Codziennik Kręconowłosych

[AjriszMarta]

jeszcze focie

[Maliniarka]

Trzeba zacząć się regularnie wpisywać

Niedziela wieczór:
OMO:
-O-Joanna len i rumianek (sporo od ucha)
-M-Fitomed z mydlnicą do suchych kubeczkowo
-O-Alterra Morela + 10 kropel keratyny, kilka min, czesanie palcami przy spłukiwaniu
-Joanna Naturia b/s, bez płukanki lnianej tym razem
-odciśnięcie w koszulkę
-resztka Żelu z odżwyką Bielenda

-suszenie zwykłą suszarką, bez ugniatania zbytniego

Efekt: fale bardzo luźne, pod spodem wręcz proste włosy (chociaż u mnie to norma), trochę płasko, ale nawet ładnie, odrośniętą pseudogrzywkę podpiełam do boku

[Rybiorek]

wczoraj przed snem - jantar odzywka na skalp i na dlugosc, polozylam sie w wilgotnych tak napsikalam

dzisiaj rano przed samym myciem olejek izy busy hairveda
mycie BD
odzywka ds na czas rozczeswania palcami - garnier karite
(czyli wyszlo mi OMO z olejem)

i zaszalalam dzisiaj
odzywka bs - joanna miodowa na mokre, woda odcisnieta w recznik i wlosy zostawione do schnieca

po godzinie troche Spiral Spiritz i dosuszenie dyfurzorem

i mam prawie afro przynajmniej na gornej warstwie, reszta fajne loko-fale

[Karen15]

mycie - Babydream
odżywka: Isana z olejkiem z babassu zmieszana z Alterrą z granatem i aloesem
na końcówki - serum do paznokci L'Biotica

[Rilla82]

Puk, puk - ja pierwszy raz w codzienniku, mimo, że z Wami już od dłuższego czasu.

Dziś pielęgnacyjne minimum:
- Mycie: hipp, babassu,
- Maska: Alterra granat na całość na 2 minuty,
- Czesanie rzadkim grzebieniem,
- Żel joaśki na ociekające, kilka minut harmonijkowania i...
voila!

Całkiem fajnie się pokręciły (błogosławię koniec sezonu grzewczego!), natomiast widzę, że przez zimę u nasady straciły sporo na kolorze, ale zamierzam wkrótce się pourlopować i myślę, że blond wróci do dawnej "świetności"

[AjriszMarta]

2x szampon z SLS
maseczka:
50ml gluta
1,2g kapsułka lecytyny
1 ts miodu
1 ts oleju lnianego
1 ts soku z aloesu
1,5 ts Bingacza - na konsystencję

owocka zabrakło ;] poczekam na sezon :P
nałozona na ociekające i pod folię i ręcznik na 1h
spłukane, nie czułam juz potrzeby mycia
schniemy

------------------
puchopierdzielnik
ale nie takie suche i bardziej miękkie

[Maliniarka]

Wczoraj:
-Olej z korzenia łopianu z ziołami na skalp i włosy (ok 1h)
-Szampon Fitomed z mydlnicą do suchych
-Szamponetka Marion nr 64 Orzechowy Brąz (4-8 myć) (na 40 min)
-Garnier AiK (na 5 min)
-odrobina Garniera AiK b/s
-Jantar w skalp, co zostało na rękach na włosy
-odciśnięcie w koszulkę
-Joanna żel mrożący
-ugniatanie
-dyfuzor

bardzo ładnie, lepsza objętość niż ostatnim razem , kształtne fale, błyszczące włosy (może to te trochę pq, co jest w farbie )

(wewnętrznie: Vitapil 1 tabl., 1/4 kostki drożdży do picia na ok. 3/4 szklanki wody, skrzyp i pokrzywa-kubek)

[Martek_]

m - BD
d/s - Garnier AiK + Isana Babassu + Alterra morelowa na godzinę
płukanka lniana, plunking, spięcie na czubku głowy na noc.
rano - (były jeszcze wilgotne) trochę lnianego i żelu Isany pomarańczowego.

Jest ładnie. Bardziej potrzebują nawilżania po myciu niż przed. Potrzebujemy mocniejszego żelu - próbujemy z mrożącym.
Są ogonki, ale to po starym cięciu. Nie wyobrażam sobie ich ścinać

[Rybiorek]

wczoraj bylo tak

dzisiaj nic - jak wstalam tak nic nie poprawialam (poza tym ze do umycia podpielam zabkami)

jestem w szoku, chyba warto bylo sie pomeczyc te kilka miesiecy aby je rzadziej myc, przez te kilka miesiecy drugi i trzeci dzien nosilam koka (fryzura a la Wilma Flinston) aby uniknac mycia codziennego (po nocy wygladaly nieciekawie), dzisiaj absolutnie tego nie wymagaly, no i jakby skalp sie mniej przetluszcza i nie swedzi

fotka robiona przed chwila, a wiec to koniec drugiego dnia

[szsz]

To mój debiut w Codzienniku

Dziś nietypowo:
O: sesa na skalp + bingo shea i olej migdałowy na końce na 2,5ha (zwykle olejuję dłużej/na noc)
M: EC (essential care) rozcieńczony w noni na skalp + alterra morelka w noni na końce
(nie mam przekonania, że ten sok z noni działa coś dobrego, ale śmierdzi tak, że wypić się go nie da, nie mam innego pomysłu jak go zużyć, niż do rozcieńczania myjadeł - zapaszek na włosach na szczęście się nie utrzymuje)
P: lniano - octowa
Z: olej babassu, biovax zielono-brązowy (została resztka w opakowaniu za mało, żeby nałożyć jako maskę)
S: żel lniany, bielenda biała, trochę mrożącego

Po myciu zamierzałam nałożyć jakąś maskę, ale miałam wrażenie, że podczas mycia wypadło dużo, więc zrezygnowałam - na szczęście liczenie wykazało, że było ich ok.150 - co jak na mycie po 4 dniach oceniam jako niezły wynik.
Zdjęcia w życzliwym zachodzącym słońcu, więc kolor przekłamany trochę - sama bym chciała wiedzieć, jak on wygląda naprawdę

Na pierwszym zdjęciu próbowałam tak się przechylić, żeby było widać tył - prawa strona kręci się wyraźnie mocniej, w ,,wyproście" to chyba nie rzuca się aż tak w oczy.

[AjriszMarta]

szsz - po co Wy te kudły liczycie? masakra i napędzanie paranoi ;]

reanimacja
psikacz z wodą duż
żel aloesowy i krem do rąk z biedronki

generalnie miększe niż przed paroma dniami i błyszczą
acz nadal suche

[Rybiorek]

wczoraj byl trzeci dzien, wlosy przetrwaly nienaruszone, fotki zalaczone - robione wczoraj wieczorem (dziesiejsza pielegnacje wpisze wieczorem jak bede miala dostep do aparata i cykne 'swieze' foty)

[wera7551]

olejowanie - Heenara na 2,5 godziny
szampon - Alterra `morela i pszenica`
odżywka d/s - Garnier `mango i kwiat tiare`
odżywka b/s - Z Apteczki Babuni `miód i proteiny mleczne`
suplementy - Skrzypovita

Po wyschnięciu włosy były miłe w dotyku, wygładzone i błyszczące

[Rybiorek]

dzisiejszy zestaw poranny

najpier wczoraj na noc na skalp i dlugosc jantar odzywka
rano olej na 3 minuty przed myciem (Busy Izzy Hairveda)
mycie BD
odz ds karite na czas rozczesania wlosow palcami
odz bs joasia miodowa
wlosy zostawione do schniecia, na prawie suche spiral spiritz i dyfuzor

fotki z przed godziny czyli po calym dniu, jak widac nalozenie stylizatora i ods bs zwieksza skret i definicje

[AjriszMarta]

szampon AA z SLS
maska:
2 łz soku z aloesu
1 łz oleju lnianego
1 łh miodu
2 kaps lecytyny
2 łz Kubusia bananowego
1 łz bingacza
pod folię i ręcznik na 30min
spłukać

zobaczymy

łz -łyzka zupna
łh - łyzeczka herbaciana

pogoda: MŻY ;]

[Ryska88]

Przyłączam się!

Dzisiaj:

Szampon Shauma do włosów zniszczonych.
Odżywka Pantene do spłukiwania Intensywna regeneracja.
Odżywka Shauma bez spłukiwania do włosów zniszczonych.
Balsam Nivea do włosów kręconych bez spłukiwania.
Na końcówki jedwab.

Efekt: Włosy suche, średnio kręcące się

Od poniedziałku zaczynam olejowanie, może się ożywią (oby)

[Maliniarka]

10.05 (czwartek)
-Olej z korzenia łopianu z ziołami na skalp i włosy (ok 1h)
-Szampon Fitomed z mydlnicą do suchych (kubeczkowo)
-Alterra morelowa + 10 kropel protein owsa(10min)
-Jantar w skalp, co zostało na rękach na włosy
-odciśnięcie w koszulkę
-Nivea Balsam, Flexible curls, balsam
-ugniatanie
-dyfuzor

Było podcięcie wierzchnich warstw włosów i grzywki

Efekt: no cóż: bez jakiegokolwiek żelu czy choćby płukanki lnianej, po uzyciu flexible curls nawet przy użyciu dyfuzora i suszeniu jak zwykle uzyskałam włosy niemalże proste, ale za to miękkie i gładkie
nosiłam w kucyku na bok, dla odmiany

12.05 (sobota) (na zdjęciu-niestety z komórki tylko)
-Olej z korzenia łopianu z ziołami na skalp i włosy (ok 1h)
-Szampon Fitomed z mydlnicą do suchych (kubeczkowo)
-Alterra morelowa(10min)
-odciśnięcie rękami, bez koszulki
-Jantar w skalp, co zostało na rękach na włosy
-Joanna żel mrożący + 2-3 krople olejku mamowego BD na lekko ociekające włosy
-ugniatanie koszulką
-dyfuzor

Efekt: bardzo fajnie, włosy dość mocno skręcone (jak na fale), uniesione, błyszczące, nieco szorstkie w dotyku (żel?)

[hahihehy]

na noc: Bubchen Pflege Creme na długość
mycie: BD fur mama + peeling skalpu
odżywka d/s: Alterra granat
plunking w koszulkę
odżywka b/s: Joaśka z pokrzywą

stylizacji brak, więc jest wesoły puchaty "pierdzielnik", ale PRZÓD ZACZYNA FALOWAĆ

no to zdjęć nie będzie, bo nie ma mi ich kto zrobić, a z rąsi mi nie wychodzą
no dobra, co nieco widać, więc wrzucam (włosy na zdjęciach jeszcze wilgotne, ale żeby wyschły to do wieczora musiałabym czekać)

[elca]

Hej ;-) Jestem tu pierwszy raz

Dzisiejszy rytuał ;D
-Olejowanie na wilgotne włosy z odżywką babassu isany+ olejek sesa+kilka kropel hydrolizowanego białka jedwabiu. Na kilka godzin zostawiłam na włosach
-umyłam szamponem Organix wersja czerwona ;p
-nałożyłam na kilka min. odżywkę Isana Babassu
-nałożyłam serum Artego z olejem arganowym wymieszany z żelem-kremem z schosckwaves to puszących się włosów
-ręcznikowanie na 20min.

[Malwina_89]

Mój pierwszy wpis

O- Joanna Naturia Len i Rumianek
M - YR szampon przeciwłupieżowy
O - Isana z olejkiem babassu+glutek lniany+łyżeczka olejku rycynowego (na godzinę pod czepek i ręcznik)

odżywka b/s - Joanna Len i rumianek
wcierka - Jantar
końcówki - jedwab l'biotica

Stylizacja - żel lniany, ręcznikowanie, żel mrożący.
Schnięcie naturalne.

Jestem bardzo zadowolona z efektu Aczkolwiek na drugi dzień zrobiły mi się zupełnie luźne fale.

[Redhaired Witch]

Ostatnio nie chce mi się kombinować z włosami, przestałam olejować i nie mam czasu na cykanie zdjęć ale ostatni eksperyment jest godzien zanotowania:

- mycie Balsamem BDfM
- d/s na 15 min Alterra z granatem + wielka kropla lecytyny sojowej
- b/s Joanna z lnem
- kropla oliwki BDfM na długość
- czesanie, ugniatanie

Włosy bardzo śliskie, takie hmmm sprężyste, wygładzone i miękkie w dotyku a jednocześnie niezła objętość bez puchu Do tej pory podobne choć gorsze rezultaty dawała tylko płukanka lniana. Jeśli to zasługa lecytyny i efekt się powtórzy to będzie moim nr 1 jeśli chodzi o nawilżanie, wygładzenie i efekt sprężystości.

[szsz]

Włosy po myciu pokazywałam tu: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3628

1. drugi dzień po myciu - lekko spuszone po nocy z prawej strony psiknęłam mgiełką Pat and Rub - miło pachnie i mam poczucie, że ,,zdrowa", ale lekko skleja włosy - i to nie od razu, a po jakimś czasie noszenia; na szczęście strączki, inaczej niż w zimie, dało się odgnieść.

na noc: lotion Petrole dla ciemnych, niebieska Joaśka Altera limonka, przeźroczysta Bielenda

2. trzeci dzień - zrobiłam zakupy i oczywiście musiałam od razu wypróbować: Green Pharmacy eliksir wzmacniający i żel Bielenda Trysk i Błysk - do niego podeszłam bardzo sceptycznie, ale nie jest żle (na początku włosy były bardzo dziwne w dotyku, ale dały się odgnieść)

na noc: Petrole, niebeiska Joaśka, Biovax zielonobrązowy, Alterra morelka, Bielenda i ciut mrożącego - no cóż, skoro tyle mam na włosach, to trochę więcej im nie zaszkodzi - tak myślałam, przekonana, że rano trzeba będzie myć, a tu... niespodzianka

3. czwarty dzień: rano miłe, miękkie fale (gdzie się to wszystko podziewa, co nakładam na włosy?)

na noc nic, zamierzałam olejować, bo następnego dnia miało być mycie, ale zrobiło się późno i zrezygnowałam

4. piąty dzień - na zdjęciu: włosy po wstaniu z łóżka. Nawet mniej spuszone, niż wczoraj (część puchu to 10 cm babyhair, co mnie oczywiście nie zraża, nawet jak układają się na czubku w zakrętas, który wygląda jak pytajnik )

Chyba dziś już umyję... Raczej przymus psychiczny czuję, niż faktyczną potrzebę

[Maliniarka]

12.05 (niedziela)
-henna gloss na godzinnę (2/3 opakowania hennyhadi Orzechowy brąz +ciepła woda+kilka łyżek Dolce latte)
-pod folię i ręcznik na godzinę
-spłukane tylko wodą
-wysuszone suszarką bez nakładek

Efekt: włosy nieco szorstkie, delikatnie złapało na lekko rudawy brąz (zwłaszcza w słońcu czy sztucznym świetle), troszkę splątane przy końcówkach, niemal proste, przy skroniach złapało jak zwykle na bardziej rudy kolor, włosy wyraźnie grubsze w dotyku, kolor wielowymiarowy

zadowolona
zdj. na drugi dzień po hennie

[wera7551]

14 maja

olejek: Heenara na 2h
szampon: Alterra `makadamia i figa`
odżywa d/s: Isana z olejkiem babassu
wosk: Henna Treatment Wax na 40 min pod czepek Termocap (był gratis do maski Biovaxu do włosów ciemnych)
suplementy: Skrzypovita (jedna kapsułka)

Efekt nawet mi się podoba ale szału nie ma

[AjriszMarta]

FRYZJER

niby mycie Facelle
maska:
glut lniano-ziołowy
lecytyna
aloes
Bingo shea
olej lniany
maziadło shea+słonecznik

[AjriszMarta]

M: Bingo z glinką ghassoul
P; lniana +lipa prawoślaz i lukrecja
b/s różowa Artiste

[DMkAnia]

Muszę to wpisać, muszę
17.05.2012r.

- Bingo Shea + żółtko + keratyna hydrolizowana + żel hialuronowy z B5 i alantoiną pod czepek na godzinę
- spłukanie
- na długość Joaśka pokrzywowa b/s
- mycie włosów szamponem Hipp
- na chwilę (na czas zmywania makijażu) odżywka d/s, Alterra morela z keratyną hydrolizowaną
- płukanka ocet jabłkowy + srebrzyk
- odżywka b/s Joaśka pokrzywowa lekko spłukana, dalej odrobina KCKT
- żel mrożący.
EDIT: Dyfuzor był!

I jest bosko "ciężkie" fale, zdefiniowane praktycznie od samej skóry.
Nawet po nocy wyglądają świetnie, zwłaszcza uparta wcześniej grzywka.

Zdjęcia po nocy, 18.05.

[Ryska88]

Wczoraj od 17 do 23 olej spożywczy na głowie. Później włosy myte Shaumą do włosów zniszczonych ( 2 razy myte bo olej po pierwszym myciu został na włosach) + odżywka różowa Isana.

Efekt: Włosy płaskie i proste nie chcą się za nic kręcić. Plus jest taki, że po raz pierwszy od wielu miesięcy czuję, że włos jest nawodniony. Szkoda tylko, że loków brak

[Maliniarka]

15.05. (wtorek)
Amla na godzinę na suche
Mycie: Szampon Alterra Granat i Aloes
Odżywka: na skórę głowy Fitomed z biotyną, na długość Mrs Potter's balsam z Arniką (stara wersja)
Żel Joanna mrożący zmieszany z Artiste fioletowym

reszta jak zwykle: czyli ugniatanie koszulką i dyfuzor
włosy były fajne, chociaż w środę (deszczowo) trochę się spuszyły (Artiste?)

[Aoirghe]

Minimalistycznie.

Na noc olej kokosowy (aktualnie moje włosy go kochają)
Mycie: babydream kubeczkowo.
Płukanka z octem jabłkowym.
Na ociekające:
B/s: Joanna len
Stylizacja: żel bielenda grafitti z rzepą

Ugniatanie takich ociekających, potem odgniatanie w koszulkę, jeszcze trochę żelu i podsuszenie dyfuzorem.

Efekt: mi się podoba Trochę odstawaczy, to moja wina, bo się nieco wyczochrałam w trakcie i po suszeniu. Z przodu też nie do końca idealnie, ale i tak jestem zadowolona.
I uroczyście postanawiam iść do fryzjera