Wakacyjne zamieszanie, czyli perypetie Maturzyściów '09 cz. XIII

[zanetka007]

Jestem, naszłam się trochę w tej duchocie... ale jestem.

A przestańcie słodzić!

Myo może cytryna, kwasek cytrynowy?

Napisane przez maalwiinkaa2

aaAa i miałam przekazać pozdrowienia od Anlejki

My również pozdrawiamy

[maalwiinkaa2]

Napisane przez paula007

Vinka ooo, to sobie porządnie wypoczniesz.
Podziękuj Anlejce za pozdrowienia i ucałuj ją

nooo już się doczekać nie mogę jak wpadnę do jeziora to nie wyjdę
przekażę Anlejce

Napisane przez nikki999

ucałuj ją od nas

oko oko

[ilo16na]

A jeszcze jeden problem w domu..
Mowie o tym na forum bo nie mam z kim pogadac...mama mnie w ogole nie slucha..
To jest jakis tam u mnie problem a ona nie slucha co ja mowie i mowi ze mam tyle nie gadac i robi rzeczy ignorujace mnie...zaczyna czytac ksiazke,wlacza telewizor,zmywa itd
A jak sie powtarzam ( bo mam wrazenie ze nie slucha) to mowi ze to slyszala i pyta kiedy skoncze.. i to jest rozmowa
Swoisty monolog

[nikki999]

Napisane przez ilo16na

A jeszcze jeden problem w domu..
Mowie o tym na forum bo nie mam z kim pogadac...mama mnie w ogole nie slucha..
To jest jakis tam u mnie problem a ona nie slucha co ja mowie i mowi ze mam tyle nie gadac i robi rzeczy ignorujace mnie...zaczyna czytac ksiazke,wlacza telewizor,zmywa itd
A jak sie powtarzam ( bo mam wrazenie ze nie slucha) to mowi ze to slyszala i pyta kiedy skoncze.. i to jest rozmowa
Swoisty monolog

nie odzywaj się do niej wcale, nawet jednym najmniejszym słowem, zobaczysz, że poskutkuje

[ilo16na]

Napisane przez nikki999

nie odzywaj się do niej wcale, nawet jednym najmniejszym słowem, zobaczysz, że poskutkuje

Fajnie ze z mama nie idzie porozmawiac o swoich problemach
Ciagle mnie truje ta matura.. jestem na etapie czytania ksiazki pod poprawke ale nie mam kiedy czytac..wczoraj wrocilam tak pozno ze nie mialam sily a to chodzi o szczegoly.
Ciagle slysze matura matura..ona ma jakas obsesje..
Nie obchodzi ja moja przyszla szkola ale ciagle slysze o tej poprawce( a ja o tym wiem do cholery)

[sydunia]

Ja wysiadam

[nikki999]

Napisane przez sydunia

Ja wysiadam

co jest?

[Totylkokasia]

Napisane przez sydunia

Dziwne rzeczy się dzieją.
Wczoraj powiedziałam TŻtowi, że jak kiedyś zacznę się robić gruba, to niech mi zwróci uwagę. Na co on stwierdził, że ja i gruba I że jemu się wydaje, że po ostatnim zatruciu pokarmowym/grpie żołądkowej (matko, ja zapomniałam, że kiedyś coś takiego miałam już) jeszcze schudłam.

skąd ja to znam... tż od dawna sie upiera że schudłam od studniówki... a ja sobie myśle ciekawe gdzie

dziewczyny! nigdy ale to przenigdy nie oglądajcie "nocnego pociągu z mięsem"! NIGDY!

[Czarnula4]

Napisane przez nikki999

to uzależnienie

Napisane przez xCarmen

tez sie oderwać nie moge,kolejne uzależnienie.

pod tym względem wizaż jest straszny

Napisane przez maalwiinkaa2

hyhy ja też xD
Agatka ja Ci dam znać co ze mną w tym Międzychodzie 1 sierpnia jak się dorwę do kompa Kuzynki bo od soboty jestem w lesie i tam zasięgu ni ma.

Okej, to czekam na odzew

[nikki999]

Napisane przez Totylkokasia

dziewczyny! nigdy ale to przenigdy nie oglądajcie "nocnego pociągu z mięsem"! NIGDY!

to jakiś horror? czemu mamy nie oglądać ?

[Totylkokasia]

horror... ale z tych horrorów gdzie jest pełno krwi i mięsa... bleeee....

[sydunia]

Napisane przez nikki999

co jest?

Mieszkanie.. Ja nie rozumiem, od samego początku mówiłam, że tak czy siak szukam jeszcze w lipcu. Mówiłam o tym tygodniu, który trwa, nie jadę teraz, bo jestem chora. To dlaczego ktoś mi nagle mówi, że nie może w ogóle w tym czasie pojechać

[1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c]

Napisane przez nikki999

[CENTER]
no nie jem normalnie już półtora roku

u łaaa dobre hehehehe

Napisane przez ilo16na

7 m-cy..dopiero po miesiacu jestem(nieco ponad)
A jak mnie wywali to beda miala zla opinie(od dyrektorki) i UP nie da mi juz innego stazu(tak samo jakbym zrezygnowala sama)
Tak bez wyjscia jestem..

a jakby to zgłosic do UP ? że wiesz są machlojki i że mogą polecieć zwolnienia?

Napisane przez Totylkokasia

skąd ja to znam... tż od dawna sie upiera że schudłam od studniówki... a ja sobie myśle ciekawe gdzie

dziewczyny! nigdy ale to przenigdy nie oglądajcie "nocnego pociągu z mięsem"! NIGDY!

obrzydliwy? ja nie ogladam żadnych horrorów. boje sie

dobra wrociłam z dzialki troche zmoczona bo padało jak zbierałam fasolke .i pocieta przez komarzyska of course.

laski mam problem z kimś.... nawet nie wime jak go rogryźć.

ale nie bede wam truc bo czuje sie daleko za wami troche z boku bo dlugo mnie nie bylo

Syduniu ty wiesz, ja rozumiem. mnie całyczas wujek gada teksty "och nie jedz tej czekolady za duzo ma kalorii" ze niby ja sie odchdzam. zarty zartami ale zawsze sie na niego potem dre. bo juz mnie to wkurza. nie rozumie z eja nie moge przytyc

carmen widze ze robisz buns jeee mam towarzyszke hehehe
cwiczylam wczoraj i w pon i mam taaakie zakwasy ze nie mam sily na dzis. ale msuze sie zmusic

chyba sobie zrobie maraton z piratami. mam 3 czesci.
albo nie obejrze Brockback mountain

[nikki999]

Napisane przez Totylkokasia

horror... ale z tych horrorów gdzie jest pełno krwi i mięsa... bleeee....

w życiu to chyba oglądałam tylko jeden horror, który na serio mnie wystraszył reszta śmieszna raczej, ale to chyba od towarzystwa zależy, bo jak się wybraliśmy z TŻtem na jakiś tam horror triler to cała sala się śmiała z naszych komentarzy ale ogólnie sam film był baaardzo słaby i widownia zawiedziona

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Napisane przez sydunia

Mieszkanie.. Ja nie rozumiem, od samego początku mówiłam, że tak czy siak szukam jeszcze w lipcu. Mówiłam o tym tygodniu, który trwa, nie jadę teraz, bo jestem chora. To dlaczego ktoś mi nagle mówi, że nie może w ogóle w tym czasie pojechać

widzisz ludzie tak mają, nie zmienisz tego
[1=1264cfbd25b40f51a2184ba b410ce1a999cc0a39_625ded7 235d3c;13381085]

laski mam problem z kimś.... nawet nie wime jak go rogryźć.

ale nie bede wam truc bo czuje sie daleko za wami troche z boku bo dlugo mnie nie bylo

[/QUOTE]
pisz, a nie :P

[sydunia]

Napisane przez nikki999

widzisz ludzie tak mają, nie zmienisz tego

Ale mnie to irytuje. Mieszkanie to nie jest kwestia do załatwiania na ostatnią chwilę. Ja tu ciągle tylko myślę jak zrobić, żeby wszyscy byli zadowoleni i żeby jak najszybciej coś mieć zaklepane, a tu co chwila ktoś ma jakieś 'ale'... I właśnie po raz setny się wszystko zmienia, gdy wstępnie znów coś ustaliłam

[nikki999]

Napisane przez sydunia

Ale mnie to irytuje. Mieszkanie to nie jest kwestia do załatwiania na ostatnią chwilę. Ja tu ciągle tylko myślę jak zrobić, żeby wszyscy byli zadowoleni i żeby jak najszybciej coś mieć zaklepane, a tu co chwila ktoś ma jakieś 'ale'... I właśnie po raz setny się wszystko zmienia, gdy wstępnie znów coś ustaliłam

mając na uwadze to, że nie wynajmujesz mieszkania sama trzeba brać poprawkę na to, że ile osób tyle opinii i nie da się wszystkim w 100% dogodzić, najgorzej jest właśnie wtedy, kiedy jednej osobie szczególnie zależy i się stara jako jedna z nielicznych,

dlatego właśnie nigdy nie lubiłam pracy w grupach w szkole... udawało mi się to dopiero w 3 klasie w liceum, gdy "grupy" były dwuosobowe i moją partnerką była moja przyjaciółka

[Czarnula4]

Napisane przez sydunia

Ale mnie to irytuje. Mieszkanie to nie jest kwestia do załatwiania na ostatnią chwilę. Ja tu ciągle tylko myślę jak zrobić, żeby wszyscy byli zadowoleni i żeby jak najszybciej coś mieć zaklepane, a tu co chwila ktoś ma jakieś 'ale'... I właśnie po raz setny się wszystko zmienia, gdy wstępnie znów coś ustaliłam

a w ile osób chcecie mieszkać?

[sydunia]

Ale ja nie rozumiem jak można być tak niezdecydowanym. Rzucam propozycję, jest wstępna zgoda, po czym 2-3h później już wycofana. Nie mogę nic ustalić, dosłownie nic. Mam wrażenie, że prościej byłoby gdybym poszła do Łodzi na studia. Nie szłaby żadna moja koleżanka, byłabym zmuszona zamieszkać z kimś obcym i pewnie szybciej coś bym znalazła...

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Napisane przez Czarnula4

a w ile osób chcecie mieszkać?

3 czy 4, kto to wie

[xCarmen]

Zabralii mi prąd i poczułam sie jakby ni tlenu brakło nawet nie widziałam sie jak sie malowałam i teraz mam maske clowna na twarzy.

Lir robie buns ale w podpisie nie chce mi sie zmieniać no i nie robie pierwszych dwoch minut bo mi kolana strasznie obciaza to A ty długo robisz? podniósł ci sie tyłek ?(sory za pytanie )

Lece! chyba sie juz nie pojawie bo brat kompa mi zabierze. Więc dobranoc!

[Czarnula4]

To co to za ludzie co nie potrafią ustalić konkretów?
Przecież mieszkanie to nie może być bylejaka decyzja.

[nikki999]

Napisane przez sydunia

Ale ja nie rozumiem jak można być tak niezdecydowanym. Rzucam propozycję, jest wstępna zgoda, po czym 2-3h później już wycofana. Nie mogę nic ustalić, dosłownie nic. Mam wrażenie, że prościej byłoby gdybym poszła do Łodzi na studia. Nie szłaby żadna moja koleżanka, byłabym zmuszona zamieszkać z kimś obcym i pewnie szybciej coś bym znalazła...

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------


3 czy 4, kto to wie

wcale nie musisz mieszkać z koleżankami

[1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c]

dobra
ilone juz tym zakatowałm keidyś hehe

so. od 4 lat znam kogos. to jest internetowa znajomosc. chodzilismy razem do szkoly, mijalismy sie na korytarzu..ale praktycznie nie zamienilismy ze soba slowa przed 2 lata zanim on zdal mature.
a na gg przepisywalismy codziennie po kilka godzin. "buzia nam sie nie zamykala"
nie moglam z nim byc bo mialam chlopaka. bylam z nim rownoczesnie jak kogos poznalam.
po 14 miesiacach zerwalam z chlopakiem ale z kims juz nie gadałam bo on sie odsunal. tak bardzo mnie tym zranil. teraz wiem ze odsunal sie bo chcial mojego szczescia.
potem bylam z Ex- Tż az do czerwca. tego roku

z kims nigdy nie moglam sie spotkac nawet przypadkiem.ja bylam na imprezie w pt on w sobote i na odwrót a on nie chcial sie spotkac bo nie chcial zeby to sie wymknelo spod kontroli mialam chlopaka..

iiiii po zerwaniu z ex-tż poszlam na impreze... 1 raz wtedy spotkalam sie tam z kims... boze przez 10 min stalam przed nim(jak mnie do neigo psiapsiołka zapchala ) i smialam sie do neigo z niedowierzania bo rpzeciez "my sie nie spotykamy"
przez te 2 lata kiedy z nim raktycznie nei gadalam myslalam ze juz wszystko mi rpzeszlo.a siedzial gleboko pod skora. mowilam ze juz spoko z ejuz nie siedzi mi w glowie ale balam sie ze jednak tak mi sie tylko wydaje i wystarczy iskierka...

no i okazalo sie ze iskierka poszla...na tej imprezie.. wocilo gg... bardzo. potem bylam w paryzu.. heh gadalismy do 4 nad ranem a o 8 oboje musielismy wstac.
kiedys jak zaczynala sie gadka taka na hmm "metlik" tak to nazywamy on uciekal. poprostu zamykal gg... teraz juz tego nei robi.. 4 lata musialam na to czekac.
ile ja sie rzeczy dowiedzialam, co on mial w glowie. heh jasno i wyraxnie powiedzielismy sobie ze nie chchemy tego zatrzymac i nei chcemy tego spieprzyc

bo wiem ze jakbym znim byla te 4 lata temu to by nie wyszlo .po 1 ja malolata po 2 nie poznalibysmy siebie tak...
i lipa. ciagnie nas do siebie psychicznie , nie fizycznie. to ejszcze gorzej. siedzimy sobei w glowach strasznie

wrocilam do polski... 1 dnia od razu go spotkałam. siedzial ze znajomymi jadl kebaba heh. pogadalismy chwile.oboje pustki w glowach. kilka dni potem znow go spotkalam przypadkiem 2 razy w ciagu 1 dnia. smiejemy sie ze przeciez my sie niegdy nie moglismy tak spotkac przypadkiem a teraz czesto heh

iiii zaczyna sie dupa psia. jasne ze chcialabym z nim byc... och jak bardzo bym chciala. ale.. no wlasnie.
po 1 boje sie pustki w glowie jak sie znim spotkam
po 2 boje sie to spieprzyc
po 3 nie bede sie prosic o spotkanie

o.0 ale sie rozpisalam

[Czarnula4]

Napisane przez nikki999

wcale nie musisz mieszkać z koleżankami

Ale mieszkać samemu to też trudno.

[1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c]

Napisane przez xCarmen

Zabralii mi prąd i poczułam sie jakby ni tlenu brakło nawet nie widziałam sie jak sie malowałam i teraz mam maske clowna na twarzy.

Lir robie buns ale w podpisie nie chce mi sie zmieniać no i nie robie pierwszych dwoch minut bo mi kolana strasznie obciaza to A ty długo robisz? podniósł ci sie tyłek ?(sory za pytanie )

Lece! chyba sie juz nie pojawie bo brat kompa mi zabierze. Więc dobranoc!

gteraz dopiero zaczelam. od pon. mam zamiar robic do konca sierpnia. w taki oto sposob jeden dzien legs, jeden buns niedizela wolne;]

wiesz keidys juz to robilam, we wrzesniu potem w grudniu.
daje rezultaty

[Czarnula4]

[1=1264cfbd25b40f51a2184ba b410ce1a999cc0a39_625ded7 235d3c;13381630]gteraz dopiero zaczelam. od pon. mam zamiar robic do konca sierpnia. w taki oto sposob jeden dzien legs, jeden buns niedizela wolne;]

wiesz keidys juz to robilam, we wrzesniu potem w grudniu.
daje rezultaty [/QUOTE]
Oo dziewczyny biorą się za siebie

[nikki999]

Napisane przez Czarnula4

Ale mieszkać samemu to też trudno.

no ale jak się z nimi dogadać nie może to może takie wyjście jakie by musiała podjąć jadąc do Łodzi, żeby zamieszkać z obcymi jest lepsze

[Czarnula4]

Napisane przez nikki999

no ale jak się z nimi dogadać nie może to może takie wyjście jakie by musiała podjąć jadąc do Łodzi, żeby zamieszkać z obcymi jest lepsze

Tu pewnie na to wychodzi, a może akurat się znajdzie ktoś kogo można polubić

[nikki999]

Lir, żeby z kims być musisz tego kogoś poznać- takie jest moje zdanie, rozmowy na gg to nie to samo co real i czasem okazuje się coś zupełnie innego, niż sobie wyobrażaliśmy jeżeli chłopak nie prosi o spotkanie w realu to nie wiem albo jest nieśmiały albo po prostu nie chce Jak sama być się zapytała pierwszy raz to może on się potem przełamie no nie wiem nie znam go Ogólnie jestem za tym, abyście więcej czasu spędzali razem na żywo i zaniechali rozmów tylko na gg

[1=1264cfbd25b40f51a2184ba b410ce1a999cc0a39_625ded7 235d3c;13381630]

wiesz keidys juz to robilam, we wrzesniu potem w grudniu.
daje rezultaty [/QUOTE]
tak?

Napisane przez Czarnula4

Oo dziewczyny biorą się za siebie

oo no, chyba też trzeba zacząć skoro to tylko 8 minut dziennie a efekty są

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Napisane przez Czarnula4

Tu pewnie na to wychodzi, a może akurat się znajdzie ktoś kogo można polubić

no i z kim można się bez problemu dogadać

[1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c]

Napisane przez nikki999

Lir, żeby z kims być musisz tego kogoś poznać- takie jest moje zdanie, rozmowy na gg to nie to samo co real i czasem okazuje się coś zupełnie innego, niż sobie wyobrażaliśmy jeżeli chłopak nie prosi o spotkanie w realu to nie wiem albo jest nieśmiały albo po prostu nie chce Jak sama być się zapytała pierwszy raz to może on się potem przełamie no nie wiem nie znam go Ogólnie jestem za tym, abyście więcej czasu spędzali razem na żywo i zaniechali rozmów tylko na gg


tak?

oo no, chyba też trzeba zacząć skoro to tylko 8 minut dziennie a efekty są

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------


no i z kim można się bez problemu dogadać

tez za tym ejstem. uwierz mi znam go. na tyle na ile moglam poznac przez te 4 lata.
podczas rozmow kiedy bylam w paryzu duz sobie powidzielismy...

daje daje naprawde

[nikki999]

[1=1264cfbd25b40f51a2184ba b410ce1a999cc0a39_625ded7 235d3c;13381818]tez za tym ejstem. uwierz mi znam go. na tyle na ile moglam poznac przez te 4 lata.
podczas rozmow kiedy bylam w paryzu duz sobie powidzielismy...

daje daje naprawde [/QUOTE]
jak uważasz, ja jednak myślę, że gg to gg i to nie to samo, co poznawanie się na żywo