Memento dla fanek opalania-wszystko o bezpiecznym opalaniu!

[nosferatku]

Napisane przez migi123456

Biznes solaryjny ? Nie zartuj, to jak krawiecki czy szewski. Nagonka firm kosmetycznych i lobby, bo tam sa pieniadze. Sponsoring kosztuje i wzamian cos sie nalezy. Ale to zycie i biznes ma swoje prawa, tylko nie trzeba temu ulegac.
Nie da sie wszystkigo unikac i nie trzeba, zwlaszcza zima i kiedy nie ma slonca.

Konczy juz ta polemike, ale badzmy obiektywni.

Zdarza mi się zimą pójść na solarium. Na 5 minut, raz w roku. To dlatego, że to zbawiennie wpływa na mój stan psychiczny (endorfiny bardzo ).

Ale i to z filtrem.

poza tym używam filtrów, gdziekolwiek jestem, latem 50. Białe jest piękne, serio. Kto nie wierzy, że słońce i skóra się nie lubią, niech sobie pojedzie do Japonii i zobaczy, jak tam wygląda zadbana czterdziestolatka. A ponieważ wyjazd do Japonii jest drogi i czasochłonny (ale tańszy, niż lifting ), niech sobie wygoogluje "sunny side old ".

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[konieczynaa]

bez przesady słońce też jest potrzebne naszemu organizmu, wiadomo przyspiesza efekt starzenia się skóry ale pobudza nas do życia, endorfiny, energia. Całkowicie białe nie jest ładne a wręcz wygląda choro

[nosferatku]

Napisane przez konieczynaa

bez przesady słońce też jest potrzebne naszemu organizmu, wiadomo przyspiesza efekt starzenia się skóry ale pobudza nas do życia, endorfiny, energia. Całkowicie białe nie jest ładne a wręcz wygląda choro

A czemu? Mi, na przykład, białe podoba się bardziej, niż opalone. Wcale nie uważam, że skóra musi być muśnięta słocem, by dobrze wyglądać.

Słońce pobudza do życia nawet wtedy, gdy mam mocny filtr, parasolkę, albo siedzę w domu przed kompem i mam odsłonięte okno. Tak jesteśmy skonstruowani, że jak jest jasno, to nam lepiej.

[karolynka90]

Napisane przez konieczynaa

bez przesady słońce też jest potrzebne naszemu organizmu, wiadomo przyspiesza efekt starzenia się skóry ale pobudza nas do życia, endorfiny, energia. Całkowicie białe nie jest ładne a wręcz wygląda choro

Nie wygląda "choro" jeśli kobieta zdrowo się odżywia, uprawia sport, przebywa na świeżym powietrzu i używa odpowiednich kosmetyków.
Znam 3 osoby z idealnie białą skórą i uważam, że ich karnacja jest piękna, wyjątkowa i naprawdę wyróżniają się z tłumu. Spalonych dziewczyn niestety jest jeszcze bardzo wiele, a takich białych porcelanowych laleczek względnie niedużo, i to właśnie jest super.

[gajana_]

o matko.. no masakra...Chyba jednak chciałabym uniknąć takiego wyglądu...
Dlatego może zapytam też tutaj - za pare miesięcy jadę za granicę do pracy - ciepłe kraje no chciałabym dobrać jakiś taki krem z filtrem bym mogła stosować go pod makijaż no i aby skóra się nie starzała

[adri_]

jestem z natury dosc blada i nigdy nie lubilam sie opalac bo po prostu ciezko mi usiedziec na sloncu na plazy a solarium po prostu sie balam w zeszlym roku zaczelam chodzic na solke kilka razy w miesiacu i kurcze no naprawde o wiele lepiej sie wyglada,tzn. żywo zdrowo, mam sine nogi a kiedy sie opalilam w koncu nabraly rownomiernego kolorytu, ale no nie chcialabym wygladac na starosc jak pomarszczona skwarka jak na zdjeciu! jak myslicie jakie jest maksimum minut spedzonych na solarium w miesiacu> czy nie ma takiego limitu i każdą wizytą na solarium skazujemy sie z gory na bycie brzydkim na starosc? mysle ze nie powinno sie tez popadac w skrajnosc i chowac przed sloncem jakby to bylo niewiadomo co. no i w duzym stopniu to tez zalezy od kraju, kultury. gdybysmy mieszkali w Japonii to normalne by bylo u nas chowanie sie przed sloncem i uzywanie filtrow. a w Polsce panuje moda na opalenizne latem. szkoda ze nie urodzilam sie ze sniada karnacja

[maja19801]

Ja też miałam ten problem jak mieszkałam w Polsce. Przez jakiś czas mieszkałam w Niemczech, a tam masa ludzi się opala regularnie. Teraz po powrocie do kraju opalam się też regularnie (2x w tygodniu po 10-12 minut). Nie lubię być biała, bo to jakiś brzydko wygląda i źle się z tym czuję. Nie opalam się na takich bardzo mocnych lampach tylko umiarkowanych.
Słuchaj droga adri_, musisz sama sobie dobrać czas opalania w zależności od efektów, jakie będą Ciebie zadowalały. Na początku pójdź 2 x w tygodniu, żeby zdobyć opaleniznę , a potem już tylko podtrzymuj kolor skóry. Użyj kosmetków do solarium, ja zawsze kupuję na miejscu. One faktycznie fajnie działają i opalenizna jest ładniejsza, a skóra nie jest sucha.
Droga adri_ , nie wierz we wszytsko co widzisz, to PHOTOSHOP.
Ja uważam, że ze wszystkiego można korzystać, zwłaszcza że nie ma tego słońca u nas za wiele, a leżeć na plaży też nie lubię.

[adri_]

ja przed opalaniem na solarium juz w kabinie nakladalam przyspieszacz do opalania z Kolastyny, byl w sprayu wiec bezproblemowo sie nakladal i byl dobry. nie przyspieszal opalania do tego stopnia ze po7 minutach wychodzilam brazowa, mysle ze po prostu tworzyl ladny odcien, zdrowy sniady koloryt, latwiej sie go uzyskiwalo.
a uzywacie PO opalaniu wieczorem po kapieli jakichs specjalnych kremow zeby porzadnie nawilzyc cialo? bo pewnie taki balsam ktory stosuje w ciagu jesieni zimy lub w okresie kiedy sie nie opalam to za malo

[maja19801]

Używam zawsze po opalaniu dobry krem mocno nawilżający, bo to powoduje, że opalenizna jest trwalsza i ładniejsza. Sama używam kupiony specjalnie do solarium po opalaniu firmy California Tan - Total Immersion. Naprawdę fajny i super wydajny. Butla wystarcza mi na rok, ale używam go też po kąpieli na co dzień i nawet po zmywaniu naczyń. Do opalania nie używam zwykłych kremów, tylko specjalne do solarium. To są jednak inne kremy niż na słońce. Ważne żeby były bez samoopalacza, bo tego osobiście nie używam. Sama chemia.

[karolynka90]

Napisane przez maja19801

Używam zawsze po opalaniu dobry krem mocno nawilżający, bo to powoduje, że opalenizna jest trwalsza i ładniejsza. Sama używam kupiony specjalnie do solarium po opalaniu firmy California Tan - Total Immersion. Naprawdę fajny i super wydajny. Butla wystarcza mi na rok, ale używam go też po kąpieli na co dzień i nawet po zmywaniu naczyń. Do opalania nie używam zwykłych kremów, tylko specjalne do solarium. To są jednak inne kremy niż na słońce. Ważne żeby były bez samoopalacza, bo tego osobiście nie używam. Sama chemia.

Przecież wszystkie kosmetyki, których używasz, to sama chemia.

[nosferatku]

Napisane przez adri_

gdybysmy mieszkali w Japonii to normalne by bylo u nas chowanie sie przed sloncem i uzywanie filtrow. a w Polsce panuje moda na opalenizne latem. szkoda ze nie urodzilam sie ze sniada karnacja

Jakby w Polsce panowała moda na noszenie zdechłej żaby na głowie, to przecież chyba byś nie nosiła?

moda to nie wszystko. Poza tym, moda się zmienia, a skóry nowej nigdzie nie kupisz.

Wydaje mi się (zaznaczam-wydaje,nie jestem dermatologiem przecież ), że nie istnieje 100% bezpieczna dawka solarium. A jeżeli masz jasną karnację, jesteś bardziej podatna na różne drobne przeciwności losu, np.czerniaka.

Poza tym, Twoje "kilka razy w miesiącu " nic nie mówi. Ile razy? jak długo? w jakich odstępach? Na jakich lampach? jak podasz te informacje, dziewczyny tutaj na pewno będą mogły coś doradzić.

Nikogo nie będę nawracać na drogę bladości, bo każdy wie sam najlepiej, z czym się dobrze czuje i jaką ma wizję siebie.

Chcę tylko przekazać, że opalanie się nie jest jedyną opcją. Bladej skóry nie trzeba się bać, bo zadbana jasna karnacja może wyglądać doskonale, nawet, jeśli pozostaje blada

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

Napisane przez gajana_

o matko.. no masakra...Chyba jednak chciałabym uniknąć takiego wyglądu...
Dlatego może zapytam też tutaj - za pare miesięcy jadę za granicę do pracy - ciepłe kraje no chciałabym dobrać jakiś taki krem z filtrem bym mogła stosować go pod makijaż no i aby skóra się nie starzała

Wszyscy i tak się starzejemy xD
jest wątek filtromaniaczek, tam jest masa informacji o filtrach.

Na pewno musi to być mocny filtr, a ponieważ żaden nie blokuje w 100%, masz i tak szansę na ładną opaleniznę.

Ja z polskich marek używałam Ziaję i Dax, oba dla dzieci.
Dobrze chronią skórę, ale są jednak dość ciężkie i tłuste, więc przerzuciłam się na kosmetyki koreańskie. Filtrów w kremie tamtejszych nie miałam okazji testować (jeszcze ), bo używam w pudrze. To jednak rozwiązanie tylko dla bladziochów, bo ten puder jest, siłą rzeczy, bardzo jasny.
Ale niesamowicie wygodny za to!!!

[maja19801]

Wiadomo, że wszystko to chemia, ale porządne kosmetyki do solarium zawierają znaczną cześć naturalnych składników zwłaszcza brązujących - a nie samoopalaczy. Samoopalacz to 100 % czystej chemii, a to już nie jest najzdrowsze.
Ja osobiście unikam samoopalaczy i wolę solarium, ale każdy ma wybór.

Nie no noszenie żaby - to jest argument.
Co do dawki na 100 % - to nikt w żadnej sprawie nie zagwarantuje Ci, że coś jest dobre na 100%.

Moda się zmienia, ale najważniejsza jest równowaga i zdrowy rozsadek. Już ktoś tu to pisał " Wszystko jest dla ludzi"

[karolynka90]

Napisane przez nosferatku

Wydaje mi się (zaznaczam-wydaje,nie jestem dermatologiem przecież ), że nie istnieje 100% bezpieczna dawka solarium. A jeżeli masz jasną karnację, jesteś bardziej podatna na różne drobne przeciwności losu, np.czerniaka.

Oczywiście, że nie istnieje.
Solarium to głównie UVA, które przenika przez wszystkie warstwy naskórka (m.in. warstwy "żywe", których zadaniem jest produkcja zdrowych komórek skóry) i dociera bezpośrednio do skóry właściwej, czyli tam, gdzie są włókna kolagenowe, elastynowe, retikulinowe.
UVA nie jest zdrowe dla skóry, po prostu.

Napisane przez maja19801

Wiadomo, że wszystko to chemia, ale porządne kosmetyki do solarium zawierają znaczną cześć naturalnych składników zwłaszcza brązujących - a nie samoopalaczy. Samoopalacz to 100 % czystej chemii, a to już nie jest najzdrowsze.
Ja osobiście unikam samoopalaczy i wolę solarium, ale każdy ma wybór.

Jakie składniki naturalne? Pytam z czystej ciekawości, bo szczerze mówiąc nie wiem jakie są w tych kosmetykach.

[nosferatku]

Napisane przez maja19801

Wiadomo, że wszystko to chemia, ale porządne kosmetyki do solarium zawierają znaczną cześć naturalnych składników zwłaszcza brązujących - a nie samoopalaczy. Samoopalacz to 100 % czystej chemii, a to już nie jest najzdrowsze.
Ja osobiście unikam samoopalaczy i wolę solarium, ale każdy ma wybór.

Nie no noszenie żaby - to jest argument.
Co do dawki na 100 % - to nikt w żadnej sprawie nie zagwarantuje Ci, że coś jest dobre na 100%.

Moda się zmienia, ale najważniejsza jest równowaga i zdrowy rozsadek. Już ktoś tu to pisał " Wszystko jest dla ludzi"

Moja żaba była odpowiedzią na "modną " opaleniznę latem.
Nie ma nic nienormalnego, dziwnego ani nawet ekstrawaganckiego w nieprzestrzeganiu jakiejś mody.

Samoopalacze uważane są za mniej szkodliwą alternatywę dla opalania promieniowaniem UV, o ile ich nie wdychamy i nie smarujemy nimi kanapek ;-)

[adri_]

Napisane przez nosferatku

Jakby w Polsce panowała moda na noszenie zdechłej żaby na głowie, to przecież chyba byś nie nosiła?

moda to nie wszystko. Poza tym, moda się zmienia, a skóry nowej nigdzie nie kupisz.

nie twierdze ze opalam sie bo panuje taka moda w Polsce. opalalam sie bo wygladalam lepiej, mialam zdrowy koloryt, nie mialam sinobladego koloru skory, zwlaszcza na nogach. po prostu stwierdzilam fakt, ze gdy nadchodzi lato w Polsce wiele osob zaczyna sie opalac, chodzi na solarium czy lezy plackiem na plazy.
nie pamietam juz jakie to byly lampy, chodzilam na poczatku jakos 2 razy w tygodniu po 8 minut zeby zlapac opalenizne, a potem zeby utrzymac. chodzilam co jakies 4 dni. a potem co tydzien lub półtora. chociaz tez dokladnie juz nie pamietam.
co do tego ze blada skora moze wygladac ladnie-tak moze. sama zaczelam zdrowo sie odzywiac, jesc wiecej owocow warzyw i moja cera rzeczywiscie wyglada zdrowiej, jest rozswietlona ale co poradzic na sinoblade nogi?

[maja19801]

nosferatku - podobno lebiej smakuje z dżemem; UV to naturalne promieniowanie, a samoopalacz z tego co się "orientuję" nie występuje w naturalnych zasobach ziemi. Obojętnie jak, to nie może być zdrowy, tylko na dzień dzisiejszy nikt o tym nie trąbi bo zarabia na tym kasę. Zwłaszcza w Polsce, bo nigdzie na świecie nie ma takiej histerii jaka jest w Polsce.

Koleżanko adri_- rob to co do tej pory, skoro zadowolona byłaś z osiągnietgo efektu. Uważam, że korzystałaś z promieni UV w sposób rozsądny, a skoro były efekty, z których byłaś zadowolona to tym bardziej.
Z tego co widzę to już i u nas minęła obsesja Anty-UV i coraz więcej ludzi się opala, tylko robią to już świadomie.

Ładna opalenizna nigdy nie wyjdzie z mody, a na pewno nie zajmie jej miejsca trupio biała skóra ( a latem to już tym bardziej, masakra).

[nosferatku]

Napisane przez maja19801

nosferatku - podobno lebiej smakuje z dżemem; UV to naturalne promieniowanie, a samoopalacz z tego co się "orientuję" nie występuje w naturalnych zasobach ziemi. Obojętnie jak, to nie może być zdrowy, tylko na dzień dzisiejszy nikt o tym nie trąbi bo zarabia na tym kasę. Zwłaszcza w Polsce, bo nigdzie na świecie nie ma takiej histerii jaka jest w Polsce.

Koleżanko adri_- rob to co do tej pory, skoro zadowolona byłaś z osiągnietgo efektu. Uważam, że korzystałaś z promieni UV w sposób rozsądny, a skoro były efekty, z których byłaś zadowolona to tym bardziej.
Z tego co widzę to już i u nas minęła obsesja Anty-UV i coraz więcej ludzi się opala, tylko robią to już świadomie.

Ładna opalenizna nigdy nie wyjdzie z mody, a na pewno nie zajmie jej miejsca trupio biała skóra ( a latem to już tym bardziej, masakra).

Nie wszystko, co naturalne, jest dla nas zdrowe. Matka Natura postarała się o wiele metod położenia trupem swoich dzieciątek. Pytanie, czy lampy UV to faktycznie jest pełnia natury i jedność z przyrodą.
z tego, co się orientuję, dermatolodzy są raczej po stronie samoopalaczy.

Nie jestem ekspertem, wiem po sobie, że rezygnacja z opalania zrobiła cuda z moją cerą.

I cera nie robi się "trupio " blada. Prędzej mleczna czy porcelanowa. Nie ma zasinień czy innych "trupich " objawów
Wiem, sprawdziłam. Co więcej, kiedy latem się opalałam, zimą miałam szarawą, nierówno odbarwioną cerę. Od kiedy się nie opalam, mam jednolitą cerę.


---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

Napisane przez adri_

co do tego ze blada skora moze wygladac ladnie-tak moze. sama zaczelam zdrowo sie odzywiac, jesc wiecej owocow warzyw i moja cera rzeczywiscie wyglada zdrowiej, jest rozswietlona ale co poradzic na sinoblade nogi?

A nie masz problemów z krążeniem? Żylaków, czegoś?
Latem możesz na nogi używać słabszego filtra (albo żadnego-ja, na przykład, nie mam ochoty smarować się cała filtrami i nogi zostawiam w spokoju, o ile nie idę na plażę ).

[adri_]

mam minimalne zylaki, chociaz nie wiem czy mozna je tak okreslic, bo wiem jak wygladaja typowe zylaki u mojej mamy. mam jakies takie stale żylki ktore sa dosc widoczne. sęk w tym, ze nawet opalajac sie na plazy, czego nie robilam juz od dawna i czego nie lubie, nie jestem w stanie opalic nog rownomiernie- uda ok, ale lydki zostaja biale i wyglada to brzydko. na solarium bylam w stanie uzyskac rownomierny koloryt calego ciala i to nie byl kolor w stylu pomaranczki czy zbrazowialej opalenizny. to byl sniady brzoskwiniowy kolor. wiem ze nie w kazdym solarium mozna uzyskac taki efekt, bo bylam tez w innych i niestety slaby efekt. moze to kwestia tego przyspieszacza z Kolastyny. tak czy inaczej to czy bede sie opalac tego lata zalezy od mojego stanu cery w wakacje.

[mysza007]

witajcie dziewczyny,

Kochane w lipcu biore slub i chcialabym troszke zlapac opalenizny przed slubem, od kiedy zaczac chodzic na solarium, ile razy w tygodniu? 5 min na poczatek chyba wystarczy?

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[maja19801]

Zacznij chodzi miesiędz przed ślubem. Idz pierwszy raz na 4-5 minutna delikatniejsze lampy, odczekaj 24-48 h i możesz iśc znowu na 4-5 minut. Później możesz wydłużyć do 8-10 minut. Jak zdobędziesz podtawową opaleniznę później tylko podtrzymuj, 2x w tygodniu. Staraj się chodzić na lampy dejikatniejsze bardziej brązujące, a opalenizna będzid ładniejsza i trwalsza. Zawsze zachowaj odstęp co najmniej 24 h-48 h,bo tak wychodzi prawidłowa opalenizna. Czerwona skóra zaraz po opalaniu to efekt temperatury, a nie opalenizna.

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Zawsze dostosowuj czas opalania i intensywność do indywidualnych efektów i do swojej karnacji.

[karolynka90]

Napisane przez maja19801

nosferatku - podobno lebiej smakuje z dżemem; UV to naturalne promieniowanie, a samoopalacz z tego co się "orientuję" nie występuje w naturalnych zasobach ziemi.

Ale to, że UV jest "naturalne" ma być argumentem na co? Że jest zdrowe? Zdrowsze?
Bzdura, jeśli mówimy o skórze.

Obojętnie jak, to nie może być zdrowy, tylko na dzień dzisiejszy nikt o tym nie trąbi bo zarabia na tym kasę.

Ależ solaria też zarabiają krocie na osobach opalających się.

Zwłaszcza w Polsce, bo nigdzie na świecie nie ma takiej histerii jaka jest w Polsce.

Serio? A nie wiesz, że w niektórych krajach jest zakaz opalania w solariach dla osób niepełnoletnich? To nie żadna histeria tylko zdrowy rozsądek.

maju,
czy mogłabym się dowiedzieć jakie to naturalne składniki są w tych preparatach do opalania się w solarium?

[maja19801]

karolynka90- koleżanko jestem ju nowa, ale twój ton i stanowczość pozostawia wiele do życzenia. Czemu od razu wszytko negujesz i nie pozostawiasz pola do własnego zdania innym. Według mnie naturalne jest lepsze od chemii, która na pewno nie jest obojętna dla organizmu. Nic w samoopalaczu nie może być zdrowe.
Co do kasy- wiadomo, że jest to biznes, jak wszystko, ale na pewno nie jest manipulowany przez koncerny. Codziennie jesteśmy bombardowani reklamami w TV " użyj kremu X a już za tydzień będziesz młodsza". Jasne, a to nie jest bzdura i w to wierzysz ?
A co do wieku, to nic o tym nie wspominam. Ludzie młodzi robią gorsze rzeczy i jakoś żyją, a solarium jest w tym wypadku najmniejszym problemem.
Co do składników, proszę poczytaj sobie ich składy. Nie jest gorszy od kremów, o których sama piszesz. Twierdzę nawet, że oparte są na bazie gatunkowo lepszych składników, w tym naturalnych bronzerów. Mówie tu o lepszych gatunkowo kosmetykach, a nie na poziomie kremów z Rosmana, czy podobnych za 8 zł za 250 ml.
Uważam, że każdy ma wybór, ale nie ma złotego środka. Ważny jest zdrowy rozsądek.

[karolynka90]

Napisane przez maja19801

karolynka90- koleżanko jestem ju nowa, ale twój ton i stanowczość pozostawia wiele do życzenia. Czemu od razu wszytko negujesz i nie pozostawiasz pola do własnego zdania innym.

Maju, ale ja absolutnie nie zabraniam mieć innym swojego zdania. Powiem tak - Twoje zdanie, Twoja skóra.
Tylko że pewne rzeczy to nie opinia, tylko fakty. A faktem jest, że UV ma bardzo szkodliwy wpływ na ludzką skórę. Nie wymyśliłam tego. Wiesz, ja jestem po kosmetologii, obecnie kontynuuję naukę na studiach magisterskich (również kosmetologia) i naprawdę przeczytałam wiele publikacji na ten temat, pisałam pracę na temat fotostarzenia.
Mnie nie zależy na tym, by Twoja skóra była dłużej młoda i bez widocznych objawów fotostarzenia, bo być może zarobię na Tobie kiedyś pieniądze w jakims gabinecie kosmetologii estetycznej.
Nikt nie broni Ci się opalać, ale miej świadomość tego jakie to niesie za sobą konsekwencje, to wszystko.

Według mnie naturalne jest lepsze od chemii, która na pewno nie jest obojętna dla organizmu. Nic w samoopalaczu nie może być zdrowe.

W samoopalaczach są też składniki nawilżające, pielęgnujące skórę, bo jest to kosmetyk.
Naturalne lepsze od chemii? Bardzo, bardzo nieprawdziwe stwierdzenie.

Co do kasy- wiadomo, że jest to biznes, jak wszystko, ale na pewno nie jest manipulowany przez koncerny. Codziennie jesteśmy bombardowani reklamami w TV " użyj kremu X a już za tydzień będziesz młodsza". Jasne, a to nie jest bzdura i w to wierzysz ?

Jak ktoś wierzy we wszystko co usłyszy w reklamie, hm, trudno. Ja znam składniki kosmetyków i wiem co naprawdę może pomóc, a co jest picem na wodę.

A co do wieku, to nic o tym nie wspominam. Ludzie młodzi robią gorsze rzeczy i jakoś żyją, a solarium jest w tym wypadku najmniejszym problemem.

Ale piszesz o histerii, że ludzie chodzą na solarium. A ja Ci mówię, że ta "histeria" jak to nazywasz jest o wiele większa w innych krajach.

Co do składników, proszę poczytaj sobie ich składy. Nie jest gorszy od kremów, o których sama piszesz. Twierdzę nawet, że oparte są na bazie gatunkowo lepszych składników, w tym naturalnych bronzerów. Mówie tu o lepszych gatunkowo kosmetykach, a nie na poziomie kremów z Rosmana, czy podobnych za 8 zł za 250 ml.
Uważam, że każdy ma wybór, ale nie ma złotego środka. Ważny jest zdrowy rozsądek.

Ale nadal nie podajesz mi konkretów, a o nie właśnie proszę.

[maja19801]

Drga koleżanko, też wiem co piszę, bo też zajmuję się tym zawodowo i uważam, że jest to histeria. Nigdzie nie było i nie ma takiej antyreklamy solariów, jak w Polsce i uważam, że niesłuysznie. Zrobiono z tego kozła ofiarnego firm farmaceutycznych. Zawsze najlepiej zarabia się na panice. Historia w ostanich latach zna wiele takich sytuacji. Wiadomo, że nadmiar zawsze szkodzi, ale to dotyczy wszystkiego, z czym mamy do czynienia na co dzień. Raczej w gabinecie się nie spotkamy, bo nie ma takiej potrzeby i z czym.
Nie chodzi tu o przekonywanie kogoś do swoich racji tylko spojrzenie na sprawę w obiektywy sposób. Nic nie jest idealne., ale nie należy popadać w przesadę.
Koleżanko, nie bedę tu podawać tu składów kosmetyków, bo nie widzę sensu. Jak będziesz zainteresowana to sama sobie znajdziesz i poczytasz. Uważam, że nie jest to miejsce na licytowanie się o swoje racje, tylko obiektywne doradzanie. Niech każdy znajdzie swój złoty środek, aby wyglądać jak najlepiej.

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Na kondycję skóry wpływa wiele czynników,a jednym z wielu jest UV, ale to nie znaczy, że trzeba mieć obsesję na tym punkcie. Miliony ludzi żyje w strefach, gdzie słońce świeci non stop i stale opalają się i jakoś nie powymierali. Ludzi od wieków korzystają z dobrodziejstwa słońca i nic im nie jest. Na nasz organizm wpływa wiele rzeczy i czynników, które wpływają na skórę, a wiec nie spłycajmy tematu. Pozdrawiam.

[karolynka90]

Napisane przez maja19801

Drga koleżanko, też wiem co piszę, bo też zajmuję się tym zawodowo i uważam, że jest to histeria. Nigdzie nie było i nie ma takiej antyreklamy solariów, jak w Polsce i uważam, że niesłuysznie.

Ale jakiej antyreklamy? Przeciez piszę Ci, że w niektórych krajach jest ZAKAZ korzystania z nich dla osób niepełnoletnich. W Polsce tego nie ma, więc o jakiej histerii Ty mówisz?

Wiadomo, że nadmiar zawsze szkodzi, ale to dotyczy wszystkiego, z czym mamy do czynienia na co dzień.

A jak wyznaczysz ten nadmiar?

Raczej w gabinecie się nie spotkamy, bo nie ma takiej potrzeby i z czym.

Dziś nie, jutro nie.. a później, kto wie?

Nie chodzi tu o przekonywanie kogoś do swoich racji tylko spojrzenie na sprawę w obiektywy sposób.

Ale ja patrzę e obiektywny sposób, bo przytaczam fakty. Fakt jest taki - UV niszczy skórę.

Niech każdy znajdzie swój złoty środek, aby wyglądać jak najlepiej.

Oczywiście. Nikomu tego nie bronię.

Na kondycję skóry wpływa wiele czynników,a jednym z wielu jest UV, ale to nie znaczy, że trzeba mieć obsesję na tym punkcie.

A kto ma obsesję? Wbrew pozorom nie chodzę wysmarowana filtrami od stóp do głów. Ale fakty znam i przyjmuję je do wiadomości.

Miliony ludzi żyje w strefach, gdzie słońce świeci non stop i stale opalają się i jakoś nie powymierali. Ludzi od wieków korzystają z dobrodziejstwa słońca i nic im nie jest.

Niektórzy umarli, inni nie. Ja nie namawiam do zamknięcia się w piwnicy, absolutnie. Sama uwielbiam słoneczne dni, dają mi kopa do życia i funkcjonowania.

Na nasz organizm wpływa wiele rzeczy i czynników, które wpływają na skórę, a wiec nie spłycajmy tematu.

Ale temat jest o solarium, a nie o innych rzeczach i czynnikach.

Nie chce mi się wdawać znów w takie przepychanki, więc na koniec dodam dla jasności - nikogo nie straszę swoimi wymysłami, nikomu nie bronię korzystać z solarium. Ale tu nie ma bezpiecznej dawki, bo każda kolejna może stać się tą niebezpieczną i trzeba o tym pamiętać.
UVA jest równie silne przez cały rok, niezależnie od pory roku i pogody. Nie jesteśmy w stanie się przed nim "ochronić". Pytanie więc czy warto tę dawkę zwiększać tak bardzo, korzystając z solarium?
Jeśli Twoim zdaniem warto - tak jak mówię, to Twoja skóra.

Również pozdrawiam

[maja19801]

W Polsce w normalnym solarium też musisz mieć 18 lat. Nie wszyscy to stosują, ale nie dotyczy to tylko tej branży. Samo kryterium wieku nie jest argumentem, bo jeden urodzi się w styczniu a grudniu i mimo rocznika zostaje prawie rok różnicy.
O histerii to mówię tu o licznych antyreklamach w mediach itp.
Gorszy dla organizmy jest niedobór ze względu na liczne skórki spowodowane witaminą D3 czy nawet samopoczucie i wiele innych. Oczywiście, że nadmiar może zaszkodzić, ale to już zależy od organizmu. Należy jak zwykle zachować zdrowy rozsądek, a nie siać panikę i wszystko negować. Jak wszystko ma swoje dobre i złe strony, ale jak się zachowa umiar to niweluje się negatywne skórki.
Skórę niszczy wiele czynników, a zwłaszcza "wiek" i wiele procesów z tym związanych. To, że niektórzy nie potrafią się z tym pogodzić to już inna para kaloszy i szukają dziury w całym. Bez UV nie ma życia i jest ono nam potrzebne do życia. Jedni potrzebują go więcej inni mniej, zwłaszcza w okresie, kiedy dni słonecznych jest mało.
Nie możesz się na pewno ochronić przez UV C i to ono jest dla skóry najbardziej destrukcyjne, ale ono występuje tylko w promieniowaniu słonecznym i NIE MA GO SOLARIUM. Bez UVA nie ma opalania, ale jest ono ograniczone do niezbędnego minimum potrzebnego do powstania opalenizny w skórze. A już stwierdzenie "Ale tu nie ma bezpiecznej dawki, bo każda kolejna może stać się tą niebezpieczną i trzeba o tym pamiętać" jest lekką przesadą. To nie rentgen ani napromieniowanie jądrowe, spokojnie. Choć nawet tam nikt tak nie panikuje jak Ty. Zachowaj zdrowy rozsądek dziewczyno. Nie liczy się tego w minutach na całe życie. Ludzie nadużywają groźniejszych rzeczy i jakoś żyją. Ludność masowo z powodu opalania nie umiera, choć miliony leżą na stale na plażach godzinami na całym świecie, a tam dawka jest większa. Nikt ich z tamtąd jakoś nie przegania i nie straszy śmiercią.
Wiele już się zmieniło też w tej dziedzinie. Są coraz nowsze i lepsze lampy, ale i zmienia się świadomość ludzi. Nie chcą opalać się mocno i szybko. Coraz częściej wolą lampy o zmniejszonej radiacji, choć w większości przypadków tylko takie są używane.
Ja też nie chcę nikogo do niczego namawiać, ale w każdej kwestii namawiam do zachowania zdrowego rozsądku.
Jak czytam z ciekawości tu różne wątki na forum to przerażające są skrajności (dotyczy to nie tego tematu ale wielu innych na tym forum ogólnie) i taka wszech mądrość. Liczę, że najdę to fajne porady.

[ansmall]

Popieram przedmówczynię - wszystko jest dla ludzi. Nie popadajmy w paranoję. Kiedyś nie było kremów z filtrami, informacji o promieniowaniu, ludzie więcej przebywali na powietrzu i jakoś żyli. I słońce i solarium w umiarze nie zaszkodzi. Nie mówcie że jak pójdzie się na 5 czy 10 min na solarium raz na miesiąc czy raz na dwa miesiące to skóra od tego się bardzo zniszczy.

[agabejbe]

Po urodzeni dziecka już nie korzystam z solarium ale zdarzało mi się chodzić, szczególnie przed weselem czy inną ważna okazją. Wiem że jest to niezdrowe dla skóry dlatego od czasu gdy zaszłam w ciążę i urodziłam córkę już nie chodzę na solarium. Staram się korzystać z naturalnych promieni słonecznych podczas spacerów.

[Patrycjaa99]

Zgadzam się, ja wolę naturalną opaleniznę, uzyskaną na słońcu, niż taką z solarium. Wiadomo że jak ktos chodzi z umiarem, pare razy w miesiącu to ok, ale często to uzależnia, tak jak np. robienie tatuaży. Mam koleżankę która chodzi bardzo często na solarium, ma niezdrową "brązową" opaleniznę, i już bez tego pewnie nie potrafi funkcjonować. Zdecydowanie to nie dla mnie. Wolę np. pojechać nad morze i naturalnie zbrązowieć...

[Obywatelka29]

Pamiętajcie tylko że niestety z każdym latem to słońce jest coraz bardziej ostre przez zmiany jakie ludzkość wywołuje na przyrodzie 9większa dziura ozonowa). Więc stosowanie większego kremu z filtrem jest wskazane, tak samo jak troszkę mniejsza ilość godzin spędzonych na opalaniu