skończyłam studia i jestem bezrobotna

[molka11]

Napisane przez ziazik

Mi z wykształceniem archiwistycznym płacili 13 zł brutto za godzinę, bo są to umowy zlecenia.

nie wiem jak to zrobiłam, ale zobaczyłam 13000 brutto i przez chwile wyglądałam tak szkoda, ze to tylko moje przewidzenie.

jak oglądałam ofertę wrocławskiego pup z kursami to byłam pod wrażeniem, ze były ciekawe tematy typu kosmetyczka, mała księgowość, obsługa autocada - ale do tego wszystkiego trzeba mieć predyspozycję. Chociaż przez chwile miałam pomysł zrobić kurs kosmetyczny, zabrać kasę z unii i otwierać coś własnego.

a u mnie jakoś leci, jest coraz lepiej (tzn ja przyzwyczajam się do sztywnej atmosfery w firmie) ale nie mogę narzekać bo tyle czasu modliłam się o jakąkolwiek posadę.

ahhhh, aby ten kryzys już się skończył i wszystko wróciło do normy

[bravvurka]

Właśnie, mogłoby się już zrobić lepiej na rynku pracy.

[kasia083]

Napisane przez molka11

...
Morał z tego taki, że nawet aby dostać się na staż trzeba mieć plecy albo w PUP albo w urzedach.

świat stanął na głowie

Wiem od dawna, że to prawda, ale za każdym razem jak czytam o tym lub o tym słyszę, to mi się tak smutno robi... Juz nawet nie jestem zła, bo nei mam już na to siły

A przed chwilą mama była mi powiedzieć, że moja koleżanka ze studió dostała pracę... oczywiście po znajomości, no bo niby jak inaczej... siostra jej załatwiła...
że też ja nie mam nigdzie wtyków...

[susinka1]

Dostałam własnie odpowiedź od jednej z firm, że dziękują za zgłoszenie ale niestety nie skorzystają z niego w czasie rekrutacji.

Wkurzyłam się bo spełniałam wszystkie ich wymagania, ba nawet szukali kogoś z podobnym profilem wykształcenia i doświadczenia, więc w odpowiedzi napisałam, że prosze o uzasadnienie dlaczego odrzucono moje kandydaturę. Na razie cisza ale jeśli nie odpiszą to im nabazgram jeszcze jednego, mniej miłego maila.

Przez te poszukiwania pracy, zaczynam się robić wredna i sflustrowana

[joaa12]

Napisane przez susinka1

Przez te poszukiwania pracy, zaczynam się robić wredna i sflustrowana

Osoby szukające tez mają jakieś prawa. Takie uzasadnienie powinno być podstawą. Jezeli osoba bezrobotna ma jakieś obowiązki, to nie moze być tak że pracodawca to jakiś,,pan i władca,, i wszystko mu wolno.

Każdy woli zatrudnić studenta albo osobę niepełnosprawną, a Ci co pokończyli studia to niech i ch rodzice utrzymują ? Tylko takie coś nie trwa wiecznie i pożniej co ? Opieka społeczna, bo ktoś był długotrwale bezrobotny ? Taki mamy system, że jak to się nie zmieni to będzie to tak wyglądało.

[Puntodivista]

Napisane przez joaa12

Każdy woli zatrudnić studenta albo osobę niepełnosprawną, a Ci co pokończyli studia to niech i ch rodzice utrzymują ?

Niepełnosprawną , szkoda, że jak szukałam pracy to tego nie odczułam..bynajmniej nie pozytywnie, bo negatywnie tak i to nie raz.
A swoją drogą to niepełnosprawni nie mają prawa do zatrudnienia?

[molka11]

Napisane przez joaa12

Osoby szukające tez mają jakieś prawa.

hehehe, mają prawa nie wiem jakie prawa może mieć bezrobotny, chyba tylko łażenie do pup na podpisanie obecności i wysyłanie nielimitowanej liczby aplikacji.

A tak poważnie u nas zawsze był rynek pracodawcy w mniejszym czy większym stopniu i nikt pracodawcy nie może narzucić reguł czy etykiety rekrutacji. A jak już łaskawie przyjmą Cie do pracy to wcale nie musi być lepiej po prawo pracy swoje a wszystko inne swoje.

Susinko Twój były pracodawca znów poszukuje ludzi, tym razem do CC

[bravvurka]

Dziś byłam w sprawie pracy Firma na jakimś zadupiu Wysłuchałam opowiadań na temat co bym musiała robić na tym stanowisku, kogo ten Pan zatrudniał i w ogóle kto oprócz mnie będzie kandydował tzn, kogo ma upatrzonego już. Nie zrobiła ta firma na mnie jakiegoś pozytywnego wrażenia.

[molka11]

buahahahha, bravurka to po co Cię zaprosili skoro mają już wybranego kandydata. powinnaś zażądać zwrotu za bilety skoro ciągnęli Cię tan na darmo.

Mimo wszystko życzę powodzenia, mam nadzieję, ze spodobałaś się bardziej niż ten protegowany i zaproponują pracę Tobie

[bravvurka]

Pojechałam tam, bo było w ogłoszeniu akurat to coś co mnie zainteresowało, a okazało się, że to zupełnie inna działka Poza tym nie mam doświadczenia ani pojęcia o tych rzeczach, które bym miała robić tam, bo to nowe stanowisko.
Szkoda, że tak mało jest ogłoszeń dla mnie

[ona2008]

co do tematu. na jeden dzien mozna sie zalapac do pracy w wyborach. 100z hakiem placa. warunkiem jest zebranie ilustam( u mnie 24) podpisow dla jakiejs tam malo znanej partii. zdobycie. wyzebranie;p jak by to nie nazwac idzie ciezko. bo trzeba adres, pesel , podpis, baaaardzo ciezko;p a jak ktos przeczyta ulotke z planem tej parti to juz wogole nie idzie;p

[bravvurka]

Napisane przez ona2008

co do tematu. na jeden dzien mozna sie zalapac do pracy w wyborach. 100z hakiem placa. warunkiem jest zebranie ilustam( u mnie 24) podpisow dla jakiejs tam malo znanej partii. zdobycie. wyzebranie;p jak by to nie nazwac idzie ciezko. bo trzeba adres, pesel , podpis, baaaardzo ciezko;p a jak ktos przeczyta ulotke z planem tej parti to juz wogole nie idzie;p

Masz racje moja koleżanka zbiera i ma partię Leppera ciężko jej to idzie

[susinka1]

moilka - do CC przeglądałam dziś ogłoszenia i nie zauważyłam. Ok ide nadrobić w ogóle muszę z dziewczynami z kadr pogadać. jutro je zmolestuję.

Dla mnie niestety też nie ma ogłoszeń.
W akcie desperacji dzwonię po firmach

[joaa12]

Napisane przez Puntodivista

Niepełnosprawną , szkoda, że jak szukałam pracy to tego nie odczułam..bynajmniej nie pozytywnie, bo negatywnie tak i to nie raz.
A swoją drogą to niepełnosprawni nie mają prawa do zatrudnienia?

Oczywiście, ze mają prawo.

Tylko to nie powinno wyglądać tak, że pracodawca z założenia szuka takiej osoby bo będzie miał mniej kosztów, to samo się dotyczy emerytów i rencistów dorabiających.
Z jednej strony emeryt (stała pensja) plus dodatkowe dochody, z drugiej strony osoba bezrobotna - zero dochodu (przykładowo -jeżeli bezrobocie procentowo wynosi 18 % a co drugi emeryt pracuje a 20 - latek nie to trochę dziwne to).
A póżniej się dziwić,ze młodzi ludzie nie maja doświadzcenia. To samo staże, bardziej się opłaca co chwilę wziąźć nowych sytażystów później kolejnych. Jest jakiś wymóg chyba, ze co jakis czas trzeba kogoś zostawić. Sama miałam taki staż, ja dawałam z siebie wszystko i już od samego rana dawałam z siebie wszystko, a inna stażystka siedziała sobie oparta o stoliczek i macha nogami , wchodzi kierowniczka i mówi do niej ,,a ty co tak siedzisz ?, ona coś odpowiedziała i i tak ją zostawil później w tej pracy. POdejrzewam, ze po znajomości


No ale ogólnie to

[Puntodivista]

Napisane przez joaa12

Oczywiście, ze mają prawo.

Tylko to nie powinno wyglądać tak, że pracodawca z założenia szuka takiej osoby bo będzie miał mniej kosztów, to samo się dotyczy emerytów i rencistów dorabiających.

A jak powinno wyglądać?
Tak na prawdę to nie wiesz o czym mówisz bo taka teoria nie ma nic wspólnego z sytuacją realną.
Mogłabym na ten temat wygłosić monolog ale jestem w pracy i obowiązki wzywają

[joaa12]

Napisane przez Puntodivista

A jak powinno wyglądać?
Tak na prawdę to nie wiesz o czym mówisz bo taka teoria nie ma nic wspólnego z sytuacją realną.
Mogłabym na ten temat wygłosić monolog ale jestem w pracy i obowiązki wzywają

Wiem o czym mówię. Widzę kto pracuje a kto nie wśród znajomych, rodziny. Niestety tak jest. Bardzo często są ogłoszenia ,,praca dla emerytów i rencistów,,. A może człowiek bez pracy, który niema żadnego dochodu też z przyjemnością zarobiłby chociaz te 400 - 500 zł ? ale jego tam nie wezmą, bo nie szukaja takiego pracownika.

Dlaczego pracodawca nie przyjmie na stałe 2, 3 osób do pomocy na etat jak brakuje ludzi ? Tylko woli co pół roku, osiem miesięcy zmieniać stażystki ? Bo to się bardziej opłaca. Proste.

A wracając do emerytów to uważam, żę bardzo dobrze iż są ograniczenia. Ludzie i tak je łamią, i dorabiają na boku. Najlepiej to wziąźć rente, dorobić coś na boku i jeszcze się zapisać do MOPS-u bo człowiek biedny.
A bezrobotny ma sobie siedzieć w domu bez prawa do zasiłku bo dla niego pracy nie ma.

[molka11]

joaa idąc Twoim tokiem rozumowania 80% pracujących miałoby na wyżycie poniżej 1000 zł - ten emeryt / rencista, który dostaje paręset zł z ZUS oraz Ci co chętnie za 500 zł do pracy by poszli.

[bravvurka]

Melduje się po 3 dniu mojego kursu Poziom jest niższy niż średniozaawansowany Szkoda, przerwać nie mogę go, bo inaczej będę musiała płacić kasę. Za to do domu wracam z pełnym brzuchem - ciasteczka, cukierki i obiadek i grupa jest całkiem ok Także nie jest źle, póki co wszystko wiem i mam styczność z językiem

[iizabelaa]

Dziewczyny,
w przyszłym tygodniu idę na rozmowę w sprawie pracy w moim mieście.


A jeśli chodzi o emerytów, rencistów, niepełnosprawnych to uważam, że każdy ma prawo do pracy, to robienia wszystkiego, żeby móc jak najwięcej zrobić i godnie żyć. Każdy robi to na swój sposób. A udogodnienia prawne dla pewnych grup są po to, bo gdyby ich nie było to byli by oni straceni na rynku pracy.

[joaa12]

Chyba się źle zrozumieliśmy. Mi nie chodzi o to, żeby nie pracowali. Tylko o to, żeby fakt ten nie był wykorzystywany. Mniejsza z tym. Z Praca jest jak jest i moze sie polepszy,kiedys i bedziemy zyli w kraju gdzie kazdego bedzie stac aby dobrze zyc.

[kasia083]

bravvurka, to super, że tak fajnie ci zarganizowali ten kurs...
u mnie to niestety jak to przystało na PUPę - D(!!!)PA.
Mam kawę, herbatę, ale poza cukrem nic więcej...
Ciastka były tylko na początku i też tylko po 2-3 na osobę, a potem już nic
Ja dodatkowo na swój kurs dojeżdżam do sąsiedniej gminy, chociaż w mojej miejscowości też dałoby się to zorganizować (znajomości kierowniczki urzędu). Oczywiście na bilety nie mam i jest mi bardzo ciężko skombinować na nie kasę, a jestem poza domem czasem i ponad 10 godz (tak to zorganizowali, że rano mamy wykłady z przedstawiciela, a potem czekamy po kilka godz na jazdę). Obiadu też nie mamy, a mnie nie stać na stołowanie się na mieście, więc ciągnę na kanapkach i czasem wracam stamtąd tak głodna, że aż mi słabo...

alergia mnie dopadła i ostatnio ciągle jestem przemęczona Wczoraj jak przyszłam to odrazu się położyłam, potem po północy się obudziłam, wykąpałam, pościeliłam łóżko i dalej poszłam spać... a rano dalej byłam niewyspana...
Teraz też przytrzymuje sie klawiatury, by nie zasnąć na niej...

[bravvurka]

Ja siedzę na swoim kursie 7 godzin Całe szczęście, że nauczyciel jest zorganizowany Nawet test dziś mieliśmy

Izabela - Gratulacje Dawaj znak jak poszło

[molka11]

Napisane przez kasia083

alergia mnie dopadła i ostatnio ciągle jestem przemęczona Wczoraj jak przyszłam to odrazu się położyłam, potem po północy się obudziłam, wykąpałam, pościeliłam łóżko i dalej poszłam spać... a rano dalej byłam niewyspana...
Teraz też przytrzymuje sie klawiatury, by nie zasnąć na niej...

Kasiu mam to samo, od tygodnia chodzę z migreną i katarem kapiącym z nosa, feee. To chyba alergia + wiosenne przesilenie.

Dziewczynki musicie patrzeć na te kursy przyszłościowo. Ty Kasiu zaoszczędzasz w sumie grubą kasę na prawku, a to jest inwestycja na całe życie. Może warto poprosić rodziców o pieniążki na bilety. Z drugiej strony WSZYSTKIE instytucje państwowe powinny być odświeżone pod względem logistyki. A Ty bravurko jesteś dopiero po kilku zajęciach, więc może się rozkręci (poziom) no i te ciasteczka Tylko nie obadaj się za dużo bo niedługo wakacje

Izabela gdzie idziesz na rozmowę, pochwal się. Ja już zaciskam kciuki.

[bravvurka]

molka, poziom się nie rozkręci nasz angielski nie był sprawdzony w Pupie, dlatego trafiły tam osoby z podstawową znajomością i dziś zrezygnowaliśmy z podręcznika intermediate na rzecz pre-intermediate. Jak pisałam, wina leży po stronie urzędu Tak dla przykładu jedna babka miałam 27 godzin lekcyjnych angielskiego w życu.

[susinka1]

molka - bardzo dziękuję za wiadomość. Niestety nic tam dla mnie nie ma i wcale nie jestem wybredna

ehhh mnie jeszcze do końca kwietnia usidlili w moim archiwum, jeszcze sie nie chwaliłam, jakoś okazji nie było.

Mimo to nadal rozsyłam desperacko CV i nadal &*&%^%$%&*

Koleżanka była w PUPie niedawno i się dowiedziała, że już nawet wniosków o dotacje na własny biznes nie przyjmują bo kasy nie ma.

A wiecie co? Dziś w ramach oddołowania się, pocieszenia i poczucia, że jeszcze żyję kupiłam sobie rolki o! Promocja była w GoSprocie :P
Muszę się nauczyć na tym jeździć a już na pewno zatrzymywać bo to trudniejsze :P

[molka11]

No też słyszałam, że w PUPach tworzą komisje do formalnego rozpatrywania wniosków i nie masz zaznaczonego krzyżyka - wniosek leci do kosza. Ale widać, że potrzba jest matka wynalazków. Mam nadzieje, że do momentu jak się dorobię i będę otwierała swoją czekoladziarnie Wedla sytuacja się zmieni i dostanę dofinansowanie

Susinko nienawidze Cię za te rolki tak samo jak nienawidzę wszystkich uprawiających sport!!! Na rowerze w tym sezonie byłam 2 razy a dziś po obiedzie zjadłam 1.5 tabliczki czekolady ;(

[iizabelaa]

Napisane przez kasia083

bravvurka, to super, że tak fajnie ci zarganizowali ten kurs...
u mnie to niestety jak to przystało na PUPę - D(!!!)PA.
Mam kawę, herbatę, ale poza cukrem nic więcej...
Ciastka były tylko na początku i też tylko po 2-3 na osobę, a potem już nic
Ja dodatkowo na swój kurs dojeżdżam do sąsiedniej gminy, chociaż w mojej miejscowości też dałoby się to zorganizować (znajomości kierowniczki urzędu). Oczywiście na bilety nie mam i jest mi bardzo ciężko skombinować na nie kasę, a jestem poza domem czasem i ponad 10 godz (tak to zorganizowali, że rano mamy wykłady z przedstawiciela, a potem czekamy po kilka godz na jazdę). Obiadu też nie mamy, a mnie nie stać na stołowanie się na mieście, więc ciągnę na kanapkach i czasem wracam stamtąd tak głodna, że aż mi słabo...

alergia mnie dopadła i ostatnio ciągle jestem przemęczona Wczoraj jak przyszłam to odrazu się położyłam, potem po północy się obudziłam, wykąpałam, pościeliłam łóżko i dalej poszłam spać... a rano dalej byłam niewyspana...
Teraz też przytrzymuje sie klawiatury, by nie zasnąć na niej...

kurcze tyle godzin poza domem, wiem coś o tym, bo teraz pracuje poza moją miejscowością, i jak jestem 8 godzin w pracy, to prawie 11 nie ma mnie w domu, a nie wspomnę co jest tak mam nadgodziny


A jeśli chodzi o moją rozmowę, to dzisiaj do mnie zadzwoniono z firmy do której wysłałam CV jeszcze jak szukałam pracy, a pracuje już od 2 miesięcy, także spory poślizg mają.

Szanse raczej kiepskie, bo będę miała rozmowę z samą panią dyrektor finansową, co oznacza, że chodzi o jakieś wyższe stanowisko (trochę się orientuje jakie zasady tam panują) a ja nie ma dużego doświadczenia


Z tego szoku, że zadzwonili nie zapytałam się konkretnie o jakie stanowisko chodzi Wiem tylko, że z zakresu finansów.

[susinka1]

Napisane przez molka11

No też słyszałam, że w PUPach tworzą komisje do formalnego rozpatrywania wniosków i nie masz zaznaczonego krzyżyka - wniosek leci do kosza. Ale widać, że potrzba jest matka wynalazków. Mam nadzieje, że do momentu jak się dorobię i będę otwierała swoją czekoladziarnie Wedla sytuacja się zmieni i dostanę dofinansowanie

Susinko nienawidze Cię za te rolki tak samo jak nienawidzę wszystkich uprawiających sport!!! Na rowerze w tym sezonie byłam 2 razy a dziś po obiedzie zjadłam 1.5 tabliczki czekolady ;(

Czekoladziarnia hmmmmm...

Rower?? Mój gnieje w piwnicy jeszcze i zarasta brudem :P Ale wybieram się w sobote obowiązkowo

A co do rolek to pojeździłam sobie........ przed chwilą po kuchni coby wyczuć draństwo :P

[moni_ka.g]

Pisałyście o tym, że firmom/instytucjom bardziej opłaca się brać nowych stażystów niż zatrudnić kogoś, fakt. Ja jak poszłam na staż, dowiedzialam się, że jeden z pracowników jest na jakims długim urlopie bezpłatnym i ja mam być na zastępstwo za tą osobę, na drugim stażu, też była taka sytuacja i kilku stażystów. Bo po co zatrudnić kogoś na zastępstwo np na rok, jeśli można stażystów wziąć? Komuś zatrudnionemu firma musialaby zapłacić a stażysta dostanie połowę tego albo i mniej i to od UP a nie tej firmy. W mojej instytucji są czasowo wolne stanowiska pracy, ze względu na jakieś długotrwałe bezpłatne urlopy i na te miejsca są stażyści. Norma.

[bravvurka]

Ja dzisiaj świątecznie Wesołych Świąt Życzę Wam znalezienia pracy marzeń