzyskaniu mgr mam sznse na prace w szkole specjalnej? Czy większe pole do popisu mają nauczyciele polskiego, matematyki itd? Może lepszy byłby kurs z bibliotekoznawstwa?Co o tym myślicie?

Ja bym się zdecydowała na kurs z oligo.

Napisane przez kasia2439

No tak, ja mam 40 godzin w szkole w klasie 1 i 40 godzin w przedszkolu w 6 latkach Jutro już będę pisała sprawozdanie z rozpoczęcia roku szkolnego, chciałabym się załapać na pasowanie na ucznia myślę że to będzie ciekawe doświadczenie, zobaczę jak nauczyciel rozpoczyna ze świeżymi dzieciaczkami, będą się przyzwyczajać zarówno do niej jak i do mnie mam nadzieję że to będzie dobra współpraca. Teraz gryzie mnie tylko to co napisałaś że możliwe że trzeba będzie kontynuować magistra na tym samym kierunku Proszę, jak czegokolwiek się dowiesz, daj znać

Mi to nawet odpowiada, tez jestem za tym, żeby trzymać się jednej konkretnej specjalizacji i być na prwdę dobrze przygotowanym, ale to tylko moje zdanie

[nellady]

a na przedszkolnej na zajęciach z rysowania i śpiewu jest to kwestią zaliczenia czy ocena też z tego jest? jak to w ogóle wygląda

[Lady in Blue]

Napisane przez nellady

a na przedszkolnej na zajęciach z rysowania i śpiewu jest to kwestią zaliczenia czy ocena też z tego jest? jak to w ogóle wygląda

Takie kwestie zależą od danej uczelni i wykładowcy.

[nellady]

Napisane przez Lady in Blue

Takie kwestie zależą od danej uczelni i wykładowcy.

a jak to u Was wyglądało?

[anulcia_88]

Napisane przez kasia2439

napisałaś że możliwe że trzeba będzie kontynuować magistra na tym samym kierunku Proszę, jak czegokolwiek się dowiesz, daj znać

• 15/02/2009 17:28

"(...)To może sprecyzuje kwestie studiów magisterskich. Mianowicie jeśli licencjat zrobie z pedagogiki przedszkolnej i wczesnoszkolnej to czy koniecznie musze robić z niej magisterkę? Czy bez problemu mogę zrobić np. pedagogikę ogólną lub resocjalizacyjną? (Bez problemów w sensie późniejszej pracy w szkole i przedszkolu) I ewentualnie jak to wygląda w praktyce (czyli czy np. osoba z licencjatem z pwip i uzupełniającymi z pedagogiki resocjalizacyjnej jest mniej ceniona niż po 5-letniej pwip itp.?)"

• 15/02/2009 17:48

"Nie musisz. Właśnie po to wprowadzono podział. Kończysz trzyletnie studia licencjackie i później możesz, ale nie musisz iść na magisterskie z tego samego kierunku. Np. ja byłam na pedagogice opiekuńczo - wychowawczej, skończyłam trzy lata i teraz jestem na wczesnoszkolnej i przedszkolnej. Inną sprawą są różnice programowe, które muszę odrobić, żeby mieć pełne uprawnienia"*

* Źródło: http://http://grono.net/pedagogika-czyli-ars-educandi/topic/17039823/sl/licencjat-a-magisterka/

Ale oczywiście jeszcze to potwierdzę w październiku u kobitki z prawa oświatowego

Miejmy nadzieję, że to co dziewczyny napisały to jest prawda...bo nieźle wkurzyłabym się gdybym nie poszła na swoją wymarzoną terapię...
Fakt mam pół roku na wybranie specjalizacji...,ale na wczesnoszkolnej bym się tylko w szczególności, że 60% przedmiotów jest tych samych i z tymi samymi wykładowcami, z którymi miałam w koledżu...

Napisane przez nellady

a na przedszkolnej na zajęciach z rysowania i śpiewu jest to kwestią zaliczenia czy ocena też z tego jest? jak to w ogóle wygląda

To zależy od uczelni, ale są to zazwyczaj zajęcia ćwiczeniowe więc jest zaliczenie z oceną.

Edit: U mnie na kształceniu słuchu najpierw uczyłyśmy się nutek i samych podstaw muzycznych, co jakiś czas był z tego np. z przewrotów, itd.
Później zaczęła się jazda, której chyba do końca życia nie zapomnę
Dostałyśmy x piosenek i musiałyśmy się ich nauczyć i zaliczać oczywiście na ocenę.
Nie zapomnę tego... jak pani kazała mi zaliczać i musiałam śpiewać z zapaleniem strun głosowych...
To była jakaś masakra! Zaśpiewałam jedną piosenkę i traciłam głos - to milion-dwieście inhalatorów i dalej jazda i następna piosenka...
Uwaliła wtedy połowę mojej grupy...(oczywiście ze mną na czele ) brałyśmy warunek o przedłużenie sesji, egzaminy miałyśmy wszystkie zdane...,a kształcenia nie... Z koleżanką byłam nawet na korkach ze śpiewu...
Pamiętam, że to horror był - całe ferie zimowe do bo jeździłyśmy i zdawałyśmy...
Och... od tej pory mam awersję do śpiewu ciekawe czemu??
A z plastyką było spoko - robiłyśmy wiele fajnych i ciekawych rzeczy, uczyłyśmy się nowych technik. Bardzo miło wspominam te zajęcia. Natomiast kształcenie...

[Lady in Blue]

Napisane przez nellady

a jak to u Was wyglądało?

Nie studiuję przedszkolnej tylko terapeutyczną z rehabilitacją Ale skoro mowa o praktycznych zajęciach to ja np masaż miałam na ocenę

[Liama]

hej czy ktoś moze mi dokładnie wyjaśnić na czym polega przedmiot matematyka z metodyka???

Brzmi bardzo groźnie, dla kogoś kto matmy nie lubi;/

[EarlGrey]

Napisane przez Liama

hej czy ktoś moze mi dokładnie wyjaśnić na czym polega przedmiot matematyka z metodyka???

Brzmi bardzo groźnie, dla kogoś kto matmy nie lubi;/

to sposób nauczania matematyki, metodyka daje po prostu wachlarz metod, środków, technik do tego aby sprawnie i dobrze jakościowo uczyć danego przedmiotu.

[Liama]

Napisane przez EarlGrey

to sposób nauczania matematyki, metodyka daje po prostu wachlarz metod, środków, technik do tego aby sprawnie i dobrze jakościowo uczyć danego przedmiotu.

Czyli to będzie teoria poprostu?? nie będę musiała ponownie przedzierać się przez wykresy, funkcje i sinusy??

[anulcia_88]

Napisane przez Liama

hej czy ktoś moze mi dokładnie wyjaśnić na czym polega przedmiot matematyka z metodyka???

Brzmi bardzo groźnie, dla kogoś kto matmy nie lubi;/

Nic strasznego...ak jak EarlGrey napisała. Heh nie będzie żadnych sinusów, tangesów itd.

[Liama]

Napisane przez anulcia_88

Nic strasznego...ak jak EarlGrey napisała. Heh nie będzie żadnych sinusów, tangesów itd.

ufff czyli nie będzie powrotu do przeszłości i liczenia na palcach
Mam nadzieję, bo przeraziło mnie to...

[anulcia_88]

Heh poznasz środki, techniki i metody nauczania matematyki na POZIOMIE KL.I-III. My tam troszkę liczyłyśmy...,ale bardziej uczyłyśmy się jak "sprzedać" uczniom wiedzę

[Liama]

Napisane przez anulcia_88

Heh poznasz środki, techniki i metody nauczania matematyki na POZIOMIE KL.I-III. My tam troszkę liczyłyśmy...,ale bardziej uczyłyśmy się jak "sprzedać" uczniom wiedzę

jak na poziomie I-III to takie matematyczne antytalencie chyba da radę

[anulcia_88]

da, da

[lineczka1989]

Napisane przez EarlGrey

Spokojnie jeszcze sie dorobisz logopedii Dziewczyny bądźmy dobrej myśli, ja tam nie doszukuje sie minusów tylko plusów, chociaż ciężko bo rzeczywistość stawia na nogi, ale nie zapominajmy dlaczego wybrałyśmy ten kierunek !

jestem tego samego zdania! na razie skupiam się na nauce, potem jak już zakończę ten etap to zacznę się zastanawiać że z praca może być ciężko

Napisane przez Lady in Blue

Generalnie jest tak,że z samym licencjatem mamy malutko do wyboru jeżeli chodzi o prace i na pewno nie mamy możliwości pracować jeszcze w np poradni, sama jestem na ped. terapeutycznej z rehabilitacją i wiem, że dopiero po zdobyciu tytułu mgr bede miała większe pole do popisu.

sam licencjat za przeproszeniem gówno daje

Napisane przez nellady

gdzieś czytałam, że można pracować w prywatnym przedszkolu po innej pedagogice, a w państwowym można być w trakcie przedszkolnej...ale ile w tym prawdy to nie wiem...

w prywatnym przedszkolu może pracować nawet ktoś kto nie studiował pedagogiki

[EarlGrey]

Napisane przez Liama

ufff czyli nie będzie powrotu do przeszłości i liczenia na palcach
Mam nadzieję, bo przeraziło mnie to...

No raczej to będzie powrót do liczenia na palcach ale nie martw się ja także jestem matematycznym antytalentem więc mnie to nie przeraża, co więcej ułatwia!

A z tą pracą w prywatnym bez pedagogiki, masz rację to jest beznadzieja, ostatnio jak szłam na mieście przeczytałam ogłoszenie o naborze do przedszkola prywatnego i jedną z "atrakcji" która miała zwabić potencjalnych chętnych była możliwość KONSULTACJI z pedagogiem to ja dziękuję i więcej pytań nie mam. Swojego dziecka nie posłałabym do przedszkola gdzie kadra nie ma wykształcenia w tym kierunku, no kurczę, ja rozumie, że profesura nie jest do tego potrzebna ale jakiś nadzór powinien być. Moim zdaniem nie wystarczy samo dobre podejście do dzieci (cokolwiek to znaczy), ani praktyka w postaci wychowywania własnych, tudzież częstego zajmowania się dziećmi znajomych. Tak samo jak idziemy do lekarza, racja powinien mieć podejście do pacjenta ale wiedzę teoretyczna także.

[nadia07]

Nie chcę nic mówić..ale moje koleżanki z roku (i to duża ich część) do tej pory nie rozumie zadań na porównywanie ilorazowe czy różnicowe.. nie potrafi ich rozwiązywać.. ba! mają nawet problemy z zadaniami tekstowymi złożonymi.. nie wspominając o umiejętności metodyki..

Wybaczcie, ale jakoś mnie strasznie irytuję, że ktoś kto nie lubi matematyki bądź jest "nogą" z tego przedmiotu pcha się na studia pedagogiczne (tutaj głównie mam na myśli pedagogikę wczesnoszkolną, bo na innych te braki jeszcze jakoś przejdą).


Co do kształcenia muzycznego, miałam je chyba 2 albo nawet 3 lata.
Najpierw były to same ćwiczenia na zaliczenie bez oceny - poznawanie solmizacji, podstaw muzyki, itd.
Później muzykę wraz z grą na instrumencie - na 2 roku był to flet.. Tutaj pojawił się egzamin, oczywiście na ocenę. Było to połączenie metodyki z grą na instrumencie właśnie.
W między czasie pojawiała się emisja głosu, na której ćwiczyłyśmy oddechy, teksty, wymowę, a także śpiewałyśmy.
Na ostatnim roku znów miałam grę na instrumencie tym razem na keybordzie. Jednak z tym wykładowcą było to na innej zasadzie.. nie uczył nas jako tak grać, a jedynie zarażać uczniów pasją do muzyki i rozbudzać w nich zainteresowanie np. instrumentami. Dawał nam się bawić keybordami jak dzieciom i troszkę podstaw zdobyłyśmy: jak uderzać w klawisze itp.. Nawet ćwiczyłyśmy granie na dwie ręce i nauczyłyśmy się odczytywać nuty te keybordowe... Muszę jednak powiedzieć, że wykładowca ten był specyficzny.. koleżanki go nie trawiły, bo się stresowały, niektórym zdarzyło się nawet popłakać (miał w zwyczaju dogadywać i nie wiadomo było o co mu tak naprawdę chodzi). Trzeba było do niego podchodzić z dużym dystansem.. Nigdy nie miałam z nim na szczęście problemów.. ba nawet go lubiłam

Ale napiszę Wam, że co wykładowca to inne zdanie..
najpierw przez 2 lata nasłuchałyśmy się o wspaniałości solmizacji, by na 3 roku zostać przez kogoś innego uświadomionymi jakie to jest "bee".

[weronika_91]

hej dołączam do Was jeśli mogę oczywiście od pażdziernika zaczynam studia na kierunku pedagogika specjalna a jeśli chodzi o specjalizację to logopedia z kinezjologią edukacyjną o ile będę miała dobre wyniki z badania foniatrycznego. Może ktoś wie dokładnie jak takie badanie wygląda? jeśli było już podobne pytanie to sorki ale nie doczytałam

[lineczka1989]

o emisje głosu to i ja będę mieć i jestem tych zajęć bardzo ciekawa

[EarlGrey]

Napisane przez lineczka1989

o emisje głosu to i ja będę mieć i jestem tych zajęć bardzo ciekawa

Już wiecie jakie przedmioty będziecie miały od paź dziernika? Ja co rusz wchodzę na stronkę mojej uczelni, bo także jestem ciekawa jakie zajęcia mnie czekają na drugim roku, ale niestety jeszcze nic nie ma

[Liama]

Napisane przez nadia07

Nie chcę nic mówić..ale moje koleżanki z roku (i to duża ich część) do tej pory nie rozumie zadań na porównywanie ilorazowe czy różnicowe.. nie potrafi ich rozwiązywać.. ba! mają nawet problemy z zadaniami tekstowymi złożonymi.. nie wspominając o umiejętności metodyki..

Wybaczcie, ale jakoś mnie strasznie irytuję, że ktoś kto nie lubi matematyki bądź jest "nogą" z tego przedmiotu pcha się na studia pedagogiczne (tutaj głównie mam na myśli pedagogikę wczesnoszkolną, bo na innych te braki jeszcze jakoś przejdą).


Co do kształcenia muzycznego, miałam je chyba 2 albo nawet 3 lata.
Najpierw były to same ćwiczenia na zaliczenie bez oceny - poznawanie solmizacji, podstaw muzyki, itd.
Później muzykę wraz z grą na instrumencie - na 2 roku był to flet.. Tutaj pojawił się egzamin, oczywiście na ocenę. Było to połączenie metodyki z grą na instrumencie właśnie.
W między czasie pojawiała się emisja głosu, na której ćwiczyłyśmy oddechy, teksty, wymowę, a także śpiewałyśmy.
Na ostatnim roku znów miałam grę na instrumencie tym razem na keybordzie. Jednak z tym wykładowcą było to na innej zasadzie.. nie uczył nas jako tak grać, a jedynie zarażać uczniów pasją do muzyki i rozbudzać w nich zainteresowanie np. instrumentami. Dawał nam się bawić keybordami jak dzieciom i troszkę podstaw zdobyłyśmy: jak uderzać w klawisze itp.. Nawet ćwiczyłyśmy granie na dwie ręce i nauczyłyśmy się odczytywać nuty te keybordowe... Muszę jednak powiedzieć, że wykładowca ten był specyficzny.. koleżanki go nie trawiły, bo się stresowały, niektórym zdarzyło się nawet popłakać (miał w zwyczaju dogadywać i nie wiadomo było o co mu tak naprawdę chodzi). Trzeba było do niego podchodzić z dużym dystansem.. Nigdy nie miałam z nim na szczęście problemów.. ba nawet go lubiłam

Ale napiszę Wam, że co wykładowca to inne zdanie..
najpierw przez 2 lata nasłuchałyśmy się o wspaniałości solmizacji, by na 3 roku zostać przez kogoś innego uświadomionymi jakie to jest "bee".

W związku z ped. opiekuńczo wych matma mi sie nie przyda, zresztą na poziomie klas I-III mam opanowaną gorzej jakies tam funkcje, sinusy, cosinusy brrrr

[lineczka1989]

Napisane przez EarlGrey

Już wiecie jakie przedmioty będziecie miały od paź dziernika? Ja co rusz wchodzę na stronkę mojej uczelni, bo także jestem ciekawa jakie zajęcia mnie czekają na drugim roku, ale niestety jeszcze nic nie ma

na początku dostałam "plan studiów" i mam wypisane wszystkie zajęcia jakie będę miała, z czego egzamin, a z czego zaliczenie na ocenę, ilość ćwiczeń, wykładów i laborek i ilość punktów ECTS
poza tym na usosie też mam rozpisane co i jak
a emisję głosu będę miała dopiero w semestrze letnim

Napisane przez Liama

W związku z ped. opiekuńczo wych matma mi sie nie przyda

mi na szczęście też nie bo bym wcale nie poszła na taki kierunek gdzie muszę mieć do czynienia z matmą

[EarlGrey]

Napisane przez lineczka1989

na początku dostałam "plan studiów" i mam wypisane wszystkie zajęcia jakie będę miała, z czego egzamin, a z czego zaliczenie na ocenę, ilość ćwiczeń, wykładów i laborek i ilość punktów ECTS
poza tym na usosie też mam rozpisane co i jak
a emisję głosu będę miała dopiero w semestrze letnim


mi na szczęście też nie bo bym wcale nie poszła na taki kierunek gdzie muszę mieć do czynienia z matmą

No to fajnie masz, ja swój plan na pierwszy rok poznałam po rozpoczęciu semestru, a teraz na drugi jeszcze nie ma. Dzisiaj byłam w przedszkolu i praktyki mam od 13 na 8 rano w grupie 3 latków...Fajnie będzie, musi być fajnie, innej opcji nie dopuszczam

[anlejka]

Łohoł! Ja wyruszam za jakieś pół godziny i też się dowiem wszystkiego :X Nie ukrywam, że wolę mieć rano niż po południu :X

[lineczka1989]

EarlGrey, ale tak na poszczególne semestry planu nie mam, zamieszczają na stronie parę dni przed rozpoczęciem zajęć

ja w piątek zaczynam praktyki

[Alexandraa]

Napisane przez nellady

wiem, że po tym drugim mogę pracować w poradni tylko właśnie chodzi mi o to kiedy to się wybiera, czy będę mogła pracować po licencjacie w poradni;p bo ja nie wiem kiedy wybiera się to drugie-czyli tą terapię właśnie

Ja specjalizację wybierałam na drugim roku.

Napisane przez Liama

hej czy ktoś moze mi dokładnie wyjaśnić na czym polega przedmiot matematyka z metodyka???
Brzmi bardzo groźnie, dla kogoś kto matmy nie lubi;/
Czyli to będzie teoria poprostu?? nie będę musiała ponownie przedzierać się przez wykresy, funkcje i sinusy??

Wykresy, funkcje, sinusy, całki i macierze. Chyba logiczne, że na pedagogice nie ma takich rzeczy?