Ostatnio testowałam - cz. III

[BlueberryMilkshake]

Testuję właśnie Kingdom EDP. Cóż to za piekny zapach! Wyczuwam w nim drzewo sandałowe, kminek, odrobinę niezidentyfikowanego kwiecia i minimalną słodycz, ale jak to wszystko pięknie połączone, takie kremowe, przyprawowe, mmm... Nie wyczuwam w tych perfumach nic fizjologicznego, żadnej nuty potu. Szkoda, że sie tak późno obudziłam i postanowiłam dopiero teraz je poznać. Próbka leżała już u mnie tyle czasu, a ja wmówiłam sobie, że to brzydal i nie ruszałam jej... Czy istnieje coś zbliżonego do tego zapachu?

[beyza]

D&G La Temperance- Milusio, słodziusio, eee to co ja w końcu wąchałam? Trwałość dwugodzinna, nijakość, anonimowość.

Forbidden Euphoria- słodki ulepowaty gniot. Wszystko co najgorsze w słodziakach z nutą zielonego jabłuszka na czele. Bleee

[koralina3]

Testuję sobie dwie miniaturki Estee Lauder, bo wcześniej żadnego zapachu Estee nie miałam. I jestem zachwycona ! Trwałe i pięknie pachnące.

[Kattarina]

Napisane przez BlueberryMilkshake

Testuję właśnie Kingdom EDP. Cóż to za piekny zapach! Wyczuwam w nim drzewo sandałowe, kminek, odrobinę niezidentyfikowanego kwiecia i minimalną słodycz, ale jak to wszystko pięknie połączone, takie kremowe, przyprawowe, mmm... Nie wyczuwam w tych perfumach nic fizjologicznego, żadnej nuty potu. Szkoda, że sie tak późno obudziłam i postanowiłam dopiero teraz je poznać. Próbka leżała już u mnie tyle czasu, a ja wmówiłam sobie, że to brzydal i nie ruszałam jej... Czy istnieje coś zbliżonego do tego zapachu?

dla mojego nosa Dune Diora, ktore sa bardziej suche i niefizjologiczne.

[BlueberryMilkshake]

O

Napisane przez Kattarina

dla mojego nosa Dune Diora, ktore sa bardziej suche i niefizjologiczne.

Tak, wyczuwam podobieństwo do Dune, które też wielbię. A Samsara? W KWC było parę recenzji w których porównywano te dwa zapachy, ale ja nie wąchałam Samsary niestety.

[Pin up girl]

Ginestet, Botrytis - trochę przypomina mi Quelques Fleurs Royal, z tym, że w QFR dominuje miód kwiatowy, poza tym propozycja Houbigant'a jest mocniejsza, bardziej skoncentrowana i złożona. Ginestet jest subtelniejszy, z jedną dominującą nutą, dopiero pod koniec nabiera nieco bardziej drzewnego zabarwienia.

By Marcel, Oriflame - ciekawe, na pewno inne niż większość perfum tej marki. Wyraźnie wyczuwalne drewno, nieco kwiatów, podbicie zamszowe, w tle delikatne kadzidło. Na flaszkę się skuszę, bo na chłodne półrocze zapach nada się idealnie.

[Mendosita]

Forbidden Euphoria- testowałam tylko na blotterku, bo po pierwszym niuchu szkoda mi było marnowac miejsce na nadgarstku- jakiś okropny ulep bez charakteru, zapach, jakich są setki, może potem robi się lepiej, nie wiem, potestuję na skórze przy następnej okazji.

Nowa Venezia- jak dla mnie nie widzę różnicy między nową a starą (ale starą pamiętam jak przez mgłę). Strasznie krzykliwy, niemal tandetny zapach (w duchu Rush, z tym że Rush jest znacznie delikatniejsze i subtelniejsze). Mimo to nawet mi się podoba, ale jest dość monotonnie jednostajny- od początku do końca pachnie tak samo. Trochę to nudne.

Nowy Balenciaga- piękny Elegancki, klasyczny, bardzo mi się podoba. Już klasyk przypadł mi do gustu (choć wyczuwałam podobieństwo do The Beat), nowa wersja jest nieco bardziej wysublimowana, dopieszczona. Chyba chcę go mieć

[lexxi]

Byłam dziś w S. w celu szybkich testów nowej Euphorii i bo nie było prady Candy też nie było testowałam za to:

Tresor Midnight Rose- otwarcie nieciekawe- dużo słodkich jeżyn później bardzo podobne do Black XS ale końcowe nuty już nie, więc zostaję przy Black XS, choć buteleczka nowego Tresora jest śliczna

Nowe Feerie (w jasnym-chyba białym-flakoniku)- flakon oczywiście piękny, ale zapach absolutnie nie w moim stylu za świeży dla mnie, natomiast mojej mamie się spodobał, może jej kiedyś kupię i później zachachmęcę sobie flakon

[Daffodilka]

Napisane przez lexxi

Byłam dziś w S. w celu szybkich testów nowej Euphorii i bo nie było prady Candy też nie było

To ciekawe, bo byłam ostatnio w dwóch Sephorach i nie tylko, że nie było Prady Candy, ale nie było Prady w ogóle. Czyżby wycofali

[lexxi]

Napisane przez Daffodilka

To ciekawe, bo byłam ostatnio w dwóch Sephorach i nie tylko, że nie było Prady Candy, ale nie było Prady w ogóle. Czyżby wycofali

Ja w tej, w której byłam widziałam inne Prady, ale Candy nie było

[ewika70]

Napisane przez lexxi

Byłam dziś w S. w celu szybkich testów nowej Euphorii i bo nie było prady Candy też nie było (...)

Napisane przez Daffodilka

To ciekawe, bo byłam ostatnio w dwóch Sephorach i nie tylko, że nie było Prady Candy, ale nie było Prady w ogóle. Czyżby wycofali

Nie denerwujcie się dziewczęta. Brak nowej E i PC to z pewnością chwilowa sephorowa niedyspozycja, bo właśnie wczoraj złożyłam wizytę w tej sieciówce i oba zapachy były dostępne. Nawet zażyczyłam sobie próbkę nowej Prady.

[lexxi]

Napisane przez ewika70

Nie denerwujcie się dziewczęta. Brak nowej E i PC to z pewnością chwilowa sephorowa niedyspozycja, bo właśnie wczoraj złożyłam wizytę w tej sieciówce i oba zapachy były dostępne. Nawet zażyczyłam sobie próbkę nowej Prady.

no ja mam nadzieję, że chwilowa chociaż w mojej S. nowości zawsze pojawiają się dość późno

[Kattarina]

Napisane przez BlueberryMilkshake

O

Tak, wyczuwam podobieństwo do Dune, które też wielbię. A Samsara? W KWC było parę recenzji w których porównywano te dwa zapachy, ale ja nie wąchałam Samsary niestety.

dla mnie to zupelnie odmienne zapachy. niby oba to 'orientale', ale Kingdom jest bardzo przyprawowy i kwaskowaty, a Samsara drzewno (sandalowiec)-kwiatowa (irys, ylang, roza, jasmin) z wyrazna, 'syropowa', migdalowo-waniliowo-gozdzikowa nuta bobu tonka.

[Kasiulka22]

Do mnie dotarły kupione w ciemnio Gap Blue for Her i jest to kolejny niesamowicie udany zakup naprawdę bardzo mi odpowiada ta firma. Otwarcie zapachu jest rześkie, pachnie bryzą na egzotycznej wyspie; wilgotną, upajającą, przenikającą każdy centymetr ciała. To odczucie jest bardzo krótkie bo zapach zmienia się z minuty na minutę, przemieniając się w coraz bardziej kremowe, szykowne tchnienie. Ciepły aromat kobiecej skóry. Bardzo przypomina mi Allure i Envy w tym wymiarze. Kocham takie zapachy! Lekkie, a nie pozbawione ciepła, słodyczy, zmysłowości Dopiero zaczynam testowanie i jestem uwiedziona

[pin3ska]

Napisane przez zania

Co do pogrubionego: przeczytalam "czuje zwykle gluty"

Eeee.. wcale nie zwykłe - skondensowane

[teclo]

Kolejna porcja testów:

Tom Ford Violet Blonde - po pierwszym teście byłam pewna, że VB będzie moim priorytetowym zakupem jeszcze w tym roku Zapach jest gęsty, kremowy, lekko pudrowy Fiołek najsilniej wyczułam na początku, potem zapach mięknie, łagodnieje i tak trwa długie godziny (przetrwał na nadgarstku solidne zmywanie garów)
Po drugim teście uświadomiłam sobie, że VB coś mi przypomina... Wwąchiwałam się długo i dotarło do mnie, że jest niemalże bliźniaczą siostrą Allure edp Bardziej wytrawną i pudrową, ale jednak.

Czekam na opinię innych osób, które miały już z nowym Fordem do czynienia i jestem bardzo ciekawa, czy ktoś jeszcze ma podobne skojarzenia, czy po prostu ze mną jest coś nie tak

Serge Lutens Vitriol d’Oeillet - noo... tego to chyba jeszcze nie było.
Zapach wywarł na mnie spore wrażenie Początek ostry, lekarstwiany, odpychający. Potem pojawia się coś, czego nigdy nie potrafiłabym sobie wyobrazić tylko na podstawie podanych nut. Kompozycja jest tak zwarta i abstrakcyjna, że niemożliwe jest wyłapanie poszczególnych składników. Goździki? Pieprz? Gdzie tam! Zapach jest jakby chłodny i jednocześnie "puchaty". Niezły dziwoląg! Ach, no i nie występuje tu słynna lutensowska "tabaza"

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

Dodam jeszcze tylko, że obydwa zapachy dostępne są w Polsce w D. Ja testowałam akurat w Arkadii i w Tarasach.

No i jeszcze dla spragnionych nowości donoszę, że tym razem w S. jest już nowy Lagerfeld o cudacznej nazwie Karleidoscope
Początek słabiutki, trochę jak rozwodnione Skin Trussardi, potem nabiera mocy i robi się całkiem ciekawie, ale nie miałam jakoś weny i nastroju na zgłębianie tej kompozycji. Test do powtórki.

[Parabelka]

Napisane przez teclo

Serge Lutens Vitriol d’Oeillet - noo... tego to chyba jeszcze nie było.
Zapach wywarł na mnie spore wrażenie Początek ostry, lekarstwiany, odpychający. Potem pojawia się coś, czego nigdy nie potrafiłabym sobie wyobrazić tylko na podstawie podanych nut. Kompozycja jest tak zwarta i abstrakcyjna, że niemożliwe jest wyłapanie poszczególnych składników. Goździki? Pieprz? Gdzie tam! Zapach jest jakby chłodny i jednocześnie "puchaty". Niezły dziwoląg! Ach, no i nie występuje tu słynna lutensowska "tabaza"

No , jak witriolem pachnie to nic dziwnego że identyfikacja nut trudna i tabazy nie ma

[teclo]

Napisane przez Parabelka

No , jak witriolem pachnie to nic dziwnego że identyfikacja nut trudna i tabazy nie ma

[agnieszka1970]

Ja dziś testowałam Angel EDT i ... nie podoba mi się
Kocham EDP i Likier, lubię wersję różaną (innych ogródków nie znam), a te zupełnie nie chwyciły mnie za serce.
Na początku czuję jakby EDP pomieszaną z ogródkiem - czyli trochę angelowato, trochę kwiatowo - dość miła woń.
Potem wychodzi na mnie nuta kamforowa (taka a'la Perły), co nie bardzo komponuje mi się z nutami Angela'a dalej wyczuwalnymi... a potem zostaje jakaś nuta zatęchłej wanilii, dla mnie nie do zniesienia.
Z jednej strony żałuje, że widać nie bardzo się ta wersja z moim PH polubiła, a z drugiej chyba się cieszę, że nie będę miała na półce kolejnej flaszki Angel'a tylko coś innego

[królewna z drewna]

Wracając z uczelni wstąpiłam do Rossmanna w celu sprawdzenia Heat Beyonce. Na początku pozytywne zaskoczenie - słodko i do tego przypomina So Elixir YR (a przynajmniej tak mi się skojarzyło), więc ok, ale teraz po 3 godzinach czuję jakąś drażniącą nutę, coś metalicznego (coś od czego mogłaby mnie rozboleć głowa ). Ogólnie jestem na mimo świetnego początku.

[Kota]

Pradę Candy testowałam.
A to się Prada zdeklasowała... oj, toż to mdlący ulepek...

[Mendosita]

Testowałam wczoraj wszystkie Juicy Couture. Większość taka raczej nijaka, kwiatki-sratki, ale bardzo spodobało mi się Couture. Bardzo fajna mieszanka owocowo- kwiatowa, mocno wyczuwalny jaśmin, całość przyjemnie podszyta sandałowcem i wanilią. Bardzo fajny zapach.

Testowałam też ponownie nowego Cartiera (baiser Vole) i po zeszłotygodniowym zachwycie pozostało niewiele- wczoraj czułam tylko mokrą, rozpaćkaną trawę.

[Karkki]

Si Lolita Eau de Toilette - dostałam dzisiaj próbkę i jest to pierwszy zapach LL, który mnie zauroczył. Jak na wodę toaletową jest bardzo trwały i intensywny, i nie jest to słabsza wersja EDP. Ten jest delikatniejszy, bardziej kwiatowy, pozbawiony nuty owocowej i nadmiaru pieprzu.
Fanki wersji EDP może rozczarować.

[201607040946]

Rousse Lutensa. Dzisiaj. Właśnie mam na sobie. Minęła godzina i zapach lekko się zmienił. Na początku był suchy, ale intensywny, i zawierał nutkę, której nie mogłam znieść, taką stęchłą na szczęście zniknęła po minucie i dalej został tylko cynamon. kora cynamonowca raczej. takie zapachy lubie.

[ropuszka]

Marcel Oriflame kadzidlo, kadzidlo. Zapach na poczatku identyczny z czyms, co juz znam, ale nie moge sobie przypomniec Potem dochodzi cieplutka wanilia, co w sumie daje efekt Avignon + Hypnotic poison. Ciekawie jest, nie powiem, ale to nie moj zapach.
Love potion oriflame niestety tez jest wtornie. Dla mnie to polaczanie Kenzo Indian holi z Enigma. Jest slodko, gesto, uwodzicielsko, moze i pudrowo-kwiatowo, ale troche... tandetnie raczej i tego zapacu nie kupie, choc nie jest brzydki.

[kriss_de_valnor]

Napisane przez ropuszka

Marcel Oriflame kadzidlo, kadzidlo. Zapach na poczatku identyczny z czyms, co juz znam, ale nie moge sobie przypomniec Potem dochodzi cieplutka wanilia, co w sumie daje efekt Avignon + Hypnotic poison. Ciekawie jest, nie powiem, ale to nie moj zapach.

ooo, koniecznie must niuch tylko gdzie

[anusia997]

Wczoraj w Rossmanie C-thru Charming. To chyba nowy zapach bo nigdy takiego nie widziałam. A sam zapach całkiem niezły- czysty świeży i trochę zalatuje Code

[Daffodilka]

Napisane przez kriss_de_valnor

ooo, koniecznie must niuch tylko gdzie

Spróbuję załatwić próbkę - mam w pracy konsultantkę Oriflame

[kriss_de_valnor]

Napisane przez Daffodilka

Spróbuję załatwić próbkę - mam w pracy konsultantkę Oriflame

jesteś aniołem

[Daffodilka]

Napisane przez kriss_de_valnor

jesteś aniołem

Noooo