Kobiety mężczyzn mundurowych:) - część III

[kobieta_oficera]

Jejku, Dziewczyny! Dawno mnie tu nie było. W czwartek przyjechał TŻ, pojechał w poniedziałek rano. Kiedy był jakoś nie było chwili na forum ale jak tylko wyjechał niezwłocznie próbowałam zalogować się na Wizaż...klikam a tu taki klops! Dobrze, że naprawili już serwery i wracamy do normalnego trybu.

Na wstępie witam nową koleżankę

A teraz postaram się streścić. Jak pisałam na początku spędziliśmy trochę czasu z TŻ. Chyba nie muszę wspominać, że było cudownie W sobotę zaliczyliśmy imprezę andrzejkową, z której zresztą niektóre z Was miały okazję zobaczyć zdjęcie na najpopularniejszym swego czasu portalu społecznościowym Impreza była dosyć swojska, coś w rodzaju wesela, orkiestra, jedzenie, alkohol. To była nasza taka pierwsza wspólna impreza i TŻ spisał się na medal Przetańczyliśmy całą imprezę - wyszliśmy na parkiet chyba podczas trzeciej piosenki i zeszliśmy z niego wtedy kiedy orkiestra przestała grać...nie licząc drobnych przerw na odpoczynek i coś do picia Bardzo lubię tańczyć... nie spodziewałam się że mój TŻ mnie przebije. Kiedy ja czułam już zmęczenie i marzyłam tylko o odrobinie odpoczynku TŻ dzielnie walczył i wyciągał mnie do tańca Było rewelacyjnie! Już nie możemy doczekać się Sylwestra

Co do prezentów powiem, że ja również odwieziłam już kilka sklepów - póki co kupiłam prezent dla TŻ i mojej chrześniaczki

Poza tym strasznie zimno na dworze i nauka..a na pielęgnacji rzęs się nie znam

[aicila]

Hejka
widzę, że nie tylko ja przestraszyłam się nagłą i poważną awarią Wizażu

Napisane przez ciaputka01

Cześć Dziewczyny Jestem tu nowa, ale mam nadzieję że przyjmiecie mnie do Waszego grona. Ja również jestem żoną mundurowego. Mój mąż pracuje już prawie 7 lat w służbie więziennej. Pozdrawiam

ja również cię serdecznie witam na wątku

Napisane przez aania_20

Bo pewnie nikt nie wie

Dla TŻa prezent gwiazdkowy już mi idzie pocztą, gorzej jak zwykle z rodzicami.. w ogóle pomysłu nie mam
(...)

ja też mam problem z tym co kupić rodzicom i bratu, choć w święta się z nimi widzieć nie będę :/ to będą takie nasze pierwsze święta osobno i szczerze mówiąc wcale nadchodząca gwiazdka mnie nie cieszy...
a z Tż kupujemy sobie prezenty, które wcześniej sami sobie wybierzemy i ja oczywiście mam mega problem "co chcieć", za to mój mężuś ma 100 pomysłów i wszystkie są najważniejsze i najpotrzebniejsze
muszę też coś kupić dwójce moich kochanych szkrabów (chrześnicy l.6 i jej bratu l. 4) i od kilku dni oglądam zabawki i im więcej oglądam tym mam większt problem

Napisane przez libelle

My na razie możemy zapomnieć o spacerach, mam nadzieję, że mała mi się nie rozchoruje, bo TŻ coś przeziębiony a ona i tak już ma karat i to od tygodnia . Na jutro jesteśmy zapisani na szczepienie więc czeka nas płaczliwa wizyta.

Za to TŻ wraca dziś do domku i będzie aż do połowy stycznie na pełnoprawnym macierzyńskim

trzymam kciuki, żeby ci sie mała nie rozchorowała!
ja niestety pierwszy raz od kilkunastu lat dałam się dopaść przeziębieniu i mam straszny katar

lovebird
no nareszcie jesteś
nieciekawą przygodę miałaś z tym konikiem, ale i tak ci zazdroszczę tego, że konno jeździsz
wracaj szybko do zdrowia i sprawności


kobieta_oficera
to super, że tak świetnie się wybawiłaś ze swoim "królem parkietu"
a na Sylwestra też idziecie też na taki bal??
edit: a co kupiłaś swojej chrześnicy? i ile ma latek?

[Bambi19]

[ciaputka01]

Na początek chciałabym wszystkim bardzo podziękować za miłe przyjęcie . U nas w domku po troszku coraz bardziej czuć zbliżające się święta, nawet wczoraj upiekłam razem z moim synkiem (3latka 4 miesiące) pierniczki a jutro robię drugą porcje i zaczniemy je ozdabiać. Mam jednak problem z prezentem, chciałabym w tym roku kupić chrzestnemu mojego dziecka jakiś prezent, tak jakby od niego, tylko kompletnie nie mam pojęcia co mogę wybrać fajnego, oryginalnego a nie kosztującego majątek dla faceta 30-letniego? macie może jakieś pomysły? byłabym wdzięczna za pomoc
I mam jeszcze jedno pytanko (tylko błagam nie śmiejcie się ze mnie) jak wstawiacie takie fajne minki? ja umiem tylko uśmiechniętą i na tym koniec, dodam że do tej pory używałam wyłącznie gg więc jeśli jakaś z dziewczyn będzie tak miła i mi wyjaśni będę bardzo wdzięczna

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

A co się tyczy sylwestra, już Wam dziewczyny zazdroszczę my na razie nie mamy jakiś szczególnych planów, i pewnie tak jak w tamtym z jakimikolwiek planami będziemy czekać do ostatniej chwili

[lovebird]

Kobieta oficera, ja tez uwielbiam tańczyć i zawsze jak jest jakiś bal, czy inna impreza, gdzie można potańczyć, to ciągnę TŻ-a on też lubi, więc nie ma problemu dlatego tak żałowałam, że byłam polamana na tym balu u niego... Na sylwestra raczej tez nigdzie nie pójdziemy tańczyć, bo ja pewnie jeszcze nie będę w pełni sprawna i znając życie zostaniemy w domu i wyjdziemy przed północą obejrzeć sztuczne ognie. I tyle mieliśmy jechać na narty, ale nie da juz rady :p
aicila, też możesz zacząć jeździć nigdy nie jest za późno, żeby spróbować ja się zastanawiam, czy będę dalej jeździć, ale chyba tak póki co biorę tabletki wspomagające odrastanie kości i mam nadzieję, że bedzie ok
Ciaputka, jak klikniesz w "odpowiedz", to pojawi Ci sie okienko, gdzie piszesz wiadomość i z boku masz różne minki do wyboru a co do prezentu to Ci raczej nie pomogę jeszcze pomyśle nad tym, ale nie mam pojęcia...

[ciaputka01]

Dzięki lovebird zaczęłam szukać i znalazłam kody na forum do minek, bo niestety u mnie nie ma buziek obok okienka odpowiedzi, chyba że mam coś wyłączone ale i tak wielkie dzięki , mam nadzieję że niedługo obgarnę cały wizaż

[lovebird]

Na pewno dasz radę
A ja zapomniałam Wam pisać, że też mam problem z prezentem, dla TŻ-a, ale nie na święta, a na urodziny. A ma je jeszcze w tym tygodniu chciałam kupić mu zegarek, ale przymierzaliśmy w weekend i był mu za duży, a tak się cieszyłam, że mu się spodoba... I nagle po prezencie chciałam też zabrać go na Weihnachtsmarkt do Berlina, ale boję się, że będzie dużo ludzi i co chwilę będą mnie tracąc i wrócę bardziej kaleka, niż jestem. Na dzień dzisiejszy pomysłów zero... A na święta ustaliliśmy, co kto chce, więc chociaż z tym problemu nie ma
Kobieta_oficera, jak Ci idzie nauka? Mnie też to za parę lat czeka i za każdym razem, jak o tym piszesz, to zdaję sobie na nowo z tego sprawę i zaczynam się coraz bardziej bać... Póki co staram się zrozumieć wszystko, co jest na wykładach, ale średnio mi z tym idzie. Teraz sie skupiam na jednym, bo mam zaległości, a zarazem robię sobie zaległości z innych przedmiotów i kółko się zamyka...

[kobieta_oficera]

Napisane przez aicila

kobieta_oficera
to super, że tak świetnie się wybawiłaś ze swoim "królem parkietu"
a na Sylwestra też idziecie też na taki bal??
edit: a co kupiłaś swojej chrześnicy? i ile ma latek?

Tak, było świetnie! Dziękuje
Jeżeli chodzi o Sylwester również chcemy iść na taki bal, aczkolwiek miejsca zaklepanego jeszcze nie mamy. A Wy? Gdzie się wybieracie?
Moja chrześniaczka ma dopiero 10 miesięcy więc moje pomysły raczej nie przydadzą się Tobie. Z tego co piszesz masz trochę starszych chrześniaków...a kupiłam świnkę skarbonkę z Fisher-Price. W komplecie są plastikowe monety o różnych kolorach z wizerunkami zwierząt. Kiedy wrzucasz je do skarbonki odlicza monety, śpiewa piosenki i ma jeszcze kilka innych opcji. Taki mały brzdąc może podczas zabawy uczyć się wielu przydatnych rzeczy - liczyć, rozróżniać kolory, zwierzaki. Słyszałam od znajomej, że jej synek świnkę skarbonkę i często się nią bawi. Ponoć rewelacja dla takiego dziecka.

Napisane przez lovebird

Kobieta oficera, ja tez uwielbiam tańczyć i zawsze jak jest jakiś bal, czy inna impreza, gdzie można potańczyć, to ciągnę TŻ-a on też lubi, więc nie ma problemu dlatego tak żałowałam, że byłam polamana na tym balu u niego... Na sylwestra raczej tez nigdzie nie pójdziemy tańczyć, bo ja pewnie jeszcze nie będę w pełni sprawna i znając życie zostaniemy w domu i wyjdziemy przed północą obejrzeć sztuczne ognie. I tyle mieliśmy jechać na narty, ale nie da juz rady :p

Dla miłośników tańca niemożnośc pójścia na imprezę taneczną jest traumatycznym przeżyciem Po Sylwestrze jest jednak jeszcze karnawał. Odbijecie sobie! No i życzę szybkiego powrotu do zdrowia

Napisane przez ciaputka01

Na początek chciałabym wszystkim bardzo podziękować za miłe przyjęcie . U nas w domku po troszku coraz bardziej czuć zbliżające się święta, nawet wczoraj upiekłam razem z moim synkiem (3latka 4 miesiące) pierniczki a jutro robię drugą porcje i zaczniemy je ozdabiać. Mam jednak problem z prezentem, chciałabym w tym roku kupić chrzestnemu mojego dziecka jakiś prezent, tak jakby od niego, tylko kompletnie nie mam pojęcia co mogę wybrać fajnego, oryginalnego a nie kosztującego majątek dla faceta 30-letniego? macie może jakieś pomysły? byłabym wdzięczna za pomoc

ciaputka proszę Cię bardzo. Wypowiem się w iumieniu wszystkich dziewczyn bo myślę, że się z tym zgodzą - zawsze nan miło kiedy grono mundurówek się powiększa. i chętnie witamy nowe forumowiczki

Piszesz Ty...jak i inne dziewczyny o nadchodzących Świętach, miłej atmosferze, pieczenie pierniczków itd. Trochę Wam zazdroszczę. Ja nie dość, że mieszkam sama i nikt mnie tą atmosferą nie zarazi, teraz nic tylko uczę się i uczę... żadna świąteczna atmosfera nie udziela mi się. I tak będzie aż do 21 grudnia - wtedy mam egzamin Przez ten egazmin nawet nie mam czasu aby rozejrzeć się za prezentami. Gdzieś w przelocie, jak wracam z zajęć albo z miasta wskakuję do napotkanego sklepu i rozglądam się za drobiazgami. Przed samym egzaminem nie mam zamiaru już nigdzie wychodzić. A i prezent dla mojego TŻ nie jest jakiś specjalnie wymyślny - właśnie z powodu braku czasu. Tutaj zmierzam do Twojego pytania odnośnie prezentu dla 30letniefo faceta. Kupiłam dla 32letniego faceta najbardziej chyba oklepany prezent świata - perfumy po prostu. Szału nie ma jeżeli chodzi o kreatywnośc ale perfumy są śliczne

Z innych pomysłów - sama najlepiej wiesz co lubi Twój znajomy więc w indywidualnych kwestiach i preferencjach się nie wypowiadam. Nie wiem, może ma hobby i przyda mu się jakiś gadżet. Z takich najbardziej popularnych to krawat, koszula, książka, płyta z muzyką, gra etc.

Napisane przez lovebird

Kobieta_oficera, jak Ci idzie nauka? Mnie też to za parę lat czeka i za każdym razem, jak o tym piszesz, to zdaję sobie na nowo z tego sprawę i zaczynam się coraz bardziej bać... Póki co staram się zrozumieć wszystko, co jest na wykładach, ale średnio mi z tym idzie. Teraz sie skupiam na jednym, bo mam zaległości, a zarazem robię sobie zaległości z innych przedmiotów i kółko się zamyka...

Hm... Nauka jak to nauka - nigdy nie jest przyjemna Staram się jak mogę - dziś jak tylko wyłączę komputer zamierzam usiąść do nauki i siedzieć aż do wieczora, jutro podobnie. Materiału jest masa - KC, KPC, KK, KPK, konstytucyjne, ustawy korporacyjne, etyka zawodowa i poboczne ustawki. Do tego dodaj orzecznictwo sądowe i komentarze A czasu coraz mniej. Boję się na maxa! Zwłaszcza, że w Katowicach w pierwszym podejściu podobno z 386 osób zdało 8 Nie wiem czyja to wina - aplikantów czy egzaminujących!?! Zaległości szybko nadrobisz a aplikacja ma swoje dobre strony ...oczywiście oprócz egzaminów

Ok, lecę wkuwać

[lovebird]

Kobieta_oficera, powodzenia z nauką faktycznie sporo tego, ale poradzisz sobie u mnie jest ten problem, że złamałam prawy obojczyk, więc nie mogę pisać, a bez pisania to się na wykładzie za bardzo skupić nie mogę. Nie lubię tak siedzieć i tylko słuchać. A jak się uczę z książek, czy kazusów, to też lubię sobie jakieś notatki zrobić. Więc już wiem, że będę musiała za jakiś czas zrobić do materiału, którego się uczę i go porządniej opracować.
Ja dopiero wstaje, nie mogłam w nocy spać, dopiero koło 8:30 tak porządnie zasnęłam, więc wstałam trochę później. Szykuję się i lecę do lekarza. Mam nadzieję, że wszystko bedzie ok.
A TŻ mi przed chwilą pisał, że raczej nie przyjedzie na weekend, więc zostanę sama w akademiku, bo wszystkie moje takie lepsze koleżanki jadą do domu... Trudno, może się chociaż pouczę trochę ;-)

[Bambi19]

[aania_20]

Witam dziewczyny
widzę że tu już atmosfera świąteczno - sylwestrowa My z wiadomych powodów pewnie sylwestra spędzimy na spokojnie, w domu, chyba że w ostatniej chwili okaże się że bez przeszkód możemy iść potańczyć. Chociaż nie tak dawno skończyliśmy dość obfity sezon weselny to już bym chętnie zatańczyła

A ja prezentów szukam ostatnio tylko przez internet. W sumie wygodna sprawa, trochę już kupiłam, co nie znaczy że odmówię sobie przejścia po galeriach jak tylko będę mogła

Z pozostałych przygotowań świątecznych to zrobiłam już ciasto na piernik teraz sobie stoi i czeka cierpliwie na pieczenie, dwa dni przed świętami. mam nadzieję że wyjdzie, bo jest pyyyyszny

Czekam na TŻa, ma zaraz przyjechać, szkoda że tylko na chwilę, i musi wracać do pracy. Na szczęście tylko do jutra

[lovebird]

Ania, ja niektóre też zamawiam przez internet, a niektóre tylko tam szukam i idę po nie do sklepu. Przynajmniej nie trzeba długo łazić po sklepach, a przed zakupem widzisz, co bierzesz. Tak właśnie z tym zegarkiem zrobiłam, bo bałam się, że mi jakąś podróbę wcisną. Co prawda u jubilera kosztował 50zł więcej, ale byłam gotowa dać tą kasę i mieć pewność, że wszystko będzie ok. Ale takie rzeczy, jak książki, które też planuję kupić na święta, kupię raczej przez internet. Tym bardziej, że u mnie nie ma nawet porządnej księgarni Chyba, że w Niemczech, ale nie wybaczyli by mi tego

Bambi, ja też wolę niespodzianki, ale jak wiem, że ta osoba jest pewna, co kupić. Bo jak sama nie wie i ma kupić coś, co mi się nie spodoba, to bez sensu. Powiedziałam TŻ-owi, że chcę portfel, bo mi się ostatnio zepsuł, ale nie chcę go wybierać, tylko niespodzianką dla mnie ma być to, jaki będzie. Chociaż TŻ ostatnio coś przebąkuje, że mam z nim iść wybrać, bo będzie tak, jak z tym zegarkiem

A teraz czekam ciągle na jakąś wiadomość od niego, czy na pewno nie przyjedzie. Koleżanka mnie pocieszyła, że on często mówi, że nie przyjedzie, a potem jednak przyjeżdża może i ma rację, zobaczymy

[Bambi19]

[lovebird]

Ja kupuję w Avonie, ale mam już sprawdzone kosmetyki, które kupuję od dawna, a jak biorę coś nowego, to zazwyczaj w sklepie też bym nie przetestowała, jak jakiś krem. Bo jak te z drogerii są nieskuteczne, to co zrobić? ale w drogeriach często są tańsze, więc jak mówię, tylko te sprawdzone kupuję

[Bambi19]

To popieram!!!!!!

[kobieta_oficera]

Napisane przez lovebird

Kobieta_oficera, powodzenia z nauką faktycznie sporo tego, ale poradzisz sobie u mnie jest ten problem, że złamałam prawy obojczyk, więc nie mogę pisać, a bez pisania to się na wykładzie za bardzo skupić nie mogę. Nie lubię tak siedzieć i tylko słuchać. A jak się uczę z książek, czy kazusów, to też lubię sobie jakieś notatki zrobić. Więc już wiem, że będę musiała za jakiś czas zrobić do materiału, którego się uczę i go porządniej opracować.

Lovebird, Ty też sobie poradzisz. Z tego co piszesz jesteś pilną studentką Ja na studiach rzadko opracowywałam materiał i robiłam własne notatki

Jeżeli chodzi o kupowanie prezentów (zresztą nie tylko prezentów) również jestem tradycjonalistką - lubię obejrzeć, dotknąć, zbadać ze wszystkich stron. Wtedy jestem pewna co kupuję i nie zaskoczy mnie pogięta okładka książki albo nie taki kolor
Przez internet zdarzy mi się czasem coś kupić ale rzadko, głównie sprawdzone kosmetyki, soczewki kontaktowe.
Mam koleżankę która ubiera się przez internet. Podziwiam jej odwagę! Ja muszę najpierw ze 3 razy przejrzeć się w lustrze zanim coś kupię...i z reguły tu źle leży, zbyt obcisłe, zbyt luźne, za krótkie, marszczy się

Tak na marginesie - libellka nam gdzieś przepadła. Czy ktoś wie co się z nią dzieje?

A teraz nauki ciąg dalszy...

[aania_20]

Napisane przez kobieta_oficera

Przez internet zdarzy mi się czasem coś kupić ale rzadko, głównie sprawdzone kosmetyki, soczewki kontaktowe.
Mam koleżankę która ubiera się przez internet. Podziwiam jej odwagę! Ja muszę najpierw ze 3 razy przejrzeć się w lustrze zanim coś kupię...i z reguły tu źle leży, zbyt obcisłe, zbyt luźne, za krótkie, marszczy się

Tak na marginesie - libellka nam gdzieś przepadła. Czy ktoś wie co się z nią dzieje?

O ile wiem to libelle spędza teraz czas ze swoim TŻem, więc jest usprawiedliwiona

Ja ubrań dla siebie też przez internet nie kupię, z tego względu że mało rzeczy jest takich że znośnie w nich wyglądam A kosmetyki ostatnio tak kupuję, na sprawdzonych stronach. Z ubraniami czekam jak wreszcie będę mogła wyjść z domu, akurat sezon wyprzedażowy będzie

[Bambi19]

[libelle]

Hej Kobietki!

Witam was od dziś jako BEZROBOTNA Sama nie wiem czy się cieszyć czy płakać. Mój zarąbiście cudowny dyr nie dał mi umowy, znaczy zaproponował zlecenie na 1 miesiąc po 7 latach pracy w tym burdelu... chyba się nie dziwicie że odmówiłam. Musiałabym zapłacić niańce za opiekę nad dzieckiem coś koło 1000zł a sama w tej jakże prestiżowej przychodni zarobiłabym 900 na rękę. Musiałabym dopłacić do opiekunki, do benzyny i cieszyć się samym faktem pracy No sorry ale nie... Do tego wg mojego dyra umowa zlecenie wygląda tak że siedzę bite 8h dziennie w przychodni czy jest czy nie ma pracy.
O wszystkim dowiedziałam się wczoraj ale nie miałam nastroju wam smęcić... Do tego złapała mnie Policja ale chociaż oni byli wyrozumiali dla nieszczęsnej kobiety no i pomógł fakt posiadania męża mundurowego

Właśnie dzwoniłam do siostry która gra w zespole muzycznym na weselach. Jak by słyszała, że ktoś potrzebuje fotografa to ma mnie polecać a ja jej zrobię reklamę moich foto na CD i podeślę. Mam nadzieję, że znowu wrócę do fotografowania czyli mojej pasji

[lovebird]

Ja Wam się przyznam, że kupiłam ostatnio kilka ciuchów na allegro i tylko raz się zawiodłam, bo miała być tunika, a długość miała zwykłej bluzki... Też wolę kupić w sklepie, przez internet tylko jak mnie coś urzeknie i nie będzie na tyle drogie, że jak by było coś nie tak, to dużej straty nie będzie
Kobieta_oficera, ja bez notatek bym za bardzo nie dała rady, bo co z tego, że coś czytam, jak na drugi dzień o tym już zapominam? A jak zanotuję ważniejsze rzeczy, to kilka razy je sobie powtórzę, a w razie potrzeby do nich wrócę, nie musząc czytać książki kilka razy, bo czasowo bym się nie wyrobiła. Teraz się ledwo wyrabiam... a tak, to się nawet więcej przypomina, niż jest napisane
libelle, na pewno jeszcze znajdziesz coś o wiele lepszego a jak tam mała?

Ja od wczoraj zabrałam się za naukę języków, bo ostatnio rozleniwiłam się w tym temacie. Chcę się uczyć chociaż po 5 słówek z angielskiego i z hiszpańskiego dziennie, a może i z niemieckiego też zawsze wykręcałam się brakiem czasu, a kilka słówek to nie jest problem podczas gotowania obiadu, czy mycia zębów mam nadzieję, że wytrzymam trochę z tym postanowieniem

[ciaputka01]

CZEŚĆ Powiem Wam że jeśli chodzi o zakupy przez internet to często z tego korzystam ale..... zazwyczaj kupuje zabawki, bądź rzeczy które ciężko mi znaleźć w sklepach. Zazwyczaj jest tak że komuś wpadnie jakaś zabawka w oko, to sprawdzam cenę w sklepie i np. na all, powiem Wam że ostatnio znalazłam tą samą zabawkę ponad 30 zł taniej wliczając oczywiście do tego jeszcze koszty przesyłki. No i zawsze sprawdzam najpierw opinie o sprzedającym i wybieram opcje płacenia przy odbiorze bo tchórz ze mnie Pozdrawiam

[Bambi19]

Co do kupowania na jednym z wiekszych zbiorow aukcji, to uwazam, ze moze kiedys mozna bylo wiecej razy kupic cos taniej. Teraz trzeba posprawdzac pare razy zanim sie kupi, bo idzie przeplacic albo dac tyle samo. Opcja platnosci przy odbiorze jest ok, ale duza ilosc przypadkow to przeplacanie (nie zawsze podkreslam). Poki co sie nie nacielm na kogos nieuczciwego

[kobieta_oficera]

Napisane przez aania_20

O ile wiem to libelle spędza teraz czas ze swoim TŻem, więc jest usprawiedliwiona

Skoro tak to faktycznie jest usprawiedliwiona ....Ale zaraz zaraz! O wilku mowa. Pojawiła się nasza zguba

Napisane przez libelle

Hej Kobietki!

Witam was od dziś jako BEZROBOTNA Sama nie wiem czy się cieszyć czy płakać. Mój zarąbiście cudowny dyr nie dał mi umowy, znaczy zaproponował zlecenie na 1 miesiąc po 7 latach pracy w tym burdelu... chyba się nie dziwicie że odmówiłam. Musiałabym zapłacić niańce za opiekę nad dzieckiem coś koło 1000zł a sama w tej jakże prestiżowej przychodni zarobiłabym 900 na rękę. Musiałabym dopłacić do opiekunki, do benzyny i cieszyć się samym faktem pracy No sorry ale nie... Do tego wg mojego dyra umowa zlecenie wygląda tak że siedzę bite 8h dziennie w przychodni czy jest czy nie ma pracy.
O wszystkim dowiedziałam się wczoraj ale nie miałam nastroju wam smęcić... Do tego złapała mnie Policja ale chociaż oni byli wyrozumiali dla nieszczęsnej kobiety no i pomógł fakt posiadania męża mundurowego

Właśnie dzwoniłam do siostry która gra w zespole muzycznym na weselach. Jak by słyszała, że ktoś potrzebuje fotografa to ma mnie polecać a ja jej zrobię reklamę moich foto na CD i podeślę. Mam nadzieję, że znowu wrócę do fotografowania czyli mojej pasji

Rozumiem Cię doskonale Bezrobotna Libellko. Nie ma co się męczyć. Gra nie jest warta świeczki. Nie pisałam wcześniej bo w sumie uważałam, że to nieistotne ale ja na bezrobotnym jestem już miesiąc od początku listopada Spowodowane było brakiem czasu na naukę. Generalnie 3 razy w tygodniu muszę biegać na zajęcie, wykłady, praktyki w sądzie a pracodawca wymaga obecności pracownika w pracy 5 dni w tygodniu. Wiadomo, że po zajęciach trzeba było odrabiać. A gdzie tu czas na naukę???? Musiałam podjąć męską decyzję i coś postanowić. Wybrałam oczywiście naukę...bo i w pracy dziwne panowały stosunki. Spaczony mam umysł po pracy w tamtym środowisku, - zdrady, romase, knucia...rzygać za przeproszeniem się chciało... wybór był prosty

Libellka nie zapomnij zarejestrować się w urzędzie pracy Nie wiem czy nie przysługuje Ci zasiłek... No i powodzenia w realizowaniu pasji

Napisane przez lovebird

Kobieta_oficera, ja bez notatek bym za bardzo nie dała rady, bo co z tego, że coś czytam, jak na drugi dzień o tym już zapominam? A jak zanotuję ważniejsze rzeczy, to kilka razy je sobie powtórzę, a w razie potrzeby do nich wrócę, nie musząc czytać książki kilka razy, bo czasowo bym się nie wyrobiła. Teraz się ledwo wyrabiam... a tak, to się nawet więcej przypomina, niż jest napisane

Tak wiem, notatki pomagają. Kiedyś na poczatku studiów robiłam sobie króciutkie streszczenia tego co w książkach piszą podczas nauki na egzaminy ale kiedy materaiału zrobiła się masa przepisywanie ksiązki straciło dla mnie sens. Cieszę się teraz, że posaidałm umiejętnośc umiejętnego zaznaczania najistotniejszych informacji w książkach a co ważniejsze uczenia się prosto z ustaw czy książek bo streszczanie tego zajęłoby mi po prostu zbyt wiele czasu.

Z nauką słówek to bardzo dobra myśl, nie jest czasochłonna, bez wysiłku można się wiele nauczyć. Może jak będę miałajuż więcej czasu wcielę to w życie. Myślałam nawet o prywatnych lekcjach angielskiego bo troszkę cofnęłam się w tym temacie

A teraz coś bardzo przyjemnego i osobistego. Z dnia na dzień kocham mojego TŻ coraz bardziej... kurcze! to zabrzmi głupio ale nie spodziewałam się, że mnie strarą krowę spotka jeszcze tak wspaniałe uczucie. Jeszcze do niedawna bałam się, że to spotyka tylko nastolatków i myślałam, że ja jestem zbyt rozsądna na taką szleńczą miłość. Na szczęście myliłam się Z dnia na dzień rozumiemy się coraz lepiej, poznajemy, dużo rozmawiamy, nie ma tematów tabu... rozmawiamy przynajmniej 2 h dziennie przez tel.. czasem nawet dłużej Czy ja pisałam już jaka jestem zakochana? Przepraszam jeśli przynudzam ale musiałam się uzewnętrznić

[ciaputka01]

kobieta_oficera nie przynudzasz, zawsze bardzo miło posłuchać jak to ktoś jest zakochany .

[libelle]

Napisane przez ciaputka01

CZEŚĆ Powiem Wam że jeśli chodzi o zakupy przez internet to często z tego korzystam ale..... zazwyczaj kupuje zabawki, bądź rzeczy które ciężko mi znaleźć w sklepach. Zazwyczaj jest tak że komuś wpadnie jakaś zabawka w oko, to sprawdzam cenę w sklepie i np. na all, powiem Wam że ostatnio znalazłam tą samą zabawkę ponad 30 zł taniej wliczając oczywiście do tego jeszcze koszty przesyłki. No i zawsze sprawdzam najpierw opinie o sprzedającym i wybieram opcje płacenia przy odbiorze bo tchórz ze mnie Pozdrawiam

Ja bardzo często kupuję jak i sprzedaję na all sprzedaję co się da i o dziwo czasem jestem w ciężkim szoku, że ktoś to kupuje Najbardziej zaskoczyła mnie aukcja w której sprzedawałam nowe zapakowane kasety magnetofonowe. Wystawiłam takie jedno op 5 szt, zostało mi jeszcze z czasów szkolnych i nie uwierzycie, ale bili się o nie zdrowo a koniec końców dostałam za nie 250zł
Niedawno sprzedałam swoje krzesła z kuchni i kupiłam inne

Napisane przez Bambi19

Co do kupowania na jednym z wiekszych zbiorow aukcji, to uwazam, ze moze kiedys mozna bylo wiecej razy kupic cos taniej. Teraz trzeba posprawdzac pare razy zanim sie kupi, bo idzie przeplacic albo dac tyle samo. Opcja platnosci przy odbiorze jest ok, ale duza ilosc przypadkow to przeplacanie (nie zawsze podkreslam). Poki co sie nie nacielm na kogos nieuczciwego

Niestety sama nacięłam się na nieuczciwego sprzedawcę mimo, że zawsze wcześniej sprawdzam delikwenta i często wolę dopłacić a mieć coś od pewniejszej osoby. Kupiłam karuzelę dla Ninki do łóżeczka. Sprzedawca miał 1500 pozytywów i może ze 2 neutrale. Jak wpłaciłam pieniądze zaczęły się sypać negatywy, konto zablokowało all a sprzedawca się nie odzywała ani na tel ani na maile. Po tygodniu znalazło się z 200 osób oszukanych tak jak ja. All poradziło mi tylko dogadać się ze sprzedawcą ale jak skoro ten nie odpowiadał w żaden sposób i tak musiałam kupić karuzelę u kogoś innego, przyszła mi na drugi dzień.

Napisane przez kobieta_oficera

Skoro tak to faktycznie jest usprawiedliwiona ....Ale zaraz zaraz! O wilku mowa. Pojawiła się nasza zguba




Rozumiem Cię doskonale Bezrobotna Libellko. Nie ma co się męczyć. Gra nie jest warta świeczki. Nie pisałam wcześniej bo w sumie uważałam, że to nieistotne ale ja na bezrobotnym jestem już miesiąc od początku listopada Spowodowane było brakiem czasu na naukę. Generalnie 3 razy w tygodniu muszę biegać na zajęcie, wykłady, praktyki w sądzie a pracodawca wymaga obecności pracownika w pracy 5 dni w tygodniu. Wiadomo, że po zajęciach trzeba było odrabiać. A gdzie tu czas na naukę???? Musiałam podjąć męską decyzję i coś postanowić. Wybrałam oczywiście naukę...bo i w pracy dziwne panowały stosunki. Spaczony mam umysł po pracy w tamtym środowisku, - zdrady, romase, knucia...rzygać za przeproszeniem się chciało... wybór był prosty

Libellka nie zapomnij zarejestrować się w urzędzie pracy Nie wiem czy nie przysługuje Ci zasiłek... No i powodzenia w realizowaniu pasji

Nie tak do końca jestem bezrobotna, bo mam jeszcze swoją działalność z tym, że teraz muszę płacić sama cały ZUS a niestety od pół roku nie mam w'ogóle pracy więc nie wiem jak długo dam radę ciągnąć działalność
Dyra miałam nieźle pogrzanego, ale potrafię go nieźle olewać więc średnio jest mnie w stanie wkurzyć, poza tym jak mnie wkurzy to czasem na niego nakrzyczę Nie dam sobie wejść na głowę, za długo tam pracowałam i wiem co jestem warta Teraz był w szoku, że zrezygnowałam z umowy zlecenia, bo przecież taki rarytas mi zaproponował Tak czy siak jak coś będzie miał po nowym roku to może zadzwoni , a mnie bardzo zależy na tym, żebym nie musiała płacić tego pierońskiego ZUSu

Napisane przez kobieta_oficera

A teraz coś bardzo przyjemnego i osobistego. Z dnia na dzień kocham mojego TŻ coraz bardziej... kurcze! to zabrzmi głupio ale nie spodziewałam się, że mnie strarą krowę spotka jeszcze tak wspaniałe uczucie. Jeszcze do niedawna bałam się, że to spotyka tylko nastolatków i myślałam, że ja jestem zbyt rozsądna na taką szleńczą miłość. Na szczęście myliłam się Z dnia na dzień rozumiemy się coraz lepiej, poznajemy, dużo rozmawiamy, nie ma tematów tabu... rozmawiamy przynajmniej 2 h dziennie przez tel.. czasem nawet dłużej Czy ja pisałam już jaka jestem zakochana? Przepraszam jeśli przynudzam ale musiałam się uzewnętrznić

Jak dla mnie możesz pisać cały czas bo rzadko tu mamy ostatnio aż takich zakochańców a takie teksty bardzo fajnie się czyta

ok spadam do spania pa

[lovebird]

Witajcie pewnie większość z Was spędza dzisiejszy dzień z TŻ-ami które mogą, niech się nimi nacieszą ja nie wiem, kiedy się z moim zobaczę, mam tylko nadzieję, że nie będzie to dopiero na święta Ale chociaż mam więcej czasu na naukę, nadrobiłam już zaległości z jednego przedmiotu i lecę dzisiaj z następnym ubolewam bardzo nad tym, że nie mam komputera, ale w poniedziałek zaniosę go do informatyka i mam nadzieję, że szybko go naprawi... I że dużo za to nie weźmie

Odnośnie zakupów na allegro, to jest sporo kosmetyków w dużo niższych cenach, niż w drogerii, czy w katalogu (Avon, czy Oriflame), tak że nawet z przesyłką się opłaca - tym bardziej, jak kupuję się kilka rzeczy u tego samego sprzedawcy. Ale, jak piszecie, trzeba dobrze poszukać, bo są i droższe. Dlatego ja zanim coś zamówię z Avonu, sprawdzam na allegro, czy nie jest taniej. I też zazwyczaj sprawdzam opinie o sprzedawcy, bo różnie to bywa... libelle, a Ty dużo straciłaś na tej karuzeli? Facet chciał najwidoczniej zdobyć zaufanie kupujących i w odpowiednim momencie zmył się z kasą... Swoją drogą myślałam, że allegro coś więcej robi z takimi przypadkami
Ale z tymi kasetami, to mnie zaskoczyłaś, może też spytam taty, czy nie chce swoich sprzedać, bo ma sporo, a tylko stoją i się kurzą... Może się jakiś kolekcjoner znajdzie, kto wie

Kobieta_oficera, ja też wolę sobie coś zaznaczyć, ale to tylko w materiałach i kresówkach, bo w książkach z biblioteki, to niebardzo... A jak bym miała sama kupować wszystkie książki, to bym zbankrutowała chyba, bo 80zł za jedną książkę to dla mnie dużo.
Co do prywatnych lekcji, to też chciałam, ale drogo mój TŻ chodzi ja sobie muszę poradzić bez. Ale znalazłam Hiszpana, który uczy mnie hiszpańskiego w zamian za niemiecki - nie jest to może taka nauka, jak w szkole językowej, ale też dużo daje, głównie jeśli chodzi o wymowę
Fajnie, że jesteś taka zakochana ja ostatnio zazdrościłam koleżance, która jeszcze kie miała nigdy chłopaka, że te najpiękniejsze chwile ma jeszcze przed sobą, ale i już zakochanym zdarzają się takie momenty oby to trwało jak najdłużej

[martyś1984]

Witam dziewczyny mam nadzieję że mnie pamiętacie nie miałam czasu na wizaż ale nadrobię....

przepraszam że piszę na tym forum ale szukam porady...
kupuje miejsce postojowe pod budynkiem. Miejsce jest pod budynkiem tzn. na
poziomie -1. jest wyznaczony box z numerem miejsca.
koszt miejsca 10000zl.
dwa tygodnie temu dzwoniłem do notariusza i pytałem się o opłaty wyszło 894zl
z groszami.
w piątek dzwoniła do mnie pani od notariusza ze opłata za formalności wynosi
1050zl
notariuszka mówi coś o dodatkowym zapisie w 3 rozdziale księgi wieczystej
i niby to generuje dodatkowe koszta sadowe w kwocie 150zl
( jakiś glejt czy coś, ze niby nikt nie będzie mógł parkować na tym miejscu
oprócz mnie)
nie rozumiem pewnej rzeczy, skoro kupuje miejsce to chyba jest oczywiste ze
jest ono moja własnością i jest dla mnie oczywiste ze jak na tym miejscu
zaparkuje jakaś osoba postronna to mam prawo wezwać straż miejska która
załatwi sprawę, nie rozumiem więc po co ta dodatkowa opłata.


Pozdrawiam buziaki

[Karola82]

Martyś to naprawdę Ty? ..troszkę zmyliły mnie opisy w stylu "dzwoniłem" i "pytałem" Niestety nie pomogę w tym temacie bo się nie znam...

Libelko życzę Ci, żebyś mogła robić to co kochasz i dostawać za to kaskę - to jest wtedy najlepsza praca na świecie Co do spotkania w Kraku cieszę się, że o mnie pamiętacie

Nową mudnurówkę witam na forum

Lovebird życzę powrotu szybkiego do zdrowia, mój tż w tamtym roku na nartach złamał obojczyk i brał wtedy na wzmocnienie calcium500D do picia.

---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:55 ----------

Jutro napiszę więcej co tam u mnie...niestety ostatnio przez tą pogodę ciągle mam problemy z netem, buziaki

[lovebird]

Karola, dziękuję ja biorę jakieś tabletki ze składnikami macierzy kostnej, które poleciła mi znajoma aptekarka, więc mam nadzieję, że też będą ok ale jak mi się skończą, to zapytam o te, co napisałaś bo tak na 2-3 dni mi jeszcze zostało, a ze 2 tygodnie mam się jeszcze zrastać, więc się na pewno jeszcze przydadzą
Martyś, ja niestety nie pomogę

[libelle]

A ja życzę Wam Kochane Kobiety mundurowych


UDANYCH,
CIEPŁYCH,
PREZENTOWYCH,
WESOŁYCH
I PRZY BOKU UKOCHANEGO

MIKOŁAJEK

U nas znowu zaczyna sypać śnieg.
Dawno go nie było