Maturzystki 2007 :D cz. III

[Petit_Papillon]

Nie wiem co mam Ci powiedziec,bo moje słowa i tak ci nie pomogą

[nadia07]

Napisane przez Petit_Papillon

Nie wiem co mam Ci powiedziec,bo moje słowa i tak ci nie pomogą

dziekuje ze i tak sie zainteresowalas
pomodl sie za mnie i za mojego, zebysmy oboje zmadrzeli i nie niszczyli tej milosci

[Petit_Papillon]

Będę mocno trzymała kciuki,żeby Wam sie udało

[Liiii]

i ja trzymam kciuki nadio

a ja sie rozlozylam na lopatki a wczraj z tztem prawie byl koniec miedzy nami jakas plaga panje czy co ale juz jest okej ;D

[nadia07]

rozmawialam z nim przez telefon
dowiedzialam sie otwarcie, ze nie czuje do mnie juz tego co kiedys, ze jak patrzy na moje zdjecia nie czuje juz tego czegos.
Ze tylko odczuwa ze to bylo i minelo

Ma inna spotyka sie juz z jakas
ja do niego : aha czyli jak calujesz inna nie przypominasz sobie moich pocalunkow? jak dotyka Cie inna nie pamietasz jak aj Cie dotykalam ?
a on : Kasia, tego sie tak nie da porownac

Powiedzial ze juz nie chce ze mna byc, ze juz wie ze mnie nie kocha.
Ze ideal jego kobiety w ciagu tego czasu sie zmienil
ze to definitywny koniec
a nawet nie jest w stanie po 4,5 rocznym zwiazku sie ze mna spotkac i tego wytlumaczyc


nie placze jestem w totalnym szoku slowa wydusic nie moge

Plaszczylam sie, mialam nadzieje jak zawsze..
a on ma inna

Zapytalam go : aha czyli poswiecasz 4,5 roczny zwiazek na kilkudniowa przygode.
on : to nie jest kilkudniowa przygoda
ja : aha, to ile ja znasz w takim razie
on : a o to Ci chodzi, poznalem teraz ale to nie jest kilkudniowa przygoda


ja : a ile ja znasz ze tak mowisz? do srody nikogo nie miales
on : Skad wiesz?!
ja : bo sam mi mowiles
on : no tak sie szybko potoczylo
ja : no bardzo


Nie kocha mnie juz i ze mna nie chce byc
a ja nie do konca moge uwierzyc w te inna dziewczyne

Jeszcze na poczatku rozmowy powiedzial mi : Kasia Ty i tak bys mi nie wybaczyla, napewno byloby ok, ale za miesiac zaczelabys wypominac
a ja : ale ja Cie kocham
on : ale ja Ciebie juz nie

Skonczylo sie Boze
4,5 roczny zwiazek, wiele zrywan, ale nigdy nie bylo takich numerów szok

[MoTyleKsw]

Nadia nie wiem co powiedziec...
Jedno.. Facet to świnia...

Trzymaj sie znajdziesz lepszego i jeszcze będziesz sie z tego śmiać. Tam gdzieś czeka na ciebie lepszy

[Liiii]

***niety ze sie tak wyraze...

[nadia07]

moja mama nie moze w to uwierzyc !!
nawet moja mama mysli ze ex cos kombinuje..
ale mowi ze to nie ma sensu, skoro takie cos sie dzieje...i ze zobaczymy co bedzie za kilka dni.. ale ja juz nie wierze.. dziwie sie ze nie placze, nie wpadam w histerie.. to do mnie nie dociera poprostu.. nie dochodzi... jestem w szoku..

(i ja i moja mama zastanawiamy sie) Jak po 4,5 rocznym zwiazku.. po kilku spotkaniach z inna mozna wiedziec co i jak :O
moja mama mowi ze to dzieciuch.. ze nie wie czego chce i byc moze chce mnie zranic tym ze mowi ze ma inna

Ogolnie moja mama jest w szoku..wiekszym niz ja..

a co do zachwytu itd.. wlasnie wydawalo mi sie ze z tym bylo OK !!
potrafilismy sie w ostatnim tygodniu kochac codziennie
bylo dobrze :O naprawde... to on sie mna zachwycal podniecal zawsze..(tio juz siebie bym podejrzewala bardziej o brak zachwytu - chociaz tak tez nie bylo)

szok

[mi.a]

Nadia ja trzyam za Ciebie kciuki (za Ciebie, nie za Was) bo czytam od jakiegoś czasu Twoją historię (spotkałyśmy się niestety na rozstaniowym), ale moim zdaniem musisz się teraz wziąć w garść, bo Twój eks nie zasługuje na Ciebie...skoro zrobił to co zrobił.
Trzymaj się kochana
też mam problemy więc wiem jak to jest

[nadia07]

zachowuje sie jak sie zachowuje..
ale potrzebuje w tej chwili pomocy.

Ktos z kim spedzilam bardz duzo czasu.. ktos kto tak naprawde byl przy mnie zawsze bo az od szczeniakiego 14-15 roku zycia.
Naprawde jest mi ciezko widziec go codziennie prawie 5 lat i BUM

Owszem mialam do niego ostatnio zly stousunek i zaluje..

ale jakos tak trudno mi zrozumiec : "meczymy sie razem, to nie to"
naprsawde to ciezko zrozumiec po tylu wspolnych chwilach, latach...
moja/nasza 1 prawdziwa milosc..
naprawde jest mi ciezko

w nocy mam koszmary... budze sie co chwila..
rano pierwsze co wymiotuje...

I co? byl ktos, juz go nie ma, ico? ma byc ktos inny.. inne zycie calkowicie ...
przeraza mnie to, nie podoba mi sie to.. i zle mi z tym

[Liiii]

Nadia trzymaj sie dziewczyneczko nie jest Ciebie wart...

[fifcia]

Dzień dobry
Wróciałm cieszycie sie? pj zaniedbałam ten wuzaż oj oj az wstyd Zero czasu na cokolwiek i checi tez..ale teraz biore sie w garść i ruszam pełna parą
Nadi - bardzo mi smutno jak to przeczytałam Jestem z Tobą Słoneczko

Miłego dzionka dziewczynki, bede pojawiała sie juz częściej obiecuję

[kasiaaa178]

nadia ;* a na te klotnie i rozstania to jakas choroba ostatnio jest Mojego kolege zostawila dziewczyna po 4 latach zwiazku MALPA jedna;p kolega bardzo sie zalamal nie wychodzi z domu, nie odbiera tel , chce wyjechac za granice bo ta idotka ciagle sie kreci pod jego domem z jakims innym !!!!!

[Petit_Papillon]

Nadia ,bo on zachował się jak dziecieka,na miano mężczyzny nie zasługuje,bo po pierwsze zrobił coś takiego,a po drugie nie jest w stanie Ci spojrzeć w oczy!Co zaśmieć z niego!Nie przejmuj się nim,znajdziesz innego LEPSZEGO!!!I będziesz szczęśliwa,a on będzie żałował!!!

Mia,to Ty też się rozstałaś z TŻtem ?

Witaj Fifcia Pisałam do Ciebie na gg,ale mnie beszczelnie olałaś

[sylweczenka]

Nadia...alez buc z tego Twojego ....szkdao słowc


a tak w ogole to witam!!

[sugar_kitty]

wiecie co jest dobre na smuteczki?
kubek gorącej mlecznej czekolady tak słodkiej, że aż mdli
do tego biszkopciki ahhh.. od razu mi sie lepiej zrobiło i może w końcu wezmę się do roboty.. bo od rana smutno mi, ze tz musial juz jechac
miał w ten weekend przepustke,a ja swoim głupim gadaniem doprowadzilam go (i siebie zreszta tez) do placzu, ale jak sie poprzytulalismy, poplakalismy i obsmarkalismy nawzajem od razu bylo lepiej

[Petit_Papillon]

Hehe,ja własnie pochłonęłam 20 g chałwy.Ograniczam słodycze,ale nic nie poradzę,że kocham chałwe

[agatkaz88]

a ja chalwy nie lubie

nadia: a czy ten Twój tz to przypadkiem nie jest ten, który Cie oszukiwał? ktory mówił, ze jedzie z rodzicami, a pojechał gdzies z kolegami zamiast z Toba ? i Ty jeszcze z nim po tym byłas czy ja cos pokickalam ? kochana facet naprawde nie jest Ciebie wart i teraz juz nie daj mu sie przekonać i przekabacic . pewnie bedzie Cie prosil o wybaczenie, ale nie daj sie. zaacznij nowe, szczęśliwe ! życie . trzymam kciuki, zeby sie udalo a swojego exa to co najwyzej mozesz kopnąć w zadek

[Camarilla]

U mnie tez dupa.. klops.. Nie jest juz tak jak bylo niedawno.. walcze ale czasami to jak walka z wiatrakami..

[Petit_Papillon]

Agatko mój TŻ tez chałwy nie lubi

Cam co się dzieje?

[Camarilla]

Nie moze sobie znalezc pracy - po pierwsze. Jak jej nie znajdzie przez dwa tygodnieto wraca do siebie do domu.. co rowna sie z koncem bo odleglosc jest bardzo duza wtedy miedzy nami.. Przez to ze jest taka napieta sytuacja ciagle sie klocimy.. poza tym widze ze mu mniej zalezy.. czasami zastanawiam sie czy mu w ogole zalezy.. przez to ja sie czepiam i mu marudze bo oczekuje jakichs deklaracji, chocby kilku glupich milych slow a on sie denerwuje ze marudze i tak bledne kolo. Ja placze a on mowi nie placz kogos sobie znajdziesz jak ja wyjade.. Paranoja.

[Petit_Papillon]

Nie no to troche głupio gada....Jak w ogóle mozna tak powiedziec - nie płacz,znajdziesz sobie kogoś jak ja wyjade-GŁUPOTA!
ale Cam nie martw sie,wszytsko sie ułoży

[Camarilla]

mowi tak bo sam juz nie wierzy, ze zostanie.. wiem, ze glupota.. ale ta cala sytuacja jest chora.. kupa nieporozumien.. wiec i jemu czasami puszczaja nerwy wiec tak mowi.. mam nadzieje.. choc czasami jego slowa strasznie mnie ranią.. Ale ja juz sie zaangazowalam.. Jest pierwszym ktorego tak naprawde pokochałam..

[Petit_Papillon]

Trzeba więc walczyc,pomóż mu szukać tej pracy- chociaż i tak mu pewnie pomagasz!Ale ja wierze,że sie ułoży

[Camarilla]

pomagam jak moge.. szukamy razem.. caly dzien w centrach handlowych albo na necie.. czasami po prostu nie wiem juz sama czy jest tak naprawde o co walczyc..
Dzieki Petit za mile slowa

[Petit_Papillon]

Jeżeli go kochasz to jest o co walczyć i trzeba działać
Nie ma za co dziękować

[Camarilla]

Ale jesli on mnie nie kocha..

[Petit_Papillon]

A powiedział Ci to?

[Camarilla]

Nie.. jak pytam czy mnie kocha mowi, ze tak.. czasem sam z siebie to napisze.. ale gdy jakos powazniej rozmawiamy.. tak jak teraz wymiana kilka smsow to nie potrafi napisa co do mnie czuje.. kazdy kto kocha potrafi okreslic swoje uczucia. on nie jest ich widocznie pewny..

[Petit_Papillon]

Oj to nie wiem,chyba najlepiej pogadać z nim od serca i najlepiej,żeby znalazł te prace.